Budowa modelu parowozu Ol49 - cz. 14 - ozdabiamy!

[@piotrschumacher9622]

Bez malowania. Złoty pociąg. .. Wygląda rewelacyjnie, i widać ogrom pracy. 🖒

[@sagolism]

jak zwykle ekstra. Nowe wiatrownice są lepsze od tych pierwszych no i detale wy wychodzą Ci super. jedna tylko uwaga, chcemy tego więcej!!

[@SilnikiS]

Sam bym chciał. Najbliższe 3 weekendy mam wypełnione, więc za 4 tygodnie najwcześniej coś ruszę z tematem :/

[@sagolism]

Silniki Stirlinga i modelarstwo Oj tam oj tam, w nocy śpisz to roboty Ci sie zbiera :)

[@SilnikiS]

ja bym chętnie nocą porobił, ale mieszkam w Krakowie, a parowóz i warsztacik mam u rodziców 180km dalej :)

[@bartoszantkowiak4240]

Oglądam Ol49 na codzień. Znam ten parowóz dość dobrze. A niedługo wróci on do planowych kursów co czyni Twój model jeszcze bardziej wyjątkowym (jedyny taki jeżdżący na trasach ruchu planowego). Nie mam słów na to co robisz. Piękny jest. Maluj!

[@TheApokalipsa88]

uwielbiam kolor metalu , teraz wisać ten ogrom pracy poprawki, ryski po pilniczku miejsca lutowania , pomalować mozna zawsze, wspaniała praca pozdrawiam.

[@GXArmagedonPL]

Model wygląda świetnie!

[@baltazargabka_]

Cześć. Koniecznie pomaluj ten model. Zabawkowo i sztucznie będzie wyglądał właśnie w kolorze mosiądzu, ze śladami szlifowania i spawami. Obecnie świat modelarstwa oferuje mnóstwo środków do malowania, odtwarzania śladów eksploatacji i innych postarzeń budowanego modelu. Zwłaszcza parowóz jest niesamowicie wdzięcznym tematem do takiego malowania. Koniecznie przeszukaj internet w temacie malowania modeli kolejowych i nie tylko. Przed rozpoczęciem pracy warto wyposażyć się w rzetelną wiedzę. Nieskromnie powiem, mam w tym trochę doświadczenia. Jako modelarz z kilkunastoletnim stażem i amator kolejnictwa, chętnie, Ci pomogę. Choćby merytorycznie.

[@rejercik]

Nie malowac!!!! Przez ten mosiadz rzeczywiscie wyglada bardziej szlachetnie i latwiej przyjrzec sie konstrukcji. Tak jest super!!!!!!

[@MiSt_PL]

Piasecznic głównie używa się przy poślizgach kół przy jeździe po stromych podjazdach - tak nawiasem mówiąc :-) Świetna robota, gratuluję kunsztu i cierpliwości! PS. Nie maluj modelu!!!

[@andrzejgrzegorek9758]

zajebiste, czy pomalowany , czy nie i tak dobra robota!

[@thunderbob6675]

Piasecznice to chyba po to żeby koła nie rolowały w czasie ruszania, podjazdów na wzniesienia, ale może się mylę - Pozdrawiam :)

[@Krosss100]

Wygląda świętnie, podziwiam za cierpliwość :) Ja bym nie malował, tak wygląda świetnie i widać ile pracy było włożonej w model. Po pomalowaniu może rzeczywiście wyglądać jak plastikowa replika.

[@SilnikiS]

zdania są podzielone ;)

[@Krosss100]

Najlepszy jest kompromis..Trzeba zrobić drugi model! :)

[@Lechoslowianin]

Moja skromna rada jest taka. Należy dokładnie wyczyścić miejsca lutowania aby nie było widać plam cyny, wypolerować wszystko papierem 2000 a następnie pomalować wszystko (choćby przez zanurzenie) rzadziutkim kaponem

[@LeParkourJaci]

Jak najbardziej malować :)

[@vudeee]

Moim zdaniem malowanie jest konieczne, inaczej model będzie wyglądać jak prototyp. Aby nie sprawiał wrażenia plastikowej zabawki, należałoby przeprowadzić waloryzację - postarzanie.

[@SilnikiS]

Chyba pomaluję (ankieta rozkłada się dość równo). I w sumie czemu by nie miał wyglądać jak model, który wyjechał z fabryki. Myślę że o ile waloryzacja ma sens w modelach elektrycznych i zupełnie nieruchomych, tak tutaj mamy wysokie temperatury, parę, nieco sadzy z palników i postarzy się w ten sposób sam. Byle tak dobrać farbę by nie odpadła i nie pękała.

[@lolekmotorbike]

Z jednej strony malowanie było by zwieńczeniem całej pracy, zwłaszcza, że wykonane by było mam nadzieję, idealnie z oryginałem, natomiast z drugiej strony to rzeczywiście po pomalowaniu nie było by wiadomo czy nie zrobiony z plastiku. Moja propozycja była by taka, aby podzielić całość na pół, jeden bok pomalowany odzwierciedlając wszelkie szczegóły, a drugą stronę oczyścić, wypolerować i tyle. A prawdopodobnie i tak model będzie stał na półce, więc w zależności od nastroju konstruktora postawi sobie tak, albo tak. Świetna robota, gratuluje i tylko czekać na kolejny projekt.

[@hgwhgx5188]

Też mi to przyszło do głowy, żeby pomalować go tylko z jednej strony. Ale jeśli to nie wchodzi w grę i ma być z obu stron taki sam, to nie maluj ;)

[@SilnikiS]

jak będzie pomalowany z jednej strony to nawet patrząc z tej strony będzie widać że coś jest nie tak.

[@lolekmotorbike]

Nie, przy zachowaniu odpowiedniej perspektywy można zrobić bardzo fajny efekt, ale jak wiadomo każdy zrobiłby po swojemu.

[@bradom1828]

Chodząc po pokoju perspektywa się zmienia.

[@anon3290]

czekałem

[@MrPiotrHL]

Twoja praca jest niesamowita moje skromne gratulacje!!! Świadomość że model parowozu porusza się siłą pary jest niesamowita ja miałem parowóz ma baterie i spędziłem przy nim lata a coś takiego po prostu jest mega. Możesz w wolnej chwili wyjaśnić jak dolewasz wody do kotła (odkręcasz zawór i lejesz wodę za pewne) ale interesuje mnie jak dolewało się wody do normalnego kotła parowozu (wiem że wyszukanie takiej informacji w sieci to 2 minuty ale jestem leniwy i chce usłyszeć to od eksperta). Malować czy nie malować to pryszcz przy takim projekcie!!!

[@szymonowczarski2303]

Piotr Jańczyk odkręca się zawur i leci z tędra

[@KitsuneOu]

musisz jeszcze nagrać jak to cacko zasuwa z jakimś małym składem :D

[@SilnikiS]

Chętnie zrobiłbym nawet sprzęgi pasujące do standardu skali "1", żeby można było kupić sobie dowolne wagony w sklepie. A zrobienie wagonu - kolejne 3 lata :D.

[@WolfKenneth]

Zawsze możesz zostawić jakiś kawałek niepomalowany, jakiś tylko przykryty podkładem jako zamierzone punkty pokazujące wkład twojej pracy.

[@ansiccode5973]

Piekne! szacunek!

[@bialymuzyn]

Polerowanie i nic więcej 👌

[@MakietaMioszaH0]

Pomaluj! Według mnie model po pomalowaniu wyjdzie rewelacyjnie i wcale nie będzie wyglądał jak zabawka. :) Teraz już wygląda świetnie jako model. Po pomalowaniu będzie jak prawdziwa lokomotywa. ;)

[@demon4992]

Normalnie malować do metalu polecam farby olejne tamta i malować aerografem do tego produkty do waloryzacji parowozów od AK interactiv

[@demon4992]

Polecam wejść na kondradusa i zobaczyć jak wygląda Ty2 z pełną waloryzacji w wykonaniu precyzyjnego i wtedy ocenic czy wygląda jak plastikowy model czy jak prawdziwy parowóz twòj model w takim wykonaniu wyglądał by wspaniale

[@janszarek8195]

Kiedy następny odcinek ze składania parowozu ?

[@kubarally2]

malować:)

[@haubicasj6943]

Piasecznice są po to że jak lokomotywa roluje (czyli że straci przyczepność) to wtedy sypie piaskiem i to pomaga

[@qpeciarz1902]

Piasecznica nie służy do hamowania ! Owszem czasem podsypie się przy hamowaniu, ale główne jej zadanie, to podsypywianie przy rozruchu pociągu przy niekorzystnych warunkach trakcyjnych.

[@jasrekbrzozwoski573]

tak

[@NorfiPL1337]

Możesz wykończyć poszczególne elementy polerując je lub matując je w różnym stopniu.

[@camillo845]

Niech będzie nie pomalowany inny niż wszystkie. I tak jest prześliczny złoty :D wypoleruj konserwacja mała i ok, ale to już Twój wybór. Pięknie wykonany robi ogromne wrażenie :D

[@matieusz1239]

Czy w modelu będzie gwizdek?

[@xXFerxsterXx]

Już Się bałem że projekt upadł i został zapomniany, po tak długiej przerwie :)

[@bradom1828]

Ponawiam pytanie, czym zdecydowałeś się uszczelnić tłok, o-ring czy wytoczyłeś pierścienie? Co do tłoka to ja się wycwaniłem, użyję plasteliny stalowej, po wyschnięciu jest twarda jak diabli. Bez toczenia można uzyskać szczelny tłok, ugniatasz tą plastelinę, oblewasz olejem i wpychasz w cylinder i tyle, gdy stwardnieje to wywiercasz w niej dziurę na korbowód i już . Widziałem na necie iż działa, później tylko założę o-ring jeśli nie będzie wystarczająca szczelność. Trzeba sobie jakoś radzić bez tokarki heh. A cylindry to nic innego jak rurki miedziane, na cholerę komplikować sobie życie, gdy cylindry można kupić w sklepie budowlanym za grosze, większość rur jest gładka w środku. Ja planuję zrobić silnik parowy V8 kilkukrotnego rozprężania, materiały już mam. Tylko mam problem z korbowodem, za cholery nie wiem z czego to zrobić i jak, improwizować trzeba będzie, gdyż jedyne co mam to wiertarka stołowa i rożnego rodzaju szlifierki. A wszystko będzie zasilać flash steam boiler(nie wiem jak to na polski przełożyć). Taki bojler ma więcej zalet niż wad, uruchamiasz palniki jet, pompa pompuje wodę do rury spiralnej. w spirali pracują palniki jet, na bieżąco tworząc parę suchą. Spiralę wykonam z przewodu miedzianego hamulcowego fi 5. Bez czekania aż cały boler z wodą się zagotuje, to bezsensowna strata czasu oraz gazu a koniec końców mamy mokrą parę wodną, a taka jest słabsza. Gdy można podgrzewać małą ilość wody, którą dawkuje pompa, gdzie spotyka się z rozgrzaną spiralą i momentalnie zamienia się w parę. Według mnie paliki alkoholowe są trochę bezsensowne, ociągają niska temperaturę(chyba, że lutlapa z dyszą), palnik gazowy z dyszą zaciągającą powietrze, jak w twojej lutownicy małej gazowej, osiąga temperaturę około 1300 stopni, według mnie takie coś jest bardziej opłacalne, więcej ciepła, to więcej pary, więcej pary to większa moc, 3 takie palniki zamiast spirytusowych, wydajniej będzie. Ja planuję aby u mnie silnik pracował w okolicach 10-15bar. Sprawdzałem w sieci i miedź wytrzymuje ponad 200bar bez uszkodzenia, lut jeszcze więcej. Plastelina stalowa ma okolice 90 bar. Więc nie rozumiem dlaczego ludzie zazwyczaj ograniczają się do 3-4 bar. Gdy takie silniki mogą przyjąć trzy razy więcej energii.

[@SilnikiS]

Tak, tłok jest uszczelniony zielonym oringiem, podobno odporniejsze na ścieranie. Co do ciśnienia to teoretycznie mogę uzyskać dowolne przez dobranie zaworów bezpieczeństwa, ale w sumie to testy wykazały że zarówno wydajność palnika jak i ciśnienie jest ok żeby osgiągnąć niezbędną moc. Jak powiedziałem w filmie zasanawiałem się nad palnikiem gazowym, ale jest to bardziej niebezpieczne i trudniejsze w realizacji. Może kiedyś zmienię palnik na gazowy - zobaczymy jak ten się sprawdzi na długodystansowych testach

[@Lechoslowianin]

Nie ma czegoś takiego jak plastelina stalowa. To jest po prostu żywica epoksydowa z proszkiem stalowym. To nie jest odporne na temperaturę a i pewnie zmienia wymiary w dużym zakresie. Oringi też tu się nie nadają. Jeżeli zwiększysz ciśnienie to potrzebujesz kotła o grubych ściankach na pewno nie lutowanego lutem miękkim. Przy takich ciśnieniach para ma temp. 120 i więcej st. C. Pojawiają się kłopoty trudne do pokonania. Z moich doświadczeń wynika, że tłok najlepiej utoczyć z żeliwa a pierścienie dać teflonowe

[@bradom1828]

"To nie jest odporne na temperaturę a i pewnie zmienia wymiary w dużym zakresie." Pewnie od razu z tytanu ;). Piszesz bo testowałeś, czy ci się wydaje? Bo ja zamierzam przetestować. Nie będę z nie wiadomo czego robił pierwszego silnika parowego, szkoda kasy na naukę i spartolenie materiału, gdy tokarki nigdy na żywca nie widziałem, wpierw to bym musiał nauczyć się tego obsługiwać, później wiele wody w Wiśle by przepłynęło nim bym robił to dobrze. A ja chcę zrobić pierwszy silnik i mieć to z głowy, i od razu rzucam się na coś konkretnego z kilkukrotnym rozprężaniem, bo te gówienka z kiwającymi zaworami mocą nie grzeszą. A to ma napędzać samochód modelarski. Takich materiałów to mogę używać gdy będę miał w tym wprawę. Tubka plasteliny stalowej kosztuje 7zł. Tokarka mała 2.5k zł, + 200zł materiał, yyy nie dzięki i jeszcze może pójdzie do kosza. Oringi są tanie, jak się zużyje to się wymieni, nie widzę problemu 15 zł kosztuje cale pudełko oringów. Może się nie nadają, w wielu modelach parowych pracują, jeśli coś jest głupie a działa, to nie jest głupie. No jest plastelina stalowa, tak się nazywa ta żywica epoksydowa o której piszesz, ameryki kolego nie odkryłeś :) to jest jedno i to samo. Szczelność ma zajebistą, najwyżej będzie strzelać fragmentami żywicy jak z AK po pokoju. Taka plastelina pracowała w silniku modelarskim spalinowy, też domowej roboty, jeśli tam wytrzymała to tym bardziej wytrzyma w silniku parowym, jak się zwiąże jest twarda jak cholera a w razie czego tłok się wymieni, bo jest tani. Odporność na temperaturę ma nieco powyżej 90 stopni, przecież non stop nie masz w komorze 100 stopni jak byś to trzymał w wodzie gotowanej a tylko kilka sekund podczas pracy, podczas wydechu komora się ochładza z nią i tłok, to średnia temperatura wyjdzie niższa. Tylko po co robić pierścień teflonowy, gdy można już cały tłok z teflonu zrobić, cenowo podobnie? Lutując twardym lutem za to przegrzewasz miedź, przegrzana miedź traci swoje właściwości i jest miękka, jeśli to wytrzymuje ciśnienie to na nieprzegrzanej miedzi tym bardziej. Jak wspomniałem ja kotła w silniku parowym mieć nie będę, bo jest bezsensowny i mało wydajny i daje parę mokrą a ta jest ciula warta, ja będę mieć flasch steam(nie wiem jak to na polski przełożyć) z przewodu hamulcowego, te wytrzymując ponad 200 bar. Można grzać palnikami na pełnej mocy i tak nie dobijesz do tylu. Lut miękki spokojnie wytrzyma, w sprężarce którą lutowaliśmy przewody do powietrza wytrzymało 20 bar, to niby czemu nie miało by wytrzymać 15? "Pojawiają się kłopoty trudne do pokonania." No raczej nie dla mnie, jestem kreatywny. Twój komentarz brzmi zniechęcająco zamiast motywującą, na ogół zlewam takie komentarze, lecz dziś wyjątkowo odpisałem. Nie lubię mówić że się nie da, nie ma że boli, to musi działać. Nie porzucę projektu, który mam zaplanowany od lat i dopieszczany, gdyż nie mam powszechnie używanych materiałów przez innych. Mój silnik za to będzie wyjątkowy i o to chodzi aby nie powielać po innych a mieć swoją konstrukcję od a do z. W silniku stirlinga gamma styropian wytrzymuje.

[@Lechoslowianin]

Z tego co napisałeś wynika, że Twoja wiedza o silnikach parowych a właściwie ich modelach jest umiarkowanie mała. Proponuję abyś zaczął od prostej konstrukcji z ruchomym cylindrem. Z pewnością się uda

[@bradom1828]

Jo, jo.

[@Narciacz]

Ja bym nie malował. W istocie po pomalowaniu nie będzie różnił się z wyglądu od modelu z kartonu czy plastiku. A to coś wyjątkowego i niepowtarzalnego. Malowanie może jedynie zepsuć ten efekt.

[@czyzyk7777]

nie maluj albo pomaluj tylko niektóre elementy żeby byly bardziej widoczne, np sam kocioł, wtedy wszystkie detale na tle np. czarnego będa wyglądać swietnie

[@jacekm4707]

Właśnie w TT robię 2 loki, i też mnie już nosi na samą myśl o przymusie malowania. Nienawidzę tego. Taśma zawsze coś musi spartolić, a to warstwa za gruba...ehh

[@eksploracje1326]

Nie maluj. Surowy mosiądz moim zdaniem wygląda znacznie lepiej niż farba. Pomaluj tylko czerwono białe tabliczki ;-)

[@antekserek4510]

można pomalować sprayem.

[@grzegorzcichosz8240]

moim zdaniem warto malować - wtedy to będzie piękny model, a nie coś na kształt tych modeli znajdujących się w szkolnych pracowniach

[@fuksik0386]

Ma on być modelem maluj go tak na czarny kolor przypominający lakier będzie piękny a nie jak jekieś złoto

[@kronika13]

Pomalować, błagam ;-) Dopiero wtedy będzie wyglądał przepięknie - właśnie jak się "sam zwaloryzuje" po pewnym czasie. Ale i tak wydaje mi się, że z malowaniem wcale nie będzie miał efektu zabawki.

[@astralny100]

Teraz w cenie są przedmioty właśnie takie jak ten niepomalowany parowóz. Do daje poczucie że przedmiot jest wartościowy i nie jest to seryjna produkcja lipnej Chińskiej zabaweczki. Moim zdaniem jak będzie cały pomalowany będzie chwila niepewności dla osoby oglądającej czy aby na pewno to nie plastik. W Polsce obecnie w każdym większym centrum handlowym są popularne sklepy z przedmiotami wzorowanymi na 200 letnich rzeczach (design XIX w.) lampy Edisona, globusy, gadżety itp. Mosiądz i tak zrobi się czarny z czasem. Ja bym proponował pomalować tylko drobne detale około 30 %, a resztę zostawić niemalowaną. Jak się znudzi za kilkanaście lat taki niepomalowany to zawsze można sięgnąć po farby :). Oczywiście decyzja należy do Ciebie.

[@oberfeldkurat8654]

ja bym nie malował. to nie jest tylko model redukcyjny do dioramy, którego się w zasadzie nie dotyka. To jest MIKROPAROWÓZ!!! Czyli jest to pojazd użytkowy- po kilku przygotowaniach do jazdy i jazdach (temperatura, sadze itp.) będziesz ciągle robił poprawki. Gdyby to był tylko najdokładniejszy nawet model redukcyjny miałbyś 80-90% mniej pracy. A w takim mosiądzu sam w sobie jest piękny.

[@pt477]

Witam.Nie będę brał udziału w ankiecie,bo uważam ze w tym przypadku kwestia malowania czy nie malowania jest..... n! rzędna;).Zachwyty tez sobie daruję jako zbyt oczywiste,ograniczę się do wyrażenia ogromnego szacunku za tak wykonaną pracę jak i gruntowną znajomość zagadnienia.Dorastałem w czasach gdy najbardziej znanym propagatorem modelarstwa kolejowego był Jan Kazimierz Janowski,który swoje doświadczenia zawarł w ksiażce-podręczniku p/t. "Modelarstwo Kolejowe".Bynajmniej nie chcę się jakoś pastwić,ale,parafrazując"Misia" były to patenty i konstrukcje na miarę ówczesnych możliwości,a ten,kto ma tą książkę wie o co chodzi.Funkcjonujący w prezentowanym modelu napęd parowy jest czymś absolutnie fantastycznym i godnym najwyższego uznania,ale ma również pewne mankamenty dotyczące parametrów ruchowych,a siłą rzeczy wynikające ze skali modelarskiej.Wszystko zależy od tego ,jaki ostateczny cel przyświecał Konstruktorowi tego super modelu :)Jedyną sugestią jaką pozwole sobie tu wyrazić,byłoby końcowe przetoczenie zmontowanych już na osiach zestawów kołowych.Pozdrawiam i gratuluję :)

[@jedras2548]

Pomaluj i wykonaj waloryzacje Wystarczy wpisać w YT ,,Waloryzacja modelu Ol49''. Dzięki temu nie będzie wyglądał jak zabawka

[@StudioP75]

Malować i zwaloryzować. W koncu to ma być model prawdziwego parowozu a nie blaszana puszka.

[@szymonowczarski2303]

a jaka to skala?

[@demon4992]

Tamiya

[@krolmistrz4262]

o co chodzi z rozsczelnianiem kotła

[@arnold890310]

Karol W chodzi o to że nie można dolać do kotła gdy ten jest pod ciśnieniem, bo wymagałoby to wyższego ciśnienia wody. W pracującym kotle jest podwyższone ciśnienie pary no i otwarcie go spowoduje że ujdzie wszystko jak z opony.

[@krolmistrz4262]

arnold890310 czy zatrzymac trzeba

[@krolmistrz4262]

czyli trzeba rozcinac

[@emichael19]

Najlepiej jak byś całego nie malował, lekko przydymił jakoś, żeby nie wyglądał jak zabawka jak to ktoś w komentarzu niżej określił :)

[@rupertroch5954]

Model jest wykonany z blachy złotej 24 karatowej po ukończeniu zostanie zakopany w tunelu Następnie odkopany i zwrócony prawowitym spadkobiercom którzy już złożyli odpowiednie dokumenty potwierdzające niezbite dowaody że to ich przodkowie zbudowali maszyne

[@makscom]

Nie Maluj Go. Proponuje konserwacje powłoki i wystarczy. Sam w Sobie jest PIĘKNY.

[@SilnikiS]

Oj tam, ostatnio doszedłem do wniosku, że na zdjęciach wygląda nawet lepiej niż w rzeczywistości. W ankiecie głosy zwolenników i przeciwników malowania rozkładają się po równo, zatem chyba czeka go malowanie.

[@LowcaKlasykow]

ja bym zostawił taki kolor z drobnymi malowanymi elementami

[@TVPOLONIASPAIN]

zostaw go takiego jaki jest

[@MrKojot88]

Nie maluj !

[@dominikbadura9501]

NIE maluj!!

[@marcinszelest]

Nie maluj go, jedynie nanieś powlokę zabezpieczającą, pozdrawiam

[@Lechoslowianin]

Jeżeli go pomalujesz, to będzie tak jakbyś wyrzeźbił coś z drewna i pomalował kolorową farbą

[@wszczynaczprocedoor]

Siedem lat się zastanawiałem czy malować. Moim zdaniem lepiej użyć oksydy do mosiądzu.

[@DanteCenere]

Lepiej byłoby pomalować

[@yammakashi]

Ne maluj.

[@WTO92]

nie maluj

[@mikoajmatysiak7430]

Maluj maluj

[@markwild2100]

maluj

[@wicekpl7173]

Nie maluj!

[@szymonowczarski2303]

nie maluj