JAKIE BĘDĄ KLASY ENERGETYCZNE BUDYNKÓW? CZY CERTYFIKAT ENERGETYCZNY JEST OBOWIĄZKOWY?

JAKIE BĘDĄ KLASY ENERGETYCZNE BUDYNKÓW? CZY CERTYFIKAT ENERGETYCZNY JEST OBOWIĄZKOWY? Od roku 2024 każdy budynek w Polsce będzie mieć własną klasę energetyczną (w zakresie od A+ do G). Oprócz tego każdy z nich będzie musiał mieć dokument zawierający tzw. świadectwo energetyczne oraz informację do jakiej klasy należy. Jerzy Kwiatkowski w Narodowej Agencji Poszanowania Energii tłumaczy po co nam taki dokument i do jakich standardów będziemy dążyli.Ekspert objaśnia korzyści z posiadania takiego dokumentu i czy rzeczywiście jest on obowiązkowy.
Wprowadzone zostały nowe przepisy dotyczące certyfikacji energetycznej budynków w Polsce. Świadectwo energetyczne stało się obowiązkowe nie tylko dla nowo zbudowanych domów i mieszkań, ale również dla istniejących nieruchomości. Świadectwa energetyczne są ważne przez 10 lat od dnia ich sporządzenia. Dodatkowo, świadectwa wydane przed dniem wejścia w życie nowej ustawy (28 kwietnia 2023 r.) zachowają swoją ważność przez okres, na jaki zostały sporządzone.
Pytania i spostrzeżenia
Czy obowiązek posiadania świadectwa energetycznego dotyczy wszystkich typów nieruchomości?
Jakie są konsekwencje dla właścicieli nieruchomości, którzy nie posiadają ważnego świadectwa energetycznego?
Czy wprowadzenie nowych przepisów wpłynęło na koszty związane z certyfikacją energetyczną?
Co to jest certyfikacja energetyczna?
Certyfikacja energetyczna budynków to dokument, który informuje o efektywności energetycznej danego obiektu. Certyfikat zawiera informacje takie jak zapotrzebowanie na energię, emisje CO2 oraz zalecenia dotyczące ewentualnych modernizacji energetycznych.
Dlaczego jest ważna?
Certyfikacja energetyczna jest obowiązkowa przy sprzedaży lub wynajmie nieruchomości. Dokument ten jest również wymagany przy ubieganiu się o różne formy dofinansowania na prace związane z efektywnością energetyczną.
Jakie są kategorie?
Certyfikaty energetyczne są zazwyczaj klasyfikowane od A do G, gdzie A oznacza najwyższą efektywność energetyczną, a G najniższą.
Kto może wystawić certyfikat?
Certyfikat energetyczny może wystawić tylko osoba posiadająca odpowiednie uprawnienia, tzw. audytor energetyczny.
Aktualizacje i zmiany
W Polsce, podobnie jak w innych krajach Unii Europejskiej, certyfikacja energetyczna jest poddawana regularnym aktualizacjom i zmianom, aby dostosować się do nowych standardów i technologii.

[@IndyPoint]

To powinno być robione inaczej. Do istniejących domów powinny być też brane pod uwagę ilości rocznego zużycia: gazu, prądu, peletu czy węgla. To jest najlepsze źródło informacji o zapotrzebowaniu energetycznym budynku, a nie to że ja zdalnie powiem audytorowi że mam styropianu 30cm, kiedy budynek jest wcale nie ocieplony. Również nie powinno być nakazu ocieplania budynku, tylko na każdym adresie powinien być limit dostarczania energii po którym zużyciu, cena każdej następnej MWh energii by odpowiednio mocno drożała.

[@piotrgoaczynski7616]

Po rozmowie dalej nie rozumiem sensu cerftyfikatow .. widocznie nie sluchalem ze zrozumieniem

[@Ant00-iz4wv]

No jak to, kasa do wyciągnięcia . Ja parę lat temu (6) wymieniałem dach w starym domu , łaczyło się to ze zmianą kształtu dachu bo chciałem mieć odpowiedni pod fotowoltaikę, projektem budowlanym , pozwoleniem na budowę itd inwestycję zrobiłem w ciągu roku ale zwlekałem z oddaniem do użytkowania mimo że żadnych korzyści z tego nie było bo podatek od nieruchomości od nastepnego roku gmina pobrała od razu większy uwzględniając dom po modernizacji. W tym roku zdecydowałem się zakończyć sprawę i oczywiście świadectwo char. ener. musiałem dostarczyć do nadzoru budowlanego.

[@krzysztofkajak1823]

9:05 Tzw. Ś.E. to kolejny podatek! Tzw. Zwykły Kowalski ma je w du..e. Jest to wymysł urzędasów dla urzędasów ,aby ci mogli nakładać kary.

[@mariusz5132]

ŚE mówią nam ile teoretycznie budynek potrzebowalby energi by utrzymać odpowiednią temp. w budynku gdyby owy budynek został wybudowany zgodnie z zaleceniami producentów poszczególnych elementów budynku oraz zgodnie ze sztuką budowlaną. A każdy kto budował dom to wie jak się u nas buduje. Odwrócisz się i już okna zamiast pianką lecą cementem., krzywo okna wstawiany. Deweloper byle tańsze chińskie drzwi i okna z lipnym certyfikatem. Żadne tam podkłady by eliminować mostki. Źle wykonana instalacja grzewcza czy rekuperacja (w końcu się zamuruje i nie będzie widać.) . Izolacja najtańsza na rynku aby grubość się zgadzała. Deweloper kupi raz ilosc by się zgadzała na budynek A potem na te papiery stawia osiedle domków. A potem przyjdzie inżynier i wystawia ŚE wg tego co było w założeniach projektowych. A na koniec ludzie łatają co mogą i jak mogą by w domu było choć trochę tak jak wyglądało w projekcie. Tak wygląda rzeczywistość. No ale za certyfikat trzeba zapłacić.

[@marekgrys]

Problem jest z wyliczeniami niektórych parametrów jak np EU gdzie audytor musiał przyjąć że z racji tego że mam klimatyzacje do grzania i chłodzenia to wyliczył że w lato zużywa ona 4500 kWh przy 126 M2 domu podczas gdy w rzeczywistości zużywa 400 kWh na chłodzenie. Wobec tego współczynnik wyszedł u mnie 79....paranoja przy ciepłym i szczelnym budynku

[@marek8928]

Jaki jest sens płacenia za ten certyfikat przez właściciela mieszkania w budynku wielolokalowym? Właściciel tego mieszkania nie żadnego wpływu na koszty ogrzewania swojego lokalu gdy budynek nie ma instalacji etażowej a stan ocieplenia budynku dotyczy całego budynku a nie jego lokalu. Ten certyfikat powinien być wykonywany dla całego budynku a nie pojedynczego lokalu. Ten certyfikat pojedynczego lokalu jest zupełnie nieprzydatny dla nabywcy tego lokalu ponieważ właściciel pojedynczego lokalu nie ma żadnego wpływu na to czy budynek będzie czy nie będzie modernizowany/ocieplany. Dom jednorodzinny to zupełnie inna sytuacja.

[@no_more_free_nicks]

W mieszkaniu w slamsach (przepraszam w bloku) możesz sobie wymienić okna i obkleić ściany styropianem od wewnątrz :)

[@marek8928]

@@no_more_free_nicks Ja rozumiem że każdy może się zachować głupio/nierozsądnie i ocieplić mieszkanie od środka ale ja mówię o ocieplaniu zgodnym ze sztuką (z zewnątrz) na które właściciel lokalu nie ma żadnego wpływu. Dlatego wymaganie certyfikatu od właściciela lokalu w budynku wielolokalowym jest głupotą unijno-urzędniczą. Certyfikat powinien być wykonany przez zarządcę dla całego budynku.

[@piotrgronek3223]

​@@marek8928ale jak to, że jako właściciel lokalu nie masz wpływu? Przecież jest jakaś forma wspólnotowa.

[@marek8928]

@@piotrgronek3223 Jaki masz wpływ TY jednoosobowo na decyzje inwestycyjne całej spółdzielni/wspólnoty? Żaden. Ale certyfikat jest wymagany od Ciebie.

[@mirekGR1986]

Zastanwia mnie czy takie certyfikaty beda rozpatrywane globalnie jesli chodzi o umiejscowienie budynku na terenie europy. Rozumiem ze jest to rozporzadzenie EU i nalezy sie doniego dostosowac ale nie dajmy sobie wciskac na sile, ze wszyscy jestesmy tacy sami. Przeciez budynek na polnocy Wloch czy tez Hiszpani, Francji beda mialy o wiele ''lepsza'' klasyfikacje energetyczna. Czy nie jest to przypadkiem '' az cisnie mi sie na usta ekoterroryzm'' zwiazany z miejscem zamieszkania? Jeszcze kilka lat i bedziemy placic do Uni dodatkowy podatek bo nasi obywatele produkuja za duzo co2 na osobe na dom...to tylko kwestia czasu.. Nie rozumiem tej globalnej polityki, kazdy kraj jest inny i nawet na terenie Polski sa spore roznice jesli chodzi o zapotrzebowanie budynku ze wzgledu na klimat lokalny. Nie jestem przeciwnikiem ekologii bo pamietam czasy, kiedy wieczorem nie dalo sie oddychac bo palono smieci w domach. Sam buduje dowy dom i wedlug klasyfikacji energetycznej, wedlug projektu powinenem osiagnac prog ponizej 60kW/m^/rok. Jestem zas przeciwnikiem karania ludzi dodatkowymi podatkami. Pomimo, ze trzymam sie projektu a nawet zalozylem ''lepsze'' okna i ocieplilem dom po podlodze i scianach grubsza izolacja to nadal bede musial placic za certyfikat. Podatki podatki podatki podatki....... Przydaly by sie jakies zachety dla ludzi, moze wtedy bylo by latwiej przelknac gorycz kolejnego podatku. np. jesli masz slaby certyfikat energetyczny i polepszych go w ciagu kilku lat to np odliczasz od podatku ten remont itp. Na ten czas to tylko, zrob certyfikat bo jak nie to dostaniesz mandat :D To takie Polskie, nasze podejscie.....ehhh Mirek

[@jerzy6068]

Cel jest oczywisty. Chodzi o ograniczenie możliwości rozwoju danego kraju poprzez zwiększenie kosztów pośrednich, a tym samym spowodowanie że dany kraj będzie niekonkurencyjny. Droga energia, bo CO2, drogie budownictwo, bo certyfikaty, zawyżone normy. Przejście na samochody elektryczne... Kto produkuje sam. elektryczne, kto produkuje akumulatory? Kto ma zasoby do ich produkcji? Takie są cele EkoTerroryzmu. Przodują w tym kraje starej unii.

[@uvipl6220]

Z fragmentu 27:06 do 29:13 zrozumiałem, że propozycje klas energetycznych w Polsce ustalane są przez KRAJOWĄ Agencję Poszanowania Energii (jeden ze scenariuszy), a więc są dostosowane do polskich warunków i rozpatrywane w lokalnych realiach. Budynki w pozostałych częściach Europy nie będą więc miały "naturalnie" lepszej klasyfikacji energetycznej. Też bym dodał, że kraje które wymieniłeś należą raczej do ciepłych i tam z kolei bardzo energochłonne będą/są urządzenia chłodzące. Co do zachęt się zgodzę, fajny pomysł :)

[@dudzik5230]

Ale idzie globalne ocieplenie to po co ocieplać dom ?????

[@marekgrys]

By chronić przed upałami

[@Ant00-iz4wv]

@@marekgrys To lepiej korzystać z mądrości ludów afryki, masajskie kobiety budują domy dla rodzin z krowiego łajna i trawy.

[@marekgrys]

@@Ant00-iz4wv to się tam przeprowadź :) jak lubisz ciepło w domu

[@Ant00-iz4wv]

@@marekgrys Nie omieszkam tego zrobić gdy 90% tam mieszkających ludów przeprowadzi się do europy....

[@marekgrys]

@@Ant00-iz4wv ale tam będzie wówczas +50 st... więc nie przeprowadza się ale wyemigrują z konieczności...lub zginą

[@giwerabzikf4305]

Kolejny nikomu niepotrzebny, a wręcz szkodliwy cwaniaczek, który przekonuje, że jest niezbędny. Całe te świadectwa, jak i wykonujący je nieudacznicy to kolejny sposób na wyciąganie z nas pieniędzy przez takie miernoty, jak ten doktorek.

[@Apokalipsa]

Kiedy sie pozbędziemy szkodników?

[@mimilapush]

jak społeczeństwo sobie uświadomi, że ma dosyć :(

[@art-pinzynieria4770]

Metodologia nakazuje pobieranie danych temperaturowych z odpowiednich stacji meteorologicznych. Dane tych stacji są przestarzałe. Np. dla Gdańska minimalna temperatura zewnętrzna wynosi -16 st. C. Nikt nie pamięta tutaj takiej temperatury. Przykładowo w zeszłym roku najzimniejszym dniem był bodajże 16 grudnia, gdzie temperatura spadła do -4 st. C. Średnia temperatur wg metodologii to totalna abstrakcja. Dane z lat 70-tych. Ale wyniki wychodzą przez to słabe na świadectwach. Zapotrzebowanie na energię dwa razy przeszacowane. Jednostkowa wielkość emisji CO2 niebotyczna. Podejrzewam, że przyjdzie nam za nią płacić. Dla mnie jest to po prostu nieuczciwe. Podejrzewam, że w krajach zachodnich jest to dopracowane. U nas nie. Dlatego oni mają budynki energooszczędne a my nie. Mimo, że w rzeczywistości stoimy na wyższym poziomie. Dajmy na to Wielką Brytanię. Budynki z XIX wieku. Niemodernizowane. A klimat mamy już podobny. Zwłaszcza na Pomorzu, gdzie znaczna część budynków jest po termomodernizacji. Jest to dla mnie po prostu niedorzeczne. Rozmawiając o nowych wzorach świadectw, metodologiach i innych problemach tego typu a pomijając temat tak podstawowy jak temperatura, która jest w tym przypadku NAJWAŻNIEJSZA, bo przecież to ona jest główną przyczyną wykonywania źródeł ciepła lub chłodzenia w budynkach, które generują CO2 i w konsekwencji to ONA jest powodem, dla którego powstał Ministerialny Wykaz Świadectw, tworzymy jakiś rodzaj utopii, w której zaczynamy rozwiązywać problemy z punktu widzenia samego sensu świadectw nieistotne.

[@panilaszka1044]

Pozdrawiam WAS ! 😂