Prawdopodobnie jedyne nie do końca pozytywne wideo o Spider-Man: Poprzez multiwersum w internecie

Zacznij wspierać kanał na YT:
/ @lstelmach89
…albo na Paymedia: www.paymedia.pl/lstelmach89
Zapytania biznesowe: [e-mail]
#recenzja #spiderman #spiderverse
--
🎬Główny kanał: / lstelmach89
📹Drugi kanał: / Łukaszstelmach2
📺Napisy Końcowe: napisykoncowe.pl
👤Facebook: / lstelmach89
👥Grupa: / 1937312829829049
🐦Twitter: / lstelmach89
📷Instagram: / lstelmach89
🎮Twitch: / lstelmach89
--
Produkcja: Łukasz Stelmach
Muzyka: freemusicarchive.org/music/Chr...
Wideo należy do mnie. Wszelkie wykorzystane w ramach prawa cytatu materiały należą do ich prawowitych właścicieli.
--
Główny kanał: / lstelmach89
Zadaj mi ważne pytanie: ask.fm/ihbd
Oficjalna strona: ihbd.arhn.eu/
Facebook: / ihbdarhneu
Instagram: / lstelmach89
Twitter: / lstelmach89

[@Stag_Knight]

Nie łykam żadnego z argumentów, że to średni film, przedstawionych w powyższym materiale. Dla przykładu - pada twierdzenie, że Spot jest od początku tym samym złoczyńcą do samego końca. Przecież koleś od marnego złodzieja bankomatów, którego motywacją są pieniądze, bo stracił pracę, w krótkim czasie staje się istotą międzywymiarową, zagrażającą całemu uniwersum, której motywacja jest całkowicie zła i polega na zrujnowaniu życia innej osobie. A to wszystko tylko dlatego, że został wyśmiany. Z żartu staje się potworem. Wystarczy spojrzeć na to jak jest przedstawiany na początku i na końcu. I Spot nie przeszedł żadnej drogi? Serio? Mógłbym tak pisać znacznie więcej, analizując większość przedstawionych "wad". Zwyczajnie nie zgadzam się z autorem filmu, a pisanie eseju jest tutaj chyba nikomu do niczego niepotrzebne z mojej strony. Genialny film i mam nadzieję, że jeśli nie ta część to następna dostanie Oskara za najlepszy film roku (za animacje to na pewno).

[@Kostix9]

Masz absolutną rację

[@szymmon_0229]

wysłuchanie nietypowej recenzji>>>>>wałkowanie tego samego dla własnego komfortu. A no i szanuję, bo nie jest to narzekanie dla narzekania, bardzo merytoryczny materiał

[@zajkowski18]

W takich momentach, przy takich produkcjach brakuje mi Ciebie na Napisach, wasza dyskusja byłaby idealna 😢

[@bartosz3837]

Kiedyś wróci?

[@zajkowski18]

@@bartosz3837 Na pewno nie, może wpadnie na jakieś jedne omówienie czegoś czy coś w tym stylu

[@MaksiuKr]

Pod względem wizualnym jest to chyba najlepszy film jaki widziałem

[@Rayon811]

akira

[@kamilgorski1997]

Szkoda, że cię nie było na dyskusji na Napisach końcowych, by były chociaż odmienne zdania.

[@sasik2556]

Ja już jestem bardzo blisko przeżycia lat 50 (wszyscy znajomi się śmieją że dalej oglądam filmy dla dzieci) Zarówno na części 1 i 2 Milesa, bawiłem się jak kiedyś, (będąc na wagarach) kupowałem bilet w kinie na wszystkie seanse Superman 3 (Mój pierwszy superbochater) i po 4 razy dziennie oglądałem bez rozkminiania sensu czy logiki (po prostu czysta żywa rozrywka)

[@piotrskaa9803]

"Mamy narzucone te wszystkie zasady i reguły według których arbitralnie bohaterowie mają funkcjonować, i myślę sobie: ale w zasadzie czemu?" - przecież na tej absurdalności polega cały wątek Milesa i motyw przewodni tego filmu. Miles odrzuca los, który jest "wygenerowany przez jakiś algorytm" (tu widzę metafory o przeznaczeniu), bo "he's gonna do it his own way". I to działa nie tylko w kontekście ratowania jego ojca, ale też w wyjawianiu jego spider-identity do swoich rodziców (wszyscy mu mówią, żeby nikomu nie mówił), relacji Gwen i Milesa (Gwen mówi, że nie skończy się to dobrze), czy choćby ścieżki życiowej Milesa (na pewno Miles czuje presje od rodziców, co ma dalej robić w swoim życiu). Według mnie motywem przewodnim filmu jest kwestionowanie przyjętych norm (w jaki sposób twoje życie powinno się potoczyć) i film ewidentnie podkreśla absurdalność tych norm. Miles w pewnym momencie nawet pyta Miguela czy zdaje sobie sprawę jak absurdalnie brzmi to, że ktokolwiek musi ginąć, żeby Spider-Man stał się Spider-Manem (w ogóle tutaj film pyta czy cierpienie jest konieczne, żeby stać się lepszym człowiekiem).

[@lstelmach89]

Nom, dlatego uważam to za dość słaby konflikt, jeśli w zasadzie wybór mięsa jest oczywisty i słuszny już na pierwszy rzut oka.

[@piotrskaa9803]

@@lstelmach89 jasne, przedstawiając konflikt jako wybór: uratować vs nie uratować, wybór jest oczywisty. Ale konflikt jest moim zdaniem zupełnie inny: cierpienie/strata jest integralną częścią naszej tożsamości i ostatecznie powoduje, że stajemy się lepszymi ludźmi vs wcale nie musimy przechodzić przez cierpienia, żeby stać się lepszymi ludźmi. I to moim zdaniem zupełnie nie jest takie oczywiste.

[@Nieteintencje]

Ooo

[@Nieteintencje]

😅😅 22:20

[@lstelmach89]

@@piotrskaa9803 No ale kto powiedział, że strata sprawia, że stajemy się lepszymi ludźmi? Przecież u nikogo z Pająków sama strata nie była czynnikiem. Imo jeśli ten film ma coś do udowodnienia, to że jest właśnie odwrotnie, wcale nie trzeba byc cierpiętnikiem by byc superbohaterem, Miles był w ten sposób wyjątkiem w świecie superbohaterów (mając choćby dwójkę rodziców) - no ale to może w kolejnej części.

[@JAN-ny8pt]

Pierwsze pojawienie się Miguela to scena, dla której idę drugi raz. Nic innego nie potrzebuje. To było za dobre.

[@gamestreet8]

Wczoraj byłem na tym w kinie i bawiłem się całkiem dobrze. Według mnie Spider-Man Across the Spider Verse jest gorszy od pierwszej części, ale to nadal dobry film, który oglądałem z dużym zainteresowaniem. Pozdrawiam i miłego dnia :-)

[@taniarmani]

Same

[@paulinagabrys8874]

Generalnie animowany Pająk to taki trochę proto Encanto ale z walkami i bez śpiewania. W pierwszej części faktycznymi drugoplanowymi Pająkami byli Peter B. Parker i Gwen. Reszta była na trzecim planie. W nowej części innymi główymi Pająkami powinni być Gwen i Miguel. Nikt więcej. Pająk z Indii, czarna Spider-Woman itp to powinnien być wręcz czwarty plan, tak samo jak Spider-Man Noir czy Penny Parker z mechem w poprzedniku. Co do Gwen, mam nadzieję że nie zrobią z niej sztucznie osoby trans. Bo w pierwszym fimie nic nie wskazuje na to że jest trans. Co innego gdyby ona walczyła o prawa osób trans (bo Gwen ma w sobie dużo pozytywnego aktywizmu) czy jej historia byłaby alegorią. Postać nie musi być identyczna względem nas, by się utożsamić z jego/jej problemami. Lepiej by zwyczajnie powstał nowy trans Spider-Man i tyle. Ja te przypinki interpretuje tak samo jak te rozbijanie szkła na weselu Petera B. Parkera. To nie jest dowód że in universe że Gwen jest trans (Czy biały nie może mieć plakatu Black Lives Matters? Abo cis i hetero nie może wspierać trans?). Albo że Peter B. Parker jest Żydem (Czy tylko Żydzi mogą trzaskać szkło na swoich weselach? Ten zwyczaj już dawno jest absolutnie świecki).

[@tomekstec3243]

Sorry, ale totalnie inaczej odbieram ten film. Pierwsza część opowiada o tym kto może być Spider Manem. Zazwyczaj kojarzymy go z Peterem Parkerem. Film pokazuje że nie musi to być tylko Peter ale każdy - nawet świnia. Każdy może nim być, nie tylko Parker z którym kojarzymy tą postać . Może być nim dosłownie każdy. Across the spider verse z kolei opowiada o tym co definiuje bycie Spider Manemi z czym to się wiąże. Ten film dekonstruuje mit, że Spider man musi kogoś stracić by być bohaterem. Wszyscy oczekują że straci on bliską {Członek rodziny, przyjaciel}, bądź znajomą, niewinną osobę {kapitana} W wielu mediach tracił te osoby, stąd przekonanie że właśnie te wydarzenia go kształtują i taka ma być kolej rzeczy. W filmie oczywiście jest to przedstawione jako algorytm i kanon, ale wiadomo jakie przesłanie.Miles stracił już bliską osobę (Wujka Aarona) na początku swojej historii, jak inni Spider Mani, więc teraz powinien stracić jeszcze Kapitana ( We wszystkich wersjach jego śmierć znacząco wpływa na życie Spider Mana, nieważne kim ten Kapitan jest) Ewentualnie będzie jeszcze musiał stracić Gwen (Zostało to nawet powiedziane) Miles natomiast woli iść swoją własną ścieżką i być Spider Manem po swojemu., na własnych warunkach, a nie być zależnym od algorytmu mówiącemu jaką drogę musi przejść każdy spider man, Te wszystkie cameosy z różnych mediów tylko podkreślają że Miles jest innym Spider manem, swoim własnym, nie takim jak inni by oczekiwali. Miles nie musi tracić kolejnej bliskiej osoby by być wartym kostiumu. Tak samo Gwen nie musi wcale skręcać znowu karku by Miles się czegoś nauczył i cierpiał jak Andrew Garfield.

[@lstelmach89]

No dlatego to jest konflikt kompletnie z dupy, bo Miles już zaliczył śmierć spowodowana przez siebie (zginął Peter z jego świata) i śmierć, która dała mu motywację (wujek Aaron). Siła rzeczy to jest dokładnie ten sam schemat, co u innych Spider-Manow, ale film udaje, że wcale nie xD

[@tomekstec3243]

@@lstelmach89 Tylko że Miles jest jedynym Spider Manem który miał swojego poprzednika. Wszyscy za wyjątkiem Milesa byli pierwsi ze swoich wszechświatów i nie byli niczyim dziedzictwem czy następcami. To wyróżnia Milesa na tle innych. Wszyscy będą oczekiwać że Miles będzie działał jak klasyczny Spidey i podchodzą do niego jak normalnie do Petera zupełnie ignorując to że on przeszedł i dalej chce przechodzić inną drogę. Nikt nie bierze pod uwagi śmierci Petera z wymiaru Milesa bo nie było jeszcze takiego przypadku. Dla algorytmu liczy się śmierć wujka Aarona (bliska osoba) Algorytm do tej pory działał takimi zasadami: Bliska osoba > Kapitan > Ukochana osoba (zazwyczaj Gwen Stacy) Miles jest anomalią i śmierć Spider Mana jest dla algorytmu czymś nowym. Miguel i reszta pająków podchodzą do tego w ten sposób: Masz stracić jeszcze Kapitana bo taki jest kanon i to ma sens. Być może w trzeciej części będzie to rozwinięte, bo historia jest nieskończona.

[@moh7293]

Co do arbitralności tego że ma zginąć kapitan bliski spidermanowi - imo właśnie na tym polega ten wątek. Wydarzenia kanoniczne są zupełnie arbitralne i Miguel broni ich nie dlatego ze uwaza je za konieczne zeby spidermani sie czegos nauczuli, tylko czysto dlatego ze to wydarzenia kanoniczne

[@lstelmach89]

No o tym mówię, Miles od razu ma rację i nie musi podejmować żadnego trudnego wyboru ani nic takiego, to jest po prostu słaby konflikt, gdy od razu widzisz, że jedna strona ma rację

[@moh7293]

@@lstelmach89 Mi się podoba interpretacja wątku Miguela mówiąca że on tak zaciekle broni kanonu i tak bardzo nienawidzi Miles'a za to, że gdy Miguel zlamal kanon to stracił wszystko, podczas gdy Miles jest chodząca anomalią i wszystko z jego światem jest w porządku. Być może Miguel boi sie, ze ocalenie ojca Miles'a wcale świata nie zniszczy, a wtedy nie bedzie sobie w stanie psychicznie poradzić z niesprawiedliwoscią jaka go spotkała. To prawda że przed Milesem nie stoi zaden ciekawy konflikt ale idea i natura wydarzeń kanonicznych i to jak podchodzi do nich Miguel jest imo czyms wartym do eksplorowania, ale o tym bedzie mozna szerzej mowic dopiero po zakończeniu trylogii

[@lstelmach89]

@@moh7293 No spoko, ale to czyni z Miguela wyjątkowo jednowymiarowego bohatera, którego jedyna motywacja jest samolubne utrzymywanie iluzji, że to co go spotkało musiało go spotkać. Nie mówię że to jakiś błąd, po prostu dalej nie wydaje mi się specjalnie angażujące.

[@mergatic]

@@lstelmach89, ale jak to "nie ma tutaj konfliktu"? Miles może uratować ojca i w efekcie (prawdopodobnie) zniszczyć całe Multiwersum, albo pozwolić mu umrzeć i zachować kanon nienaruszony. Przecież o to się tutaj cały czas rozchodzi, że Miguel chroni kanonu dla dobra ogółu. Nawet jeśli nie ma on racji (a najpewniej to udowodni Miles w trzeciej części), to w tym miejscu nie można tego stwierdzić. On nawet nie jawi się w tym filmie jako czarny charakter.

[@lstelmach89]

@@mergatic Przecież już w tym filmie dowiadujemy się, że Miguel nie ma racji, bo ojciec Gwen zrezygnował z pracy w policji, a rzeczywistość Spider-Mana z Indii nie implodowała.

[@alicjarozycka7862]

Dla mnie droga Milesa to nie akceptacja siebie jako superbohatera, tylko zmierzenie się z wyjściem z domu i trafieniem do grupy ludzi, która go nie akceptuje takim jaki jest. Ten ból odstawania i pominięcia, fakt, że jest JEDYNYM, który nie należał do organizacji, fakt, że nikt mu nie powiedział o tym, to nieco inna rzecz do przetrawienia niż "czy jestem godny". I dla mnie domnięciem tego arku było wyznanie wobec matki na samym końcu. "Było tak jak mówiłaś, ale dzięki temu poczułem co jest ważne", coś jakby "to było bardzo trudne wydarzenie dla mnie, ale też kształtuje mnie". Jako rodzic jestem głęboko poruszona faktem, że jest to film dla rodziców i dla dzieciaków w nieco innym wymiarze - pokazuje obie strony konfliktu, bezsilność starszego pokolenia w rozumieniu tego co przeżywa młodsze, bezsilność w tym, żeby jakoś móc pomóc w trudnościach, które trzeba po prostu na własnej skórze przejść. Dla mnie to miało taki ciężar gatunkowy, że cała ta zabawa z kanonem niszczącym światy było jednym wielkim rozładowaniem napięcia. I ten spider-rex xD Jestem szalenie ciekawa trzeciej części, zakładam, że tak jak pierwsza była o Milesie, druga o Gwen, to trzecia będzie bardziej hehe wgryzać się w story Miguela i odsłoni przed nami jego prawdziwą historię,a nie te kilka śmierdzących villanem zdań (King pin motywacja + kilka słów od innych postaci "Czy Ty w ogóle jesteś spidermanem?") ps. Jeśli chodzi o śmierć kapitana policji, to ja to zrozumiałam jako jakąś wersję lekcji: "nie zawsze dasz radę wszystkich uratować", nie wiedziałam, że chodzi konkretnie o szefa policji. pps. nienawidzę tego, że to film dwuczęściowy

[@adam1984pl]

To miasto przyszłości,baza spider-manów i ten szybki pociąg sprawiały wrażenie jakbym oglądał SW:atak klonów.

[@winogronaczerwone.]

24:44 Według mnie Te końcowe sceny powinny być sceną po napisach, może trochę z długie, ale nie miał bym poczucia takiego urwania.

[@Kacper-fo2nw]

Mam podobne odczucia. Może to nie jest zły film. Moim zdanie jest okej, ale po prostu cierpi na wiele wad związanych z byciem podbudówką do większej historii. Dwójka nie ma żadnego tępa ani struktury. Dodatkowo mam trochę żal do twórców, że poświęcają bardzo ciekawe wątki dla rozmachu i efektownych twistów.

[@profesorfilologiianonim2666]

Spider-Man: Poprzez Pająkowersum. Czy tylko ja chciałbym takiej polskiej nazwy? Xd

[@traszka4690]

Jak już chcesz wszystko tłumaczyć to może od razu dajmy pająk facet: poprzez pająkowersum. Chodziło tu o to iż skoro masz już tą przyjętą nazwę superbohatera w domyśle spider man której nikt nie tłumaczy to czemu trzeba tłumaczyć słowo spiderverse. Moim zdaniem Spider Man poprzez spiderverse wygląda dużo lepiej

[@profesorfilologiianonim2666]

@@traszka4690 po pierwsze wiem o co chodziło, ale Pająkowersum brzmi mi fajniej niż spiderverse, a po drugie to że istnieje tłumaczenie dla Spider-Mana które jest szeroko kojarzone nie oznacza jeszcze, że za każdym razem jak się pojawi coś nawiązującego do jego nazwy to nie można tego tłumaczyć.

[@paulinagabrys8874]

Bardziej pasuje Pająkwersum. Pająkowersum jest zbyt długą do wymówienia nazwą

[@wietomeiborg1934]

@@traszka4690 zawsze można pójśc na kompromis i zrobić "Spider-Man: Poprzez Spider-Wersum"

[@profesorfilologiianonim2666]

@@paulinagabrys8874 to jedna litera różnicy xd

[@mikoajs6657]

Lukasz-rozczarowanie.Radek i Oskar arcydzielo.

[@IMIkar]

Radek to tak pozytywnie nastawiona do życia koleś, że mu się nie dziwię, że raczej się zachwyca, a nie smuci. Oskar to za to gość tak ukiszony w marnej jakości okołokomiskowej papki, że nie dziwię się, że wszystko, co jest trochę bardziej oryginalne, mu się podoba.

[@dawidkarbarski2350]

Hah... Kiedy zobaczyłem miniaturkę pierwsza myśl jaka mnie naszła to "wszyscy chwalą, a Stelmachowi znowu się nie podoba...." :p Ale skończyłem maraton w robocie, odespałem, cyk do kina i.... I muszę odszczekać :) Wyszedłem z kina może nie rozczarowany czy zawiedziony ale z poczuciem jakiegoś braku, albo bardziej może niedosytu. Tak jakbym szamał kebsa i na górze miałbym mięcho a pod spodem, na końcu już tylko surówkę. Nażarłem się, smakowało, wrócę kiedyś po kolejnego ale jednak.... Może to uczucie spotęgowało to, że tuż przed seansem Spidera byłem trzeci raz na GotG vol. 3? Nie wiem.... Dzięki za materiał. Nieźle ubrałeś w słowa moje rozczochrane przemyślenia.... Na pewno skoczę raz jeszcze do kina i zobaczę może coś jeszcze napiszę ;) I może wyłapie coś więcej niż nawiązanie do gry z PSX'a.

[@pikas4]

Czemu mamy narzekać, widać że twórcy wzorowali się na gwiezdnych wojnach, a to że V część kończyła się wielkim niedosytem to, po czasie wyszło na dobre, moim zdaniem była to najlepsza część😅... Co do Milesa jako Prowlera, to obawiam sie że twórcy musieli to dać jeszcze w tej części bo coś czuje, że ten Miles okaże się być tym dobrym 😅.

[@RadOstr1]

Też czuję lekki niedosyt, bo film ma początek, środek i... ciąg dalszy.

[@perogislice]

Swoją drogą nie kupuje argumentu ludzi broniących tego filmu, że trzeba poczekać na kolejną część żeby to jakoś kliknęło. No sorry, ale jest cała masa dylogi i trylogii, które tworzą koherentną całość, ale każda część z osobna się broni jako pełnoprawna produkcja.

Ciekawa opinia, osobiście odebrałem te elementy kompletnie inaczej, Zdecydowanie pozytywniej. Choć przed seansem wiedziałem, że jest zapowiedziana 3 część, ale nie spodziewałem się, że ten film będzie tak urwany... Wychodząc z kina dosłownie miałem wrażenia jakby w historii Mails-a brakowało 3 aktu...

[@VixuPixu]

Po obejrzeniu też miałem takie dziwne odczucie, że Atsv nie jest zamkniętą historią, a szkoda, bo mimo, że film mi się bardzo podobał, to psuje to efekt końcowy i nie moge dać mu 10/10

[@perogislice]

Zgadzam się. Film nie jest zły, ale od pewnego momentu mnie osobiście męczył. Nie czułem żeby fabuła gdzieś dążyła, raczej byłem bombardowany multiwersalnym (czy raczej spiderversalnym?) fanservisem, który może i wizualnie był imponujący, ale pusty jak wydmuszka. Ogólnie bardzo żałuję, że to nie Gwen jest tutaj główną bohaterką, bo wypada zdecydowanie lepiej.

[@Jarasznikos]

Miles musi udowodnić nie sobie ale wszystkim innym że nie jest po prostu anomalia

[@adamjankowski3430]

Szpuder-man: Szpuderwersum

[@kubaignistry2910]

No ja się mimo wszystko nie spodziewałem od ciebie tych gorzkich słów.... ale i tak uważam że ta historia jest taka jaka powinna być... też historia Milsa będzie kompletna po tej 3 części.... i powiem tak gdyby wyszedł ten film w komplecie z 3 częścią to tak by wszystko zapiepszało jak szalone i byłoby nieogladane Też czy ten film był o Milsie.... no nie, tytuł to spider man, a mamy też Gwen co jest spidermanem i ten film jest o niej jakby nie patrzeć Też sporo sprostowań bym miał do tych słów, bo oglądałem niedawno jedynke i widać że gdyby spider man nie uratowałby milsa to miałby dostatecznie dużo czasu wy włożyć pendrive i wyłączyć zderzacz i byłoby wszystko dobrze Też ta sprawa z kanonem to jest taka obsesja spidermana 2099, bo temu Indyjskiemu spidermenowi nikt nie zginął i nie stało się nic... i ten spiderman nie może tego zaakceptować A jaką role mieli spider man noir, Peny Parker czy Spider ham w pierwszej części poza pokazaniem że universa mogą być totalnie inne?

[@karmaaaa18756]

Jak to „nie stało się nic” indyjskiemu spidermanowi? Przecież w środku miasta pojawiła się czarna dziura, a Miguel potem mówił, że prowadzą ewakuacje całego tamtego wymiaru, bo się zapada!

[@paulculster9372]

Trochę creepy ten Danny DeVito tam za Tobą. :O

[@taniarmani]

Skoro Miles jest anomalią i nigdy nie powinien być Spidermanem, to istnieje szansa, że to Miles ze świata, z którego pochodzi pająk, musiał stracić ojca, nie on.

[@staszek6169]

Nie do końca bo on się na stał spidermenem wiec to że jego ojciec zmarł nic nie zmienia

[@taniarmani]

Możemy liczyć na debatę z Oskarem i Radkiem?

[@maciejos39]

Łukasza już chyba zastąpił Filip z kanału "Bez schematu" 😶‍🌫

[@KeldarMJ]

@@maciejos39 Ale jemu podobał się film ;d

[@maciejos39]

@@KeldarMJ No tak. Te ostatnie rozmowy na NK są takie trochę "bez-jajeczne", jak ja to mówię. Brakuje kogoś o odmiennym zdaniu 🙂

[@matidyk]

ej w sumie naprawdę dobrze uargumentowane powody dlaczego może komuś ten film się nie podobać, baaardzo lubię ten film i zakończenie dzięki klamrze wątku Gwen mnie (prawie) nie gryzie, ale totalnie jestem w stanie sobie wyobrazić że dla innych to nieco zawód oraz filmowi wyszłoby na dobre gdyby skończył się kilka minut wcześniej, bez pokazywania nowego Moralesa. Przyznam jednak że w paru momentach twojego materiału, złapałem się na tym że faktycznie choćby motyw ze ,,śmiercią drugiej ważnej postaci'' jest trochę dziwny i też w kinie się zastanawiałem o co dokładnie chodzi, a ilość cameo chociaż mi odpowiadała, to pojawienie się tej ''babki'' z Venoma było już taaak na siłę i wątpię by ktoś kto nie oglądał venomów mógł jakkolwiek kojarzyć tę postać. Reszta jednak mi naprawdę siadała, od motywu z wyborem jednostki nad większym dobrem, po postać Miguela czy Spota, który akurat w przeciwieństwie do Electro u mnie się wybija byciem właśnie tym pokazaniem ''złoczyńcy tygodnia'' który nigdy w życiu nie byłby villainem w filmie, ale to tak totalnie czysto subiektywnie. Dzięki Łuki za kolejny fajny materiał i mam nadzieję że ''The Flash'' spodoba Ci się nieco bardziej!

[@lucyczugar1406]

Prawda jest taka, że ten film jest przepełniony wątkami nie na film. Czuję że gdyby to był serial, wydaje mi się że wszystko byłoby zdecydowanie na miejscu i byłoby na pewno więcej miejsca na rozszerzenie tych wątków.

[@mmikolaj]

Dlaczego? Ilość wątków jest idealna, każda scena ma sens, jakiś wydźwięk, który potem wraca, jednocześnie żaden wątek nie jest (moim zdaniem) za mało rozwinięty.

[@thinredhead]

Ej, a co się stało z dzieckiem Jess?? Ona była w tej ciąży ponad rok?? 🫨

[@matiKo-o]

hobie i spider man indie i peter parke B to moje ulubione części tego filmu i animacja po prostu kocham ten film ale co zrobili z scarlet spider to jedyna rzecz którą tym filmie nie lubię . dla mnie to 8/10

[@winogronaczerwone.]

22:45 Przez pół śmiałem się, że ten typ ma na imię Spot.........reklamowy. On zemści się na Meilsie (nie wiem jak się pisze), zaśpiewa mu na shopepepepepe.

[@Sneaker_Majsster]

Kiedy robisz film pod tytułem Acros the Spiderverse, który ma być o multiwersum i o milionach roNych wersji Ciebie, a potem słyszysz w recenzjach że ta ilosc postaci jest zbędna 😂

[@Joker-gf2gy]

Pan maruda, niszczyciel dobrej zabawy, pogromca uśmiechów dzieci

[@sinica9470]

nie zgadzam się z tym co tu przedstawiłeś, na filmie bawiłam się świetnie przez całą jego długość. Uważam że gdyby też był "kameralny" i skupiał się głównie na problemach Milesa, mógłby być kopią pierwszej części. Myślę że to dobry balans, pokazanie bochatera, jego dorastania, problemów, miłości w pierwszym i skupienie się na akcji w następnych. pozdrawiam

[@chacal1100]

Cliffhanger dla mnie retroaktynie zepsuł ten film. Gdyby skończył się mniej więcej kiedy oboje zostali wysłani do swoich światów + dużo bardziej skupił się na Gwen, to byłby 9/10, a tak jest tak 7/10, za muzykę i animację. Fabuła dużo lepsza w jedynce

[@miosz6048]

Zgadzam się z tobą pierwszy raz od dawna

[@paulinagabrys8874]

A fani Pajączka mają taki wielki ból tyłka o to że Oscara wygrał Chłopiec i Czapla że mnie wręcz to cieszy. Mają za swoje

[@_Sernik]

Za luja się nie zgadzam prawie z niczym, ale miło się słuchało do obiadku

[@matidyk]

29:58 czemu ja słyszę tu ''majla hi'' z ''O-Zone - Dragostea Din Tei'' (numa numa jej)

[@kordian6534]

warto jeszcze zauwazyc ze raz ojciec Gwen nie zginie bo nie jest juz policjantem wiec jakby zasada jest przerwana oraz moze to jest wyjscie dla Miles'a to w momencie kiedy Miles i O'Hara walcza na tym pociagu wydaje mi sie jakby Miles sie zmienil...jakby odcial sie od nich i moze troche stal sie mniej pozytywny...bardziej bezwgledny...kolejna rzecz ktora mi sie narzuca to czemu gwen nie pomaga milesowi...jest z punkiem podobno ale no kurde to albo niech mu powie albo niech bedzie z nim pomimo wszystko a ona go zostawila w sumie nie przychodzac do niego i tak dalej...

[@Ricardo_el_Rojo]

Ja to odebrałem inaczej, w tej scenie na pociągu Miles traci całkowicie zaufanie do Gwen i B. Parkera, czuje się zdradzony i osamotniony. Co do samek Gwen i Hobiego, to jej relacje z Spider-Punkiem odebrałem całkowicie kumpelską/przyjacielską i Hobie najzwyczajniej w świecie ją do siebie przygarnął. Przecież kiedy odeszła ze swojego wymiaru nie miała zupełnie nic, choćby jakiegoś sweterka, szczoteczke, czy butów. Hobie wydaje się postacią mimo wszystko mającą swój kodeks honorowy, nie zależnie od tego co mówi i nie odebrał by Milesowi Gwen tylko był dla niej wsparciem, zresztą przez cały film jest po stronie Milesa i mu wręcz pomaga. Sama Gwen natomiast bała się przez cały film wrócić do swojego wymiaru i skonfrontować się z ojcem, dlatego nie odzywała się do Milesa i przez cały film biła się sama ze sobą, żeby jej nie wyrzucili co ostatecznie i tak zrobili, ale Gwen wyszła na tym jednak dobrze. W następnym filmie ona i B. Parker będą próbować odbudować zaufanie Milesa.

[@kordian6534]

@@Ricardo_el_Rojo masz racje stracil zaufanie ale tez zobacz ze jakby traci opor...wydaje mi sie jakby bardziej darzyl do celu i zostal sam...masz tez racje w sumie co do relacji punka ze moze to troche zaczepki niz cos powazniejszego a w sumie to przez niego miles sie wydoslal i pomog on gwen wiec to taki rewolucjonista bo nie podoba mu sie co sie dzieje przez O'hara...wiesz moze i tak ale gwen mogla by cos zrobic...kocha milesa a jednak bardziej sie bala niz zaryzykowala...czuje ze miles jej nie wybaczy a bardzo chcialbym zobaczyc ich jako pare

[@atroxozaur]

Imo po prostu czuł się zdradzony i osamotniony, jedyne osoby do których było mu tęskno były zabronione z spotkaniem się ponownie z nim. Miles więc zostaje sam przeciw wszystkiemu dookoła, od początku podąża za swoim wewnętrznym głosem a jego wiara jest niezachwiana. A czemu Gwen nie pomogła? Na tym polegał jej cały wątek, Gwen ewidentnie czuje coś do Milesa, widać to po ich pierwszym spotkaniu, czy w szczególności podczas rozmowy na wieżowcu, i to jej uczucia do Milesa, sprawiły, ze spot zyskał potęge. Czuje się więc winna iż przez to że podążyła za swoimi uczuciami i spotkała się z Milesem, pomimo zakazu O'Hary, doprowadziła do powstania superzłoczyńcy. Dlatego dalej jest rozdarta i między podążaniem za sercem (pomoć Milesowi) a rozsądkiem (podążać za Miguelem i ekipą) co sama nawet przyznaje podczas gonitwy. Dopiero pod koniec jej determinacja jest pewna, że Miles miał racje i powinna była bardziej go wspierać, więc teraz z nową determinacją i wiedzą, że O'Hara poluje na naszego ulubieńca, chce mu pomóc za wszelką cene.

[@kordian6534]

@@atroxozaur No dobra a co uważasz o tym ze ten dziwny rytuał ze komisarz policji ma zginąć nie zadziała z gwen…jej ojciec nie jest policjantem wiec może to jest pewien trop oraz jest ciekawy argument poruszony w materiale powyżej…o’hara nie ma poczucia humoru jak inni a to jest główny element rozpoznawalności spidermana… Oraz twoim zdaniem gwen jednak odda się sercu i będzie z milesem oraz mu pomoże?

[@atroxozaur]

@@kordian6534 Są to zdecydowanie wskazówki odnośnie tego, że można naruszyć kanon bez zniszczenia uniwersum. Tak samo uważam, że cały plot z Milesem będącym anomalią będzie miało duże znaczenie z wątkiem Milesa Prowlera z E42, gdyż teoretycznie brak istnienia Spidermana w E42, powinien był doprowadzić do załamania się świata, a jednak widzimy na koniec że oryginalne uniwersum pająka który ugryzł Milesa istnieje bez problemu. Co do Gwen to widać, że Gwen porzuciła społeczność O'Hary i zebrała grupę osób które popiorą Milesa, więc na pewno mu pomoże. Natomiast czy pod koniec filmu będą razem? Tego nie jestem w stanie przewidzieć, ale chciałbym żeby tak było

[@noma7889]

W sumie to ruch Miguela z zastąpieniem się w uniwersum w którym zginął to jest coś jak z Ricka i Mortiego, i nie wiem czy to dobrze dla tego filmu

[@kurak2351]

Osobiście uważam że ten film jest dla każdego zaczynając od dzieciaka widzącego dużo bohaterów nastolatków wicących problemy emocjonalne i miłosne głównych bohaterów kończąc dla dorosłych dla których będzie to kolejny bardzo dobry film mam tyle lat to nasz afroamerykański spider man i czuje jego zazdrość o gwen czuje to mocno ukrywane uczucie sam wiem jak to jest mieć problemy z rodzicami przez co go rozumiem mi ten film właśnie przez to się spodobał właśnie przez to że ja i morales mamy tyle samo lat przez to że sam miałem dziewczynę przez to że sam kłócę się czasem z rodzicami

[@ekrajnizacja]

No ja się w dużej mierze z tobą zgadzam. Ten film nie ma już tego uroku jedynki a przez zakończenie jestem na niego autentycznie wściekły, w sensie na film nie urok ;)

[@KaisVescariot]

Będę tę teorie badał po następnych materiałach ale widzę czasami że autor materiału ma tendencje do uznawania totalnej racji swojego zdania. Nawet jak ktoś przedstawi mu dobre kontrargumenty jego twierdzeń to nie przyjmuje ich do wiadomości. Mienie swojego zdania jest ważne ale może czasem warto zmienić punkt widzenia ?

[@Skrzypce17]

Pewnie gdyby nie było tych niepotrzebnych elementów, lepiej zrozumiało by się fabułę i przekaz.

[@rafajanjerzy8795]

Coz zgadzam sie w 80%, jedynka lepsza, czekamy na trojke :)

[@qavqaprojects3347]

"dużo mniej kameralności" ?!!! to chyba inny film oglądaliśmy, tu jest bardzo dużo kameralnych scen pokazujących relacje głównych bohaterów ze swoimi bliskimi, więc ten twój argument to jest po prostu z dupy. "to jest skomplikowane w bardzo komiksowy sposób" - no a w jaki inny sposób ma być skomplikowane ??? przecież to bohaterowie komiksu. o dzizas. jakby i ten film skupiał się wyłącznie na Milesie, to byś marudził, że to znowu to samo, a ponieważ film skupia się teraz na innych bohaterach, to marudzisz, że film nie jest tylko o nim. wieczny pan maruda.

[@czubone9031]

Jak często Twoje opinie są skrajnie różne od mojego zdania nt. filmów, tak tutaj większość tego, co powiedziałeś jest dosłownie moimi przemyśleniami po seansie. Przez moment słuchając i czytając hurraoptymistycznych recenzji zacząłem się zastanawiać czy coś ze mną jest nie tak, czy może z innymi, że tylko ja zauważam ewidentne problemy tego filmu... Ale na szczęście widzę, że chyba wszystko ze mną w porządku. Bardzo chętnie posłuchałbym Cię w dyskusji z kimś, kto ma inne zdanie nt. tego filmu. Myślę, że byłaby to naprawdę ciekawa rozmowa. Nawet jeśli się to nie stanie, dzięki za ten materiał. Jest fajną kontrą do większości aktualnych recenzji.

[@rimek329]

temu to kurwa nigdy nei dogodzisz xd

[@konradfitt9263]

Zasadna krytyka. Dla mnie to powinni zrobic jeden film, zamiast dwoch, skupiony wokol Gwen. Blizej polowy walczylem ze snem, odzylem z czasem. Piekny wizualnie, angazujacy emocjonalnie w niewielu momentach. Mialem poczucie sztuki dla sztuki w multifragmentum. 🙃

[@elvenoormg5919]

Nie zgodzę się.

[@maciejmaecki9358]

Wiesz to co mówisz o historii miguela : zastąpił martwego siebie i to zniszczył ten świat Poprostu nie mogę w to uwierzyć

[@Sargassx]

CZEMU NIE JESTEM ZDZIWIONY, ŻE HEJTUJESZ COŚ, CO WSZYSCY UWAŻAJĄ ZA EPICKIE XD

[@patrykb985]

Powiedz mi w wielkim skrócie co było tu epickie ? Spider India czy spider punk którzy są nudni, a może miliony spider manów których nawet nie idzie dostrzec i są tylko po to żeby gonić milesa, co jest idiotyczne jak gość który jest rok spider manem uciekł tysiącą wariantów doświadczonych spider manów xD

[@moh7293]

chlop co nie potrafi wyjsc ze swojej strefy komfortu i jak ktos nie lubi czegos co jest lubiane w jego banieczce to sie wkurza xDd

[@KacperDarcio]

Dosłownie to samo pomyślałem, to jest już takie ikoniczne że pan Łukasz jest tak bardzo atencyjny xD

[@ShadowRegis]

Uzasadniona opinia która jest krytyką to nie hejt, nie trzeba rzucać na lewo i prawo superlatywami

[@moh7293]

@@ShadowRegis to swoją drogą, przecież ten film nadal jest jakos w 70% pozytywny xDD

[@pawcio0459]

Wyjaśni mi ktoś oco chodzi w ostatnich scenach jak Prowler chce zabić Milesa. Ogólnie oco chodzi w ostatnich 10 minutach filmu

[@pawcio0459]

@@PawelWozniak28 oglądałem, nawet dwa razy

[@maniora12]

Dwie rzeczy: Dlaczego Spider mani Tobi i Andre nie migali w swiecie Toma? Migel to jest na cos chory? Brał w jednej scenie jakies lekarstwo. A na niektórych ujęciach wygląda jak wampir

[@lstelmach89]

Miguel połączył swoje DNA z DNA pająka, to jest skutek uboczny

[@zarowa1285]

Nie migali, bo w filmach live-action nic nie było ustawione, że w przeskokach między światami obce atomy zaczynają się rozpadać :)

[@maniora12]

@@zarowa1285 jest tyle multiwersowych rzeczy, że niedługo jedne zasady będą przeczyć drugim. Jest jeszcze dla mnie jedna rzecz do wyjaśnienia, jeśli w Deadpoolu cofniesz się w czasie możesz zmienić bieg wydarzeń, a w Avengersach nie możesz wpłynąć na wydarzenia.

[@zarowa1285]

@@maniora12 Ponieważ są to zupełnie inne światy, filmy robione przez inne wytwórnie :)

[@maniora12]

@@zarowa1285 to wiem, ale Deadpool trafi kiedyś do świętej Ziemi 19999

[@GlazesRaV]

to co lubie w filmach od stelmasła, to to, że mogę dać x2 na predkosci i mam jakis mniejszy żal marnowania czasu na youtube, bo wszystko jest w przyspieszeniu zrozumiałe

[@paulinagabrys8874]

Ja też ostatnio słucham podobnych rzeczy na przyśpieszeniu. Czemu? Bo czas nie jest z gumy

[@008Paton]

O to to to, dobrze ubrałeś w slowa to co sam myslalem po seansie

[@janusz4540]

Zajebisty 😊

[@sebalogan2923]

Podoba mi sie ze ktos ma inne zdanie. Tym bardziej były (chyna) członek NK. Pozdrawiam 😊

[@BJBAnimations]

Mi bardzo podobał się film i szczerze liczyłem że usłyszę tutaj coś nowego jakieś inne spojrzenie z nadzieją na negatywy... ale szczerze XD Mam wrażenie że szukasz dziury w całym... żaden twój argument do mnie nie trafia bo poprostu umiem czytać kolory, mowe ciała, dialogi i każdy z argumentów jestem w stanie odbić opierając się o sam film nie sięgając po komiksy i jakieś estereggy...

[@MsDragon300]

W jakim miejscu film sugeruje, że Miguel się myli, bo nie nadążam?

[@klaudia123]

Też się zastanawiam, bo mi się wydaje, że nie mamy tutaj jednoznacznego potwierdzenia. Możemy co najwyżej zakładać, że Miquel się myli, bo jest różnica między spidermanem przebywającym w nie swoim świecie, co może prowadzić do jego anihilacji, a spidermanem żyjącycm w swoim świecie, tylko niekoniecznie podążając za tym samym schematem. Ale dla mnie nawet nie jest najważniejsze, czy Miquel się oczywiście myli, bo to, co uderza mnie najbardziej to fakt, że bliscy Milesa (Gwen i Peter) stoją w opozycji (nawet jeśli widocznie się wahają) do niego i że Miles się czuje przez nich całkowicie porzucony, bo jako jedyny nie wierzy, że te konkretne wydarzenia naprawdę nie muszą definiować spidermana

[@tomekstec3243]

Pająk który miał pierwotnie ukąsić Milesa z ziemi 42 ukąsił nie tego Milesa i jakimś cudem oba wszechświaty nadal istnieją. Do tego ojciec Gwen rezygnuje z bycia Kapitanem po ucieczce Fwen do Spider Verse. Ojciec Gwen nie zginie, mimo że algorytm tak zakładał

[@maciejbolec8888]

Siemka, czytając wpis na FB zastanawiałem się czy jest to uwaga na wyrost, ale tutaj doskonale przedstawiłes to co miałeś na myśli! Piątka za to!

[@Bartosz_LoQ]

NOWA moda? xD Raczej odżywająca po 10 latach moda. Pamiętam jak mnie to denerwowało w ostatnim Harrym Potterze. i W ostatnich Igrzyskach Śmierci. W Sadze Zmierzch mnie to niezbyt denerwowało, bo miałem ją gdzieś, ale nadal było tam to obecne.

[@lstelmach89]

Wcześniej to wynikało z tego, że adaptowany materiał im się nie mieścił w jednym filmie, teraz mowa o oryginalnych historiach

[@Bartosz_LoQ]

@@lstelmach89 no niby tak

[@generagrievous5206]

Pan maruda się znalazł. 96% na rotten tomatoes

[@IwonaKlich]

Ale wiesz że to po prostu oznacza że 96% recenzji było pozytywnych takie 6 na 10? ;)

[@grzegorzgrzywacz6073]

@@IwonaKlich Chłop własne powołał sie na portal nie wiedząc na jakiej zasadzie on dziala...to nawet zabawne.

[@MordBlast]

Według mnie film ma odniesienie do codziennego życia. Mamy tutaj dorastającego człowieka, który sam chce decydować o swoim życiu i samemu podejmować decyzje jaką drogą podąży a niestety na przeszkodzie stoją ci "starsi" i "mądrzejsi", którzy wręcz mu narzucają (rzekomą) właściwą drogę. Co do konsekwencji "kanonu", to moim zdaniem przykre doświadczenie Miguela było tak naprawdę efektem odpalenia zderzacza cząstek przez Kingpina w pierwszym filmie a nie sam fakt, że zastąpił swojego odpowiednika. Tylko, że on o tym nie i przez to nadinterpretował to wszystko.

[@asiam8249]

Ogólnie się z Tobą zgadzam, ALE od tego soundtracku to spadaj, jest c u d o w n y

[@czarnaherbata5793]

Jak ostatnio oglądałem film, to Spot z głupka stał się potężnym wrogiem, ale może oglądaliśmy inne filmy.

[@lstelmach89]

No fajnie, dokładnie tak jak wszystkie villaini wg tego zjechanego archetypu. I dalej ma zerowa motywacje

[@MultiTomek5]

L take

[@erasopix1360]

x D

[@adrianswiercz1615]

Ja się z Tobą nie zgodzę … obejrzałem twój materiał choć brzmi to jak marudzenie, a nie jak konstruktywna ocena Przypominam że to animacja od lat 10 nie jest to dla film dla dorosłych

[@IMIkar]

W sensie, że co. Filmy z niższymi ograniczeniem wiekowym mogą mieć gorszy scenariusz XD? Oglądałeś kiedyś coś od studia Ghibli? Albo nowego Kota w Butach?

[@adrianswiercz1615]

@@IMIkar 🫣🥱

[@dominikszu8040]

Kolejny film i kolejna negatywna opinia. Co raz bardziej przekonuje się, że robione jest to pod zasięgi żeby wzbudzić kontrowersje i film był klikalny.

[@lstelmach89]

Poprzednia opinia była o GotG3 i była pozytywna

[@ekrajnizacja]

Przecież dosłownie przed chwilą był odcinek o strażnikach xd