Tomku Twoja strategia jest mi znana i się z nią zgadzam. Zastanawia mnie tylko jak takich firm szukać bo np. mój kolega z którym współpracuję i wiem co potrafi z różnych przyczyn rozgląda się na rynku i poniżej pozwolę sobie podać kilka spostrzeżeń jak mu idzie - obecnie pracuje jako starszy inż., ale kompetencje znacznie wyższe. Aplikacja 1 na stanowisko kierownicze - poza rozmowami online, rozmowa w firmie wszystko niby ok, telefon wybraliśmy kogoś z wewnątrz, cóż zdarza się o ile to prawda bo na rozmowie Państwo stwierdzili, że chyba za mało ambitne zadania będą mieli dla niego albo obawiali się czy on nie ma wyższych kompetencji od nich ? Aplikacja 2 stanowisko starszego inż. - rozmowa pozytywna prowadzona językiem korzyści, Pani z HR "z Pana kompetencji wynika, że Pana poziom to minimum lider" miło, że Pani z HR na tyle kompetentna, że potrafiła docenić poziom kandydata, pomyślą czy znajdą dla niego właściwe stanowisko. Aplikacja 3 stanowisko liderskie - zwrotka, że brakuje doświadczenia w danej branży, zerkam na LI, że nadal szukają i ktoś tymczasowo ciągnie wózek, odpisałem, że mam kandydata, który dostał zwrotkę i w pw wytłumaczyłem, że gość ma doświadczenie w tej branży i go rekomenduję. Odezwali się, rozmowa i Pani rekruter mówi "Aaa Pan pochodzi z takich dużych firm a u nas trzeba tyle poukładać, jak nie ma jednego inż. to robi się problem" kolega na to "Mam tyle doświadczenie zdobytego u dużych graczy, że będę prostował Wasze problemy aby było dobrze", jak się sytuacja rozwinie, nie mam pojęcia, zagadka... ale system weryfikacji kandydatów pomimo wyraźnej potrzeby zatrudnienia kuleje. Reasumując kompetencje wykraczają poza stanowiska inż. a na wyższe stanowisko są problemy bo nie ma tego w CV. Najlepsze - masz stworzone CV z osiągnięciami, opisem a na rozmowie to opowie Pan co Pan robił, chciałoby się rzec a jakieś konkretne pytania poza tym co zostało ujęte w CV ;) Pozdrawiam Wojtek
@AkademiaRekrutacji3 жыл бұрын
Moja diagnoza w tym przypadku jest prosta - skoro temat rozbija się na poziomie HRów, to oznacza że trzeba zacząć ich omijać i trafiać bezpośrednio do potencjalnych szefów (ukryty rynek pracy). Z nimi rozmowy są o wiele bardziej konkretne, zwłaszcza jak się do nich przygotuje propozycję współpracy korzystnej dla obu stron. Wtedy - gdy taki potencjalny szef "kupi" to z czym kandydat przychodzi, to ew. późniejsza rekrutacja przez HRy (oficjalnym kanałem) dzieje się już w innym klimacie, z "namaszczenia" osoby decyzyjnej. Więcej o tym jak to zrobic jest pod tym adresem - www.akademiarekrutacji.pl/konsultacje-strategii-zdobycia-nowej-pracy/
@AkademiaRekrutacji3 жыл бұрын
Link do projektu o którym opowiadam: www.odpicujmicv.pl/