Kiedy hipomania przechodzi w manię

Co się wtedy dzieje, jak rozróżniam te dwa stany, czym charakteryzuje się najczęściej mania, jak odczuwa ją chory, jakich problemów może sobie napytać i jak radzić sobie w takim stanie.
Nadmierna pobudliwość i optymizm, przekonanie o swojej wielkości i możliwościach, agresja, ryzykowne decyzje, gonitwa myśli i niemożność koncentracji, myśli o charakterze seksualnym, wysokie libido, zakochanie, nadużywanie używek, nadmierne imprezowanie, hazard, kredyty, podejmowanie ważnych decyzji bez namysłu... Symptomy manii można by mnożyć. To tylko niektóre z nich. Dodawajcie swoje typy :)

[@1985maya1985]

Dziekuje za unaocznienie roznicy :)

[@annagrzeszczak5381]

Nie wiem jak wyrazić wdzięczność za to co robisz. Bardzo Ci dziękuje. Twoje filmy tak bardzo mi pomogły...

[@DwubieguNova]

Bardzo się cieszę.

[@wiktoriapeechaty2628]

dziękuję Ci za ten filmik , mega pomaga w zrozumieniu choroby

[@emcichaen1553]

Mam dokładnie to samo z zakupami. Też jedzenie kupuję. Jak mam wixy to staram się nie wyłazić z domu. Najgorszą awanturę zrobiłam w swoje urodziny, które notabene sama urządzałam. Wywaliłam wszystkich gości i prawie natłukłam jednej z uczestniczek... znajomi byli w szoku. Ja też. Krótko po tym przerwałam terapię i miałam P.S. Teraz póki co jest dołek. Trzymam kciuki za ciebie.

[@damianmartyniak9082]

Dzięki bardzo ;)

[@danutakrawiec1387]

Jesteś wspaniała

[@sizemen1077]

Mam tyle do napisania ale nie chce mi się pisać. Fajnie że zrobiłaś ten filmik.

[@Watsonka77]

Nie świroza w oczach, tylko zajob w oczach

[@MrCwirka]

Hej Gosiu w ten piękny weekend. Od jakiegoś czasu za sprawą Twoich filmów obserwuje siebie pod katem chad, rok temu dostałam wstępna diagnoze borderline, ale psychiatra powiedzial, ze nie jest pewien, czy to może być też chad, bo czesto mam dość szybką zmian faz- w ciagu kilku godzin lub dni, ale są też znacznie dłuższe, mam wrazenie, ze od dłuższego już czasu jadę na hipciu, jak juz znajde ofiarę (bo jestem scislya intro) to zagaduje ja na smierc i srednio mnie obchodzi jej konczacy się już czas, jak to w tym filmie szło-gadam, bo dobrze gadam, mało piję, mało jem, 4 dni temu zakochałam się, tak na amen, przepadłam, to sąsiad (widziałam go już kilka x i srednio to nie wpadł mi wczesniej w oko, tylko teraz tak nagle)wprowadzający się nade mną, zachowuję się jak skrzyzowanie idiotki z socjopatka, latam od okna do okna, z nadzieją, ze przyjedzie, w judasza zaglądam 155x z nadzieja, ze go zobacze, gdy już jest, to siedze w piwnicy bo on cos tam układa, normalnie pojebalo psa i budę- 2x, jestem osobą masakrycznie logiczną a tu takie jazdy....czy to już mania? Jestem podenerwowana, w ogole to mam wkurwa na niego, ze nie wzial ode mnie nr-przecież jestem chodzaca pieknoscia, okno mu umyłam, zabawialam rozmową, widze, ze mu sie podobam, moze jest niesmialy, moze przerosl go moj rozbawiony stan, a moze celowo nie wzial nr zebym nie pomyslala, ze jakis don pedro huan. Poza tym to jezdze dość ryzykownie, ostatnio jak mnie ta milosc tak ''kopła'' to przez cały dzien wino piłam i czulam się przepiękna i w wizjach snułam przyszłość z moim nowym obiektem westchnien-dramat, muza na pełną parę i tancowalam sama ze sobą kilka godzin. Psychiatryczka w czw mowi do mnie, ze widzi po mnie ze jestem jakas taka naładowana, ze się smieje, ale wydaje jej się, ze to takie moje po prostu cechy charaktery, jak jej opowiedzialam o moim kosmo libidzie, ze przeruch...bym wszystko i wszystkich, to ta, ze ciezko stwierdzić, czy to normalne czy nie, bo takie czasy mamy, generalnie nie stwierdzila na razie chada, a ze to sa moje cechy charakteru. Traktuję Cię Małgosiu jako autorytet odnośnie tej choroby, jak odczytujesz moje objawy? Długo bym mogła opisywać róznego rodzaju sytuacje i jazdy (od uciekania przed policja na rowerze, bieganiu za matką z nozem- gdy ta zabierala mi wódkę, pobicie ojca, bo krzywo coś do mnie powiedzial, po odczuwaniu zwierzęcego popedu seksualnego w wieku 6 lat i uzaleznienie się od masturbacji, po kilkanascie x dziennie i wiele innych grubych akcji ze skrajną agresją w tle...) Osobiscie jestem załamana stwierdzeniem lekarki, że to wszystko jest normalne, dała mi lamo 75mg (wczesniej bralam 50 i dobrze na nia reaguję, mam nadzieje, ze setka mnie zdominuje) i spadaj, wizyta po wakacjach. Powiedz Gosiu zmieniać lekarza, bo ślepy??

[@DwubieguNova]

Hej! Jeśli masz wątpliwość co do diagnozy (a tu wątpliwość wydaje się być uzasadniona), poproś innego lekarza o opinię. Brzmi górkowo bardziej niż borderowo. Może masz jedno i drugie? Nie ma co zgadywać. Zasięgnij porady drugiego specjalisty.

[@MrCwirka]

@@DwubieguNova Dzięki za odpowiedź:) czy idąc do 2 dr mam mówić ze już się leczę, ale moj psyche moje górki uważa jako normalne zachowania, czy udać, ze jestem 1 raz i opowiedzieć o wszystkich jazdach. Dodatkowo w wieku 2lat upadłam na głowe(MRI mam dopiero w sierpniu), przez 7 lat nałowo paliłam zioło i chlałam na umór a zachowania moich rodziców mocno odbiegały od normy, Ojciec w wieku 30 lat zaczał latać po psychiatrach, ale nie umieli go wlasciwie zdiagnozować, po przejsciu na emerytury stracil sens zycia i zaczal nałogowo pić, zmarł w wieku 67l, Mamy zachowania też grubo sa nie halo, czy te rzeczy mogły mieć wpływa na mnie i czy mówić o tym lekarzowi? Bo nie wiem czy to sa czynniki dyskwalifikujące czy sprzyjajace rozwinieciu się choroby psychicznej? Ogolem to już nie palę, a pić piję raz w tyg- 1 wytrawne wino, zeby odciąc się od swoich emocji i zeby zapomniec jakie jest ciezkie zycie:/

[@DwubieguNova]

To dobre pytanie: czy mówić lekarzowi o diagnozie innego lekarza. Hmmm... Żeby nic nie sugerować, możesz powiedzieć, że się leczyłaś już, ale chcesz zasięgnąć dodatkowej opinii, dopytać o leki. W Twoim przypadku możesz dodać, że ten pierwszy lekarz nie wie. O podłożu rodzinnym u psychiatry chyba nie ma sensu mówić. Skup się raczej na objawach, wynotuj wszystko. O historii z używkami też nie ma sensu, jeśli teraz już nie przyjmujesz. Unikniesz w ten sposób odruchowego przypisania do uzależnionych lub DDD. Jeślu lekarz uzna za stosowne może skierować Cię do psychologa klinicznego na badanie zaburzeń osobowości i tam wtedy możesz się historią życia dzielić. U psychiatry raczej tylko historia choroby.

[@MrCwirka]

@@DwubieguNova ok, dzięki, w sumie obstawiałam, że wycelujesz w ten kierunek, zastanowiłam się na spokojnie i myślę, że na początku chyba wstrzymam się z mówieniem, że jest moim 2 psychiatrą i dopiero na koniec, może ten wątek poruszę, albo nawet i wcale, bo pewnie będzie chciał się skontaktować z 1 lekarzem, a ja nie wiem jaka opinię o mnie wyda- zwłaszcza, że uważa moje zyciowe jazdy, górki i dołki za normalne, twierdzi, ze takie są czasy :)

[@DwubieguNova]

Nie, raczej kontaktować się nie zechce ;)

[@annanowak1452]

Ja tylko raz miałam manię, ale było to to Prozaku... Nagle oswieciło mnie i kochałam wszystkich ludzi... Wziełam kilka kredytów...''jakoś to bedzie''.. Kochałam cały swiat, mogłam wszystkich całować na ulicy... >>>pokochałam pierwszego napotkanego na swojej drodze faceta, który wydawał mi ksieciem z bajki... A był zwykłym pijaczkiem ... Obudziłam się kiedy odstawiono mi ten wstretny Prozak...

[@DwubieguNova]

Ja miałam tak parę razy. Bez Prozacu...

[@agata300]

Co Pani zażywa?

[@DwubieguNova]

Chodzi Ci o leki na chad? Lamotryginę i tianeptynę.

[@nikikochanamini]

Cześć Moja zona ma to samo dokładnie jest tak jak mówisz moje granice wytrzymałości się skończyły . Też znamy się 13 lat i to koniec Rozwód . Najgorsze jest to ze mamy 3 małych dzieci i ona wciąga w to wszystko dzieci

[@DwubieguNova]

Chodzi na terapię? Leczy się? Może warto nad tym jeszcze popracować?

[@OliwkaKot-v9k]

Ja jak mam manie to tylko jedno szpital

[@robertrokra2485]

życ z Wami to tragedia , byłem w takim zwiasku i wszystko mi zniszczyła , relacje , nerwy

[@DwubieguNova]

Jeśli ktoś się leczy, może być ok.

[@robertrokra2485]

@@DwubieguNova witam , niestety ok nie było i właśnie dwa tygodnie temu się rozstaliśmy .

[@DwubieguNova]

@robertrokra2485 przykro mi :(

[@jacekkowalik1340]

Hej, po 5 latach razem z partnerką, systematycznie po dobrym wspólnym okresie zaczyna: daj mi spokuj, chcę odpocząć, mam tysiąc swoich spraw i muszę się nimi zająć. A tak w ogóle to samej mi jest dobrze, ogólnie to nie jesteś mi potrzebny, nie dzwoni, rzadko odbiera etc. Nie jest to mańka, ale pewnie hipo. Po tym okresie znów jest OK. Karuzela się powtarza czy też tak masz w tej fazie? Stajesz się samolubna nie patrzysz na bliskich? Czy to norma?

[@DwubieguNova]

Nie powiedziałabym, że to samolubstwo. W (hipo)manii człowiek działa szybciej i ma wrażenie, że inni go spowalniają, hamują, ograniczają. Stąd takie zachowanie. U mnie norma.

[@michalfreitag106]

No jakbym siebie słuchał.

[@DwubieguNova]

Czyli nie jestem sama ;)

[@scott55246]

W 8. minucie mówisz o odhamowaniu seksualnym, ja też coś takiego miewam, pewnie nie tylko ja, ciężko to opanować, jak sama wiesz. Tak abstrahując, można to zrobić nawet z krzesłem. Ale jednak jeszcze idzie to kontrolować. W 10. też mam manie kupowania, a potem to wszystko leży i czeka, aż mi się zachce cokolwiek robić.

[@DwubieguNova]

Dokładnie tak...

[@scott55246]

A ja myślałem, że tak mam po prostu, parę osób mi już zwracało uwagę, że coś tam sobie nakupuje, a nic z tym nie robię. I to prawda... Z odhamowaniem jest u mnie trochę inaczej, moja osobowość mi przeszkadza, tzn. ratuje mnie przed zrobieniem głupoty, bo nieśmiałość mi skutecznie utrudnia poznawanie nowych osób, więc nawet w górce nie zaczepiam.

[@DwubieguNova]

To choroba i tyle. Mnie też wiele rzeczy hamuje na szczęście ;) Czasem blokadom warto podziękować :P

[@scott55246]

Czasem tak, ale jednocześnie dziękując, nienawidzę tego, że są.

[@DwubieguNova]

+Scott55246 Są po coś ;)