Dom pod BIEGUNEM - Jak spełnić polarne marzenia? - Daga Bożek [Rozmowy po godzinach] #12

Zastanawialiście się kiedyś jak wygląda życie w Polskich Stacjach Badawczych, zlokalizowanych po obu stronach globu - tak blisko biegunów? Ja wielokrotnie. Ba! Nawet kilkukrotnie aplikowałem na stanowiska niezbędne podczas kolejnych wypraw. Niestety nieskutecznie. Miałem jednak okazję poznać wyjątkową kobietę, która miała okazję poznać ten świat od środka - i to w obu stacjach.
Dagmara Bożek uczestniczyła w 35. Wyprawie Polarnej Instytytu Geofizyki Polskiej Akademii Nauk na Spitsbergenie (2012-2013) oraz 40. Wyprawie Antarktycznej do Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego na Wyspie Króla Jerzego. Jedno jest pewne - jest nie tylko jedną z nielicznych polarniczek, które brały udział w takich ekspedycjach, ale także jedną z nielicznych osób, które doświadczyły życia w obu stacjach badawczych. Jest także autorką kilku książek, między innymi:
1) "Dom pod Biegunem - gorączka (Ant)Akrtyczna"
2) "Ryszard Czajkowski. Podróżnik od zawsze"
3) "Polarniczki. Zdobywczynie podbiegunowego świata".
Z Dagą porozmawialiśmy między innymi o spełnianiu marzeń, pasji, funkcjonowaniu przez cały rok z daleka od cywilizacji oraz o życiu pod biegunami.
Dobrego słuchania :)
Ps. Strona Dagi: dagmarabozek.net/
======================================
Subskrybuj nasz kanał: / podróżnicy po godzinach
Social media:
📷 INSTAGRAM: podroznicypogodzinach
👍 FACEBOOK: / podroznicypogodzinach

[@arturgrabowski2845]

Wspaniale!

[@jagaja5338]

Lubię takie opowieści o swoich przeżyciach i książki o takiej tematyce

[@biuronamornieruchomosci]

Wow !. Nie żałuję żadnej minuty filmu, który zamieniłem na wysłuchanie Waszej rozmowy. Ciekawe pytania, które krok po kroku wprowadzają w temat fascynującej opowieści. A jak się rozkręciła, to można rozsiąść się wygodnie, słuchać i wyobrażać. Po ponad 20 latach pracy w mojej branży, chciałbym przegapić trochę życia i odbodźcować się. Powrócić do pierwotności i zrzucić wszystkie te maski, które założyłem. Z jednej strony ekscytacja związana z pracą w terenie, niedźwiedzie polarne, skutery śnieżne, wyprawy piesze i na nartach, husowanie a z drugiej strony codzienna, uporządkowana i powtarzalna monotonia z dbałością o szczegóły. Możliwość zapełniania czasu. Przypomniały mi się emocję z rocznej przygody zawodowej, w pracy jako mesowy na Morzu Północnym. W relacjach międzyludzkich była często taka powtarzalność, że czekałem na rotację pracowników, gdyż po 1 mc znałem jako mesowy wszystkie dyskusje a często nawet kolejność w jakiej rozmówca poruszy poszczególne wątki. Tam jednak brakowało tej strony ekscytacyjnej. Z przyjemnością sięgnę po wysłuchaniu tej rozmowy, po książki jak i zainteresowała mnie tematyka psychologii polarnej/ekstremalnej. Super rozmowa!. Wielkie dzięki i powodzenia dla Was zarówno w projekcie „Polarniczki” jak i w rozwoju kanału „Podróżnicy po godzinach”!