TYM FILMIKIEM WYRZĄDZA PAN KRZYWDĘ MŁODYM LUDZIOM Przede wszystkim dlatego, że pokazuje Pan zakrzywioną i BARDZO optymistyczną wizję pewnej pracy po studiach. Jest rok 2020. Obejrzałam filmik, pod nim jest kilka komentarzy, większość od młodych ludzi, chcących dowiedzieć się "Czy jest praca w zawodzie po studiach architektonicznych?". Tak się składa, że sama studiowałam architekturę, więc chciałabym dopowiedzieć coś z mojej perspektywy. Osoby, które nie mogą znaleźć pracy w architekturze to osoby (według Pana) zdesperowane. Osoby, które "ogarniają temat" bez problemu ją znajdą. Na architekturę zdawałam w 2014 roku. W tamtym czasie najlepsze uczelnie to były Politechniki w: Warszawie, Wrocławiu, Łodzi, Gdańsku, Gliwicach i Krakowie. Studiowałam na jednej z nich. Według Pana by dostać pracę "warto się rozwijać wewnętrznie". Z moich doświadczeń wynika, że człowiek studiujący architekturę z założenia jest rozwinięty wewnętrznie (porównując do studentów innych kierunków). By dostać się na architekturę trzeba mieć świetnie napisaną maturę i zdać egzamin z rysunku. By to uzyskać potrzebujemy CO NAJMNIEJ roku przygotowań przed studiami - kursy rysunku (pomimo czasochłonności, kursy rysunku często są bardzo kosztowne). Warto zaznaczyć, że architektury nie można studiować zaocznie (przynajmniej w moich czasach), ponieważ godzinowo nie ma opcji, by zmieścić wszystko w weekendy. Co za tym idzie, ciężko znaleźć czas na "rozwijanie się wewnętrznie". Zdanie egzaminów nie polega na ściągnięciu kilku zadań od kolegi obok lub pojawieniu się na terminie zerowym-zazwyczaj trzeba mieć zrobiony projekt wymagający setek godzin pracy. Podczas studiowania ciężko jest wiązać koniec z końcem. Tym bardziej jeżeli chcielibyśmy zacząć się samodzielnie utrzymywać, dorywcza praca+studia... Jasne, można przecież pracować w branży...problem w tym, że nie znam pracowni, która płaci studentom za pracę. Okej, nie są oni ekspertami w dziedzinie architektury, ale przynajmniej minimalna pensja za poświęcony czas się ludziom należy. Niestety - wielu studentów godzi się na takie praktyki-ciężko pracują w biurach, nie dostając za to złamanego grosza w imię idei, którą również Pan kreuje w swoim filmie - czują powinność "rozwoju wewnętrznego". Poza tym - kto o zdrowych zmysłach porzuci tyle "straconych" na naukę tego zawodu lat? I tak właśnie dochodzimy do punktu, o którym również Pan wspomniał, czyli o "desperacji". Każdy szanujący się człowiek, który włożył kilka lat swoich najlepszych lat w naukę jakiegoś konkretnego zawodu, ma nadzieję, iż będzie mu dane wreszcie czerpać z tego jakieś korzyści-spełnienie zawodowe, będzie miał średnią wypłatę. Okazuje się, że może liczyć jedynie na bezpłatny, 3-miesięczny staż. Jeżeli jest szczęściarzem? Zwrot kosztów dojazdu w wysokości 600 zł miesięcznie. Co jest potem? Chyba już nie chcę tracić kolejnych lat życia. Jak i również większość moich znajomych z roku. Dlatego ostrzegam wszystkich którzy planują studia na kierunku architektura. Zastanówcie się dobrze, ponieważ najbliższe 10 lat dla większości z Was to będzie nauka i praca za wynagrodzenie niegodne nawet stróża w budce na parkingu (o ile ktoś Wam wreszcie ZECHCE zapłacić).
@PZArchitecture4 жыл бұрын
Cześć, dzięki za komentarz. Postaram się odnieść do niego - oczywiście nie licząc w tym obecnej sytuacji z pandemią Covid-19. [„Przede wszystkim dlatego, że pokazuje Pan zakrzywioną i BARDZO optymistyczną wizję pewnej pracy po studiach.”] Nie zakrzywiam. Nie jest też ona specjalnie optymistyczna - jest ona neutralna. [„Osoby, które nie mogą znaleźć pracy w architekturze to osoby (według Pana) zdesperowane. Osoby, które "ogarniają temat" bez problemu ją znajdą.”] I tak jest. Do momentu wybuchu pandemii codziennie na licznych stronach internetowych czy stronach FB pojawiały się ogłoszenia pracy. Fakt, miał miejsce często gigantyczny rozstrzał stawek, ale miały miejsce ogłoszenia z bardzo dobrymi ofertami. [„Według Pana by dostać pracę "warto się rozwijać wewnętrznie". Z moich doświadczeń wynika, że człowiek studiujący architekturę z założenia jest rozwinięty wewnętrznie (porównując do studentów innych kierunków).”] Niestety, ale nie zgodzę się z tym. [„By dostać się na architekturę trzeba mieć świetnie napisaną maturę i zdać egzamin z rysunku. By to uzyskać potrzebujemy CO NAJMNIEJ roku przygotowań przed studiami - kursy rysunku (pomimo czasochłonności, kursy rysunku często są bardzo kosztowne).”] Warto jednak dodać, że są pojedyncze przypadki osób, które potrafią w niecały rok świetnie opanować warsztat rysunkowy. Mówiłem o tym w odcinku 2. [„Warto zaznaczyć, że architektury nie można studiować zaocznie (przynajmniej w moich czasach), ponieważ godzinowo nie ma opcji, by zmieścić wszystko w weekendy.”] Co nie jest prawdą, ponieważ chociażby od 20 (?) lat WAPŚ organizuje studia zaoczne. Którą sama wymieniłaś w liście uczelni powyżej. Studiów zaocznych w Polsce na kierunku „architektura” jest więcej. [„Co za tym idzie, ciężko znaleźć czas na "rozwijanie się wewnętrznie”. Zdanie egzaminów nie polega na ściągnięciu kilku zadań od kolegi obok lub pojawieniu się na terminie zerowym-zazwyczaj trzeba mieć zrobiony projekt wymagający setek godzin pracy.”] Z własnej perspektywy wiem też, że studenci architektury (i ja też tak miałem) są mistrzami w prokrastynacji. Osoby, które potrafiły na bieżąco pracować nad przedmiotami, zupełnie na luzie wiązały koniec z końcem i jeszcze sobie gdzieś wyjeżdżały w trakcie semestru. Inni olewali tempo studiów i kończyli z gigantyczną, przerażającą ilością ciężkiej pracy, którą trzeba nagle wykonać na koniec semestru. Ja przez lata studiów byłem fotografem budowy Stadionu Narodowego, fotografem budowy Warsaw Spore, byłem w samorządzie studenckim, współorganizowałem warsztaty OSSA, chodziłem prawie co weekend do klubów, grałem w gry, rysowałem, jeździłem w różne miejsca, robiłem całe mnóstwo rzeczy. I tak, przez to potem miałem 2-3 tygodnie prawie kompletnie nie przespane by pozaliczać rzeczy na koniec semestru. I patrząc na to realnie oraz na moich kolegów i koleżanki ze studiów sami się śmialiśmy z tego, jak to wszyscy nam opowiadali przed dostaniem się na studia, jak to się nie śpi na architekturze. A potem zrozumieliśmy, że owszem, jeżeli nie skupiasz się na studiach lub je wręcz olewasz, to potem nie śpisz. Ale to nie wina studiów tylko podejścia (naturalnego?) studentów. Przy takich studiach jak chociażby medycyna to w ogóle te legendy o tym jak ciężkie są studia architektoniczne zamieniają się w naprawdę niezły dowcip ;). [„Podczas studiowania ciężko jest wiązać koniec z końcem.”] Patrz powyżej. [„Tym bardziej jeżeli chcielibyśmy zacząć się samodzielnie utrzymywać, dorywcza praca+studia…”] To jest już inny temat. Aby się kompletnie samodzielnie utrzymać to faktycznie musisz zamiast imprezować i robić inne rzeczy, skupić się na tejże pracy, aby to pogodzić (ale na spokojnie) ze studiami. [„Jasne, można przecież pracować w branży...problem w tym, że nie znam pracowni, która płaci studentom za pracę. Okej, nie są oni ekspertami w dziedzinie architektury, ale przynajmniej minimalna pensja za poświęcony czas się ludziom należy. Niestety - wielu studentów godzi się na takie praktyki-ciężko pracują w biurach, nie dostając za to złamanego grosza w imię idei, którą również Pan kreuje w swoim filmie - czują powinność "rozwoju wewnętrznego"] Po pierwsze, owszem, są takie patologie na rynku, z którymi trzeba walczyć. Mówię o tym w odcinku „Studenci, nie pracujcie za darmo!”. Ale są też takie pracownie, gdzie się płaci naprawdę dobre pieniądze jak na fakt zatrudnienia studentów. Sam takie przerabiałem, więc potwierdzam, że istnieją. Po drugie, uważam, że te zarzuty są nie tylko bardzo nie fair wobec tego filmu, ale same też wprowadzają w błąd. Rozwój wewnętrzny oznacza wszystko co można robić w celu zwykłego samorozwoju. Czy to będzie fotografia, czy nauka oprogramowania, czy jakieś zwykłe projektowanie przedmiotów, zwykły networking, albo zainteresowania polityką przestrzenną, czy nawet zdobywanie wiedzy ogólnej przez zwykłe czytanie gazet, interesowanie się światem. Nie istnieje opcja braku możliwości robienia tego. Przepraszam, ale nawet koleżanka ze studiów była w stanie, fakt, ciężko pracując, ale zajść w ciążę, urodzić dziecko, zaliczać na czas wszystkie przedmioty, dorabiać na boku, wychowywać dziecko i jeszcze mieć raz na jakiś czas na bardzo fajny rozwój siebie. Ona tak ciężko pracowała, że to jest dla mnie dowód tego, że nie istnieje coś takiego jak „nie da się”. [„I tak właśnie dochodzimy do punktu, o którym również Pan wspomniał, czyli o "desperacji". Każdy szanujący się człowiek, który włożył kilka lat swoich najlepszych lat w naukę jakiegoś konkretnego zawodu, ma nadzieję, iż będzie mu dane wreszcie czerpać z tego jakieś korzyści-spełnienie zawodowe, będzie miał średnią wypłatę. Okazuje się, że może liczyć jedynie na bezpłatny, 3-miesięczny staż. Jeżeli jest szczęściarzem?”] Łączysz kilka rzeczy z sobą, mimo iż są one od siebie niezależne. Tak, jeżeli ktoś faktycznie wyniósł coś ze studiów i ma fajne projekty za sobą, na luzie znajdzie pracę na rynku. Oczywiście, że szanse na jeszcze lepsze warunki ma się gdy umie się uprawiać networking (o tym też zrobiłem osobny odcinek). Jeżeli ktoś miał pecha do prowadzących i generalnie w jakiś sposób naturalnie nie mógł zrobić ciekawszych projektów, to networking przyda się nawet bardziej. Co do stażu - okres próbny na 3 miesiące to standard globalny. Co do średniej wypłaty - stąd akcja petycji do IARPu. [„Dlatego ostrzegam wszystkich którzy planują studia na kierunku architektura. Zastanówcie się dobrze, ponieważ najbliższe 10 lat dla większości z Was to będzie nauka i praca za wynagrodzenie niegodne nawet stróża w budce na parkingu (o ile ktoś Wam wreszcie ZECHCE zapłacić).”] Przepraszam bardzo, mówię o tym w odcinku o tym aby studenci nie pracowali za darmo, to STUDENT wyraża sam zgodę na taką albo inną stawkę. Jak ktoś przyjmuje ofertę pracy za bułkę to sam staje się współwinny sytuacji na rynku. W dokładnie takiej samej mierze jak pracownie, które tak nielegalne praktyki stosują. Ostatnio rozmawiałem ze znajomym, znanym w Polsce architektem, który powiedział, że się dziwi, że studenci w trakcie rozmowy z nim na temat pracy sami mówią, że jeśli chodzi o stawki to chcieliby, przy ambitniejszych stawkach, zarabiać 1 500 lub 2 000 zł brutto. Rozmawialiśmy wtedy na temat tego, że sami studenci nie mają bladego pojęcia o stawkach w zawodzie i w ogóle się tym nie interesują. Wiele osób jest w stanie pracować za bułkę. Jest tyle ofert na rynku, że na szczęście, jeżeli stawka miesięczną na kupno butów to za mało, to można pójść gdzie indziej. Poza wspomnianymi patologiami naprawdę pamiętam jak dużo moich kolegów i koleżanek ze studiów miało te pracę za 2 500, 3 000, 3 500 zł na umowie o pracę (czasami o dzieło). Rynek jest tak duży, że jest w czym przebierać. Ostatnio na grupie FB Praca w architekturze ktoś szukał chyba w Krakowie studenta, który miałby pracować na pół etatu za 2 500 zł miesięcznie brutto. Albo pracownia z Poznania szukała świeżego absolwenta z takimi i takimi umiejętnościami software’owymi, który miałby pracować za 3 500 zł brutto na okresie próbnym, a potem 4 500 zł brutto. Obie stawki są powyżej średniej krajowej i są świetne na początek. Na koniec - radzę przejrzeć pozostałe filmy na kanale byś wiedziała o czym w ogóle mówię i jak wiele z tych tematów poruszam. Sam ten film nie wprowadza nigdzie w błąd. Możesz się rozwijać sama w ramach studiów, nawet jeśli łączysz to z pracą. Możesz znaleźć pracę w biurach jak jesteś studentką, ale logicznie sama sobie dyktujesz jaką ofertę chcesz wybrać. Możesz pracować po studiach i mieć dobrą stawkę, tylko naprawdę szukaj takich ofert, a nie licz na to, że ktoś sam zaproponuje miliony na start. Problemy samych patologii w zawodzie - dotyczy to obecnie większości zawodów, tak ogólnie. Nawet w UI/UX firmy potrafią ostatnio nieźle zaniżać stawki. Ale fakt, architekci są naprawdę mistrzami w zaniżaniu stawek albo przyjmowaniu niskiego wynagrodzenia… Pozdrawiam, Piotr
@darthmiara7 жыл бұрын
Praca oczywiście jest, ale po studiach bedziecie w większości zarabiać mniej niż w Lidlu (Wrocław). Dyplom 2011 here. Pracuję aktualnie w IT. Żona pracuje od 2 Lat jako architekt (pracy szukała rok).
@PZArchitecture7 жыл бұрын
Od lat nie mam znajomych, którzy mieli by problem ze znalezieniem pracy w architekturze w Polsce. Przeważnie zaczęli pracę już na studiach, więc ten dyplom nic specjalnie później nie zmieniał (poza możliwością robienia uprawnień później). Co do zarobków - będzie o tym osobny odcinek. Bo tak, są miejsca, gdzie na kasie w Lidlu dostanie się więcej kasy (albo na magazynie w Biedronce), ale da się też zarobić solidne pieniądze w architekturze. Jest olbrzymia ilość czynników, która wpływa na to ile kto zarabia w architekturze. Mam znajomych, którzy po 5 latach zarabiają dalej ze 2.500 na rękę, jak i takich co po 5 latach po studiach zarabiali już jakieś 6.500 na rękę. Rozstrzał jest olbrzymi.
@janjanusz82716 жыл бұрын
Architektura zaburza ocenę rzeczywistości. Takie 6500 w IT dostaje się po studiach, a po 5 latach jakieś 3 razy tyle. 6500 to są drobne! sprzedawcy z kilkuletnim doświadczeniem w zwykłych sklepach (odziezowych, meblowych itp.) tyle zarabiają, gdzie nie muszą miec: trudnych studiów wyłącznie dziennych, ryzyka zawodowego, frycowej pracy za pol darmo, zeby zdobyc uprawnienia. Architektura to finansowe bagno i inny poglad to zaklinanie rzeczywistości. Warto też wspomniec o olbrzymiej rotacji pracowników w tej branzy zwiazanej ze skala zlecen. To ze dzisiaj zarabiasz 6500 to nie znaczy, ze jutro nie dostaniesz wypowiedzenia, a na rynku nie jest kolorowo.
@Anonimmm194 жыл бұрын
@@janjanusz8271 z tym IT tez bym tak nie czarowała - jak np będziesz początkującym testerem manualem to 2,5k będzie super. To też nie jest kopalnia złota. Jest lepiej niż w archi, ale też liczą się skillsy.
@janjanusz82714 жыл бұрын
@@Anonimmm19 no wlasnie. Licza sie skillsy. Jak sie jw zdobedzie, to bedzie dobra wyplata. To sie bazywa przejrzysta sciezka kariery. W architekturze 95% ogloszen jest na asystenta, bo tanio. Znam ludzi, ktorzy ukrywali, ze maja uprawnienia, zeby dostac prace. Motyw zwalniania doswiadczonych architektow i zastepowania studentami jest powszechny.
@krzysztofmigacz51917 жыл бұрын
Od października zaczynam studia na wydziale architektury PK i chciałbym wiedzieć na jakie przedmioty powinienem zwrócić większą uwagę i do jakich zajęć przywiązywać największą wagę. Aktualnie jest Pan moim "mentorem" w dziedzinie wiedzy o architekturze, dlatego bardzo prosze o jak najwięcej filmików związanych z tą tematyką :D Miło się słucha eksperta w tej dziedzinie, niż opini ludzi którzy się na tym nie znają :) Pozdrawiam!
@dawidc68627 жыл бұрын
Gratulacje , też mam w planach studia na wydziale architektury PK , tylko u mnie to trochę czasu jeszcze bo dopiero 3 gim.
@krzysztofmigacz51917 жыл бұрын
To masz jeszcze dużo czasu :D szczerze to poważnie o architekturze zacząłem myśleć na początku 3 liceum. Na kurs rysunku i historie sztuki chodziłem niecały rok a egzamin zdałem na dwie oceny 5.0
@WiecejWiedziec7 жыл бұрын
o widzę, że kolega też do pk, co prawda inny wydział, ale życzę powodzenia xd
@PZArchitecture7 жыл бұрын
Jestem "mentorem" - to nie dobrze :D. Nie powinienem nim być dla nikogo, bo nie mam takiego autorytetu. Co do pytania - zależy co będziesz najbardziej lubił na architekturze. Najlepiej łyknąć wszystkiego po trochę, a uczyć się więcej na tematy, które Ciebie będą bardzo interesowały (czy to projektowanie, czy to historia architektury, czy to konstrukcje, mechanika budowli, fizyka budowli i inne).
@dmytrokhmelnytskyi94037 жыл бұрын
Też w tym roku zaczynam studia architektoniczne na PK:D
@katarzynaklara60396 жыл бұрын
Oglądam ten materiał już kilka miesięcy po jego opublikowaniu i muszę przyznać że po jego obejrzeniu czuję się spokojniejsza. W przyszłym roku chce zdawać na architekturę, a wszyscy dookoła tylko załamują ręce, bo "studia fajne, ale potem to bezrobocie". Chyba polecę takim osobom obejrzeć Pański film.
@Klara-bh3ti4 жыл бұрын
I jak?
@PhentomV77 жыл бұрын
bardzo ciekawy filmik, z kolei ja mam znajomego, który jest architektem i pracuje w Szwajcarii ") , stad moje pytanie czy pojawi się film dotyczący warunków pracy architekta za granicą, czy są potrzebne dodatkowe uprawnienia? czekam na więcej pozdrawiam :)
@PZArchitecture7 жыл бұрын
Za jakiś czas zrobię odcinki związane z architekturowaniem się za granicą. Studia, praca, zarobki, różnice, etc. :). Z racji dość napiętego harmonogramu ostatnio nie bardzo mogłem przyśpieszyć z materiałami. Może za miesiąc, może za dwa wejdzie taka seria :)
@Geknecht7 жыл бұрын
Właśnie wybieram się na studia architektoniczne (już tylko 2 tygodnie) i myślę że warto podzielić się z Panem moimi spostrzeżeniami. Od znajomych 3-2 lata starszych, wiem że podczas ich masowego wybierania się na studia, w klasach politechnicznych (mat-fiz-geo), było ok.6 osób które myślały o tym kierunku. Natomiast egzaminy tego z tego roku pokazują tendencję iż coraz mniej osób wybiera się na architekturę. Różnica chociażby na PW osób ubiegający się o studia jest niesamowicie duża. Co do pracy w zawodzie, sama "naczytałam" się informacji o trudnościach z pracą itd. Wydaję mi się że wynika to z tego że dużo osób mimo ukończenia studiów, tak na prawdę nie ma predyspozycji WŁAŚCIWYCH do tego kierunku.Świadczy o tym chociażby fakt że projekty są niesamowicie odtwórcze , dużo osób nawet na egzaminy przychodzi z wydrukami gotowych projektów i kopiuje je z pamięci. Może ta mała ilość chętnych zajmowania się architekturą ( przynajmniej w tym roku), wynika z tych informacji o braku pracy po studiach. Takie moje przemyślenia. Dodam jeszcze że to pierwszy tak rzeczowy kanał na polskim YT (nie licząc Pana Gajdy, choć to dla mnie inna działka). Wytrwałości w tworzeniu, o! :D
@PZArchitecture7 жыл бұрын
Akurat chętnych na architekturę po mału jest coraz mniej. Jak ja zdawałem za pierwszym razem na WAPW to na egzamin przychodziło ponad tysiąc osób. Obecnie jest to 650-700. Co do Twoich spostrzeżeń opinii "na necie" - właśnie do takich wypowiedzi się odnosiłem. Codziennie przynajmniej 2-3 pracownie piszą na grupie na FB "Praca w architekturze" z ogłoszeniami, z których wynika, że szukają osób. Wręcz jest w drugą stronę - pracy od groma, ale nikomu się nie chce robić ;D. Dzięki za komentarz o byciu "rzeczowym". Ja tam się czuję jak beznadziejny początkujący z tymi materiałami wideo :D. Radek to kompletnie inna liga, ale przekażę mu kiedyś Twój komentarz :).
@marqupriv1946 жыл бұрын
Architekturę mam na szczęście już za sobą. Moje doświadczenia są całkowicie inne. Paro-minutowe filmy wprowadzają w błąd (z mojego punktu widzenia). Pada kilka dużych tematów bez sensownego/trafionego rozwinięcia. Kto chce pracować, znajdzie prace. Nie polecam.
@nosaczsundajski74027 жыл бұрын
Jestem obecnie w 3 klasie gimnazjum bardzo chciałbym w przyszłości zostać architektem i nie wiem do jakiej szkoły wybrać się po ukończeniu gimnazjum i tu prośba do pana czy mógłby mi pam poradzić co wybrać bo w internecie są różne opinie a widzę , że zna się pan doskonale na rzeczy :) pozdrawiam !
@PZArchitecture7 жыл бұрын
Wybrać najlepiej liceum ogólnokształcące. Przez kolejne 3 lata jeszcze sto razy się może zmienić pomysł na to co by się chciało robić w przyszłości :). A w technikach architektoniczno-budowlanych wcale nie zyska się wiedzy, której potem na studiach się nie dostanie. Za to gdyby w technikum zmieniłbyś zdanie co do pomysłu na studia, no to już będzie ciężko, bo profil technikum będziesz mieć bardzo ograniczony. Stąd najbezpieczniej pójść do liceum i tam w trakcie zacząć się szykować do egzaminu na studia (zapisać się do szkoły rysunku).
@nosaczsundajski74027 жыл бұрын
Dziękuje . Jeszcze 1 pytanie takich szkół rysunku gdzie szukać ? Ponieważ mieszkam na wsi na mazurach i podejrzewam , że w okolicy ciężko będzie takową znaleźć
@PZArchitecture7 жыл бұрын
Wygooglaj je. Na pewno w Olsztynie czy innych tego typu ośrodkach miejskich je znajdziesz :). Możesz zawsze w weekendy podjeżdżać pociągiem do Trójmiasta czy gdzieś. Zależy od szkoły rysunku, do której będziesz chciał pójść.
@WiecejWiedziec7 жыл бұрын
wg mnie [dobre] technikum da przydatną wiedzę, ale co ważniejsze będzie zabezpieczeniem w razie gdyby komuś nie poszło na studiach
@PZArchitecture7 жыл бұрын
Zabezpiecznie. tyle słabe, że po TABach masz wąską specjalizację. A do pracowni projektowej po technikum to prawie nikt nie przyjmie. Zostaje praca na budowie i to w bardzo ograniczonym zakresie. To nie technika elektryczne, gdzie faktycznie ma się już umiejętności do startu w zawodzie od razu po technikum.