Mam kota, a właściwie kotopsa, bo jest to kotka rasy ragdoll. Ma na imię Mimi i przeważnie zachowuje się jak hrabianka, jednak na widok szczotki do czesanie traci maniery. Uwielbia czesanie, szczotkowanie, wyginanie się. Kocham ją bardzo. Ragdolle podobnie jak mopsy wyciągają ludzi z głębokich dołów. Mimi złapała mnie i wciągnęła z powrotem do życia, gdy ledwie stałam na krawędzi, a właściwie to jedną nogą byłam już nad przepaścią.
@kachna1853 күн бұрын
Nie mogliście lepiej trafić. Dziś mój 10-letni syn zyskał nowego przyjaciela. Pojawił się u nas piesek, pierwsze rodzinne zwierzę. Cudownie ❤
@mayam11413 күн бұрын
2 kotki i 2 psy😊
@agatadybalska12873 күн бұрын
Dwa psy, 3 koty ❤
@k.wypyska66433 күн бұрын
Podobno „tego się nie robi kotu”, a co gdy kot robi to Tobie? Imbirek pojawił się w moim życiu ponad 10 lat temu jako mała ruda kulka przywieziona w pudełku po butach z Wołomina. Był tak mały, że spał na moim karku, wplątując się w moje włosy i budząc mnie przy każdym ruchu. Całe moje dorosłe życie był obok. Wiele przeprowadzek, wyjazdów, ludzi, przewinęło się przez nasz dom w tym czasie. Po wielu rozczarowaniach moje łzy kapały na jego puszyste futerko. Gdy było mi źle, przychodził i pacał mnie swoją łapka po twarzy. Zawsze witał mnie w drzwiach i kładł się na plecach, dając brzuszek do głaskania. Sam przychodził, gdy chciał głaska. Dużo „gadał”, a ja przez te wszystkie lata nauczyłam się go rozumieć. Razem ze mną czekał na synka, kładł się na moim brzuchu, wiedział, że nie jestem już sama. Kochał mnie swoim kocim serduszkiem, a ja jego! W trakcie choroby był cierpliwy, choć potrafił pokazać kły i drasnąć pazurem. Pożegnałam przyjaciela, mam nadzieje, że spi na cieplej chmurce i wcina chrupiące smaczki. Po każdym rozczarowaniu tuliłam się do niego i płakałam. Dziś tule synka i żałuję, że nie będzie miał w nim kompana zabaw, nie zapamięta miękkości jego futerka. Opowiem mu, bo ja tego kota nigdy nie zapomnę 💔
@Tapani82 күн бұрын
Wiem co czujesz. 5 listopada pożegnałam swojego rudego przyjaciela. Byliśmy razem 13 lat. Codziennie brakuje mi go coraz bardziej. Puszyste futerko, mieciutki brzuszek, ciche mruczenie. Jest mi bardzo ciężko, pusto 😢💔 Trzymaj się
@beataborowska83492 күн бұрын
czulam ze moze byc ciezko i sie porycze i tak czytam i nie wierze czy to przypadek ze obie miałyscie rude kotki i ja mialam prawie 16 lat Tofika❤ moje szczescie cudowne ❤odszedl za teczowy most 19 miesiecy temu za chwile miną 2 lata 12.04.2025 a pamietam to jakby to bylo wczoraj i nie potrafie się z tym pogodzic to takie ciezkie 😢niestety musialam to zrobic mu pomoc odejsc z powodu choroby . Nie chciałam przy tym byc ale tez nie wyobrazałam sobie zeby z nim nie byc i do dzis pamietam te cudne oczka ktore pomoglam zamknac💔💔💔💔💔
@k.wypyska66432 күн бұрын
@@beataborowska8349 tęsknie za Imbirkiem codziennie, czasem nadal zdaje mi sie jak słyszę jego łapki drepczące po podłodze, albo widzę jak mi gdzies przemyka między kuchnią a salonem. Najważniejsze, że nasze zwięrzęta odeszły tuląc sie do nas, nie czując bólu i strachu....
@xNeurotmesisx2 күн бұрын
Psy (czarne labradory) dosłownie uratowały mi życie. Po latach od śmierci mojego blond labka, po latach ciężkiej depresji i planach samobójczych, wtedy znajoma (dziś bliska przyjaciółka) zaprosiła mnie tak po prostu do siebie na noc. Początkowo nie chcialam jechać, ale kupiło mnie to że są tam dwie labradorzyce. I o poranku, leżąc w drewnianym domu na wsi na wersalce obłożona tymi dwoma psami pomyślałam, że tak by mogły wygladać moje poranki. I że tak bardzo chciałbym mieć znowu psa. To był punkt zwroty. I dzięki niemu, tym dwum psom, których już nie ma, ja jestem. I jest moja Buka która motywuje mnie żeby dalej żyć. Można żyć bez psa. Ale dla mnie to zupełnie bez sensu. Dziękuję że podzielcie moją miłość do nich.
@nohejka2 күн бұрын
Uwielbiam Kaśkę, dzięki niej wierzę że są normalni ludzie na tym świecie, extra odcinek❤
@bostichanel8772 сағат бұрын
Kochani ! Dziękuję za to odcinek . Trzeba głośno mówić o poczuciu straty i żalu po ukochanych członkach rodziny .
@ka0miks3 күн бұрын
Po ostatnim odcinku przez ktory cieżko mi bylo przebrnąć, ten obejrzałam z ogromna przyjemnoscia ( jak pozostałe99,9% z tego kanału). Podpisuję sie obiema rekami pod wrażliwością na krzywde zwierzaków większą niż na krzywdę ludzi. Nie wiem dlaczego tak mam ale przynajmniej wiem, ze nie jestem w tym sama😊)
@adunzoroq333 күн бұрын
Moja sunia kompletnie odmieniła moje życie.❤ Zawsze chciałam psa, od dziecka, nigdy nie mogłam bo to, bo tamto. Raz nawet kupiłam obrożę, a potem nosiłam ją do szkoły, na własnej szyi 😅. W wieku 32 lat nareszcie dorobiłam się psa. Kochana sunia nauczyła mnie kochać, nauczyła mnie cieszyć się życiem, nie oczekiwać, po prostu być. Choć początki były trudne, nauczyła mnie cierpliwości i akceptacji. Nasze zwierzęta to nauczyciele nie tacy jakich chcemy, ale tacy jakich potrzebujemy. Są dni kiedy nie wyszła bym z łóżka (z wielu powodów), ale puchata dupka musi iść pobiegać -wiec idziemy. Przez ostatnie trzy lata nie było dnia kiedy po powrocie ze spaceru czułabym się gorzej. Mój pies to najlepszy lek na depresję. Kocham ją nad życie, pomogła mi przetrwać najtrudniejsze chwile, zawsze przy mnie. Rozumiemy się bez słów, najlepszy przyjaciel i moje kochane futrzate dziecko. Rozpieszczam jak mogę, najlepsze, najzdrowsze przysmaki, drapanie po uszkach, po brzuszku. Brak słów żeby to wszystko opisać. Są dni kiedy patrzę na nią i po prostu płaczę z radości i z tęsknoty, która kiedyś nadejdzie 💓
@halina.flevoland-NL3 күн бұрын
🥹
@milenaprochera48519 сағат бұрын
Fantastyczny odcinek ! Kocham psiaki i kociaki ❤ Zwierzęta są niesamowite ❤ wzruszyłam się ❤️❤️❤️❤️❤️
@dagkom50552 күн бұрын
Wspaniały odcinek ❤. Jakie "kończymy"? Odpowiadajcie jeszcze! To temat rzeka! Rozmowy o zwierzakach mogą nie mieć końca 😍
@kasiar.4829Күн бұрын
Wspaniały odcinek!Ryczałam, jak bóbr.... 4go listopada pożegnaliśmy naszego pieska,Coco,moją przyjaciółkę...pustka jest nie do opisania,szczerze,nie przeżywałam tak odejścia nikogo w rodzinie,jak naszej psiuni....ból niesamowity....dzięki za ten odcinek❤
@sylwiak76Күн бұрын
"Badźmy tak dobrzy, jak myślą o nas psy, że jesteśmy"..... Piekny odcinek! Pozdrawiam
@magdalenadiaz7800Күн бұрын
Uwielbiam Was jeszcze bardziej po tym odcinku! ❤️ Miałam pięć psów w swoim życiu. Pięć miłości ❤️ Wszystkie duże, trzy z nich przygarnięte. Jedne piękne, inne nieco mniej. Kundle i rasowe. Każdy odmienny, ale wszystkie cudowne. Pierwsza PSYjaciółka Saba (mieszanka ogara polskiego) była z nami 16 lat. Później Scooter (doberman), Lola (skundlony sznaucer olbrzym) i Sammy (błękitna dożyca niemiecka) w duecie z Fioną (arlekinką). Bardzo za nimi tęsknię…
@jusz753 күн бұрын
Mam 3 koty: Złotka, Milkiego, Smokiego. Dzięki nim jestem kimś innym, ich empatia bardzo mi pomogła w chwilach kryzysowych, również w czasie choroby. Po zabiegach kładły się na mnie i po prostu mruczałłłły... Doświadczenie transcendentalne... Kocham te ślady kudełków, wspaniałych istotek z sierścią 🤭
@salmaj.562111 сағат бұрын
Świetny odcinek, i wzruszający , i pełen humoru 😊 Kasi sposób opowiadania przebija wszystkie kabarety 😂 Dziękuję❤
@edytaxxxx40842 күн бұрын
Popłakałam się po opowieści o Lenonie. 😢 W swoim sercu też mam ranę po stracie 3 lata temu mojego przyjaciela. Niestety zginął tragicznie i nie mogłam się z nim pożegnać. Był z nami 11 lat. Wytrzymałam bez psa 3 miesiące i adoptowalismy 1,5 rocznego lękowego psa ze schroniska. Jest z nami prawie 3 lata i jest przekochany ❤
@Katarzyna-j6s7iКүн бұрын
„Kiedyś D.Podsiadlo powiedział BO PIES JEST JAK CZŁOWIEK TYLKO INACZEJ WYGLĄDA ❤zapamiętałam to i często powtarzam ❤
@afogutek3 күн бұрын
Jako dziecko, nigdy nie miałam zwierzaka. Rodzice zawsze byli na nie. A mi się marzył bokser. Kotow nie trawiłam. Kiedy byłam już dorosła, poznałam kota mojej szwagierki. Uwielbiałam go a on mnie i dzięki temu pojawiła się u nas Sniki. Śliczna i wredna 😂 kotka, która tolerowała tylko mnie i męża. Żyła z nami 17 lat, na końcu ciężko zachorowała i odeszła. Nasz syn byl wtedy mały ale wciąż wracał do tego że chce kota. Mąż, się sprzeciwiał ale w końcu dal się namówić. Zamieszkał z nami Franek. Coś mi sie wkręciło, że 2 koty będą mieć lepiej i kilka miesięcy potem przywiozłam do domu Stefana. A potem zaczęłam się wkręcać na psa. Mąż mówił - po moim trupie 😂, raz się nawet pakował 😂... Chciałam buldoga, bo o bokserze nie było mowy w naszym małym mieszkanku. I wtedy koleżanka pokazała mi rasę, o której mówię - sfilcowany bokser. Dziś mamy Franka, Stefana i dwa boston terriery. Jednego ja znalazłam, drugiego mój mąż. Najsłodsze stworzenia pod słońcem. Kot Stefen jest z gatunku kotopies. Boston Odżyslaw, jest mój i tylko mój, zupełnie charakter nie bostoński. Bostonka Yoko to najbardziej ześwirowana istota, kochająca wszystkich i bostonski charakter po stokroć. Do tego prawdziwa baba 😂 Uwielbiam je. Uwielbiam życie z nimi. Są światłem i radością, pełnoprawnymi członkami rodziny.
@MonikaPowalska-n5j2 күн бұрын
Opowieść o Leonie rozwaliła mnie totalnie. Przeżyłam to z moim kotem Marianem. Boli do dziś. Cudowna jest Wasza rozmowa.❤️❤️❤️
@bibliotekazkotem2 күн бұрын
Bardzo dobrze Was rozumiem, u nas w domu dwa psiaki- znajdki i 3 koty... zawsze mielismy duży zwierzęcy skład. I tak, też uważam je za moje magiczne dzieci ( z całą świadomoscią, że są innego gatunku, ale też, że uczucia nie znają granic). Pozdrawiam z Bilbem, Misiandą i kotami: Lulkiem, Miltonem i Heniem - jesteście wspaniali!
@Becia852 күн бұрын
Cudowny odcinek,kocham pieski i moglabym godzinami o Nich słuchać. Całusy dla wszystkich sierściuszków❤🐶
@helenakoodziej97502 күн бұрын
Rewelacja❤️ 24 listopada to wigilia św.Katarzyny Aleksandryjskiej. Jest takie powiedzenie : ,,OD ŚWIĘTEJ KATARZYNY NIE MĘCZ ZWUERZYNY". Droga Kasiu, jeśli to Twoje imieniny to, życzę Ci by Twoje dzieło życia było zespolone z dziełem Boga w pięknie i miłości. Pozdrawiam Was serdecznie ❤
@sylwiakolber-pabis96402 күн бұрын
Pani Kasiu moj Ares odszedł w tym samym roku co Pani Lenon. Ostatni rok tez byl bardzo trudny i musiałam Go uśpić i do dziś boli.. Też mi się często śni. Nawet tuż przed Jego odejściem przeczytałam artykuł w jakimś czasopiśmie, gdzie opowiadała Pani jakie to było trudne. Nawet napisałam później do Pani maila z podziękowaniem za ten wywiad, bo Pani opowiadalo dokladnie o tym co ja wtedy czułam.. Dziękuję Wam 😊
@molly77773 күн бұрын
Kiedyś gdzieś przeczytałam "Nie narzekaj na ślady łap na podłodze, smugi od nosa na oknie, sierść na ubraniu i kanapie. Pewnego dnia za tym zatęsknisz". I to jest szczera prawda. Cudowny temat- nasze zwierzęce dzieci. Ja mam szczęście posiadać jamnikopodobną córcię Molly, adoptowaną z fundacji Jamniki Niczyje Pozdrawiam serdecznie.
@bozenamarcinkowska33722 күн бұрын
No sorry no ale to był najlepszy odcinek 🤪🥰👌Od ponad 5 lat jestem ześwirowaną matką Ozziego vel Ziutka rasy border collie. Oderwana od rzeczywistości byłam gdy urodziłam syna ale to co zaczęłam odstawiać gdy pojawił się Ziut to. sama się dziwiłam do czego jestem zdolna z tej miłości ♥️🐺Co zaskakujące nigdy nie chciałam mieć psa. Nie wolno mi było w dzieciństwie i pogodziłam się z tym. Za to mój mąż zawsze miał psy i marzył o borderze gdy będzie w końcu miał swój dom i rodzinę i tego wymarzonego. Syn jedynak marzył także i z miłości do mych najbliższych ludzi zgodziłam się ale pod warunkiem gdy Młody skończy 10 lat by świadomie opiekował się pieskiem również. Zbliżały się 10 urodziny a ja w totalnej życiowej dolinie...Choroba...chemia.. depresja...tylko kolejnego obowiązku mi brakowało... Chłopaki jednak nie odpuścili. Mąż szóstym zmysłem wiedział, że nikt i nic nie pomoże mi odzyskać choć małej radości życia. I miał rację. Oszalałam z miłości do tego małego bąka 🤪 Ja i On jesteśmy zszyci - tak twierdzi mąż. Najmniej Go chciałam a to co zrobił z moim, naszym życiem to bajka. Mogę bez końca o nim gadać 🤪🙈
@guz2222Күн бұрын
Lubię Was jeszcze bardziej po tym odcinku. Jesteście kochanymi i dobrymi ludźmi ❤ też kocham zwierzaczki i mam identyczne podejście we wszystkim co powiedzieliście
@megroseb88753 күн бұрын
W domu rodzinnym, od zawsze mieliśmy psy. Gdy mój syn miał 1rok, pojawiła się u nas Labradorka Saba. Cudowna, bardzo ułożona, kochała mojego syna jak swoje dziecko. Uwielbiała wodę. Przepływała ze mną jezioro. Odeszła na moich rękach mając 16 lat. Przeżyliśmy to bardzo mocno. Przez kilka lat, wracajac do domu, spoglądałam na miejsce gdzie było jej legowisko. Pochowaliśmy ją na cmentarzu dla zwierząt w Szymanowie pod Wrocławiem. Zawsze byliśmy psiarzami. Miałam wcześniej złe doświadczenia z kotami. I bardzo duży dystans do nich. Niestety okazało się, że u syna uaktywniła się alergia na sierść psa. W domu pojawiła się kotka rosyjska niebieska. Zawladnęła naszymi sercami natychmiast. Mąż się śmieje, że mamy córeczkę i drugą młodość :) Mamy szczęście do zwierząt, w Astrze nie ma ani odrobiny agresji. Jest bardzo delikatna i dystyngowana. I co najważniejsze zachowuje się trochę jak pies. Zawsze przychodzi gdy wołamy ją po imieniu, aportuje zabawki, uwielbia podróże. Jest moją asystentką we wszystkim co robię. Jest cudowna. Puenta jest taka, że z psiarzy, zmieniliśmy się w kociarzy. Ale brakuje nam bardzo, również psa w domu. Pozdrawiam ♥️
@kacpern84923 күн бұрын
Dla mnie fakt, że ludzkość godzi się na przemysłową hodowlę, której już same warunki są potwornym okrucieństwem wobec tych zwierząt jest moralną porażką ludzkości. Częściowo to rozumiem, ponieważ od dziecka byliśmy przyzwyczajani do tego oraz okłamywani przez reklamy, a prawda jak wyglądaja rzeczywistość przemysłowych hodowli była ukrywana. Trzeba wiedzieć, że jest to wynalazek dosyć świeży w historii lidzkosci, a tak duże upchanie zwierząt zaczęło być możliwe dzięki wynalezieniu antybiotyków.
@iwonaprzygodzka37412 күн бұрын
Kocham wszystkie zwierzęta a najbardziej psy i konie. Ostatnio mam tez trojke kocich przyjaciół( Gucio,Antek i Czarna). We wrześniu moi znajomi wyjechali na urlop i sie nimi opiekowalam teraz jesteśmy najlepszymi kumplami 😂 bo wcześniej to tak raczej mnie ignorowaly jak odwiedzalam znajomych. Dziękuję za fantastyczny odcinek ❤
@mattymousie8 сағат бұрын
Mikołaj opowiada jak łamie mu się serce, gdy ktoś zadaje cierpienie bezbronnemu zwierzęciu, po czym przytacza historię o boczku, woow, to są dopiero podwójne standardy
@antoniradus80712 күн бұрын
My do 1 października 2024 r. mieliśmy od 2010 r. sunię beagielkę Moleńkę. Odkupiliśmy ją ze złego domu, od ludzi którzy nie potrafili się nią zająć. Moli pojawiła się w naszym domu 1 czerwca, gdy miała 8 miesięcy. Wtedy już myśleliśmy na poważnie o adoptowaniu psa, bo od miesiąca z powodu depresji nie wychodziłam z domu. Moleńka była strasznie zaniedbana- zapchlona, zarobaczona, nie zaszczepiona przeciwko wściekliźnie, nie miała obciętych pazurków, nie nauczona podstawowych komend, nie potrafiła chodzić na smyczy, przechodzić po pasach przez ulicę. Gdy była "właścicielka" przyszła po 1,5 miesiącu przynieść jeszcze Moleńce ręcznik do kąpieli, to Molcia w ogóle do niej nie wyszła z pokoju. A wtedy już wychodziła do przedpokoju do każdej osoby, która do nas przychodziła. To zachowanie Moleńki też świadczyło o jej uczuciach wobec byłych właścicieli. A oni zostawiali ją samą w zaniedbanym ogródku przy domu na 10 godzin dziennie i twierdzili że im brudzi w domu. Ale w tym ogródku Moleńka nauczyła się jeść śmieci. Gdy pojawiła się w naszym domu to dopiero po tygodniu pierwszy raz zaszczekała. Od samego początku utrzymywała czystość w domu, oprócz jednego wypadku, gdy okazało się że jest zarobaczona. Zawsze miała stałe godziny posiłków i głównych spacerów toaletowych, a inne spacery zależały od pogody, naszego stanu zdrowia. No i miała silny lęk separacyjny aż do końca życia. Moleńka była bardzo empatyczna, spragniona czułości i spała z nami, bo nigdzie indziej nie chciała spać w legowisku. Była naszym jedynym dzieckiem, członkiem rodziny, naszą przyjaciółką, terapeutką, naszą radością, wyczuwała nasze choroby szczególnie podczas spaceru (wyczuwała że u mnie zbliża się atak padaczki). Uczyliśmy jej wszystkiego od podstaw, jak 2-3 miesięcznego szczeniaczka. Stopniowo chodziliśmy z nią na coraz dłuższe spacery z każdej strony, żeby w razie zagubienia lub ucieczki wiedziała którędy wrócić do domu. To się przydało już podczas pierwszej zimy z nami gdy podczas treningu na placu oddalonym od domu zerwała się ze smyczy i uciekła. Wróciła pod blok po 4,5 godzinach, ale nie pod klatkę tylko z drugiej strony. Tam wyglądałam przez otwarte okno i gdy w ciemnościach zobaczyłam że coś się rusza to zawołałam jej imię. I to była ona, kazałam jej biec do pana, który wtedy już czekał przy klatce i Moleńka pobiegła do męża. A w ostatnim roku jej życia zaczął rosnąć jej guz pęcherza moczowego. I we wrześniu tego roku nagle potrzebowała wychodzić siusiu co 1,5-2 godziny, po kilku dniach spała w nocy tylko w łazience i z każdym dniem coraz mniej jadła. Zastrzyki które dostawała co tydzień i codziennie tabletki przeciwbólowe przestawały działać. Z każdym dniem jej organizm stawał się coraz słabszy, coraz trudniej jej się chodziło. Była coraz bardziej splątana, nie rozumiała już wszystkiego co do niej mówiliśmy. Kiedy przestała jeść to podjęliśmy decyzję o uśpieniu jej żeby nie cierpiała dłużej. Nie mamy samochodu więc nie mogliśmy jej zabrać do miasta gdzie jest krematorium dla zwierząt, choć bardzo chcieliśmy mieć jej prochy w domu. Mąż od chwili uśpienia Moleńki płakał przez ponad miesiąc. U mnie ból, żal, depresja i płacz pojawiły się po trzech tygodniach od jej odejścia.😥 Nie szukaliśmy następnego pieska, bo oboje jesteśmy coraz bardziej niepełnosprawni i w ostatnich miesiącach życia Moleńki nie byliśmy w stanie chodzić z nią na odpowiednio długie spacery. Czekają nas operacje, potem półroczne rehabilitacje i powrót do pełnej sprawności, więc gdybyśmy wzięli następnego pieska to od razu byśmy go unieszczęśliwili, bo nie bylibyśmy się nim odpowiednio zaopiekować. Ale Moleńka zostanie w naszych sercach, duszach, myślach i pamięci do końca naszych dni.💖🐕💖
@dariakrupa21232 күн бұрын
Od 4 lat mam mopsa Kazika. Nigdy nie myślałam, że można tak pokochać psa. Ta rasa to inny wymiar. Rozbraja mnie codziennie, i to kręcenie głową na prawo i lewo jakby się dziwił na wszystko 😊
@sofinetkaКүн бұрын
Super odcinek! Sluchalam i poczulam sie jakbym byla u znajomych w odwiedzinach! Pozdrawiam serdecznie :)
@aleksandrakwasniak25912 сағат бұрын
Cudowny odcinek! Płakałam i śmiałam się na zmianę. Mam kota i psa. Jestem w temacie 🙈
@magdalenastoszek528823 сағат бұрын
Mopsiki są przekochane. Gdy byłam dzieckiem znajomy moich rodziców miał 6 mopsów. Wszystkie były cudne. Uwielbiałam z nimi przebywać i to prawdopodobnie dzięki nim zapragnęłam psa. Mieszkając jeszcze z rodzicami jako dzieciak miałam kundelka Morisa, który był z nami przez 17 lat. Przecudowny pies, mądry, wesoły, przyjacielski, trochę łobuz. Teraz, już na swoim mam beagielkę Ajrę. Śliczną, kochaną sunię, która tak jak Baba lubi pieszczochy tylko rano i czasami w ciągu dnia, jeśli ma ochotę. Często gdy widzi dłoń, która chce ją pogłaskać, robi unik łebkiem 😂 Ona decyduje, kiedy ma być głaskana. Ma charakterek. Śmiejemy się, że ma wbudowany zegar, bo codziennie dokładnie o tej samej porze przypomina nam o spacerach. Cudna jest. Krzywda zwierząt i dzieci to coś, co i u mnie powoduje silne emocje. Serdeczności dla wszystkich!
@hannaziuzia2068Күн бұрын
Od 12 lat golden retriever Skipper ❤I ma identycznie jak u Was z godziną jedzenia /zegar co do sekundy/, budzeniem rano mokrym nochalem / jeszcze chwila/i też zna swoje zabawki. Tylko u nas jest Pan pomidor, Pan Rybka itd. No i mam identycznie jak Mikolaj, że krzywda psów to dla mnie lewel nie do przejścia..
@katarzynaszymanska2299Күн бұрын
Dzięki za ten odcinek, bardzo wzruszający. Jestem szczęśliwą mamą dwóch łakomsuczek, trójłapek Happy i Joy. Kocham kocham kocham❤🐾❤🐾❤🐾
@elaostaszewska72992 күн бұрын
alez mnie rozśmieszyło “z Nami”! no i ciekawe ile osób myślało: York!… no York! 😂 ależ kochany odcinek, ja bym chciała więcej!
@pk53338 сағат бұрын
Dokładnie miałem tak samo w obu przypadkach w drodze do roboty dziś słuchając.
@sabinam.5464Күн бұрын
Jestem psiarą i słuchając Was jestem w domu 😊 U nas też są Dziewczynki, też śpią z nami w łóżku, są jak nasze dzieci. Mam za sobą 2 pożegnania, to było druzgocące, niestety nie da się tego uniknąć, bo nie wyobrażam sobie mojego domu i mojego życia bez psa. I wiem, że jakby mój z Partner nie był Psim Tatą to nie bylibyśmy razem.
@klaudiatrzcinska-szot76463 күн бұрын
Buldogi są najlepsze. One nawet mądrze patrzą. A właściciele Buldogów to specyficznie zakręceni ludzie. Oczywiście super pozytywni :)
@testerkiszczescia2 күн бұрын
Gdy przeczytałam w książce Kasi, że nie bardzo lubi koty, to poczułam się dziwnie. Połykałam tę książkę, płynęłam, zagłębiałam się, upajałam, bo wszystko było o mnie i nagłe jakby ktoś wylał wiaderko wody z lodem bezpośrednio na głowę... Kasia nie lubi kotów... Było mi bardzo przykro, bo koty to moja miłość, a kocia natura jest mi tak bardzo bliska. Kot to wyjątkowy przyjaciel, wszystko rozumie, pociesza, leczy, a moja Kochana Kasia nie przepada za kotami! Było mi bardzo przykro i dobrze że wysłuchałam tej rozmowy i dowiedziałam się, że nie jest aż tak jak myślałam.
@leniwiec24012 күн бұрын
Ja mam tak samo z psami jak Kasia z kotami. Są super ale wolę relację z kotem ale w dziecinstwie miałam pieska. Mamy z mężem 2 koty i 2 króliki. Szalona rodzinka, też je traktuję jak moje dzieciaki. Zwlaszcza że jednego kota mam od oseska i wykarmiłam go butelką, no jak dziecię. Życie bez zwierzkow było by puste dla mnie.
@namuzowanam3 күн бұрын
Jedyny odcinek (jak do tej pory), kiedy nie mogłam powstrzymać łez tak samo jak wybuchów szczerego i obfitego śmiechu. Cały odcinek w uśmiechach od ucha do ucha (z przerwami na smarkanie po łzach)
@aleksandragabler726510 сағат бұрын
A u mnie jest Grzmocik, owczarek holenderski ze schroniska, po ostatniej sraczce w domu ma ksywę Nasrallah 😅 najkochańszy na świecie ❤❤❤
@sandragilko173831 минут бұрын
Kocham Was Miłością Wielką❤❤️❤️ oraz Wasze kochane pociechy❤️❤️❤️
@mayagame3 күн бұрын
I na to wlasnie czekalam
@barbarasulich3185 сағат бұрын
Uwielbiam Was oglądać i słuchać,a dzisiejszy temat jest bardzo bliski memu sercu.❤.A to moje towarzystwo. Mati że schroniska,Tolek maltańczyk i krolik Kazio.Jest też kot Stasio i chomik Rysio.Pozdrawiam.
@JoannaBeata-c8sКүн бұрын
Do mojej Tekilki (prawie bokserka) mówiłam: robimy podjaderaska i posypiaczki i napij wody. Ona potrafiła rozróżnić między maskotką, sznurkiem i piłeczką i przynieść to co powiedziałam. Była bardzo mądra, rozumiała jak człowiek. Uwielbiała pływać. Godzinami by opowiadać. Cudowny pieseczek. Byłyśmy razem 17 lat, odeszła 5 lat temu.❤
@kasiaciuberek72933 күн бұрын
Witam 😉 oj tych piesków już było i są - Cudaczek, Perełka, Krystynka, Messi, Kaja 😍zawsze pełnoprawni członkowie rodziny- kochamy i pozdrawiamy.
@aabb-hn1tz2 күн бұрын
Cudowny macie ten podcast🥰💛 Na marginesie, Kasiu, wyglądasz przepięknie 😍 Pozdrawiam, Aga
@agnieszkamas21293 күн бұрын
Wszystkie moje zwierzaki kochalam nad życie i wszystkie były schroniskowe. Pożegnałam już trzy Zygła, Bukę i Sonię i będą zawsze w moim sercu. Teraz jest ze mną Suula i Edgar i cieszę się z tej rodzinki bo bez zwierzaków rodzina nie ma racji bytu ❤❤❤
@mariadrosio39972 күн бұрын
Cudowny odcinek, prosimy o więcej! ❤ A w momencie z yorkiem krzyczałam do komputera żeby podpowiedzieć tak głośno, że aż nie wierzę, że Kaśka nie usłyszała 😂
@justynazblewska-uczak54972 күн бұрын
Głośno podpowiadałam że chodzi o York 🤣 uwielbiam te audycje 🤗
@vier814510 сағат бұрын
Też podpowiadałam 😄
@edytaflejter57123 күн бұрын
Moja kochana Kiwi goldenka najlepszy człowiek,którego spotkałam w życiu a żyję długo❤ i miałam to szczęście obcować kilkanaście lat jestem za to bardzo wdzięczna...
@natasha113Күн бұрын
Dzisiaj ( kilkanaście minut po odsłuchaniu odcinka o Waszych zwierzakach) znalazłam blakajacego się, zdezorientowanego owczarka. Wybiegał na jezdnię, ewidentnie szukał właściciela. Na szczęście Udało mi się go złapać, po godzinie oczekiwania straż miejska podjechała i zabrala go do schroniska. Kilka godzin później zdjęcie wraz z informacją, o poszukiwanym właścicielu zniknęło że schroniskowej strony więc mam nadzieję, że został odebrany i pojechał do domu😢
@beatabeata22963 күн бұрын
Tak mam psa Bruna kocura Ryszarda i kicię Mrunię. To ja u nich mieszkam ❤
@xyz-ko6zu2 күн бұрын
Super odcinek 🎉🎉🎉 dziękuję , bardzo miło spędziłam przy was czas😊
@renatakozynacka5456Күн бұрын
Mój dom witał niechciane zwierzątka. Pieski, króliki, świnki, koszatniczki, chomiki, burunduk i rybki. Pamiętam gdy zawiozłam królika do utylizacji< jak to brzydko brzmi>. Pan który przyjmował zwłoki królika zapakowane w pudełko kartonowe, przewiązane dużą kokardą a my zapłakane, popatrzył na nas dziwnym wzrokiem , odebrał to pudełko i go bez emocji " pizdnął" na kupkę.
@magdalenapasiciel68011 сағат бұрын
Zgadzam się, mopsy są do wycałowania a jak się patrzy na te buzie to gęba się śmieje🫠
@seba362gmiusic42 күн бұрын
Jak mieszkałam w Polsce z rodzicami to miałam psa, kundelka. Jak się wyprowadziłam od rodziców to się na mnie obraził, ale tak totalnie, przestał mnie akceptować. Ale jak przyjechałam pewnego razu w odwiedziny do rodziców to się przestał już gniewać na mnie bo chciał się pożegna😢. Tulił się, podnosiła głową moją rękę abym go głaskała. Jakby wiedział że to ostatni raz. Miał 15 lat. Teraz mamy dwa koty( też nie lubiłam kotów). A teraz uwielbiam. Ja to mówię psy są łatwe w obsłudze a koty bardzo ciężkie. Uwielbiam psy i koty.
@magdalenadiaz7800Күн бұрын
Jedna z naszych PSYjaciółek była jak siostra dla naszej świnki morskiej. Przytulały się do siebie, Posejdon chodził suni po głowie, właził pod brzuch. Miłość od pierwszego wejrzenia.
@danutajakubowska86922 күн бұрын
W moim życiu było do tej pory sześć psów. Usypiałam cztery i bardzo to przeżyłam, ale jestem za eutanazją i nie męczyła bym daremnymi kuracjami zwierząt. Jeden pies uciekł mi i nie znalazł się i to jest okropne przeżycie. Minęły lata, ale do dziś, jak widzę owczarka collie, szukam jasnej plamy na jego nosie, bo mój Frodo taką miał. Ta jego ucieczka zrobiła ranę w moim sercu i ta rana nie zagoiła się do dziś. Szukałam go dzwoniąc do weterynarzy i okolicznych schronisk, przez rozklejane ogłoszenia i rozdane listonoszom ( przez sąsiadkę listonoszkę), przeglądając ogłoszenia schronisk w Internecie. Dzięki temu znalazłam następnego psa - labradorkę Bezę. Teraz mam po niej małego pieska, znajdę wyrzuconą przez kogoś z domu. Przygarnęłam na początku pandemii do domu tymczasowego pieska podobnego do shi tsu. Po ogłoszeniu na FB, rozpoznał go sąsiad i pytał właściciela, co się stało z pieskiem, a ten odpowiedział, że samochód go potrącił. Pies rządzi w domu i natychmiast dostał imię Czupurek, zgodne z zachowaniem i charakterem. Miałam jeszcze papugę Koko i wiele kotów, a najukochańsza była Dziunia.
@renatacieplinska65592 күн бұрын
Jestem "pieskowa" cudowny odcinek ❤ można rozmawiać i słuchać: w nieskończoność ❤
@katarzynawysocka14363 күн бұрын
Moja dorosła córka ma pieska o imieniu Pluto i dwa koty. Pewnego siedzieli sobie w piątkę w salonie i zięć zapytał " Pluto , gdzie jest miska?" I wierzcie albo nie , ale pies spojrzał na córkę 😅 Dodam tylko , że nigdy wcześniej nie nazywali córki per miska . Piesek jest już teraz bardzo chory a ma 14 lat . A to miało miejsce ze 4 lata temu .
@hanakozowska27552 күн бұрын
Sześć lat temu odeszła moja Kicia. Też musiałam jej w tym pomóc i bolało okropnie. Z resztą boli dalej. Znalazłam miejsce gdzie robiono kremację zwierząt i też załatwiłam indywidualną . Niektórzy ludzie pukali się w głowę, że po co… że za drogo… A ona była dla mnie najlepszym przyjacielem. Też mam ją w domu, w czarnym pudełeczku przywiezionym z Krakowa. A moja rodzina wie że jak mnie spalą to mają te prochy dosypać do moich.
@bart130516 сағат бұрын
myślę, że moja córka, Zula (buldożka francuska) dogadalaby się ż Waszą ferajną, byłby totalny sztos. Ja, jako kanapowiec, myślałem, że biorę kanapowego psa, och jak życie to skorygowało. U nas slowem klucz jest tez: siusiu, wtedy Zula wie, ze JA wstaje tylko siusiu i zaraz wrócę :D
@juliakolwicz19583 күн бұрын
mam dwa jasne psy i dwa czarne koty, a jeszcze nigdy nie użyłam rolki do ubrań 🤡😵💫
@pukpuk57933 күн бұрын
Mnie wilczur zaatakował jak miałam 8 lat, na szczęście w tym samym momencie pojawił się właściciel ( pies urwał się z łańcucha). Dziś już wiem ,że pies to zwierzę nie dla mnie. Dobrze że to wiem.
@Tytusek3 күн бұрын
Mam jamnika długowłosego a właściwie jamnik ma mnie .Uparty, charakterny ,rządzi w domu .To mój trzeci jamnik po Szszłyku i Tytusiu. Pierwszy umarł na serce drugi na nowotwór. Minęło trochę czasu a ja tęsknię za nimi .
@kajawolinska18952 күн бұрын
Nasz Bufencjusz Bufi Bufeusz Woliński mięsny Pies Pierwszy- 45 kg zawsze wie kiedy jest 17i 21:30 - wtedy żegna się kęskiem serdela i idzie na dwór spać❤mieszanka Kangala z Labkiem
@NataliaDimitriou19 сағат бұрын
Wspaniałe się was słucha
@karolinaadamow74756 сағат бұрын
Tak jak Pawłowi zdarzyło się publicznie zawołać do psa "synek", tak mi się wyrwało "człowieku!". Mój weimar jest po prostu czasem bardzo ludzki w swoich zachowaniach. Taki Ferdynand Wspaniały 😂
@halina.flevoland-NL3 күн бұрын
Kocham mojego Machonka.Jest ze schroniska.Jest troche podobny do wilczka.😊
@monikazakiewicz910421 сағат бұрын
Im mniej problemów emocjonalnych w nas, tym milsze zwierzęta wobec nas 🙂
@vito4friends3 күн бұрын
Buldożki też jak mopsy potrafią leczyć i są mega wrażliwe na nasze emocje a do tego potrafią rozbawić prawie każdego.
@gacekdz65652 күн бұрын
Gacek nasz kochany 14 letni labrador odszedł w tym roku tęsknimy bardzo to był przyjaciel ❤na dobre zawsze w naszym ❤
@Magdub43 күн бұрын
Odsłuchałam podcastu z wtulonym we mnie moim znajdkiem przydrożnym, najkochańszym terrierkiem-kundelkiem :)
@pawekwiatkowskyКүн бұрын
Ewa Woydyłło powiedziała ciekawe zdanie, że jest różnica pomiędzy śmiercią człowieka i zwierzęcia, które nam towarzyszyło. Mianowicie, jeśli wspominamy kogoś bliskiego, kogo już z nami nie ma, zawsze może nam przyjść na myśl wspomnienie, kiedy możemy mieć jakiś żal do tej osoby. Że możemy coś zarzucić, przywołać, że się wściekliśmy w jakiejś sytuacji, ktoś zrobił nam przykrość etc. Natomiast w przypadku zwierzęcia, które odeszło, nie jesteśmy wstanie niczego takiego przywołać. Zwierzę zawsze było, czekało, nie złościło się, było dla nas.
@SisterOfSekhmet2 күн бұрын
Mikołaj, jeżeli Ty jesteś psychopatą to i ja też 😂 Rownież jestem wrażliwsza na krzywdę zwierząt niż ludzi, co nie znaczy, że takowa mnie nie porusza … Od kiedy tylko pamiętam to miałam swoich czworonogich przyjaciół, czy to u cioci na wsi, do której jeździłam na wakacje, czy u siebie w domu 🐈⬛🐕🐈🐄🐎 Kocham wszystkie zwierzaki, jednak koty są najbliższe mojemu sercu … ja po prostu nie jestem w stanie normalnie funkcjonować bez codziennej dawki kociego mruczenia 🤣 jest to konieczny element mojego życia, z pewnością trzymający mnie z dala od Tworek 😆 Obecnie mam dwójke futrzanych dzieci, są to Lux 🐈 i Onyx 🐈⬛, które są rodzeństwem i mają około 3 i pół roku, ich mama jest Turecką Angorą ❤️ Lux to samiec i ladaco nie z tej ziemi, dosłownie jak jego ludzki brat (kiedy był w jego wieku), no podobieństwo w zachowaniu jest wręcz nie do pojęcia ! Onyx, samica, to czysty anioł … niesamowicie wrażliwa, delikatna i troskliwa; nigdy nie drapie, gryzie, syczy itd., nawet w zabawie ☺️ Jedno i drugie kocham ponad życie, traktowane są jak najukochańsci członkowie naszej najbliższej rodziny, rozpieszczane do granic możliwości … i niech się śmieje kto chce, ale sa mądrzejsi i bardziej inteligentni od nie jednej osoby, które znam 😜 Rozumieją wszystko co do nich mówię, a Lux potrafi nawet odkręcić kurki w kuchence gazowej jak chce mnie zerwać z wyra a inne sposoby, typu włączenie wszystkich zabawek elektronicznych, nie działają 😅 Te cudowne istoty światła pomogły mojemu synowi pokonać głeboką depresję, gdy leki i terapia nie były w stanie tego zrobić; niesamowicie wspierają go emocjonalnie 💜 Są moimi “wspólnikami w zbrodni”, można powiedzieć 😉 Nie raz bylam wyśmiewana w rodzinie za sposób w jaki je traktuję, jak o nich mówie ale lata mi to jak u lisa kita 😁 jeżeli ktoś nie jest w stanie zrozumieć, a przede wszystkim uszanować, naszej relacji, bliskości i miłości to jest ich problem, nie mój ! I zgodzę sie z Tobą Kasiu całkowicie, kara za znęcanie się nad zwierzętami powinna być tak samo surowa jak w przypadku ludzi ! Pozdrawiam Was cieplutko, całuje wirtualnie i przesyłam mnóstwo pozytywnej magicznej energii 💙😘🥰😍🩷
@lucyna19612 сағат бұрын
Od kiedy pamiętam a pewnie i wcześniej w domu rodzinnym zawsze były z nami psiaczki , Puszek , Aza , lux, Reksio , Bruno x2 , beniu , Łattek , Niger , długo by pisać - Jako dorosła kobieta także miałam pieski , mam 57 lat więc narazie mam trzeciego przyjaciela Axel to szczeniaczek dostałam go od brata w cztery dni później po odejściu mojego Axela 1 - był z nami 15 lat , odszedł nagle , ból do dzis 🥲 . Nigdy nie zapomnę tych istot i zawsze będę kochać . Dziś żyję z Axelkiem 2 - szczeniaczkiem . Jakaś część zawsze w nich zostaje po poprzednim przyjacielu . Dziekuje za podkast ❤Dodam może już stary wątek ale to prawda ze zwierzeta ranią nas tylko wtedy gdy odchodzą ♥️
@joannabrejnakowska8489Күн бұрын
Super odcinek❤️
@pk533312 сағат бұрын
Najpiekniej kochał mnie mój kotek Lolek. Byliśmy dla siebie całym światem. Odszedł prawie dwa lata temu po 14 latach... 💔
@gabrielapawlik11353 күн бұрын
Kurcze bela, no mopsiki cute ale dlaczego takie otyłe? czy sa po operacji boas? Mysle ze bardzi by ik to pomoglo w komforcie zycia. Pomyslecie o tym
@katarzynawiedzmatorunska30062 күн бұрын
Miałam mopsy przez 30 lat, to nie są psy, one są ludziami 🙃😉 , mój Rysio potrafił odróżniać strony, prawo i lewo. Był niedowidzący na starość i czasem trzeba było mu podpowiedzieć , w którą stronę skręcić. To niezwykłe wręcz magiczne stworzenia, trochę kotopies. Całuski w nochalki dla waszych czterolapych .
@agataf222 күн бұрын
Dzięki za ten odcinek ❤ Lennon 💔 ❤❤
@nayasantoscruz2 күн бұрын
Moj odcinek zdecydowanie. Moje 2 psy Pinczer i Piesek peruwianski pozdrawiają❤😂
@anetawroblewska13562 күн бұрын
Hej Kasiu. Dziękuje za wczorajszy koncert w Szczecinie. Warto było tam być. Czy mogę zapytać z której hodowli w Bydgoszczy masz pieska?
@joannakustwan95572 күн бұрын
Ja mam 2 kociaki: Maurycego i Czesława :-)
@lololala2463Күн бұрын
Koty nigdy nie są wredne tylko nie potrafimy z nimi postępować
@joannalegowska14193 күн бұрын
Mam! Starsza Pani Labradorka - Nuka❤ Dama Kot- Moon ❤i trzy chinchila - Koi,Mimi i Dumbo
@jagodatfarog83342 күн бұрын
W jednym z najcięższych momentów w życiu (mocno s*mobójczo się czułam) kupiłam parkę szczurów i z jednym z nich czułam tak silną więź duchową, że praktycznie uratował mnie od śmierci z samotności. 2, 3 dni ciągłego płaczu po tym jak odszedł.
@martuska45673 күн бұрын
Mam dwie suczki Nane dwa latka i jej córeczkę Abi 7 miesiecy kocham jak dzieci ❤
@pawekwiatkowskyКүн бұрын
Inny cytat „Pies krzywdzi człowieka tylko wtedy, gdy odchodzi” Brigitte Bardot
@RJaworska3 күн бұрын
❤
@poziomka332 күн бұрын
Dwa koty. ❤❤
@iwonaweber99312 күн бұрын
Nie jest ważna sierść na ubraniach... Piach na pościeli.... Zapach psich łapek zadośćuczyni wszystkim niedogodnościom ❤❤❤
@lidiakalita2210Күн бұрын
Świnki morskie ❤❤❤
@laurabudzyk8024Күн бұрын
Ja bym “zdechła” bez mojego ukochanego zwierzyńca ADOPCIAKÓW - Syjamy od 25 lat 😻😻i Ari Husky🐺od 3 lat. #adoptdontshop
@BarbaraKasprzyk2 күн бұрын
Tęsknię za moją Wikusią
@DD-cf4vh2 күн бұрын
Jadzia 🤣
@marcinw765323 сағат бұрын
Nasz berenczyk zeżarł 30 swojskich jajek z wytłoczki. W większości że skorupkami 🫣😅