Automat telefoniczny AW-7

Publiczny automat telefoniczny na żetony - jeden z najpopularniejszych takich w Polsce. Niespotykany od dekady. Automat ten działał na żetony i umożliwiał lokalne rozmowy telefoniczne w obrębie strefy numeracyjnej (dla Warszawy - strefa 22).

[@greg601]

Super dźwięk wybieraków.

[@diodadioda]

Te filmy są wspaniałe ! Dzięki !

[@pxb-retrofun]

Jeszcze jakieś 10 lat temu taki automat wisiał u nas na osiedlu :) A do Telkom Telosu mam mega sentyment, byłem tam na praktykach z Technikum :) Pozdrawiam!

[@5Dale65]

Powinien wisieć przynajmniej jeden taki stary automat na jedno duże miasto. Np. w jakiejś dużej galerii handlowej albo na rynku, jako swego rodzaju atrakcja turystyczna. Musiałby oczywiście przyjmować monety, nie jakieś żetony. Jeśli tylko wandale by go nie rozwalili, to myślę że inwestycja zwracałaby się ze sporą nawiązką.

[@mwiniarski10]

@@5Dale65 Pilicka Telefonia zaczęła wprowadzać automaty na zwykłe monety, ale było to w czasach zmierzchu budek telefonicznych, kiedy coraz więcej ludzi miało komórki i ostatecznie rozwiązanie się nie przyjęło. Gdyby takie aparaty telefoniczne wprowadzono w latach 90tych pewnie szybko zdobyłyby popularność, a w połowie lat dwutysięcznych przeszło to już bez większego echa i pomysł szybko upadł

[@Piotr_T]

Przyjmował też widelce ;)

[@amonra4046]

Uruchamiał sie alarm w centrali bo w aparacie nic nie było słychać jakiegoś wyjca czy coś. Starsze aparaty z lat 70/80 wystarczył od spody grzmotnąć i otwierał sie sezam a złotówki wypadały kaskadą.🙄🙄🙄🙄

[@Gelek]

Piękne czasy. Wielokrotnie korzystałem z tego typu automatów :) Natomiast o tej metodzie z przekierowaniem połączeń i dzwonieniem na numery zamiejscowe to nie słyszałem.

[@sebastiandziarmaga-dziayns3028]

Ja w 2001 roku w ten sposób robiłem w Częstochowie - uruchomili właśnie ISDN-owe "jajka" TPE-97, podłączone do E10B. Też domyślnie miały włączone przekierowanie. Ja zawsze pierwsza rzecz, którą w automacie sprawdzałem, to *21*. Normalnie, gdy obsługa centrali znała się na rzeczy, była zajętość (odmowa włączenia CFU) a tu - BINGO. Cisza ;) No to poprzekierowywałem parę numerów - a to na swoją komórkę, a to na jeszcze coś. I można było dzwonić. Koledzy z Częstochowy mogli do mnie na komórkę dzwonić lokalnie. U mnie w Radomsku na dzień dobry w jajku były wyłączone usługi, ale w Częstochowie zanim się zorientowali, to ze 2-3 tygodnie podziałało. Z analoga nigdy nie udało mi się, bo na co dzień miałem do czynienia tylko z E10B i S-12. Ale w Częstochowie koło 1997 był bug na S-12 i po wybraniu 82 był dialtone i można było dzwonić za darmo - tyle, że w niebieskich Urmetach nie odblokowywał się mikrofon, a z kolei AWS-6 były tylko na E10B, gdzie 82 nie działało. Ale raz na Politechnice Częstochowskiej, gdzie wtedy studiowałem, były jakieś targi i uruchomili kilka AWS-6 podpiętych do S-12 i pokorzystałem ;) Co ciekawe, w 2000 założyłem sobie w Radomsku - jako drugi telefon - linię Pilickiej Telefonii i tam (na ucho to było EWSD) też 82 działało i wykonane połączenia okazały się - już nie pamiętam - albo darmowe, albo lokalne ;) Może to był jakiś celowy backdoor...

[@tomaszjan8598]

Dobrze, że jak były automaty, to nie było YT, bo inaczej wszyscy by dzwonili na lewo! :-p

[@5Dale65]

Były wtedy poradniki "phreakerskie", zwane potocznie FAQ, dostępne w ówczesnym Internecie, a wcześniej na tzw. BBS-ach. Nawet dziś można jeszcze gdzieś w necie znaleźć pozostałości po nich.

[@amonra4046]

W latach 60tych zarzucało się kable na przewody telefoniczne które biegły wzdłuż torów kolejowy i cyk gadało sie za friko. Tyle że wtedy płaciło się za jedno połączenie i można było gadać cała noc. Więc specjalnie nie było to opłacalne. Moja siora jak gadała z kumpelą w nocy to włączył sie do rozmowy koleś z centrali ha ha i je podrywał. A ile razy było słychać cudze rozmowy?

[@eR-MIK]

Co do oszustwa z użyciem CB radia czy zapalniczki piezo nie wypowiem się, wydaje się to ujdą, mogło to działać na nowszych konstrukcjach ("Zeptery", czy "niebieskie Urmety"). W AV7 wystarczyło "przywalić" "słuchawką" w aparat ale to działało tylko na zmodernizowanych na zaliczanie czasowe. Co do rozwiązania z przekierowanie, tak o ile "wrzutek" był w normalnej numeracji z a z poza zakresu co kiedyś było "standardem" ze względu na brak numerów.

[@sq5ebm]

Był trzeci sposob. Walilo się słuchawką pod wrzutnik monety.Wtedy mechanizm zachowywal sie jakby otrzymal żeton. Przynajmniej u mnie na Czerniakowie tak dzialalo :)

[@audioserwis1609]

Jeszcze była inna metoda. Polegała na znajomości kodu serwisowego np. 960. Można było dzwonić jako serwisant, oraz generować różne czynności np. Sygnał dzwonka itd.

[@zycieto-iniejei-bajasubaru7499]

Kawał sprzętu. Szpitale, poczty, lepsze knajpy, miały na stanie takie cacko ;) ps w latach 90 ,tak "żarło" żetony jak się na komórkę dzwoniło, że aż człowiek miał zadyszkę od wrzucania ,do wyrzutnika ;P

[@wilklesny8107]

Był trzeci sposób rozmowy za darmo: wystarczyło umiejętnie uderzyć słuchawką w tarczę. Nizbyt mocno, tak, że nei powodowało to uszkodzeń.

[@Kardor]

0:42 czyżby strowger

[@amixo1]

To słychać i czuć

[@5Dale65]

W 2:08 nawet widać. Tyle że to jakaś domowa biedawersja :D

[@tdkj82]

Witam, poszukuję jakiejś dokumentacji do tego modelu... instrukcja obsługi, dokumentacja techniczna... Niestety w internecie nie udało mi się niczego sensownego znaleźć... można prosić o pomoc?

[@amalgamat1]

Niestety, nie mam od tego telefonu instrukcji obsługi ani dokumentacji. A jakie informacje są potrzebne?

[@Awganmasta]

Gdzie można ten automat obejrzeć

[@amalgamat1]

u mnie.

[@moje12a]

2:37 czemu aż tyle liczników impulsów ? Czyżby na wypadek dojścia do 99999 licznik był blokowany i kolejny zaczynał naliczać impulsy itd. Czy też może jest to coś w rodzaju jednego wielocyfrowego licznika czyli mógł wyświetlić nawet liczby ponad 100 mln.

[@amalgamat1]

Każdy abonent ma swój licznik impulsów. Chodzi o to, by potem naliczyć ile kto ma do zapłacenia. Gdy licznik się przepełni, zacznie się liczenie od zera.