F***ING BORNHOLM - RECENZJA POLSKIEGO FILMU

[@bozenas.6830]

Bardzo realistycznie i autentycznie pokazana dynamika związków, codziennych nieporozumień, niedopowiedzeń. Bezradność komunikacyjna rodziców w obliczu incydentu z dziećmi. Film naprawdę mi się podobał. Dziwię się tylu negatywnym opiniom. Chyba, że widzowie nie chcą przeglądać się w lustrze. Dialogi bardzo dobre. Oglądałam sama i też świetnie mi się oglądało. Dla mnie to nie jest komedia, to dramat psychologiczny. W takiej sytuacji z dziećmi na pewno nie można robić afery, co matka Polka Grochowska zrobiła koncertowo. Ale to też było bardzo autentyczne, bo rodzice nie wiedzą co robić. Nikt ich tego niestety nie uczy. Dla mnie ona się nie wyemancypowała - wykonała ruch zgodnie ze swoją emocjonalnie niestabilną osobowością. Co było zdecydowanie widać w trakcie całego filmu. Też zasypiam z książką w słuchawkach.

[@NoOne-cj9rc]

Przez cały film bolało mnie, że pierwsze czego nie zrobili to nie skontaktowali się z jakimś psychologiem dziecięcym :v

[@paniodpolskiego9997]

'05 - tak, Marto, ja też zauważyłam tę niespójność wieku i wyglądu bohaterów z narracją o poświęceniu dla rodziny i porzuceniu studiów. A wystarczyło scastingować młodszych aktorów- np. Lamparską, Domańską, Staniszewską, Konarowską, Królikowskiego etc. To zresztą niejedyna niespójność, ale piszę na bieżąco, w trakcie słuchania i czekam z ciekawością czy wytkniesz też tę drugą.

[@DrugiSeans]

Albo, jeśli zależało twórcom na tej obsadzie, wystarczyło delikatnie zmienić pierwotny scenariusz - i pójść w historię, że np. nie skończyła aplikacji, zrezygnowała z pracy w kancelarii, którą założyła z mężem, cokolwiek. Ale bardzo mnie zaciekawiło, jaka jest ta druga niespójność;)

[@paniodpolskiego9997]

@@DrugiSeans świetny pomysł z aplikacją! Wszak to prawnicy, racja! I tu przygotowanie do zawodu może się skończyć około trzydziestki. Druga niespójność castingowa dotyczy wyglądu protagonistki. W pierwszym akcie mąż docina jej w rodzaju: "gdybyś chciała, znalazłbyś czas na siłownię", co sugeruje, że bohaterka ma problem z tuszą. Tymczasem kilka scen później widzimy Protagonistkę w kostiumie kąpielowym i nago i podziwiamy doskonałą, płaską na brzuchu, jędrną w biuście i wyrzeźbioną w udach i ramionach figurę Agnieszki Grochowskiej. Jeśli bohaterce z taką figurą ktoś sugeruje pójście na siłownię/jogę/fitness to co mają pomyśleć miliony innych kobiet? To zirytowało mnie najbardziej. Body shaming bohaterki granej przez bardzo szczupłą aktorkę, która gdyby była jeszcze szczuplejsza wyglądałaby już mocno niezdrowo. Casting do bani. Krąglejsza aktorka byłaby tu bardziej wiarygodna a i jej emancypacja nabrałaby większego znaczenia.

[@DrugiSeans]

@@paniodpolskiego9997 No wyraźnie dogadałyśmy się, jeśli chodzi o zarzuty do tego filmu! Miałam dokładnie te same przemyślenia. Nawet sobie pomyślałam, że jeśli takie teksty autorzy chcieli wrzucić do filmu, to mogli obsadzić w roli głównej bohaterki np. Annę Krotoską (Mulę z "Wieży. Jasny dzień"), ona ma zdecydowanie bardziej wiarygodną figurę polskiej kobiety po 40, niż Agnieszka Grochowska ze swoją nieskazitelną figurą dwudziestolatki. Ale na ten temat już się prywatnie wygadałam Mateuszowi i najwyraźniej już nie czułam potrzeby rozmawiać o tym w recenzji, haha.

[@popkulturalnasciana7818]

Mamy ogromny problem z portretowaniem 30, 40 - latków będących przedstawicielami klasy średniej, jednak to powoli się zmienia. Ciężko nam jednak mierzyć się z takimi obrazami jak "Królowa Kier", "Sieranevada" czy "Niefortunny numerek lub szalone porno". To mocno niezagospodarowany obszar w polskim kinie.

[@julitaropiak6763]

Bardzo dziękuję za wyborną jak zwykle recenzję. Sama tematyka bardzo mnie interesuje i widziałam dość dobre recenzje tego filmu, natomiast jakoś mi z nim nie po drodze z prostego faktu, że nie przepadam za Agnieszką Grochowską i ciężko mi się przemóc

[@MonikaMazgola]

Film 6/10. Reklamy nie zauważyłam na tyle, żeby ją pamiętać tak, jak wy.

[@katjakatja8953]

Stuhr nie poszedł szukać dziecka , tylko roweru, który Grochowska zostawiła przy barze. Natomiast Grochowska nie była w rozsypce, bo bezbłędnie odszukała chłopca w szałasie. Po prostu wiedziała, gdzie mógł się ukryć. To była scena, która pokazywała jak ona blisko jest z dziećmi. Jak je zna. Natomiast Stuhr kolejny raz w filmie skupił się na rowerze, a nie dziecku . Film jest bardzo dobry i autentyczny.

[@mariuszwawka]

To była kolejna niedorzeczna scena, nijak wynikająca z dotychczasowej kreacji postaci granej przez Stuhra, która nieudolnie próbowała wzmacniać protagonistkę i antagonistę. Scena absolutnie nie do uwierzenia, nielogiczna i absurdalna. Film przestał być autentyczny od momentu odkrycia, że dorosły mężczyzna, o zgrozo, o matkoboskoczęstochosko, oglądał pornosa. Pomysł, że taka błahostka może usprawiedliwiać i racjonalizować następujące później ekscesy matki Polki Grochowskiej jest komiczny i irytujący.

[@magorzata1341]

Zwiastun nieszczególnie zachęcał, ale skusiłam się i nie żałuję. Udane połączenie komedii z dramatem, calkiem inteligentne. Końcówka faktycznie niedorzeczna i stronnicza, ale ogólnie film na plus.

[@marcinkadlubiec7774]

myślę ,że jesteście trochę raczkami ;)

[@elzbietakownacka1058]

Na sali ze mną było 10 osób. W trakcie wyszło 5. Ja też miałam ochotę na wyjście. Słabe zdjécia. Aktorstwo bardzo przeciętne, a Grochowska jak zawsze z miną sra.... ącego kota. Szkoda czasu na ten film.

[@DrugiSeans]

No zdania, co do tego filmu są podzielone, to prawda, wyjątkowo surowi są krytycy. Aczkolwiek na naszym seansie nie było tak mocnych reakcji. Ot, ludzie oglądali, czasem się zaśmiali, a po seansie zapewne poszli dalej w dzień, niewiele myśląc o tym filmie więcej.

[@magorzata1341]

@@DrugiSeans zauważyłam, ze krytycy wyżywają się na tym filmie, i zachodzę w głowę, dlaczego 🤔

[@count_of_pizza]

Niestety dla mnie strata czasu, 1/5.

[@joannaryczek1291]

Nuuuuuda, okropna nuuuuuda. Coś miało być, nie wyszło nic.