Prawdziwa vs. Papierowa Miłość. 6 różnic

[@robertmarchel]

Zarezerwuj swoje miejsce na webinar: "Związek na całe życie". Wejdź: relacje.jakzdobywac.pl

[@mrkriscik]

Jesteś mistrzem stary, ten film zrobił mi rozpierdol w bani i bardzo dużo poukladal w świeżym związku, nie przedstawiaj wrzucać filmów, jesteś nr 1 na yt co do relacji d-m

[@kaja5365]

Ten filmik muszę przyznać że bardzo mnie zaciekawił. Zgodnie z prawdziwą miłością a nie tą papierową po rozstaniu powinniśmy życzyć drugiej osobie szczęścia ale jak to zrobić gdy cierpimy.

[@agatalizak1394]

+RobertMarchelTV Ale przecież zawsze jakoś na nas zadziała utrata bliskiej osoby

[@pryscylla12311]

+RobertMarchelTV Pod warunkiem,że ta osoba nas nie skrzywdzi, nie wykorzysta.

[@AKolt]

+Agata Lizak Jesli ktoś nie czuje żadnych emocji w takiej stuacji to chyba zakrawa o psychopację. :P Psychopaci nie mają wyrzutów sumienia ani nie odczuwają strachu, nie myślą o przyszłości ani przeszłości. Nie potrafią też kochać, ale są super manipulatorami i wielu ludzi im ufa.

[@damianlewandowski7939]

To proste! Miec nastawienie ze ta chwila kiedy bedziemy zyczyc dziewczynie szczescia minie i bedziemy mieli to z glowy. Dodatkowo myslec o samych negatywnych cechach dziesczyny. Sa sytuacje w zyciu kiedy czlowiek musi podjac walke z samym soba i przeciwnosciami losu. Wyciagniecie feedbacku tez jest bardzo dobre. Pozdrawiam!

[@Ps.przelotem]

bzdura, jak jest ta prawdziwa odpowiedzialna miłośc, to nie ma rozstania....

[@MKrucha13]

Cechy, o których mowa była w przypadku prawdziwej Miłości nie dotyczą strickte miłości, a dojrzałeś postawy Magdy, jej dojrzałości, która graniczyła wręcz z oświeceniem na miarę Buddy. Owszem, warto do tego dążyć, ale nie popadajmy w skrajność twierdząc, że skoro tak pięknie u nas nie jest rozejdźmy się, bo to nie jest prawdziwa miłość ;) Tak więc bardziej kierowałabym podsumowanie w stwierdzenie "tylko dlatego, że DWIE dojrzałe osoby się spotkały i coś zaiskrzyło może powstać Miłość Prawdziwa" lub "jeżeli OBOJE partnerów chce się rozwijać, poznawać i stawać coraz bardziej dojrzałym sobą, mają szansę na Prawdziwie Dojrzały przepełniony Miłością Związek" :)

[@magorzata177]

Popieram , zwykłemu człowiekowi daleko do oświeconego Buddy i w tym cały problem

[@MollieandDollies]

sto procent racji. szkoda że nie widziałam tego kilka lat temu. papier nie jest fajny.

[@markokolander8773]

+Molly Moonlight Każdy w życiu popełnia błędy, bo każdy odczuwa potrzebę bycia z kimś, czasem dla samego bycia, wtedy nie wychodzi.

[@MichalinaBzik]

Nie zgodziłabym się do końca z tym co mówisz. Widziałam kilka związków, gdzie ludzie nie mieli do siebie zupełnie żadnych oczekiwań i traktowali się z zupełną wolnością. Z biegiem czasu takie osoby są ze sobą tylko z przyzwyczajenia, nie ma większych uczuć, które tworzy zazdrość, potrzeba drugiej osoby...Oczywiście nie można przesadzić, ale warto iść w związku na kompromisy, gdyż wtedy też właśnie widzimy jak druga osoba się dla nas stara i na odwrót.

[@22misx]

Sama prawda, wiele osób żyje w takich związkach do końca życia. Sama w takim byłam, jednak chłopak "nie pozwala mi odejść". Byłam źle traktowana (tak jak opisałeś to w filmiku), miałam ładnie wyglądać, byłam powodem do dumy- bo syn znalazł ładną, zaradną, wykształconą dziewczynę, wyjechałam do wielkiego miasta, a on dalej pisze setki smsów dziennie, wydzwania- bo nie ma mnie ciągle obok, bo nie umie być szczęśliwy beze mnie i samemu sobie poradzić. Uważam, że moment krytyczny to wybór partnera. Musi być niezależny psychicznie, jednostka ukształtowana. Ludzie przepełnieni kompleksami, niepewnością, brakiem poczucia swojej wartości tworzą właśnie papierowe związki. Ja dojrzałam, zrozumiałam błąd, szkoda, ze dostaje tyle wiadomości dziennie, ich zawartość - zręcznie manipulacje i zagrania, żebym wróciła... Strasznie ciężka sytuacja.

[@arnii3476]

Tu jest różnica w tym, że ktoś jest zależny a inny niezależny... Dążmy do niezależności emocjonalnej! Wtedy poznamy prawdziwą miłość

[@robertmarchel]

Dzięki za komentarz ;)

[@mrkamilmmej5218]

Hmm punkt 1 zgadzam się po części ( osoba która kochasz nie powinna być może całym twoim szczęściem, ale jednym z czynników szczęścia na pewno ) Punkt 2 zgadzam się, nie można kwestionować woli drugiej osoby, ani złościć się za to, że ma inne zdanie, ale uważam, że powinno się powiedzieć na spokojnie, co się Tobie nie podoba. Punkt 3 nie zgadzam się zupełnie, BZDURA TOTALNA. „ nie będziesz zatrzymywał drugiej osoby na siłe „ , do czasu aż wszystko nie jest stracone walczyć jest zawsze warto. Druga bzdura w tym punkcie „ nie miej jej za zle jak zostawi Cię dla innej osoby „ , „życz jej szczęścia z kimś innym „. Osoba której byłeś zrobiła Ci totalne świństwo, a ty nie masz do niej mieć żalu? Jeszcze może mam się z nią przyjaźnić i wspierać ? :) Rozumiem nie mścić się, ale taka osoba jest momentalnie jako człowiek wykreślona z mojego życia i nie ma do niego powrotu. Punkt 4 zgadzam się, nie kocha się „ za coś „ Punkt 5 Zgadzam się po części - trzymanie żalu, nienawiści czy wymaganie co chwile czegoś w zachowaniu partnera jest słabe, ale nie można też być obojętnym na wszystko, ze wszystkim się zgadzać, wszystko tolerować i wybaczać wbrew sobie, bo to daje odwrotny efekt i zabija twoja osobowość. Punkt 6 Trochę podobny do 1 wiec zgadzam się po części, 100% wolności tez nie jest dobre, w jakimś stopniu twój partner jest jednym ze źródeł twojego szczęścia, wiec zawsze w momencie ryzyka straty rodzi się niepokój i to jest nieuniknione, jeśli ktoś to wyłączy w sobie i tego nie czuje, to albo właśnie NIE KOCHA tej osoby, albo robi znów coś wbrew sobie. Także generalnie filmik na plus, z jednym punktem się typowo nie zgadzam, 3 tak średnio, 2 w 100%. Jednak w porównaniu do innych filmików ten film słaby. Kiedyś skorzystałem właśnie z niektórych z tych zasad, po zakończeniu związku który jeszcze był do uratowania stosowałem się do tych zasad ( akurat z innego źródła niż twój kanał ), nie odzywałem się dużo pierwszy, trzymałem dystans, nie miałem żadnego żalu po rozstaniu, nie walczyłem i skończyło się urwaniem kontaktu, ona się nie odzywała, ja starałem się robić to samo, w końcu jakby wszystko wygasło, minęło za dużo, nie było chęci naprawy tego już tak bardzo, próbowałem dalej niektórych z tych metod i nie sprawdziło się. Potem się dowiedziałem, że ona chciała żebym o nią walczył, ale stwierdziła, ze się nie odzywam, nie mam żadnego żalu, żadnych wymagań, wiec mi nie zależy, a tak wszystko było do naprawienia. Ale z biegiem czasu przeszło, teraz się zastanawiam, czy to była w ogóle miłość czy nie. Ale nauczyło mnie to jednego, ze nie można ślepo podążać za takimi metodami z internetu i traktować miłości tak przedmiotowo jak ty, że można nią sterować, że to iluzja i że trzeba się kierować rozumem i „ innowacyjnymi metodami „. Bo to, że te metody sprawdza się u statystycznej większości, nie znaczy, że działają na każdego. Teraz wypośrodkowałem to wszystko i mieszam metody z internetu, takie jak twoje z głosem serca i elementami PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI. I moim zdaniem tylko jak coś wypośrodkujesz to się to sprawdzi. Trzeba łączyć rozum i serce, bo jedno bez drugiego nie funkcjonuje, używając tylko rozumu będziesz zbyt płytki i szablonowy, używając tylko serca możesz łatwo wpaść w pułapkę i zbłądzić. Pozdrawiam

[@paulinam3471]

hmmm.. nie wiem jak się do tego filmu odnieść. nie rozumiem jednego. dla mnie normalnie jest, że jeśli kogoś kocham, to NIE CHCĘ tej osoby stracić, a jeżeli nam się nie układa, to BOJĘ SIĘ, że ukochanego stracę. nie ma to nic wspólnego z obsesyjnym strachem połączonym z zazdrością. przecież najgorsze co może być to zbytnia pewność siebie, że cokolwiek nie zrobię, partnerka i tak ze mną będzie. Robert, wytłumaczysz mi to?

[@dawidgrabara5403]

W praktyce według ciebie jeśli jest brzydka dziewczyna , którą kochasz to gdy ją stracisz to dzięki braku uzależnienia od szczęścia znajdziesz sobie drugą, którą też pokochasz i będzie ładniejsza. Idąc takim myśleniem, tylko osoby atrakcyjne, się liczą. Nie obraź się, ale twoje myślenie zakłada wolność więc w momencie kiedy jednej osobie coś się dzieje to druga nie musi jej pomagać, a może nadal ją kochać (miłość bez warunków). Bo przecież ,,nie bądź uzależniony od szczęścia innych" Idąc takim tropem zawsze jak coś się nie układa możesz zerwać , bo wolność i iść dalej. W praktyce ślub nie ma znaczenia , bo zawsze może pojawić się ta druga i trzecia. Związek jest definiowany jako = przyjemność i seks. A gdzie w tym wszystkim są dzieci? Umiera matka , spokojnie możesz znaleźć drugą, umiera to trzecią i tak w kółko. Wymiana zawsze możliwa, nie podoba ci się jakaś część? Wybierz inną. Maszyna uszkodzona? Zawsze możesz ją wymienić, w końcu jesteś wolny i nie musisz się trzymać zepsucia, jesteś szczęśliwy, wolny co jest równoznaczne z ,, co jest łatwiejsze, naprawić, czy kupić nową? Masz dzieci, nie układa się w związku, jesteś szczęśliwy, ale zdajesz sobie sprawę, że może to mieć wpływ na dzieci. No ale jesteś szczęśliwy więc kiedy one cierpią to i tak czujesz się dobrze, no bo nie jesteś uzależniony od szczęścia innych. W ostateczności wymienisz matkę. Nie ważne czegoś byś nie odpowiedział jakich racji byś nie miał, jedno jest pewne. Nie zbudujesz nigdy silnych emocji, bo silne emocje w związku, czego byś nie zrobił, zawsze cię w pewien sposób ograniczą. Czego byś nie powiedział, czując coś silniejszego do kobiety, jakakolwiek niezgoda i rana wyrządzi ból bo uderzy w twoje emocje. Zawsze bez powrotu. Wiesz może związek polegający na warunkach nie jest idealny, ale wszystko ma swoje wady i zalety. Ty proponujesz związek na słabych uczuciach, bo silne zawsze mogą się obrócić przeciwko tobie. Budujesz człowieka, który ma się nie angażować zbyt bardzo bo to może obrócić się przeciwko niemu. Budujesz człowieka, który w pewnych sytuacjach ma dawać tylko część siebie. Podsumowując, robisz z człowieka maszynę, bo tak naprawdę, nigdy nie będziesz w stanie być tak szczęśliwy jak ludzie w związku, który ma w sobie trochę złych cech. Po gorszych dniach przychodzą lepsze dni. Twoje budowanie polega na tworzeniu słabej konstrukcji na piasku, więc jako twórca zdajesz sobie sprawę, że to może się w każdej chwili zawalić, ale zawsze możesz postawić drugi bo nie kosztuje cię to zbyt dużo. Reasumując nie możesz stworzyć czegoś lepszego od troszkę zepsutej rodziny bo twój dom zawsze stoi na piasku.

[@AKolt]

+dawid grabarowski Bardzo mądre kontrargumenty. Myślę, że prawda jest gdzieś pośrodku.

[@paulinakubaszek]

nic NIE MUSI ale o to właśnie chodzi że jak kogo kochasz prawdziwie to po prostu CHCESZ

[@socek]

Problem z tym filmem jest taki, że aby go zrozumieć, to trzeba już jakiś czas oglądać ten kanał. Inaczej ludzie wyciągają zbyt skrajne wnioski z niego.

[@MichaelsLullaby]

Wszystko to wydaje się być sensowne, ale nie jestem w stanie powstrzymać się od zakwestionowania tego, co właśnie usłyszałam. Mam wrażenie, że taka postawa nie buduje silnej więzi emocjonalnej między partnerami i może, prędzej czy później, prowadzić do oddalania się partnera. Tylko, że tym razem nie wynikałoby to z "osaczania" danej osoby, ale z nadmiernej wolności. Jeżeli ludzie są w stanie pomyśleć "nie mam wystarczająco dużo przestrzeni w związku, ta osoba mnie tłamsi i narzuca mi rzeczy, których nie chcę", to równie dobrze możemy też uznać "ta osoba mi pozwala robić to, na co mam ochotę, nie zabiega o kontakt ze mną, ponadto wiem, że nie przestanie mnie kochać niezależnie od tego co zrobię" - czyż to nie idealne czynniki popychające w kierunku zdrady?

[@nikusek007]

+Brzoskuś Jeśli chcesz kogoś zdradzić, tylko dlatego, że Ci na to pozwala, to nie z tą osobą, ale to z Tobą jest coś nie tak. Nie masz wymagać od drugiej osoby, żeby Ciebie kochała prawdziwą miłością, ale to Ty masz ją tak kochać. Na tym to właśnie polega. Nie chodzi o to, aby ze związku zbierać plony, ale o to, żeby we dwójkę stworzyć wspaniały ogród. ;)

[@bartomiejknop9752]

Cenie Roberta Marchela za jego porady ale tym nie zgadzam sie z tym co zaprezentowal na tym filmie. Jak to mozliwe kochac i nie oczekiwac nic o drugiej osoby albo jesli jest sie zdradzonym zyczyc bylej dziewczynie jak najlepiej z drugim facetem i nic sobie z tego nie robic. Dla mnie akurat to sa bzdury

[@123lotta321]

+Bartłomiej Knop To nie jest tak. Jak najbardziej powinno się mieć wymagania wobec drugiej osoby i realne oczekiwania. Uważam też, że można stawiać partnerowi warunki bycia razem, a tzw. bezwarunkowa miłość, o której mówią romantyczne filmy, jest pomyłką. Miłość powinna być bezinteresowna, ale nie bezwarunkowa. Nie wyobrażam sobie bycia z tyranem, który podniesie na mnie rękę, będzie mnie poniżał czy zdradzał. Jeśli zakochałabym się w kimś takim, a ta osoba nie chciałaby zmienić swojego postępowania, to zerwałabym z nią, bo szacunek do mnie jest warunkiem, który partner musi bezwzględnie spełnić. Czy powinnam mieć do niego jednak pretensje, że mnie ranił? Oczywiście, cierpiałam przez tę osobę, ale w ogromnym stopniu to ode mnie zależy, jak bardzo dam się jej zranić. Zrywając z nią ucinam toksyczną relację, przestaję sobie pozwalać na to, żebym znów musiała przez nią cierpieć. Jednocześnie życzę jej wszystkiego najlepszego, bo jeśli ją szczerze kochałam, to nie marzę o srogiej zemście na niej, tylko mam nadzieję, że poradzi sobie ze swoją agresją, problemami osobistymi, przez które nasz związek musiał się rozpaść. Byłam raz z mężczyzną, który miał duży problem z egoizmem i był o mnie chorobliwie zazdrosny. Kiedy się rozstaliśmy, bardzo cierpiałam, tym bardziej, że było to rozstanie w fatalnej atmosferze i zupełnie bez klasy. Dziś od tego czasu minęło parę ładnych lat i zaczęłam rozumieć dlaczego nam nie wyszło. Zaczęłam widzieć też w sobie wiele błędów (chłopak mnie ranił, a ja usprawiedliwiałam go trudnym dzieciństwem i skomplikowanymi relacjami z rodzicami). Kiedy pozwoliłam na to, żeby emocje opadły i stanęłam w prawdzie wobec tego wszystkiego, to przekonałam się, że naprawdę życzę mu poradzenia sobie z problemami, które ma i odnalezienia szczęścia. Cierpienie po rozstaniu trzeba po prostu przeżyć, a dobre nastawienie do siebie i innych jest tu kluczowe. Jeżeli cały czas nie potrafiłabym mu wybaczyć i życzyć szczęścia, utonęłabym we własnej żółci i była dziś stetryczałą babą, która widzi w każdym tylko wady. W efekcie żyłabym w jakimś świecie wewnętrznego napięcia, podejrzliwości i krzywdziłabym samą siebie.

[@szymonadamczuk5367]

+nikusek007 Swietna wypowiedz :) Propsy

[@paulinakubaszek]

właśnie przechodzę okres po rozstaniu z dokładnie takim samym facetem jakiego opisałaś. Ta relacja pozwoliła mi zrozumieć lepiej samą siebie i dostrzec swoje błędy. Ale też udało mi się zrzucić różowe okulary i zobaczyć ,że temu męzczyznie tylko wydawalo się ze mnie kocha... kochał mnie na swój sposób przez pryzmat siebie.... oczywiście ból po rozstaniu pozostał, ale dokładnie powiedziałam mu szczerze od serca ,że kocham go i zależy mi na nim ale dużo bardziej od tego pragnę ,żeby był szczęśliwy nawet jeśli to szczęście da mu ktoś inny. Uważam ,że wyszłam na tym dobrze bo nie zatraciłam siebie samej, nie czuję żalu, pretensji ani gniewu. Zamiast tego udało mi się dostrzec jak bardzo próbował mną manipulować i jak bardzo grał na moich emocjach i uczuciach.... teraz wiem ,że niektóre moje zachowania były przejawem buntu mojej duszy bo ona czuła ,że to nie mężczyzna dla mnie...,że to mężczyzna który chciał mną sterować tak jak on sobie tego życzy. To była papierowa miłość z jego strony, z mojej momentami możliwe ,że też ale w końcu zrozumiałam różnice pomiędzy tą prawdzią a papierową. Ja chce pracować nad sobą i się zmienić a on nie dostrzega w sobie żadnej winy...., nie chce zmian, woli stać w miejscu od wielu lat... tkwi w przeszłości, i niestety ale jestem pewna ,że dopóki kilku rzeczy nie zrozumie to nigdy nie stworzy udanego, szczęśliwego związku opartego na prawdziwej miłosci, próbowałam mu to pokazać lecz niestety nie potrafił tego pojąć, może kiedyś kiedy jakaś kolejna kobieta go mocno skrzywdzi to zrozumie,dla mnie liczy się to aby odnalazł tą jedyną... niestety nie byłam to ja i już się z tym pogodziłam, szanuję jego wole. Myślę też sobie ,że nawet gdyby to przeczytał czy obejrzał filmik który setki razy mu podsyłałam lub chociaż przeczytał jedną z wartościowych książek to i tak nie wiele by zrozumiał bo po prostu nie chce

[@sliczna1918]

Ja nie rozumiem jak można normalnie przyjąć fakt , że druga osoba odchodzi i życzyć jej po prostu "powodzenia" Przecież to była bliska osoba, jak tata, mama , czy babcia. Zdrada takiej osoby to okropny ból i mimo , że nie warto okazywać załamania partnerowi, to jednak są osoby wrażliwe , które nie powiedzą "no to pa" i nie od wrócą się na piecie. Jesteśmy ludźmi , którzy mają uczucia, a nie zaprogramowanymi komputerami bez emocji.

[@tdegler]

Heh, po prostu wyobrażenie o szczęściu kochanej osoby jest silniejsze od pragnienia zaspokajania własnych potrzeb :-) A gdy rodzic widzi swoje dziecko odchodzące z domu, by zamieszkać z partnerem, to życzy mu szczęścia, czy próbuje zatrzymać przy sobie? A jeśli próbuje zatrzymać, wbrew szczęściu dziecka, to co o takim rodzicu myślimy? :-) Proste?

[@kamilkamil2941]

@@tdegler ale dzieci zawsze odchodzą z domu (to oczywiste, że większość chce założyć rodzinę) i rodzice są i muszą być na to gotowi, a z partnerem nie jest tak, jeżeli dana osoba mówi, że kocha to myślimy, że na całe życie

[@tdegler]

@@kamilkamil2941 nie jest dla mnie jasne do czego zmierzasz. To co napisałeś sugeruje że jeśli coś jest regułą, to mamy odczuwać inaczej (rodzić ma się przygotować). Emocje nie podlegają obowiązkom. Strata jest taka sama niezależnie od funkcji osoby w Twoim życiu, a jej siła zależy od bliskości. Z dzieckiem jest się najbliżej (choć bywają patologie), dlatego ból jest najsilniejszy. I nic nie da Twoje "muszą się przygotować". Jeśli w stracie koncentrujesz się na sobie - cierpisz. Jest żal, złość, itd. Może dojść do niepotrzebnego obwiniania siebie albo partnera, do wyrzucania jakichś win itd. Jeśli koncentrujesz się na tym że obie strony czują stratę, że jesteście oboje pokrzywdzeni (niezależnie kto podjął decyzję) i że najlepsze co teraz można zrobić to skupić się na przyszłości i powodzeniu każdej osoby, to z automatu dostrzeżesz że w sercu życzysz tej osobie dobrze. Oczywiście to wszystko pod warunkiem, że nie było tam jakiegoś krzywdzenia się, asymetrii, itd.

[@kamilkamil2941]

@@tdegler straty partnera/partnerki nie można porównać że strata dziecka jeżeli to złożyło rodzinę to są zupełnie inne emocje, dzieci mogą odwiedzać rodziców to normalne chyba że są za granicą to już raz na rok, ale jakoś zawszę, a ukochaną osobę tracimy raz na zawsze nigdy nie przytuliimy jej itd a jeśli będzie nam dane zobaczyć to w objęciach innej osoby... Proste

[@tdegler]

Kamil, piszesz o swoich wyobrażeniach, a fakty są zupełnie inne. Piszemy o poczuciu straty. Czasem opuszczenie domu przez dziecko bywa i ulgą i podobnie może być w relacji z partnerem. Mowa jednak o normalnym rozstaniu, kiedy to nie jest ulga, ale jednak strata bliskiej osoby z życia codziennego. Jest wiele relacji partnerskich, które uległy rozluźnieniu, jednak nadal jest dobra i bliska relacja (ludzie zostają przyjaciółmi, itd.) Także chyba warto zacząć od rozróżnienia co jest Twoim doświadczeniem, co wyobrażeniem, co wiedzą, co faktem, a co możliwością.

[@cocotornadopl]

Nie będę bardziej oryginalny niż inni. Po prostu bardzo dziękuję!

[@maxblackwood]

Dwie skrajnosci niestety ani jedna Ani druga to nie miłość.

[@arnii3476]

Streszczając: Kochaj ją bardzo mocno, ale też gdy będzie chciała odejść zrozum to i pozwól jej na to bo przecież pragniesz jej szczęścia! A także nie chcesz by była z Tobą z przymusu. Pozwól jej być tym kim chce i nie zmieniaj jej na siłę! Oczywiście możesz jej powiedzieć gdy bardzo Ci coś przeszkadza, ale nie próbuj zmieniać w niej nic na siłę . Nie kontroluj jej. Nie mów jak ma żyć . Coś Ci się bardzo nie podoba w tej osobie? Powiedz jej o tym! ie próbuj zmieniać jej sam. Bo po pierwsze Ci się to nie uda, a drugie efekt może wyjść całkiem odwrotny do tego niż byś chciał. Nie uzależniaj swojego szczęścia od szczęścia drugiej osoby w związku - Pamietaj, że Ty masz swoje życie, pasje i powody do radości! A że druga połówka akurat ma gorszy czas to zaakceptuj to i postaraj się znaleźć rozwiązanie Lecz to też nie jest twoim obowiązkiem! Bo masz własne życie :) Kochaj prawdziwą osobę, a nie to co dzięki niej dostajesz ( Poczucie bezpieczeństwa, sex , aprobatę bliskich ) Te odczucia w nawiasie niech będą tylko gratisem miłości do jej osoby. Nie główną płaszczyzną tej relacji! Nie miej oczekiwań co do twojej połówki za to dystans do Siebie Wybaczaj absolutnie wszystko partnerowi, bo trzymanie złości w Sobie będzie tylko wprowadzało toksyczność i kłótnie w tym związku Nie oczekuj przeprosin, a jedynie tego że partner zrozumiał swój błąd Zapamiętajcie ostatnie słowa filmu : Papierowa miłość jest przepełniona oczekiwaniami, lękiem i uzależnieniem od drugiej osoby . Prawdziwa daje pełną wolność, a przez to nie ma w niej żadnego lęku . Powodzenia moi drodzy! Sam dopiero zaczynam się zmieniać :) Początki są bardzo trudne, ale jeżeli chcemy być szczęśliwi to myślę że taka zmiana jest możliwa i wykonalna ^^ Pozdrawiam serdecznie! Arek!

[@robertmarchel]

Super! Super podejście i bardzo mądre słowa. ;) Dzięki, że postanowiłeś napisać to tutaj - bardzo to doceniam. Wszystkiego dobrego!

[@Natalia-dj7xk]

Gdybym miała żyć według tych porad to aktualnie żyłabym w toksycznym związku... męczyłabym się. Skąd to wiem? moja koleżanka próbowała żyć według Pana porad. Po 2 miesiącach testowania Pana zasad jej trzyletni związek rozpadł się, ponieważ jej partner zaczął uważać, że już jej na nim nie zależy. Jak można nie mieć oczekiwań wobec drugiej osoby? Przecież z takiego założenia wynika, że możemy być z każdym napotkanym człowiekiem, bo mamy kochać go takim jakim jest...

[@tdegler]

Zadałbym sobie pytania: 1. Dlaczego potrzebowała coś zmienić w tym związku i zacząć żyć wg czyichś porad? Chyba nie dlatego, że wszystko było ok i była szczęśliwa? 2. Czy to, że związek się rozpadł, to na pewno źle? Czasem zmiana jest na lepsze? W czym więc problem? 3. Czy na pewno wiesz wszystko o tej sprawie? Wzorujesz się na koleżance, ale... Czy sama pomyślałaś za siebie co o tym myślisz? Dlaczego Twoje doświadczenie ma być takie same jak koleżanki? Coś mi ta Twoja wypowiedź nie wygląda zbyt wiarygodnie :-)

[@natalianowak8951]

Dzięki temu filmowi zrozumiałam, że jestem szczęściarą.

[@Wipieli]

4:57 Widzisz, nie obchodzi mnie nie osiągalność, nie chce takiego zwiąsku i tyle, brzmi on jakby ci ludzie byli ze sobą bo spoko, ale nie mieli by problemu ze spakowaniem walizek, i wyprowadzką od sb i to jeszcze z uśmiechem na twarzy, skoro nie złościsz się, nie probujesz walczyć o partnera i nie jesteś do niego przywiązany, defakto cie nie interesuje aż tak bardzo, to równie dobrze można mieć psa.

[@filmidla]

Bardzo fajny kanał, jednak Robercie nie mogę się z Tobą zgodzić w pewnych aspektach. Zacznijmy od podstawowej sprawy - to co Ty nazywasz tragedią, nie jest nią. Są różne podejścia polityczne czy filozoficzne do życia, a Ty jako idealny prezentujesz liberalizm. Gdyby tak było tylko liberałowie żyliby na planecie. Tak nie jest. W plemieniach afrykańskich jest tak, że jednak kobieta może spać z różnymi mężczyznami, z tego co pamiętam i nikomu to nie przeszkadza. Może to świadczyć o tym, że to dość naturalne, ale są też państwa, gdzie kobieta może sypiać z jednym mężem. Stąd wniosek, że musiało to z czegoś wynikać. Bycie z jedną osobą ma chociażby zdrowotne aspekty - sypiając z jedną osobą mamy mniejsze prawdopodobieństwo, że złapiemy jakąś chorobę. I nie chodzi tylko o te najgorsze choroby. Dlatego, wcale nie jest dobrze cieszyć się, że partnerka odchodzi. Co oznacza szczęście? To też zależy od filozofii - co się przyjmuje za szczęście, na przestrzeni lat pojęcie to się zmieniało. Dałem suba, bo programiki ciekawe.

[@godetect406]

tak jest ale....tylko wtedy gdy obie osoby spełniaja swoje oczekiwania i potrzeby wobec siebie....wtedy sie mówi ze oni sie kochaja...ale to chyba nie tak ze sie kochaja tylko ze..saspokajaja sie nawzajem w 100%....jesli takie osoby sie połacza to nie ma oczekiwan bo..one sa zaspokajane z automatu...wiec nie ma złosci i nienawisci. Wydaje sie ze nie miec oczekiwan..sztucznie czyli nie oczekiwac od drugiej osoby tego czego sie potrzebuje to.....masochizm. Jesli dana osoba nas nie zaspokaja to nie ma sensu jej zmuszac...ale tez nie ma sensu z nia byc....mysle ze kluczowe dla udanego zwiazku jest dobranie sie wg potrzeb i oczekiwac i spełnianie ich bez wysiłku i przymusu.

[@zuzannamolenda3020]

Czyli otwarty związek to szczyt prawdziwej miłości?

[@derri88]

Biorąc pod uwagę czysto teoretyczne podejście ten film jest swojego rodzaju skróconą "biblią" udanego związku. Wydaje mi się jednak, że trochę się to rozmywa z rzeczywistością. Ludzie są przede wszystkim "zwierzętami", które odczuwają, wymagają uwagi, docenienia żeby czuć się dobrze. I nie chodzi mi tu o coś co można zdobyć swoją własną pracą (n.p. zdobycie szacunku). Bo nie o to w związku wg mnie chodzi. Po obejrzeniu filmu zastanawia mnie tylko jedna rzecz: obojętność, okropna obojętność którą promuje ten film. Obojętność którą promuje ten świat bardzo mocno. Magda czuje to, Magda nie potrzebuje... Magda przede wszystkim jest samowystarczalna. Papierowa miłość, jest swojego rodzaju uosobieniem egoizmu, lecz zachowanie Magdy wg mnie przejawia go również, lecz w bardziej wysublimowanej postaci, można powiedzieć postaci "nowego świata". Bo co by nie było, jej mocno obojętne zachowanie, bardzo łatwo pozwala zakończyć związek. Za dużo już napisałem, a tak naprawdę mam jedno pytanie do ciebie Robercie: Czy nie uważasz, że w przedstawionym przez Ciebie zachowaniu Magdy, za dużo obojętności i "pustej" wolności? Wysoko rozwinięte kraje (np,: Francja, Szwecja) mają wielki problem z rozwodami (>70%), oraz z tym, że nie jedno dziecko, co przykładowe 2 lata ma "nowego tatusia". Wg mnie, w dużej mierze spowodowane jest to właśnie obojętnością i udawaną wolnością. Ludzie poszukują szczęścia, a tak naprawdę napotykają w życiu jeszcze więcej smutku, bo uważam, ze Magda pomimo tego, ze łatwo pozwoliła odejść swojemu partnerowi mocno to przeżyła. Pomijając całkowicie uczucia dzieci, które mocno uzależniają się od swoich rodziców.

[@Tomas9292929]

Witam Cię Robert, Byłem z kobietą przez 2,5 roku i ją kocham nadal. Ona zdecydowała że powinniśmy się rozstać bo ją "osaczałem". Czuje że nie da się tego naprawić i wiem że mnie nie kocha, ale jak rozstawaliśmy się to zamartwiała się czy Sobie poradzę i powiedziała że chce utrzymywać kontakt. Byłaby jakaś szansa naprawić to? Pokazać jej jakoś że jestem facetem z którym chce być którego pokocha jak kiedyś czy odpuścić i pozwolić jej żyć Swoim życiem. Dzięki za filmy naprawdę pomagają w trudnych chwilach. Pozdrawiam.

[@Atomixx1981]

Hmm. W kilku przypadkach mam inną opinię że to obojętność a nie miłość. A kilka dało mi do myślenia. Były też takie które uważam za skrajność a lekiem na nie to więzienie albo szpital psychiatryczny. Ale to moja osobista opinia a NIE KRYTYKA. Pozdrawiam. 👌

[@Wikuss98]

przed obejrzeniem tego filmiku mój związek powoli zmierzal ku końcowi.Zrozumialam swój błąd i staram się być dobrym partnerem. Czasem myślimy że coś dla naszego partnera jest dobre a tak naprawdę mu szkodzi.Trzeba patrzeć na jego potrzeby,rozmawiać i rozumieć.Moj związek rozkwitł na nowo.Tak jakby wstąpił na wyższy poziom.Polecam bardzo serdecznie ten filmik i cały kanał.Zmienil moje podejście do związku i mojego partnera o 180 stopni.

[@Karolpeq992]

Trafiłem na Twoj kanal po rozstaniu z narzeczoną, ten film otworzyl mi oczy obydwoje darzylismy sie papierowa miloscia i kochalismy swoje wysnione idealy a nie siebie nawzajwm, dobra robota Robert pozdrawiam

[@el_dejwo6206]

Czyli w skrócie ten filmik przekazuje "miej wy**bane a będzie Ci dane"?? Czyli jak jestem teraz w takiej sytuacji, że zależy mi bardzo na dziewczynie ale czuję że się oddalamy to co?? Powinienem zerwać z nią kontakt?? Wgl się o nią nie starać?? Udawać że mi nie zależy?? (nie dawałem jej znać do tej pory o tym że mi zależy a ona jest bardzo zdystansowana) Jakaś rada byłaby mile widziana :)

[@estiesti2108]

doceniam Pana działalność aczkolwiek nie do końca się z Panem zgadzam. z doświadczenia wiem, że każda miłość jest inna, tak samo jak każdy człowiek jest inny i ma niepowtarzalne cechy charakteru. każdy potrzebuje czegoś innego, również w miłości. i jak najbardziej, możemy mieć oczekiwania wobec partnera, ale chodzi o to żeby go tym nie krzywdzić. aha, i jakim cudem mam się uśmiechnąć, a jeszcze życzyć szczęścia komuś, kto mimo że przyrzekal mi dozgonna wierność i miłość, nagle mnie tak bezczelnie zdradza z kimś innym? wg mnie każdy ma swoje indywidualne poglądy w miłości, tak jak np. poglądy polityczne społeczne czy religijne

[@wikta_on_trip]

Właśnie mam podobną sytuację myślałam ,że kocham swojego partnera prawdziwą miłością ,ale kiedy nie chce się spotykać w weekend czy nie odezwie przez dzień czy dwa to wariuje , jest mi przykro i tęsknię . Czy da się to we mnie zmienić na prawdziwą miłość i co zrobić ,żeby on chciał spędzać ze mną więcej czasu i okazywać więcej zainteresowania ? Dodam ,że jesteśmy jeszcze zależni od rodziców ,mam swoje życie , jestem z niego szczęśliwa nawet jeśli jakieś wolne chwile nie spędzam z nim i staram się być nienachalna .

[@annap3440]

właśnie tak kocha mnie mój partner.bezinteresownie jakbym słuchała o nim.a ja tak nie potrafię. czy to oznacza ze się nie kocha?? nie wiem myślę ze lek przed byciem zranionym to dla mnie oczywista rzecz aczkolwiek wiem ze nie powinno się na zapas martwić.hm...dales mi mega do myślenia. jeszcze tak z rana

[@plaruszyn]

Marek kocha Magde papierowa miloscia, jest ona zrodlem jego szczescia i robi wszystko co potrafi aby ja uszczesliwic aby go nie porzucila i unika innych dziewczyn ktore go uwodza aby nie zrujnowac swojego "szczescia" Magda kocha Marka prawdziwa miloscia, nie potrzeboje go do szczescia, bez niego bedzie jej tak samo dobrze, a moze i nawet lepiej z kims kto zarabia wiecej pieniedzy i jest przystojniejszy dlatego nie bedzie mu sprawiala klopotow jak go zostawi, odejdzie bez awantur, zalezy jej na nim i nie chce aby biedak sie meczyl z kims kto woli innego. ;)

[@Ps.przelotem]

Niepewności i lęku nie czujemy wtedy jak w relacji jest akceptacja, zaufanie, poczucie bezpieczeństwa, jak nikt się nie boi wyrażania swoich opinii ( temu sprzyja zdrowie poczucie własnej wartości u obojga) Mam wrażenie, że autor filmiku myli wiele różnych rzeczy i spłyca temat.

[@How.Dare.You.]

a ja jestem mieszanka dwoch scenariuszy = kocham i chce dobra drugiej osoby ae zloszcze sie jak cos idzie zle, aczkolwiek na krotko. mysle ze 90% kobiet takich jest. nie ma sensu popadac w ekstremy- nie mozna przeciez tolerowac zdrady tylko dla tego ze chce sie szczescia drugiej osoby

[@How.Dare.You.]

+RobertMarchelTV ale to jest milosc jednostronna. nikt nie chce byc masochista i chce kochac, ale i tez byc kochany i szanowany.

[@How.Dare.You.]

+RobertMarchelTV ale to brzmi jak dziecinne gierki a nie dojrzały związek. ja mam 30 lat. nie 15

[@How.Dare.You.]

+RobertMarchelTV związki które odnoszą prawdziwy sukces polegają na współpracy i dążeniu do wspólnych celów a nie grze w kotka i myszkę albo przeciąganiu liny. może dla facetów to frajda, ale dla kobiet jest to męczące. pachnie mi tu strachem przed zaangażowaniem ze str faceta. a kobieta tego nie ma zamiaru znosić. jesteśmy biologicznie skonstruowane żeby wiązać się z kimś kto będzie naszym opiekunem zwłaszcza np kiedy kobieta zachodzi w ciążę. jeśli miałabym się tak wyginac psychicznie i urządzać gierki tego typu, poprostu zakończyła bym to i nie widziała w facecie kandydata na ojca czy męża. nikt nie ma ochoty na dramaty. świat jest wystarczająco pokrecony. nie bez powodu tyle par się rozwodzi a to za sprawą takich zachowań i mijaniu się w celach. ludzie mają prawo mieć oczekiwania a lojalność to najbardziej podstawowa z nich

[@How.Dare.You.]

+RobertMarchelTV ok ale mówię ci jak widzi to kobieta. tu też musi być równowaga. jeśli facet będzie upierał się przy swoim niestety ale to się prosi o koniec. ludzie są w dzisiejszych czasach zbyt samolubni i postępują na swoją korzyść niszcząc inne rzeczy po drodze.

[@11334770]

To jest czystość, otwartość i jasność umysłu. Świadomość skąd się wzięła dana emocja i umieć ją kontrolować. Te przykłady to realistyczne spojrzenie bez dodatku emocji, przekonań i całej reszty cukierkowych dodatków ,,by było miło" :D Takie jest moje zdanie ^^ Pozderki wszystkim

[@adamsiwygt]

Jakieś nowoczesne bzdury. Jak można jednocześnie kogoś kochać i czuć, że osoba jest mi niepotrzebna. Jeśli jest mi niepotrzebna to po co z nią jestem? Co jeśli przy rozstaniu mówię jej, że jej nienawidzę, ale w duchu życzę jej szczęścia?

[@patryktaktak7090]

Panie Robercie, jak bardzo szanuje pana wiedze, tak z faktem z tą prawdziwą miłością się nie zgadzam, ponieważ miałem taką partnerkę, która była tylko dla mnie , która myślała o moim szczęściu, która wszystko mi wybaczyła i wgl, i jednego w takiej sytuacji nie rozumiem, dlaczego mając to wszystko, tą prawdziwą miłość, ja czułem się jak w jakieś patologii za pieknę to było, zero wyzwania, bez zgrzytów nie ma miłości, czasem trzeba olewać i być olewanym, nawet prze głupie SMS-y itp.

[@Ps.przelotem]

to się zastanów jaki wzorzec miłości miałeś w rodzinie, bo z tego co piszesz ty potrzbeujesz adrenaliny w związku i to twoje pojęcie miłości to toksyczne jest ( polecam książkę" toksyczni rodzice" "toksyczna miłośc") NIektórzy właśnie mają z drugiej strony ta prawdziwą miłośc ale jest im "za dobrze" i wciąż musza prowokować "tarcia" , w koncu doprowadzają ta drugą osobę do zachowań jakie chcą , które z kolei wykorzystują jako pretekst do rozstania.

[@tdegler]

Dokładnie PS! To samo chciałem napisać :-)

[@Mr4hitch]

Skierowałeś mnie tutaj przez ostatni twój film (19.02.2017), niestety ale czuje że właśnie najbardziej pasuje do mojego zachowania papierowa miłość... jest mi teraz ciężko, bo widzę że zarówno teraz zmienić się ciężko jak i sam nie wiem czy tej osoby potrzebuje.

[@adrianzoadkiewicz4856]

Coś w tym halo, halo ! Halo ziemia,schodzimy z chmur...

[@lalunia9022]

Dokładnie zgadzam się z tym że to totalna abstrakcja...ale warto przemyśleć to co płynie z tego filmu ;)

[@tesciudekavinstrol]

teee a jak mam troche tego troche tego? to co to jest? plastikowa milosc?

[@agatazakrzewska2835]

wydaje mi się, że jedna rzecz została pominięta, a bynajmniej mam takie wrażenie, bo jesli nasz związek się rozpada, to chyba każdy z nas czuje chociażby smutek, nie mówię o cierpieniu, bo to moim zdaniem dwa trochę różniące sie miedzy sobą uczucia. bo gdy kogoś kochamy i tracimy tą osobę to zawsze czujemy smutek związany z jej odejściem, nawet jesli zyczymy jej dobrze, jesli nadal jest dla nas wazna. patrząc na to z drugiej strony to czy jeśli chociaż przez chwilę, nie zauważyliśmy żalu w sercu po odejściu od nas drugiej osoby to czy nie znaczy to ze nie byłą dla nas taką ważna. oczywiscie nie mówie, tutaj o użalaniu sie nad życiem gdy związek sie rozpadł, ale o reakcji kazdej osoby tracącej bliską osobą podkreśle , ze nie chodzi o cierpienie, tylko o to, ze w smutku nadal mozemy życzyć tej osobie jak najlepiej, ale po prostu odczuwamy jej brak

[@franciszekchmielowie]

+Agata Zakrzewska Bardzo ładnie Agatko ;) wreszcie ktoś na poziomie :D Aczkolwiek myślę że jesteś zbyt uczuciową, i nadal tkwisz w przekonaniu że partner jest CI potrzebny do szczęścia. Bo analogicznie podciągając utraty przedmiotu (smartofna) wiąże się ze smutkiem. Tak jak utrata partnera. A teraz pytanie do +RobertMarchelTV Czy nieuzależniając szczęścia od partnera, nie powoduje że traktujemy partnera jak przedmiot ?? mo skoro nie jest man do szczęścia potrzebny, to do czego jest tak właściwie nam partner potrzebny ?

[@plaruszyn]

+Franciszek Chmielowiec +Franciszek Chmielowiec so pewne granice w samooklamywaniu sie, niektorzy nie sa w tym zbyt dobrzy i tylko potrafia patrzec na zycie jakie jest. problem istnieje w mysleniu i skupianiu sie na tym jakie zycie jest niespelnione samemu - oklamywanie sie ze mozesz przebrnac przez zycie samemu i byc szczesliwym jak inni jest jak przykladanie reki do telewizora w ktory wlasnie leci program "rece ktore lecza".. mysle ze nikt nie sledzi tego kanalu bo chce byc sam na cale zycie i byc szczesliwym, bo sam kanal ma przecierz temat "zwiazki, jak byc atrakcyjniejszym itp" i gdyby partner nie byl potrzebny do szczescia to ten kanal(i milliony podobnych) by w ogole nie istnial! a jednym prawdziwym sposobem na radzenie sobie z samotnoscia (poza praca w celu aby sie jej pozbyc) jest nie myslenie o niej i znalezienu sobie czegos co ci pomoze w tym etapie zycia, cos co naprawde potrafi skupic twoja uwage i cie pasjonuje. no i patrzec pozytywnie na przyszlosc a nie zamartwiac sie aktualnym stanem. Wkrecanie sobie ze partner jest nie potrzebny do szczescia moglo by byc skuteczne w 100% tylko w swiecie bez zwiazkow, ale nie w takim swiecie nie zyjemy i natury sie nie da oszukac i czlowiek nie potrzebuje walentynek , romansidel, piosenek w stylu "bejbe bejbe" by wiedziec ze czegos mu brakuje. pozdrawiam

[@franciszekchmielowie]

+plaruszyn Troche się tu zagubiłem, bo widzę że tu zaprzeczasz się: - Problem istnieje w mysleniu i skupianiu sie na tym jakie zycie jest niespelnione samemu - Oklamywanie sie ze mozesz przebrnac przez zycie samemu i byc szczesliwym jak inni jest jak przykladanie reki do telewizora w ktory wlasnie leci program "rece ktore lecza" Więc co chcesz mi przez te zdania powiedzieć?

[@plaruszyn]

+Franciszek Chmielowiec Luzik tu nie ma zaprzeczenia: bardzo prosta roznica -nie myslenie o czyms co jest zle, - myslenie o czyms co jest zle ze jest dobre -dla tego porownanie z "rece ktore lecza" w kontekscie skutecznosci tzn ze to nie dziala. inaczej: nie myslenie o samotnosci pomaga, myslenie o samotnosci ze jest zajebista nie pomaga.

[@Ps.przelotem]

Jedź na bezludną wyspę i żyj samotnie i wtedy będziesz wiedział czy partner Ci jest potrzebny do szczęścia czy nie.... Owszem na świecie są też i tacy totalni samotnicy, może i niektórym z nich jest tak dobrze, może są szczęśliwi ale raczej wątpię. Może jacyś tybetańscy mnisi ( ale i oni nie są samotni) Autor filmiku jest jeszcze bardzo młodziutki, być może nigdy nie był samotny. Zdrowy młody człowiek bez większych problemów egzystencjalnych raczej nie ma powodu czuć się nieszczęśliwym jako taki. Dla eksperymentu proponuje bezludną wyspę na kilka lat.

[@megk8046]

Zazwyczaj mam wiele ale do tego typu filmikow, jednak przyznam że to sama prawda, w wiekszości kieruje się podobnymi myslami , no ale zycie to i tak loteria noe wszystko jest jak się chce. Świetny filmik :)

[@TheBrzanka]

Jeżeli się kogoś naprawdę kocha to nie jest tak łatwo rozstać się i patrzeć jak jest z kimś innym. Trzeba nie mieć uczuć, żeby patrzeć na to spokojnie i jeszcze uśmiechać się i być miłym. Takie rady to moim zdaniem daje facet, który zranił kilka kobiet i jeszcze chciałby , żeby one to łyknęły i błogosławiły mu jak z nimi zerwie .

[@robertmarchel]

Wiele zależy od sytuacji, w jakiej znajdują się te dwie osoby. Myślę, że zbyt pochopnie oceniasz :)

[@darkangel-ty3gi]

Po paru filmikach z dalam sobie sprawe jak bardzo toksyczna była moja relacja i dziękuję bo pomogłeś mi zauważyć błędy i sie pozbierać po ciężkim i "wyidealizowamym" przezemnie związku

[@robertmarchel]

Bardzo dziękuję za Twój komentarz! Cieszę się, że udało Ci się zamknąć pewien rozdział i zawalczyć o to, żeby czuć się lepiej. Trzymam kciuki!

[@slighterpiper]

Mam tylko jedno pytanie by się upewnić - czy "wybacza wszystko" oznacza - wybaczam jako że to krzywdzi mnie, bo męczy moją psychikę, ale może np. być równoznaczne z tym że - wybaczam i odchodzę bo kontynuacja takiej relacji nie ma sensu? To o to chodzi, tak?

[@mariuszbaras400]

Piosenki

[@anetabrozda1929]

Zmieniłeś niesamowicie mój pogląd N miłość. Jesteś świetny, dziękuję!

[@k.c.p.r.1302]

Robert jestes mistrz dziala

[@Z_T_G_Music]

Co za okropny stek bzdur

[@wydra4]

Papierowe gadanie. Większych bzdur nie słyszałam.Każdy przecież kochając osobę wykazuje chęć posiadania jej dla siebie.Normalną rzeczą jest też zazdrość i nie ważne czy to jest reakcja na lęk związany z porzuceniem, czy jak ktoś wymyślił z powodu własnych kompleksów.Czy Bóg miał kompleksy nakazując lojalność ?

[@damianlewandowski7939]

Dobrze napisane - "chec posiadania jej dla siebie". Nie chodzi w zwiazku o to zeby kogos trzymac w zlotej klatce czy na lancuchu. Wiadomo facet czy kobieta chce wiedziec czy to jest juz zwiazek i okej z tym sie zgodze. Idac dalej musimy byc wyzwaniem caly czas inaczej wpadnie rutyna chyba ze dziewczyna sie nie angazuje to okej, jej strata. Zazdrosc jest dobra ale w umiarze i na poczatku. Jesli ktos jest chorobliwie zazdrosny to juz jest jeden blad poniewaz pokazujemy ze boimy sie stracic ta osobe, pokazujemy niskie poczucie wlasnej wartosci, brak wyzwania. Pozdrawiam!

[@Ps.przelotem]

"musimy być wyzwaniem" czyli że co? Jak chcesz adrenalinki to proponuję jakis sport rywalizacyjny, bo prowokowanie osoby z którą sie jest, bo Tobie jest bez adrenalinki nudno w związku, prowadzi do chorej relacji ( jesli trafiśz na kobitetę która potrzebuje tego samego albo masohistkę ) albo rozpadu tej relacji ( jesli trafisz na normalną ze zdrowym podejściem do relacji )

[@wydra4]

PS. przelotem Racja ! Wyzwanie na krótszą metę jest atrakcyjne, a na życie to maltretowanie siebie nawzajem tym "wyzwaniem " :)

[@spiritofmirrors]

Drobna uwaga - Bóg nie nakazał mam lojalności. Takie "nakazy" kojarzą mi się starotestamentalnie. Lojalność wobec Boga powinna wynikać z naszej miłości do Niego, to my chcemy być blisko Niego (On zawsze chce być blisko), dlatego staramy się podobać się Mu. Uważam, że celem pogłębiania Naszej (- jak mniemam) religii w nas jest przejście od "muszę" do "pragnę", wyjście spod Prawa do miłości, miłości do Boga, a w następstwie także do bliźniego. W tym miejscu mój wywód ma także odniesienie do relacji ludzkich - jestem lojalny wobec partnerki, bo ją kocham, a nie bo muszę być lojalny. Pozdrawiam :)

[@marta7771]

To smutne.

[@kamilmarek4138]

To nie jest prawdziwa miłość, to jest obojętność :)

[@robertmarchel]

Dbanie o drugą osobę, dawanie jej przestrzeni i wyrozumiałość według mnie nie jest czymś obojętnym. :) Natomiast przyjmuję, że nie każdy musi się ze mną zgadzać.

[@martaszymanska1743]

Chory filmik

[@dobryziomek6667]

Sam bym na to nie wpadł, racja, aż sie wzruszyłem :(

[@robertmarchel]

Dzięki za komentarz. :)

[@annap3440]

rozumiem o co tu chodzi i podziwiam osoby które potrafią być szczęśliwe same ze sobą.pracuje nad tym. wielu osoba nie podoba się ze nagle nie jest się na zawołanie itp ale od stycznia zaczynam być sobą i dla siebie.jest to trudna droga ale widać efekty a to najbardziej cieszy.myślę ze nie chodzi o iluzje ale oto by zobaczyć ze samemu można tez być szczęśliwym a nie uzalezniac się od drugiej osoby. oglądam Twoje filmiki jakiś czas i są motywujace do dalszych przemyśleć a przecież oto w tym chodzi żeby samemu wyciągnąć wnioski. brawo!

[@damianlewandowski7939]

Najpierw trzeba byc szczeslieym samemu, dokladnie!

[@Ps.przelotem]

Owszem na ile się da, ale to nie wyklucza tęsknoty czy smutku z powodu utraty osoby kochanej ( utraty w jakikolwiek sposób ) albo większego szczęścia z zycia we dwoje i miłości. Generalnie człowiek jest istotą społeczną i do szczęścia potrzebuje innych ludzi, oraz miłości ( miłości potrzebują nawet zwierzęta, np. małpy naczelne tworzą silne więzi emocjonalne typu matka - dziecko, na skutek jej przerwania dziecko często umiera ) Zaprzeczanie temu jest bezsensu bo to tak jakbyśmy zaprzeczali że jesteśmy ludźmi.

[@se_ba1146]

Tutaj Robert masz racje i w wielu innych sprawach relacji D-M też. Dawałem pauzę po każdym argumencie i myślałem jak to było u mnie... Pozdrawiam Ps. Nie zgadzam się w niektórych kwestiach co do filmiku o Masturbacji ;)

[@BiliGeathes]

A ja mam traktuje swojego partnera w taki sposób jaki promuje ten film bez żadnego szkolenia, po prostu taki jestem i jestem szczęśliwy. Dodatkowo a moja partnerka z czasem zaczęła upodobniać się tym zachowaniem do mnie i również odwdzięcza się tym samym i także bez jakiegoś zewnętrznego szkolenia po prostu otrzymujemy od ludzi to co sami im dajemy...

[@gosiaj5025]

Zgadzam się z Tobą w 100% ✔💯prawda 💏. Przełom w moim życiu z każdym twoim filmikiem. 👏 Dziękuję bardzo i życzę każdemu by czerpał dobre wnioski z Twoich porad i udoskonalał swoje relacje z innymi i ulepszał swoje związki!!

[@jukosinska]

Wspaniałe! Szukałam takiej skrystalizowanej definicji prawdzwej miłości, i w końcu ją dostałam. Myślę, że te wszystkie rady są słuszne, dlatego od teraz postanawiam wprowadzić te zmiany myślowe w życie. Przede wszystkim jedno które jak właśsnie sobie uświadomiłam, podtruwało mnie od środka - niewypowiedziane oczekiwania. Grunt to świadomość oraz bycie uważnym w tym co się myśli. Dziękii :)

[@Werka1315]

Czy papierową miłość można zamienić w prawdziwą? Nie chodzi mi o nagłą, niesamowitą przemianę, ale o pracę nad sobą i związkiem. Jest to możliwe? I jak można tego dokonać?

[@Sienomanko]

Niestety w życiu bywa odwrotnie niż w podanych przykładach, tzn kobiety częściej kochają papierowa miłością.

[@ozin2128]

Panie Robercie, Oglądam cię od jakiegoś czasu i chciałbym powiedzieć że filmy które pan tworzy są na prawdę edukacyjne i dobre, Kiedyś mimo młodego wieku kochałem kogoś miłością tak jak w tym filmie nazwaną "papierową". Dzisiaj natomiast mimo tego że nie mam związku, wiem że szczęście zależy od nas samych, a nie od partnera i próbuję być szczęśliwy na swój sposób, mimo to że nadal się tego uczę :)

[@TheDrhihot]

Robert Ty jednak jesteś dobry ziomek. 2 lata życia własnego zupełnie inaczej teraz widzę...

[@latikalegacy1632]

Świetnie się Ciebie słucha, mówisz mądrze, dojrzale i świadomie. Gratuluję wspaniałych osiągnięć i dziękuje za filmy😉😘

[@martynapogoda9933]

100% sie zgadzam!!

[@jakajakaja5064]

Dzięki temu jaki i innym filmom nareszcze zaczynam rozumiem swoje bledy nie tylko odnosnie mojej postawy w zwiazku ale takze w zyciu. Bardzo mi to pomoglo :)

[@owat1]

Robert dziękuję Ci z całego serca za ten film

[@zanetafayad562]

Po zobaczeniu nagrania zrozumialam ze ja kocham papierowa miloscia tylko teraz jak to zmienic hmm 🤔

[@tdegler]

Zadać sobie pytania :-) "dlaczego?", "skąd to się wzięło?", "czemu to służy?", "co na tym zyskuję?", "dlaczego kieruję tak swoim zachowaniem?", "czy umiałabym inaczej?", "czego by mi wówczas brakowało?"... I wiele podobnych! :-) Powodzenia!

[@angelikakulawiak5618]

Zrozumiałam czemu nie wychodzą mi związki i czemu mam kryzys. Musze nad tym popracować. Brawo! 3maj dalej tak wysoki poziom!

[@panwladza3224]

Ale jak się uzalezniles od drugiego człowieka w postaci miłości to to niby złe???

[@ZabciaD]

ILE to zwiazkow a co gorsza małżeństw żyje w takiej iluzji miłości :/ straszne!

[@katarzynastarzyk3949]

Może ktoś wie z jakiego filmu wzięte są sceny chodzi konkretnie o parę czarnoskorą od momentu 02.06?

[@K3NJI99]

+Kaś Sobie masz w opisie mi też się ona podoba ale ja jestem facetem :)

[@katarzynastarzyk3949]

+Ixy iGreki wczoraj sprawdzałam wszystkie tytuły z opisu i nie było, dzięki ;)

[@agnieszkawrzos4848]

+Kaś Sobie Wydaje mi się, że to będzie Temptation ( www.filmweb.pl/film/Zakazane+pragnienia-2013-636397 )

[@TheSzekspir71]

Robercie twój poziom intelektualny jest Mega!!! 😎😎😎

[@MsCentka]

Boże, daj mi takie serce. bardzo się myliłam. tylko nie wiem, czy umiem się zmienić.

[@cichawoda2462]

Papierowa miłość ... --> jak z niej wyjść albo jak porozmawiać o tym z partnerem

[@verteselplaygames4329]

Super film! Świetne porównania. Miło się Ciebie słucha, zawsze dajesz dobre rady.

[@UndaingSpirit]

Sama prawda

[@rafigieniu4193]

Robercie! Mam pytanie na które ciężko mi znaleźć odpowiedź... Jak wyzbyć się oczekiwań wobec (w moim przypadku) kobiety i co za tym idzie nie uzależniać się od tej relacji? Jestem świadomą osobą a mimo to nie potrafię sobie z tym poradzić (szczególnie z jedną kobietą). Jakie kolwiek wskazówki mile widziane :) Apropo co powiesz na świeży filmik odnośnie bycia wyzwaniem? (jakies nowe porady bo szczerze to stosuje sie do obecnych a mimo to nie jestem postrzegany jako osoba atrakcyjna - moze dlatego że po prostu trafiam na nie odpowiednie kobiety w gruncie rzeczy nie mozna sie spodobać każdemu a ja nie poznaje ich znowu tak wiele) Miłego dnia!

[@WerKatarzyna]

+Rafi Gieniu Każdy musi sam odkryć, a właściwie chcieć odkryć prawdę na temat co znaczy kochać. A ta prawda jest trudna, bo zmusza do pokonywania swoich problemów i słabości. Jedni są zbyt emocjonalni, inni zbyt egocentryczni...a inni gruboskorni. Papierowy model kochania bierze się często z tego, że ogolnie człowiek nie czuje się kochany, nie zaznał w życiu miłości w takim stopniu i w taki sposób jakiego pragnął i stąd oczekuje, że partner wypełni tę lukę. Ja też tak miałam, bo w fazie zakochania trudno jest opanować strach przed odrzuceniem. Pźniej było mi już łatwiej grac w wyzwania;, np. udajesz że nie masz czasu, nie odzywasz sie jakiś czas albo formułujesz propozycję spotkania-; jesli chcesz to możemy coś tam; ,albo ; może się spotkamy w przyszłym tygodniu;. Nie- żaden człowiek nie jest w stanie kochać mnie tak jak sobie wyidealizowałam, tylko Bógg :) bez niego nie ma miłości

[@franciszekchmielowie]

+poezjoholiczka: Polecam książke: Dzikie serce tęsknoty męskiej duszy. Mówi ona o właśnie tym problemie. A rozwiązaniem jest: wpierw uporządkować relacje z bogiem, a dopiero wchodzić w relacje z ludźmi i jak być wyzwaniem

[@123lotta321]

+poezjoholiczka jeżeli udajesz, że nie masz czasu, to znaczy, że cały czas nie pozbyłaś się problemu. Stosujesz sztuczkę żeby osiągnąć cel. Udajesz, że nie masz czasu, nie odzywasz się do drugiej osoby, bo liczysz na zdobycie jej. A co jeśli przestaniesz się odzywać, a druga strona też się nie odezwie, bo poznała kogoś innego? Jeśli to nieodzywanie się jest tylko manipulacją, udawaniem, to się załamiesz i rozpłaczesz. Chodzi o to, żeby nie kombinować, żeby naprawdę poczuć, że naciskanie na rozwijanie znajomości nie jest dla niej dobre i spamując komuś skrzynkę wiadomościami czy nalegając na spotkania krzywdzimy siebie samych, uderzamy we własną godność. Zrobienie tej przerwy w kontaktach nie powinno być udawaniem, nie wolno okłamywać drugiego człowieka, że nie ma się czasu...

[@123lotta321]

+Franciszek Chmielowiec Czytałam. Wartościowa i mocna rzecz.

[@pawelziemski1658]

Uświadomił mnie ten film. Az go. Kilka razy obejzalem

[@zuzia9930]

pierwsze zmiany zaczynamy od siebie! 😊 chociaż ciężko się zmienić 😥

[@tymoteusz2952]

Super fimik można wiele się nauczyć i dowiedzieć dzięki za taki kontent 👌😊

[@SlodkaPereleczka]

ogladnelam cały bo jesteś mądry i warto oglądać twoje filmy

[@aneti6192]

Co w takim razie zrobić, aby kochać kogoś prawdziwą miłością, a nie papierową?

[@Kamil88779]

+Aneta 99133 Bardzo dobre pytanie, filmik jest słuszny, ale to co zrobić, żeby kochać taką miłością? Samo pokazanie prawdy w tym wypadku wiele nie zmieni.

[@patryks2a]

+Aneta 99133 Myślę, że trzeba być niezależnym emocjonalnie i znać swoją wartość. Wszystko trwa dopóki tego chcemy, a w miłości jak w tangu - do tego trzeba dwojga ;). Po drugie, każda sytuacja jest indywidualna i w tych wszystkich "couchowych" filmach jest jeden problem - próba sprowadzenia problemu do ogółu, co nie jest możliwe. Dlaczego? Bo każdy jest indywidualny. Dlatego lepiej udać się do specjalistów którzy będą Cię chcieli zrozumieć i pomóc w twojej indywidualnej sytuacji. Psychoterapeuta/ psycholog jest zawsze najlepszym rozwiązaniem, a nie "couch" który próbuje Ci powiedzieć jak jest. Bo jeśli nie jesteśmy w stanie zrozumieć tego co się w nas dzieje to tylko indywidualne podejście może pomóc. Gdyby istniał przepis na miłość/sukces/ wstaw cokolwiek innego to wszyscy byliby szczęśliwi. Jest tylko szereg zachowań które mogą pomóc, ale nie rozwiążą wewnętrznych problemów...

[@marcinbek6624]

Gadaz glupoty jak ja po mefedronie

[@1STRAKO]

Zrozumiałem swój błąd

[@ANAITAT987]

a mozna kochac i zdradzic? ciekawa jestem waszych odpowiedzi i Twojej Robert

[@ANAITAT987]

+RobertMarchelTV wiem, że nierzadki. Dla mnie to bardzo ciekawy temat. Mam kontakt z osobami, które niestety ten błąd popełniły i zastanawiałam się właśnie jak to możliwe, że np. chłopak który ma narzeczoną jest w stanie ją zdradzić pomimo, że niczego mu w tym związku nie brakuje.

[@lFoRGoTl]

Jak zwykle świetny materiał :D

[@rasalilatattoo]

mądre

[@wielkimistrzb6585]

Jak zwykle rewelacyjny film :)

[@anomalia1012]

1:34 Karolina ze Szparagów XD

[@clockysad8678]

z jakich to filmów?

[@rafapaduszek4484]

Dziękuję Robercie :)

[@LenaLena-fc3br]

1:09 jak sie nazywa ten film?

[@maxgames685]

1:32 i ten Harry Potter XD

[@marzycielkasia1084]

czy jest możliwe żeby przejść z prawdziwej miłości w papierowa???

[@magnat6473]

tak , to tak jakbyś pierw zaczeła oglądać jakiś program w telewizji dla zabawy i gdy go nie oglądasz bo np jesteś na działce to nawet o tym nie myslisz a za jakiś czas uzależniła się od tego programu i gdy nie możesz go obejrzeć darła się na wszystkich była wkurzona itd

[@barbarajakubek3288]

bardzo dobry film

[@slawomiradam2656]

świetny materiał

[@irytujacykot2958]

pozytywnie ;)

[@peakshunter]

Genialny film. ;)

[@magdalenawika793]

Jaki film jest od minuty 3:14?

[@martynawreczycka8369]

Gossip Girl