Prawdziwa historia o in vitro z cieniem cienia w tle

Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak trudną i długą drogę pokonują niektóre pary podchodzące do in vitro, żeby stać się rodzicami. Póki jest szansa warto walczyć o dziecko, nie poddawać się, szukać pomocy i właściwych lekarzy, potwierdza to historia opowiedziana przez pacjentkę Kliniki Bocian. - Leczyłam się od dziewiętnastego roku życia. Lekarze znaleźli u mnie duży guz na jednym z jajników… - tak zaczyna swoje wspomnienia nasza pacjentka.
Zachęcamy również do obejrzenia innych wzruszających historii pacjentów Kliniki Bocian:
🔹Rodziców Zuzi:
• In vitro - wystarczy i...
🔹Rodziców Grzesia:
• In vitro - inna droga ...
🔹Rodziców Anastazji i Nikity:
• In vitro - meta długo ...
➡️Zajrzyj również na nasz profil FB z większą porcją porad i aktualności z życia Kliniki:
/ klinikabocian
➡️ Instagram ze zdjęciami naszego zespołu i nie tylko:
/ klinika.bocian
➡️oraz stronę internetową pełną wiedzy:
klinikabocian.pl/

[@AnnaNiebrzydowski12]

Cudowna historia :) Dużo pogodnych dni!

[@justynabudzichowska5212]

To Pan Bóg daje życie a reszta to jest tylko technika ja też z inwitro z banku nasienia byłam 🤰 w ciąży okazało się że mąż ma nowotwór jądra usunięto mu wszystko i jądra.

[@justynabudzichowska5212]

Popieram inwitro

[@justynabudzichowska5212]

Brawo dla tych co robią inwitro ono powinni być bezpłatne w naturalnie też by się mogło nie udać trzymam kciuki za te małżeństwa które robią inwitro

[@justynabudzichowska5212]

Big daje życie reszta to tylko technika

[@justynabudzichowska5212]

Popieram inwitr