Nudności i wymioty w ciąży - co jest przyczyną i jak sobie radzić❓

Zastanawiasz się dlaczego aż 80% ciężarnych cierpi z powodu nudności i wymiotów❓ W tym filmie wyjaśniam przyczyny tego problemu❗
👉 Podzielę się też wskazówkami jak radzić sobie z tym problemem. Poznasz zarówno metody naturalne jak i farmakologiczne. Dowiesz się czy dieta ma znaczenie oraz co może nasilać objawy. Zapraszam na garść wiedzy i wskazówek.
👉 Osoby zainteresowane konsultacjami ze mną online lub we Wrocławiu, zapraszam po więcej informacji:
ℹ️ online: marialepucka.p...
ℹ️ Wrocław, stacjonarnie: poloznawroclaw...
________________________________________________________________________________________________
INSTAGRAM ► / maria.lepucka.polozna
FACEBOOK ► / maria.lepucka.polozna
STRONA ► marialepucka.pl/
________________________________________________________________________________________________
Skorzystaj ze zniżki 10% na całe zakupy w sklepie Neno: neno.pl/
Wpisz kod rabatowy: "marialepucka10" po dodaniu produktów do koszyka przed dokonaniem płatności.
________________________________________________________________________________________________
#ciąża #nudności #objawyciąży #wymioty #położna #vlog

[@ilovebiscuits30]

Tydzień przed spodziewanym terminem miesiączki pojawiły się u mnie nudności. Brałam wtedy Duphaston, nawet mówiłam do męża, że chyba to on zaczął mi szkodzić i w następnym cyklu muszę zapytać doktora, czy nie można brać czegoś innego (miałam brać po owulacji, żeby udało się podtrzymać ewentualną ciążę). Trzeciego dnia takich mdłości nie wytrzymałam i zrobiłam test ciążowy, więc to u mnie był pierwszy objaw ciąży. Wymiotowałam do 20 tc. Do godziny 16-17 nie byłam w stanie nawet pić wody. Później już było trochę lepiej, właśnie jadłam herbatniki zaraz po przebudzeniu. Xonvea na jakiś czas pomagała, później te tabletki też mi śmierdziały i miałam mdłości, jak tylko o nich pomyślałam. Wtedy dostałam jakieś inne tabletki, których nazwy nie pamiętam, i miałam je brać na zmianę z Aviomarinem ;) Przy nich znowu bolała mnie głowa, więc odstawiłam wszystko i przyjęłam tryb „byle przetrwać” 😅

[@MariaLepucka]

Współczuję tych nieprzyjemności przez połowę ciąży 😞 Rzadko się zdarza, by odrzucać nawet lek an wymioty.

[@Chimairaa666]

Czy może Pani poruszyć temat "jak znaleźć dobrą położną?" gdzie zacząć? na co zwracać uwagę? Jeśli temat był wcześniej poruszany, byłabym wdzięczna za link do materiału.

[@MariaLepucka]

Nieco na ten temat wspominam w filmach o wizytach patronażowych położnej środowiskowej. Ale to dobra sugestia, by nagrać jeszcze odcinek o samym wyborze i "jak to działa".

[@aannkkaa00]

Dzień dobry, dziękuję za podjęcie tego tematu i informację o tym, że mamy obecnie stosowane już od dawna i bezpieczne leki na tę "dolegliwość". Ja wymiotowałam od 5 tygodnia do 7. miesiąca ciąży. Przez pierwszy miesiąc wymiotów próbowałam stosować metody niefarmakologiczne, ale w moim wypadku nie dawało to większego efektu, bo w tym okresie moje nudności i ból brzucha były właściwie nieprzerwane. Wymioty pojawiały się i rano i wieczorem - rano, oczywiście intensywniej. Co do posiłków, to jadłam wyłącznie małe i często, bo więcej organizm nie przyjmował. Także to, co jadłam, przestało mieć z czasem znaczenie, bo wymiotowałam zarówno po duszonych warzywach, jak i kromce chleba z masłem czy właśnie krakersie, a często też po prostu na czczo. Do końca 2. miesiąca schudłam ok. 3 kg względem wagi przed ciążą. Po wymiotach przychodziła częściowa ulga i wtedy jadłam nieduży posiłek. Po ok. 1,5 miesiąca prób łagodzenia objawów zapisano mi lek, o którym Pani wspomina, i on pomógł mi już po jednej, minimalnej dawce. Brałam tę minimalną dawkę prawie do końca 7. miesiąca, bo kiedy próbowałam odstawić lek, wymioty wracały po 2-3 dniach, wprawdzie mniej intensywne niż na początku, ale już nie ustępowały bez powrotu do leku. Dopiero w 8. miesiącu poczułam się tak jak w pierwszym miesiącu ciąży. Lek pozwolił mi na powrót do normalnego funkcjonowania i myślę, że bez niego musiałabym podczas większości czasu w ciąży leżeć, nie pracować, nie wspominając już o aktywności fizycznej czy zdrowej, zróżnicowanej diecie, bo wymiotowałam również po zdrowych posiłkach. Żaden lekarz, u którego byłam podczas ciąży, nie miał jakichkolwiek wątpliwości co do tego leku i uważam, że akurat w tym wypadku warto "odczarowywać" wizerunek farmakologii, bo mam wrażenie, że panuje przekonanie, że w ciąży nie wolno brać jakichkolwiek leków. Nie uważam, żeby należało po nie sięgać od razu, ale uważam, że warto wiedzieć, że taki lek istnieje i dzięki niemu można się nie bać ciąży, a nie jest to wiedza powszechna i jej brak może faktycznie wpływać na decyzję o tym, czy w ciążę zachodzić czy nie. Zastanawiałam się też, dlaczego tak długo nie było leków na NWC, a te które były, miały złą sławę, na tyle, że potem zaczęto się tego typu leków po prostu bać i przestano je rozwijać. Jak się okazuje, przyczyna tego stanu rzeczy oczywiście istnieje i, jeśli kogoś to interesuje, to fragment tej historii został przedstawiony na kanale Uwaga!Naukowy bełkot pt. "Najwięksi naukowi oszuści" - część o australijskim położniku Williamie McBride. Pozdrawiam.

[@MariaLepucka]

Myślę, że długo nie leczono sensownie tej dolegliwości, bo uznawaną ją za "taki urok" ciąży, za normalny objaw. Leczono tylko skrajne przypadki. A ten problem strasznie uprzykrza życie. Odnoszę wrażenie, że dolegliwości kobiece są w ogóle przez medycynę dość mocno spychane na margines. To w sumie jeden z powodów, dla których ja wybrałam właśnie ten zawód - żeby pomagać kobietom w sprawach typowo kobiecych.

[@w.418]

Moja historia wyglądała dość podobnie, miałam takie same objawy. W 12. tyg. trafiłam przez wymioty do szpitala, dostałam leki i wreszcie zaczęłam normalnie funkcjonować. Na początku 7. miesiąca (a może pod koniec 6?) odstawiłam leki, czasami nudności czy nawet wymioty były, ale na tyle rzadko, że nie potrzebowałam już leków. Jestem zdania, że leki to nie cukierki i jak nie trzeba, to lepiej nie brać, skutki uboczne zawsze mogą być. Ale odżywianie w ciąży jest mega ważne dla matki i dziecka, komfort życia matki też jest ważny, więc jak nie można sobie poradzić inaczej, to trzeba wziąć leki. Ale strach przed lekami w ciąży jest uzasadniony, bo faktycznie w przeszłości niektóre leki powodowały bardzo poważne wady u dzieci. Oczywiście farmakologia się bardzo rozwinęła od tego czasu, bardzo dobrze, nie mniej strach pozostał.

[@MariaLepucka]

@@w.418 jeszcze taka wskazówką - przed kolejną ciążą warto zweryfikować swoją dietę, a zwłaszcza suplementację. Wykonać badania krwi. Dobre przygotowanie może chociaż trochę zmniejszyć objawy. Ale oczywiście mogą się tym razem w ogóle nie pojawić.

[@TechnologiczneRealiaPlBlog]

Bardzo przydatny odcinek. Pozdrawiam. 🙂

[@w.418]

Dwa miesiące miałam wyjęte z życia, mało co wstawałam z łózka właśnie przez wymioty. Dopiero potem trafiłam do szpitala, dostałam leki przeciwwymiotne. Z tego powodu chciałam więcej dzieci nie mieć. Teraz jestem w 28. tyg., wiem, że są skuteczne sposoby leczenia, więc już nie wzbraniam się kategorycznie przed kolejną ciążą. Tak, schudłam przez wymioty, odwodniłam się, mam anemię, co przy mojej niedowadze (od zawsze) jest dość poważną sprawą. Na szczęście to można leczyć.

[@MariaLepucka]

Tak, w końcu od niedawna zaczęto bez wahania stosować leczenie w przypadku wymiotów.

[@joannabernat2922]

Miałam koszmarne nudności i wymioty na początku ciąży. Nawet w środku nocy wstawałam i wymiotowałam. Przez pierwsze cztery miesiące schudłam cztery kilo. Wszystkiego próbowałam, ale nic nie działało. Po czwartym miesiącu samo przeszło, ale co wycierpiałam, to szkoda gadać. Nikomu nie życzę.

[@MariaLepucka]

A stosowałaś leczenie farmakologiczne? Przy takim nasileniu warto to próbować jednak.

[@joannabernat2922]

@@MariaLepucka zapewne chętnie bym stosowała gdyby ktokolwiek mi takie leczenie zaproponował. Ale to było ponad 20 lat temu. Nie było internetu, a mój lekarz kompletnie ten problem zignorował. Więc męczyłam się dalej. Zresztą cała ciąża była bardzo trudna, powikłana, a do tego trafiałam na bezdusznych lekarzy (zwłaszcza w szpitalu na patologii ciąży), ktorzy tylko dokładali mi stresu i cierpienia. Dlatego nie zdecydowałam się na kolejne dziecko. Przezycie takiej traumy raz w zupełności wystarczy.

[@pippilangstrumpf436]

Mi zdecydowanie pomogły opaski akupresurowe, do kupienia w aptece. Nie wyeliminowały nudności do zera, ale zdecydowanie je złagodziły, po ich założeniu w końcu mogłam zjeść coś innego niż chleb z masłem.

[@MariaLepucka]

Tak, to prawda. O dziwo akupresura ma udowodnione działanie w zmniejszaniu objawów mdłości.

[@Czaszka37589]

Dzień dobry, jestem w ciąży i teraz mniej więcej w 33 tygodniu. Jakoś od 6 do 24 tygodnia miałam silne nudności. Na początku od pozytywnego wyniku na test ciążowy przez niecały miesiąc straciłam 3,5kg wagi ciała (157cm 51,5kg→48kg) i w najcięższym 9-10 tygodniu dosłownie nic nie mogłam robić poza wymiotami, płaczem oraz snem. Mnie strasznie przeszkadzała ilość triggerów do nasilania nudności, zapach potu, mydeł, cebuli, ryb, trawy, światło, dźwięk i widok koszyka na śmieci… przez jakiś czas nie mogłam patrzeć na kuchnię i nadal nie mogę chodzić do supermarketów ponieważ zapach lodówki wywołuje wymioty. Kilka razy wymiotowałam krwią. Obecnie w 33 tygodniu na szczęście 99 procent tych objawów minęło, ale wciąż to traumatyczne przeżycie i dla mnie i dla męża. Mnie pomogły leki Xonvea (długo się zastanawiałam czy naprawdę to lekarstwo nie ma żadnego ryzyka na dziecko, ale teraz żałuję, że nie zaczęłam go wcześniej) i lek na kwas żołądkowy. Chciałabym tu mocno podkreślić, że jeżeli macie silne nudności (lub inne uciążliwe objawy), najważniejsze jest to, że robicie cokolwiek żebyście czuły się choć trochę lepiej. „Zdrowa dieta” czy „aktywności fizyczne” nie mają żadnego znaczenia jeżeli w tym czujecie się gorzej. Tylko jecie i pijecie to co akceptują wasze ciała i robicie cokolwiek na co macie choć trochę ochoty. Jeżeli czujecie się źle, nie jedzcie żadnych warzyw, nie spacerujcie i oczywiście nie pracujcie. Pozdrawiam.

[@MariaLepucka]

Wiele matek ma taką obawę czy zastosować leki. Jednak warto pamiętać, że uciążliwe wymioty również mają negatywny wpływ na ciążę. Zdecydowanie lepiej jest je jednak leczyć.

[@kamilaxx767]

Ja miałam masakrę dwukrotne wylądowałam w szpitalu pod kroplówkami 🙈 musiałam brać Xonvea (z czego nie była zadowolona moja Pani ginekolog) ale jak tylko próbowałam odstawic to zaczynało się na nowo ☹ na szczęście druga próba w 20 tygodniu się powidła ale od tamtego czasu mam straszne zgagi ale wole to niż wymioty jeszcze tylko 3 tygodnie do porodu 🙂

[@MariaLepucka]

Z jednego nieszczęścia prosto w drugie. Ale z całą pewnością wymioty musiały być bardziej uciążliwe.

[@mollym.]

Przez pierwsze 4 miesiące miałam okropne mdłości 24/7 ze sporadycznymi wymiotami bez względu na porę dnia, więc musiałam być na lekach. Potwierdzam, że psychicznie jest to bardzo obciążające. Lekarstwo nie likwidowało problemu w 100%, ale sprawiło, że było znośnie, przynajmniej byłam w stanie jeść. Kiedy tylko próbowałam odstawić leki, wzmagały się wymioty i traciłam całkowicie apetyt. Na szczęście na którymś etapie to mija lub znacząco słabnie. Zdecydowałam się odstawić leki dopiero w 3 trymestrze, przy czym schodziłam płynnie z dawki. Nie bójmy się prosić lekarza o pomoc. Nikomu nie służy męczenie się na siłę. Dziękuję za merytoryczny film 👍💚

[@MariaLepucka]

Zdecydowanie zgadzam się, że nie ma sensu się męczyć przy tak dużym nasileniu objawów. Poranne mdłości są jeszcze do przeżycia, chociaż bardzo uciążliwe, ale jeśli problem trwa większość dnia i jeszcze towarzyszą temu wymioty, lepiej to leczyć. Taki stan jest też niekorzystny dla ciąży, powoduje stres i niedożywienie.

[@bardotka80]

Należę do tych szczęściar, które ten problem pominął🙂

[@weronika5359]

Ja też 🎉

[@helenamyk7035]

I mnie też ❤

[@patrycja8978]

Czy poleca Pani jakieś książki dla osób planujących ciąże. Tematyka to właśnie ciąża oraz pierwsze miesiące z noworodkiem. Będę wdzięczna za jakieś propozycję.

[@MariaLepucka]

Jest sporo takich książek, zależnie co konkretnie kogo interesuje. Zwrócę tylko uwagę, by w pierwszej kolejności dowiedzieć się kto jest autorem tej książki. To dużo mówi o jej poziomie i zakresie. W kwestiach "technicznych" i medycznych warto wybierać książki położnych oraz lekarzy specjalizujących się w opiece nad matką i dzieckiem. A np w kwestiach psychologicznych - doświadczonego psychologa. Tak na pograniczu jest np ponadczasowa książka Ireny Chołuj "Urodzić razem i naturalne".

[@angelika1g6a]

Pani Mario, mam pytanie odnośnie testu ciążowego. Na co dzień piję bardzo dużo wody. Wykonałam strumieniowy test ciążowy, który wyszedł negatywny, ale na ulotce była informacja, że zbyt rozcieńczony mocz może nie dać miarodajnego wyniku. Nie wiem czy zmusić się do nie picia wody według zapotrzebowania i powtórzyć test czy uznać, że wynik jest prawidłowy. Dodam, że test wykonałam 4 tygodnie po stosunku. Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam

[@MariaLepucka]

Najlepiej wykonać test zaraz po przebudzeniu i dopiero wtedy wypić wodę. Picie wody nie musi zaburzać wyniku, ale jeśli stężenie betaHCG jest jeszcze bardzo niskie, to rzeczywiście może wyjść wynik fałszywie ujemny.

[@matyldamatylda9962]

Z racji tego że trochę jestem osoba aktywna i czasem ćwiczę to czy w ciąży mogę złapać obiema rękami do góry drążek i zawisnąć żeby rozciągnąć kręgosłup? Mówię o ciąży która nie jest widoczna i 2 trymestr, ciekawa jestem jaka jest przyczyna braków wymiotów w ciąży fizjologicznej🤔ja miałam chroniczny brak apetytu w 1 miesiącu że ratowałam się nutridrinkami 🥲

[@MariaLepucka]

Rozciąganie nie jest przeciwwskazane w ciąży, zwłaszcza wczesnej. Natomiast brak wymiotów i nudności oznacza, że jest się w grupie 20% szczęściar, które to omija.

[@marisabrisa07]

Wymiotów nie miałam. Wręcz mialam zanik odruchu wymiotnego. Mycie ósemek nigdy nie było tak łatwe 😅 Mialam mdłości, ale udało sie je rozchodzić. Niestety spotkałam sie z podważaniem mojej ciąży, bo jak to tak bez wymiotów. Pod wpływem otoczenia zaczelam zastanawiać sie czy wszystko ze mną w porządku. Na szczęście szybko mi przeszło rozmyślanie i po prostu cieszyłam się chwilą 😁 Pierwszy trymestr był super. Za to drugi próbuje mnie dojechać psychicznie, bo okazało się, że szyjka nie jest tak długa jak powinna i muszę ograniczyć aktywność fizyczną.

[@marisabrisa07]

A i w mojej rodzinie jest teoria, że ciąża z chłopcem mniej męczy. Trochę to wyśmiewałam, bo moja mama nie męczyła się ciążą ze mną a przecież jestem dziewczyną. No cóż, rodzinna mądrość w moim wypadku się sprawdziła 😅

[@MariaLepucka]

Akurat a propos płci łatwo było trafić, bo są tylko dwie możliwości ;-)

[@marisabrisa07]

@@MariaLepucka tak 😁 albo jedno albo drugie.

[@natnat1503]

Czy brak wymiotow moze sugerowac niski poziom hormonow coazowych? I oznaczac ze nie jest to zbyt dobra sytuacja?

[@MariaLepucka]

Nie. Po prostu nie każda kobieta tak samo reaguje na te hormony. Niektóre mają szczęście 🙂

[@olala137]

Mi przeszlo gdzies pod koniec 4 miesiaca tak na dobre. Mialam okropne mdłości, nie tylko poranne, ale bez wymiotowania..wiekszosc zapachow mnie drażniła

[@MariaLepucka]

A zauważyłaś, aby jakieś zapachy działały korzystnie? Czy nie sprawdzałaś?

[@EwelinaKaca-jo6zl]

Ja mam wymioty od początku a już 5 miesiąc i zamiast przytyć to chudne. Nic nie pomaga 😢

[@MariaLepucka]

A wspomniane leki były stosowane u Ciebie?

[@kaams8]

A czy to prawda, że w kolejnych ciążach już niekoniecznie trzeba mieć te nudności? Słyszałam wiele takich historii, że pierwsza ciąża to straszne nudności, a kolejne, drugie czy trzecie to już nic.

[@MariaLepucka]

Tak, to prawda. Wcale nie musi się to powtarzać w kolejnych ciążach.

[@klaudiaas6281]

A na odwrot? Jak nigdy ich nie bylo to za kolejnym razem mogą sie pojawic?

[@annabanach8024]

Po 3 miesiącu wymiotowałam już do końca. Masakra jakaś. I to niekoniecznie zawsze rano, chociaż często. Ale czasem miałam tak, że posiłek, który jadłam już po raz któryś zwyczajnie mi się nie przyjmował i wymiotowałam jak kot. Także ten. Ale i tak chyba bym zakwalikowala do umiarkowanych.

[@MariaLepucka]

Przechlapane :-( A czy było to leczone?

[@annabanach8024]

@@MariaLepucka w sumie jakimiś lekami to nie. Jakiś herbatki imbirowe, miętowe i czasem robiłam sobie len mielony. A tak to nic innego

[@ВиталийДзвон]

секси