O NIE, ZNOWU CEREMONIE 💀 | Dla każdego coś przykrego #64

[@KrzysztofMMaj]

Errata: Mira Jaworczakowa napisała "Oto jest Kasia", pomyliłem z tą grafomanką od "Tego obcego"

[@ducha90]

@@KrzysztofMMaj Nawet się nie dziwię pomyłce, bo oba tytuły równie beznadziejne.

[@Gnislleh86]

"Oto jest Kasia", pierwsza książka jaką przeczytałem w swoim życiu. Drugą był "Władca Pierścieni".

[@MojMechTech]

Boog zaplac :)

[@Cytrusowy_Lunatyk]

Doskonale pamiętam jak w szkole mieliśmy czytać "Tego obcego" i z początku bardzo się tym ekscytowałam. Nareszcie coś interesującego, nareszcie odpocznę od tych durnych ramotek typu "Doktor Dolittle" lub "Dzieci z Bullerbyn". Jakżeż wielkie było moje rozczarowanie, kiedy okazało się, że nie jest to książka o inwazji obcych.

[@Mirkomir_Blobszczonowicz]

Ten obcy... największy zawód wśród lektur. Nawet Tolkien był u nas odrzucony, więc słysząc ten tytuł myśleliśmy, że będzie jakiś sf, oj jak srogo się myliliśmy xD

[@InsectLover_3.14]

Wyobrażam sobie, że pewnego dnia Krzysztof zrobi filmik na nowy rok szkolny, który będzie trwał kilka sekund. Jedynie co będzie w nim to Krzysztof mówiący: "Dzień dobry, nic się nie zmieniło. Do widzenia" I filmik się kończy.

[@KrzysztofMMaj]

Muszę tak zacząć robić

[@aleksanderwielki7981]

@@KrzysztofMMaj i pozbawisz nas tym samym tej fenomenalnej okazji, by podziwiać Twoją fantastyczną mimikę, gdy tak "sympatycznie" hańbisz imię Polskiej oćmiaty :(

[@adammackowiak3179]

​@@aleksanderwielki7981ew. można nagrać wersję skróconą do jednego zdania i dłuższą.

[@panw4482]

ah, przypomina mi się inauguracja roku akademickiego na której dowiedziałem się przede wszystkim, że moja uczelnia jest naprawdę elitarna i wybitna.

[@KrzysztofMMaj]

O tak, to jest tego rodzaju event

[@lukeyu7086]

U mnie padło stwierdzenie o 90% osobach znajdujących zatrudnienie po ukończeniu natomiast to czy w PL czy za granicą i czy w zawodzie czy nie to już nie ważne :P

[@KroiYuukiHime]

UJ? XDD u nas tak było, oczywiście było wspomnienie o rankingu perspektyw XDD

[@jezyk82]

I jeszcze parę słów o wybitnej kadrze nauczycielskiej 😂

[@wernerheisenberg1624]

Na UW standard, też często porównują się z UJ i wzajemnie po sobie jadą. Prawie jak kibice.

[@konradgustaw3827]

Uroczyste rozpoczęcie roku jest konieczne, żeby dobitnie pokazać uczniom kontrast pomiędzy tym, jak bezsensownie gospodarowali swoim czasem podczas wakacji, a tym jak sensownie ich czasem zagospodaruje szkoła. Gapienie się w upale na jakiś zakurzony, wyciągnięty ze strychu sztandar, wysłuchiwanie, że w naszej szkole zwracamy się do nauczycieli "panie profesorze" gdyż tradycja, a następnie przepisywanie przez 30 minut planu lekcji z tablicy (nie wrzucają go do internetu, bo przecież po tygodniu się zmieni, nie było w wakacje czasu żeby go przygotować na stałe) pozwalają zaufać, że czas uczniów jest w dobrych rękach i zadbają o niego kompetentni organizatorzy (witani po kolei przy oklaskach, bo przyszli do pracy, a mogli nie przyjść).

[@KrzysztofMMaj]

This!

[@gryzeldakrzeso6575]

Pięknie ujęte

[@Loppster90]

Byliśmy pierwszym rocznikiem ('95 here) który odmówił mówienia per profesor do nauczycieli w liceum. Szok był i niedowierzanie xD

[@nn7929]

Nie zapominajmy o konieczności stania w trakcie inauguracji i wszystkich apeli i mdlejących od tego dzieciach.

[@CylonPL]

Tyle się mówi na takich ceremoniach o patriotyzmie, poświęceniu itp. Prawda jest taka, że uczestniczenie w czymś takim nic nie wnosi. Prawdziwy patriotyzm to np. posprzątanie jakiegoś miejsca, pomoc innym czy coś innego co rzeczywiście ma wpływ na otoczenie i nie musi to być coś wielkiego i doniosłego. Jedna osoba, która robi coś dla lokalnej społeczności jest warta więcej niż Ci wszyscy co uczestniczą w tych pustych ceremoniałach

[@KrzysztofMMaj]

Hear, hear. To też moja kluczowa teza w materiale.

[@Lilciakk]

jestem nauczycielem... NIENAWIDZE APELI, uroczystości i tego typu aktywności. Moim zdaniem nie uczy to postawy patriotycznej w żaden sposób, a wręcz przeciwnie, młode osoby na przekór tego, co się w nich wmusza, nie wyrobią w sobie takich postaw. Niestety coroczny "plan wydarzeń" jest dla mnie zmorą. I co roku staram się wymyslec coś, w czym uczniowie mogą dobrowolnie wziąć udział i nie jest to apel. Te kojarzą mi sie z jednym "dobrze ze teraz nie ma lekcji" ... eeeh

[@PiotrPavel]

my nawet religie mamy na pokaz

[@dajciespokoj7942]

Życie to teatr.🤔 Ceremonie to teatrzyk...🤔

[@dilofozaur]

@@dajciespokoj7942 raczej kabarecik i to z dennego wodewilu.

[@PolishSadboy]

Kreatywność krzysztofa związane z miniaturkami zasługuje na pochwałę pozytywną do dzienniczka ("wyrok" genialne)

[@KrzysztofMMaj]

O, tym razem (co nawet odnotowałem w opisie!) to jest pomysł podsunięty mi przez jednego z Widzów. Uznałem go za zbyt dobry, by pozostał niewykorzystany, więc poprosiłem o stosowną zgodę

[@SereglothIV]

Ocena chwalebna!

[@magdachlebicka3895]

Witaj, Krzysztofie. Mam dla Ciebie potencjalny temat na któreś dla każdego coś przykrego - potrzebuję to nagłośnić przez social media, bo prawo trochę się na mnie wypięło, a przy tym jest to w rejonie Twoich zainteresowań, bo tyczy się wychowania młodzieży. Chodzi o skrajne patologie, gaslighting i mobbing w kuratoriach i firmach wynajmowanych przez nie do organizacji wypoczynku dla młodzieży trudnej i z dysfunkcyjnych rodzin. Byłam świadkiem i ofiarą, wróciłam z PTSD, straciłam pieniądze i doprowadzono mnie do myśli samobójczych, a dzieciaki nie miały zapewnionych warunków zgodnych z prawem. Mam nadzieję, że Cię to zainteresuje

[@jordbr3860]

hejka mogłabyś troszkę rozwinąć o jaki wypoczynek chodzi? Jestem ciekawa tematu i chcę dowidzieć się więcej. Jeśli nie chcesz, bo może to trudne to oczywiście rozumiem.

[@KrzysztofMMaj]

Podpinam się, też chętnie usłyszę coś więcej bo żadne doniesienia prasowe do mnie nie dotarły

[@mochi4_]

3:34 Pamiętam do dziś ciągłe pytania o mój "strój galowy", za każdym razem, gdy postanowiłem założyć krawat albo olaboga MARYNARKĘ do ✨tradycyjnej✨ białej koszuli podczas obchodów świąt państwowych. Słyszałem tylko: "A dlaczego to założyłeś?", "A nie mogłeś po prostu koszuli i niebieskich spodni założyć?", "Haha ty masz krawat!", gdy chciałem elegancko się ubrać, aby uczcić chociażby odzyskanie niepodległości. Tu nie chodzi o ubranie się ładnie, elegancko, poważnie, tylko o ubranie się jak każdy, żeby ceremioniał oddzielał tych zasranych gówniarzy od elity jaką jest dyrekcja i grono pedagogiczne. Już nawet nie wspomnę o upierdliwym pytaniu mnie czy "idę na randkę, że tak ✨na galowo✨" jak założyłem raz czarną koszulę

[@joannac.s]

Ja dorosła kobieta na rozpoczęciu roku szkolnego mojej córki, nie mogłam się powstrzymać gdy padły komenda "spocznij" w myślach dodawałam "pierdnij i odpocznij" Zaczynamy przygodę z edukacją i dziecko jest zachwycone, my rodzice pełni obaw czy szkoła nie zabije w niej tej ciekawości i chęci do nauki. Wychowawczyni odpukać w niemalowane i odprawić wszystkie gusła by tak pozostało zdaje się nauczycielką z powołania.

[@Ninetta1307]

Rodzice w dzisiejszych czasach często bardziej przeżywają szkołę niż dzieci. Edukacja domowa istnieje. Pamiętaj. Jeśli wiesz lepiej niż nauczyciele jak zadbać o edukację dziecka, nie wahaj się ani chwili.

[@AmyAmy55]

​@@Ninetta1307ed jest gorsza od zwykłej szkoly

[@joannac.s]

@@Ninetta1307 zdaje sobie z tego sprawę ale narazie zdecydowaliśmy się sprawdzić jak to będzie w szkole. Szkole wybraliśmy przyjazną dzieciom nie kierując się super wynikami w rankingu egzaminów a raczej tym jak kadra podchodzi do ucznia. Jak będzie źle to pomyślimy o zmianie ale nie chcemy przelewać naszych negatywnych doświadczeń na córkę. Planuje też robić to co moi rodzice czyli podkreślać, że ocena często nie pokazuje ile naprawdę wiesz i pozwalać dziecku na poszukiwanie tego co ją ciekawi i interesuje a nie mówić "nie szukaj dalej bo to już nie jest w podstawie tego nie będzie na egzaminie". Tam gdzie dziecko nie ma chęci poszerzania wiedzy robimy to co trzeba tam gdzie jest chce dowiedzenia się więcej tam będziemy szukać i poznawać więcej chodź to temat na przyszłość bo narazie niezbędne podstawy podstaw i tu już nie ma trochę wyjścia trzeba się nauczyć czytać, pisać i liczyć. Chodź na plus córka opowiadała, że dużo mówią o swoich emocjach związanych ze szkołą rozmawiają o tym co czują i nie ma słynnego "takie duże dzieci już nie płaczą"

[@Kiara-zx6xt]

​@@AmyAmy55 a twierdzisz tak ponieważ...?

[@joannac.s]

@@AmyAmy55 wiesz dla jednych ed jest świetna inni się w tym nie odnajduja ale to sprawa indywidualna. W sytuacji z dzieckiem lat 7 ciężko mi sobie to wyobrazić ze względu na pracę rodziców i brak możliwości zapewnienia właściwej opieki i dobrego czasu dla dziecka gdy rodzice są w pracy. Chodź znam rodziny gdzie to świetnie dziala ale te rodziny to najczęściej nie są przypadki gdzie oboje rodzice mają sztywny grafik w pracy bo ktoś pracuje z domu albo jeden rodzic skupia się na edukacji dzieci. Przeciętnego zjadacza chleba nie stać na "guwernera" i nianie a babci albo same pracują na pełen etat albo jest nieoceniona bo odbiera i zaprowadzą do szkoły żeby dziecko nie spędzało całego dnia w świetlicy ale nie ma co jej obciążać tym, że będzie uczyć wnuka. Jednak edukacja domowa gdy dziecko jest starsze i już np. przygotowuje się do matury, wie czego chce, tak i tak chodzi na korki z matmy, angielskiego i czego tam potrzebuje do matury nie brzmi dla mnie jak zły pomysł. Wszystko zależy od dziecka, rodziców, ich możliwości oraz zasobu portfela rodziców. Jeszcze jest kwestia gdzie się mieszka bo w mieście jest więcej szkół do wyboru a w małej wiosce jedna szkoła albo i brak i dojazdu dzieci do innej miejscowości.

[@Mops44]

Mnie w tym roku, naszczęście ostatnim, podczas ślubowania pierwszaków, rozwalił teks "ślubujemy nie sprawiać, podczas nauki problemu rodzicom" Kurwa serio? W liceum taki tekst? Nic o tym żeby szanować swoje zdrowie, pamiętać o odpoczynku, nie bać się prosić o pomoc... cokolwiek. Ale nie, nobody cares. Tylko nie wkurwiaj rodziców...

[@KrzysztofMMaj]

TAK! To są właśnie te chore teksty przysiąg

[@antonisauren8998]

Tak się zastanawiam, co jak odmówię przysięgi? Za szkoły wyrzucą? Wiadomo, że będą się mścić kolejny rok (lub lata). Tak mi dopomóż Buko było na koniec?

[@Mops44]

@@antonisauren8998 u mnie było tak że ślubowali przedstawiciele każdej 1 klasy. Dopomóż bóg nie było na szczęście. Nic ci nikt nie zrobi bo to i tak nikogo ty jako jednostka nie obchodzisz zazwyczaj

[@MinisterstwoPretensji]

Z tego miejsca chciałabym pozdrowić mojego brata, który w trakcie inauguracji roku szkolnego obsługując nagłośnienie wyłączał dyrektorce mikrofon albo zmieniał jej głos na Kaczora Donalda. W celu przyklepania bezcelowości tych wszystkich apeli należałoby zrobić badanie opinii uczniów/nauczycieli/rodziców. Podejrzewam, że wynik byłby porównywalny z entuzjazmem w stosunku do projektu „Wychowania patriotycznego”, w którym jedyną sensowną rzeczą jest Program im. Prof. Banacha (pasujący tam jak kwiatek do kożucha - dodatkowe środki na eksperymenty na lekcjach biologii, chemii i fizyki akurat miałyby sens.)

[@Vomitmattie]

"Głos Kaczora Donalda" ❤

[@Kwadratura]

Kocham Banacha, chciałabym być jego żoną

[@SimMess]

poniedziałek. siedzę w pracy i czuję jak narasta we mnie niepokój. Ścisk gardła i zawirowanie w żołądku. Zastanawiam się o co chodzi? Nie czeka mnie nic stresującego. Dzień, jak co dzień. Aż tu uświadamiam sobie w czym rzecz... pierwszy dzień szkoły.

[@KrzysztofMMaj]

Ja cyklicznie mam koszmar, że wracam do szkoły, to jest jakiś fenomen, bo ja nigdy nie miałem tam jakiś problemów, po prostu uważałem to za stratę czasu potworną. Ale bałem się tego rygoru zawsze jako człowiek obowiązkowy i najwyraźniej to się musiało w pamięci odłożyć. Niestety: odkłada się to też w naszych trzewiach

[@antonisauren8998]

Ja mam regularnie koszmar że jestem w szkole/na uczelni, kończy się semestr a ja zdaję sobie sprawę że nie byłem na ani jednych zajęciach z danego przedmiotu.

[@lordrainbow5029]

A mnie dopadła grypa - podejrzewam zakłócenia w powłoce rzeczywistości wywoływany bólem milionów istot

[@SPkiller31]

Poczet Sztandarowy: Wprowadzić Sztandar. Drodzy zebrani: Odklepać jedną zwrotkę hymnu. Poczet Sztandarowy: Możecie spieprzać. Ewentualnie przyznanie nagród dyrektora obozu jenieckiego. I tak się toczył życia cud.

[@EverynyanSan]

A hymn III rzeszy

[@Vomitmattie]

Janusza Tracza brakuje

[@normajeane7444]

Ale jaki to jest hymn. Ja śpiewałam Barkę jako hymn. Ku chwale wiadomo kogo. W pewnym momencie już nie mogłam słuchać ,,ulubionej pieśni naszego papieża "🫣

[@KrzysztofMMaj]

@normajeane7444 ojej, śpiewanie barki nieironicznie, co za czasy!

[@Filipo907]

u nas w szkole wisiała wielka tablica z napisem "MŁODZIEŻ EKOLOGIA KOŚĆIÓŁ" njawazniejsze wartości kazdego patrioty wychowanego przez szkołę❤❤❤ (no moze oprocz pierwszych dwóch)

[@KrzysztofMMaj]

XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD jakie połączenie

[@karolinakowalik9720]

ten ich kościól sto za wszystkimi zbrodniami tego świata, za fałszowanie historii, Biblii, za faszyzm, komunizm, za Hitlera itd.

[@wzdluzony]

Brakowalo tam jeszcze strzelnicy.

[@skamlo6387]

Wydaje mi się, że ten napis jest to jedno z zadań typu "Wykreśl słowo, które nie pasuje do pozostałych".

[@kasacjo514]

@@KrzysztofMMaj to jest właśnie ukotwiczenie w schematach które tak bardzo krytykujesz

[@Nikita-vo5ni]

kocham kiedy na każdej możliwej uroczystości dyrektor musi przypominać ze to "srebrna szkoła perspektywy" taka prestizowa ta szkola że w jednej sali przez kilka miesięcy na ścianie był grzyb i nikogo to nie obchodziło

[@KrzysztofMMaj]

A wiesz, że oni tę tarczkę Perspektyw muszą kupować? perspektywypress.pl/pdfy/zamowienie-tarcze-lit-2023.pdf

[@Nikita-vo5ni]

@@KrzysztofMMaj jeszcze lepiej XD

[@BodziosPB]

​@@Nikita-vo5niu mnie z tym grzybem podobnie haha

[@mezopka]

moja 400-letna szkoła z 400- letnimi tradycjami też się może pochwalić grzybem na suficie (ale takim wysokim, starym, tradycyjnym suficie) i to w nie jednej sali!

[@weronikakaczmarczyk8232]

Przypomniało mi się moje (katolickie) gimnazjum, gdzie to nie starczyło pieniędzy na usunięcie grzyba, no bo wiadomo, są priorytety, zrobienie marmurowej posadzki w głównym holu jest ważniejsze

[@mittoert]

Pamiętam jak na zakończenie roku w technikum poszedłem w zielonej oczojebnej bluzie XD Do dziś czuje cringe i dumę że się wyłamałem

[@whitezombie2772]

Co do wychodzenia poza schemat w stroju galowym: Jeden kolega raz w "galowy" dzień przyszedł w ... uwaga... NIEBIESKIEJ koszuli!!! I oczywiście, że były krzywe spojrzenia i komentarze nauczycieli. Na szczęście wychowawczyni (polonistka swoją drogą, ale nie poLOLnistka - akurat do polonistów całe życie mam szczęście) całą sytuację potraktowała na luzie, a nawet powiedziała mu, że super i powiedziała coś typu: ej to jutro niech wszyscy założą coś niebieskiego! Fajnie nam się to nawet zgrało z tematem lekcji - omawialiśmy wiersz "Trójkątna Bajka" Danuty Wawilow i porównała trochę sytuację kolegi z stuacją z wiersza.

[@Defragmentyka004]

Baczność! Salut, bo zaraz przyjdzie Cesarz Franciszek Józef!

[@KrzysztofMMaj]

Austriackie gadanie nigdy w Galicji się nie zestarzało!

[@marcin7054]

Cytując Szeregowego Kanie: ,,Czołem Cesarsko-Królewskie, obsrajnogi''

[@nebulae4264]

Odnośnie patriotyzmu na akademiach. Pochodzę z Górnego Śląska. W podstawówce co roku inna klasa przygotowywała akademię, kiedy traf padł na moją klasę to przed rozpoczęciem roku, pod koniec sierpnia, nauczyciele wezwali nas do szkoły celem przygotowania akademii. Uczyliśmy się na pamięć pieśni patriotycznych (Rota, pieśni powstańcze), nauczyciele przygotowali nam konspekt z niezmieniającym się co roku rozpoczęciem: „1 września 1939 roku nasi rówieśnicy nie usłyszeli dzwonka, tylko syreny bo Niemcy napadły na naszą ojczyznę”... Rzecz miała miejsce na Górnym Śląsku. Niedawno dowiedziałem się że ten Niemiec z Roty, który nie będzie mi pluł w twarz... to był mój pradziadek Gerhard. 1 września 1939 roku na Górnym Śląsku wyglądał diametralnie różnie od 1 września w Warszawie. Moi śląscy przodkowie nie śpiewali patriotycznych pieśni powstańczych, bo w głównej mierze żyli pod panowaniem Cesarza i nie mówili dobrze po polsku. "Patriotyczne" rozpoczęcia roku nie zrobiły ze mnie większego patrioty, a kiedy zacząłem poznawać historię Górnego Śląska i mojej rodziny coraz bardziej czułem się alienowany podczas takich uroczystości. Coś we mnie nie grało. Nie ma nic bardziej szkodliwego niż taki pompatyczny patriotyzm który niewiele ma wspólnego z historią. W moim przypadku przyniósł on efekt odwrotny od zamierzonego Słabe jest państwo które musi na każdym kroku i uroczystości wynosić swoje symbole narodowe na piedestał i wpajać ludziom zakrzywioną i ujednoliconą wersję historii

[@matylda13]

Podobne odczucia. U mnie prababcia z niemieckiej rodziny, Ziemie Odzyskane.

[@jakiestoto6087]

Oj, Krzysztofie, widać, że pamięć nie ta! Przecież dyrektorzy szkół nie mówią "Witam wszystkich", co ty! Lecimy: "Witam pana prezydenta miasta X! *oklaski* Witam pana sekretarza rady gminy! *oklaski* Witam pana pierdzącego co piątek w co czwarty stołek! *oklaski* Witam pana proboszcza parafii świętego Trajdeusza! *oklaski* Witam nauczycieli! *oklaski* Witam rodziców! *oklaski* I wreszcie witam was, drodzy uczniowie! *oklaski?*" xD

[@BaNuj]

ostatni raz nosiłem garnitur na bierzmowaniu. Na maturę przyszedłem w krótkich spodenkach sportowych i tshircie, na co zwróciła mi uwagę moja wychowawczyni. Jako że gardziłem wszelakimi testami i pomponiastością takich wydarzeń, które były kreowane na niesamowite wydarzenie w życiu młodych ludzi to ja kontrariańsko i ryzykując swoje ocenki z zachowania przychodziłem ubrany tak jak chciałem. Nie chodziłem na rozpoczęcia i zakończenie roku szkolnego i na studiach. Drugą sprawą było to, że nie miałem tych ubrań zbyt wiele bo byłem z biednej rodziny. Nie jest to fajne stać w gorącu w poliestrowym stroju jak klaun i po 12 godzinach wrócić do domu. Eksperymentowanie ze stylem? Nie. Wszyscy od linijki, bo mieliśmy też mundurki szkolne [odpłatne, dwa zestawy wymagane ragulaminem szkoły].

[@sennosc]

pomponiastość ❤

[@SuperPomaranczowy]

problemem Polski jest to że od 50 lat nie wytworzyliśmy żadnego współczesnego kodu kulturowego/zwyczajów z którym większość ludzi mogłaby się utożsamić i dla których byłby one wartościowe. Tylko cały czas staramy się szminkować tego XIX-wiecznego trupa w coraz to bardziej "nowoczesną" szminką. Czekam na kolejną iterację pod tytułem "wyzwania współczesnego szkolnictwa: czy kod QR może zastąpić plakat w wyborach to RSU"

[@KrzysztofMMaj]

O, bardzo trafna uwaga.

[@speedyx3493]

Polski kod kultury dalej wygląda tak, jakby naszej ojczyzny na mapach nie było XD

[@Zly_Czarownik]

W sumie, skoro już jesteśmy w edukacji pruskiej, aż sie prosi: Poczet sztandarowy! Sztandar wprowadzać! Do hymnu: *Gooooott* *erhalte* *Franz* *den* *Kaiser...*

[@Daniel_ze_slaska]

Pan maruda donosi: Prędzej *Heil dir im Siegerkranz* Gott erhalte to pieśń austriacka Nie traktuj tego jak złośliwość, lubię niemiecką kulturę i chcę wyprowadzić z błędu

[@Zly_Czarownik]

@@Daniel_ze_slaska Nie no, jak najbardziej spoko, rzeczywiście pomyliło mi się, to przecież jest hymn Austrowęgier, a nie Prusów xdd

[@jutabezbuta9988]

Chyba nie muszę się rozwodzić nad tematem ceremonii rozpoczęcia i zakończenia roku, bo wszyscy wiemy, że to istna katorga i to jeszcze w saunie. Ale a propos upału to wczoraj (były 34 stopnie), koleżanka na matematyce zapytała się nauczyciela czy może nalać sobie wody do kubka. Odpowiedź? "Nie, ja też się czuję tak samo jak wy, też mi jest gorąco." Czy ktoś z nas kazał mu siedzieć i pracować bez wody? No nie wydaje mi się.

[@tsukishimakou2151]

Boże to jest tak prawdziwe, oni katują sami siebie więc ucznia też muszą katować... Tak się cieszę, że na uczelni u mnie mają normalne podejście i można wypić, zjeść i się nie przejmować! Jeden profesor nawet mówi, że brakuje mu tych czasów, kiedy cała jego grupa przynosiła jedzenie i w trakcie wykładu robili sobie podwieczorki xD

[@mr.motionless7245]

Ah , w takich momentach aż przypomina się stara dobra piosenka Pink Floyd Another brick in the wall : we don't need no education , we don't need no thought control

[@Klear4]

Z tego miejsca pragnę serdecznie podziękować rodzicom, którzy na takie ceremoniały mieli przez całą moją edukację po prostu wy*ebane. Przez całe życie nie było mnie na ani jednym rozpoczęciu czy zakończeniu roku szkolnego. Zawsze tydzień przed i po człowiek jeszcze/już był na wakacjach. Moje dzieciństwo jakoś na tym nie ucierpiało.

[@adammarekkaczmarek7161]

Piszę ten komentarz po rozpoczęciu roku ostatniej klasy mojego liceum, roku maturalnego. Przed ceremonią myślałem, że zwymiotuję ze stresu, bo boję się szkoły i nauczycieli. Szkoła, jak wiadomo, z tradycjami; dwieście lat kształcenia! Oczywiście, na starcie przemówienie dla klas trzecich i czwartych (mamy dzielone rozpoczęcia ze względu na ilość uczniów, klasy 1 i 2 razem zaś 3 i 4 też razem), "Nie trzeba przypominać jaki ten rok jest ważny naszym maturzystom, czekają na was matury" etc. Myślałem że zwrócę kaczkę z komunii, którą miałem w wieku 10 lat. I lecą sobie te przemówienia, krytyka i patriotyzm i że trzeba się uczyć. A ja siedzę i słuchawka w jednym uchu i leci jakiś podcast, audiobook, cokolwiek aby zabić czas. Inna sprawa, że nienawidzę ceremonii, dużych imprez tego typu. Źle się czuję w tłumie. Polecam, coś między Aspergerem a ADD, psychologowie dalej nie wiedzą. I w końcu rozchodzimy się do klas. Niedane mi usiąść na końcu, przy oknie (jedyne wolne miejsce z dostępem do okna i wiatru, było upiornie gorąco) bo wychowawczyni już wali tekst, że chce mnie widzieć, bo całe trzy miesiące mnie nie widziała. Miałem operację więzadła na początku czerwca i ominęła mnie wycieczka klasowa oraz wszystkie lekcje w czerwcu. Więc usiadłem jak poprosiła. I co robi pierwsze? Mówi głośno kto nie dostał promocji do naszej klasy. W domyśle, kto nie był wystarczająco elitarny i mądry aby zdać egzaminy sierpniowe, które zostały zawalone przez problemy psychiczne. Wtedy miałem tak złośliwy uśmiech, że aż wychowawczyni zwróciła uwagę, jak ja się cieszę na powrót. Kuźwa, do teraz mi niedobrze. Więc odpowiedziałem z uśmiechem, że tak, oczywiście, bardzo się cieszę. A na koniec creme de la creme. Zapowiedzenie nam kartkówki. Na przyszły tydzień. Witaj, kurwa twoja mać, szkoło! (Przepraszam za przekleństwa, ale szlag mnie trafił.

[@leonschmidt6355]

Ja kiedyś prawie zemdlałem na (chyba) na rozpoczęciu roku szkolnego

[@adammarekkaczmarek7161]

Współczuję Najgorzej jest chyba na zakończeniu

[@MusicJayPe]

Trzymaj się!

[@KrzysztofMMaj]

Też by mnie szlag trafił. Wali na kilometr toksycznym miejscem, oby Ci było jak najszybciej dane się z nim pożegnać i już nie wracać

[@mattipll_4265]

*pisane w wiekszości przed premierą* W moim liceum ceremonie otwarcia i zakończenia roku oraz jakiekolwiek apele to była czysta patologia i to pomijając pusty ceremoniał (jak zresztą cała ta szkoła , nie pozdrawiam). Sala gimnastyczna była za mała by pomieścić wszystkich uczniów ale mimo to upychano nas jeden obok drugiego tak że nie dało się jakkolwiek nawet obrócić , pamiętam jak wielu osobom było duszno w tym ścisku a nie było opcji nawet do toalety wyjść. Szczęściarze których jakimś cudem nie dało się wepchnąć do sali byli na dość krótkim korytarzu który do niej prowadził na którym były ławki i można było usiąść a nie cały czas stać i z którego wejścia były zamknięte na klucz coby nikt nie uciekł. Kiedyś po jednym takim apelu gdy cały ten tłum wychodził to ktoś niechcący oparł się o ścianę (co w takim tłoku nie jest dziwne) i zgasił światło a drzwi z korytarza jeszcze nie zostały otwarte więc nagle w momencie gdy wszyscy prą na drzwi robi się ciemno a za tobą jest kilkaset osób chcących wyjść a drzwi otwartych nie ma , aż dziwne że nikt nie stracił wtedy przytomności na szczęście uczniowie na tyle się opanowali że nie doszło do paniki a drzwi otworzyła od zewnątrz sprzątaczka. Raz jak gośćmi byli policjanci z psem do wykrywania narkotyków (niestety nie jamnikiem ) z jakiegoś powodu kazano nam swoje rzeczy zostawić w klasach , okazało się że gdy pokaz psa się skończył ale policjanci wciąż cośtam opowiadali to wicedyrektorka wzięła policjanta z psem i łazili po klasach żeby pies sprawdził czy uczniowie narkotyków czy innego szajsu nie mają. Warto również wspomnieć że ceremonia rozpoczęcia roku tylko raz odbyła się na świeżym powietrzu jeśli pamięć mnie nie myli co nie zmienia faktu że dalej całą ceremonię trzeba było stać , pozostałe zawsze były w dusznej sali gimnastycznej a na zakończenie roku w klasie maturalnej moja klasa (lekko mówiąc niezbyt lubiana przez nauczycieli) mimo że dzięki temu że było to zakończenie jedynie dla klas maturalnych i w sali było miejsca a miejsca i inne klasy mogły siedzieć to my nie - nas i klasę równoległą postawiono przed wszystkimi ławkami z przodu tak byśmy całą ceremonię sobie stali. O zamykaniu drzwi w czasie zajęć i sprawdzaniu planu zajęć wychodzącym uczniom (coby nikt nie uciekł) nie wspomnę i o akcji z 3 klasy jak nam źle wydrukowali świadectwa , tej placówki edukacyjnej nie zapomnę do końca życia XD Jak Krzysztof mówił o pocztach sztandarowych to przypomniała mi się historia o tym jak w podstawówce sztandarowy na zakończeniu roku zemdlał od duchoty i temperatury , oczywiście ceremonia nie została przerwana kolegę wyniosła dwójka nauczycieli po czym na szybko wzięli losowego typa i kazali mu stać z tym sztandarem. W tej samej podstawówce w 8 klasie jak już był covid to zrobili zakończenie dla każdej klasy osobno by tylko świadectwa dać , na sali było krzesło co 2 metry na którym się siedziało i trzeba było w maseczkach pod sztandar podchodzić żeby świadectwo dostać

[@Marek_v2]

Dobre ale wy mieliście chociaż sale gimastyczną a nie hol na 60m² robiący za multi room😢 Miłych wspomnień z dzieciństwa i marzeń o naprawie naszego wspólnego kurwidołka🎉

[@antonisauren8998]

Tak czytam i myślę sobie, kończyłeś szkołę z 20 lat temu. Dochodzę do momentu, że covid się zaczął w ósmej podstawówki. Okej... Bhp? Ppoż? Myślałem, że zabijanie okien na parterze, by dzieci nie skakały ku wolności, to szczyt.

[@mattipll_4265]

@@antonisauren8998 Mature zdawałem w tym roku wszystkie te historie to ostatnie 5 lat

[@justynadrzynicka]

Chciałam iść na rozpoczęcie roku z młodszą siostrą, żeby ją wesprzeć, ja skończyłam podstawówkę 11 lat temu. Parę dni przed, już miałam koszmary o powrocie do szkoły, a jak stanęłam na baczność do hymnu na sali gimnastycznej to ogarnął mnie dziwny dreszcz nostalgii i paniki. Zaraz znów każdy będzie mi mógł powiedzieć cokolwiek bez żadnych konsekwencji. Znów będę musiała spotykać się z ludźmi, których nie trawię. Znów mój czas wolny będzie zapchany nauką rzeczy, które nigdy mi się nie przydadzą. Niech żyje dorosłość! Dorosłość w której WYBIERAM praktyki u szkolnego psychologa w tej samej szkole. Ale to mój wybór. Czas zmierzyć się z traumą 😎

[@Jedittee]

Szkole skończyłem 10 lat temu a dalej mam koszmary o niej, także xD

[@Finn-yx5ys]

@@Jedittee Jestem krótko po maturze, a noc przed rozpoczęciem roku szkolnego dosłownie śniło mi się, że dyrektor z mojej dawnej podstawówki w sali lekcyjnej tatuuje dzieciakom tatuaże znacznikowe SS

[@sluskaklaska3777]

Co do stroju galowego, pamiętam jak w gimnazjum nauczycielka zwróciła mi uwagę, że dzisiaj nie ma żadnego apelu, żeby przychodzić na galowo, bo ubrałam granatową spódnicę do szkoły. Nie pamiętam jaką bluzkę wtedy miałam na sobie, ale na pewno nie białą. Najwyraźniej ciemne spódnice można nosić tylko na uroczystości, tak na co dzień są niedozwolone

[@ruinsruins9921]

Literalnie bardziej patriotyczne jest to że z przyjaciółkami na wyjeździe robiłyśmy sobie zdjęcia z polską flagą i biało-czerwoną czapką z daszkiem z napisem "Polska" niż te całe ceremonie. I tym bardziej to że my chciałyśmy mieć takie zdjęcia niż być i nudzić się na tych rozpoczęciach roku szkolnego

[@Feizenn]

Dosłownie*

[@leonschmidt6355]

Zaliczyłem już 3 szkoły średnie (tak, moja droga przez edukace jest dość zawiła) i zawsze jest identycznie. W tym roku odpuściłem sobie zakończenie, bo ileż można oglądać to samo. A propos fragmentu o wspólnych wyjściach, to na początku technikum tuż po tej durnej inauguracji poszliśmy całą klasą wspólnie do parku. Szliśmy razem i gadaliśmy by lepiej się poznać. Pierwszy raz w życiu miałem tak silne poczucie przynależności. Ludzie na których trafiłem byli bardzo przyjaźni i odpowiedzialni a zarazem potrafili być zabawnie sarkastyczni. Obracanie się w ich towarzystwie pozytywnie wpłyneło na mój charakter i zwiększyło umiejętności społeczne. Oczywiście kultura tej szkoły była pretensjonalna i żałosna (mieliśmy obowiązek mówić do nauczycieli per. Profesorze xD i tylko nauczyciel angielskiego miał na tyle godności by poprosić żebyśmy się do niego tak nie zwracali). Ale mimo to to był najlepszy rok szkolny w miim życiu. (Z góry przepraszam za ortografie i interpunkcje. Mam dysleksje)

[@kjemon4897]

Nawiązując do "wzmacniania" więzi pracowniczych poprzez przymusowe rytuały. Nie jest to wcale takie dalekie od tego co dzieje się w np. Walmartach w USA, gdzie co rano przed rozpoczęciem pracy wszyscy pracownicy zmuszenie są do wielokrotnego skandowania "Walmart!".

[@KrzysztofMMaj]

Przerażające.

[@antonisauren8998]

Trzykrotne hail!

[@KacperKasperPl]

W tym temacie polecam wrzucić w Google "The songs of IBM". Międzywojenne, ale F dla pracowników, którzy musieli to śpiewać.

[@uncletimo6059]

@@KrzysztofMMaj " Przerażające. " Ale prawdziwe. Walmart jest nieslawny w USA z powodu zatrudniania pracownikow na niepelny etat (wtedy firma nie musi placic ubezpieczenia itd) i placenia minimalnej na malo godzin pracy. To jest oczywista oczywistosc zeby przezyc za tak malo, dlatego dobroduszne korpo daje materialy treningowe "Jak zalatwic sobie pomoc socjalna w USA" swoim pracownikom. Nie, nie zartuje, i nie zmyslam. Pozdrowienia z USA

[@agnieszkah.9549]

Co do ważnych pisarzy, pamiętam jak na języku polskim omawialiśmy "Ferdydurke" i przy fragmencie o tym, że Słowacki nie zachwyca wyraziliśmy z kilkoma uczniami swój pogląd na to, że nas też nie zachwyca. Polonistka się bardzo na to obruszyła i (o ironio!) zaczęła nam tłumaczyć, że Słowacki to wieszcz narodowy i w ogóle wspaniałym poetą był. To tyle w kwestii nowoczesnej szkoły, gdzie uczniów zapoznaje się z Gombrowoczem xD A co do ceremoniału. Cóż od drugiej klasy szkoły podstawowej przestałam chodzić na zakończenia szkoły (na rozpoczęcie przychodziłam, bo potrzebny był mi plan lekcji, a czasy były przed e-dziennikowe). Świadectwo i tak mi dawali we wrześniu następnego roku szkolnego, a po świadectwo zakończenia szkoły jechałam w wakacje do sekretariatu. Nieznosiłam apeli i nigdy nie powtarzałam słów ślubowania, bo nie miałam zamiaru przysięgać czegoś, czego nie będę w stanie wypełnić - nie czułam związku ze szkołą i sztandarem, żeby teraz je czcić i godnie reprezentować. Ja tam szłam po wiedzę, po to jest szkoła. W dodatku nie byłam tam dobrowolnie, bo jest obowiązek szkolny i wyjścia nie miałam. W liceum to w ogóle od wystawienia ocen proponowanych w szkole mnie nie było. Cały rok ciężko pracowałam, miałam bardzo dobre oceny, a za miesiąc nieobecności mogli mi je obniżyć najwyżej o 1 stopień - żadna strata. A dodatkowy miesiąc na swoje pasje bezcenny.

[@mxdlvng1341]

Aż mi się w kontekście „apelu w 30 stopniach” przypomniało, że co roku przynajmniej jedna osoba zasłabła czy omdlała na auli ale nikt nie wpadł żeby przy ponad 30-stopniowym upale powiedzieć „jak sztandar wejdzie to nie musicie wstawać jeśli się źle czujecie”. To by był przecież BRAK SZACUNKU XD

[@rainyfox2]

U mnie na apelach uczniowie mają zawsze miejsca stojące i są na baczność przez całą godzinną ceremonię (nauczyciele oczywiście mają wyznaczone krzesełka). W czerwcu całe zakończenie jako jednyny postanowiłem przesiedzieć po turecku. ,,Koniec roku szkolnego i bomba, a kto stał na baczność przez godzinę ten trąba"

[@DeamonSorrow]

co prawda nie dotarłem do żadnych ale mnie zastanawia co innego - jak bardzo ludzie np. 20 lat po ukończeniu szkoły pamiętają lektury szkolne? 20 lat temu czytałem dla siebie np. H.P.Lovecrafta i mimo, że do żadnego zbioru od dawna nie zaglądałem to nadal pamiętam sporo z opowiadań itp.itd. ale nie pamiętam zupełnie lektur szkolnych oraz tego o czym były. Mam mgliste wspomnienia o tym, że Cezary Baryka chciał oglądać szklane domy albo o tym, że Werter był młody i cierpiał (ale za to za diabła nie wiem dlaczego cierpiał i jak się jego cierpienia zakończyły czy też trwały w nieskończoność. Całkowicie bez złośliwości i nieironicznie) Pozdrawiam pana, panie Krzysztofie! Materiał jak zwykle w punkt.

[@KrzysztofMMaj]

Wiesz co, patrząc po dyskusjach tylko w necie czy po moich studentach nawet - to jest trochę jak z wiedzą o pantofelku i jego budowie. Mózg odfiltrowuje jako nieprzydatne wszystko, z czego często nie korzysta, bo tak też funkcjonują nasze neurony

[@desia8893]

Jak ja kochałam moje liceum za to, że tam przynajmniej nie było już tego, że mamy przyjść na galowo, tylko elegancko. Dzięki temu każdy mógł przyjść po swojemu, ale schludnie, było elegancko, ale jednocześnie kolorowo, ładnie

[@rampampamparamparam2288]

Moje liceum miało tam samo i było cudownie. Ludzie różnie ubrani, ale elegancko. Można było ubrać coś co ma lekki materiał żeby się nie ugotować w takich temperaturach.

[@Olcia0000001]

Muszę się wygadać jako nauczyciel. Zaczęłam dopiero drugi rok pracy na tym stanowisku i już trzeciego dnia mam załamanie nerwowe. Boję się tego, co mnie czeka. W tamtym roku pracowałam na 1,5 etatu, ale dwukrotnie kończyłam po 6 godzinach, jednego dnia miałam 7 godzin, a w dwa pozostałe osiem(35 godzin razem). Choruję na depresję, mam gorsze momeny, ale czułam się dobrze. Miałam czas dla siebie, znajomych i energię, żeby chodzić na siłownię. Co zrobiono w tym roku? CODZIENNIE mam siedzieć w szkole od 8:00 do 15:30, mając 34 godziny lekcyjne, więc będę zarabiać nieco mniej, spędzając tam znacznie więcej czasu. Ale jak to? Otóż mam w środku dnia okienka, które sprawiają, że ani jednego dnia nie mogę się wyspać, ani wrócić do domu wcześniej. Na początku miałam tylko jedno, ale teraz codziennie jestem informowana, że ktoś sobie zmienił plan i mój jest jeszcze gorszy. Powiecie - ej, ale w innych pracach ludzie pracują po 8 godzin i to normalne. Praca nauczyciela jest inna, wymaga wiele od człowieka. Edukacja to moja pasja. Kocham uczyć, chciałam zostać nauczycielką od 7 roku życia, ale mam dość lekceważenia mojej osoby przez innych pracowników. Innym zmienano plan, a chociaż zmiany mnie dotyczyły, to byłam stawiana przed faktem dokonanym. Jeszcze zrobiono to tak perfidnie, że nie mogę zrezygnować z połowy etatu, bo wtedy codziennie miałabym jedne zajęcia na 1 lekcyjnej z mojego głównego przedmiotu, a pozostałe na 7 i 8, więc jestem uziemiona. Nie wiem, jak sobie poradzę. Kocham dzieci (w różnych pracach opiekuję się nimi od 7 lat), kocham uczyć, ale nie mam siły pracować jako nauczyciel w tym systemie. Za każdym razem, jak widzę kolejnego człowieka podchodzącego do mnie z planem, jaki zmienił pod siebie, czuję się jak szmata, którą zatykane są dziury w planie tej szkoły. Nie jestem traktowana na równi. Jak walczę o swoje słyszę "ALE JESTEŚ MŁODA, MOŻESZ PRACOWAĆ" lub "JESTEŚ STAŻYSTĄ, MASZ USTĘPOWAĆ". Pracowałam nielegalnie od 13 roku życia przez okropne warunki w domu. Mając 24 lata czuję się zmęczona życiem. Pójdę do psychiatryka, jak nie wytrzymam i ciekawe, kim wtedy załatają sobie dziury. Przepraszam, że napisałam to chaotycznie, użalam się nad sobą, ale jest mi przykro, że praca sprawiająca mi pasję staje się dla mnie męczarnią przez system szkolny.

[@olafjansowidz]

Nie lepiej przejść na korepetycje? Albo prywatna szkoła, żłobek czy przedszkole?

[@xaarimar1698]

​@@olafjansowidzAle czy wtedy autorka by mogła narzekać że pracuje od 8 do 15:30 jak każdy inny człowiek?

[@KrzysztofMMaj]

@Olcia0000001 Dobrze, że to piszesz Ten kanał jest absolutnie przestrzenią i dla uczniów, i dla nauczycieli - wszystkich, którzy dostrzegają, że z tym systemem jest oś głęboko nie tak. Mogę powiedzieć tak: być może pracujesz w złym miejscu. Tak po prostu. Szkoły naprawdę są różne i znam osobiście dziesiątki nauczycieli, którzy pieprznęli toksyczną pracą i przenieśli się w inne miejsce. I podbiję to, co mówisz o ośmiu godzinach. Po ośmiu godzinach zajęć mam siły tylko na jedzenie i sen. To jest zupełnie inny rodzaj wycieńczenia

[@pelicana22]

Szukaj jakiegoś rozwiązania zanim się wypalisz. Inna szkoła? Prywatna działalność lub kombinacja tych 2? Na Fb jest grupa Nauczyciel zmienia pracę, może tam coś Cię zainspiruje? 8 godzin w szkole a np w biurze to 2 inne światy. Ja uciekłam z edu po 20 latach. Nie wiem czemu tak późno...

[@lujka9422]

Fajnie by było te cale górnolotne ceremonie zastąpić czymś w stylem festiwalu, ale na duzo mniejszą skalę, na zewnątrz na terenie szkoły postawić targi, jakieś zabawy dzieciakom zorganizować, muzyczkę puścić, ciasteczka upiec, tego typu

[@KrzysztofMMaj]

O, kolejny piękny pomysł!

[@Feizenn]

Gdy chodziłem do podstawówki, marzyłem, żeby matka pozwoliła mi zostać w domu, gdy w szkole miały być akademie (nie pozwalała). Za duża liczba osób w koszulach zamknięta w dusznej sali gimnastycznej na ponad godzinę, zbyt głośno ustawione głośniki i brak możliwości usiądnięcia. Byłbym w stanie to zaakceptować, gdyby występy były na jakimś poziomie, ale za każdym te same fałszujące dzieciaki z klas edukacji wczesnoszkolnej śpiewały te same piosenki. A jeśli ktoś wyciągnął telefon, żeby zająć się czymś bardziej interesującym niż ten cyrk, wychowawca go zabierał. Teraz chodzę do liceum i nie rozumiem, jak ja to wytrzymałem. Tegoroczne rozpoczęcie trwało 15 minut i miało miejsce w naszej sali. W poprzednim roku moja i inne klasy pierwsze zebrały się na sali gimnastycznej i słuchały przemówienia dyrektora, ale nie trwało to tak długo, jak te nieszczęsne akademie.

[@dumpling_glamour-m7j]

A propos dyskryminacja w poczcie sztandarowym. Od zawsze byłem dosyć wysoki i w podstawówce, małej wiejskiej szkole, wymyśliłem sobie, że chcę być w poczcie. Było to jeszcze przed tranzycją (gdybym był w poczcie, byłbym jedną z dziewczyn idących po bokach chłopaka niosącego sztandar). Kiedy zgłosiłem się usłyszałem, że nie bo "to by głupio wyglądało gdyby dziewczyna była wyższa od chłopaka". Rzeczywiście byłem o co najmniej o głowę wyższy od kolegi, który został wybrany. Z perspektywy czasu, jednak cieszę się, że nigdy nie uczestniczyłem w tej szopce.

[@KrzysztofMMaj]

Segregowanie ludzi pod wysokość wywołuje mniej więcej takie same skojarzenia, jak heilowanie do sztandaru

[@bigboss9544]

4:30 oj oj, potężna generalizacja. Ja z początku nie lubiłem stroju "galowego", a z czasem, właśnie dzięki takim uroczystościom szkolnym, pokochałem garnitur. Ale co do reszty, poza pewnym celebrowaniem istnienia szkoły to faktycznie te uroczystości niewiele wnoszą. Mam tylko pytanie, jakieś poparcie na to, że eurosceptyzm wyszedł z tych szkolnych ceremoniałów, a nie z wprowadzanej z biegiem czasu przez unię polityki, czy to tylko taki populistyczny rant na zasadzie, a bo mam 4 takich znajomych co mają takie doświadczenia?

[@ptys_rozowy]

Hehe, są slayowe błyskotki na miniaturce ✨

[@Pentametrjambiczny]

U nas z uwagi na temperatury właściwie codziennie mdleje kilka osób a dyrekcja nadal nie odwołuje ani nie skraca lekcji

[@KrzysztofMMaj]

Powinna być ABSOLUTNIE wprowadzona maksymalna tolerowalna temperatura w szkołach oraz na uczelniach i to akurat musi być zrobione ustawowo

[@Brewa095]

​@@KrzysztofMMaj W pracy też poproszę

[@blutka]

@@KrzysztofMMaj tak zrobili wczoraj, ale śmiechowo, bo można odwołać/skrócić lekcje, jak NA ZEWNĄTRZ jest 35 stopni. :D Szkoda, że nie wiedzą, że czasem jak jest 10 mniej, a okna sali na południe, sala pełna, to już jest nie do zniesienia. Ale jakby mieli odwoływać, kiedy w środku jest za ciepło, to by przez miesiąc szkoła była zamknięta, więc zrobiono prowizorkę pt. "niby coś robimy, ale żeby nic się nie zmieniło".

[@zuzek9925]

​@@blutka "no co, 35 stopni i odwołujemy zajęcia! ale stopni oj oj jest tylko 32! DO ROBOTY!" tak to sobie wyobrażam

[@zaurak777]

@@KrzysztofMMaj Ureglowanie tego ustawowo będzie miało jedną wadę - będzie doskonale przykrywać kolejną patologię systemu szkolnictwa w postaci braku jakiejkolwiek refleksji i odwagi cywilnej ze strony kierownictwa szkół, które powinno lekcje odwołać, nie oglądając się na to czy im Tusk czy inny polityk pozwoli.

[@EduCoderPL]

Nie pamiętam słownie jednego apelu na początku i końcu szkoły, na którym z mowy dyrekcji byłbym w stanie cokolwiek konstruktywnego wyciągnąć. Tym bardziej z kazań na mszach, na które trzeba było iść przed szkołą, tak jakby początek i koniec szkoły był jakimiś świętami kościelnymi. Jedyny w ogóle apel, jaki pamiętam to taki, który odbył się totalnie randomowo (nagle bez jakiejś przyczyny mieliśmy apel), nawet było przygotowane jakieś wystąpienie, tzn. grupa uczniów stała w rzędzie i recytowała jakieś wierszyki. Dlaczego zapamiętałem? Bo tematyką były Zbrodnie Wołyńskie. Ktoś uznał, że tego nie powinno się omawiać na spokojnie na lekcji historii, tylko trzeba zrobić randomowy apel z randomowym przebiegiem i jedyne, co można było wyciągnąć, to że było coś takiego jak Zbrodnie Wołyńskie. Żadnego kontekstu, żadnego tła historycznego. (zanim zostanę pochopnie shejtowany. Tu nie chodzi o fakt poruszania tego wątku, ale bardziej o formę, w jakiej to było przedstawione). Co do galowego stroju pamiętam, że jeszcze na studiach 2 razy dostałem O. P. R. (tzn. opier**l) za brak marynarki podczas prezentacji pracy licencjackiej oraz podczas jednego z egzaminów. Argumentacja polegała na tym, że ten strój ma podkreślać fakt bycia "Kwiatem inteligencji polskiej"... Pytanie: ile razy w pracy musiałem kiedykolwiek założyć marynarkę, bo była użyteczna? Zero To tak w temacie użyteczności tego typu obyczajów :D

[@Nikita-vo5ni]

co do rozwiązań zamiast tego ceremoniału na rozpoczęcie i zakończenie roku szkolnego przypomina mi sie jak często wyglądy ostatnie dni szkoły w mojej podstawówce były organizowane pikniki, czesto był tez grill lub lody kupowane z budżetu samorządu lub rady rodziców kazdy przynosił swoj koc, jakies przekąski i/lub gry planszowe czy karciane i wszyscy sie dobrze bawili kilka godzin

[@Nikita-vo5ni]

co z kolei przypomina mi o tym jak u mnie jest obchodzony dzień patrona w tej samej szkole właśnie nie ma żadnego ceremoniału gdzie trzeba przyjść na galowo tylko są skrócone lekcje a potem koło 16/17 była impreza na który jest całkowicie wolny wstęp dla wszystkich (dlatego ciągle tam przychodze mimo że już skończyłom podstawówkę trzy lata temu) konkurs terenowy z nagrodami dla uczniów i rodziców, muzyka na żywo (grają uczniowie, absolwenci, dyrektor) można np dostać za darmo koszulki czy torby na zakupy na których samodzielnie odcisnęło się wzór są różne przekąski za darmo lub pół darmo raz np nauczycielka chemii zorganizowała pokaz na którym uczniowie wykonywali eksperymenty przy użyciu domowych produktów zawsze jest świetna zabawa

[@Exkajer]

Z perspektywy czasu, bardzo szanuję kolegę, który pewnym momencie uroczystości wszystko zdjął, założył czepek, okularki pływackie i został jako pływak w samych kąpielówkach. Nie pamiętam czy to było zakończenie, czy właśnie inauguracja.

[@Klero6869]

Ja pamiętam jak chyba w 2. klasie liceum na rozpoczęciu ubraliśmy się na galowo. Dokładniej ubraliśmy się w pełne zbroje które wynajęliśmy i zrobiliśmy tarcze. I oczywiście jako, że byliśmy dumnymi uczniami siedliśmy z przodu zaraz obok dyrekcji. Niesamowite było uczucie gdy jednocześnie była zdziwiona do tego stopnia, że nawet nam nic nie powiedziała. Zrobiliśmy sobie fotki z naszą wspaniałą wychowawczynią. I poszliśmy do domu. Najlepsze rozpoczęcie roku w życiu!

[@mezopka]

Kiedy rozpoczynałam liceum 2 lata temu, to na moje nieszczęście, moja szkoła obchodziła kilkuset-lecie. Nie dość, że ceremonia trwała ponad 3 godziny, to jeszcze przygotowywaliśmy się do niej wcześniej 2 dni z rzędu (były to 2 ostatnie dni wakacji tak w ogóle). Ludzie mdleli, wszyscy mieli dość, ale co tam. Cały czas nam wmawiano, jakie wielkie szczęście i zaszczyt nas spotkały, że jesteśmy rocznikiem, który wtedy zaczyna naukę. No i po wszystkim dowiedzieliśmy się, że za cicho zaśpiewaliśmy hymn szkoły :). Na szczęście, pozostałe zakończenia i rozpoczęcia trwają kilkanaście minut.

[@IndigoGod666]

A propos strojów galowych, pamiętam do dzisiaj jak dyrektorka mojego liceum zabroniła mi stać w pierwszym rzędzie w chórze podczas rozpoczęcia roku szkolnego (że jestem wzrostu Hobbita, to zwykle stałam z przodu), bo uwaga!, śmiałam popełnić najgorszą możliwą zbrodnię i miałam na sobie glany

[@antonisauren8998]

Ale, ale, obuwie zmienne!

[@diruyochii]

20:40 Ależ Krzysiu! Krzysiu, Ty nie wiesz!? Nie wolno powiedzieć "dla chętnych". Nikt wtedy nie przyjdzie. Ale nie dlatego, że to niepotrzebne, tylko TO PRZEZ TE TELEFONY! Leniwe dzieciaki siedzą w tych telefonach i nie szanują naszych ważnych tradycji i ceremoniałów. >:(((((

[@BedeYoutubere]

Nikt nie powie że dla chętnych z jednego powodu. Wszyscy wiedzą że wtedy przyjdzie kilka procent i nauczyciele będą się musieli spowiadać z niskiej frekwencji.

[@diruyochii]

@@BedeKZbinre Patrz, tam na ziemii leży żart, bo chyba go nie złapałeś xD

[@nerusemi788]

Mąż, który jest psychologiem w kilku szkołach, powiedział mi że w każdej z nich jeśli chodzi o śpiewanie hymnu zawsze był błędnie śpiewany. W jednej drugą zwrotkę śpiewano trzykrotnie żeby skończyła się melodia, w innej po prostu przerwano po pierwszej zwrotce. A w trzeciej zamieniono zwrotki miejscami. (drugą i trzecią) Moje podsumowanie skoro nawet nauczyciele nie umieją hymnu to kto ma go umieć? Zwłasza że to oni często mają nauczyć go dzieci. Inną sprawa że nasz hymn jest przestarzały jak szkolnictwo, nie pasuje do obecnych realiów i Prezydent powinien ogłosić konkurs na napisanie nowego. Przecież mamy w kraju wielu kompozytorów którzy na pewno chcieliby pokazać co potrafią.

[@KrzysztofMMaj]

Już nie mówiąc o tym, że z komentarzy dowiaduję się o jakichś SZKOLNYCH stricte hymnach odśpiewywanych, co pokazuje, że nawet rolę hymnu państwowego niektóre placówki oćmiatowe potrafią zszargać

[@steeleye8778]

Otwieramy zeszyty na pierwszej stronie i piszemy: WYMAGANIA EDUKACYJNE

[@KrzysztofMMaj]

Jesus, robi się tak teraz?

[@andrzej22217]

​@@KrzysztofMMajNo oczywiście na pierwszej lekcji zawsze przepisuje się do zeszytu podyktowana notatkę od nauczyciela na temat wymagań. Czasem jak się zlituje, tylko będzie przeczytana albo wklejona do zeszytu i podpisana.

[@jezyk82]

KRYTERIA OCENIANIA

[@andrzej22217]

​@@jezyk82SKALA PROCENTOWA OCEN CYFROWYCH

[@andrzej22217]

​@@jezyk82U mnie w technikum to 2 była od 60 procent na praktycznych ale oczywiście nadal były oceny 1-6 bo nie chciało im się tego zmieniać XD

[@corpse_with_umbrella]

"Twój szef jest opromieniającym słońcem dobrobytu" :DD Jeśli jakimś cudem kiedyś będę szefem będzie to wisiało na moich drzwiach

[@KrzysztofMMaj]

XDDDDDDDDDD what have I done

[@bloom12391]

Z roku na rok system edukacji jest coraz lepszy, cudowny idealny wręcz boski. W tym roku córka zacznie się uczyć łaciny, taa grafikowi to się przyda jak koszula w du...... . Mi już nie opadają ręce ba nawet cycki mi nie opadają, ja cała już leże i nie jestem w stanie się podnieść z wrażenia i podziwu nad tym co wymyślają politycy jeśli chodzi o edukację.

[@KrzysztofMMaj]

Dużo, bardzo dużo nauczycieli przyklasnęło powrotowi łaciny. Pamiętam, jak wsiadł na mnie jakiś profesor z UAMu, gdy krytykowałem oczywistość nienarzucania ludziom, którzy nie planują kariery naukowej filologa, nauki języka martwego

[@bloom12391]

@@KrzysztofMMaj Jezu nie wiem co powiedzieć!!!

[@madelaine96]

Nauka łaciny nie jest taka głupia. Daje jakieś ogólne pojęcie o języku i świadomość językową😮.

[@olafjansowidz]

​@@madelaine96💀💀💀

[@ducha90]

​@@KrzysztofMMaj Na filologii angielskiej miałam przez rok łacinę. NIGDY mi się nie przydała w późniejszej pracy.

[@FallenHappyAngel]

Od siebie mogę podzielić się trzema obrazami z początku września z mojej perspektywy: 8 klasa: sala gimnastyczna, niesamowity gorąc, kilkaset osób, w tym trzej kolejno mdlejący uczniowie (oczywiście cały ten bullshit dalej trwał w najlepsze) 1 klasa liceum (dokładniej, 1lo we Wrocławiu): pierdolenie snobistycznego dyrektora o elitarności szkoły, do której ludzie mają SZCZĘŚCIE przychodzić codziennie na 7.30; 2 klasa liceum (Montessori Mountain Schools, ED): mail z najważniejszymi informacjami dot. organizacji roku oraz spotkanie integracyjne w 2. tygodniu września❤🔥

[@rosalinedolly9059]

Optuję za filmem o higienie i ogólnych warunkach szkolnych (infrastrukturalnych między innymi). Nie muszę chyba nikomu tłumaczyć, iż tłoczenie sie w dusznych, malutkich salach po trzydzieści osób w upale oraz brak podstawowych środków w łazienkach jest normą.

[@KrzysztofMMaj]

Zanotowałem.

[@Swierszczv105]

Czekam z niecierpliwością na ten soczysty rant w wykonaniu Krzysztofa. Witajcie w szkole, czyli w piekle.

[@359lancer]

Wnieść sztandar, do hymnu ;)

[@ZdzichuRaczka]

Dojczland dojczland...

[@mr.motionless7245]

Przed jamnikiem uderz czołem

[@oskar83pl]

O tym samym pomyślałem na rozpoczęciu roku szkolnego syna to jest jeden do jednego apel wojskowy

[@Brewa095]

Jak u ruskich na paradzie 9 maja: -Czołem uczniowie -CZOŁEM PANIE DYREKTORZE URAAAAAAA URAAAAA URAAAAAAAA

[@Defragmentyka004]

Władysław Kosiniak-Czarnek.

[@Cyryl11]

Ja się przeniosłem do zaocznego liceum z technikum. Mając najwyższe oceny w klasie. Nauczyciele płakali xD I oczywiście nie przeszło im przez myśl że to dlatego że nie radziłem sobie psychicznie przez nich tylko na pewno nie radziłem sobie finansowo. Tymczasem będę płacił dużo więcej za prywatne zaoczne liceum xDD Ale cieszę się że udało mi się przełamać strach i postawić na alternatywne sposoby nauczania. O wiele lepiej sie czuję nie będąc niewolnikiem muszącym prosić o możliwość wyjścia do toalety. I udawać bycie happy podczas rozpoczęcia roku szkolnego...

[@wzdluzony]

Super decyzja!!!

[@leonschmidt6355]

Ja w tym roku zaczynam 1 semestr zaocznego liceum i z jednej strony się cieszę a z drugiej trochę stresuje

[@sniadrwy6589]

Pamiętam jak oglądałem materiał o upadku PZPR i zaskoczyły mnie podobieństwa otwarcia i zamknięcia zjazdu partii oraz rozpoczęcia roku szkolnego, w obu przypadkach SZTANDAR SZKOŁY/PARTII WPROWADZIĆ oraz piosenka, tylko że międzynarodówka, a nie hymn państwowy (lub szkoły jak u mnie kiedyś XDDDDDD). No cóż, mimo że jedna rzecz upada to i tak musi się osadzić w szkolnictwie

[@KrzysztofMMaj]

TAK! To jest właśnie to!

[@maciej9340]

Gdy zaczyna się wrzesień, czuje ogromny niepokój, bo rozpoczyna się kolejny rok systemowego maltretowania ludzi. 😔

[@pandamix]

Ja chciałem tylko zauważyć, że będąc w podstawówce sam nosiłem sztandar i był on tzw. "mniejszych rozmiarów", tak żeby dziecko było w ogóle w stanie go nieść - byłem bardzo wysportowany w tamtym czasie, a ledwo co byłem w stanie z nim przejść po prostej linii nie wywalając się razem z nim na podłogę - nawet nie wyobrażam sobie, żeby była w stanie nieść go któraś z moich ówczesnych koleżanek-dziewczynek. Ja wiem, że fajnie jest wszędzie doszukiwać się dyskryminacji, patriarchatu itp., a następnie błyszczeć w świetle reflektorów jako ten jedyny sprawiedliwy, ale często powodem tych "skandalicznych" tradycji są bardzo przyziemne powody.

[@Niko-1906]

W końcu jeden głos rozsądku w komentarzach. Reszta to zbiorowe płacze jaka to szkoła zła i jak skrzywdziła. Też miałem okazję kilka razy trzymać sztandar w rękach i nie jest to lekkie bo to nie prześcieradło. A im bardziej zdobiony tym cięższy.

[@lordrainbow5029]

A tak w temacie około szkolny czy też uważacie, że osoby które wypuszczają reklamy o szkole na początku sierpnia powinny trafić pod pluton egzekucyjny? Takie okrutne przypominanie o powrocie do kołchozu powinno być jakoś systemowo piętnowane

[@Poczciwychleb]

BACZNOŚĆ! POCZET SZTANDAROWY WPROWADZIĆ!

[@KrzysztofMMaj]

🫡🫡🫡

[@Kszempit]

Jako nauczyciel zgadzam się z tym, co powiedziałeś. Zapomniałeś jeszcze dodać (obowiązkową) wzmiankę o tym, że kiedyś 1 września uczniowie nie poszli do szkoły. I jeszcze cudowne przemówienia przedstawicieli lokalnego samorządu.

[@virenor]

To samo jest później w korporacjach. Stopka w mailu musi mieć obowiązkowo logotyp firmy i wszystkie "laury konsumenta", które dział marketingu ostatnio wykupił. Spotkania z dyrektorami pionów (znaczy masówki, ale tak nie wolno) muszą odbywać się co miesiąc niezależnie od tego, że nikt nie zamierza powiedzieć tam nic istotnego. Wyjątkiem jest, gdy sporadycznie jest coś faktycznie istotnego do przekazania, np kiedy firma nie przynosi oczekiwanego zysku - wtedy wypowiedź, oprócz sensu, nie będzie zawierać także prawdy. Ubiór również jest istotny, a jakże, za krótkie spodnie wywalą cię do domu i wpiszą nieobecność. Oczywiście obowiązkowo należy wciąć udział w każdym idiotyzmie jaki twoja firma wymyśli w ramach aktywności dodatkowych. Pamiętam jak w jednej korpo wymyślili sobie, żeby pracownicy napisali na karteczkach życzenia i przyczepili do choinki świątecznej. Ale później była afera, jak tam napisali, że życzą sobie dzialającej drukarki, kawy w kuchni i żeby nie tracić poł dnia na bezsensownych spotkaniach. Szkoła wbrew pozorom uczy życia, przynajmniej w tym aspekcie, że przyzwyczaja cię do tego cyrku.

[@marekmika6436]

Dużo tematów, więc rzucę tylko o tym co mnie najbardziej kręci xd Interesuję się swoim stylem i eksperymentuję generalnie w kierunku eleganckim i zawsze w szkole i uczelni mierzi mnie narzucanie jakiejś formy stroju galowego na najczęściej stresujące sytuacje. Lubię mieć na sobie marynarkę i kanty, ale po co ktokolwiek inny ma je mieć na sobie, jeśli czuje się w tym jak w pasiaku.

[@Jakub-t5u]

12:38 Dokładnie tak. Chłop jest silny i SYMBOLIZUJE siłę, powinien nosić sztandar. Dużo racji. Tromtadracja, fajne słowo i faktycznie nikt tych przysięg/ceremoniałów nie rozumie i robi się je tylko dla robienia. Z tym kultem Mickiewicza, Szymborskiej itp to też mega infantylne i nieźle mi to uświadłomiłeś. Mówiąc że nikt by nie przyszedł na rozpoczęcie gdyby było tylko dla chętnych to takie rel xD

[@bratnumerjeden]

Podobają mi się te zmiany kadrów w Twoich filmach. Utrzymuje to umysł przy uwadze, a jednocześnie nie wprowadza jakiegoś zbędnego zamieszania.

[@katarzynamatyka9275]

Rany, to jest "Dla każdego coś PRZYKREGO" a ja przy niektórych fragmentach parskałam śmiechem 🙈😂🤣 Uwielbiam Twoją ironię 😂 A co do napisu nad wejściem do roboty to Banksy miał projekt czegoś takiego: "9-17 - porzućcie nadzieję wszyscy, którzy tu wchodzicie" 😉

[@KrzysztofMMaj]

To dobrze, bo to mój stały styl wypowiedzi i raczej się nie zmieni niektórych wszelako doprowadza do szewskiej pasji (co mnie bawi w dwójnasób)

[@katarzynamatyka9275]

@@KrzysztofMMaj 😂😂😂

[@annapijanska407]

Co do pocztów sztandarowych- do końca życia nie wybaczę dyrektorce mojej podstawówki, że w ponad 30 stopniowym upale kazała stać nam ze sztandarem podczas pogrzebu członka jakiegoś stowarzyszenia, które zarządzało szkołą. Wcześniej była też bardzo długa warta w kościele, podczas której jedna dziewczyna zemdlała, z kolei ja i kolega staliśmy w najgorszym słońcu przez ponad godzinę, koledze kilka razy robiło się niedobrze i nikt nie pomyślał, że to już mocna przesada. Dodam tylko, że prowadzący całą ceremonię biskup stał sobie pod namiocikiem.

[@KrzysztofMMaj]

No to było chore. Uwielbiam swoją drogą tę feudalną hierarchię: biskup pod namiotem, plebs na słońcu, pleban na wyściełanym klęczniku, plebs na drewnianym, nauczyciel z miętkim krzesłem, uczniowie z bólem kości ogonowych na twardych.

[@Nikita-vo5ni]

ja osobiście moje pasowanie na pierwszaka wspominam dobrze ALE dlatego ze to nie była jakaś ceremonia najpierw kazda klasa wylosowała film i przebieraliśmy sie za postacie z tych filmów, robiliśmy banery klasowe i karykatury wychowacow oraz byly rozne gry i quizy i przez cały czas leciała muzyka (do której na końcu tańczyliśmy wszyscy xD)

[@KrzysztofMMaj]

Ej, i to właśnie brzmi dobrze

[@zebropl3973]

Oho, nowego roku szkolnego nie można było zacząć od jebitnej riposty ze strony mości Krzysztofa. Z mojej strony, mogę jedynie współczuć tym, którzy nadal uczęszczają do placówek tej nieszczęsnej sieci konzentrationslagerów.

[@lisrudy206]

Ceremonia otwarcia? Nie poszłam XD Albo inaczej, spóźniłam się na całość.

[@KrzysztofMMaj]

TAKTYCZNE SPÓŹNIENIE

[@sennosc]

Może to wszyscy inni byli za wcześnie? xd

[@histhoryk2648]

Salutowanie do sztandaru jest przydatne, ma ono na celu przygotowanie ucznia do przyszłego salutowania do światła czerwonego na pasach. Stój Galowy jak nazwa wskazuje musi być typowo Galowy czyli goła klata i spodnie w niebiesko-białe pasy, albo skórzany kaftan, czerwone portki i hełm z rogami. Kochaj nauczyciela swego, po czym katecheta ląduje w więzieniu za nadmiar miłości z uczniami.

[@Kate30stm]

Mój syn lat 20, ostatnia klasa technikum, nie poszedł w tym roku na rozpoczęcie roku szkolnego i ku mojemu zdziwieniu dostał już pierwszego dnia nieobecność. Nawet nie wiem co o tym myśleć 🙈

[@KrzysztofMMaj]

Cooooooooooo?! no to jest przegięcie

[@Kate30stm]

@@KrzysztofMMaj też mi się tak wydaje. Jutro zebranie wyjaśnię to z nauczycielką. Szczerze to cieszę się, że to już ostatni rok męczarni w tej szkole.

[@Cytrusowy_Lunatyk]

Za każdym razem jak w szkole słyszałam polecenie aby przyjść "na galowo" miałam ogromną ochotę strollować system i przyjść w stroju rodem z Asterixa i Obelixa XDD

[@Froggoinunicycle]

Tak niestety wychodząc poza temat, dzisiaj jako że straszne są upały, w technikum w moim mieście zostały skrócone lekcje. Natomiast, u mnie w szkole, na lekcji wparowała pani dyrektorka, która oznajmiła że "jako że są upały, możemy (uwaga) pić BEZ pytania się nauczycieli". Patologia. Najwyraźniej (p)ruska szkoła trzyma się świetnie. Pozdrawiam.

[@kasiax566]

Z trzy godzinnych ceremonii rozpoczecia roku szkolnego w podstawówce nie pamiętam żadnego przemówienia dyrektorki, ale dokładnie pamiętam jak od siedzenia na ziemi cierpły mi nogi. Krzesła były wyłącznie dla znamienitych gości: rodziców, nauczycieli, pań z sekretariatu, burmistrza miasta i co najważniejsze księdza proboszcza

[@antonisauren8998]

Nie wiem czy lepsze czy gorsze, ale ja pamiętam ławki gimnastyczne dla średniaków i materace z dermy dla najmłodszych. W upale to chyba jednak lepiej stać.

[@marzenasominska9114]

Jak zwykle Pan Krzysztof ma 100% racji. Bardzo dziękuję, jest Pan GENIALNY.

[@tygonitdwaplusy5595]

Na moim kierunku od lat jest tradycja studencka, że pierwszoroczni robią swoją integrację dla siebie, a drugi rok organizuje integrację ogólną dla wszystkich roczników i ogólnie wprowadza nowych studentów, przesyła materiały, notatki itp. NIC nie było mnie w stanie tak uspokoić jako przestraszonego pierwszaka jak to poczucie wspólnoty i opieki. A na inaugurację uniwersytetu nikt nigdy nie idzie lol nie dostaje się na ogół nawet zaproszenia (kochany ujot🥰)

[@KrzysztofMMaj]

Piękne i wspaniałe do naśladowania przez wszystkich!!!

[@Kicajek2]

Zmienienie końca roku na jakiś festyn, gdzie każdy kto chce mógłby zrobić jakiś temat do podzielania się z innymi np.: pokazać jakąś grę planszową i znaleźć dzięki temu innych ludzi do grania w nią w wakacje, podzielić się swoim hobby i zarazić nim innych zwłaszcza, że idzie dużo wolnego czasu. Ehh przynajmniej siedzenie w tych smutnych rzędach jest już zza mną.

[@wzdluzony]

Pomysl fajnie ale realnie ciezki organizacyjnie i mentalnosc tez robi swoje

[@olafjansowidz]

@@wzdluzony ja bym po prostu na to nie przychodził 1 dzień wakacji więcej

[@KrzysztofMMaj]

@olafjansowidz oczywiście. Dlatego takie imprezy powinny być TYLKO dla chętnych. Jak szedłem z ludźmi seminarium do kina, to też tylko z osobami, które chciały, to naturalne

[@wzdluzony]

@@olafjansowidz Tak ja w tym roku zrobilrm (maturalna)

[@sebastiang.9731]

A ja na rozpoczęciu nie byłem pomimo dosłownych gróźb ze strony rodziny, jak się ich wprost zapytałem na chuj ja mam tam być to na chwilę zamilkli, i przyznali mi koniec końców racje

[@KrzysztofMMaj]

Bo to taka instynktowna reakcja wytresowanego szkolnego umysłu. Że trzeba, bo trzeba. A jak się spyta o powody, to ta iluzja szybko się roztrzaskuje

[@poteczka6256]

Jedyne, czego nauczyły mnie tego typu uroczystości, to wyłączanie się totalnie na najbliższe kilka godzin.

[@MatsRoslaniec]

16:59 - zaaaraz... czyli wszystkie te wizyty które na początku XXI wieku odbywałem w ramach edukacji szkolnej - Zamek Królewski i Stare Miasto w Warszawie; Wawel, Bazylika Mariacka i Kopiec Kościuszki w Krakowie; Cmentarz na Rossie i Ostra Brama w Wilnie; obozy Auschwitz-Birkenau i ruiny bunkrów Wilczego Szańca; wszystkie możliwe ruiny i rumowiska, skanseny i cmentarze w promieniu 100 kilometrów od bram szkoły - to wszystko nie było wychowanie patriotyczne, w ogóle żadnego wychowania patriotycznego nie przyjąłem i teraz trzeba to wszystko ukanonizować ustawą... Rychłe zapytanie, panie wicepremierze, cóż do ladacznicy.

[@KrzysztofMMaj]

Niesamowite, że może być wychowanie patriotyczne bez ustawy o wychowaniu patriotycznym, podstawy programowej wychowania patriotycznego i przedmiotu wychowanie patriotyczne

[@antonisauren8998]

W szkole publicznej tyle wycieczek? Ja to tylko Wawel pamiętam. Może było coś jeszcze, ale nie pojechałem, bo byłem biednym odludkiem.

[@mieszkogulinski168]

@@KrzysztofMMaj u mnie w liceum (które skończyłem kilkanaście lat temu) nauczyciel historii organizuje (już tak z 20 lat) wyjazdy dla chętnych w różne miejsca związane z historią - i właśnie dzięki takim wyjazdom poznałem bardzo dużo historii i bardzo dużo nawet mało znanych a ciekawych miejsc. I myślę że to jest właśnie dobry i działający sposób na wychowanie patriotyczne.

[@mieszkogulinski168]

@@KrzysztofMMaj i też myślę, że najbardziej wychowaniu patriotycznemu pomoże stworzenie DOBREGO filmu, serialu, gry, może komiksu dziejącego się w realiach historycznych Polski. Bo z jakością takiej twórczości - niestety - nie jest za dobrze. A szkoda.

[@manganeko2534]

Integracja na studiach u mnie była organizowana przez nas (studentów) + doktor prowadzący proseminarium zaprosił nas do pobliskiej kawiarni na drugim roku. (Na jego obronę mogę dodać, że to był pierwszy raz, gdy widzieliśmy się z nim na żywo, bo wcześniej była pandemia i wszystko działo się zdalnie) A jeśli chodzi o mszę na rozpoczęcie roku, miałem tak w gimnazjum. Tylko że było to gimnazjum katolickie i wszyscy chodzili na religię (bo, przynajmniej oficjalnie, wszyscy byli wierzący). No i msza była przed rozpoczęciem roku! A jeśli chodzi o tego, co mi w szkole brakowało (pomijając już wszelkie zauważalne dla mnie dopiero teraz niedopowiedzenia pokroju tego, czemu w romansach rycerskich wszyscy się zdradzali pomimo średniowiecznych cnót - bo małżeństwa wtedy nie brano z miłości a jej szukało się poza nim - albo tego, że religia Persów jest nadal praktykowana) to żal mi, że nie uczymy się o różnorodności Polaków. Co wiem o Łemkach? Cóż, wokalista LemOn jest Łemkiem... I nic poza tym!

[@fajnanazwa680]

Ja mam nadal dwie religię w środku lekcji, a nie uczęszczam. Wpisali mi edukację czytelniczą, mimo że chciałam uczęszczać na etykę. Pani powiedziałam mi że nie ma tylu osób i jak bardzo chcę etykę to mogę sobie chodzić tam na jakiejś 9 lub 10 godzinie. Zapomniałam też dodać że na religię chodzi 12 osób, a pozostałe 21 nie. Tak w klasie mamy 33 osoby

[@undiscoveredsoul86]

Pismo do kuratorium.

[@rainyfox2]

U mnie na religię chodzą 2 osoby, ale lekcja jest normalnie organizowana 😏

[@polishFantasyEN]

W zakresie wywodu o rytuale inicjacyjnym dodałbym następujący element: wartość rytuału wynika z jego ograniczonej dostępności i wysiłku, jaki trzeba włożyć, aby do niego doszło. Taki rytuał masonerii, na przykład. Trzeba kogoś znać. Trzeba dostać polecenie. Trzeba się wystarać, wykazać, w ostateczności pieniężnie się wykosztować. Potem czekać. Albo taki chrzest, przynajmniej kiedyś, pierwotnie. Musisz się odznaczać charakterem. Wiesz, że grozi ryzyko. Przyjmą się za poręczeniem. Za to dołączasz do grona ludzi zadeklarowanych, którzy także się odznaczyli determinacją. Wartość inicjacji "przymusowej" jest zerowa: nie ma żadnego wysiłku. Nie ma żadnego celu. I jedyne co łączy to wspólna nuda lub przeżycie udręki. A w przypadku chrztu mniej jeszcze, bo nikt własnego nawet nie pamięta.

[@amaii6037]

U mnie w szkole podstawowej w ciągu moich 10 lat w tym przybytku zdarzyło się raz żeby dziewczyna niosła sztandar. Tylko dlatego, że chłopak zasłabł. Został zmuszony do założenia pełnego garnituru a tego dnia było naprawdę gorąco. W szkole średniej nie jest to obowiązkowe więc przychodzę tylko na pare minut, zobaczyć plan lekcji a potem z znajomymi na kebaby :)

[@m.mbocianowskie]

Krzysztofie, to dziwne się składa bo Rosyjski rząd też wprowadza podobny wytwór jakim jest wychowanie patriotyczne i zmieniają podstawe programową dla nauczania historii współczesnej xd No naprawdę nie jest to dziwne, naprawde…

[@KrzysztofMMaj]

PRZEDZIWNY ZBIEG OKOLICZNOŚCI

[@Zenislaw1990]

Ave chwała mi i witam wszystkich tak dobrze sądzicie kompleks wyższości he jak to na szczurzego mędrca przystało skaveni górą tak tak nie tak

[@Figunaye]

xDDDD My poszliśmy w ramach usmiechniętej integracji do kina. Na Salę Samo888ów (2011 rok). Klasa samych dresiarzy i karynek. Było ciekawie.

[@KrzysztofMMaj]

Świetny wybór filmu

[@szarak000]

Ja się na moim rozpoczęciu roku nie pojawiłxm i bardzo mi z tym dobrze. Oszczędzilxm sobie niepotrzebnego stresu i siedzenia w upale :D

[@mayrumek4157]

Moje ulubione święto szkolne to dzień nauczyciela. Jedyna taka okazja, kiedy dorośli ludzie w godzinach pracy wystawiają sobie laurkę rękami podopiecznych.

[@ucja2129]

Znam szkołę gdzie istnieje coś takiego jak "galowy poniedziałek". Istnieje nawet specjalna "komisja", której to zadaniem jest sprawdzanie cotygodniowo czy wszyscy sa odpowiednio ubrani. Warto zaznaczyć, że strój galowy to tylko i wyłącznie biała góra stroju oraz granatowy lub czarny dół.

[@maxbgc3950]

Tak słuchając tego, moja szkoła nie jest tak zła.

[@zofiakuznik4437]

Taki fun fakt. Chodziłam swego czasu do katolickiej publicznej podstawówki. Rozpoczęcia roku były łączone z gimnazjum pod wezwaniem tego samego zakonu. Oprócz oczywiście mundurków, godła szkoły xd, sztandarów i Hymnu RP, był również odśpiewywany HYMN SZKOŁY, w dodatku nie jeden, a dwa, bo oczywiście podstawówka miała swój i gimnazjum miało swój. Więc wszyscy uczyliśmy się tej ody na cześć jakichś błogosławionych sióstr XD

[@jip8793]

DO! HYMNU!

[@KrzysztofMMaj]

OOOOOOO RAAAADOŚCIIII IIIIISKRO BOOOOGÓW