Ja miałam dzieciństwo na przełomie lat 80 i 90. To znaczy powinnam je mieć a nie miałam wcale. Sama odchowałam młodsze rodzeństwo, ojciec juz nie był z matką, pił na swojej melinie, matka nas zostawiała samych sobie i szła w tango, jak wracała po paru dniach to karała okrutnie i z byle powodu. Dzieciństwo mojego syna jest cudowne I zastanawiam sie czy nie przesadzam w drugą stronę, kocham go nad życie i nie wyobrażam sobie podnieść na niego ręki, jest dla mnie wszystkim. Sama go wychowuję odkad skonczyl roczek, w tym czasie skonczylam dzienne studia za granicą (w tym samym czasie majac jeszcze 2 prace), zalozylam wlasna firmę w uk, mamy swoje mieszkanie i świetnie dajemy sobie rade. Pragnę być wzorem do naśladowania dla mojego syna i pokazać mu, że kobiety zasługują na szacunek. Jeszcze jedna rzecz na koniec. Matka, (która mnie biła), zarzucała mi, że jej nie kocham. Nie pamietala jednak, ze gdy mialam 5 lat to powiedziala mi, że przestała kochać mojego ojca gdy pierwszy raz ją uderzył. Wtedy do mojej mlodej glowki wbilo sie przekonanie, że nie można jednoczesnie poniżać i kochać. Wtedy też przestałam kochać ją. Tak bardzo ważne jest co mówimy do dzieci, mówmy dobre rzeczy!
@nataliatur-relacje5 жыл бұрын
Bardzo mi przykro z powodu Twoich doświadczeń i cieszę się, że udało Ci się wyrwać z tego schematu. Powodzenia! :*
@lamocaccinoАй бұрын
Gratuluję Ci wszystkiego co osiągnęłaś mimo ogromnego bólu który na pewno w sobie masz. Życzę sukcesów ❤
@adamjankowski34305 жыл бұрын
W "Chłopach" Włodka Staszka Reymonta mieliśmy przykład dzieci które wypiepeprzały własnych rodziców z domów i to w czasie Zimy!, bo traktowano ich społecznie jako zwykłe, dodatkowe gęby do wykarmienia. Kurła kiedyś to było.
@tomaszkolano89435 жыл бұрын
To samo w "Przedwiośniu"
@Milena-rd1pu5 жыл бұрын
@@monikaziembinska560 Mendel Gdański opowiadał o dziadku opiekującym się swoim wnukiem, jedynym synem zmarłej córki, który będąc polskim Żydem jednocześnie starał się zachować tradycję wbrew nastrojom antysemickim panującym wówczas w Warszawie. To nie ma nic wspólnego z rodziną, w której brakuje miłości (wręcz przeciwnie!), ale bardziej jest przykładem rodziny dzisiaj uznawanej za niestandardową.
@lilkamilenials43844 жыл бұрын
Przypomniał mi się żart znaleziony w sieci: większość polskich dzieci jest wychowywana przez parę jednopłuciową, mamę i babcię
@feliksiwanczenko22974 жыл бұрын
Soo true
@antoniasimon14305 жыл бұрын
Ja akurat (rocznik 96) miałam szczęście, że zarówno Mama, jak i Tata spędzali ze mną czas. Nie wyobrażam sobie powrotu do modelu, gdzie ojciec tylko przynosi pieniądze do domu, zasiada w fotelu i resztę ma gdzieś. Podziękuję za taką "tradycję"...
@maciejmrozek39033 жыл бұрын
Niech każdy żyje sobie w modelu jakim chce. Problem jest taki, że obecnie kobieta nie ma wyboru czy chce iść do pracy czy zajmować się domem. Po pierwsze wysokie podatki, a następnie marnowanie dużej części tych pieniędzy tworzą przymus finansowy. A nawet jeśli są warunki finansowe to często nie można tego zrobić pod presją otoczenia, bo kobieta która będzie wykonywać tradycyjnie kobiece role zostanie uznana za kurę domową, zaś facet, za szowinistę, nawet jeśli będzie dobrze zarabiał, naprawial zepsute rzeczy, skręcał nowe meble i nosił ciężkie rzeczy gdy będzie potrzeba.
@antoniasimon14303 жыл бұрын
@@maciejmrozek3903 Mój komentarz odnosi się do całości filmu. W filmie chodzi o czas, jaki ojciec poświęca dziecku. Nie o to, czy kobieta ma siedzieć w domu czy nie.
@Ashlett3375 жыл бұрын
Świetny film! Nie znoszę, kiedy ludzie idealizują przeszłość i lamentują, jak to moralność zmierza ku upadkowi. Chciałabym się odnieść do czegoś, co zauważyłam kilkakrotnie w komentarzach. Część osób twierdzi, że tak owszem rodzina ma się lepiej, ale chociaż kiedyś było dobre to, że "mężczyzna mógł utrzymać całą rodzinę i kobiety nie musiały pracować". Nie zgodzę się, z kliku powodów: Po pierwsze - to, że "kiedyś kobiety nie pracowały", to mit sam w sobie. Za PRLu kobiety chodziły do pracy tak samo jak mężczyźni. W dawniejszych czasach, kiedy 90% społeczeństwa pracowało na roli, całe rodziny pracowały w gospodarstwie, w tym kobiety i dzieci. Może kilka procent najbogatszych mogło pozwolić sobie na to, żeby żona nie pracowała, tak jak i dzisiaj. Chociaż to też trochę bujda, bo kobiety w bogatych rodzinach też miały całą masę obowiązków związanych chociażby z zarządzaniem dworem. Powiedzieć, że dawniej królowa, księżna czy inna pani na włościach "nie pracowała", to tak jakby dzisiaj powiedzieć że osoba na kierowniczym stanowisku nie pracuje. Po drugie - kiedyś nie było takiej specjalizacji pracy i ludzie wiele rzeczy robili na własne potrzeby. Kiedyś kobieta sama szyła ubrania dla siebie i rodziny, dzisiaj pracuje zarobkowo, a po ciuchy pójdzie do Zary czy H&Mu. Kiedyś zmywała i prała własnoręcznie, dzisiaj zarobi w biurze, a za to kupi sobie pralkę i zmywarkę. A do tego jeszcze iPhone'a, komputer, a może i na wakacje w Egipcie wystarczy. No i tutaj dochodzę do punktu trzeciego - może i kiedyś ludzie byli w stanie żyć z jednej pensji, ale jakość tego życia była zupełnie inna od dzisiejszej. To, co dzisiaj nazwalibyśmy ekstremalną biedą, kiedyś było normą. Jakby która miała ochotę mieszkać w małej glinianej chacie bez prądu i bieżącej wody, o Internecie nie wspominając, to pewnie i dzisiaj by ją mąż był w stanie utrzymać.
@deusexmachina95195 жыл бұрын
takich osób jak pani brakuje na KZbin'ie
@zanetabaran95165 жыл бұрын
Cieszę się, że poruszyłaś temat ojcostwa. W tym widzę największą zmianę. Mam poczucie, że współcześni mężczyźni (chociaż na rolę taty zwykle decydują się coraz później) są bardziej świadomymi i bardziej uczestniczącymi ojcami. I nie chodzi tutaj tylko o granie w piłkę z synem, ale o ich obecność w życiu dziecka od samego początku. Widuję coraz więcej tatusiów chodzących z maluchami na spacery, albo całe rodziny wspólnie spędzające czas. Dziś ojciec w pojedynkę spacerujący z wózkiem to nie jest "przypał", dawniej było to coś dziwnego. Ja miałam to szczęście, że mój tata był tym uczestniczącym, na tyle na ile był w stanie (często z powodu pracy nie było go w domu po kilka dni). Uczył mnie rysować, razem budowaliśmy z klocków, majsterkowaliśmy, to on zaszczepił we mnie miłość do muzyki i tańca. Chyba jedynym minusem współczesnych rodzin jest to, że dawniej ojciec był w stanie utrzymać całą rodzinę, dziś nawet dwoje pracujących miewa problemy z wiązaniem końca z końcem.
@nataliatur-relacje5 жыл бұрын
Tak, ja również bardzo się cieszę z coraz większego dziś zaangażowania ojców w wychowanie dzieci, co przychodzi z korzyścią dla wszystkich :)
@zanetabaran95165 жыл бұрын
@@nataliatur-relacje To prawda. I panowie serio robią to dobrze. Oby tak dalej :)
@kompletnie.zwyczajnie5 жыл бұрын
Twój komentarz bardzo w punkt!
@mariuszdrabik71195 жыл бұрын
A dlaczego tak jest? Bo społeczeństwo się bogaci. A pieniędzmi kupuje się czas. Świadomość ma tu mniejsze znaczenie.
@zanetabaran95165 жыл бұрын
@@mariuszdrabik7119 Trudno mi się z Panem zgodzić. Znam ludzi, którzy wcale nie są bogaci, a są świetnymi rodzicami. Znam też takich, którzy mogliby utrzymać pół miasta, a rodzicami są słabymi. Owszem, pieniądze pomagają, ale dobrym rodzicem się jest lub nie. Mimo wszystko współcześni mężczyźni odgrywają zdecydowanie ważniejszą rolę w wychowywaniu dzieci niż dawniej.
@karolcia85335 жыл бұрын
Ale my ludzie mamy tendencję do naginania rzeczywistości ... Nishka, błagam, zrób odcinek o "klapsach wychowawczych", jak to wpływa na dzieci, na relacje z rodzicami
@kratkovvska5 жыл бұрын
o tak proszę!
@kamilkonak66524 жыл бұрын
A właściwie co jest nie tak w małym klapsie, lekkim? Ciekawi mnie to, jestem laikiem w tej kwestii. + Ja dostawałem z bratem paskiem od ojca i matki, kiedy rodzice nie potrafili nad nami zapanować :/
@karolcia85334 жыл бұрын
@@kamilkonak6652 w naszym społeczeństwie jest przeświadczenie, że klaps jest ok. Jest powszechnie akceptowany jako "metoda wychowawcza" . Tymczasem jest to po prostu przemoc fizyczna, dodatkowo jest to przestępstwo. Dziecko jest człowiekiem, nie jest naszą własnością. Tak samo jak nie mamy prawa uderzyć sąsiada, męża, żony czy kogokolwiek innego, bo nie pasuje nam jego zachowanie ,tak nie mamy prawa uderzyć dziecka. Poza tym to uczy przede wszystkim złych rzeczy. Jesteśmy autorytetem dla naszych dzieci. Np. dziecko pobiło kolegę, rodzic za to daje mu klapsa. Czego nauczył to dziecko? Dziecko zostało skarcone, ale dostało komunikat że tak właśnie można robić, skoro rodzic tak robi. Błędne koło. Inna sprawa, większość z nas dostała pewnie w swoim życiu klapsa od rodzica - czy to jest usprawiedliwienie, żeby bic swoje dziecko? Czy miło to wspominamy? Raczej nie chcielibyśmy, żeby nasze dzieci miały takie przykre wspomnienia, żeby się nas baly. A kolejna kwestia ,to gdzie są granice ? Czy możemy dać "klapsa" np w twarz? Czy zrobilibyśmy to w obecności innych ludzi? Np. rodziców przedszkola? Jeżeli nie, jeżeli tylko w domu, bez świadków, to chyba coś jest nie tak, chowamy się z tym czego się wstydzimy. No i jeszcze jedna rzecz - jeżeli wiemy, że ktoś jest przemocowcem, znęca się nad swoimi dziećmi , czy takiej osobie możemy powiedzieć ,że klaps jest ok? Mamy pewien zgrzyt. Dlaczego ja mogę dać klapsa, a np. alkoholik, agresor nie? Ktoś "normalny" uderzy dziecko "lekko",ale ktoś kto nad sobą nie panuje może dziecku zrobić krzywdę. Dlatego nigdy nie może być przyzwolenia na jakąkolwiek formę przemocy wobec dziecka.
@kamilkonak66524 жыл бұрын
@@karolcia8533 dziękuję za wyjaśnienie. Będę zgłębiał ten temat i być może w przyszłości moje dziecko klapsa nie dostanie ode mnie, tylko będę stosował inną metodę wychowawczą :) Pozdrawiam!
@Ilidanna5 жыл бұрын
Najlepszą stroną współczesnej rodziny jest dla mnie to, że być z osobą, z którą chcemy, to nie przywilej wąskiej grupy szczęśliwców. Nie że matka z ojcem wybiorą ci męża/żonę kalkulując że się opłaca, albo odrzucą wybranka licząc na majętniejszą sztukę; nie że szukasz 'pierwszego lepszego", bo jak sobie młodo męża nie znajdziesz to będziesz obiektem drwin tylko; nie, że jak się para 'ma ku sobie" chwilę, to zaraz presja na małżeństwo, "bo lata lecą", "bo pora na dzieci", "bo to ludzi gorszy", ani że jak potem nie mogą ze sobą w tym małżeństwie wytrzymać to i tak muszą "bo są dzieci", "bo co ludzie powiedzą", "bo gdzie się podziejesz", "bo nie jest przecież tak najgorzej". "Tradycyjna rodzina" kojarzy mi się właśnie z takim przymusem. Pobiera się bo trzeba się pobrać, dzieci się ma bo trzeba mieć, i ze sobą też często się jest już tylko dlatego, że trzeba być. I jaka z tego niby jest wartość?
@Krucka942 жыл бұрын
8:00 i właśnie dlatego mam wielką bekę, jak ktoś jojczy, że bezdzietni z wyboru są okropnymi egoistami - a prawda jest taka, że to właśnie robienie dzieci często brało się z wygodnictwa, żeby mieć dodatkowe ręce do roboty. A potrzebami samych dzieci niespecjalnie się przejmowano.
@gwiazdka9744 жыл бұрын
Jestem rocznikiem 02, jednak byłam wychowywana przez dużo starszych rodziców. Muszę przyznać, że bardzo mnie zaskoczyło stwierdzenie, że aktualnie uznaję się za patologię kiedy przy dziecku są organizowane imprezy z dużą ilością alkoholu. To była dla mnie wręcz norma, nienawidziłam tego, to była jedna z najgorszych rzeczy, którą przeżyłam w dzieciństwie. Do tego dochodzi oczywiście alkoholizm ojca, papierosy, które były zawsze i oczywiście klapsy czy też straszenie nimi. Teraz, prawie pełnoletnia muszę sobie radzić z syndromem DDA, depresją i rozwijającymi się zaburzeniami osobowości. Taką ,,tradycyjną rodzinę" to mogę co najwyżej pozwać :')
@ShakenZagajmer2 жыл бұрын
Jak tam kochana w życiu?
@stellajoy62875 жыл бұрын
Mam męża, który jest dla mnie partnerem. Ostatnio wśród naszych znajomych zaczęły pojawiać się dzieciaczki i poziom zaangażowania świeżo upieczonych ojców jest godny podziwu. Cieszę się, że mogę obserwować takie zmiany.
@paulina23845 жыл бұрын
Jest 2019 rok, a przyzwyczajenia z czasów PRL'u są obecne w moim domu i przez 19 lat mojej egzystencji jestem biernym palaczem. I mój dwuletni brat niestety też
@hildegardasmietana40785 жыл бұрын
Palą przy dwulatku?!?!
@paulina23845 жыл бұрын
@@hildegardasmietana4078 tak
@hildegardasmietana40785 жыл бұрын
@@paulina2384 To strasznie smutne :(
@nataliatur-relacje5 жыл бұрын
Przykro mi :( Mówiłeś rodzicom o tym, że źle się z tym czujesz i o zagrożeniach wynikających z biernego palenia? Na pewno trudno, ale może warto spróbować..
@paulina23845 жыл бұрын
@@nataliatur-relacje proponowalam jakieś zmiany, ale zawsze tak było o nie chcą rezygnować z tej wygody.
@anisr25 жыл бұрын
Mysle,że większośc z pokolenia 30, 40 latków sie z toba zgodzi. ale mam w otoczeniu panie 60 + i one uważaja,że ich tradycyjne rodziny były dobre. Ze spędzanie czasu z dziećmi nie jest konieczne, wręcz że to jakis wymysł. a chłop wiadomo wypic musi, a kobieta musi jakos z tym zyc, i cały dom oporządzic. serio, takie maja spojrzenie. Ojciec je bił- to trudno, no cóz, każdy jakos w skórę dostawał i wyszedł na ludzi..Taka jest ich prawda, i nie da sie przekonac że jest inaczej, bo musiałyby wtedy przyznać że były- i często są - nieszczęśliwe.To własnie typ ludzi którzy tęsknia do "tradycyjnej rodziny"...
@nataliakotowicz97755 жыл бұрын
Jak ja Pani dziękuję bardzo za ten filmik! Od kilku lat, jak zaczęło mnie to interesować, zaczęłam zauważać pewną nie ścisłość związaną z minionymi latami zperspektywy członków rodziny, a z tą perspektywą nauczycieli, ludzi uczonych. Miałam jeden wielki mętlik w głowie, i cośbtam sobie gdybałam na wzór tego filmu, ale dopiero po obejrzeniu go, wszystko ułożyło się w całość. Dzieki temu o wiele łatwiej odbierać przeszłość i budować teraźniejszość i przyszłość. Jeszcze raz, dziękuję.
@dorotaw.10025 жыл бұрын
Bardzo fajny temat :-) Wychowałam się w latach 90 i faktycznie w naszym albumie rodzinnym jest dużo zdjęć z uroczystości rodzinnych z wódką na stole i pijanymi wujkami pod stołem. Podejście do dzieci było z jednej strony surowe bo klapsy itd., ale z drugiej strony dzieci miały w pewnym sensie więcej swobody, często np. bawiliśmy się cały dzień poza domem i rodzice nie wiedzieli gdzie jesteśmy. To też miało swoje ciemne strony bo nie zwracano uwagi na to że dzieci słuchają rozmów albo oglądają filmy na które może jednak są za młode. Z kolei moja mama wychowała się na wsi i w jej wspomnieniach cały czas przewija się bardzo ciężka praca na polu - dzieci były wtedy traktowane jako tania siła robocza i utrudniano im nawet naukę, bo przecież "z książek nie będzie chleba". Zgadzam się, że jest to przykład trochę szerszego zagadnienia o którym wspomniałaś na końcu czyli idealizacji przeszłości. Jest taka bardzo ciekawa książka Stevena Pinkera "Zmierzch przemocy", w której bardzo przekonująco dowodzi on że żyjemy w najlepszych czasach w historii ludzkości, właśnie głównie przez to że zachowania przemocowe w społeczeństwie zdarzają się coraz rzadziej.
@nadiaszczudlo4 жыл бұрын
Moja mama odeszła od ojca, gdy miałam 3 lata. Bardzo się z tego powodu cieszę, gdyż przez wiele lat miał mnie gdzieś i gdy sobie o mnie przypomniał to gdzieś mnie zabrał. Ok. 2 lata temu ucięłam z nim kontakt, ponieważ był toksyczny. Przez moją toksyczną siostrę nabawiłam się kompleksów, a przez toksycznego ojca braku chęci do życia.
@IthliniEllyanSenah4 жыл бұрын
Kiedyś ludzie nie przywiązywali się za bardzo do dzieci, ponieważ nie mogli - większość z nich umierała wcześnie, a rodziło się ich dużo. Więc rodzić 8, a stracić po drodze 6 czy 7? Lepiej się nie przyzwyczajać. Wystarczy poczytać sobie literaturę dawnego okresu - właśnie złe macochy, chłód emocjonalny, dzieci wychowywane w bogatych rodzinach przez nianie, a karmione przez mamki, miłości brak, zwłaszcza w wyższych sferach, gdzie małżeństwa były czystym biznesem.
@Rockie.Rockie5 жыл бұрын
Często słucham wypowiedzi moich rodziców na temat ich dzieciństwa. Najczęściej są to tematy jak to dziecko było tanią siłą roboczą dla swoich rodziców, jak to najstarsza osoba w rodzinie była najważniejsza. Nieraz widzę jak dziadkowie próbują do tej pory zarządzać wszystkim wokół, bo oni są najstarsi i mają zawsze rację i trzeba ich szanować pomimo wszystko. Dla mnie do tej pory rodzina to moi rodzice i rodzeństwo.
@psychodelicznaowca5 жыл бұрын
Miałam to szczęście, że pamiętam zabawy z tatą, jednak chyba głównie dlatego, że mam młodych rodziców z rocznika 78. Za to dziadkowie idealnie wpisują się w schemat typowych mężczyzn i ojców - praca, alkohol i własne zajęcia, o ile tatę mam i był w moim życiu to nigdy nie poznałam jak to jest mieć dziadka przez alkohol..
@nataliatur-relacje5 жыл бұрын
Przykro mi. "Serduszko" wysyłam jako symbolicznego buziaka ;)
@yvonne73795 жыл бұрын
Rodzina początku XX wieku -> wypisz wymaluj opisy przedstawiane przez moje babcie i babcie męża. Włos mi się jeżył na głowie jak słyszałam niektóre opowieści. Moja babcia mówiła "wtedy ludzie za padłą krową płakali bardziej niż za dzieckiem". Zero uczuć rodzicielskich, czy nawet poczucia obowiązku i odpowiedzialności. Zresztą, w tamtych czasach uważano, że dziecko nie jest decyzją rodziców ani konsekwencją działań rodziców, tylko "same się robią", "tak już jest", "taka jest kolej rzeczy", więc same mają się sobą zajmować i być same za siebie odpowiedzialne już od najmłodszych lat.
@kankraft4005 жыл бұрын
Płakali za padłą krową bo to wasi wiejscy przodkowie, o których najczęściej nie chcecie pamiętać. Byli tak samo prymitywni jak wy tylko jeździli furmankami zamiast SUVami ;-)
@Angie-nm4ft5 жыл бұрын
Mam takie samo zdanie, kiedyś rozmawiałam z kolegą, który narzekał, że "ludzie teraz tacy są, tylko rozwody, nic nie naprawiają jak się psuje tylko wyrzucają i biorą nowe". I częściowo ma rację, ale według mnie taka ilość rozwodów to również dobry znak - ludzie przestają męczyć się w związkach bez przyszłości/przemocowych. Jak słyszę o tym, jakie to małżeństwa pokolenia moich dziadków były szczęśliwe to mnie mdli. Jeden dziadek w młodości pił i się awanturował, a nawet jak przestał to i tak babcia do śmierci miała z nim przewalone. Co najlepsze, zanim babcia wzięła z nim ślub jego znajomi (!) jej to odradzali, bo wiedzieli jaki jest! Babcia ślub wzięła, bo "miała jednego chłopaka, rozstali się i nie chciała żeby we wsi ją uznali za puszczalską". Rozwodu też by nigdy nie wzięła, bo "co ludzie powiedzą". Jej siostra podobnie, z obawy że zostanie starą panną wyszła za świra i nigdy by się z nim nie rozwiodła, ale to on złożył pozew o rozwód i co? I musiała dać sobie radę sama, i dała. A ich brat oczywiście pił i też katował rodzinę dopóki jego synowie nie podrośli i mu nie spuścili ***, wtedy się uspokoił. . Drudzy dziadkowie niby byli szczęśliwi, ale też dziadek często obwiniał babcię za wszystko albo musiała czasem robić dość ciężkie prace w domu a ani dziadek, ani żaden z jej dwóch synów nie raczyli pomóc tylko woleli sobie siedzieć. Dla niej to było naturalne, więc nie narzekała, ale ja nigdy nie chciałabym takiego życia. Dodatkowo obaj dziadkowie szukali dla swoich córek bogatych mężów, mając głęboko w poważaniu ich uczucia. Ja miałam to szczęście, że moja mama była bardziej nowoczesna niż inne mamy w tamtym czasie i jakoś starała się spędzać ze mną czas wartościowo, rozwijać mnie. Nie było też u mnie w domu "bo nie" (zawsze podawała argumenty dlaczego czegoś nie mogę) itd., ogólnie nie było idealnie, ale bardzo się cieszę, że tak mnie wychowała.
@grzegorzz97435 жыл бұрын
Dziekuje Ci że, jesteś. Pozdrawiam
@Lotusan0123xx5 жыл бұрын
jestem z rocznika 2001 i akurat alkoholowe imprezy, dawanie klapsów dzieciom gdy były niegrzeczne itd w mojej rodzinie było czymś normalnym, a kiedy zaczęto mówić o tym, że to wcale nie jest takie dobre, to moi rodzice czy dziadkowie byli tacy oburzeni, że teraz dzieci robią co chcą, rodziców zabijają, bo dzieckiem potrząsnąć nie można gdy robi źle itp
@Lotusan0123xx5 жыл бұрын
a mój zespół aspergera z depresją to było "lenistwo" "robienie na złość rodzicom" i "popisywanie się" tak tak
@kubus64395 жыл бұрын
Też jestem z rocznika 01, a moja dzieciństwo było potworne. Mama była bita przez ojca alkoholika. Naszczescie dziś już nie są razem, ale jej myślenie mnie przeraża. Mam depresję, szkoła mówi, że potrzebuję pójść do psychiatry a ona odpowiada mi na to wszystko, że robię z siebie debila na siłę i że jak ona chodziła do szkoły to nigdy nie miała takich problemów. Eh, kocham ją ale czasami nam jej po prostu dosyć. Narzeka na lgbt rodziny, mówi że to nienormalne a nasza rodzina nie jest lepsza. Normalną rodziną dla Polaków jest chyba po prostu patologia w domu
@zanetawarzecha86824 жыл бұрын
@@kubus6439 A
@paulinapuka72725 жыл бұрын
Nishka jesteś tak ciepłym i mądrym człowiekiem że oglądanie Ciebie to sama przyjemność :) myślę że dla wielu tutaj z nas jesteś bliską osobą mimo iż nie znamy się prywatnie. pozdrawiam serdecznie!
@Krmelek5 жыл бұрын
oj no... Rocznik 1976 (mezozoik dla większości:P) zero alkoholu, wspolne spędzanie czasu, dużo taty w naszym życiu: nauka, zabawa, wycieczki -> TV było nam mocno ograniczane (a w porównaniu do tego co jest teraz to dzisiejsze dziecko powie, że nie było czego oglądać przecież - jeden program, popołudniowe pasmo dla dzieci ok 16.00 plus dobranocka o 19,00)
@adamprokulewicz55345 жыл бұрын
Super film, jak zwykle :) ważne, by uświadamiać niektórym, że nie tylko młode heteroseksualne katolickie małżeństwa zostają/ mogą być rodzicami w tym kraju :) rodzina ma wiele wymiarów, to że dwoje ludzi dla dobra dzieci i swojego rezygnuje z bycia razem , nie znaczy że są wybrakowani, wręcz przeciwnie, chcą dobrze dla przyszłości swojej rodziny właśnie
@maximillienrobespierre72625 жыл бұрын
Dziękuje za ten film, garść informacji i wywiadów. Bardzo mi się przyda, bo mam debatę na ten temat :)
@monya.peretz.8923 жыл бұрын
Wychowała mnie Mama i Jej rodzice. Tata zmarł bardzo wcześnie. U nas nie było ani przemocy, ani alkoholu, ani palenia papierosów przy dziecku. Tato zajmował się mną od urodzenia: przewijał, kąpał, bawił się ze mną, czytał książeczki wycinane z MISIA. Nienormalna rodzina? Normalna. P.S. urodziłam się w 1964. 😁
@Alegria79915 жыл бұрын
Bardzo ciekawy odcinek. Faktycznie nie zastanawiałam się dogłębnie nad tym czym jest ta "prawdziwa, tradycyjna rodzina". U mnie model był jeszcze nieco inny niż te wymienione w filmie, dlatego że kobiety odkąd pamiętam pracowały, przez co dzieci były wychowywane głównie przez babcie i dziadków. To nie jest tylko moje wspomnienie, bo moja mama też do pewnego wieku więcej czasu spędzała ze swoimi dziadkami, niż rodzicami, z kolei moja babcia do chyba 12 roku życia mieszkała z babcią, a nie rodzicami. Do tego i u mnie i u mojej mamy to właśnie dziadkowie częściej się zajmowali wnukami niż babcie. Babcia ugotowala, z babcią się rozmawiało, ale większość czasu spędzało się na zabawie z dziadkiem. Dziadek uczył mnie jeździć na rowerze, dziadek opowiadał ciekawe rzeczy, z dziadkiem się grało na komputerze i chodziło na spacery. Przez to bardzo dobrze wspominam swoje dzieciństwo i też nie uważam, żeby moje relacje z rodzicami na dłuższą metę na tym ucierpiały. Wtedy może nie były jakoś niesamowicie bliskie, ale z czasem, kiedy byłam starsza - miały czas się w pełni wykształcić i teraz określiłabym je jako bardzo dobre, tak samo jak z dziadkami.
@maciejmrozek39033 жыл бұрын
Generalnie kobiety na masową skalę zaczęły pracować po 1945
@Alegria79913 жыл бұрын
@@maciejmrozek3903 Moja prababcia miała ok. 18 lat kiedy zaczynała się wojna, w jej trakcie pracowała (trochę w Niemczech, potem w Polsce), babcia urodziła się kilka lat po wojnie. O życiu codziennym wcześniejszych pokoleń w mojej rodzinie nie mam informacji, dlatego napisałam, że odkąd pamiętam kobiety w mojej rodzinie pracowały. Nie bardzo wiem co twój komentarz wnosi.
@maciejmrozek39033 жыл бұрын
@@Alegria7991 pisałaś, że odkąd pamiętasz kobiety pracowały, a ja napisałem moment kiedy zaczęły robić to na masową skalę, bo wcześniej to pracowały jedynie te z biednych rodzin, których mężów nie stać było na utrzymanie rodziny.
@Alegria79913 жыл бұрын
@@maciejmrozek3903 Ok, pisząc komentarz miałam na myśli kobiety w mojej rodzinie, które pamiętam.
@kasiakaa49384 жыл бұрын
Mój tata urodził się w latach sześćdziesiątych, wychował się w rodzinie rolniczej, gdzie od najmłodszych lat pomagał w gospodarstwie. Opowiadał mi, że już w wieku 9 lat przy pomocy konia orał pole. Bardzo mnie to zaskoczyło. Kilka dni temu miałam ognisko rodzinne, gdy wszyscy poszli już do domu, a ja zostałam z tatą sama powiedział mi, że cieszy się bardzo ze mnie, lecz trudno mu o tym mówić i nie potrafi mówić co czuje.
@oliana4565 жыл бұрын
Ja mam już swoje dzieci i pamiętam że w dzieciństwie obiecywałam sobie że nie będę bić swoich dzieci ,że starsze nie będzie musiało wychowywać młodszego,że każda z dzieci będzie mieć swoją przestrzeń i prywatność a co najważniejsze szacunek i zrozumienie. W moim rodzinnym domu po mimo, że matka nie pracowała to ja z siostrą w domu,itp. Ja jak sobie obiecałam tak staram się robić .
@monikagranosik17665 жыл бұрын
Pani kanał, to co Pani mówi i sposób, w jaki Pani to robi, tak merytorycznie i spokojnie, to złoto polskiego KZbin'a! Dziękuję! ❤
@magorzatasteczkowska45985 жыл бұрын
Mam 20lat i moje dzieciństwo było bardziej zbliżone do tego współczesnego niż tego z lat 80. Dobrze je wspominam, pomimo iż rodzicom zdarzyły się kary cielesne. Takich głosów jak Pani powinno być więcej w debacie publicznej, ponieważ szczególnie moje pokolenie widzi tę zmianę na lepsze w kontekście rodzinnym, a nas (jeszcze) nikt za bardzo nie słucha z racji wieku 🧡 pozdrawiam serdecznie i z niecierpliwością czekam na kolejne filmy!
@marlenazya3555 жыл бұрын
Dziękuję za ten film. Jest on naprawdę niezwykle wartościowy zarówno pod względem obalania mitu dotyczącego propagandy pseudo-tradycyjnej rodziny jak i ich przekroju przez lata. Przyznam ci, że wiele zachowań związanych z rodziną (jestem rocznikiem 87) obserwowałam w swojej rodzinie czy rodzinie koleżanek i kolegów. I nie było to niestety nic dobrego, jeszcze na małej wsi w świętokrzyskim. Dzięki że powiedziałaś, że to co było wtedy normą niestety wynikało z jakiegoś tam uwarunkowania. Ciesze się również, że obecnie kładzie sie nacisk na potrzeby i szacunek (przynajmniej tak powinno być). Pozdrawiam serdecznie :*
@luciderr5 жыл бұрын
Żyjemy w najlepszych czasach, a jesteśmy najbardziej nieszczęśliwi. Rzeczywistość marnuje się przez nasz niewdzięczny egoizm.
@bartomiejkempkiewicz43954 жыл бұрын
Zgadzam się z Tobą całkowicie, Nishko.
@joannabo-e76504 жыл бұрын
Bardzo dobry, swietny material. Wielkie dzieki! 😊
@piotrl.75494 жыл бұрын
Bardzo silne argumenty, dziękuję za ten materiał.
@karolinaiwaszko50185 жыл бұрын
Dziękuję za ten film 😊 Mimo że nigdy nie przekonywał mnie ten mit "tradycyjnej rodziny", to niektórych rzeczy, o których tu mówisz, sobie nie uświadamiałam. Zaraz udostępniam :)
@justynakiermasz29795 жыл бұрын
Nishka, Ty to jak dowalisz... :) świetny materiał, aż mi się czasy studiów socjologicznych wspomniały... ;) nigdy tak nie pomyślałam o ewolucji rodziny i masz rację, coś nam dobrego w tej ewolucji społecznej wyszło, a nie tylko zniszczenie planety i wzajemna nienawiść... napawa mnie to jakimś optymizmem :)
@pasja19872 жыл бұрын
Świetny odcinek. Dziękuję za niego. Czuje potrzebę napisania czegoś o mojej rodzinie😅 Moi rodzice byli dość liberalni, mama rozwijała się zawodowo i zarabiała więcej niż tata. Tata był zaangażowany w obowiązki domowe, jedyne co to miał inny temperament niż mama. Wszystko robił wolniej, i po kolei a mama była i gadułą i zadaniowcem. Tata też gotował obiady i zajmował się nami. Aczkolwiek obiady zrobione przez mamę smakowlay lepiej😅 W naszym domu nie piło się przy dzieciach ale był problem z paleniem papierosów. I fakt był taki, że większość moich znajomych ze szkoły czy innych miejsc miało ojca alkoholika. Kiedy miałam 8 lat, tata mojej koleżanki zbił ją paskiem od spodni przy mnie, kiedy bawiłam się u niej po szkole. Pamiętam, że to było dla mnie straszne. Moi rodzice mieli sami ciężkie przejścia, byli w połowie sierotami. Oboje, marzyli o rodzinie i dzieciach. Starali się być lepsza wersja siebie i mimo, że nie byli idealni to doceniam to jaki stworzyli dla nas dom. Dzisiaj ja staram się być lepsza wersja siebie dla mojego dziecka. ❤️ Jestem dumna z obecnego pokolenia rodziców. Jak bardzo udaje się nam Tworzyć te dobre rodziny. To jest niesamowite.
@iks44425 жыл бұрын
10:48 wszystkie przykłady wspomnień, które Pani wymieniła poza paleniem papierosów zgadzają się z moimi wspomnieniami z dzieciństwa i też obecnymi działaniami w mojej rodzinie, przykre
@hubbabubba84935 жыл бұрын
Dziękuję Ci za to, co robisz 💛
@TheTheTheDarius5 жыл бұрын
O, jaki mądry, ciepły i pożyteczny film. Dzięki bardzo za niego :)
Kocham Panią za ten film ❤️ uwielbiam Panią słuchać, w wielu sprawach mamy podobne poglądy, a nawet jeśli czasem nie, to daje mi Pani dużo do myślenia 🔥
@Rannisek5 жыл бұрын
jakie ty masz świetne wyczucie czasu, akurat zrobiłem sobie jedzenie
@tintratak3915 жыл бұрын
Trudno się nie zgodzić z tym, że rodzina w przeszłości nie była tak cudowna jak ją malują. Nie mogę się jednak zgodzić z tym, że teraz jest tak super i kolorowo. Jest dużo rodzin które rodzice starają się budować mądrze, jednak nikt nie powiedział że w przeszłych pokoleniach ludzie nie próbowali. Oczywiście z ich stanem wiedzy niekoniecznie były to dobre próby. Jednak dopiero nasze dzieci będą oceniać czy to co robimy teraz jest ok, czy jednak wciąż niekoniecznie. Poza tym w moim odczuciu nie można lekceważyć dużej ilości rozpadających się związków... ja nie mówię żeby trwać przy kimś mimo przemocy i że powinniśmy bezwzględnie dążyć do zredukowania liczby rozwodów. Ale jednocześnie nie mogę ignorować faktu, że ludzie rozstają się po pierwszej lepszej jednorazowej kłutni, że przestają podejmować nawet najmniejszych prób rozwiązania problemu. Niektórzy obecnie traktują rozwód jako formalność. Nie oszukujmy się, kiedyś dobrze nie było, teraz też idealnie nie jest. Każde pokolenie boryka się ze swoimi problemami, i każde pokolenie zostanie ocenione przez swoje dzieci. Nie byłabym aż taką optymistką w kwestii postępowania swojego i swoich rówieśników.
@makotna96265 жыл бұрын
Tintra tak *kłótni
@nataliatur-relacje5 жыл бұрын
ale ja nie powiedziałam, że teraz jest super i kolorowo, ja powiedziałam, że nigdy jeszcze nie było tak dobrze, jak jest teraz. I mam nadzieję, że za 20 lat będzie jeszcze lepiej. (chyba, że skończymy z powodu przegrzania klimatu jako ludzkość :/)
@tintratak3915 жыл бұрын
@@nataliatur-relacje jak najbardziej nie było w filmie powiedziane że jest idealnie, jednak nie zostały wymienione wady a jedynie zalety co w moim osobistym odczuciu dało trochę mylnie pozytywny obraz. I choć nie było mnie w przeszłości to wydaje mi się że w tamtym czasie nasi rodzice mogli mieć podobne odczucia względem swoich rodzin... Jednak są to jedynie domysły, choć wynikają z mojego głębokiego przekonania że na bieżąco ciężko jest obiektywnie się ocenić i należy to robić po czasie, bo chociaż pewne szczegóły się w pamięci zacierają, to pozostajemy ze skutkami które dobrze obrazują rzeczywistość i są właściwym wyznacznikiem. Z jednej strony doceniam zanalizowanie i obalenie obrazu "tradycyjnej rodziny" jako czegoś co było w przeszłości osiągane (choć uważam że jako ideał do którego warto dążyć jest ok, z zastrzeżeniem że to ideał, czyli coś nieosiągalnego w 100%). Innymi słowy fajnie że jest ten film i pokazuje on coś przeciwnego do tego czego na co dzień słuchamy od naszych mam i babć, jednak jak dla mnie brak tu obiektywizmu i przyjrzenia się również drugiej stronie medalu.
@annateodorczyk-twardowska65125 жыл бұрын
Będąc po lekturze "Małych kobietek" książka Louisy May Alcott wydaje mi się jeszcze bardziej idylliczna, ale też nowoczesna w poglądach jak na XIX wiek. W końcu autorka bardzo jasno zakreśliła poglądy państwa Marchów, którzy nie uznawali kar cielesnych, dzieci wychowywali z miłością i szacunkiem, krytykowali plotkowanie i sprowadzanie życia jedynie do pieniędzy, choć sami borykali się z kłopotami finansowymi. Chcieli by ich córki wyszły za szanujących ich mężczyzn lub pozostały w stanie panieńskim, gdyby miały wpakować się w nieszczęśliwy związek.
@jak99374 жыл бұрын
Najlepsze co mogą rodzice dać swoim dzieciom to nieodwołalnie, wiernie, do końca życia kochać matkę/ojca swoich dzieci. Jeśli w tej relacji jest ok to dzieci są bezpieczne. Żadne dogadywanie się po rozwodzie (rozwód jest dla dziecka okrutnym doświadczenia załamania bezpieczeństwa), żadne paczworkowe rodziny. To nie jest lepsza wersja. To jest również przemoc wobec tych dzieci. Jednak do tego potrzeba dojrzałych, mądrze postępujących ludzi.
@georgesayegh80784 жыл бұрын
podoba mi się skupienie tych wszystkich cudownych informacji. a jeszcze piękne przedstawienie ;) keep going!
@citationneeded58095 жыл бұрын
To nie jest kwestia 'normalności' czy 'nienormalności' to jest kwestia tego, że praktycznie wszystkie badania pokazują, że dzieci z tak zwanych 'normalnych rodzin', których rodzice się nie rozwiedli i zalegalizowali związek dużo lepiej radzą sobie w życiu, więcej zarabiają, mają mniej problemów z prawem, lepsze wyniki w szkole, deklarują że są szczęśliwsi. Można podziwiać samotnych rodziców, rozwodników wychowujących dziecko, czy te 'nienormalne rodziny' pokonujące trudności, nie ma to znaczenie jeżeli cierpią na tym dzieci i ich przyszłość.
@oliwias.12495 жыл бұрын
Świetny film skłaniający do przemyśleń! Daję łapkę w górę i przesyłam dalej! :)
@joannachimonides36443 жыл бұрын
Tak, w Anglii partia konserwatywna wspiera prawa LGBT+. To jest paradoks, którego nie rozumieją Polacy, sama jestem członkiem partii konserwatywnej Johnsona. Bardzo szanuje Twój kontent ❤
@diasssssssssssssss5 жыл бұрын
Świetny odcinek. Dużo cennych informacji podanych w ciekawej formie. Dobrze mi się go oglądało.
@Miss0white0flower5 жыл бұрын
No tak, na pewno tak jest, że ludzie posługujący się terminem "tradycyjna rodzina" chcą bić swoje dzieci i żonę, wykorzystywać ich, pić na umór, i inne patologie, które są wymieniane w filmie. W końcu każdy ma jakieś marzenia xd
@weronikabaz38445 жыл бұрын
Super film!!! Bardzo ważny temat, o którym się nie mówi ❤ dzięki 😊
@khayorii96435 жыл бұрын
Zajmowanie się domem to też praca
@madhatt3r934 жыл бұрын
Lol, przecież to nawet nie jest tak ze kobiety nigdy nie pracowały, może u jakiś najwyższych warstw społecznych, kobiety na wsiach na przykład zawsze pracowały w jakiś sposób, zajmowały się zwierzętami, pracowały przy sianokosach, zajmowały się dziećmi i starszymi krewnymi, ba, nawet polowaly np na króliki i zbieraly jaja dzikich ptaków, miód czy dzikie owoce. Kobiety w miastach też zapieprzaly w fabrykach czy prowadziły drobny handel, chociaż to może trochę później.
@Trojden1005 жыл бұрын
Ten filmik powinien obejrzeć każdy, komu wydaje się, że "polska rodzina jest zagrożona" i kto pozwala wmawiać sobie propagandowe frazy o różnych "zagrożeniach" dla polskości i rodziny. Nie znam tych książek, które przytoczyłaś, ale gdy będę mieć okazję, to wypożyczę i przeczytam. Poleciłbym je również wyznawcom w/w tez. Ja i siostra wielokrotnie graliśmy z rodzicami w warcaby, monopoly, halmę i inne gry, m.in. w ping ponga. U mnie w domu bardzo często było tak, że mama pracowała w biurze, a tata w domu przed komputerem, i że to tata gotował rosół z indyka i wołowiny lub piekł kurczaka i ziemniaki lub smażył ryby. Nie wiem, czy to "tradycyjne", czy nie, i nic mnie to nie obchodzi - ważne, że to było pragmatyczne, bo mama zwykle wracała z pracy około wpół do piątej po południu. Model naszej rodziny praktycznie zawsze był partnerski. A zwykle większym problemem dla mnie i siostry była nadopiekuńczość rodziców (zwłaszcza mamy) niż brak czasu. Nieraz pożyczałem ojcu game boy'a, i też grał w Tetrisa. Grał również w Aquanoid, który wtedy był hitem i nowością (pecety u nas dopiero raczkowały, więc dorośli też się nimi jarali). Ogólnie, za dzieciaka nieporównywalnie większe problemy miałem z rówieśnikami w szkole, niż z rodziną w domu.Jako dzieciak byłem pewien, że przemoc w szkole to najgorsze, co może spotkać dziecko, bo nie znałem przypadków, żeby dzieci miały w domu gorsze piekło niż w szkole. Chciałbym wiedzieć, czy częstszą przyczyną samobójstw u nastolatków są problemy w szkole, czy w domu. Czy skumulowane i połączone jedne i drugie. W każdym razie skala tych samobójstw (włączając w to próby samobójcze) jest przerażająca.
@joannachimonides36443 жыл бұрын
To jest model rodziny wzięty gdzieś z południa Włoch czy z Turcji, kobieta odcięta od świata, nie ma swojej kasy, często dochodzi do tego przemoc domowa. Tak, pamiętam, że palono przy mnie papierosy, aż dziwne, że Mama nie reagowała, Tata cały czas poza domem albo po pracy z pilotem☺
@olszalala63704 жыл бұрын
Kucze nigdy tak o tym nie myślałam! Bardzo fajne przemyślenia! ❤️
@tomaszkolano89435 жыл бұрын
Ja mam poglądy dość prawicowe, niemniej ze śmiechem przyjmuję te cytaty środowisk konserwatywnych o zagrożeniu rodziny przez LGBT. Jestem również katolikiem i obserwuję, że członkowie tej wspólnoty mają skłonność to przesadyzmu. Choć dochodziło do profanacji i prowokacji ze strony środowisk lewicowych to jednak toleruję, że ktoś może mieć inną orientację. Chciałbym aby nie dochodziło do spięć na linii LGBT- Prawica. Sądzę, że jakiś most porozumienia mógłby zostać narzucony. Ale znakomicie ten podział się sprawuje, gdy pomyślimy o zasadzie "Divide et Impera". Cała ta awantura jest podgrzewana tylko i wyłącznie w celach politycznych w wyścigu do koryta. Dzieląc łatwo rozróżnić "tamtych" od "swoich".
@Bax225 жыл бұрын
To marginalny problem rozdmuchiwany to niebotycznych rozmiarów. Może się kryć za tym jakiś cel. Np. kontrola społeczna polegająca na podporządkowaniu większości przez doświadczającej opresji mniejszość.
@kankraft4005 жыл бұрын
@@Bax22 Ofensywa lgbt na szkoły to chyba nie jest marginalny problem.
@Bax225 жыл бұрын
@@kankraft400 Sam problem jest marginalny, jednak odpowiednio wykorzystywany może zmienić sposób w jaki funkcjonuje społeczeństwo.
@kankraft4005 жыл бұрын
@@Bax22 Pewnie tak jednak środowiska lgbt są właśnie po to byśmy zajmowali się głównie gejami.
@Bax225 жыл бұрын
@@kankraft400 Trzeba znaleźć jakąś wymówkę, żeby usankcjonować zmiany na które w innym wypadku ogół społeczeństwa nigdy by się nie zgodził.
@karolinaukaszek44085 жыл бұрын
Widać że świetnie się przygotowałaś! Otwierasz oczy na wiele spraw. Dziękuję!
@a.w.75 жыл бұрын
Niestety są takie rodziny a ja należę do jednej z nich. Nie będę owijać w bawełnę. Więc nie ma gadania o powrocie, bo cały czas dzieje się tu tak jak nie powinno.
@nataliatur-relacje5 жыл бұрын
Przykro mi :( Ile masz lat? Czy zwracałaś się do kogoś o pomoc? Rozmawiałaś z kimś o swojej sytuacji?
@1Fismol4 жыл бұрын
Dużo fajnych i mądrych rzeczy!
@aniachoinska Жыл бұрын
Nigdy nie było tal dobrze jak teraz? Oj Natalio...mw kontekscie ile jest rozwodów tetaz a ile było niestety nie mogę się z tym zgodzić.
@Crixuus15 жыл бұрын
Świetny film, tak było w wielu domach.
@alicjazalewska35785 жыл бұрын
Świetne, podaję dalej! 😊
@agahauzer15 жыл бұрын
Brawo! Swietny odcinek!
@lukaszgd5 жыл бұрын
Dzięki za film :) Dobre podejście - w podobnym klimacie tradycyjne / naturalne mity obala historyk Yuval Noah Harari w książce Sapiens. Od zwierząt do bogów . Polecam ;)
@katarzynapanek23895 жыл бұрын
miód na serce, dziękuję.
@mehow32755 жыл бұрын
Genialny film, dziękuję!
@piotrwalczak695 жыл бұрын
... a ja z innej beczki :) Bradzo do Ciebie pasuje ten kolor ust :)
@MsJejka5 жыл бұрын
to ja dołączę z drugim komplementem - bardzo pasuje Ci taki kolor swetra, to chyba fuksja :)
@patrycjamamro45805 жыл бұрын
Ciekawy temat poruszony i bardzo dziękuję za obiecane źródło muzyki ;)
@nataliatur-relacje5 жыл бұрын
ojej, miałam Tobie podać, prawda? Czy już sama znalazłaś, czy jeszcze szukać? Czy w tym filmie pojawia się fragment, który Cię interesował?
@patrycjamamro45805 жыл бұрын
Tak tak, pojawia się ten sam fragment, który mnie interesował i źródło jest w opisie, tak jak Pani zapowiedziała pod moim poprzednim komentarzem. Także dziękuję za pamięć i pozdrawiam ;)
@malvina61315 жыл бұрын
Świetny film!
@malagamalaga10565 жыл бұрын
dziękuję za ten film ❤
@salvader3504 жыл бұрын
Tradycyjna rodzina to przede wszystkim stabilność emocjonalna i najczęściej ekonomiczna. Jej członkowie czują wzajemne wsparcie a dzieci uczą się wartości i wzorców społecznych poznając przy tym istotę roli kobiety i mężczyzny. Czy to mit? Oczywiście. Najlepiej jednak tradycyjne wzorce ośmieszać wrzucając wszystko do jednego worka. Albo postulujemy model ultranowoczesny z domyslną "patchworkowatością", homoadopcjami i wieloma nowinkami, albo mamy zahukaną zamkniętą w domu kobietę z piątką dzecmi, która nie odejdzie do męża nawet jeśli ten okaże się uzależnionym od alkoholu sadystą.
@gabi34365 жыл бұрын
Genialny film. Dziękuję za niego
@bisaltrodos5785 жыл бұрын
Oglądanie Pani filmów to czysta przyjemność, tym razem również miło było posłuchać. :) Mam jednak jedno pytanie: niekiedy akcentuje Pani słowa zbyt mocno, gdzie nie powinno być nacisku. Ma to swój urok bo z połączeniem Pani głosu jest to miłe dla ucha. Czy to zamierzony efekt?
@anetakoszyczek5 жыл бұрын
Ja się poruszam na wózku inwalidzkim i oprócz mnie mam jeszcze 4 rodzeństwa. W sumie jest nas 5-tka, a ja urodziłam się 3-cia w kolei i nie było czegoś takiego, że rodzice nade mną się litowali, czy pobłażali mi. Wręcz przeciwnie...musiałam sprzątać i myć naczynia kiedy nadeszła moja kolej, uczyłam się sama ubierać, podnosić rzeczy, które mi spadały, kiedy zrobiłam coś źle to też byłam karana, musiałam jako ta starsza siostra pilnować młodszego rodzeństwa, a w wieku 13 lat uczyłam się już przyrządzać obiady i robić śniadanie rodzeństwu tak jak i sobie do szkoły. Gdy nadszedł czas pójścia do gimnazjum sama wracałam ze szkoły. Jednym słowem byłam traktowana jak najnormalniej jak się da, abym nie odczuła, że jestem inna...owszem bywał czas po pobytach w szpitalach, gdzie musiałam dochodzić do siebie po operacjach, ale nie było użalania się nade mną, że jaka, to ja jestem biedna, bo te operacje służyły temu żebym teraz w dorosłym życiu mogła sama sobie radzić z podstawowymi czynnościami. I tak nie było u mnie w rodzinie kolorowo, wręcz było czasem naprawdę bardzo źle, ale teraz z perspektywy czasu jestem swoim rodzicom wdzięczna, że nie wychowali mnie na jeszcze większą "kalekę" niż jestem w rzeczywistości.
@encepence52425 жыл бұрын
Hejka akurat przes twój komentarz trafiłam na twój filmik (wiem stary) Ale mam bedziesz próbowała nagrywać dalej coś na yt?
@anetakoszyczek5 жыл бұрын
@@encepence5242 chodzi o mnie? 😁 coraz częściej zastanawiam się nad tym, aby wrócić do nagrywania 😁
@encepence52425 жыл бұрын
@@anetakoszyczek tak chodzi cb sorki nie oznaczylam. Jak co to leci sub i będę liczyć że wrócisz do nagrywania bo według mnie troche na yt brakuje takich pozytywnych osób.
@anetakoszyczek5 жыл бұрын
@@encepence5242 To nie pozostaje mi nic innego jak w weekend nagrać swój pierwszy film 😁😍 Dziękuję za miłe słowa ❤❤❤
@nataliatur-relacje5 жыл бұрын
Świetna postawa Twoich rodziców, oby takich więcej
@ukaszz92153 жыл бұрын
Brawo za obiektywizm , pozdro z dziesięcin :)
@jagodamadaj36455 жыл бұрын
Z niektórymi rzeczami o których mówisz się zgadzam mamy wiecej czasu na poświęcanie dzieciom czasu itd. Z drugiej strony nie hejtujmy rodzin wielodzietnych, bo są ludzie którzy albo zawsze marzyli o wielodzietności (mam wrażenie, że we współczesnym świecie leci hejt na tego typu rodziny), albo są wierzący i traktują każde dziecko jako cud. Co do bagażu doświadczeń dzieci z rodzin ogólnie to nie uważasz, że wprowadzenie takich praw jak lgbt i wychowywania dzieci w związkach homoseksulanych bądź nawet tych rozwiedzionych jest złe? Dajemy przykład swoim dzieciom i to na całe życie - a taki przykład jest, że tak ujme nieprawidłowy i nie doprowadza np do rozrodczości, może doprowadzić do tego, że jak bycie homoseksualistą stanie się czymś normalnym i spotykanym na ulicach, to dzieciaki zaczną się zastanawiać czy same nie są homoseksulane. Wiem z własnego doświadczenia kiedyś spotkałam się z chłopcem mającym 15 lat, który zastanawiał się czy nie jest aseksualny, przez co ja sama bedąc w podobnym wieku też zaczełam się nad tym zastanawiać. Wiele rzeczy można sobie wmówić. To naprawdę wpływa i na nas i na dzieci chociażby podświadomie! Co do rozwiedzionych dzieci mam też przykład dziewczynki która ma 8 lat i chciałaby zrobić tak samo jak mama tzn. wziąć ślub potem się rozwieźć i znaleźć sobie "lepszego faceta". Czy nie uważasz, że to jest krzywda i doprowadza do rozpadu rodzin? Chyba niewiele osób wie, że aby rodzina była bezpieczna powinna być stała, i że rodzina to zadanie na całe życie. Nie mówie o skrajnych rodzinach gdzie jest patologia, itd. W tych przypadkach zgodziłabym się, aby dłużej nie było w nich krzywdy, ale samowolne zmienianie męża, bo tak mi sie podoba i bo nagle pojawił się jakiś problem wcześniej go nie wiedziałam, albo zakochałam się w innym - jest dobre? Miłość to nie uczucie tylko decyzja, miło.śc przybiera różne formy i należy ją podsycać, to jest zadanie dla nas! My mamy pielęgnować nasze małżeństwa to jest nasze zadanie i nasza odpowiedzialność! Poza tym inne wrażenie hejtowania kobiet (bądź uważania je za bezwartościowe!) które obrały sobie droge bycia w domu. Tymczasem te kobiety w tym czasie zajmują się własnie rozwojem własnych dzieci! Poza tym z tego co mi wiadomo kobieta powinna byc conajmniej do 2 roku życia ze swoim dzieckiem w domu, bo wtedy buduje z nim największe więzi. Poza tym oddawanie dzieci do żłobków i pogoń za "karierą" moze wywołac w dziecku to, że ono w przyszłości nie będzie potrafiło tworzyć stałych więzi! Mało osób o tym wie prawda? Poza tym najwięcej okresów sensytywnych (okresy chłonne i największego rozwoju) u dzieci jest do 6 roku życia. No ale przecież jesteśmy bezwartościowi jak nie pracujemy i zostajemy z dziećmi w domu! Jesteśmy wartościowe jak gonimy za karierą i pieniądzem który jak sie okazuje nie daje nam tyle co spędzenie czasu z własnym dzieckiem/mężem nawet! Wiem, że to czasem trudne boo.. presja społeczna czasem nawet presja rodziny z naszej strony bądź teściów, czasem naprawdę są to względy materialne i braki pieniędzy na utrzymanie. Ale zejdźmy na ziemie! To my budujemy przyszłe społeczeństwo! Poza tym bycie matką to jedno z najważniejszych zadań które mamy tu do wykonania! Poza tym, przez to wszystko co chcemy robić i ile rzeczy robić bedąc kobietami naprawde przepracowujemy się! To wszystko nie ukrywajmy nie idzie w parze... Ogarnięcie domu, dzieci, pracy, męża jeszcze jakiś dodatkowych rzeczy jeszcze mamy sie rozwijać w jakiś dziedzinach robić obiad, byc wysportowane, piękne i zadbane, wypoczęte! Ba ! Biegać maratony i pokonywać mężczyzn! Co jeszcze? Jakie jeszcze wymagania postawi nam świat? To też robi nam ale takze i facetom... problem. Bo oni mogą się czuć bezwartościowi (bo po co oni nam są, jak my tak wszystko swietnie ogarniamy!), a my zajechane! Nie mówie ze zawsze tak jest, ale zaczyna być taki obraz kobiet współczesnych ( nie mówie ze nie podziwiam takich kobiet, aleee. jednak jest to robienie jakiejś krzywdy)... Nie mówie zeby wracać do zeszłych czasów gdzie kobieta nic nie mogła! Ale zastanówmy się.. do czego to wszystko dąży? Temat rzeka..
@nataliatur-relacje5 жыл бұрын
Nigdy w życiu nie przyszło mi do głowy, żeby hejtować rodziny wielodzietne - nie tylko dlatego, że sama ją tworze, mam trójkę dzieci :) - ale dlatego, że uważam każdą formę rodziny za wartościową :)
@kamerulez26045 жыл бұрын
@@nataliatur-relacje tak. W czasie tego całego wywodu świetnie udało się Pani wpleść fakt, że LGBT propaguje jakieś wartości. Tylko, że najbardziej wartościowe dla tych ludzi jest nieposiadanie żadnych zasad. Tzw. "róbta co chceta". Proszę nie wmawiać ludziom, że powinni iść za głosem serca, bo wtedy tracą rozum. Myślę, że to jest największą bolączką dzisiejszych czasów. Słyszy się "peace & love" tylko, że owoce działania tej propagandy nie przynoszą ani miłości, ani pokoju.
@annaskalka23203 жыл бұрын
Niestety dużo ludzi chce wracać do przeszlości.
@woslki892 жыл бұрын
Bardzo dobry odcinek
@zuzanna43805 жыл бұрын
Nie widziałam jeszcze nigdy filmiku, który tak bardzo otworzył by mi oczy (na to czym faktycznie jest "tradycja" w wyobrażeniu większości społeczeństwa, bo sama chyba mam poglądy raczej konserwatywne i z uwielbieniem posługiwałam się tym terminem, co teraz uważam, za idiotyczne) i poukładał w głowie (po tym jak nasłuchałam się od wielu ludzi jak to dzisiaj nikogo już rodzina nie obchodzi i nie mamy żadnej przyszłości. Wkońcu, cieszę się niesamowicie z tego co powiedziałaś o związkach partnerskich i "patologii" (wszystkich teoretycznych odstępstwach od normy) bo teraz mam na to zupełnie inne spojrzenie, faktycznie dziś rodzina ma się świetnie. :D
@justynakkz99095 жыл бұрын
Jestem z rocznika 81. Mam cudownego Tatę. Zawsze zajęcie, czas wolny z Tatkiem - plastyka, sanki itp itd... Mamka w pracy i Babcia w domu. Różnie bywało ale rodzina cudowna. Acha i pasem też dostałyśmy - raz! z Siostrą ale w sumie płakałyśmy ze śmiechu (Tatko się przestraszył 😉 )Teraz czuję jakiś większy haos...kiedyś życie miało większy sens... . Subiektywnie. 🦉
@nataliatur-relacje5 жыл бұрын
Wspaniale! :) Bo oczywiście było z pewnością wiele wyjątków opisywanej przeze mnie sytuacji rodzin w PRL'u :)
@emiliabuchta98585 жыл бұрын
Chciałabym żeby podczas świąt moja rodzina zdawała sobie sprawę że lanie alkoholu bez opametania nie robi żadnej rodzinnej atmosfery a jedynie doszczętnie ją niszczy i doprowadza mnie do szału. (Nie myślcie że moja rodzina to patologia, bo pełna jest bankierów prawników)
@michellerattlehead86775 жыл бұрын
Rodzina patologiczna to nie tylko pijani bezrobotni - przemoc i uzależnienia dotykają każdą grupę społeczną i zawodową.
@kubuk25 жыл бұрын
Zgadzam sie z toba w 100%! Dodatkowo, gdzies na internecie krazy filmik pewnej pani, ktora wypowiedziala sie na temat rodzin, ze w Polsce bardzo duzo rodzin jest jednoplciowych, jest to mama i babcia, ktore wychowuja dziecko. Jaka jest wiec roznica miedzy dwiema kobietami, ktore tworza zwiazek homoselsualny? Jesli z rąk mamy i babci wychodza normalni ludzie, to i z pary homoseksualnej wyjda normali ludzie ;)
@NN-oe8hy5 жыл бұрын
Pochodzę z rodziny heteroseksualnej i jestem homo. Wychowano mnie w religii katolickiej, żyłam na wsi, często jeździłam na gospodarstwo do bardzo pobożnych dziadków rolników, spędziłam tam długi czas mojego dzieciństwa. I nawet w tych warunkach moja orientacja seksualna "przebiła się" bo nie da się wiecznie oszukiwać...To że w Polsce jest tak ogromna dyskryminacja osób homoseksualnych nie powoduje zmniejszenia ich liczby. Powoduje jedynie problemy psychiczne lub nawet samobójstwa wiążące się z brakiem akceptacji wśród rodziny, środowiska itd. Chodziłam z rodzicami do kościoła gdzie ksiądz potępiał homoseksualistów i ich aspiracje do małżeństw. Słuchałam jak moja mama mówiła o nas "chorzy ludzie" kiedy w telewizji pojawiły się relacje z jakiegoś marszu równości. Razi mnie głupota ludzi, którzy twierdzą że to tylko moda, że można nas zmienić. Żaden normalny człowiek dobrowolnie nie zdecydowałby się na bycie homo w tak dyskryminującym społeczeństwie jakie mamy.
@mihau39905 жыл бұрын
Miło posłuchać kogoś mądrego na tym YT
@izabelaguszczyk47115 жыл бұрын
Świetny odcinek Nishko ❤️
@Bax225 жыл бұрын
Iście sielankowa wizja współczesnej rodziny roztaczana mimo faktu, że dzietność na marnym poziomie 1,3 za kilkadziesiąt lat zrobi Polski dom starców. Do tego 1,3 dziecka to maximum z którego będziemy spadać, bo wyż lat 80-tych kończy cykl rozrodczy a kobiety z pokolenia Z rodzić będą jeszcze mniej. Rozumiem, że pozytywne myślenie jest ważne ale niestety nie chroni ono od konsekwencji wyborów. Pozdrawiam!
@meduzka13385 жыл бұрын
No to teraz proszę postawić sobie pytanie: ilość czy jakość? Dostrzegam oczywiście problem, jakim jest mała dzietność, ale jednocześnie mamy coraz bardziej świadomych rodziców.
@Bax225 жыл бұрын
Obawiam się, że bez ilości nie będzie jakości, bo szybko starzejące się społeczeństwo nie będzie w stanie utrzymać wysokiego poziomu życia. Poziom życia zależy od wypracowanego kapitału i wyprodukowanych dóbr a dokonują tego ludzie. Zależność nasuwa się sama.
@meduzka13385 жыл бұрын
@@Bax22 A ja mówię o jakości relacji :) Niestety osobiście nie mam w planach więcej niż dwójki dzieci, a wysoce prawdopodobne jest, że będę miała tylko jedno. Ale przynajmniej będę mogła skupić się dostatecznie na ich wychowaniu
@Bax225 жыл бұрын
Wychodzi na to, że do tej pory to biologia przymuszała ludzi to posiadania wielu dzieci. Gdy tylko okiełznaliśmy swoją rozrodczość okazało się ile dzieci chcemy mieć tak naprawdę.
@bognazielinska23855 жыл бұрын
Dziękuję Ci Nishka za ten filmik :)
@adrianwermutowski31915 жыл бұрын
No właśnie; co ma do tej rzekomej tradycji roztkliwianie się nad dzieckiem w dyskusji nad wcześniejszą edukacją, tzn. sześciolatków. Ojejej, jakie te dzieci nieporadne, a ich dzieciństwo niszczone., a kontakt z rodzicami oczywiście zerwany. Ciekawe, bo znałem kilkoro dzieci, które zostały posłane przez rodziców o rok wcześniej do podstawówki, a sam byłem w pierwszym roczniku tzw. zerówki. Tendencje w zachodnich krajach są takie, żeby posyłać do szkół wcześnie. Mam przykład znajomych Polaków (i ich dzieci) mieszkających w Belgii. I ten głupkowaty argument, że rodzic zawsze wie lepiej co dla jego dziecka jest naj.., i że wie naj. jak wychowywać. Do tego argument, że nikt nie ma prawa ingerować w jego sposób wychowywania. Pamiętam z dzieciństwa najróżniejsze sytuacje dotyczące moich rówieśników. Niestety, ale często niekorzystne. To, co podają w mediach też nie argumentuje za "tradycją". W ogóle to te elementy składowe tej mitycznej polskiej (katolickiej) rodziny są b. często sprzeczne ze sobą. Mieszkam w Płocku, gdzie przedstawiciele tradycyjnych rodzin, wraz ze swoimi dziećmi, protestowali przeciw marszowi równości. Można w necie te wystąpienia zobaczyć i usłyszeć słownictwo. Jeśli to tradycyjna rodzina to wolę te nowe świeckie tradycje. Ale tak przy okazji; jestem za tolerancją, i przeciwstawianiem się wszelkiej przemocy skierowanej przeciw mniejszościom, ale; nie jestem pewien, czy te marsze są właściwą formą. To jednak nie jest na temat filmu. Prostactwo aż razi w tych naiwnych próbach tworzenia mitu tradycji w ogóle. Ja wychowywany byłem jedynie przez Matkę i nie uważam, że to nie była rodzina. Czuję się wręcz obrażony gdy słyszę takie głupoty. Z jednej strony miałem zapewnioną opiekę, a także zrozumienie i wsparcie, a z drugiej musiałem, ale też chciałem uczyć się domowych czynności, usamodzielniać się. Nazwałbym to strategią zrównoważonego rozwoju. Przy czym; nikt mnie nie bił,nie głodził, nie wyzywał, nie upokarzał, i nie uczył słów, i zachowań, skrajnych poglądów, agresji, itp.. Dziwne, że najwięcej w takich sprawach mają do powiedzenia ludzie bez wykształcenia w zakresie psychologii, socjologii, antropologi kulturowej, i innych nauk społecznych. P.S. - postaram się sięgnąć do tych książek, również i dlatego, że pod choinkę najczęściej dostawałem książki.
@kankraft4005 жыл бұрын
Tak zwana inteligencja gazetowybiórcza, to chamy, syny chamów i wnuki chamów. Ci ostatni oczywiście urodzeni i zamieszkali w dużych miastach 😉 potrzebujący dowartościowania by ukoić własne kompleksy z powodu plebejskiego pochodzenia. Wymyślają dla nich różne "europejskości" oraz inne alternatywne tożsamości, a ci kretyni łykają to i chodzą po ulicach myśląc, że są cokolwiek lepsi niż ich niepiśmienni dziadowie, którzy przed wojną nie wchodzili nawet za miejskie rogatki. Prawda? 😉
@adrianwermutowski31915 жыл бұрын
@@kankraft400 Tak, prawda. Jeśli tak gardzisz takimi ludźmi, to gardzisz również i sobą, wraz z 99% społeczeństwa. Przemawia przez Ciebie jedynie hejt i poczucie niższości. Ja się nie wstydzę swojego pochodzenia i polskości. Jeśli jednak pochodzisz z polskiej arystokracji, to też nie ma z czego być dumnym, bo to oni, stojąc oczywiście na straży tożsamości polskiej, doprowadzili RP do upadku. Tak przy okazji; lepsza "europejskość" niż ignorancja. Nigdy nie jest za późno na naukę - przeczytaj proponowane pozycje. Może coś wyjaśnią.
@nozycalka22845 жыл бұрын
Zbieram szczękę z podłogi! Masz tak bardzo rację! 😊
@PanGramofon5 жыл бұрын
Nie mowmy, że wychowują samotnie, bo brzmi to smutnie. Możemy powiedziedziec samemu:)
@pawepopowski36325 жыл бұрын
Tak jak pani mówi zgadzam się z tą argumentacją tradycja nie zawsze jest okej
@adambra1005 жыл бұрын
Mnie się nie chce wierzyć, że ktoś naprawdę może uwierzyć w podobne gadanie, że "polska rodzina jest zagrożona" - jest to irracjonalne... do tego stopnia kuriozalne stwierdzenie, że trudno jest to w ogóle rozpatrywać na poważnie, ale jak widać do niektórych takie hasła trafiają. W końcu osoby przywiązane do pewnych wartości łatwiej poddają się manipulacji, jeżeli tylko wziąć na tapet pojęcia do tych wartości się odwołujące.
@nataliatur-relacje5 жыл бұрын
A niestety na tym opiera się aktualna kampania wyborcza co po niektórych :/