S03E07 Jak umieć w rozchodzenia/rozwody? - O Zmierzchu

[@beatus11]

Baaardzo mądre i pomocne słowa. Jak zawsze. Wielkie dzięki! ❤

[@agnieszka3635]

dobrze jest posluchac ,kogos madrego.. dziekuje,milego wieczoru :)

[@MartaNiedzwiecka]

:)) bez przesady z tą mądrością

[@kika4478]

Dziękuję. Pani słowa potwierdziły, że idę w dobrym kierunku. Przyjemnie się Pani słucha. Nawet o mało przyjemnych sprawach. Pozdrawiam 😀

[@MartaNiedzwiecka]

Pozdrawiam ciepło

[@jedenznich6680]

petarda. dziękuję. pozdrawiam.

[@seban1493]

Zawsze wiedziałem, że kultura nas formatuje tępym ostrzem. Nigdy nie zdawałem sobie sprawy jak to formatowanie zabałaganiło postrzeganie moich ran po matce. Jak każe gniewać się bez końca na matkę przysparzając mi cierpienia. Żaden inny odcinek nie przyniósł mi takiej ulgi.

[@agathacz3145]

Dobre, naprawdę dobre. Dzięki

[@MartaNiedzwiecka]

:))))

[@AmigaCD32]

Dziękuję za wartościowy materiał. Nadmienię tylko, że Butch ostatecznie nie poddał swojej ostatniej walki ;)

[@agnieszkabogucka9011]

Dokładie! moja reakcja w trakcie słuchania: "ej! ale on wizął hajsy a walkę i tak wygrał! i to tak wygrał że zabił swojego przeciwnika... więccc xD

[@MartaNiedzwiecka]

xd, xd, xd, ja wiem, że Butch zabił przeciwnika. Ja się odnoszę do tej sceny konkretnej. Mówię "scena" z Butchem, a nie historia Butcha, prawda? Z kontekstu chyba wynika, że nie namawiam do eskalacji przemocy.

[@AmigaCD32]

@@MartaNiedzwiecka Myślę, że każdy zrozumiał przesłanie, ale scena z Butchem po prostu w moim odczuciu nie jest dobrym przykładem. Ta postać nie została zarysowana w sposób, który mógłby sugerować, że faktycznie jak to Pani ujęła "poddaje tą walkę i próbuje żyć na nowych zasadach", nawet w tamtej chwili - życie w poniżeniu przed samym sobą nie leży w jego naturze, nawet z pieniędzmi. Później jest zresztą wiele momentów, które pokazują charakter tej postaci, sam powrót po zegarek jest bardzo symboliczny i własne słowa "Tak ich pokonasz, Butch. Nie doceniają cię". Wziął pieniądze - tak, czy poddał walkę? Nigdy jej nie poddał, nawet symbolicznie, to był tylko fortel i "way out".

[@MartaNiedzwiecka]

@@AmigaCD32 ech, no i mamy analizę konstrukcji postaci w miejscu, gdzie miała być prosta metafora oparta na fragmencie popkultury, który zna większość. To może ja to napiszę wprost - celem budowania metafory (nie pogłębionego symbolu) jest szybkie dotarcie do emocji odbiorcy. Niekoniecznie z zastosowaniem subtelności i wieloznaczności, bo te osłabiają efekt. Na tym polegają różne żarty językowe, memy, skróty stosowane na co dzień, że u p r a s z c z a m y. Metafora z Butchem jest uproszczeniem. Także dlatego, ze w popkulturze naprawdę nie ma za wielu bohaterów, którzy poddają w ten sposób w którego szukamy. :) Bo to jest sposób niepopularny.

[@hothaze1493]

"Jak juz wiemy kto jest do ukarania to bramy piekiel otwieraja sie ze zgrzytem, do mordoru, kto tam co ma. I jedziemy." Malo co mnie ostatnio potrafi tak specyficznie rozbawic ale to jest dobre.

[@agatamagier274]

Ok, jak rozpoznać swój gruz? Czy na pewno jest zawsze 50:50? Czy mozliwe jest, że przynajmniej część mojego gruzu pojawiła się jako odpowiedź/reakcja na tony gruzu partnera? Nie chce wnosić gruzu w kolejny związek ale nie bardzo potrafie zidentyfikować swojej połowy w poprzednim związku. Buziaki

[@agnieszkabogucka9011]

Wydaje mi się, że nawet jeżeli to gruz będący reakcją na gruz drugiej strony to w dalszym ciągu jest to gruz. Imho, nasze reakcje na dane zdarzenia są najlepszymi na jakie nas w danym momencie stać. Z różnych powodów nie potrafiliśmy zareagować inaczej CHOCIAŻ mieliśmy inne wyjścia i nierzadko cały wachlarz możliwych reakcji "do wyboru" ale koniec końców na tamten moment jedyną możliwą dla nas reakcją była taka a nie inna. Chyba dlatego ważne jest aby przyjrzeć się swoim gruzom tak po prostu, bez oceniania i zastanowić się co mogę zrobić żeby następnym razem/w kolejnej relacji albo do tego nie doszło (wiem że często nie da się temu zapobiec w pojedynkę) albo żebym mogła/mógł zareagować inaczej jeżeli poprzednia reakcja była gruzem.. Nie wiem na ile jasno to napisałam. Ściski

[@MartaNiedzwiecka]

Niestety w 90% jest 50/50. Wyjątkiem są np ukryte uzależnienia, których druga strona nie chce leczyć, wtedy ciężko jest mówić o współodpowiedzialności, o ile (!) ktoś nie jest współuzależniony. A co do gruzu - tak jak padło wyżej Agf Bkhgi - to jak reagujemy też może być elementem naszego gruzu, a nie realnej odpowiedzi na działania partnera_ki. wiec, jesli naprawdę masz trudność z rozpoznaniem tego, to jednak trzeba pogadać z terapeutą_ką.

[@Kippisz]

A jeśli druga strona stwierdza, że po prostu szuka czegoś innego, widzi różnice osobowości, które sprawiają jej trudność? Gdzie będzie tu gruz strony pierwszej?

[@katarzynalindner594]

Jeeeej...To juz 3 lata temu😮 2024 anyone?

[@julkakulka1355]

❤

[@basfpro2849]

W Pulp Fiction Butch bierze kase od Wallace’a ale na ringu zabija przeciwnika ……

[@MartaNiedzwiecka]

Well, chodziło mi o scenę ustawiania walki. A nie o wynik walki. W odcinku raczej odwodzę od walki, prawda?

[@basfpro2849]

@@MartaNiedzwiecka Tak, prawda. Chodziło mi o to że na początku możemy być bardzo dobrze świadomie nastawienie a sytuacja może z nas wyciągnąć najgorsze.

[@MartaNiedzwiecka]

@@basfpro2849 dokładnie - i po tym polu uprawiam orkę w dalszej części odcinka :)

[@kacperpuchala191]

Książka zamówiona

[@MartaNiedzwiecka]

:) cieszę się, pozostaje czytać i ćwiczyć

[@kacperpuchala191]

@@MartaNiedzwiecka Trzeba wspierać, robi Pani super robotę !

[@Mikiway]

Jaka książka?

[@agape5129]

Jak „umieć” w rozchodzenia? Co to za koszmarek językowy😱

[@agathacz3145]

Żart taki. Wyluzuj

[@agathacz3145]

Albo i nie, jak wolisz :-)

[@MartaNiedzwiecka]

Potwierdzam, to jest żart. Jako polonistka mam oficjalne zezwolenie na żarty językowe wydane przez UW z datą 2000 roku.

[@waldeklesniak4895]

Zawsze się znajdzie ktoś kto w pięknie podanym trzy daniowym przepysznym obiedzie znajdzie niewłaściwy widelec I tego się przyczepi...nie trzeba tak😉

[@mishkaka6945]

@@MartaNiedzwiecka ja to przeczytałam cztery razy, żeby zrozumieć co autorka miała na myśli - niestety za żadnym mnie nie rozbawiło 😕 ale za to pogadanka naprawdę świetna 😃

[@annaweronika6093]

No nie wiem..... moim zdaniem o ważną relację warto walczyć do samego końca. Jest wiele przypadków, że jednak pozew zostaje wycofany a małżeństwo uratowane nawet z "beznadziejnej" pozornie sytuacji. Opinie autorki są jakby zupełnie w oderwaniu ok koncepcji małżeństwa w rozumieniu kościoła katolickiego - czyli 90% ludzi w PL! Dla wielu ludzi małżeństwo nigdy się nie kończy więc walka jest absolutnie zrozumiała i nie wynika z chęci zemsty czy złości ale z chęci ocalenia związku.

[@beatus11]

Naprawdę wierzysz, że 90 procent ludzi w Polsce kieruje się w życiu zasadami katolicyzmu? Myślenie życzeniowe. Twoje, bo na pewno nie moje. Całe szczęście mądrych ludzi jest coraz więcej. A katolików, analogicznie, coraz mniej. Trzeba słuchać siebie, swego serca i rozumu, nie skostniałych nieżyciowych przykazów facetów w sukienkach!