Po czym poznać unikający styl przywiązania? (Jessica i Kelly z Love is Blind)

#loveisblind #związki #styleprzyzwiązania
Bohaterki programu Miłość jest ślepa, posłużyły mi do przedstawienie charakterystyki unikającego stylu przywiązania.
Jessica Batten i Kelly Chase z Love is Blind, to kobiety, które nie powiedziały "tak" na ślubnym kobiercu.
Jak do tego doszło i co wskazuje na to, że panie mogą mieć unikający styl przywiązania dowiesz się właśnie z tego odcinka.
Więcej o stylach przywiązania:
Jak rozpoznać styl przywiązania w relacjach: • Jak rozpoznać styl prz...
Jak znaleźć partnera na życie:
• Jak znaleźć partnera n...
Jak dzieciństwo wpływa na nasze relacje:
• Jak dzieciństwo wpływa...
A tutaj analiza związku Gigi i Damiana:
• Love is blind - trójką...
Kurs "Jak znaleźć miłość":
julittadebska....
Programy pracy indywidualnej:
julittadebska....

[@karolinasierota6112]

Trochę jakbym słuchała o sobie... krótkie, intensywne relacje, a gdy z drugiej strony pojawiła się jakakolwiek wizja dłuższego związku, propozycji poznania rodziców pojawiała się odw głowie muśl, że ktoś mnie chce związać(mowa tu o nastoletnich relavjach) najnormalniej na świecie byłam tak wredna i oschła, żeby osobę zmusić do odrzucenia mnie. Jakbym nie wierzyła, że ktokolwiek mnie pokocha.

[@19kamisss90]

Ja niestety w 100% odnajduję się w opisanym przypadku Jessici i Marka. Jestem osobą o stylu bezpiecznym. Byłem w bardzo dobrej relacji, gdzie była ogromna przyjaźń, doskonale się dopasowaliśmy, rozumieliśmy się wzajemnie (często dosłownie bez słów), nie kończyły nam się tematy do rozmowy i każda chwila ze sobą była niesamowicie wyjątkowa. Mieliśmy takie same wartości i światopogląd, dobrze dopasowaliśmy się charakterami. Potrafiliśmy bez problemu rozmawiać ze sobą o problemach, których i tak było bardzo mało, umieliśmy szybko dochodzić do porozumienia rozmawiając i szukając wspólnego rozwiązania, bez kłótni. Byliśmy wobec siebie szczerzy i otwarci. Ja też na każdym kroku słuchałem jej potrzeb, poznawałem ją i robiłem wszystko aby czuła się rozumiana, wysłuchana, zaopiekowana, bezpieczna i szczęśliwa. Cały czas słyszałem od niej deklaracje, że jest przeszczęśliwa, że czuje się wspaniale, że nikt nigdy nie dał jej tego co ja, że się jej podobam i jestem dla niej bardzo atrakcyjnym i pociągającym facetem, że mnie kocha i nawet padały słowa z jej ust, że gdyby mogła już podjąć decyzję, to chciała by być już moją żoną i nie umie się doczekać aż się jej zaręczę. Pochodzi z trudnego domu, gdzie jej rodzice nie okazywali jej zainteresowania i nie dostawała nigdy wsparcia emocjonalnego i zrozumienia, a nawet niejednokrotnie była stosowana wobec niej przemoc, szczególnie ze strony ojca. Były momenty gdzie mówiła mi w szczerości, że boi się małżeństwa, bo ma przed oczami obraz rodziców. Ja zawsze wtedy zapewniałem ją o mojej miłości i o tym, że mimo przypadku jej rodziców to małżeństwo i poważny związek nie musi tak wyglądać. Tłumaczyłem jej, że tak nie musi być i tak wręcz nie powinno być bo to bardzo zły i niewłaściwy obraz relacji małżeńskiej. Mówiłem że będę robił wszystko, aby nasza relacja była zdrowa piękna i że będę działał na każdym kroku, aby była szczęśliwą kobietą w pięknym małżeństwie i że złamiemy ten schemat jej rodziców, by się nie bała tego. Niestety gdy było tak dobrze między nami, to moja ukochana zaczynała skupiać się na negatywach - a szczególnie na moim wyglądzie. Mówiąc bardzo w skrócie szukała dziury w całym. Jestem atrakcyjnym, wysportowanym i przystojnym facetem, dbam o siebie, bo chciałem zawsze żeby moja partnerka miała satysfakcję, że ma kogoś, kto jest atrakcyjny i o siebie dba. Mimo to były momenty, gdzie sama przeczyła sobie i nagle okazywało się, że ma wątpliwości co do tego czy jestem w jej typie, bo brakuje mi kilku cm wzrostu albo że mógłbym mieć inne włosy. Było to dla mnie bardzo niezrozumiałe i abstrakcyjne, bo cały czas słyszałem, że jest inaczej i że się jej podobam, a tu nagle takie coś pomimo tego, że na każdej innej płaszczyźnie było wspaniale. Byliśmy ze sobą już ponad pół roku, więc po takim czasie nie mogło być tak, że dopiero sobie to uświadomiła. Teraz, po obejrzeniu kilku filmików o stylu przywiązania unikającym wiem, że to dokładnie to. Niestety dwa miesiące temu, po tym jak dwa dni wcześniej ona sama zapewniała mnie o miłości, o tym że jest bardzo szczęśliwa, że się jej bardzo podobam i czeka na zaręczyny i nie ma wątpliwości co do nas, to potem znowu powiedziała, że wracają do niej te wątpliwości (co do wyglądu), a skoro je ma to pomimo tego że jest super między nami to nie potrafi być szczęśliwa (a dopiero co mówiła coś odwrotnego) i zrywa ze mną, bo chce poznać kogoś kto z charakteru będzie taki 10/10 jak ja, że zazdrości mojej przyszłej żonie bo wie że będzie bardzo szczęśliwą kobietą, ale to nie będzie ona, bo ona szuka kogoś wobec kogo nie będzie miała wątpliwości co do jego wyglądu i będzie mieć "ten ktoś" charakter jak ja. Przez kolejne kilka tygodni sama sobie przeczyła mówiąc mi na zmianę, że podjęła dobrą decyzję a potem po kilku dniach mówiąc że ma wątpliwości co do jej decyzji i że bardzo tęskni, ale ostatecznie na mój widok uciekała i urwała kontakt całkowicie, bo powiedziała że nie potrafi ze mną rozmawiać i przebywać w moim otoczeniu. Świat mi się zawalił bo stało się to z dnia na dzień. To wszystko było bardzo krzywdzące dla mnie i wiem, że byliśmy niesamowicie dopasowani, a ja dawałem dziewczynie całe moje serce, wiedząc też jaką ona jest wyjątkową osobą. Wiem że ma ona przepiękne serce, które mnie bardzo pociągało, tylko niestety jest bardzo zagubioną dziewczyną i dopóki nie wyjdzie z tego schematu to nic z tego nie będzie. Jestem przekonany, że możemy być razem szczęśliwi i bardzo bym chciał byśmy byli razem, tylko ona potrzebuje się odnaleźć. Wiem, że świat się nie kończy, że mogę wejść w inną dobrą relację, ale mam głębokie przekonanie, że jest ona tym moim bliźniaczym płomieniem, o którym posłuchałem w innym filmiku i tak w głębi siebie czuję, że to nie koniec i że to my jesteśmy dla siebie ale ona musi przejść swoją drogę i zrozumieć pewne rzeczy, bo inaczej ciągle żyła by w przekonaniu, że coś traci, że coś ją omija, a prawda jest taka, że traci rezygnując ze mnie, rezygnując z nas. Czuję się bezradny, bo chciałbym móc coś zrobić żeby się to zmieniło, ale wiem że ja mam związane ręce i niewiele mogę, a jednocześnie boję się że już nigdy nie będziemy razem. Wierzę, że Bóg się tym wszystkim zaopiekuje i nas przez to przeprowadzi. Bardzo mi przez to wszystko smutno. Dziękuję za Pani działalność, dużo dzięki temu otrzymuję.

[@lilianna851]

Tego typu zachowania to raczej zachowania typowe dla narcyzów, a nie dla osob zmagających się z unikowym stylem przywiązania. Już sam fakt uczestnictwa w takim programie jest tego najlepszym przykładem! Grupa narcyzów, celowe gierki, chcec zabłyśnięcia, podbudowania wybujałego ego itp.

[@agataz6796]

A mnie się ta seria analiz podoba ☺ Czekam na więcej. 💕

Cieszę się i wezmę to pod uwagę. :)

[@pozytywnewibracjezeszczeci6276]

Genialny odcinek! Czekam na kolejne *,*

Dzięki. Kolejne o Love is Blind, czy kolejne o unikającym stylu przywiązania? :)

[@bitterapple]

Ja mam trochę inaczej, niż bohaterki tego programu, ale zastanawiam się czy przypadkiem nie jestem gdzieś na spektrum tego stylu przywiązania. Moje związki były długie, od 2 do 14 lat, ale zawsze marzyłam o jakimś "rycerzu na białym koniu", a własnych partnerów, jak już opadły motylki, postrzegałam jako niewystarczających. Starałam się to ukrywać i traktować ich bardzo dobrze, ale to i tak gdzieś tam między wierszami wychodziło i relacja się sypała. Teraz jestem sama, nie podoba mi się nikt, kto się mną interesuje, za to ja mam obsesję na punkcie człowieka, który nawet nie bardzo wie o moim istnieniu. Całe życie w tęsknocie za czymś wyjątkowym, a nieosiągalnym.

Z opisu tak to trochę wygląda, że może Pani być w spektrum tego stylu. Mam nadzieję, że w tym tygodniu wypuszczę materiał o "uciekinierach" ,więc zapraszam. :)

[@user-tq6fb7vh2d]

❤❤❤

[@antoinehalik]

5:15 beta-provider który został zsimpowany 🤷‍♂️ 12:05 kocham = podjąłem decyzję że chcę dbać o dobro drugiego człowieka. Jestem zakochany; chce mi się (wiadomo czego, ale czasem tylko atencji, czułości itd).

[@anetam8203]

A czy jest możliwość aby początkowo w miarę bezpieczny typ transformowal się w tym lękliwy a następnie po ciężkim rozstaniu transformował się w typ unikający?

[@jerubaal3333]

💋💋💋

[@WoSe_Ba]

Jakbym słuchała o swoim byłym. Mam pytanie, czy oni potrafią kochać?

[@pawelwoj8443]

Przecież to jest reżyserowane. Tu nie ma nawet 1 % prawdy.

[@Mak_lak]

To mało istotne, równie dobrze mógłby to być film. Chodzi o analizę schematów zachowań uczestników/aktorów. Może dzięki temu ktoś zobaczy podobne u siebie i się zastanowi.

@@Mak_lak miałam to samo napisać widząc komentarz, ale mnie ubiegłeś. Dziękuję. :)

[@agataz6796]

Dwie pary w tych rzekomo reżyserowanych związkach (teraz już małżeństwach) całkiem dobrze sobie radzą 😉 Wystarczy śledzić ich w mediach społecznościowych, żeby zmienić zdanie.😅

[@pawelwoj8443]

@@agataz6796 dzięki, ale nie oglądam tego typu programów, czy żadnych Hotelów Paradise. Kanał Julity jako skrypt wystarczy

[@pawelwoj8443]

@@Mak_lak ale po co zastanawiać się? Każdy z nas ma jakieś odchylenie. Nie jesteśmy jednak zupą pomidorową aby nas każdy lubił. Trzeba akceptować swoje odchylenia. Nie żyjemy po to aby spełniać oczekiwania innych.

[@iwonawideka6944]

Z całym szacunkiem, ale omawiać temat na podstawie jakiś durnowatych, ogłupiających i reżyserowanych programów jest conajmniej infantylne.

Na moim kanale jest już sporo innych materiałów o stylach przywiązania, które są w innej formie np. tutaj: kzbin.info/www/bejne/mnqVamSCe72qqNE czy tutaj: kzbin.info/www/bejne/oXqbZWCVnquNqNE A ten materiał jest do osób, które takie programy oglądają i lubią i mogą na podstawie tego lepiej zrozumieć o co w teorii chodzi. Mam sporo młodszych widzów i klientów, którzy po wcześniejszym filmie tego typu mieli swoje własne przemyślenia, więc dla niektórych osób myślę, że może to być przydatne. Pozdrawiam.

[@magorzatakowalczyk5465]

Nie. Właśnie na takich prostych przykładach łatwiej można zrozumieć.