Przyczajony regres, ziewający smok | RÓD SMOKA - sezon 2 (recenzja)

[@antonisauren8998]

Czyli Deaomon siedząc cały sezon w Harrenhall przygotowywał się mentalnie do obejrzenia finały Gry o Tron ale i tak go poskładało, aż uklęknął.

[@bartekakahall5967]

xDD

[@aniapalus9530]

Bend the knee ;)

[@Zajciiw]

W pewnym momencie bylem bardziej ciekaw dalszych losów psa szczurołapa, którego moglismy widzieć kilka razy w ciągu całego sezonu, niż Daemona w Harrenhal

[@walterkurpanik5136]

@@Zajciiw pieska było mi autentycznie żal

[@adamcelinski5517]

😢​@@walterkurpanik5136

[@CatWithAHat2HD]

Problem nie polega na tym, że sezon jest powolny i mało się dzieje, tylko na tym, że to co się dzieje jest nieciekawe bądź głupie. . Nasze dwie główne bohaterki dyskretnie kontaktują się ze sobą nawzajem, by zakończyć wojnę. Bardzo fajnie - wpisuje się to w naszą o nich, i o ich wzajemnej relacji, dotychczasową wiedzę. Robią to one jednak w sposób skrajnie durny. Jedna porzuca swoje stanowisko, nikomu nic nie mówiąc (nie wymyślając nawet jakiejś wymówki - po prostu znika) i cudem jakimś udaje jej się dotrzeć do rudej. Ruda jej całkiem trzeźwo mówi, że nie ma o czym gadać, bo jest za późno, ale jej nie aresztuje; czym przecież zakończyłaby wojnę! Jedyny powód dla którego członkowie czarnej rady królewskiej nie zmianiają barw po tym wybryku, to to że scenarzyści nie rozumieją, że to była czysta głupota! Ruda podobnie zaklęcie jakieś chyba musiała rzucić, by ją z miasta wypuścili. Blondi to przynajmniej jest monarchinią i nikt jej niczego nie może zabronić, ale jej macocha jest królową matką a nie monarchą czy regentem, a jakoś nie widzę psychopatycznego regenta pozwalającego mamie na samotne przechadzki po lesie w czasie trwania działań wojennych... . Daemon zmienił swoje plany quasi rebelii po tym, jak zobaczył niejasną wizję. Po to te wszystkie sceny w Harenhall były? Strata czasu... Jeszcze jakby tam była jakaś symbolika. Jakby jego sny i wizje układały się w całość będącą alegorią jakichś ważkich przemyśleń. Nie. Gość po prostu pośnił trochę o tym, że królowanie jest trudne, a mord bratanicy, którą od jej nastoletnoiści zapina, to jednak nie jest sztos, i i tak nie zmienił zdania. Zdanie zmienił dopiero po tym, jak zobaczył lodowe zombii które co prawda jemu nic mu nie mówią, ale widzowi tak. . *Scenarzyści są głupi.* Nie potrafią sobie wyobraźić świata w którym, jak się pokłuciłam z moją psiapsiułą, to nie mogę od tak do niej dryndnąć, bo nie wymyślono jeszcze WhatsAppa; i nie czają czym się różni symbol, od przypadkowego zestawienia obrazów. Wydaje im się, że skoro oni nie rozumieją świata bez telekomunikacji, to widzowie też o inm nawet nie słyszeli; a jak ekipa techników zrobi tak, by scena z przypadkowym zestawieniem znaków wyglądała mistycznie, to będzie ona miała głęboki wydźwięk. . . . Aha, a co do kostiumów, to jedno zastrzeżenie: tak, jest fajnie, ale (biologiczni) Targarianowie odstają. Ich stroje są po prostu nudne w porównaniu z tymi innych postaci. "Skórzana kurtka fantazy numer 12", z broszą w kształcie smoka, wymięka na tle tego, co noszą członkowie innych rodów, czy pseudobizantyjskich sukni młodej królewny z sezonu 1.

[@darkezowsky]

Queen Who Never Was ✔️ Season Who Never Was ✔️

[@kaloryfer99999]

The disappointment that was. Definitely kurwa...

[@joannapietrzak8987]

Nigdy nie rozumiem jak ludzie mogą twierdzić, że ten serial dobrze przedstawia silne role kobiece. Moi zdaniem z tego dzieła wychodzi mizoginia, ale taka bardziej powszechna - subtelna i nieuświadomiona. Widać to po wypowiedzi twórców jeszcze poprzedniego sezonu - ,,Rheanyra i Alicent tak naprawdę nie chcą walczyć, tylko patriarchat je do tego zmusza" - w realiach tego serialu agresja, duma i żądza władzy to cechy typowo męskie, a jeśli główne bohaterki je przejawiają to tylko dlatego, że albo są zmanipulowane przez mężczyzn albo ze względu na swój instynkt macierzyński. Obie bohaterki zostały (o ironio) wykastrowane w porównaniu ze swoimi książkowymi pierwowzorami - Rheanyrze odjęto jej pychę , nieodpowiedzialność i narcyzm zamieniając ją w nudną, bezbarwną główną bohaterkę, a Alicent zamieniono w idiotkę, która karykaturalnie wręcz nie wie co robi zamiast pokazać jak ta kobieta w książce, pomimo bycia ,,tylko" królową matką trzęsła całym dworem. Twórcy sprzedają nam pozornie wyidealizowany obraz kobiet jak istot z natury dobrych i nie dążących do przemocy, który w rzeczywistości jest mizoginistyczny, ponieważ nie ma w nim miejsca na postrzeganie kobiet tak samo jak mężczyzn - jako skomplikowanych istot, zdolnych zarówno do wielkich jak i okrutnych czynów, kierujących się w swoim życiu różnymi motywami - w tym również pychą. Nie wspominając już o tym, jak twórcy postrzegają walkę polityczną wyłącznie jako walkę militarną czyli domenę typowo męską. Chodzi o to, kto ma lepsze smoki i zbierze większą armię. Dyplomacja, propaganda czy budowanie sobie poparcia w społeczeństwie to zagrywki w ich mniemaniu drugorzędne i intryganckie, typowe dla zielonych, czyli tych złych w serialu. Jeśli Rheanyra i Deamon poprzez swoje zachowanie nie umieją sobie zyskać poparcia jest to wyłącznie wina seksistowskich poddanych, a nie ich politycznej niezdarności. Natomiast z Aegona trzeba zrobić pierdołę, bo broń boże nie możemy pokazać, że jest bardziej waleczny od naszej girlboss, bo jeszcze wtedy ludzie by pomyśleli (tak jak myślą twórcy), że ma prawo wygrać. Zagrywka na poziomie podcast bros, którzy zapraszają na rozmowę tylko największe ,,idiotki", żeby potem mówić jakie to kobiety są głupie. Z tego samego powodu Rhaenyra przedstawiana jest jako chłopczyca, ponieważ dla nich im bardziej coś jest typowo męskie tym bardziej emanuje siłą. Nie ma tu miejsca na jej książkowe zamiłowanie do biżuterii i bogatych strojów, bo to dla twórców zachowania tych głupich, próżnych i słabych kobiet. Ich serialowa Rheanyra to ,,not like others girls" dziewczyna.

[@KrzysztofMMaj]

Otóż to!!! Ten serial FATALNIE przedstawia postaci kobiece

[@karolinaw.]

Zgadzam się w 100%! I to, co wydaje mi się, że serial ciągnie na dno plus robi z niego niczym niewyróżniającą się papkę to fakt, że odeszli kompletnie od tego co było siłą Gry o tron (przynajmniej dopóki starczyło materiału źródłowego) - szarości postaci. W GoT każdą postać można było lubić i każdą znienawidzić. W jednym odcinku ją kochaliśmy, w drugim chętnie byśmy kark ukręcili. A w Rodzie smoka tego nie ma... Albo jest się dobrym albo złym i to serial narzuca nam opinię kto jest tym dobrym do lubienia a kto złym...

[@ph3-lm]

O matulu jak ten komentarz trafia w samo sedno! Zalajkowal bym i 10 razy jakby sie dalo

[@vvinss9194]

Jestem na świeżo po obejrzeniu tego odcina i jedynie co czuje to frustracja i rozczarowanie. Mam wrażenie że scenarzyści zapomnieli o tym iż sezon powinien mieć swoje własne zakończenie oraz motyw przewodni, tak jak to mieliśmy w sezonie pierwszym. Tam pokazali preludium do wojny domowej, życie i panowanie Jaherysa, a to było dobrze zwieńczone pożarciem Lucerysa i jego smoka przez Vhagar. Za to w tym sezonie tego nie ma. Jest za to jeden wielki trailer do sezonu 3. Jedyny motyw przewodni jaki mógłby być w tym sezonie to ujawnienie wszystkich smoków ALE TEGO TEŻ NIE DALI, gdyż dostaliśmy irytujący klifochwytacz (przez co mam nadzieję że ten smok na początku 3 sezonu zje Rhaene a potem polecić spalić całe Riverrun). Kolejną rzeczą jaka ratowała by ten serial to porządna bitwa albo zdobycie tej Królewskiej Przystani, w tedy byłby to dobry koniec sezonu 2 i piękne wprowadzenie w kolejny. Ale tego też nie dostaliśmy. Rozczarowanie i frustracja.

[@KrzysztofMMaj]

Otóż to - szczerze mówiąc pierwszy raz w życiu widzę w finałowym odcinku dosłowny montaż scen jak w trailerze. Czegoś takiego żadne tasiemcowe anime nawet nie odwaliło

[@vvinss9194]

@@KrzysztofMMaj Zgadzam się, a oglądałem sporo anime tasiemców.

[@damianklecha339]

To chyba wina HBO tym ze naciskali zeby bylo 8 odcinków nie? Mam wrazenie ze dokleili na koncu ten montaz na sile zeby wygladalo na final

[@vvinss9194]

@@damianklecha339 Za to ja mam wrażenie że zabrakło właśnie odcina finałowego.

[@damianklecha339]

@@vvinss9194 No wlasnie, tak jakby mieli juz rospisany sezon na wiecej odcinkow i potem sie pojawily te strajki, info od HBO ze chca jednak 8 i musieli na szybko cos skleić

[@zeffyx]

to jest sezon gdzie z puzzli układa się obrazek szachownicy

[@KrzysztofMMaj]

XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD co za pyszna złośliwość, będę mógł dziś obniżyć intake kaloryczny!

[@Contact_Mike]

W punkt

[@Nikifor_92]

Oby tylko w trzecim pionków nie strugali 🫢

[@Ilidan1985]

mega! :D

[@_Lukasz_Baczynski_]

Wspaniały komentarz!

[@grzelak4013]

"widziałeś to, co ja widziałem" Cole'a do Gwayne'a wciąż trochę lepsze niż "nie widziałeś tego, co ja widziałam" xD bardzo smuteczek, bo wydarzenia z tego sezonu dałoby się zmieścić w 3 odcinkach i rzeczywiście dać w ostatnich 5 ogień i krew

[@aniapalus9530]

1. Aemond. Aktor grający Aemonda przyznaje, ze bardzo się w niego wczuł, nie pamiętam czy aż "method acting" ale blisko. On nim żyje i oddycha w wywiadach, które były wciąż po zakończeniu kręcenia. Dałabym więcej Aemonda, zdecydowanie. Plus jako postać jest ciekawy i rozumie okrucieństwo wojny. Nagle ludzie się zorientowali, że ojejku zabijamy. 2. Rhaenera mnie dobija. Myślałam, że będzie jak młodsza aktorka, ale już bardziej zdająca sobie z powagi sytuacji, jednocześnie zachowując pazur i mając smoki. Porywcza psychopatka. Dany była dużo lepsza, często okrutna, dumna, niesłuchająca (a i tak miałam zastrzeżenie, że leci Disneyem, co cofam). Popełniająca błędy, ale odważna. I teraz chyba boją się, że będzie backlash. 3. WIĘKSZOŚĆ AKTORÓW GRA JAK NPC i tak rozmawia. Widać wielkie różnice między klasą aktorów. Od razu wiadomo, że jak będzie np. Matt i Emma to będzie to dobrze zagrana scena, reszta to filler. Nie chcę wyjść na rasistkę, ale oddaję sprawiedliwość. większość dobrze napisanych i zagranych postaci to ekhm, nie chcę kończyć. Casting na zasadzie "rola zapchajdziura, ale żeby była odmienność". 4. Alicent. Chyba też coś bierze, jeśli myśli, że poddając synów taki Daemon i reszta pozwoli jej, Haelenie żyć. Na jakiej zasadzie ona to widzi i co się odwidziało postaci? Aha, boi się przelewu krwi. Brakowało mi Otto, bo aktorem był dobrym. 5. Bękarci na smokach - nudne, cliche. 6. Larys ciekawe, ale nie wiem jakie ma karty i co zrobi. Więcej ciekawych charakterów jest zielonych o dziwo, jak już się pomyśli. 7. Nie wiem jak rozbiją kwestie kosztów dosłownie, skoro widać, że im brakuje. 8. Skoro Dany była Mad Queen spodziewałam się, że porywczy i dumny ród będzie właśnie taki. Ale nie, główne bohaterki nie chcą zabijać. Wykastrowali Daemona. Jakby przeszkadzał im hype na Daemona po 1 sezonie. A to ulubiona postać Martina. 9. Boję się co oni wymyślą i czy nie stworzą wg nich happy endu, który nie będzie pasował. 10. Jeszcze raz OTTO. To typowy klasyk, aktor którego się nie pozbywa nie mając zastępstwa za nic. To typowa postać w GoT, spiskujący, nie bierze jeńców, spiskuje. Co byłoby bez niego? Ano widzimy. I przez to nawet nie mamy dobrych scen Otto vs Alicent czy Aemond. Brakuje mi tej dynamiki strasznie.

[@KiciaKocia6]

Showrunnerzy się zorientowali, że "o jezu zabijamy " 😂 Reszta na to czeka. Liczyłam na to, że będzie więcej Aemonda.

[@PółelFzBrygadyVrihedd]

No cóż... showrunnerzy są wyjątkowo łaskawi dla Rhanenyry w serialu vs książka. Ale to może i dobrze, bo nie wiem czy ktoś czułby sympatię do wersji książkowej. Więc akurat Rhaenrya psycholka pozbawiona empatii..nie wiem czy to dodałoby wartości serialowi.

[@aniapalus9530]

@@KiciaKocia6 Ja też. Mają świetną postać, aktora, kluczową dla całości, a oni załatwiają sprawy rodzinne i dopisują wątki. Ten sezon zmarnował dwie najlepsze męskie postaci, które zostały.

[@aniapalus9530]

@@PółelFzBrygadyVrihedd Wybielają.I ruchy Alicent. Dla mnie taka bardziej Dany, fire.

[@sebb3301]

Przynajmniej kinematografia, muzyka i kostiumy cudowne; jakość skryptu wątpliwa to jasne, a sceny ograniczone w porównaniu do sezonów 1-3 GoT, ale samym vibem świat znacznie bardziej przypomina mi Martina - cytując klasyka: I te kolory - niesamowite!

[@Genera4or]

Powinna być wprowadzona ustawa zakazująca sezonów Gry o Tron i podobnych, które nie mają przynajmniej 10 odcinków Niepotrzebne skrócony sezon, gdyby przedstawiono zapowiadany upadek King's Landing i bitwę morską na którą sie zanosi w odcinkach 9 i 10 to byłby to nawet ok sezon, taki odpowiednik 5-6 GOT, a tymczasem mam skojarzenia jedynie z *wspaniałym* sezonem 8 i teaser czegoś co mogłem zobaczyć za tydzień a muszę czekać 2 lata

[@fallenangel764]

Podobno planowo finałem miała być bitwa na gardzieli, ale przez to że cięli koszty to tak najpewniej zacznie się 3 sezon. :/

[@rabe777]

Spokojnie. Już za chwilę wybuchnie wojna i wszystko się zmieni. To znaczy w sezonie 3 zobaczymy jak zdobędą zamek, a kolejna postać się prześpi z inną. Widzimy się w sezonie 4, gdzie wojna wybuchnie i wszystko się zmieni, bo serial się skończy.

[@vesperstudio]

Po nadrobieniu wszystkich odcinków zgadzam się w 100% z tym, co powiedziałeś. Kostiumy, produkcja, efekty specjalne - cudowności. Natomiast ekspozycja, scenariusz i wyrazistość postaci padły i już na glebie zostały. Scenariusz usilnie wmawia widzom, że czarni to ci dobrzy, a tymczasem Rhaenyra stała się tak nudna (cała reszta jej ekipy też zresztą), że niechcący to zieloni okazali się ciekawsi (choć niewiele). W Grze o Tron oraz pierwszym sezonie HotD mieliśmy plejadę postaci z krwi i kości w różnych miejscach świata, tutaj mamy bandę NPCów snujących się po dwóch lokacjach na krzyż, z okazyjnym zadupiem w tle. Poza Aemondem (którego będę bronić zażarcie, choć scenariusz stara się zarżnąć także i jego arc) NIKT tutaj nie ma charyzmy, mało kto w ogóle myśli i wykazuje jakąkolwiek inicjatywę, a Daemon to Bob Budowniczy na kwasie. Trzeci sezon będę oglądać wyłącznie dla Aemonda (i może trochę wątku Larysa i Aegona, choć mam obawy co do niego), a resztę, o ile nie podniesie się z kolan, pewnie przewinę.

[@leszekvasgt1563]

E tam a ja się cieszę, że akcja powoli się rozwija. Przynajmniej można się cieszyć obserwacją świata przedstawionego. Dodatkowo i 1, i 2 sezon były bogate w piękne ujęcia zarówno pod kątem scenografii jak i gry aktorskiej.

[@pi_kor]

Same dialogi i tak by nie uciągnęły tego sezonu. W tym serialu brakuje tego co było w pierwszych sezonach GoT, mianowicie wędrówki bohaterów. Świat wydawał się przez to żywy, różnorakie postaci krzyżowały swój los i wtedy wywiązywały się te dialogi, o których mówisz. W tym serialu świat wydaje się statyczny, bo postaci siedzą w tych samych miejscach, sporadycznie się teleportując, by pociągnąć fabułę dalej.

[@sawris7294]

charyzmatyczne postacie grały w GoT a ród smoka to nikogo takiego nie ma

[@Bartek_D_Bartek]

HALO CHCE NAGRODĘ. Daemon uśmiecha się gdy rozmawia z rheanyrą w finałowym odcinku mówiąc że chciał uciec przed rheanyrą ale jak widać się nie udało (parafraza). PS: lubię wątek Daemona bo Simon Strong to super zabawny koleżka który ciągle pasywnie agresywnie wyśmiewa Daemona

[@pawmor7028]

Nie zapominajmy o scenie zapasów w błocie i uśmiechu złodupnej pani admirał ukazującym kryształowo białe, równiótkie ząbki 🙃

[@Alice_in_Poland]

Pokuszę się o najbardziej obiektywną i rzetelną recenzje ostatniego odcinka: No...przynajmniej muzyka była ładna

[@Szycha8412]

Ja miałem chwilami wrażenie, że scenariusz to pisała ta babka od "M jak miłość" czy "korony królów" :P

[@czcijmarchewke]

HBO chce przyoszczędzić, to może za dwa lata wypuścić te same zwiastuny i plakaty :P

[@NadiaLevi]

Największym problemem tego sezonu jest repetytywność, która zaczyna się od trzeciego odcinka. Każdy kolejny w kółko miele to co już wiemy, stąd moim zdaniem poczucie miernych dialogów. Jakby było powiedziane raz a dobrze, nikt nawet by nie zauważył problemu. Jednak ma swoje momenty. Ale właśnie momenty. Na tle tego całego wykładu, który mósimy słuchać po raz wtóry. Tak jak mówiłam: pierwsze dwa odcinki były wspaniałe, potem dostaliśmy ze 2 świetne dialogi, bitwę pod Gawronim Gniazdem, znów 2 świetne dialogi, i na sam koniec zwieńczenie (w końcu) ale wybitne wątku w Harrenhall i zamykający montaż gdzie wjechała kozacka nuta. Jeśli już na prawdę chcieli mieć te 8 odcinków, to mogliby wyciepać chociaż ten szósty, a na ósmy dać jedną konkretną bitwę, na którą miałam takie niadzieje... Kocham HotD, ale ten sezon to frustracja i rozczarowanie.

[@KrzysztofMMaj]

Tak, te momenty były bezdyskusyjnie równie dobre, co rzadkie

[@KubaWdowiak]

Larys i Aegon wyjechali w Bieszczady trenować nogi. Na plus świetna muzyka i... w sumie tyle. Nie wiem czy wrócę na 3 sezon chyba wolę przeczytać Ogień i krew

[@KrzysztofMMaj]

XDDDDDDD good one, Sir! Ja od książki odpadłem niestety

[@lukeyu7086]

heh to jak Drogon też poleciał na Bieszczady bo miał dość scenopisarstwa Dumb&Dumber

[@niktwazny4673]

Zadławiłam się czytając to xddddd

[@fridek656]

Jestem zaskoczony, że tak wielu osobom nie podobał się ostatni odcinek, a częściowo cały sezon. Dla mnie sezon był absolutnym punktem kulminacyjnym ostatnich lat.

[@Kate30stm]

Krzysztof kocham tę recenzje! 😅 Wszystko świetnie ująłeś, zgadzam się w 100%.

[@KrzysztofMMaj]

Dziś o 21:00 na Bez/schematu dyskutujemy spojlerowo o CAŁYM finale i sezonie HotD: kzbin.info/www/bejne/qpOYkIGlZt-eldk

[@joannac.s]

Fajny ten 8 odcinek, już nie mogę się doczekać finału za tydzień... A nie, przepraszam to był finał. Ahaa 😵‍💫

[@wrozkazebuszka]

Widziałam tytuł Twojej recenzji przed odpaleniem finału więc nie nastawiałam się na fajerwerki, a ostatecznie i tak się rozczarowałam😐 Odcinek sam w sobie był wg mnie dobry, ale jako finał fatalny. To samo pomyślałam po zakończeniu co Ty- eh gdybyśmy tylko dostali epizod dziewiąty i dziesiąty, w którym dzieją się rzeczy (np te o których rozmawiają na końcu 2 panie)... o paaanie, to by od razu wszystko nabrało rumieńców. Podsumowując cały sezon- liczyliśmy na podróż autostradą a dostaliśmy x godzinną przyjemność kręcenia się po rondzie. Niby trochę się działo, ale jesteśmy w tym samym punkcie co po 1 sezonie, pt 'o nieee wojnaaa'. Aha. Co ciekawe do 4 odcinka bardzo mi się podobało, potem coraz mniej, aż do rozczarowanka. No nic, do zobaczenia za 2 lata xD

[@Adrian-ee1cm]

Tak. Polecam soundtrack. Ramin Djawadi jak zawsze dowozi. Dlatego muszą produkować dużo sezonów, żeby było czego słuchać

[@BD-vk4tu]

Sezon miał wzloty i upadki ale na końcu czuć pustkę i rozczarowanie. Skandaliczny ostatni odcinek, jako obsesyjny fan uniwersum nie mogę pogodzić się z tym co zobaczyłem. Odcinek 4 i 7 to masterclass, gdyby finał był godny to sezon uratowany a tak...

[@KrzysztofMMaj]

O tak, 4 odcinek mój ulubiony. 7 połączyłbym z paroma scenami z ósmego (Daemon + Rhaenyra oraz rozmowa Alicent z Rhaenyrą, sceny z Heleną też dobre)

[@PiotrTenDanisz]

Kiedy jamnik jest wystarczająco długi ale właściciele chcą żeby był jeszcze dłuższy.

[@mykofanes]

Mnie wątek Daemona się właśnie podobał poza wizją finałową, chociaż się trochę dłużyło, zresztą jak cały sezon. Jakby, żeby Daemon z typa z pierwszego sezonu został tym obowiązkowym żołnierzem Rhaenyry, który się poświęca by załatwić Aemonda nad Okiem Boga, musiałby się zmienić i te wizje miały potencjał, by ten character development się stał. Ale on nie zmienia się przez to co zobaczył wcześniej, tylko przez wizje przyszłości, które są o c z y w i ś c i e dobrze interpretowane przez niego i Alys, kiedy zmienić powinny go wizje Rhaenyry czy Viserysa. Mam wrażenie, jakby Condal, który jest niby wielkim fanem książek, zupełnie nie zrozumiał tego, że tam wizje i sny są najprawdopodobniej wysyłane przez kogoś dla własnych celów, notorycznie są źle interpretowane, a George R. R. Martin podkreśla swój egzystencjalizm - choćby rozdział Jaimego z Białą Księgą, nie mówiąc już choćby o takich opowiadaniach jak Men of Graywater Sattion. Jakie motywacje mają mieć postacie, po co mają coś robić skoro wszystko z góry jest postanowione? Dla mnie (i choćby tak oczytanych w Martinie specjalistów jak Preston Jacobs) to jest jedna z najważniejszych rzeczy u Martna, to że przepowiednia gryzie Cię w dupę. Jedyne co może akurat ten wątek uratować, to jeśli się okaże, że te wizje były źle intepretowane lub były po to, by Targaryenów zmylić i wybić, nie wiem, Cytadela je wysyła szklanymi świecami by wybić smoki czy coś. Z plusów za to HotD dla mnie zasługuje na pochwałę za to, że w końcu ten świat jest kolorowy. Że ludzi da się rozpoznać po ich barwach rodowych. Że smoki mają różne barwy. Że Tyroshyjczycy mają w końcu kolorowe włosy (Justice for Daario Naharis). Gra o Tron od początku była cholernie szara, a im później tym gorzej.

[@justynadzt7728]

Pierwszy sezon zakończył się zapowiedzią konfrontacji między dwoma stronnictwami i tym samym zakończył się sezon drugi WTF.

[@Frytoox]

Jak dla mnie zabrakło w tym sezonie jeszcze jednego odcinka w którym byłby początek tej wielkiej wojny, zakończony jakimś cliffhangerem jak w czwartym odcinku. Gdyby ostatni odcinek wyglądał podobnie do czwartego, to byłbym usatysfakcjonowany

[@PSZEMKI]

Panie kochany, smoków bylo od cholery w prawie kazdym odcinku więc jak dla mnie 10/10😅

[@balsagothatlanteankodex]

świetne podsumowanie Krzysztof ❤ śmiechłem nawet kilka razy, dziękuję Ci

[@valkyrieval7558]

Ja jestem tego zdania, że jeśli ktoś dostaje tak dobry materiał źródłowy, kunszt pisarski! w którym umówmy się ma duże pole do popisu (Martin Krew i Ogień pisał jak kronikę, więc pewnych scen nie ma, można dodać, kierować się jednym maestrem później drugim, mieszać) to go po prostu nie rozumie. Znamy ten przykład z Gry o Tron, kiedy showrunnerzy w końcu się zgubili, z Wiedźmina od Netflixa (którzy nie rozumieją pisarstwa Sapkowskiego) i od Amazonu. Bo tak naprawdę, oni mogą tylko pieniądze wydawać w takie fillery w niektóre dialogi, ale historii wymyślać nie muszą (po co zmieniać? w końcu zapłaciło się za te prawa autorskie!) tylko pchać pieniądze w CGI, kostiumy i scenografię. Przykro się na to patrzy, bo dla mnie 1 sezon to było lekarstwo po 8 sezonie Gry o Tron, a Daemon to moja ulubiona postać i w sumie dalej jest, nieważne jak bardzo go zepsują (tak jak była Danka, po prostu trzeba w pewnym momencie rozgraniczać serial od książki). Jestem dość przerażona, w pewnym momencie czułam się jakbym oglądała Rings of Power a nie House of the Dragon... Nie wiem co oni zrobią w 3 sezonie (znam książki, ale ewidentnie dla nich to jest tylko inspiracja), bo żeby wyrównać poziom 3 sezonem to przed nimi ciężka praca, a znając standardy Hollywoodu to oni nie wyciągną żadnej lekcji. Sprzedało się? Sprzedało się! No to idziemy tak samo! Konsument wiele rzeczy wchłonie... oglądalność to i tak oglądalność... cyferki muszą się zgadzać. Jedyne co było dobre w tym sezonie to Simon Strong, jedna bitwa! (bo dosłownie nam pokazali jedną bitwę!), Otto, smoki (choć dalej jestem zdania, że ktoś rypnął się z miarą i nie wie że niektóre powinny być większe) i tyle. Bardzo brakuje tych dwóch odcinków!

[@Adrian-ee1cm]

Nie zgodzę się co do aktorstwa aktorki grającej Rhaenyrę (Emma D’Arcy). Bardzo dobrze zagrała. Jakby nie patrzeć zmieniła się na przestrzeni lat, a scenariusz też nie dawał dużo do pipisania się

[@KrzysztofMMaj]

Ja jestem zwolennikiem poprzedniczki zdecydowanie. Miała ikrę Targaryenów, d'Arcy pasuje mi bardziej do Riverlandów

[@Adrian-ee1cm]

@@KrzysztofMMaj z tego co pamiętam to w książce postać była bliższa grze aktorskiej Milly Alcock, ale to raczej wina scenarzystów, że ta postać jest teraz bardziej spokojna i wycofana. W książce postać jest inna :( Scenariusz nie pokazuje Rhaenyre z ikrą, tylko zagubioną osobę.

[@LUKAS-zs2he]

Moim zdaniem jesteśmy w momencie jakim był netflixowi wiedźmin po 1 sezonie( No może trochę lepiej). Stoimy nad przepaścią. Twórcy mają teraz dwa wyjścia netflixowe(fistechowe) obrazić się na fanów i mieć w dupie krytykę, oraz radośnie skoczyć w przepaść. Jest też druga opcja. Wziąć sobie krytykę do serca i widowiskowy sposób przeskoczyć przepaść, zrobić dobry sezon. Sam 8 odc był dobry, ALE JAKO ODC 8 10 odcikowego serialu nie jako finał sezonu.

[@PółelFzBrygadyVrihedd]

Ja myślę, że oni planują dużo akcji w następnym sezonie i nie spodziewam się katastrofy ala 2 sezon De Wiczer by Netflix. Tylko z jakichś powodów przeciągnęli ten, że zrobił się trailerem, a nie pełnoprawnym sezonem.

[@Yorshkrunsquarkljolnerstrinka]

Ród Smoka przestałam oglądać na czwartym odcinku pierwszego sezonu, za bardzo jak dla mnie fabuła odleciała w kosmos (Daemon ubijający żonę przydrożnym kamieniem etc.) Teraz tylko od czasu do czasu docierały do mnie kwiatki z drugiego sezonu: Rheanyra przebrana za septę, czy Zieloni podbijający własne zamki. Bardzo się cieszę, że zaufałam instynktowi i nie marnowałam na ten serial swojego czasu.

[@PółelFzBrygadyVrihedd]

"Rheanyra przebrana za septę" to było porównywalne do wyprawy wesołej drużyny A po umarlaka w 7mym sezonie. Skrajnie głupie, skrajnie ryzykowne i nie przynoszące żadnego pożytku. A Daemon zabijający żonę? A co w tym takiego nieprawdopodobnego? Historia dzieje się w quasi średniowieczu, zabijanie się w rodach arystokratów żeby osiągnąć jakieś cele to nic niecodziennego. Zresztą pasuje to do postaci Daemona. A poza tym, takich rzeczy jest masa w samej książce. Dobrze że showrunnerzy nieco wygładzili całą historię.

[@reynevanzbielawy4578]

Z plusów soundtrack, efekty specjalne, niedoceniona Helaena i Aemond. No i UwU Syrax, co nie urósł by sie miescić na schodach. Dobrze, że aktorka Rhaenyry tak świetnie radzi sobie z mimiką twarzy, bo przynajmniej może uzupełniać brak dialogów dla bohaterki xd

[@PółelFzBrygadyVrihedd]

To fakt 😆 Mimikę ma przynajmniej plastyczną, czego nie można powiedzieć o wielu aktorach tego serialu.

[@Naarien]

Serial stał się wydmuszką. Piękna oprawa, świetna scenografia, cudowne kostiumy, nie najgorsze CGI. Ale pod tymi warstwami prawie nie ma dobrze napisanej historii. Kilka dobrych momentów dobrej narracji nie czyni :( mam strasznie mieszane uczucia

[@niktwazny4673]

Liczę, że Daemon pozostanie samotnym graczem. Aemond najlepiej zagrany, Rhaenyra szczerze najwięcej gra jak ma Alicent za partnerkę do sceny i vicersa versa. Haeleny mogłoby być więcej a końcówka 🎉to jedno wielkie XD fajnie bitwa w gardzieli ale mogliby cos pokazac.nadzieje pokładam w Daeronie. rozumiem zabiegi z Lannisterami jako trochę comedic relief, ale ja chce jakiegoś Tywina. Może później Tylandowi dadzą charakter. Uubolewam nad brakiem Neetles, Rhaenyra dostałaby trochę głębi. Daemon mało robił w tym sezonie a jego wątek zabawy w ghost usters dopiero pod koniec nabrał sensu. Ta jego wizja była ok ale jak dla mnie to czysty fan service. Edit: zgadzam się, że gra o tron stała dialogami i intrygami. Temu tęsknie za Lannisterami.

[@tixarfuriaa]

kiedy obejrzałem rod smoka na raz dziś właśnie , co mam powiedzieć ma momenty fajne i ma momenty słabe , jedyne co po nim mi się zachciało to obejrzenie gry o tron od tych pięknych początkowych sezonów gdzie mi ubijają w 1 sezonie starka i chciałem pożegnać się z gra o tron ,ale taki mały lanister który potrafił świetnie dopier... każdemu i wywalając z liścia przyszłemu królowi rozbawił mnie do łez :D

[@egon446]

Mi się wydaje, że twórcy potknęli się o własne nogi. Chcieli zrobić ambitną telewizję z ambitnymi dialogami, długim budowaniem postaci które wymaga skupienia i zrozumienia, swoistego "wsiąknięcia" w serial ale...no coś nie pykło. Brakło jakiejś iskry po trochu wszystkiemu- Daemon z jednej z ciekawszych postaci stał się nudnym snującym się po zamku typem który odchodzi od zmysłów. Renia aka. nie wiem co zrobić żeby zrobić dobrze ale nie wiem jak robić dobrze.... Czułem się jakbym ponownie oglądał sezon pierwszy ale teraz już nie jestem się w stanie przekonać, że to dopiero rozgrzewka przed wszystkim co jest dla nas szykowane BO TO NIE PIERWSZY SEZON.

[@kiewicz13]

Nie zgodze się, oglądałem z zaciekawieniem i bawiłem się dobrze, nie róbmy przesadnego rantu na ten serial. Myślę że największy minus to zapowiedzi i Hype train : że akcją będzie,że smoki że wojna za daleko to poszlo i oczekiwania były zbyt duże, może.

[@waldek2030]

Popieram w 100%

[@rateater1857]

Koszmarne grafomaństwo scenarzystów, myślę, że jakby się za to ktoś kompetentny zabrał, to wątek Daemona w Harrenhal mógłby być teraz omawiany z takim podziwem jak np. wątek procesu Tyriona po zabójstwie Joffrey'a pod względem rozwoju charakteru, i pewnie możnaby to ogarnąć w dwa-trzy epizody. Ale nie, musimy się włóczyć po korytarzach Harrenhall cały sezon i oglądać jak Daemon puka swoją matkę, co było w ogóle bez sensu, albo słuchać moralizowania Alys, że władza najlepsza jest w rękach tych, którzy jej nie chcą (co jest obiektywnie nieprawdą w historii ASOIAF). Wyraźnie scenarzystom nie spodobało się, że ludzie lubią postać Daemona, i zczaili, że to dlatego, że Daemon jest postacią z 'agency', gdzie wszyscy inni tylko przypadkiem robią złe rzeczy bo niedosłyszeli albo smok im kłapnął zębami nie tam gdzie trzeba, a Daemon robi posrane rzeczy bo chce i lubi. Więc pierwsze co zrobili w drugim sezonie, to Daemonowi tą 'agency' zabrali, również przez komentarze Alys i cały motyw z przeznaczeniem i wizjami. Ale mnie najbardziej bolał wątek Alicent. Alicent to self-insertowa postać lesbijskiej scenarzystki, która dostaje dużo więcej czasu na ekranie niż na to zasługuje, że już o głupotach typu sekretne spotkania w Sepcie i na Smoczej Skale nawet nie mówię, bo szkoda strzępić języka. Równie dobrze Cersei Lannister i Catelyn Stark mogłyby się w sekrecie spotykać i mówić sobie, jakimi są psiapsiółami. Z dobrych rzeczy przepiękne smoki w tym sezonie, masa wspaniałych detali, jak mówiłem że kończę to gunwo oglądać, to za każdym razem na ekranie pojawiał się jakiś nowy smok to mówiłem ok, dobra, jeszcze jeden odcinek. Ktokolwiek w udźwiękowieniu zdecydował, że Sunfyre, zamiast ryczeć, będzie brzmiał jak nawoływania wielorybów był geniuszem, chylę czółka.Vermithor przepiękny, sceny kiedy widzimy go z perspektywy Huga z samego dołu, i patrzymy w górę na tą majaczącą pod sufitem wściekłą smoczą paszczękę, pokazującą skalę Vermithora, były wspaniałe. Hugh w ogóle strasznie sympatyczny wyszedł w porównaniu do jego braku osobowości w F&B, trochę mu kibicuję szczerze mówiąc, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że mało kto cokolwiek robi.

[@macczato8991]

nie no jeśli ktoś mówi że to było na poziomie 8 sezonu Gry o Tron to chyba dawno nie widział tego sezonu/nie wie dlaczego tak naprawdę był tak zły. Powiem więcej, jeśli ktoś uważa, że to było gorsze od 5/6/7sezonu Gry O Tron to także nie wie o czym mówi. 2 Sezon HotD nie był lepszy niż pierwszy, ale nie był też katastrofą jak późniejsze seozny GoTa. Odcinki 2/4/7 są absolutnie fantastyczne, reszta jest albo ok albo fillerowa, ale przynajmniej nie zarżnięto tutaj postaci/wątków/przekazu pierwszego sezonu. Największą wadą jest brak climaxu na koniec i z tym trudno dyskutować, ale mówić że to abominacja jak 5/6/7/8 sezon to po prostu żart. Ale dla zasięgów na wkurwieniu pewnie warto ;)

[@KrzysztofMMaj]

Nie piszę tego w tytule, to raz. A w recenzji argumentuje, pod jakim względem jest lepszy.

[@Hans_Olo]

Pamiętajmy że s02 powstawał w środku strajku scenarzystów, to chyba widać

[@KrzysztofMMaj]

Chyba nawet bardzo.

[@pawelm.1583]

Obawiam, się, że jednak sezon ten padł ofiarą strajku scenarzystów. Zrobili byle dowieźć, gdy stracili kadry.

[@joannamazurkiewicz7351]

Mój wkurw jest ciężki do opisania. Ostatnio obejrzałam pierwszy sezon GOT i zobaczyłam jaka przepaść dzieli te seriale. Ostatni odcinek jest jak splunięcie w twarz fanom Nie znam książek,ale dam sobie rękę odrąbać że Alicent się tak nie zachowała. To było tak z dupy,że z daleka śmierdzi radosną twórczością scenarzystów. Finalnie gardzę tym sezonem. Gorsze nawet od 8 sezonu GOT. wkurza mnie to.

[@rateater1857]

To byś dalej miał rękę ;)

[@Yorshkrunsquarkljolnerstrinka]

Krzysztofowi i fanom Martina mocno polecam serie House of the Dragon na kanale Jacobsa Prestona. I w ogóle polecam ten kanał dla lepszego zrozumienia uniwersum asoiaf. Pamiętam, że Krzysztof kiedyś się zastanawiał nad prawami magii w książkach Martina i moim zdaniem Preston podaje najlepsze wyjaśnienie, jakie dotąd słyszałam. Materiału jest już na dobrych kilka godzin słuchowiska. Szkoda, że nikt w HBO nie odrabia lekcji tak dobrze jak fani.

[@Adrian-ee1cm]

Moim zdaniem Larys miał większy potencjał, choć to i tak jeden z lepszych elementów w tym sezonie. Niestety sezon poległ, a nastawiałem się na dużo spisków i politycznych knowań. Znając pierwowzór spodziewałem się więcej perełek dialogowych i bitewnych. Wyszło słabo. Idę dokończyć "Taniec ze smokami"...

[@VedyminX]

Miałem napisać że przesadzasz, bo tylko narzekasz (i dalej uważam że porównanie do 8 GoTa to jednak przesada), ale oesu jakie rozczarowanie przeżyłem dzisiaj. Mam wrażenie jakby tego sezonu nie było i przeskoczyć od razu do 3 sezonu to prawie nic byśmy nie stracili. Jakieś przebitki na walkę w 4 odcinku, zdobywanie jeźdźców, krew i ser i info o zebranej armii w Dorzeczu i... tyle. Jak zobaczyłem (przed)ostatnią scenę na Smoczej Skale w nocy i jaka postać została tam pokazana to miałem takie: "ooooo nieeee!". Stan ten pogłębiał się z każdą minutą, kiedy patrzyłem że już zaraz koniec. A kiedy już leciały przebitki końcowe i pewna postać siedziała w celi to już mi brakło słów...

[@KrzysztofMMaj]

Ja pod koniec krzyczałem do ekranu ze złości. Nie robi się takich rzeczy, naprawdę.

[@VedyminX]

@@KrzysztofMMaj Ale ale! Za to dostaliśmy epicką walkę... w błocie, ucztę i propozycję rozmnożenia się. Wszystko ze szczegółami! Chyba jakieś 10 minut czasu ekranowego na to poszło, no i epicka gonitwa (i spanko w międzyczasie) po trawiastych wzgórzach przez kolejne 5. Rozśmieszyło mnie w ogóle jak straż wysłana przez królową miała kompletnie wyjebane na królewską pasierbicę i nie zauważyła jej braku w orszaku Można też ogólnie powiedzieć, że Aemond żeby odreagować stres musiał wyjść zapalić :D Co przy okazji było doskonałym trailer baitem

[@abnegatbezgustowy]

Myślałem ze się przesłyszałem ale sprawdziłem opis i rzeczywiście w tle leci muzyka z A Plague Tale. Widać ze groznawca xD

[@kaweechelchen3984]

okropnie mnie frustruje, że jest 2024 rok, a w tekstach kultury wciąż, pomimo całego wachlarzu wizualnego przedstawienia męskich bohaterów, każda baba musi wpisywać się w kanon piękna.

[@radekf2006]

Trzeba jednak przyznać, że jak HBO z zrobi zwiastun to nie ma c....a we wsi. Nawet netfilx by się nie ośmielił zrobić 8 odcinkowego zwiastuna😉

[@KrzysztofMMaj]

OK, z tej strony na to nie patrzyłem!

[@Nikifor_92]

Mam nadzieję, że Daemon na początku przyszłego sezonu nie pokłóci się znowu z Rhaenyrą i nie zaszyje się tuż przed bitwą gdzieś na zadu,piu by przez kilka godzin przed walką (rozłożoną na 7 odcinków ofc) kontemplować rzeczywistość i kwestionować ponownie prawa do tronu swojej małżonki, by dojść po raz trzeci do tego samego wniosku, że to nic nie da a jego żona jest prawowitą następczynią 🫠.

[@juziazonk]

A mnie się podobał cały sezon. Jest bardziej skupiony na subtelności ludzkich relacji i daje tym, jakby nie patrzeć, smoczym herosom nowe oblicze. Było kilka kiepskich momentów, np nie wiem z jakiej d... wyskoczy teraz czwarty syn Alicent na smoku gdzie nie było o nim nigdy mowy. Liczyłam też na rozwinięcie wątku Rheanyra x Mysaria - myślałam że Mysaria stanie się nałożnicą królowej i to by był fajny twist skoro i tak już showrunnerzy odbiegli od orygnialnych wydarzeń z książek. Czekam na sezon 3!

[@cub-square]

E moim zdaniem nie takie złe ale zgadzam się, że od 2 odcinka jakość spadała drastycznie. Zaletą pierwszego sezonu było to że serio musieli ukazać to co musieli i nie biec na złamanie karku, a tutaj jakiś exec kazał, że będzie dużo sezonów więc jak na razie drugi sezon pokrył 20 stron książki. Nie czytałem ognia i krwi ale z tego co wiem zostało około 70 stron na pokrycie Tańca smoków więc albo exec albo scenarzyści chcieli na spokojnie zbudować podwaliny pod finał. Gdyby nie to że aktorzy są nadal świetni, a moja miłość do świata pieśni lodu i ognia nadal nie gaśnie to bym pewnie podszedł tak jak Krzysztof, ale co tydzień miałem swój moment w moim ukochanym świecie. I podobał mi się wątek Demona i podoba się wielu ale prawda że Colys nic nie robił

[@kierowcabombowca8657]

Przeraziła mnie mina Krzysztofa, kiedy wspomniał o "The Rings of Power". Z obejrzeniem serialu wstrzymam się aż do momentu ukazania się wszystkich sezonów.

[@michapietrak2083]

Ja kurwa wiedzialem ze tak bedzie po pierwszym odcinku i dobrze ze nie zmarnowalem czasu, dzieki za recenzje

[@olivialeah5283]

Pierwszy sezon mnie wynudził, wiec nawet nie zaczęłam drugiego, ale czytając komentarze aż mnie kusi zobaczyć co aż tak skopali w tym drugim sezonie ze widzowie są aż tak rozczarowani

[@PółelFzBrygadyVrihedd]

Jeśli pierwszy cię wynudził to nie wiem co z tobą zrobi drugi 😅

[@Bart-rp5kf]

Nie mam pojęcia po co oglądać ród smoka po tym jak w ósmym sezonie GoT okazało się, że wszystkie przepowiednie i cała ta wielowiekowa historia nie miały żadnego znaczenia

[@KrzysztofMMaj]

To swoją drogą

[@PółelFzBrygadyVrihedd]

Ród Smoka można oglądać dla Tańca ze Smokami, czyli bratobójczej walki w rodzie Targaryenów, zagłady smoków. Bo jest to w zasadzie jeden z dwóch najciekawszych książkowych wątków Ognia i Krwi. A nie mieszać do tego GoT, właśnie przez to jak ten 8my sezon się żałosnie-śmiesznie potoczył.

[@Bart-rp5kf]

@@PółelFzBrygadyVrihedd Niby tak, ale jednak nie potrafię wyrzucić tego z głowy i miałem zerową przyjemność przy oglądaniu pierwszego sezonu a drugiego nie ruszyłem. Po prostu cały świat, w którym jest osadzona akcja stracił wiarygodność na tyle, że nie potrafię i nie mam na to wpływu. Gdyby finał GoT miał jakikolwiek sens to ród smoka bym oglądał nawet w formie serialu Klan jaką postanowili przyjąć

[@MastersKanek]

Patrząc na to co zrobili z Daemonem ciśnie się na usta: Look how they massacred my boy 😭

[@KrzysztofMMaj]

O, to, a Właśnie!

[@pawkabi]

Spokojnie, zaraz się rozkręci. Dajcie temu czas

[@WiseMysticalGachiTree]

6:12 Przecież piratka w ostatnim odcinku tego sezonu się uśmiecha co chwila do Tylanda! Co wygrałem? Co wygrałem?

[@jankoodziej877]

Ależ zaskoczenie. Ja nie pamiętam, czy mi się udało skończyć dwa pierwsze odcinki (pierwszego sezonu), czy jednak nie dałem rady.

[@morvran9074]

Nie jestem pewien Krzysiu czego ty chciałeś? Nie czytałeś tej książki czy co? Tak w zasadzie to nie ma zbytnio bitew w Fire and Blood które byłyby istotne. Rook's Rest za nami i zostały jeszcze Honey Wine, Fish Feed 1 i 2 bitwa o Tumbleton i King's Road. W zasadzie to trudno tu o jakąkolwiek akcję i już ponad połowa fabuły za nami. O ile serial nie poruszy Hour of the Wolf i preludium do rządów Aegona III i odnalezienia Viserysa (II) to wątpię by serial miał więcej niż 2 sezony jeszcze. I tak poruszył on dużo kwestii bo był Blood and Cheese, było Duskandale i Rook's Rest, byli Dragon Seeds, była wojna domowa w Trident. Mi tam sezon się podobał, może nawet bardziej niż pierwszy. Jedynym moim zarzutem jest wycięcie Elmo i Kermita Tullych i z ''Muppetowych'' Tullych pozostawienie jedynie Oscara i Grovera Tullych. No i trochę szkoda że tak dziwnie załatwili Blackwoodów bo gdzie jest Dark Alys i Benjicot? Poza nitpickami to jest git.

[@Ajar37]

Będą tylko 4 sezony

[@atlas4983]

Btw pamiętajcie że w 2 sezonie w odcinku 9 miało dojść do bitwy w Krolestwkiej Przystani a w 10 do bitwy nad Okiem Boga. (Lub coś w tym stylu) Zwyczajnie w świecie HBO 3 miesiące przed rozpoczęciem krecenia ucięło dwa odcinki, stąd ten cały 8 odcinek.

[@KrzysztofMMaj]

I to bardzo czuć. Uważni widzowie i fani uniwersum dostrzegli to w trakcie oglądania

[@Hao-Asakura]

Szkoda że podczas tego omawiania postaci do pozytywów nie dałeś Jacerysa, według mnie jego wątek był dość udany. To jak negocjował z Freyami i Starkami to było coś co tej postaci bardzo pomaga, zwłaszcza że przez 1 część serialu snuł się tylko po zamku.

[@KrzysztofMMaj]

Bo to jest postać dla mnie zapominalna kompletnie. Skutek jeszcze decyzji z pierwszego sezonu i braku character developmentu

[@Simon-zn5so]

Patrząc jak twórcy potykają się o własne nogi przy Rodzie Smoka, to lepiej by nawet nie ruszali Zagłady Valyrii. Mam wrażenie że w HBO mało jest chęci do opowiadania fantasy, dalej próbują ciągnąć historie na nutach dramatów kostiumowych przez co na pierwszym planie mamy takie wątki wiejące nudą. Gdzie rozmach w akcji i w świecie? Gdzie mięsko i Smoki!? Trochę tego mało jak na 8 odcinków. Jak 2 sezon One Piece dowiezie to łyknie ten sezon Rodu Smoka bez popitki

[@KrzysztofMMaj]

HBO faktycznie robi absolutnie wszystko, by odejść jak najdalej od fantasy i trzymać się jak najbliżej dramatu historycznego

[@piotrfijoek1095]

Ten sezon był kręcony w czasie kiedy scenarzyści strajkowali, więc absolutnie nic nie mogli zmienić w skrypcie. Pewnie jakby nie było strajku to historia byłaby dopieszczona. Jest nadużyciem porównywanie tego sezonu do sezonu 8 Gry o Tron, nawet jako hiperbolę. Tam spartolono wszystko co można było spartolić łącznie z zniszczeniem postaci przez scenarzystów w wielu przypadkach a zwłaszcza Deanerys Targaryen Szczerze, odcinek 7 powinien być zakończeniem sezonu - pewnie z lepszą edycją odcinków odbiór sezonu były lepszy. CGI smoków i sceny batalistyczne też sporo kosztują, więc mamy kwestię budżetu. Tak czy inaczej spodziewałem się coś lepszego, szkoda, bo do 2/3 odcinka było ok.

[@PółelFzBrygadyVrihedd]

Zgadzam się, prawdopodobnie mamy do czynienia z najsłabszym momentem serialu i powinno nie być już gorzej, a tylko lepiej.

[@KrzysztofMMaj]

No, powiem Wam, jeśli tak będzie, to ja tylko przyklasnę. I na pewno też zrecenzuję.

[@FireJach]

Usmiechniety to jest ten Targerien z baru, co na farcie smoka oswoił

[@panizima7882]

Raczej smok oswoił jego:)

[@froget67]

Ogólnie jeżeli ma się wrażenie w trakcie oglądania serialu że fabuła się wlecze i widać ze niektóre odcinki są celowo porozciągane na siłe to wiedz że jest słabo. Może to nie jest poziom ósmego seroznu GoT ale jakbym miał ocenić to maksymalnie 6/10 i to ze względu na niektóre role jak Otto Hightower czy Larys. Sezon pozostawia poczucie zawodu bo niewykorzystano potencjału dwóch głównych postaci Alicent i Rheanyry, chociaż mam wrażenie że przy Alicent to już kompletnie nie mieli pomysłu. Jeszcze jedna rzecz, może będe się czepiać ale czy tylko mi wydaje sie że brak konsekwencji w serialu co do wielkości smoków, mam wrażenie że wielkość potrafi być diametralnie inna w zależności od odcinka czasem sprawiają wrażenie monumentalnych by w innym odcinku pokazać nam że jest większy od stodoły. Jeżeli zestawimy sobie głowe Maelys z Sunfire to już całkiem dziwnie wychodzi. A zmiany w skali najbardziej odbijają się na Vhagar.

[@joannamazurkiewicz7351]

Aż do ostatniego poniedziałku byłabym w stanie zgodzić się z tym że sezon taki 6/10 po ostatnim odcinku moje rozczarowanie jest tak ogromne że nie wiem czy 4/10 to nie za szczodra ocena.

[@RD-kn8cm]

Sezon pierwszy obejrzałem właściwie z marszu w 2 dni. Ten sezon jeszcze nie skończyłem. Zdarza mi się rozbijać jeden odcinek na 2-3 dni...

[@koks_jakiescyfrybozajetnynick]

To co zrobili z Daemonem woła o pomstę do nieba... 6 odcinków nudnego character developmentu, aby ostetecznie to wszystko zaprzepaścić i zakończyć to "boskim dotykiem"(bogowie czardrzewa zsyłają mu wizję), który zmienia całą jego osobowość. Boska interwencja i OD TERAZ JESTEŚ DOBRY, DAEMON. Całkowite zabranie sprawczości... po co w takim razie był ten character development?? Przecież my nawet nie wiemy, czy ugiąłby kolana przed Rhaenyrą, gdyby mu bogowie nie powiedzieli, że "WINTER IS COMING!!!!!!!!" i że jeżeli tego nie zrobi, to świat umrze w mrozie(spokojnie, Daemon. Arya zabije nocnikowego królika po godzinnym montażu walenia mieczami w plot armor, a ta wielka zima nie potrwa więcej niż jeden odcinek). Jeszcze gdyby to nie była historia Martina, przecież on krytykuje "boską ingerencję" i dekonstruuje przepowiadanego bohatera, który uratuje cały świat, bo jego rodzina ma jakąś specjalną krew. BOHATERAMI u Martina są Dany i Jon nie przez to, że pochodzą z rodziny Królewskiej, która mordowała ludzi i żeniła się z rodzeństwem przez 48 pokoleń, tylko dlatego bo ich wybory czynią ich bohaterami, bo odrzucają "Gre o Tron" i poświęcają samych siebie dla większego dobra(to samo np. Jaime). Daemon był zły, ale jak dostał przepowiednią po pysku, to nagle jest dobry, bo ludzie przecież nie mają wolnej woli, i tylko gdyby wszyscy wiedzieli, że ta jedna osoba jest przepowiadanym zbawcom świata, to byłoby dobrze. Żadnego rozwoju, żadnych wniosków, nic Daemon z tej podróży nie wyciągnął - bogowie mówią, że masz się dogadać, więc tak robisz. Dzięki, zajebisty motyw historii. kto to, kurwa, pisał. Z pewnością nie Martin, wiedzielibyście, scenarzyści, gdybyście przeczytali jego książki z rozwagą. Poczekaj, przecież oni to samo zrobili z Helaeną. "Nie pójdę z tobą do bitwy, Aemond, bo historia już jest napisana i nic tego nie zmieni. Umrzesz tam i tam, o godzinie 13:21" Nie mamy wpływu na rzeczywistość, absolutnie zero, naszym komentarzem jest, to że ludzie chuja mogą, bo wszystko jest zapisane w przepowiedni. Obrzydliwy system feudalno-patriarchalny też nie powinien zostać zniesiony, bo przecież przepowiednia. Tak samo scenarzyści kompletnie nie rozumieją przepowiedni w świecie Martina. Tu się nie najeżdżą kamerą na white walkersów, ani nie mówi postaci, że zginie w tym miejscu o tej godzinie, tylko używa się skomplikowanej symboliki i wszystko jest subtelne i niejasne(np. wizja Daenerys w Qarth gdzie widzi mur i na nim blue winter rose, która wypełnia chłód tego miejsca miejsce słodkością. NIE POTRZEBUJEMY NAJECHANIA KAMEROM NA JONA SNOW, WYSTARCZY ULUBIONA RÓŻA JEGO MATKI) I jeszcze tak enigmatyczna postać jak Alys Rivers zmieniona w po prostu Melisandre(która tym razem się nie rozbiera, bo świecenie cycem już nie jest cool) - wszystko dla większego dobra, w imię bogów. A Alicent to jest najdziwniejszy character development(jeszcze gdyby) jaki widziałem... "otworzymy bramy" BITCH, TY W KSIĄŻKACH ORGANIZOWAŁAŚ OBRONĘ MIASTA, GDZIE TWOJE ODDANIE DLA RODZINY I MIŁOŚĆ DO DZIECI??? GDZIE “The rats play when the cat is gone, but my son Aemond will return with fire and blood”?????????? To ewidentnie nie jest ta sama postać, i bardzo dobrze, po to są adaptacje, ale przecież to się kupy nie trzyma. Na początku indoktrynowałaś dzieci, że muszą się bać Rhaenyry i jej bękartów, zrobiłaś z nich psychopatów, albo ludzi kompletnie pozbawionych wiary w siebie, a teraz pozwolisz ich wszystkich zamordować, bo cię syn wyrzucił z rady(i bardzo dobrze, ewidentnie jesteś zdrajczynią, powinien cię był zamknąć pod kluczem. Po raz kolejny genialne pisarstwo scenarzyści - krytukujemy patriarchalizm, ale przy pierwszej okazji, gdy kobieta może zdradzić swoich, to to robi, bo synek wyrzucił ją z rady, w której i tak nic by nie zdziałała, bo Aemond nie słucha Larysa, Cristona, czy samego Króla, a co dopiero jej. No tak, ale kobieta jest przecież za głupie, żeby to zrozumieć, więc musi smutna patrzeć w niebo leżąc w jeziorze, bo to takie kobiece i delikatne...). Tak swoją drogą to powiedzmy, że ok - Aemond jest nie do odratowania i chcesz jego śmierci, ale przecież Aegon nigdy nie chciał korony, poszedł do bitwy, bo mu powiedziałaś, że jest nieudacznikiem, a teraz jeszcze skażesz go na śmierć. To samo z Daeronem, wysłałaś go zdala od rodziny(to patrząc na poziom rodzicielstwa w tej rodzinie może i było dobrym pomysłem), jest podobno miłym fajnym chłopcem, ale spoko, jego też sobie Rhaenyro weź i obetnij mu głowę. Criston i Gwayne? Ta ich też masz, idą właśnie do Harrenhal, wyślij tam smoki i spal ich żywcem. Nie wiem czy Alicent ma być tak głupia by wierzyć, że Rhaenyra zostawi ich przy życiu(w ogóle nie zamordowali ci wnuka 3 letniego przed miesiącem :)), czy jest po prostu psychopatką, która chce żeby wszyscy jej bliscy umarli, ale to jest najgorsze pisarstwo jakie widziałem od dawna. Absolutne zaprzeczenie temu, czym była ona w 1 sezonie, w drugim w każdym odcinku jest zupełnie inne, więc chuj wie jaka jest, ale za to motywy się też nie spinają. Chcą opowieści o tym jak zły jest patriarchalizm, a napisali dwie główne postaci kobiece temu przeczące - jedna jest niezrównoważona psychicznie, głupia i zdrajczynią bo mężczyźni nie chcieli żeby rządziła nimi kobieta, gdy toczą wojne przeciwko innej kobiecie, a sensem owej jest właśnie fakt, że nie może rządzić bo jest kobietą, a druga to Rhaenyra aka "Co mam robić? Coś muszę zrobić... Nie wiem tylko co. O dobra zrobimy tak jak powiedział mi mój 16 letni syn, a później ta losowa pani ze wschodu. Tak, jestem taką silną kobietą, która na nic nie wpadłam sama, armię zebrał mój mąż, na pomysł ze smoki wpadli wszyscy tylko nie ja, ale za to popłynełam do King's Landing, żeby mogli mnie schwytać i skończyć wojnę." Przynajmniej Aegon spierdala z tego serialu razem z Larysem, a Ulf se dobrze zjadł i popił

[@PółelFzBrygadyVrihedd]

Hm... celnie celnie.

[@lagadema16]

Mówisz, że ten sezon był za krótki, a moim zdaniem za długi. Bo jakby wyciąć z niego 1/3 tego, co nam pokazano, i tak nic by to nie zmieniło. Jakby scenarzyści na siłę zapychali te 8 odcinków. Szkoda, wielka szkoda. Zastanawiam się, jakim cudem przedpremierowe 4 odcinki otrzymały najwyższe noty od recenzentów...

[@dorotafrackowiak5629]

Rozważ proszę Krzysztofie zasadność umieszczenia przed filmem ostrzeżenia o nie spożywaniu przez 15 sekund od 8. minuty posiłków i napojów. Nie spodziewając się takiego alternatywnego dialogu pomiędzy Corlysem a Rhaenys wypuściłam nosem Peppersa ze śmiechu. Każdorazowa łapka w górę!

[@KrzysztofMMaj]

Przepraszam!!! Nie miałem w planach płukania niczyich nosie!

[@valerianisacorpse]

Krzysztof, słyszę cudowną muzyczkę z Plague Tale, dumny jestem

[@KrzysztofMMaj]

Kocham absolutnie, została ze mną na zawsze.

[@waldek2030]

Widzę że pełno tu narzekaczy, którzy przyklaskują autorowi tego materiału😂 Akcja rzeczywiście momentami się wlecze, ale tego typu seriali czy filmów jest tak mało, że wg mnie trzeba się cieszyć z tego co jest, a nie narzekać na " piasek w d... na plaży"...😈

[@ksodz1397]

Jakbyś znał książkę to byś nie bronił tego miernego serialu

[@waldek2030]

@@ksodz1397 żaden serial, czy film nie odda książki. I tu właściwie zgoda 100%. Bronił będę głównie z tego powodu, że ostatnimi czasy nie ma nic osadzonego w podobnych klimatach.

[@MJ-cat]

Na szczęście nie obejrzalam ani jednego odcinka Rodu Smoka, miałam nosa

[@Papcio_Biniu]

Łapka w górę nr 1000 należy do mnie 💪🏻 niestety o rodzie smoka nie mogę się wypowiedzieć gdyż szanuję swój czas i nie oglądam tego.

[@januszholanki4790]

Niestety ten sezon to bardziej smród smoka niżeli ród, ale cóż zrobić. Trzeba liczyć na lepszy 3 sezon

[@annaostowicz8703]

no właśnie! a wszyscy tak chwalą. A ubawię sie, jak nie będą wiedzieli, jak skończyć, bo Martin jak zwykle nie dowozi:)

[@raksogajson8321]

Chciał bym dożyć dnia jak Krzysztof powie "R.... of P.... lepsze".

[@skubana15]

Myślałam, że to ze mną jest coś nie tak. Pierwszy odcinek obejrzałam na pięć podejść, na drugim i trzecim systematycznie zasypiałam. Postacie i wątki w ogóle nie mają magnetyzmu, żeby chciało sie oglądać odcinek za odcinkiem. Ciężko wczuć się w motywację bohaterów, nie mówię już o darzeniu ich szczerą sympatią bądź nienawiścią - postacie są niesamowicie miałkie i irytujące.

[@michakarnus259]

Krzysztofie jak oceniasz grę aktorską i samą postać Ottona Hightowera w serialu?

[@KrzysztofMMaj]

Bardzo wysoko. Znakomita postać, świetnie zagrana

[@Felipe-lj4wg]

Jest spoko.Lepsze to niż nic.Ale jasne...zawsze mogło być lepiej.Zawsze może.Z tego wszystkiego ,czekam tylko na jeden epicki pojedynek...i k...serio mam nadzieję że zrobią tak ,że będzie trwał przynajmniej z pół godziny..😢

[@lukaszslowikowski1001]

13:21. Jak dla mnie Świat Lodu i Ognia jest lepszy od Ognia i Krwi. Zarówno pod kątem ilustracji czy treści, która skupia się na opisie całego znanego świata.

[@KrzysztofMMaj]

Dlatego właśnie Ognia i krwi nie czytałem jako jedynej książki fantasy Martina

[@PółelFzBrygadyVrihedd]

@@KrzysztofMMaj przez formę nie ma czego bardzo żałować.

[@Mrityugata]

Nie wiem czy można tu mówić o cliffhangerze. Armie zmierzają w swoim kierunku, owszem, ale nie w tym sensie, że zaczyna się bitwa i zaraz dojdzie do starcia, tylko raczej że opuszczają macierzysty region i zmierzają w kierunku centrum kontynentu (albo do tegoż wkraczają, zależy od armii). Czyli jest to zapowiedź dalszych wydarzeń, a nie scena pozostawiona bez rozstrzygnięcia. A bitwa w drugim sezonie jest, nie finałowa, ani szczególnie wielka, ale bardzo widowiskowa. Natomiast porównanie do ostatniego sezonu Gry o Tron jest kompletnie chybione. Jeżeli problemem jest to, że dzieje się za mało i za wolno, to przecież jest to zupełna odwrotność głównego problemu sezonu ósmego. Rozumiem, że scenariusz może być rozczarowujący, ale to jeszcze nie powód do miotania takich inwektyw.

[@seciak595]

To sie na 100% nie wydarzy, ale mialbym bekę jakby Pierscienie Wladzy dowiozly lepiej od Rodu Smoka i The Boys. Szczegolnie jesli chodzi o zakończenie sezonu, bo te dwa wyzej wspomniane zrobily to tragicznie.

[@kiewicz13]

Rhenyra cały sezon : " zrobie wszystko żeby uniknąc wojny i walki !" tymczasem widzowie : "gdzie walka ? gdzie wojna ?'' ;)

[@Mialanma]

Niestety w 2 sezonie spodziewałem się podkręconej akcji a dostałem telenowele gdzie wszyscy gadają o niczym. Soisków tu jak na lekarstwo i nie są one zbyt ciekawę. Cały sezon określiłbym mianem wszyscy nie mają pojęcia co robić, a część chcę się z tego wyrwać i zazwyczaj marnie kończy

[@AngelikaGagalo]

W finałowym odcinku mieliśmy wszystko wszędzie naraz. Tyle mi się nasuwa po obejrzeniu tego odcinka. Całościowo ten sezon okazał się zbyt powolny, jeśli chodzi o akcje. Nie do takich rzeczy przyzwyczaił nas serial GOT. Oby trzeci sezon był bardziej ognisty.

[@Ziel23987]

Nie oglądałem 2 sezonu, i raczej nie planuję. Imo te problemy, które opisujesz dominowały już 1 sezon Rodu Smoka. Jednak 8 sezon GoT był tak beznadziejny, że wszystko wyglądało przy nim lepiej. Przede wszystkim cały ten serial miał poderżnięte ścięgna od początku, bo postanowiono adaptować coś, co nigdy nie miało działać jako standalone fabuła. Taniec Smoków to było backstory dla ASoIaF. Ta historia zawiera całą masę rzeczy, które są bardzo trudne do adaptacji. Po pierwsze, trudno utrzymać zaangażowanie słuchaczy przy kilku długich timeskipach. Sam Martin planował pięcioletnią przerwę pomiędzy wydarzeniami 3 tomu a tym, co teraz pisze. Ale zrezygnował z tego, bo sam uznał że nikt nie kupi zamrożenia na 5 lat ważnych wątków i zmian charakteru głównych postaci, które nie zostaną przedstawione w tekście. A właśnie to serwuje nam HoD od początku, i to trzy razy. Niemal wszyscy aktorzy są przez to recastowani, przez co jeszcze trudniej przywiązać się jakoś do postaci - o ile ktoś w ogóle odróżnia imiona i twarze. Oczywiście, to że to wszyscy rodzina to kluczowa sprawa, ale to właśnie pokazuje problemy adaptacyjne. Inny problem, charakter postaci. Problemem materiału źródłowego jest skrajne skurwysyństwo wszystkich stron konfliktu. Jasno wynika z Martina, że i Rhaenyra, i Alicent nie powinny rządzić absolutnie niczym. Scenarzyści jednak próbując odwrócić debilne decyzje z wątku Daenerys, znaleźli się w pułapce. Z jednej strony próbują pokazać, że Westeroskie prawo salickie jest debilne i nie ma powodu, żeby kobiety nie miały rządzić (z czym się zgadzam, ale youtubowi reakcjoniści już się zesrywają). Z drugiej jednak wybierają do tego jeden z najpaskudniejszych konfliktów Westeros, gdzie wszyscy pokazali się z jak najgorszej strony. Dlatego próbują kluczyć i przepisywać obie postaci na mniej jednoznacznie negatywne, ale jednocześnie nie mają pomysłu na ukształtowanie ich. Bo żeby można było czuć dla nich współczucie, to nie mogą mieć sprawczości. Już pierwszy sezon strasznie się ciągnął przed dłużyzny i niekończące się dyskusje na temat sukcesji. Średnio to zajmujące, bo Rhaenyra sama nie wie, czy chce być królową, a jak już będzie ,to co z tym zrobić. Alicenta też nie, to jej ojciec chce być dziadkiem króla. Nic dziwnego, że Viserys był tak lubiany, on przynajmniej miał jakieś cele i motywację, nawet jeżeli był dość nieudolny. A ponieważ wszyscy wiedzą, że wszystko to pierdolnie dopiero jak stary król wyciągnie nogi, to wszyscy sobie na spokojnie dziergali planu na drutach. Logiczne, ale czy to się dobrze ogląda? Wiele z tych problemów można było poprawić w sezonie 2. Była szansa i jasny plan - trzymać się rozwoju konfliktu, narzucić tempo wydarzeń, zbanować z writers roomu słowo "timeskip". I niekoniecznie oznacza to bitwy, bo politka pierwszych sezonów GoT była nieskończenie ciekawsza niż bitwy z ostatnich. Ale tak sie nie stało, a z tego co mówisz wynika, że zrobili dokładnie te same błędy.

[@PółelFzBrygadyVrihedd]

_nny problem, charakter postaci. Problemem materiału źródłowego jest skrajne skurwysyństwo wszystkich stron konfliktu._ O to to. Te postacie z książki są tak w większości obrzydliwe moralnie i intelektualnie .. W zasadzie nie ma tam kogo lubić. Dlatego pewnie to zmieniono, bo czy ktokolwiek chciałby się z taką książkową postacią Rhaenyry identyfikować i ją lubić? Głupia, małostkowa, zawistna, okrutna, spasiona tyranka, którą Żelazny Tron odrzuca? wolne żarty. Ta serialowa jest przynajmniej bardziej zjadliwa. _I niekoniecznie oznacza to bitwy, bo politka pierwszych sezonów GoT była nieskończenie ciekawsza niż bitwy z ostatnich._ No cóż, te niby "intrygi" polityczne w Rodzie Smoka są, w porównaniu i przy stopniu skomplikowania sieci intryg najlepszego z graczy o tron PLiO, czyli przez Littlefingera w drodze po władzę czy po sobie tylko wiadome cele, to jak porównywanie do historii pisanych przez przedszkolaków. Wątek Littlefingera w PLiO był na tyle wielowymiarowy, że uproszczono go pod publikę GoT i dla dramy i również z niego zrobiono przygłupa podejmującego idiotyczne decyzje, ale to osobna historia. Także zestawienie nawet Hightowera z RS, który wypada naprawdę dobrze, czy tego Stronga Larysa na tle Littlefingera, Varysa, Tywina, Lady Olleny i Tyriona wypada blado, ale inaczej być w sumie nie mogło. Bo to geniusz Martina stworzył te postacie. A postaci RD stworzyli najwyraźniej "tylko" scenarzyści i showrunnerzy. Dlatego też całość się nie broni na tle 1-5 GoT.

[@Ziel23987]

@@PółelFzBrygadyVrihedd Absolutnie się zgadzam, że wersje postaci, które napisał Martin nie nadawały się do adaptacji. Wobec tego rzeczywiście konieczne było modyfikowanie ich. Pomysł na to jest zresztą całkiem niezły, bo Fire and Blood jest bliższe historycznemu opisowi wydarzeń, który pomija lub nieadekwatnie oddaje cechy charakteru i motywacje poszczególnych aktorów. Zresztą historię piszą zwycięscy, i tak dalej. Tylko że wtedy powstaje problem dla writerów. Z jednej strony, adaptujesz wydarzenia. Z drugiej musisz samemu scharakteryzować postać w taki sposób, że jednocześnie jest złożona, spójna i trzyma się fabuły Martina. A to już trudne zadanie, bo jest o wiele więcej twórczości własnej. Jak widać, efekt końcowy niestety nie jest zadowalający.

[@maciek.u]

Jestem świeżo po waszym omówieniu. I nie wiem czy to przeczytasz Krzysztof ale sezon drugi to tylko ok. 30 stron książki. To jest jakaś porażka jeśli chodzi o scenariopisarstwo. Została nam masa wydarzeń do przedstawienia i jeśli showrunnerzy będą chcieli je nam zaprezentować, to widzowie mogą mieć problem z ich ogarnięciem. Obecnie jesteśmy gdzieś przed połową opisu Tańca Smoków, a zostało nam ok. 16 odcinków zakładając, że dostaniemy dwa sezony po 8. Więc albo dostaniemy naparzankę po kilka bitew w trzecim sezonie albo scenarzyści w swojej nieskończonej mądrości będą ciąć wątki. Jednej z najciekawszych części tej historii czyli skutków wojny raczej nie dostaniemy. Ech HBO przestań mi książki Martina obrzydzać Naprawdę mi przykro, że kolejny raz scenarzyści uznają, że wiedzą lepiej niż autor materiału, który wymagał jedynie dopisania dialogów. Zamiast tego woleli nam dorzucać jakieś niepotrzebne nikomu wątki do serialu

[@karolinaw.]

I te zmiany względem materiału źródłowego typu Aegon i jego smok... No sorry, ale chyba maesterzy nie mogli się aż tak pomylić przy spisywaniu kronik 😡Niektóre zmiany względem kronik są zrozumiałe, jak np. charaktery poszczególnych postaci, bo to jest coś co można zmanipulować jak np. spisujący wydarzenia kronikarz ma jakieś animozje do opisywanej postaci, ale to co jeszcze miał zrobić Aegon i jego smok to raczej nie jest coś co można przeinaczyć 🙀

[@rateater1857]

@@karolinaw. Sunfyre na 100% jeszcze się pojawi, tylko zostawiają to jako plot twist dla tych, co nie czytali książki. W sumie to jest jedna z niewielu decyzji scenarzystów, którą rozumiem, na pewno to daje pole do popisu dla aktora, żeby w przyszłej scenie ponownego ich spotkania, pokazać więź między jeźdźcem a smokiem, która akurat była bardzo silna u tej dwójki.

[@karolinaw.]

@@rateater1857 hmm, to może być ciekawy plot twist... no nic, zobaczymy za dwa lata 😅

[@klockidarwina3039]

wypraszam sobie ja nie chodzę smutny po wilgotnym zamku, poza tym Harenhol to naprawdę klimatyczny zamek

[@NYJaRule]

Niestety słuszna uwaga :I Coś czuję, że 3 sezon rozkręci się w 10 odcinku

[@savolla12]

Na nastawiałbym się na 10 odcinków w 3 sezonie. Będzie dobrze jak znowu zrobią 8.

[@FireJach]

Invincible rowniez 😭 2024 to rok zapychaczy

[@zwyczajnyindyk7372]

Już mam dość tego rozciągania fabuły, kompletna przesada, udało mi się wciągnąć chłopaka do oglądania HoD (nie oglądał wcześniej gry o tron) i mimo tego, że bardzo podobał mu się serial w ogóle, to im dalej w 2 sezon, tym gorzej. Finał totalnie go zawiódł, zresztą tak samo jak mnie, ale tak kończy się mocno średnia wizja i jeszcze średniejsza gra aktorska. Seria na spokojnie mogłaby mieć 2 sezony na wzór 2 tomów i byłaby świetna, takie moje zdanie.

[@KrzysztofMMaj]

Obawiam się właśnie, że drugi sezon może MOCNO zniechęcać widzów. Dlatego obstawiam, że po trzecim może nie powstać czwarty

[@Misia_Pysia]

Wszyscy tam słuchają Hamingwaya czyli snują się😂