Swietny wywiad. Bardzo praktyczna wiedza. Trzymam kciuki za #HASTAMANTE i dalsza podroz z #SELFPUBLISHING iem!
@zyciezpisaniem3 жыл бұрын
Dziękuję Ci za ten komentarz. Sama bardzo dużo podczas przeprowadzania tego wywiadu albo dowiedziałam się albo uporządkowałam sobie wiedzę na temat selfa. Tylko my debiutujące pisarki wiemy ile serca, energii i czasu trzeba włożyć w projekt pt. "WŁASNA KSIĄŻKA". Mam nadzieję, że doświadczenia Patrycji dla innych okażą się również pomocne i pozwolą podjąć decyzję, w jaki sposób wydać swoją książkę.
@SmacznePodroze2 жыл бұрын
Ciekawy wywiad. Moim zdaniem wydanie własnej książki nie jest aż tak problematyczne, ale jej sprzedaż to już inna kwestia. W moim odczuciu wymaga to jeszcze więcej pracy niż cały proces przygotowania i wydania.
@zyciezpisaniem2 жыл бұрын
My piszący wiemy, że na cały projekt pt "KSIĄŻKA" składa się kilka elementów. To nauka warsztatu pisarskiego, samo pisanie, nauka sprzedaży i marketingu, nauka o prawie autorskim plus kompetencje miękkie przydatne podczas webinarów, szkoleń, spotkań autorskich i kontaktów z czytelnikami. Nie uczą nas, jak sprzedawać w szkole, więc niezależnie od tego, czy prowadzisz firmę budowlaną, sprzedajesz rękodzieło, czy własną książkę (którą traktujemy jak każdy inny produkt), musisz samodzielnie się z tego dokształcić. Zgodzę się z Tobą, że niekiedy wszystko, co ma miejsce po napisaniu książki wymaga nawet więcej pracy i zaangażowania niż sam etap pisania. Pisanie literatury to też trochę inna bajka niż np pisanie książki/e-booka biznesowego. Odnosząc się konkretnie do Was, jeżeli macie np. zebraną społeczność i chcecie wydać e-book z przepisami, to co do zasady powinno Wam być łatwiej niż mojemu gościowi z tego wywiadu. Podstawą selfa jest bowiem zbudowana społeczność.
@martakaras32012 жыл бұрын
Wydaje mi się, że z tego wywiadu wyszła taka troche antyreklama self publishingu. No i wielka szkoda, że autorka poległa na promocji. Włożyła tylko mase pracy, czasu, nerwów, pieniędzy i nic tak naprawdę (poza zmęczeniem) z tego nie ma.
@zyciezpisaniem2 жыл бұрын
Marta, dziękuję Ci za komentarz 😊Czy antyreklama? To raczej subiektywne Twoje odczucie. Chodziło nam w tym wywiadzie o pokazanie wszelkich odcieni selfa, bo przede wszystkim zachwala się jego walory i ukazuje jako świetną alternatywę dla wydawania z wydawnictwem. Prawda jest jednak taka, że jak nie każdy nadaje się do prowadzenia działalności gospodarczej i własnego biznesu, tak nie każdy nadaje się do prowadzenia projektu pt. "samodzielne wydawanie książki". Masz jednak rację w tym, że akurat mojej rozmówczyni self nie udał się. Nie znaczy to jednak, że nie ma prawa udać się Tobie, czy komuś innemu. Ale Patrycja ma swoje specyficzne podejście do pisania i wydawania, ponieważ nie chce przekazać praw autorskich wydawnictwu, a z drugiej strony nie bardzo lubi i czuje promocję. W takim przypadku moim zdaniem self z góry jest skazany na przegraną. Patrycja mimo wszystko chciała spróbować. Możemy z tym podejściem nie zgadzać się, ale powinniśmy je szanować. Wszak by być pisarzem, nie trzeba wydawać. Można tez pisać wyłącznie do szuflady i czuć z tego wielki fun. Na pewno zgodzisz się ze mną, że przede wszystkim trzeba to robić Z SERCEM. PS. Rozważam, czy nie zaprosić kiedyś do wywiadu kogoś, komu ten self wyszedł. Marta, lubię Twoje komentarze, bo zawsze dużo wnoszą. Uwzględniłam je również podczas pisania e-booka.
@martakaras32012 жыл бұрын
@@zyciezpisaniem Ja własnie jestem bardzo sceptyczna, co do selfa. Sama go nie rozważam, bo wiem, że raczej nie miałabym szans by się przebić, a już napewno nie przy pierwszej książce. No i sama unikam też czytania książek wydanych w ten sposób. Trafiłam niestety na takie, które nienadawały się do czytania, ani publikacji. Choć akurat w wypadku poradników sprawa wygląda dużo lepiej (Magdalena, kiedy ten ebook?;)) Swoją drogą, są w ogóle self publisherzy, którzy odnieśli jakiś większy sukces? 🤔
@martakaras32012 жыл бұрын
@@zyciezpisaniem Nie rozumiem też argumentu o przekazaniu praw do książki wydawnictwu. Sama dobrze wiesz, że są rózne umowy.
@zyciezpisaniem2 жыл бұрын
@@martakaras3201 My jesteśmy daleko w tyle, jeżeli chodzi o self. Powoli się to zmienia, ale jednak wciąż ślamazarnie w porównaniu z zachodem. W Polsce to wciąż mniej popularna forma (oczywiście jeżeli chodzi o literaturę). I nadal uważana za gorszą. Nie znam polskich selfpublisherów, którzy osiągnęliby spektakularny sukces, ale za granicą już tak, np. Brandon Sanderson - popularny pisarz książek fantasy i science-fiction w USA.
@zyciezpisaniem2 жыл бұрын
@@martakaras3201 Owszem, są różne umowy. Nie zawsze jest to zakładany na siebie kaganiec. W końcu jak zawrzesz umowę licencyjną np. na 5 lat, to po tym czasie możesz zrobić z książką co chcesz. I np za 5 lat wydać ją ponownie jako self. Ale Patrycja nie chciała zawierać licencji ani przenosić praw autorskich majątkowych w żadnej formie. Taka Jej wola.