Co (pop)kulturalnie polecam vol. 7 || Bez/Schematu

[@BezSchematu]

Jako ciekawostka, poza listą w wideo dodałbym jeszcze: - z gier: "Deathloop" i "Gamedec" - z seriali: 5 sezon "Rick & Morty" - z filmów: "Candyman" i "CODA" - z muzyki: nowy numer Mastodona ;)

[@marchewkarosoowa7364]

Oglądałeś Ted Lasso? Ten serial jest jak prozac ;)

[@BezSchematu]

Oglądałem. Jest wspaniały. Dawka dobrej energii.

[@galiogallonimus3075]

Myślę że "Rick & Morty" jako całość zasługuje na cały film u ciebie.

[@aleksandergieszcz3912]

Z muzyki poleciłbym w sumie "Die4U" od Bring Me The Horizon, ale ostatnio jestem ich psychofanem, więc nie wiem czy moja opinia w tej kwestii się liczy. Utwór, jak większość dzieł BMTH, jest niezwykle wieloznaczny. Z moich własnych przemyśleń wynika, że opowiada on o toksycznej relacji, w której jedna strona jest zaangażowana tylko połową siebie, bo druga połowa nienawidzi "miłości swego życia". Jest jednak tylko moja interpretacja, a jak wiadomo - interpretacji jest tyle, ile odbiorców. Ścieżka dźwiękowa to piękne połączenie metalu i popu, które jest dość rzadko spotykane. Naprawdę bardzo serdecznie polecam.

[@CCarney_]

Świetny materiał jak zawsze, jestem w trakcie S3 Sex Education i na razie bardzo dobrze się to ogląda, dużo lepiej niż sezon drugi. Co do gier to jestem ciekaw czy miałeś może styczność z Psychonauts 2? Dla mnie to jest niesamowita perełka wśród masy powtarzalnych tytułów i jedna z najbardziej kreatywnych gier w jakie grałem nie tylko w tym roku, ale i w całym swoim życiu. Jeśli nie miałeś z nią jeszcze styczności to zdecydowanie polecam, bo myślę, że Tobie na pewno by się spodobało!

[@BezSchematu]

Tak. Kocham gry Double Fine, ale akurat do Psychonauts trudno mi się przekonać, bo… nie przepadam za platformówkami 🥺 ale tytuł znam i szanuję.

[@lukebiechu]

Z muzycznych poleceń od siebie mogę dorzucić oficjalna ścieżkę dźwiękową do Battlefield 2042 autorstwa Hildur Gudanottir. Jest to dość nietypowy soundtrack, powiedziałbym nawet że nie nadający się do słuchania na sucho. Opiera się bowiem w większości na stworzeniu utworów, które brzmią dosłownie jakby był złożone z dźwięków naśladujących zjawiska atmosferyczne i środowiskowe, co było selling pointem podczas pierwszych pokazów gry na udostępnionych trailerach. Nie są to zdecydowanie feel-good melodie na poprawę humoru, których zapewne większość z nas potrzebuje, jednak jest w nim jakiś nieokreślony magnetyzm, który sprawia, ze po przesłuchaniu pierwszych utworów ma się ochotę odbyć tę podróż razem z kompozytorką poprzez kolejne światy (mapy z gry). I tak przeskakując z utworu do utworu można wyraźnie poczuć kontrast między ambientem nadchodzącej trąby powietrznej i dźwiękami pustyni Dubaju, które od razu możemy sobie zwizualizować. A jak juz przy kampanii Battlefielda jesteśmy, to my god .... poproszę więcej shortów filmowych promujących gry. Przeciez "Exodus" to jest mała perełka.

[@anianowak1436]

Hildur to kobieta :) dostała oskara za muzykę do Jokera

[@lukebiechu]

@@anianowak1436 tak, oczywiście, dziękuję za zwrócenie uwagi. Swoje niedopatrzenie mogę jedynie zrzucić na późną godzinę kiedy to pisałem, musiałem nie zauwazyć że wypisuje głupoty 😅

[@dariap5416]

Pytanko :) w kolejnych twoich filmach możemy liczyć jedynie na polecanki jak ostatnio, czy pojawią się jakie tematyczne? Co do Issaka z Sex Education rzeczywiście twórcy nieźle wybrnęli, do dziś pamiętam te memy z jego udziałem po ostatnim odcinku 2 sezonu i czego się dopuścił, był prawdopodobnie jedną z najbardziej znienawidzonych postaci, a teraz jest neutralny ale szacun za takie podejście bo spodziewałam się że będzie postać dalej kłamała. Minus jaki ma serial to dla mnie psucie związków które świetnie były budowane w poprzednich sezonach aby pewnie w kolejnych znowu namącić i zachęcić tak widzów na czekanie kolejnych odcinków, tak ciężko pokazać jakiś zdrowy, normalny związek bez kłamstw i zdrad na końcu? Tego mi w nim brakuje, jakby musieli nam pokazać na każdym z bohaterów wszystkie możliwe warianty danej sytuacji.

[@radaro800]

Bardzo jestem ciekaw Twojej opini o grze The Artful Escape. Grales moze? Dla fanow muzyki i psychodelicznych obrazow pozycja obowiazkowa 😉

[@BezSchematu]

O. Nie znam, ale sprawdzę.

[@lukebiechu]

A, no i duże ❤ za Halsey, bo to od zawsze była oryginalna i mocno ekspresyjna wokalistka, która z każdym kolejnym albumem tworzy kolejne wariacje skrajnie odbiegające od radiowego pop-jazgotu, w zalezności od tego co ma do przekazania. I uwielbiam ja za to. Wskoczyłem na wózek fanów przy okazji albumu BADLANDS i ani myślę zsiadać :D No i zdecydowanie podoba mi sie ten zadzior przy nieco cięższym brzmieniu (Lighthouse, Easier than Lying). Widać, ze na nowo odnalazła siebie :D

[@BezSchematu]

Dzięki za ten komentarze ;) Dobrze wiedzieć, że nie jestem dziwakiem, który sam ten album katuje.

[@usel11]

No na polskim Amazon Prime Stillwater na razie nie widzę. Może dopiero będzie.

[@BezSchematu]

Na polskim nie ma :/

[@galiogallonimus3075]

Sex education jako całość jest zaskakująco dobrze napisane. Osobiście uważam że humor jak i życie seksualne bohaterów w pewnych miejscach jest zbyt przesadzone i może zniechęcić tych bardziej konserwatywnych, a to właśnie do nich powinien dotrzeć ten serial. Polecam Squid Game, najlepsza produkcja typu Piła, Cube itp. jaką widziałem.

[@kordemon3146]

obejrzałem pierwxzy sezon oczy mi się spociły prawie tak samo jak przy oglądaniu anime parasyte patrzę po czym CHWILA TO MA 3 SEZONY? XD

[@zxcvbnmwasd9489]

Cóż wy macie do ministra Czarnka?

[@BezSchematu]

To mnie jest więcej niż jeden?

[@zxcvbnmwasd9489]

@@BezSchematu krytyków ministra Czarnka jest więcej niż jeden.

[@BezSchematu]

Ciekawe dlaczego 😅

[@zxcvbnmwasd9489]

@@BezSchematu dzieje się to z czystej zawiści, bez proporcjonalnego powodu.

[@BezSchematu]

Nie no, oczywiście. Jest to oświecony człowiek, który postrzega ludzi w sposób równy, a szkołę w sposób nowoczesny. Prawdziwy reformator, któremu na sercu leży społeczne dobro.

[@Pientka]

Warto dodać, że na płycie pojawia się Dave Grohl: Honey.

[@BezSchematu]

Faktycznie!

[@yoloswag2505]

meh K. Maj cię przebił jeżeli chodzi o serial Squid Game.

[@maciej.sawicki]

Nie oglądałem Sex education, ale na prawdę ciężko uwierzyć w te wszystkie komplementy pod serialem stacji Netflix. Już od pewnego czasu szukam tam zagranicznych perełek (typu Kalifat, Fauda, Shtisel), bo seriale z USA (poza Stranger Things) nie mają absolutnie NIC do zaoferowania, poza poprawnością polityczną. Szanujmy się wszyscy i żyjmy w pokoju, ale ileż można zrobić seriali o szlachetnych, homoseksualnych murzynach i złych, białych, heteroseksualnych, przemocowych, katolikach ? ;) (nikogo nie chce obrazić, to tylko skrót myślowy). Pozdrawiam PS. Stranger Things też jest wtórne, ale mam to niego sentyment ;)

[@BezSchematu]

Znajdź mi złych białych przemocowych katolików w Sex Education to Ci wyślę tort. Bohaterem serialu jest biała dwójka heteroseksualistów… Naprawdę męczące jest stosowanie tego szablonu wobec dzieła, którego się nie poznało. Poświęciłem 5 minut żeby wytłumaczyć, że te aspekty równościowe to tylko tło dla tego serialu, bo w centrum są swietnie napisane i zagrane postaci. A tu jeb, taki komentarz jak z generatora Netfliksowego Krytyka.

[@Gragi]

@@BezSchematu główną antagonistkę 3 sezonu można by pod to podciągnąć. którą też w późniejszej fazie serial stara się udobruchać ;)

[@BezSchematu]

@@Gragi Nie udobruchać. Uczłowieczyć i pokazać, że nie ma postaci po prostu "złych" i jednowymiarowych. Zupełnie jak zrobiono to z Adamem Groffem czy jego ojcem. I chwała za to tej produkcji.

[@redi3920]

"I'm not a woman I'm god" jak i wiele innych utworów z tej płyty to niskich lotów elektronika, gdzie wymieszanie dźwięków minorowych z majorowymi zakraja już o kakofonię. To jak na dzisiejsze czasy słabo zmiksowany i zmasterowany album, który stylizuje się na coś wartościowego i awangardowego. Zbiera pozytywne opinie wśród awangardolubnych, którzy błędy muzyczne i fałsz nazywają "odwagą".

[@BezSchematu]

To trochę zjebałeś, bo wspomniany przez Ciebie utwór jest JEDYNYM elektronicznym utworem na płycie. Album otwiera kompozycja zagrana na tradycyjnym pianinie, a kawałek czwarty to czysto rockowo-punkowy numer z basem, perkusją i gitarą. I tak dalej, i tak dalej. Za produkcję album zbiera pochwały z każdej strony (sprawdź). A minorowe i majorowe nie mogą być „dźwięki”, tylko skale bądź tonacje. Strzelałeś jak Rambo, ale nie trafiłeś w nic.

[@michanoyva7734]

znowu lgbtxyz +-! ble

[@BezSchematu]

znowu durny komentarz, który nie wnosi nic do dyskusji. Ble