Wejdź do analizy danych - ogarnij w końcu Excela🧑💻💪📊 kajodata.com/kursy/kurs-excel-dla-poczatkujacych/ ✅ Formuły, pivoty, dashboardy ✅ Dane do własnych projektów ✅ Stale rozbudowywana baza wiedzy
@krystiank95832 жыл бұрын
Bardzo lubie Twoje opowieści i rozkminy dotyczące życia analityka, z przyjemnością lubie powracać do Twoich poprzednich filmów :)
@kajodata2 жыл бұрын
Kurczę, strasznie to miło czytać - dziękuję 🙂
@szadron3 жыл бұрын
Może się czepiam ale pamięć mięśniowa nie oznacza robienia czegoś z automatu ;) Testowaliśmy ciągłą pracę zdalną kilka lat przed pandemią i nic nie zastąpi biura. Predefiniowane dni pracy zdalnej w ilości 1-2/week są nieźle działającym, hybrydowym rozwiązaniem, dzięki któremu unikamy ciągłego rozkompletowania zespołu w biurze. W tym modelu oczywiście jesteśmy częściowo w stanie werbować pracowników z okolicznych miejscowości ale jednak większość osób nie poświęci min. 2h życia 3-4x w tygodniu na dojazdy do biura. Przypuszczam, że w modelu odwrotnym, w którym przenosimy firmę >20km od centrum dużego miasta, wystąpi problem z pozyskaniem siły roboczej. Prywatny autobus może i działa w zakładach produkcyjnych Amazonu ale w IT kiepsko bym to widział. Pozdrawiam :)
@Stanislaw_Nowak3 жыл бұрын
Ważne też są możliwe zmiany dla miast. Praca zdalna to mniej korków i czystrze powietrze w np. Krakowie. Praca zdalna to szansa wyrównania małych i dużych miast (wyrównania zarobków, ilości mieszkanców, cen za m2). Skoro moge w domu mieć pensje Krakowską, to po co mieszkac w Krakowie i płacić 10tys za m2, skoro moge mieszkac w małej mieścinie i zapłacić 2tys za m2. Jak u siebie zarabiam 4000 a analityk w Krakowie srednio 8000, to moge pracowac zdalniec w Krakowie za 6000 (arbitraż geograficzny), w przyszłości to spowoduje obniżenie zarobków w duzych miastach (i podwyzszenie w malych?). Da to tez pewne bledne kolo bo ktos moze za 6000 nie utrzymac sie w Krakowie, a 8000 mu nikt nie da bo moze miec pracownika z calej Polski za 6000. I ten co zarabial 8000 wyprowadzi sie z Krakowa do tanszego miasta.
@kajodata3 жыл бұрын
To jest ekstremalnie ciekawy temat. Myślę, że jesteśmy na początku (przynajmniej w niektórych branżach) bardzo ciekawych przemian na rynku pracy. Wspominasz o Polskich miastach - a co jeśli będę pracował dla firmy, która ma lokalizację w Lonydnie? Czy powinienem otrzymać ich pensję? Czy w tym przypadku ludzi, którzy mieszkają w Londynie i mają o wiele wyższe koszty życia, nie trafi szlag?
@Stanislaw_Nowak3 жыл бұрын
Arbitraż geograficzny jest ciekawym tematem. Np. UE walczy z polskimi kierowcami co jeżdżą po całej Europie. Praca w Londynie ma kilka ograniczeń: językowe, podatkowe, możliwość sporadycznego pojawienia się w biurze (np. raz na miesiąc).
@Stanislaw_Nowak3 жыл бұрын
Tylko czy teraz pracodawca nie pójdzie tym tropem i nie zrobi biura w "Koziej Wólce" zamiast w Krakowie, skoro i tak wszyscy pracuja zdalnie. A lokal będzie o wiele tańszy. A dojechać raz na miesiąc chyba uda się.
@kajodata3 жыл бұрын
Tyle rozkmin 😁!
@Stanislaw_Nowak3 жыл бұрын
Film super. Jednakże nie porusza aspektów finansowych (arbitrażu geograficznego). Ja w moim małym mieście mam 700metrów do pracy i praca w biurze jest najlepszą opcją. Ale dzięki pracy zdalnej mógłbym np. pracować w Krakowie (chyba około 200km ode mnie) i zarabiać 2x więcej. Firma też zyska, bo prąd, papier toaletowy (owoce?) mam na swój koszt. Firma nie musi zwiększać powierzchni biurowej wraz z rozwojem, może wprowadzić biurka przechodnie (brak własnego biurka ze swoimi zdjęciami, sticknotes itd.).
@kajodata3 жыл бұрын
"Firma też zyska" - tak powinno być, ale, przynajmniej taka jest moja ocena, wciąż wiele firm ma problem by "nie widzieć" swoich pracowników. Zależy to też od tego co firma robi. Bo jeżeli spotkania są ważną częścią pracy, to niestety spotkania zdalne, moim zdaniem nie są równie dobre jak te na żywo.