REAGUJĘ na nielubianych (przez Was) bohaterów! 📚😦 | Dr Book

[@karolinax1238]

Miło się ciebie słucha, jak mówisz o Lalce i bronisz Izabeli, podczas gdy masz na sobie koszulkę z Lalką haha 💓

[@DoktorBook]

FAKTYCZNIE 😂😂😂😂

[@AniaK96]

Izabela jest najlepsza 🥰

[@mimimimi-op4qb]

Ja uwielbiam Rin, jest to chyba moja ulubiona postać fikcyjna ever. Nie wiem czy nazwałabym ją "chamską". Nie przypominam sobie choćby jednej sytuacji, w której zachowywałaby się wobec kogoś chamsko jako pierwsza, a nie tylko i wyłącznie w odpowiedzi na chamskie lub złe potraktowenie jej ze strony tej osoby. Dla mnie ona po prostu traktuje ludzi ze wzajemnością, a nie jest chamska. Swoją drogą, to ciekawe, że ludzie hejtują Rin, a wychwalają Nezhę, który był totalnym bucem, zdrajcą i rasistą. Kolejny raz potwierdza się to co zauważyłam już dawno - że kobiety, zarówno w fikcji jak i w życiu, zawsze są surowiej oceniane, a facetom pozwala się na więcej. Co do Łęckiej to zgadzam sie z tobą. W ogóle mam wrażenie, że ludzie hejtują ją głównie za jej stosunek do Wokulskiego co jest turbo niesprawiedliwe, bo nie dość, że nie mozna kogoś zmuszać to tego by był zainteresowany drugą osobą, to jeszcze jestem pewna, że gdyby zamienić te postacie płciami to nikt nie hejtowałby młodego, przystojengo chłopaka za to, że nie jest zainteresowany nieatrakcyjną nudną panią w średnim wieku.

[@wiki21kim94]

Co do lalki to dla mnie Iza nigdy nie była zła, za to jej ojciec okropny. Tylko patrzy na pieniądze, gdzie się w towarzystwie obłowić, z kim pogadać żeby wyjść bogatszym. A Izabela po prostu się w takim domu wychowywała i nie zna innego podejścia, dlatego dużo osób jej nie lubi, ale moim zdaniem to jej ojciec jest tym głównym złym.

[@martynak9461]

Ja nie cierpię dosłownie wszystkich bohaterów z ,,Wichrowych wzgórz" ale jednocześnie zdaję sobie sprawę, że tak miało być 😁

[@zaczytanabasia7407]

Dla mnie infantylny to nie tyle głupi, a właśnie dziecinny...ale faktycznie jeśli to dzieci to jak najbardziej mają prawo takimi być ;)

[@DoktorBook]

Racja! :)

[@kasiazienkiewicz889]

Ja natomiast bardzo lubię Rin. Jest ona wręcz jedną z moich ulubionych książkowych bohaterek. Myślę, że w swojej irytującej, sadystycznej i egoistycznej postawie jest bardzo wyjątkowa. No i plus to, że dobrze rozumiem, dlaczego ona taka jest

[@DoktorBook]

Tak! Trzeba jej zostawić to, że jest wyjątkowo wyjątkowa! (Specjalnie podkreślam) :)

[@zuziatonieja1059]

Taaak, zaczęłam "Wojnę Makową" dwa dni temu i jestem dopiero w połowie, ale bardzo spodobała mi się jej postać. Umiała postawić na swoim oraz bardzo podobały mi się jej plany na lekcjach strategii, w których sugerowała poświęcenie dzieci (o ile dobrze pamiętam). Według mnie jako jedna z niewielu bohaterek z młodzieżówek rozumiała czym jest wojna i co się z nią łączy, a nie jedynie stroniła fochy bo ktoś na drugim planie zginął.

[@mimimimi-op4qb]

Też uwielbiam Rin, moja ulubiona fikcyjna postać

[@annalala4531]

Z Izabelą się całkowicie zgadzam! A jeśli chodzi o innych bohaterów, którzy doprowadzają mnie do szału, to na pewno będzie to Bella ze „Zmierchu” (mam wrażenie, że jest taka nijaka, oprócz Edwarda to właściwie niczego w jej życiu nie ma XD nie ma żadnych pasji, niczego nie robi poza chodzeniem za Edwardem i myśleniem o Edwardzie 🤷🏼‍♀️) i Clary i Jace z „Darów anioła”, ale tu bym już musiała się dużo bardziej rozpisać 😅

[@Martyna01]

7:53 widzę, że się rozumiemy 😂🖤 nie no książkowy był dla mnie bardzo fajny a serialowy go dopełnił ☺

[@DoktorBook]

Ben Barnes ♥️

[@brygida4880]

"Lalkę" uwielbiam 😊Dokładnie tak samo uważam o Izabeli, tym bardziej, że Izabela pochodzi z wyższych sfer. Była wychowywana w arystokratycznej rodzinie, była rozpieszczana, zawsze starała się być na pierwszym planie. Tak naprawdę nie miała okazji nauczyć się innych zachowań. Od dziecka wtłaczano w nią pewne zachowania, jak na panienkę z dobrego domu przystało. Zresztą ona miała 18 lat, więc nie dziwię się, że bardziej zależało jej na zabawie i adoracji mężczyzn niż na zagłębianiu się w prawdziwe problemy. Z bohaterów, których nie lubię to na pewno będzie Harry Potter, Rin oraz Lila z "Genialnej przyjaciółki", mimo że cała tetralogia jest świetna 😃

[@agnieszkanowak5619]

Myślę, że dobrze by było odróżniać bohaterów źle wykreowanych od bohaterów, których się nie lubi. Tak naprawdę trudno jest wykreować bohatera dobrego (dobrze napisanego), ale po prostu złego. Taki jest np. Drake z serii Gone. Zniknęli. Podobnie jest z Izabelą z Lalki - jest ona postacią dobrze wykreowaną, jej zachowania są konsekwentne i nawet jeśli ktoś jej nie lubi to to jest opinia, powiedzmy niezgodność charakterów. A tutaj trochę mieszasz źle napisane postacie z tymi, których ktoś nie lubi, bo mają denerwujący charakter. Np. te ciepłe kluchy - nie bardzo jest się nawet do czego odnieść - ktoś nie lubi tego typu ludzi, a ktoś tak i kreowanie nic ma tutaj nic do rzeczy. Też myślę, że ocenianie obecnie Wertera czy Lalki bez kontkestu kulturowego czasów w jakich zostały napisane i funkcji jaką miały spełniać trochę mija się z celem.

[@michalinagajewska8618]

Mam dokładnie takie same odczucia w kwestii Izabeli. Nie rozumiem natomiast idealizowania Wokulskiego, którego ja naprawdę nie lubiłam.

[@annechoi1763]

Dla mnie absolutnie najgorszą postacią jest Caelina/Aelin ze "Szklanego tronu". Przez pierwsze trzy tomy była chamska, wredna, zachowywała się jak paniusia, której wszystko się należy i każdy ma jej "lizać tyłek", no tak, a jak ktoś się jej przeciwstawi, to lepiej wiać, bo cię zabije. Potem jest tylko gorzej, typiara idzie do celu dosłownie po trupach, jest w stanie nawet zabić osoby, które były jej przyjaciółmi, nic sobie nie robi z ich cierpienia. Poza Dorianem w późniejszych tomach i Chaolem (on to akurat od początku nie pozwalał jej wchodzić sobie na głowę, potrafił ją zgasić i się jej nie podlizywał. Potrafił jej wytknąć jej charakter, błędy, arogancję, itd.) każdy dosłownie pozwalał się walić w tyłek, co sprawiało jej satysfakcję, a ona dla tych osób nie robiła nic. Gdy czytałam fragment, w którym stało się, co się stało z Chaolem przez jej głupotę i myślenie "bo ja muszę, mam wszystko gdzieś i nie obchodzi mnie, czy ktoś z moich przyjaciół zginie czy nie, ale ja muszę dopiąć celu", prawie rzuciłam książką oraz prawie ją podarłam. Przeczytałam w swoim życiu setki jak nie tysiące powieści i nigdy nie spotkałam się z takim badziewnym bohaterem jak Caelina/Alin. Nie znoszę jej z całego serca.

[@bladlogiczny7711]

Brawo zwłaszcza za Wertera nic dodać.

[@Pucka1314]

SPOILER . . . . . . . . . Max de Winter jest okropnym człowiekiem, ponieważ zabił żonę z myślą, że zabija też jej "bękarta". Nie ma w tej postaci nic co możnaby lubić, zresztą jak wszystkich bohaterów Rebeki. Sama książka niestety jest dla mnie bardzo dużym rozczarowaniem 😒

[@lagadema16]

Harry Potter jest nie tyle egoistą co egocentrykiem. Stara się dla swoich przyjaciół, ale jednak czasem zachowuje się jak pępek świata, zwłaszcza właśnie 5-7 tom.

[@jaykaykay]

Oj tak, Ashley był okropny! Nie mogłam znieść tego, jak Scarlett go idealizowała!

[@wiktoria358b]

Co do Izabelli Łęckiej zgadzam się, jest to postać konsekwentnie wykreowana, moim zdaniem miała być taka postacią, zawsze bronie tej postaci bo ludzie którzy ją krytykują nie do końca mają świadomość jak wyglądała kultura i wychowanie w tamtych czasach I uwielbiam Fanny Jakiego bohatera książkowego nie lubię? Mala, bo po prostu nijaki przy innych postaciach z Trylogii Grisza, inne postacie których nie lubię chyba miały takie być więc nie będę tu ich opisywać

[@nataliamendyk1594]

Totalnie Mal z Griszy, ja miałam wrażenie że on był pisany jak taki totalny buc przez jakąś połowę Trylogi a potem Bardugo się przypomniało jak chce to zakończyć i zaczęła go wybielać. Osobiście nie jestem fanką zakończenia, ten ostatni ostatni rozdział nie był zły ale patrząc na całokształt zakończenia byłam rozczarowana, z perspektywy czasu rozumiem czemu ale i tak chyba wolałabym tą drugą narzucającą się opcje.

[@korciakornelia6040]

Zgadzam się z Twoją opinią na temat Łęckiej. Ona po prostu miała taką być, niedojrzałą dziewczyną z miasta, a te określenia z memów są dość płytkie i niesprawiedliwe. Za to Ciri! Grrr! Czytając o tym, co ona wyprawia, miałam ochotę strony z książki wyrywać 😆 Uważam, że jej motywacje do robienia tego co robiła były naciągane, późnej się trochę ogarnęła, ale moja uraza do niej pozostała. Jeśli chodzi o bohaterów Przeminęło z wiatrem, Ashley był moim zdaniem okej, ale Scarlett była okropna. Nie można jej natomiast odmówić tego, że jest niesamowicie wyrazista i niepowtarzalna. A twoja opinia o Frankensteinie mnie zaciekawiła, muszę się w końcu zabrać za tę książkę. Pamiętam jak kiedyś oglądałam bajkę "Frankenweenie", wtedy była dla mnie przerażająca, ale też bardzo smutna 🥺

[@DoktorBook]

Koniecznie przeczytaj Frankensteina! Jestem ciekawa co powiesz :)

[@afks9584]

4:22 Chyba sie poplacze... Kendra i Seth na zawsze w moim sercu Najlepsi bohaterowie ever

[@kasiaaleksik8323]

Tak ! 🧡😺

[@mrsnobody2637]

och, Mal jest okropny, Alina jest naiwna, tylko Darkling ratuje tą trylogię (i Ben Barnes, i czarna kefta) 😂

[@Joanna-yk6ln]

mnie właśnie darkling najbardziej denerwował hah

[@martapopawska848]

Jeszcze Mikołaj trzyma poziom...

[@wiktoria.pietrzak]

Nikolaj jest cudowny, ale alina i mal doprowadzają mnie do szału

[@majadamska9170]

Ja bardzo nie lubię Gale'a Hawethorne'a z Igrzysk śmierci. Możliwe, że to dlatego iż jestem niesamowitą fanką shipu KatnissxPeeta i on mi tam zwyczajnie przeszkadza, ale nie zapominajmy o scenie z Kosogłosu i już nie pamiętam jak to było gdy to czytałam książkę, ale chodzi o scenę gdy Gale obraża Peetę i oglądając film się wtedy prawie popłakałam. W tym momencie kończę ten przydługi komentarz. Czy ktoś podzielą moją opinię?

[@zuziatonieja1059]

Katniss i Peeta zawsze będą w moim sercu, a Gale momentami (przez cały czas) zachowywał się jak rozwydrzone dziecko. Robił wyrzuty swojej przyjaciółce, która właśnie przeszła przez piekło ponieważ udawała związek z facetem, aby przeżyć...

[@ninawojcicka8227]

Przepraszam, rozumiem was, jak chcecie to przeczytajcie mój komentarz wyżej gdzie mówie czemu nie lubię Peety (nie wiem jak to się odmienia), ale muszę przyznać, że nie uważam Gale'a za jakiegoś super bohatera.

[@DoktorBook]

O nie! Czy tylko ja lubię Gale’a? 😭

[@ninawojcicka8227]

@@DoktorBook Ja uważam, że jest na prawdę Ok

[@nk-cd5gx]

@@DoktorBook ja go uwielbiam!! uważam że w kosogłosie wręcz walczył o powrót kattnis do normalności ale nie potrafił jej zrozumieć

[@lolatola4608]

Super odcinek! 😁🐢

[@retrobook4652]

Na pewno nie powiedziałabym, że nie lubię, bo lubię, ale nie kocham taką wielką miłością jak mam wrażenie większosc fanów Syriusza - z Huncwotów o wiele bardziej uwielbiam Lupina

[@DoktorBook]

Lupin cudowny ♥️

[@teoretycznieAsia]

Co do Mala i zakończenia. Jak ja ich nie lubiłam. Za zakończeniem też nie przepadam, bo w głębi duszy miałam nadzieję, że Mal zginie, a chociaż samo zakończenie mogło być urocze, to nadal doskwiera mi istnieje głównych bohaterów i tego shipu.

[@emilia_emilia24]

Ja bardzo nie lubię Tris z Niezgodnej (pomijam fakt że niezgodna oceniłam na 1,5/5), nagle diamentralnie się zmienia, a wątek romantyczny...

[@gabriela-h8h4b]

Wątek romantyczny jest KOSZMARNY

[@DoktorBook]

Kiedyś zaczęłam pierwszy tom, ale nigdy nie skończyłam. Strasznie mi się nie podobało

[@zuziatonieja1059]

@@gabriela-h8h4b ktoś podziela moje zdanie, nareszcie

[@zunia427]

Czy tylko ja czuję się zachęcona do Wojen Makowych stwierdzeniem, że główna bohaterka jest chamska? 🙊 A co do Tessy z TID, to gdy pojawiała się już w innych seriach, była o wiele bardziej sympatyczna, może dlatego, że nie była już główną bohaterką 🤫

[@zuziatonieja1059]

Nie tylko. Nie mam pojęcia dlaczego, ale taki typ postaci najbardziej przypada mi do gustu... Odnoszę też wrażenie, że wiele tych sympatycznych bohaterek często zachowuje się jak takie ciche, nieśmiałe dzieciątka. Po prostu nie umiem czytać z punktu widzenia osoby mało pewnej siebie, a pewność siebie często jest łączona w wrednością w książkach które czytam. Nie mówię oczywiście, że jak ktoś jest miły to od razu jest gorszy, po prostu zdarzało mi się to zauważyć połączenie tych cech w wielu kreacjach.

[@mimimimi-op4qb]

Ja nawet nie określiłabym ją jako chamską. Nie jestem w stanie przypomnieć sobie choćby jednej sytuacji, w której zachowałaby się wobec kogoś chamsko jako pierwsza, sama z siebie i bez powodu, a tylko takie, gdzie była taka w odpowiedzi na chamskie lub złe potraktowanie jej ze strony tej osoby. Dla mnie ona nie jest "chamska" tylko po prostu traktuje ludzi z wzajemnością i nie udaje, że pada deszcz, kiedy ktoś pluje jej w twarz.

[@crazycatlady7110]

Największy problem w książkach mam z bohaterkami 😅 jest niewiele książek, w których polubiłam postacie kobiece, więc u mnie lista byłaby długa. Jeżeli chodzi o Setha i Kendrę to na początku też za nimi nie przepadałam ale później zdałam sobie sprawę dlaczego i dzięki temu te postacie urosły w moich oczach tak jak sam autor. W wielu książkach młodzieżowych postacie, które mają 11-12 lat nie zachowują się na ten wiek i do tego byłam przyzwyczajona. A w "Baśnioborze" dostałam właśnie postacie, które są dziećmi i z wieku i z zachowania. I w sumie chcę więcej takich książek z tak wykreowanymi bohaterami 😀

[@DoktorBook]

Dokładnie! Idealnie pasują do wieku :)

[@DoktorBook]

Dzisiaj znowu luźna zabawa :) I mam do Was dwie sprawy: 1) Chcę nagrać kilka filmów na zapas (bo sesja), więc możecie podrzucać pomysły :) 2) Zgadzacie z tym co tutaj mówiłam? A może macie całkiem odmienne zdanie?

[@kasiajanicka3596]

Może książki na lato? Takie w klimacie typowo letnim, lekkie i słoneczne. 😁

[@kamilakamila8310]

Co do pomysłów na filmy może jakiś Tag wspólnie z Mamą:)?

[@DoktorBook]

@@kasiajanicka3596 na pewno będzie, już mam książki wybrane :)

[@DoktorBook]

@@kamilakamila8310 z mamą będzie film w lipcu :) ale nie tag. Nie wiem czy widziałaś, więc informuję, że jakiś tag nagrywałyśmy w lutym 2020 :)

[@Bookisholaa]

Może Q&A ?

[@barbarawaga2844]

Julia z Dotyk Juli itd. Skupiona na sobie, zadufana, Pomysł autorki na trójkąt kompletnie mnie zniechęcił do czytania takich wątków. No i najgłupsza scena ever :Porywaja twoich kumpli, których może nie znasz za długo ale byli dla Ciebie dobrzy i okazali swoje wsparcie. Wcześniej nie mogła liczyć na przyjacielskie zachowanie innych ludzi. Być może właśnie teraz są przesłuchiwani i torturowani. Na szczęście udało się pojmać dowódcę. Nie chcę nic powiedzieć a trzeba się dowiedzieć gdzie znajdują się pojmani. Julia ma z nim porozmawiać i dowiedzieć się gdzie są jej kumple. Główna bohaterka co robi? Opcja A) wypytuje o swoich znajomych b) flirtuje na całego. Oczywiście opcja b) co tam kumple którzy są torturowani. 🤦‍♀️ Nie mogłam zdzierżyć jej charakter.

[@oliwiabryndza4953]

Kurde z tym zakończeniem trylogii Grisza to mam takie love hate bo z jednej strony bardzo go nie chciałam, ale z drugiej strony mam wrażenie, że od samego początku wszystko do tego prowadziło i no nie wiem, wciąż nie potrafię uformować swojej opinii na ten temat haha Właściwie to z Malem też mam takie love hate, ale bardziej hate. Miał swoje dobre momenty, ale jak czasem coś odwalił to się nie mogłam pozbierać ze złości.

[@zuziatonieja1059]

Moim książkowym dziwactwem jest to, że nie lubię zdecydowanej większości bohaterów. Niezależnie od tego czy dobry czy zły, zawsze muszę uczepić się czegoś w jego charakterze i z miejsca patrzeć na nich z nie smakiem. Choć możliwe że coś z moim gustem czytelniczym jest nie tak i trafiam na same słabe, bo wiele postaci z Wiedźmina udało mi się polubić.

[@aleksandraizabela9711]

Co do Mala to nam wrażenie że został trochę wykreowany tak jako trochę zawistny wobec Griszów z powodu działań jakie się podziały, lecz powiedzmy sobie szczerze. Kto by nie był trochę podirytowany i czuł się bezradnie gdy wokół ciebie są Griszowie, co wiele mogą zrobić? Nom właśnie był wyrzutkiem trochę tej bandy i czuć to w drugim tomie zwłaszcza. Fakt był jeszcze Nikolai, lecz on był z rodziny królewskiej, więc Mal prezentował się tak trochę nie najlepiej. Odziwo radził sobie i wiedział wiele razy, co trzeba zrobić. Jednak mógł się czuć okropnie wyobcowany. Moc Aliny była czymś co się nie spotkało wcześniej i rzeczywiście mógł się bać, jak bardzo mogła się zmienić. Wiadomo wcześniej widział Griszów, lecz Przywoływaczka Słońca to zupełnie coś innego niż taki Szkwalnik czy Uzdrowiciel. fakt był toksyczny wobec Aliny, lecz to działało w obie strony. Zawsze wychodziłam z założenia że Mal gdyby nie Starkov,to byłby naprawdę fajnym kolesiem i zaradnym. Mógłby spoko życie sobie ułożyć, może nawet sukcesy miałby w wojsku albo by zginął. Tego się już nie dowiemy. Wiele razy radził sobie i jego naprawdę można było ciekawiej poprowadzić.

[@DoktorBook]

Ciekawe spostrzeżenie! :)

[@kremowkabotak416]

Zgadzam się totalnie. W przypadku Mała też trzeba patrzeć, że był po prostu młodym chłopakiem, który znalazł się w trudnej sytuacji. Nie zachowywał się zawsze dobrze, ale no, to bylo realistyczne. Zwłaszcza, że nie rozumiem za bardo ludzi, który uważają Mala za toksycznego, a idealizują Darklinga, który dosłownie jest świetnym przykladem toksycznego, abusive creepa

[@aleksandraizabela9711]

@@kremowkabotak416 Niestety na idealizowanie Darklinga się złapałam, lecz dość szybko doszłam do tego, co ty. Jednak od początku książki byłam zawsze ciekawa co Mal zrobi. Czasami jak patrzę na konstrukcję trylogii, to mam wrażenie że zbyt wychwalanie w pewnym sensie Griszów utrudnia zwykłym ludzkim postacią trafienie w serca fanów. Przynajmniej w czasie trylogii. Spójrzmy sobie szczerze. Król przedstawiony jak typowy wykorzystywać tytułu, jego żona była płytka jednak mimo wszystko kochała swoje dzieci więc tak pół na pół jednak była też zazdrosna o Genye i nawet nie dopuściła do siebie, że dla jej służącej czyny króla wobec niej są traumą tylko od razu służące musiały ją w pewnym sensie obserwować, syn królewskiej pary Wasyl jeśli się nie mylę wyszedł na rozrzutnika kochającego imprezy oraz konie. Brak w nim było strategii, a jego ostatni występ w drugim tomie to potwierdził. Chyba tylko Botkina się tak nawet polubiło, lecz on nie miał tyle czasu, co Mal. No i jeszcze ok była ta pani prowadząca sierociniec, gdzie Mal i Alina się wychowywali, bo może surowa była, lecz dla dobra dzieci. Trochę jak taka mama może surowa i uczula ich wszelkich manier ochrzaniala za niektóre zachowania, lecz jednak Aline w 3 tomie zabolała jej śmierć. Więc można tak powiedzieć że w trylogii nie wiele jest ludzi których czytelnicy pokochali, a to tylko utrudniało zadanie Malowi, co miał wiele z realizmu i był nieco odbiciem sytuacji wokół niego.

[@lidziaa]

Teraz, kiedy myślę o znielubionym bohaterze to na myśl przychodzi mi Vuko z Pana Lodowego Ogrodu. Uważam, że był trochę takim "kozakiem na siłę", taka męska wersja MerySu, któremu wszystko wychodzi, jest taki ekstra, a te biedne dzikuski z planety muszą mu się poddać, bo przecież on tam przyleciał i im pokaże, jak trzeba żyć. W ogóle z perspektywy czasu źle oceniam te książki Grzędowicza. Widzę w nich sporo złego wpływu. Co do Mala to też go nie lubiłam, tak samo nie przepadam za Aliną, która jak mówisz, jest jak chorągiewka na wietrze i sama już nie wie czego chce. Pozdrawiam! 🌼🌼🌼

[@pasjonauta4992]

9:42 Zgaduję że to pociąg, a nie przechowywane gdzieć zwierzęta z HP😅 A taka anegdota.... Mam konia, młodego konia, który boi się wszysykiego, a obok mojej stajni są tory i przejeżdżają tam pociągi, a nad nią latają samoloty wojskowe.... I jak kobyłka ( już teraz się trochę uspokoiła, ale kiedyś byla masakra ) to zobaczyła to.... Powiem tak, kopyta latały🤣

[@DoktorBook]

To pociąg… tak, na pewno pociąg…

[@wiktoriak.6019]

super🥰

[@okeyla8513]

Oj tak, Mal to tak miałka postać, że szału idzie dostać :P Z Aliną z kolei mam ten problem, że w gruncie rzeczy to ją lubię, ale denerwują mnie jej niektóre zachowania i przemyślenia. Mam wrażenie, że gdyby Griszę napisano w trzeciej osobie i nie siedzielibyśmy non stop w głowie głównej bohaterki, trylogia by zyskała. Natomiast najbardziej irytującą mnie od lat postacią jest Aelin ze Szklanego tronu (ale mnie ogólnie bohaterki od SJM denerwują - choć z Feyrą sytuacja wygląda podobnie jak z Aliną z Griszy; postać dużo traci w moim odczuciu przez narrację pierwszoosobową). To, że jest Mary Sue to jedno, ale to jak doskonale wchodzi w rolę księżniczki, którą jest... Matko, no nikt tak do szału mnie nie doprowadza jak ta damulka, co tylko chodzi, rządzi się, wszystkim wszystko wytyka i myśli, że jest (bo, o zgrozo, właściwie to jest) we wszystkim najlepsza, a na dodatek każdy ją kocha, walcząc i ginąc za nią. No tragedia, chodzące ucieleśnienie wszystkich najbardziej irytujących cech postaci. Najgorzej, że początkowo ją uwielbiałam, nawet przymykałam oko na jej zadziwiające umiejętności, niepasujące do kogoś w jej wieku, a potem dziewczyna zmierzyła się ze swoją przeszłością, przeznaczeniem i wyszła ze skorupy, okazując się kimś, przez kogo miałam ochotę trzy ostatnie tomy tej serii wyrzucić przez okno podczas czytania xD

[@zunia427]

Mam tak samo z Aliną, sama w sobie nie jest taka zła i chociaż mnie irytowała, nie mogę powiedzieć, że jej nie lubię, zwłaszcza po ratującym jej wizerunek serialu. W ogóle serial trochę pokazuje, jak by to mogło wyglądać, gdyby było napisane jak Wrony, co jest dość odświeżające po przemyśleniach Aliny przez całą trylogię 🙈

[@Anes0223]

Nie zgadzam się z Harrym ani z Ronem. Ja się Harremu nie dziwię. Przeżył dużo. Za to Ron jest świetnym bohaterem. Przyjazny. Zazdrosny może też dlatego, że zawsze spychany na drugi plan.😍❤

[@littleantoinette9621]

Lila Bard z Odcieni Magii. Dawno nie spotkałam tak irytującej postaci. Jest arogancka, a przy tym lekkomyślna w tak wielu sprawach, że nie mogłam przestać przewracać oczami. Często podejmuje działania, które zazwyczaj kończą się źle przez jej własną zarozumiałość. W sposób lekceważący traktuje Kella i jego magiczne zdolności, w każdej kwestii próbuje z nim konkurować jak gdyby to wszystko przez co przechodzą to były jakieś zawody, a na dodatek nie akceptuje potencjalnej porażki (co w tym wypadku nie zawsze jest wyrazem siły i odwagi). Jeśli autorka chciała stworzyć silną postać kobiecą to niestety... Zawiodłam się. Silna kobieta to nie jest dla mnie bohaterka która daje każdemu w ryj za byle co, jest agresywna i zarozumiała.

[@ztwarzazaksiazka8463]

Ojj ja mega lubię Fanny! Bardzo ją doceniłam i wcale nie uważam jej za ciepłą kluchę :D

[@Lamię-j9r]

Mnie denerwowała Sara z małej księżniczki była taką typową "Mary Sue" Denerwował mnie jeszcze Morozko w 2 tomie baśniowej trylogii (choć jestem w stanie zrozumieć czemu taki był to i tak mnie irytował).

[@DoktorBook]

Taaaaak, Sara jest wyidealizowana, ale to było celowe, aby pokazać dzieciom, że w każdej złej sytuacji można znaleźć coś dobrego. Trochę jak w Pollyannie :)

[@Lamię-j9r]

@@DoktorBook Wiem ale mi osobiście cieszko czytało się o takiej postaci 😊

[@emilial9848]

Ja nie przepadam za Lilą Bard z "Odcieni Magii", bo miejscami wyglądało to tak jakby autorka specjalnie sprowadzała na nią trudne sytuacje, żeby pokazać, że ona też cierpi, jednak nie zmienia to faktu, że jej ból ograniczał się głównie to fizycznego (Nie żebym życzyła komuś jakiejś straty albo cierpienia). Sam jej charakter mnie trochę irytował, ale rozumiem, że miała ona być taką bohaterką i została bardzo dobrze wykreowana, autorka pozostaje wierna szkieletowi postaci, jaką stworzyła w pierwszej części, a jej decyzje są "przewidywalne" (w dobry sposób) i uzasadnione

[@DoktorBook]

Haha ja uwielbiam Lilę, za jej zadziorność, ale masz rację! :)

[@kremowkabotak416]

W sumie ja te trudne sytuację odbierałam jako taka konsekwencje zachowań Lili, ze po prostu była porywcza i zawsze pakowała się w kłopoty, przez co jej sie za to obrywało i dostawała na przykład xd Ale rozumiem podejście ^^

[@emilial9848]

@@kremowkabotak416 W sumie to mądre spostrzeżenie, jednak dla mnie te brutalne chwile "straciły na wartości?" bo było ich bardzo dużo i wiadomo było że Lila wyjdzie z tego cało.

[@werkarosinska4413]

Ja jestem wielką fanką zakończenia Trylogii Grisza - jezu, jak ja się spłakałam na tym epilogu xd Też co do Harryego Pottera - wszyscy zawsze tak narzekają na Harryego w 5 części, ze taki okropny i wrzeszczy na wszystkich i rozumiem to, ale ja nadal bardzo go lubię, też bardzo się z Harrym utożsamiałam często i dosyć go rozumiem w tych jego wybuchach gniewu i upieraniu na swoim, hah. Mnie Mal chyba aż tak nie denerował w Griszy mimo wszystko, też nei shipuje Aliny z Darklingiem i lubię ja z Malem i wgl nie wiem, taka klucha z niego, ale pocieszna xd na pewno wole go w serialu xd Moimi jednymi z najbardziej nielubianymi bohaterów są Jason i Piper z książek Ricka Riordana. Ranyy, jak oni mnie denerwują, głównie Jason. Pamiętam że jak usłyszałam spoiler dotyczący jego postaci z innej serii Ricka to aż dostałam motywacji żeby tą serię jednak przeczytać xd

[@adriannakraszewicz6123]

Poirot potrafi być czasem irytujący przez swoje ego (nie dziwię się, że w niektórych książkach pojawia się on sporadycznie. Np. W Przyjdź i zgiń występuje w jakiś 4/5 rozdziałach na 29), ale z drugiej strony go doceniam XD

[@DoktorBook]

Poirot irytował nawet samą autorkę! Haha

[@adriannakraszewicz6123]

@@DoktorBook Christie nawet o tym krótki esesj napisała

[@hania.r16]

O jakiej książce mowa 14:05 ? 😦

[@agnieszkanowak5619]

Cierpienia młodego Wertera

[@matoaka1995]

A ja uwielbiam Scarlett! Jedna z moich ulubionych postaci kobiecych. Natomiast nie cierpiałam Lucy Gray z "Ballady..." W ogóle nie potrafiłam zrozumieć jej, jej zachowania i tak dalej. Dawno mnie nikt tak nie irytował. A co do filmów na zapas: może jakieś stare, dobre, zawsze aktualne tagi? Ja jak mam ochotę podopasowywać sobie książki, to wpisuję w internet coś, co lubię i dopisuję "book tag". Zawsze się coś takiego znajdzie. Na przykład Disney Book Tag :D

[@czytnieta2624]

Oj tak Harry jest dla mnie irytujący, wybrzmiewa dla mnie po części jak przeidealizowany bohater, który trochę uwierzył w to, że jest taki idealny i muszący się ciągle poświęcać. Ja niesamowicie nie lubię Adama z serii Dotyk Julii - jest on tragicznym, zakompleksionym, zazdrosnym, infantylnym mężczyzną, który uważa się za księcia na białym koniu. Nie ukrywam też, że Mal mnie drażni i wolałabym żeby umarł w pierwszym tomie xD

[@annasamojednik195]

Przejdź na Ciemną Stronę Mocy!!!

[@CorazonFromTheAbyss]

W 17 minucie myslalm że będziesz mówić o Fanny Hill przez chwilę xD Czytałaś może właśnie Pamiętniki Fanny Hill? Nie kojarzę żebyś coś wspominała o tej książce wcześniej.

[@DoktorBook]

Nie, nigdy o tym nie słyszałam!

[@CorazonFromTheAbyss]

@@DoktorBook Bardzo polecam, ciekawy klasyk :D

[@emilka6783]

Ja bardzoo nie lubię Chaola ze szklanego tronu. Przeczytałam wszystkie książki i moja opinia wobec niego się nie zmieniła. Jest strasznie irytujący i nijaki. Powiem szczerze, że nie mogłam wytrzymać czytania wieży świtu. Jego jedynym plusem tak naprawdę jest to, że jako jedyny nie jest przerysowny i idealny. Ale still - Doriana czy Rowana lubię o wiele bardziej.

[@DoktorBook]

To ja jednak najbardziej lubię Chaola, ale mój ship to Dorian

[@naciulek13]

Pachnidło ,główny bohater

[@DoktorBook]

Pachnidło jedynie oglądałam, więc nie za bardzo umiem się odnieść, ale to był bardzo dziwny film

[@ans3315]

Dla mnie najbardziej irytującą postacią jest Clary z „Darów Anioła” 😖

[@liscienaszafie709]

Oh, ona jest taka dziwnie wykreowana.

[@zuziatonieja1059]

Taaak

[@DoktorBook]

W darach anioła na najbardziej irytującą „rzecz” zasługuje ten obrzydliwy wątek z 1/2 tomu

[@zuziatonieja1059]

@@DoktorBook możesz określić dokładniej o który chodzi? Czytałam jedynie pierwszy tom dość dawno i niezbyt mi się podobał, ale raczej będę się orientować o który chodzi.

[@DoktorBook]

@@zuziatonieja1059 SPOJLER DO DARÓW ANIOŁA Rzekome więzy rodzinne Clary i Jace’a

[@opowiescidziwnejtresci1490]

Aż mi się przypomniało jak mnie denerwował ostatnio James z "Obcej" + sama Claire 🤪😒

[@Martyna01]

Zakończenie trylogii Grisha było wręcz obrzydliwe 😣 nie wiem jak można było wpaść na...takie zakończenie. Ostatni tom to moje DNF, ponieważ nie potrafiłam przełknąć co tam się stało i jedyne co czułam podczas czytania początku to poirytowanie zrezygnowanie i chcęć mordu wielu bohaterów

[@DoktorBook]

Ja się odnosilam do epilogu! :)

[@CharlieCharlotte]

Star Trek ❤

[@nk-cd5gx]

ja jeszcze dodam wszystkie postacie z serii rywalki😐😩

[@elisabettebasile1136]

Ja w sumie rzadko nie lubię jakichś bohaterów - w dobrych powieściach postacie negatywne często bywają opisane z głębią i pomysłem, a w słabych nie lubię najczęściej wszystkich, a już najbardziej autora za to, że mnie zawiódł xD

[@kasiajanicka3596]

Moje odczucia odnośnie bohaterów. 😁 1. Rin z "Wojny makowej" - na początku myślałam, że jest w porządku, że ciężko pracuje nad sobą i jest w stanie poświęcić sporo, żeby zostać na szkoleniu, a potem mnie już trochę drażniła, 2. Harry Potter i Ron Wesley - nie przepadam za pierwszym, bo nie wiem, czy poradziłby sobie z trudnościami większymi niż oddychanie, gdyby nie jego przyjaciele, a za to Ron jest dla mnie zabawny i przyjacielski, 3. Alina, Mal z serii Griszów - nie jestem ich fanką, bo Alina jest naiwna i jakoś mnie mało interesowały jej przeżycia wewnętrzne, a za to Mal był miałki i od początku wkurzający (zakończenie serii za to bardzo mi się podobało, odetchnęłam po kiepskim 2 tomie), 4. Seth i Kendra z "Baśnioboru" - Seth mnie mocno irytował swoją nieodpowiedzialnością, ale czego się spodziewać po 11-letnim chłopcu, za to podobało mi się, jaką przemianę przeszła Kendra, 5. Ciri z sagi wiedźminskiej - uwielbiam ją, tylko tyle mogę powiedzieć. ❤️

[@DoktorBook]

NIE WIEM CZY PORADZIŁBY SOBIE Z TRUDNOŚCIAMI WIĘKSZYMI NIŻ ODDYCHANIE 😂😂 I love it

[@kasiajanicka3596]

@@DoktorBook heh, ale tak to jest. 🤷‍♀️🤣🤣 Gdzie nie mógł, to pośle Hermionę lub Rona, nic samodzielnie nie potrafił zrobić. 🤷‍♀️

[@annka9082]

Jeju Seth, tak zgadzam się. Chciałabym tu zwrócić jeszcze uwagę na Knoxa (nowy bohater ze Smoczej Straży, kuzyn Setha) i jeju jak ja go nie lubię, wydaje mu się że jest najlepszy i taki super. Bardzo mnie to denerwuje. Tess (kuzynka Setha ze SS) też nie za bardzo lubię, ale jest po prostu dzieckiem więc przymrużam oko.

[@danielpaes8684]

Do you read Harry Potter in English? Are you reading in English?

[@littleantoinette9621]

Yeah, she is

[@laleczka1221]

Bohaterowie diabelskich maszyn są okropnie naiwni, ale szczerze mówiąc ja też lubiłam bardzo Tessę czytając te książki 😅

[@elizanaecz8553]

Ja najbardziej nie lubię z bohaterów literackich Yennefer, Gale'a z "Igrzysk śmierci", Quentina z serii "Czarodzieje" Lwa Grossmana i Cersei oraz Daenerys z "Gry o tron". Strasznie mi działali na nerwy. Ostatnio doszli też właśnie do mojej listy Mal i Alina, ale ogólnie poza kilkoma wyjątkami nie jestem fanką bohaterów Leigh Bardugo xD. Scarlett i Ashleya też jakoś nie lubię, ale jest to jedynie spuścizna fiomu, który leciał u mnie w domu kilka razy do roku. Pewnie dlatego po książkę ostatecznie nie sięgnęłam (pominąwszy gabaryty) :D.

[@DoktorBook]

TAK!! WRESZCIE KTOŚ NIE LUBI DAENERYS!

[@elizarolinska]

Cardana🤭

[@zuziafon]

Spojler trylogia grisza!!! Zakończenie trylogia grisza podobało mi się tak 50/50 te ostanie słowa Darklinga bolały, a Mal jako wzmacniacz yyyyy może być ,ale mógł umrzeć.

[@DoktorBook]

Prosiłabym o oznaczenie spojleru do Trylogii!

[@kamilaxx9454]

Moim zdaniem Tessa z Diabelskich maszyn była po prostu nijaka. Ani ją lubić ani nie lubić. Clary z Darów anioła była irytująca, ale wywoływała we mnie przynajmniej jakieś emocje. A Tessa nic. Nie potrafiłam przez całą serię zrozumieć co widzą w niej chłopcy, że prawie z miejsca się zakochują. Chłopcy z tej serii skradli moje serce, ale Tessa niestety nie.

[@DoktorBook]

Will!! 🥺🥺

[@kamilaxx9454]

@@DoktorBook Byłam pod wrażeniem jak wyrozumiali byli bohaterowie: do uczuć swoich i innych. W większości przypadków byłaby bitka o ukochaną i nienawiść. Chyba najlepszy trójkąt romantyczny z jakim mialam do czynienia, a nie widzialam że da się to zrobić dobrze. :)

[@pyska_s2219]

@@kamilaxx9454 jak nie cierpię większości trójkątów miłosnych, tak ten uwielbiam! Tych dwoje przekonało mnie do konceptu więzi parabatai, tak dobrze się dobrali. I uwielbiam sposób w jaki Cassandra Clare z niego wybrnęła.

[@ewabaran8540]

Moze trochę nietypowo, bo to opowiadania. Flanery o'conor uratuj życie moze swoje własne. W tych opowiadaniach nie sposob lubic nikogo, nawet dzieci, nawet ofiar.bardzo mną wstrzasnelo. Ale nie cierpię tez Adieu jest równie niemiła i egoistyczna na początku ,jak i na końcu😤

[@klaudiag4765]

Jak myślę o najbardziej irytujących bohaterach to u mnie w top bezkonkurencyjna jest zawsze Shallan z Archiwum Burzowego Świata. Oprócz tego nie lubię ani Ciri ani Yennefer (ta mi mocno działa na nerwy). Jeszcze dwójka głównych bohaterów z Baśnioboru - to przez nich wymęczyłam tę książkę i nie mam zamiaru sięgać po kolejne tomy.

[@DoktorBook]

Ohhh szkoda, ale rozumiem!

[@dgrvcdftqpxsumhlrstf4322]

text

[@Asku2137]

Ja najbardziej nie znoszę lady Pauline ze Zwiadowców, bo zabrała mi Halta 😾

[@DoktorBook]

O tak 😡

[@sanja2612]

Właśnie czytam drugą część Wojny makowej i fabuła jest bardzo wciągająca, ale zachowanie Rin... uch, bardzo jej nie lubię

[@sercemwksiazkach]

O rany w komentarzach wyczytałam negatywne opinie o Gale'u i chciałabym napisać że ja go bardzo lubię :( Bardzo doceniam to jak troszczył się o Katniss i jej rodzinę, miał realistyczne spojrzenie na wszystko, co się działo wokół nich, i może dlatego innym wydawał się szorstki?? Chcę też dodać, że dla mnie Katniss i Peeta zawsze byli kanonem, nie lubię go przez myślenie że byłby lepszą partią dla Katniss (bo raczej by nie był)! Był dobrym człowiekiem i dobrym przyjacielem dla Katniss

[@ninawojcicka8227]

Dobra, oprócz bohaterów, których mieliśmy nie lubić strasznie wkurza mnie Peeta z Igrzysk Śmierci i teraz przepraszam, ale muszę to powiedzieć !!!!!SPOILER DO CAŁEJ SERII!!!!!!: Peeta to jedna wielka buła, która jedyne co umie robić to biały chleb jak on sam. Jest fajtłapą i nie zasługuje na Katniss, ona zresztą go nigdy nie kochała (moim zdaniem) i samo zakończenie jest DO BANI. Nawiązując do jego ,,specjalizacji"- chleba, no błagam co to ma być, w dodatku jego imię to Peeta jak ten rodzaj chleba czy można być bardziej żałosnym?!!! Rozumiem, że ktoś może mieć inne zdanie i to szanuje, ale ja jestem team Gale, chociaż uważam, że Katniss jest samowystarczalna i nie potrzebuje nikogo. (Nie oglądałam filmów jak coś, czytałam książki)

[@ninawojcicka8227]

SPOILER: Warto też wspomnieć, że uważam ich związek za toksyczny i fakt, że na końcu wymusił na niej posiadanie dzieci też jest okropny. Po wszystkim co przeszła i tak będzie żyć w strachu przed zabraniem jej tych dzieci i nigdy nie będzie szczęśliwa (z Galem też by nie była). Same okoliczności w jakich zakochała się w Peecie też są dziwne i mam wrażenie, że nie prawdziwe, Gale'a znała wcześniej i już coś tam między nimi było (moim zdaniem).

[@zuziatonieja1059]

Z jednej strony zgadzam się, że Peeta to ciepła buła, ale mimo to nie ma ro mnie nienawiści do tej postaci. Ot tak fajtłapa, ale mimo to widzę, że wspierał Katniss i zawsze przy niej był, choć nie uważam ich związku na idealnego to myślę, że Peeta był jej potrzebny, aby nie pogrążyła się w traumie. Katniss jest niewiarygodnie silną postacią i za to ją uwielbiam, jednak myślę, że jednak potrzebowała bliskich w swoim życiu, szczególnie ważna była dla niej siostra ale cóż po jej śmierci zostałaby niemal sama, bo jej relacja z matką zawsze wydawała mi się zimna i bezuczuciowa. O dzieciach niezbyt się wypowiem i trochę niezgodzę z tym, że Peeta ją do nich zmusił, ponieważ pamiętam, że sama Katniss powiedziała, że kiedy poczuła "w sobie" to dziecko to zaczęła je kochać. Zgadzam się jednak, że zakończenie z dziećmi jest do banii - błagam nie wyobrażam sobie, żeby osoby na których oczach ginęli ludzie mieli nagle stworzyć swoje, jakiś niesmak albo strach powinien zostać zachowany.

[@zunia427]

Jedyna osoba, która byłaby idealna dla Katniss (chociaż i tak sama Katniss jest najlepszą opcją) to Cinna! Gdyby mieli szansę, mogliby być świetną parą, bo on już od początku widział w niej człowieka i traktował z szacunkiem. Peeta był wprawdzie lepszy od Gale’a, ale bardzo uderza mnie scena, w której oni we dwóch rozmawiają, że Katniss ich nie kocha. To dla mnie dość okrutne, żaden z nich właściwie nie dbał o jej zdanie i nie widzieli w niej osoby z uczuciami :/

[@zuziatonieja1059]

@@zunia427 nie pamiętam zbytnio tej sceny do której się odnosisz, wybacz, ale myślę też, że moje stanowisko w którym Katniss jest z Peeta jest bardziej podparte dawnymi emocjami zamiast zagłębienia się w ich relacje. Gdy czytałam igrzyska pierwszy raz byłam tak wciągnięta, że nie myślałam racjonalnie i raczej skupiałam się na fabule niż romansach innych niż te zauważalne na pierwszym planie. Dlatego od razu wyczułam jakąś chemię między Katniss i Peetą, zaczęłam słynne "shippowanie" i jakoś utkwiło to we mnie do teraz. Możliwe, że gdybym po raz kolejny powtórzyła serię (robię to średnio raz na rok-dwa) to myślałabym zupełnie inaczej. Samotna Katniss jakoś do mnie nie przemawia, sądzę, że potrzebowała bliskiej osoby aby nie stoczyć się jak np. Haymitch (niezbyt pamiętam pisownie). Cóż z Cinną to akurat ciekawa alternatywa, bardzo go polubiłam, ale gdyby ich relacja była głębsza potrzebowała bym innego poprowadzenia jego wątku, aby przeżył do końca. Chyba jednak bardziej skłaniam się do nich jako do przyjaciół...

[@anetaosowska9981]

Anna Karenina!