Chaos i toksyczna kultura pracy w Blizzardzie 🤯Spoko omówienie etyki pracy, widać, że masz spore doświadczenie 👍
@OkiemDeva3 күн бұрын
Dzięki - trochę przesiedziałem w grajdołku i widziałem zarówno dobre jak i złe strony nie tylko polskiego poletka growego. Jeszcze nie raz o tym opowiem w różnych kontekstach.
@rafalcio202 күн бұрын
Nadal standardem w PL jest umowa o dzieło i B2B. Cały skillshot tak wygląda ;-) Pracownicy tańsi niż w LIdlu. Tam UoP jest ;-)
@OkiemDeva2 күн бұрын
Dane mówią coś innego: 38% to B2B, 36% UoP, ok. 13% umowa o dzieło, reszta to zlecenie. ganszyniec.com/wp-content/uploads/2024/08/Raport-zarobki-w-polskiej-branzy-gier-2024.pdf
@kamsolt00Күн бұрын
22.00 mówisz o ryzyku związanym z zatrudnieniem kobiet, ciąża itd. Nie do końca tak jest że państwo to w pełni obejmuje. Tylko częściowo. Masz kwestie gromadzących się urlopów, stratę pracownika na dłuższy czas, miejsce musisz kimś zapewnić a potem znaleźć miejsce dla powracającej kobiety
@AdrianuX19852 күн бұрын
Według niektórych wierzeń CHAOS to POCZĄTEK WSZYSTKIEGO. ;-)
@OkiemDeva2 күн бұрын
Tak ale chaos kiedyś musi przejść w porządek
@AdrianuX19852 күн бұрын
11:42.. W kontekście Twojego zawodu, gdy spojrzałem na Twoje imię i nazwisko to skojarzyłem z klasykiem: "Grzegorz Brzęczyszczykiewicz" ;-) W jaki sposób obcokrajowcy wymawiają Twoje nazwisko? Jak radzą sobie z literą "Ą" w nazwisku?
@OkiemDeva2 күн бұрын
Nie radzą sobie, ale to ich problem ;P Skracam ich cierpienia mówiąc, żeby zwracali się do mnie "Greg" i tyle
@sipath2 күн бұрын
Chłopie, wykaż choc cień polemiki z tym co o Blizz przeczytałeś. Twój przekaz jest w zasadzie śmieszny - stany ble, Polska super. Juz widzę te tłumy lecące z USA do PL :) Podejrzewam, że nie taki miałeś cel, ale taki obraz wyszedł. Branża Game Dev jest i raczej bedzie wyzyskiwała bo za duzo tam pcha sie ludzi "za wszelką cenę"
@OkiemDeva2 күн бұрын
Absolutnie nie chwalę polskiego poletka, wręcz pokazuję analogiczne patologie. Najpierw odsłuchaj potem oceniaj.
@Edward-nl6on2 күн бұрын
To wszystko prawda, brzmi pięknie, podpiszę się pod niemal każdym argumentem. Co nie zmienia faktu, że: Blizzard za czasów domniemanej (i nie tylko, bo również udowodnionej) toksyczności, to Blizzard wydający zdecydowanie najlepsze gry w swojej historii. Wniosek? Taki, jak mam zawsze, jako odbiorca produktów, nie ich wytwórca - nie interesuje mnie, w jakich warunkach był tworzony produkt, a jakość tego produktu. To, o czym mówisz, jest ważne z Twojej perspektywy - i to rozumiem, to naturalne, że jako człowiek pracujący w tym zawodzie, widzisz więcej, rozumiesz więcej, masz szerszy pogląd na sprawę. Jeżeli jednak sprowadzimy to do zero-jedynkowego równania, gdzie firma=produkt, a to, co pomiędzy - znaczenia dla odbiorcy treści, zwyczajnie, nie ma - to ja wolę dobre produkty ujaranej, toskycznej ekipy, od zachwalania kiepskiego produktu tylko dlatego, że został stworzony w przyjaznych dla pracownikach warunkach. I tak, wiem, że najlepszym rozwiązaniem, jest dobra atmosfera pracy+swietny produkt, ale w przypadku Blizzarda, cos nie pyklo. W tym momencie ta firma ma swoje ogromne sukcesy, ale trafia w zupelnie inny target, jezeli chodzi o typ odbiorcy. W latach ok. 1995-2003, dla nas, dzieciakow w tamtych czasach grajacych - Blizzard to byla swietosc nie do ruszenia. Dzisiaj to taka kolejna kolosalna firma, wydajaca produkty ukierunkowane w zasadzie jedynie na sprzedaz, w mniejszym badz wiekszym stopniu probujaca mrugac do nostalgicznie nastawionych starszych graczy, ale bynajmniej, nie jestesmy dla niej zadnym motywatorem do tworzenia kolejnych gier. Co nie dziwi, biorąc pod uwage fakt, ze nostalgia i wąskie grono fanów z tym związane to nie jest wymarzony target dla firmy, ktora musi miec potezne obroty, aby sie utrzymac w czolowce.
@OkiemDeva2 күн бұрын
Kiedyś gry były prostsze i tańsze w produkcji i grupa zapaleńców mogła je zrobić nawet w piwnicy rodziców. Dzisiaj rynek indie tak wygląda, ale i on coraz rzadziej tak działa. Jeżeli wielka firma ma tworzyć gry tak, by utrzymać przy sobie pracowników a ich doświadczenie procentowało i tym samym tworzyli coraz lepsze produkty to bez określonej kultury jest to mocno utrudnione (jeżeli nie niemożliwe). Znowu - nie mówię, że wszyscy mają być względem siebie profesjonalni i uprzejmi - każda firma powinna prowadzić swoją kulturę pracy tak, żeby danej grupie pasowało. Ważne jest natomiast żeby mieć ludzi, którzy się umówili na wspólne zasady i się ich trzymali tak, by warunki pracy sprzyjały rozwojowi.