🔴 Niedomag Iamnix zbiera chrust do lewelowania - ELDEN RING: SHADOW OF THE ERDTREE Livestream #5

𝕹𝖎𝖊𝖉𝖔𝖒𝖆𝖌 𝕵𝖆𝖒𝖓𝖎𝖝 opuszcza Ziemie Pomiędzy, wciąż walcząc z uzależnieniem od Modrych Łez. Niniejsze ruchome kartusze pozostają świadectwem jego Bezmyślnej Wędrówki.
👉 Playlista serii: • Elden Ring
💸Rangi i specjalne emoji na czacie dostępne dla wspierających vloga: / @krzysztofmmaj
Wspierającym serdecznie dziękuję! ❤️
🧙‍♂️ Holistyczna Agencja Eskapistyczna na Discordzie: / discord
#eldenring #shadowoftheerdtree #eldenringgameplay

[@aurecueil]

Kilka uwag/informacji/rad które mam nadzieję że pomogą z rozgrywka. 1. To czy gracz/przeciwnik dostanie staggera/hitstuna który przerwie animacje np. zaklęcia jest zależny od statystyki poise. (Cięższa zbroja = więcej poise)(Jest też talisman i cracked tear) (Niektóre ataki przeciwników mają "super armor"(zwiększona obrona przed staggerem/hitstunem) lub "hiper armor"(całkowita niewrażliwość na staggery/hitstuny)) (Do tego jest pasek poise do stance break u przeciwników) 2. Nie rozumiem tej sytuacji: - charged heavy katany (whiff bo nie było ztargetowane na przeciwnika) - przeciwnik przerywa kolejny charged heavy - narzekanie że się nie da wyprowadzić bo przecznik "zawsze" uderzy szybciej (Wskakiwanie w grupę 6 to też jest oczywista śmierć, nawet jeżeli odwleczona, a nie "ginięcie przez animacje") 3. Gra daje dużo defensywnych (i nie tylko) narzędzi jak talizmany z redukcją dmg elementalnego. Zawsze jest jakieś wyjście (ale też zgadzam się z tym że narzucanie tarczy i kontry jako niemalże jedyny komfortowy sposób walki z bossem jest okropnym designem.mimo że kontra to mechanika z samouczka którą każdy przeklikuje) (Jest sporo mało znanych mechanik jak to że inkantacje leczące zabijają niektórych przeciwników, święty DMG jest nad wyraz skuteczny na nieumarłych czy to że "death bird" dostają kolosalne obrażenia od świętych garnków) 4. Rolowanie w powietrze gdy nie ma ataku nie ma sensu, jak nic nie leci to bieg, i rolka jak leci atak. (Osobiście z tego względu preferuje mieć kamerę ne przeciwniku większość czasu, żeby widzieć czy są ataki) (Rolowanie to też nie jedyny sposób na unikanie, można też skakać (i-frames tylko na dolną połowę ciała, ale trwa dłużej i można przekształcić w jump attack. Innym sposobem unikania jest "strafe", czyli chodzenie w bok (na blisko), sprawdza się przede wszystkim na bisach typu Godfrey czy Margit, bo bossowie wtedy po prostu whiffuja) 5. Na wejściu do Otchłani są 3 wiadomości "Nie pozwól temu cię zobaczyć" "Gdy raz cię zobaczą, nie ma już ucieczki" "Nie można tego nawet dotknąć" Nie można do tego używać konia. Lokacja buduje uczucie izolacji i napięcia (jak grałem samemu) Rozgrywkowo nie jest to wybitne Ale (u mnie) zbudowało to bardzo silny klimat horroru i napięcie, co było dla mnie fajnym doświadczeniem. (Nie miałem pojęcia co w tej lokacji znajdę więc też większą część otchłani obszedłem, w napięciu cały) (Grę traktuje też jako doświadczenie opierające się na eksplorowaniu i zwiedzaniu, bez koniecznie walki i bossów. Podziwianie widoków i zastanawianie się jak gdzieś dotrzeć)

[@maiejbuchelt8201]

Bardzo podoba mi się analogia "Gra daje ci młotek i idź wbij gwoździe", natomiast trochę bym tutaj dodał. Owszem na, początku dokładnie tak to działało. Gra dawała ci młotek, po czym w rozmaity sposób utrudniała wbijanie gwoździa. A to ukryła go na małej przestrzeni (Capra Demon), a to musiałeś wbić dwa gwoździe na raz (Gargulce/Ornstein i Smough). Potem przyszło Wbij gwoździa dwa: Scholar of the first nail, i zamiast wbić jednego gwoździa, trzeba było ich wbić nawet kilka na raz (CHOLERNE GARGULCE). Jak wiemy wbijanie kliku gwoździ na raz nie jest ani fajne ani skuteczne, więc gracze byli średnio przychylni. Dlatego podczas projektu Wbij Gwoździa trzy, twórcy dodali z drugiej strony młotka narzędzie do wyciągania gwoździ, żeby urozmaicić rozgrywkę. Pojawiły się weapon arty i zmieniono działani magii, ale to wciąż stare dobre wbijanie gwoździa. W między czasie było sekiro: nails die twice, gdzie zadaniem było nie wbijanie gwoździ a cięcie desek, zaś narzędziem dawanym nam przez grę była piła. Wielu graczom się to nie podobało gdyż próbowali używać piły jak młotka. Elden ring, kontynuując 15 letnie rozwiązania, znów dał graczom młotek. I fajnie, tylko dlaczego w tak wielu miejscach każe tym młotkiem wkręcać śruby?

[@KrzysztofMMaj]

Aktualna opinia o bossach: 1. Rellana (najciekawszy, najmniej popsuty) 2. Lew (zgliczowany, trywialny z summonem, trudny bez). 3. Slonecznik i Matka (przeciekawy design, fatalne ataki na cala arene) 4. Bayle (satyra z Midira, haniebna pomylka, orgia atakow obszarowych) 5. Gajusz oraz obrzydliwa glista z zamku - niziny zlego designu, problem na problemie, do kompletnego przeprojektowania i to wzgorze, na którym umrę. Jak na razie najbardziej rozczarowujący set bossów z KTÓREGOKOLWIEK dodatku do gier Fromu i jak na razie nie umywa sie do Lies of P. A to wstyd

[@AndrzejDren]

ale się sprzedał i są najlepsze recenzje w historii dlc do gier ;) wiec głosy ,,casually,, nic nie da i FS będzie robić tak samo

[@Hans_Olo]

​​@@AndrzejDren. przecież największym casualem jest tu Krzysztof który po 2137h grania na easy modzie czyli magiem nie ogarnia nadal rolli i timingów 😂

[@rakta1655]

lew trudny bez summona? dosłownie wojownik meele biegnie za nim i unika ataków w biegu (nawet rollować nie trzeba) jako range powinna być jeszcze łatwiej

[@KrzysztofMMaj]

@Hans_Olo powiem Ci więcej, jest takich casuali więcej; np taki Demonidias kzbin.info/www/bejne/fKamqKOrmNRmgsUsi=T18_ZQ2KfV51ZlwX wystarczy, że zagra się magiem i nagle wszystko przestaje działać. Nomen omen: magia.

[@KrzysztofMMaj]

@rakta1655 też polecam ten sam film Demonidiasa.

[@Fankawiedzmina]

7:32:45 Włączenie celowania manualnego może da jakiś efekt 8:45:30 Przycisk namierzania odwraca kamerę w kierunek w który patrzy twoja postać

[@KrzysztofMMaj]

No wiem. Ale to nie ma sensu, ponieważ działa losowo. Czasem kamera się nie odwraca, also: nigdy nikt niczego takiego nie potrzebował na pececie. To jest leniwy port z konsoli, który nie ma racji bytu. A że włączenie celowania manualnego jest konieczne MIMO WYŁĄCZENIA AUTOMATYCZNEGO to brzmi jak typowa paranoja, która może zadziałać

[@Grycerz]

Z tymi nowymi spellami rzeczywiście jest problem. Wiele inkantacji też jest bezużytecznych do tego stopnia, że nachodzi myśl, że mogą być zbugowane. Albo mają zły tracking, albo żenujące obrażenia. Jeszcze ciekawostka w kwestii użytecznych czarów - jeden z najpotężniejszych spelli (nakłada krwawienie, więc skaluje się z max hp celu) wymaga TYLKO wiary i 0 inteligencji. To jest mindfuck, czemu potężne zaklęcie wymaga wiary, a nie inteligencji? Bug czy pokręcony design?

[@Ziel23987]

To jest odwieczny problem FS. Masa zaklęć i inkantacji jest po prostu niepraktyczna - brak zasięgu, wolny cast, zły tracking powodują, że po prostu nie opłaca się ich kiedykolwiek używać. Z tym zaklęciem jest tak jak z aberrant sorceries, że castują się z wiary. Nawet jest kostur, który skaluje się tylko z wiarą. Z drugiej strony są też inkantacje z inteligencji, tylko większość jest do niczego.

[@remigiuszsroka9381]

W temacie Lies of P poruszonego na streamie i ataków obszarowych to Laxasia jest doskonałym przykładem jak to zrobić dobrze: gdy w drugiej fazie ma ten swój atak kulami prądu, to każdą z nich da się odbić i nie dość że obronić siebie, to jeszcze ją zaatakować zabierając jej 10-15% całego HP jeżeli odbijemy całą serię. Więc da się - teatralny, efektowny atak, który pod względem rozgrywki pozwala na walkę, a nie tylko na podziwianie i unikanie bossa. W ogóle, już po ograniu kilku soulsowych gier, to uważam że połączenie rolli, systemu odzyskiwania życia po bloku a'la Bloodborne i odbijania a'la Sekiro to coś co może być przyszłością tego gatunku bo pozwala na zwiększenie trudności walki, ale przez głębię mechaniczną, movesetową naszego wroga, a nie przez ładnie wyglądający bullshit. Tak, Lies of P miało problemy, zwłaszcza w temacie animacji i tego że momentami zamieniało się w czysty refleks, jak i w temacie bossów z dwoma fazami które były diametralnie różne (Król Marionetek -> Romeo to chyba najlepszy przykład), ale to był de facto debiut studia. Oni przed tym robili jakieś pay2win mobilki na rynek koreański, coś kompletnie innego. Dlatego nie mogę się doczekać DLC do Lies of P, zwłaszcza że społeczność też była krytyczna wobec tych rzeczy jak np. fazy walk, nie było takiego kultu twórcy jaki jest przy FROM.

[@KrzysztofMMaj]

From henernje ma się czego wstydzić. Bo Lies of P zrobiło początkujące studio, a zrobiło je lepiej niż From dodatek

[@Brewa095]

10 godzin :o Krzysztof zlituj się, kiedy ja to nadrobię.

[@KrzysztofMMaj]

3h można śmiało opuścić, bo to była walka z wiatrakami w postaci popsutych hitboxów cholernego Gajusza

[@Brewa095]

Jakie opuścić, prawdziwi widzowie nic nie opuszczają :D Aktualnie jestem na 3 live i CURSE YOU BALE towarzyszy mi przy modyfikacjach sprzętu. Przy poprzednich soulslikach fajnie się to oglądało analizując pattern bossów i kombinując co mógłbyś zrobić inaczej. Tutaj to jest jakaś paranoja. ​@@KrzysztofMMaj

[@KrzysztofMMaj]

Powiem Ci, że to chyba najbardziej frustrujące. Ja naprawdę myślałem, że już wariuje, a potem włączyłem zapis lajwa Demonidiasa. Jakbym słyszał siebie - non stop uwagi o długości castowania zaklęć względem szybkości ataków bossów oraz łapania maga mid-roll.

[@SzymonZajdel]

Interesujące jak odmienne wrażenia można mieć co do jednej walki. Ja Gajusza biłem może ze 20 minut, grając mieczykami Rellany (które mają zajebisty atak specjalny tak swoją drogą), no i od razu zauważyłem że hitboxy, szczególnie przy szarży, ma niemal identyczne do hipopotama z donżonu. Mam build pod zręczność i inteligencje i biłem bo już po ostatnim bossie dodatku, więc co do grania magiem się nie wypowiem, ale wiem że faktycznie ten boss dawał mało czasu na, cóż, cokolwiek. Palcowy boss z drugiej strony to kląłem na czym świat stoi, kompletnie mi nie przypadł do gustu i na farcie pokonałem, bez/satysfakcji. Dopowiem jeszcze że przynajmniej mi się dobrze ogląda takie żywe emocje jak są przy walkach z bossami, widocznie zwyciężanie złego designu jest prawdziwym bossem tego dlc

[@KrzysztofMMaj]

Od tego są streamy! Żywe emocje for the win!

[@froget67]

Krzysztof polecam ci obejrzeć recenzje dodatku z kanału kolekcjoner CN "Prawda boli! To jest PROSTA gra! | PRAWDZIWY PROBLEM ELDEN RINGA" O jaka tam prawda idzie, będziesz w większości zadowolony z wyciągniętych tam wniosków.

[@KrzysztofMMaj]

Bo to JEST prosta gra, a w obecnym dodatku jest już prostacka. Obejrzę na pewno

[@CzerwonRedLis]

Po starciu ze Scadutree Avatarem i Gaiusem mam jeden wniosek. Z hitboxem dzika jest coś wysoce nie tak. Oba te bossy mają szarżę i w przypadku obydwu model jest na tyle długi, że nawet rollując można się złapać w końcówkę modelu i dostać hita. Jednak tylko w przypadku dzika Gaiusa pojawia się pewien problem. Wpadając w ów końcówkę hitboxa można dostać 4 razy więcej obrażeń niż po prostu dając się walnąć frontem szarży. A to już jest bezpośredni dowód, że model dzika ma poważny problem ze zliczaniem ciosów

[@KrzysztofMMaj]

Komandor Gaius, Hipopotam oraz Radahn to najgorszy design bossów w historii From Software. Wliczam w to każdego bieda bossa z Dark Souls 2.

[@CzerwonRedLis]

@@KrzysztofMMaj Hipopotam z tej trójki to po prostu mobek który powinien pozostać mobkiem w open worldzie a nie stawać się bossem na dziedzińcu Shadow Keep i zresztą mam wrażenie, że został tam wrzucony całkowicie na siłę albo w ostatniej chwili i nie został stworzony do walki w zamkniętej przestrzeni. Hitboxy u niego bywają kapryśne. Desing wyglądu to zaś rachityczny wygolony bękart szczura i jezozwierza, banalny i nudny. Gaius to kompletny bałagan hitboxów i powinien po prostu zostać spatchowany - co mam nadzieję niedługo nastąpi. Nie zmienia to jednak tego, że Torrent w tej walce jest bezużyteczny i mogłoby go tam wcale nie być. Niestety to jest jeden z tych bossów, gdzie po pokonaniu cieszy się, że to po prostu koniec. O Radahnie jako przeciwniku w walce się nie wypowiem, bo jeszcze trochę mi do niego brakuje

[@Carpenjoyer]

Dodatek wydaje się być bardzo recyklingujący. Nie tylko kopiuje wiele modeli z podstawki, ale też z poprzednich gier. Z tego co pamiętam mówiłeś że nie grałeś Krzysztof w Bloodborne, pod względem fabularnym wiele motywów dla mnie zakrawa o autoplagiat

[@CzerwonRedLis]

*patrzy na długość streama* ILE?! 10 godzin i 15 minut to absolutny rekord tego kanału. Pobiłeś rekordowy czas streama z Wiedźmina 3 lata temu. No co ten Elden Ring robi z człowiekiem

[@KrzysztofMMaj]

Wciąż Wiedźmin dłużej. Tam dobiło do 11, ale stream zerwało i są dwa zapisy. Mówię, dać mi możliwość gry magiem i będę wessany na amen

[@rakta1655]

git gudowanie nie ma końca

[@TodzikHoward]

Zbroja czarnych noży nie działa w pełni ponieważ miałeś na sobie hełm bananomanty. Żeby set działał poprawnie trzeba mieć założony hełm, zbroja, nogi, buty dodatkowo miałeś w umiejętnościach spell Niewidoczna forma

[@KrzysztofMMaj]

A że spell miałem, to tak, zorientowałem się za daleko od łaski. Finalnie jednak ta sekwencja była ciekawa, myślę.

[@TodzikHoward]

@@KrzysztofMMaj 5:19:00 Pomysł z tarczownikami był mój i to za pierwszym razem się udało

[@KrzysztofMMaj]

To prawda!

[@AndrzejDren]

Ukończyłem nie dawno Lords of the fallen z ubiegło roku. Gra ma swoje problemy. Jednakże Bossowie w tej grze dają dużo satysfakcji ,wygrana z nimi. To nie jest szalony losowy atak, tylko można się nauczyć ruchów i są ciekawi. Z tego co widzę jak grasz w dodatek to tragedia w tym aspekcie.

[@aniakazmierczak]

Chyba największym problemem FS i ich gier stali się fanboye, którzy delikatnie rzecz ujmując przymykali oczy na wszelkie babole popełnione w projekcie gier. Ba, nawet nie przymykali, a robili sobie wytłumaczenia, iż taka jest kolej rzeczy i tak ma być. Ok, jestem jeszcze w stanie to jakoś pojąć do DS3, ale przy Elden Ringu (nawet podstawce) wydaje mi się to archaiczne. Wiem, że narażę się wielu osobom, ale wpierw zaktualizowałabym silnik gry, bo już trąci myszką, i nie, "surowość" świata nie jest tego wytłumaczeniem, po prostu jest to lenistwo ze strony twórców i po części też azjatyckiej branży (patrz Dragon's Dogma 2). Już nawet abstrahując od samej grafiki, animacje jak na dzisiejsze standardy są drętwe, widoczne są ostre przejścia między animacjami itp. Co do eksploracji świata, to fakt projekt może jest świetnie przemyślany, ale jest po prostu pusty (w podstawce też). Rozumiem, że jest to umierający świat i inne tego typu przypadłości, ale na bogów, nie po to gramy w grę, aby tylko łazić i się domyślać co artysta miał na myśli. Może to herezja, ale Skyrim mi się przyjemniej zwiedzało (był lepiej skondensowany, pomimo kameralności w porównaniu do ER). Nomen omen, japońskie studio bardzo mi przypomina swoim podejściem do projektowania gier nieszczęsną Bethesdę z ich Toddem Howardem. W otwartym świecie Fromu odczuwam jakby był w trakcie developmentu. I ten nieszczęsny gameplay. Jak wcześniej wspomniałam, działało to jeszcze w DS3, czy Bloodbourne, ale na dzisiejsze czasy drewniane mechaniki FS cholernie trącą myszką i wymagają natychmiastowej aktualizacji. Szkoda, że Miyazaki podobnie jak Todd Howard, twierdzi że wszelkie błędy w projekcie gry są tak naprawdę dokładnie przemyślane i to sami gracze są problemem, bo mają czelność wynajdować błędy. No okay, ktoś może powiedzieć, że tak było zawsze i tak wyglądają soulsliki, ale to tworzy stagnację w projektowaniu gier oraz coraz to większe moszczenie się w ciepłym kurwidołku leniwych developerów i zarządu, którzy spoczęli na laurach, poklepując się wzajemnie po pleckach. Jeśli miałabym być szczera, to większą satysfakcję z grania miałam grając w Jedi Survivor, który był nijaki, ale przynajmniej dawał frajdę z machania mieczem i używania mocy. Jeśli Miyazaki i jego zespół nie wezmą krytyki do serca, to ich przyszły tytuł będzie jeszcze gorszy niż dodatek do Elden Ringa, choć czytając ich wypowiedzi można łatwo wyłapać, że twórcy są urażeni słowami krytyki i mają syndrom oblężonej twierdzy. Ot mały, skrótowy rant na FS. ;P

[@sandravonblack]

Po obejrzeniu większości (9h) tego strumyka powiem jedno - gry to nie jest rozrywka dla leniwych. Próbowanie brutforceowania bossów zamiast wyciągania wniosków i stubborn issue "nie zmieniam buildu" dają efekty w postaci frustracji i niesprawiedliwej oceny dodatku. I krzyków, które w mojej ocenie najpierw są teatralnie zabawne, a później już męczące i po prostu słabe.

[@grzegorzsikora2723]

Jeśli twórcy pozwalają grać magiem to moim zdaniem powinni być konsekwentni i tak projektować grę by tym magiem dało się efektywnie grać i bić bossow i mobów do końca gry. Jeśli żeby grę skończyć trzeba co chwilę zmieniać buildy to darujmy sobie na etapie wyboru postaci wszystko inne i zostawmy wojownika z wielkim mieczem bo build na siłe OP. Gracz chce grać jak chce? A po co? Niech bierze miecz w łapę i git gut. Face palm.

[@sandravonblack]

@@grzegorzsikora2723 Zmienianie buildu to nie tylko zmienianie statystyk. To też zmiana pancerzy i talizmanów na takie, które będą bardziej dostosowane do bossa. Granie magiem jest nie tylko możliwe, ale też zajebiście efektywne, gdy jest się kreatywnym i ma otwarty umysł.

[@grzegorzsikora2723]

​@@sandravonblackOk. Rozumiem. Krzysztof ma taki styl grania że mocno rolplayuje. Próbuje udowodnić że jego sposobem też się da. I często się da tylko że trwa to dużo dłużej.

[@sandravonblack]

​@@grzegorzsikora2723 Wiem jaki styl grania ma Krzysztof. I widzę co z tego wynika.

[@grzegorzsikora2723]

​@@sandravonblackTaki urok Arcymagosa i dlatego go lubię. Pozdrawiam jamniczo!

[@funnyvalentine3993]

Nadrabianie streamów ciąg dalszy...