Рет қаралды 272
Czy kryminały wymyślili Brytyjczycy? Na pewno, choć całej zasługi przypisać im nie można. Za pierwszego literackiego detektywa uznawany jest przecież ten stworzony przez Amerykanina Edgara Allana Poe, autora powieści z dreszczykiem, który żył i tworzył w pierwszej połowie XIX wieku… Dopiero potem pojawiła się Panna Murple Agathy Christie czy Sherlock Holmes Artura Conana Doyle’a. A na naszym polskim podwórku? Był ZŁY Leopolda Tyrmanda, choć to nie do końca kryminał. Była Joanna Chmielewska, która w PRL-u tworzyła „kryminały ironiczne”. Ale chyba nikt się nie spodziewał, że nasza współczesna literatura wyniesie KRYMINAŁ na wyżyny. W tej opowieści wędrujemy więc po Polsce śladami kryminałów. Jest tu Warszawa Remigiusza Mroza i Idy Żmijewskiej, jest Łódź Katarzyny Bondy, jest Lublin Marcina Wrońskiego, Wrocław Marka Krajewskiego, Sandomierz OJCA MATEUSZA i Zygmunta Miłoszewskiego, Szczecin Leszka Hermana czy Kraków Jacka Dehnela. Jest wreszcie WARSZAWA Jakuba Żulczyka i jego znakomity fragment „Ślepnąc od świateł”. Niech mi fani powieści i serialu wybaczą tę interpretację… Mam nadzieję, że ten odcinek zachęci Was do literackich podróży po Polsce a przede wszystkim do czytania kryminałów. Zarówno klasyki, jak i nowości. Niech moda na (kryminały) i język polski trwa w najlepsze….!