Stracił prawko za jazdę po spożyciu alkoholu

[@Wariat699]

Powiem tak... Pijany człowiek nie myśli trzeźwo ;) Sądzę, że na trzeźwo by po pijanemu nie wsiadł.

[@wasacz_5000]

🤣🤣

[@stunter175]

Nie każdy może być "pijany jak Polak" tj wypić dużo, nie dać rady normalnie funkcjonować, ale do samego końca mieć zdolność wolniejszego ale trzeźwego, racjonalnego myślenia. Przykre to jest, zwłaszcza gdy zdarzy się trochę wypić w takim towarzystwie. Jednemu włączy się nieśmiertelność, drugiemu agresor, trzeciemu szwędacz, a czwartemu najmniej szkodliwy tryb "kocham cały świat" 😅

[@AUDI_RS]

Trzeba przeprowadzić rozmowę z Najsztubem i zapytać go jak to się jeździ bez OC przeglądu i prawa jazdy

[@Pompejus2]

X D

[@Ulthion]

Dlatego w PRL była to okoliczność.. łagodząca.. ograniczona poczytalność.

[@TheBambus3k]

Miałem zatrzymane prawo jazdy za jadę po spożyciu alkoholu (rozróżniamy po spożyciu i pod wpływem co jest błędem w tym filmie. Chłop jechał kompletnie pijany i było to pod wpływem alkoholu). Podczas porannej kontroli wydmuchałem 0,10mg/l, co w przeliczeniu dawało 0,2 promila we krwi (ok pół piwa, może nawet mniej) Drugie badanie po 15 minutach pokazało wynik spadkowy. Oczywiście do protokołu był brany wynik 1 pomiaru, drugi to tylko czy aby nie wsiadłem z premedytacją po alkoholu (wzrostowe/spadkowe). Zabrali na miejscu prawko, ponieważ w polskim prawie można poruszać się "DO" 0,2 promila we krwi, czyli tak na prawdę do 0,18 promila ( bo 0,09mg/l * 2 = 0,18 promila, a 0,10mb/l * 2 już daje 0,2) Po 2 tygodniach przyszło pismo do domu, że mam się wstawić na policji w sprawie wyjaśnień. Co tam powiesz to i tak gówno kogo obchodzi (w moim przypadku zawracałem na swoim podwórku. Wjechałem przednią osią na drogę publiczną po czym cofnąłem aby przestawić samochód. Zostałem o to poproszony przez sąsiada. Jednak był to bardzo "dziwny" manewr dla przejeżdżającej policji, aż zawrócili za mną). Z automatu wystąpili do sądu o karę 500 złotych i zatrzymanie prawa jazdy na okres pół roku. Sam policjant poinformował mnie, że nawet nie mam co się stawiać na sprawie, bo zostanę pociągnięty do dodatkowych kosztów, a i tak sąd zawsze przyznaje im racje i o co oni wystąpią to zostanie mi przybite. Podpisałem dokumenty o dobrowolne poddanie się karze, bez sprawy. Sprawa odbyła się bez żadnych stron, "niejawna" czy coś takiego. Po prostu nie było żadnej sprawy tylko to co przesłała im komenda policji to podbili i wysłali mi do domu pismo jaki wyrok na mnie nakładają. Po 7 dniach kolejne pismo, że wyrok prawomocny, bo się nie odwołałem. Oczywiście to wszystko trwało dłużej (poczta itd...). Dostałem wyrok: 500 złotych + 100 złotych koszta sądowe + 6 miesięcy zatrzymane prawo jazdy. Dla mnie to był szok, poczułem się jak jakiś przestępca. Mam to wpisane w papiery, że byłem karany o.O. Dopiero za 5 lat mogę wystąpić o usunięcie z rejestru karnego. Dalej po 3 miesiącach zostałem skierowany na kurs przeciwdziałaniu alkoholizmowi i narkomani, o którym była wyżej mowa. Do tego badania psychologiczne i lekarskie. Nie musiałem zdawać żadnego kursu, zostało mi zwrócone moje bezterminowe prawko ze wszystkimi kategoriami. Przygodę z kursami i badaniami opisałem pod filmem u pana Kraśnicki Dariusz "Ile trzeba nie pić Alkoholu, aby przejść badania lekarskie na prawko?" Dla mnie osobiście szok, dalej w to nie wierzę. Od teraz przyjąłem zasadę, że gdy wypiję piwo to dnia następnego nie wsiadam do auta mimo, że czuje się dobrze i minęło nawet 12 czy 15 godzin. To taka przestroga dla innych jaki to jest ślizgi temat, a sam nie czuje się abym był przestępcą. Nigdy nie wsiadłbym po alkoholu i przez 10 lat nigdy tego nie zrobiłem, a zabrali mi prawo jazdy. Sam "gardzę" takimi ludźmi a nagle się okazuje, że "teoretycznie" byłem jednym z nich w tak prosty i głupi sposób. . .

[@Timemachine9044]

Niestety głupota polskiego prawa nie zna granic

[@winio437]

@@Timemachine9044 Raczej jego

[@AA-vf3eu]

nieznajomość zasad języka polskiego się klania - można mieć poniżej 0.2promila a nie do bo od 0.2 jest już wykroczenie. I to zapisane w kodeksie

[@Timemachine9044]

@@winio437 czy ja wiem pecha miał ziomek

[@adamred8522]

Dziwisz się, że sąd Ci nie uwierzył? Szansę, że Twoja bajeczka jest prawdziwa jest bliska zeru. Niech każdy kto potrafi logicznie myśleć zastanowi się jakie jest prawdopodobieństwo, że ten jeden jedyny raz przestawiasz samochód po pijaku i akurat trafiasz na policję. Pewnie zapomniałeś podzielić się z nami kilkoma przygodami z przeszłości związanych z alkoholem. Jakiś mandat za picie w miejscu publicznym, bójka po pijaku awantura domowa itp. Sąd bez powodu nie skazuje i do tego oszczędności na adwokacie i najgłupsza linia obrony czyli przyznanie się do winy.

[@piotrsk.3572]

Bardzo dobry odcinek , Gratulacje dla tego człowieka za odwagę do przyznania się ( anonimowo ale jednak) do błędów i niech sie ten odcinek niesie po sieci

[@arus4315]

Następny wiadomo kto, bo wiadomo co zrobił i wiadomo gdzie i wiadomo kogo i wiadomo czym.

[@Sramzes]

XDD

[@adrianf789]

Afera końska?

[@sorrygregory5032]

Waldek w tym świetle wygląda jak Danny DeVito w roli pingwina z Batmana. To blade światło daje takie wrażenie. Bez urazy Waldku 😁👍

[@kaamiln2481]

To światło właśnie zbyt ostre. Chyba wjechał do studia jakiś mocny chiński LED.

[@irekziemba1535]

Brakowało chyba takiego życiowego poważnego odcinka bo większość jest na tzw lajcie, a życie wcale nie jest takie lajtowe.

[@lukasluc3019]

Ten gościu to zrozumiał, a ile po stracie prawa z wyrokiem a dalej jeździ po pijaku!

[@dawidsmyk3174]

Jeszcze warto wspomnieć o tym że z racji iż to jest przestępstwo to często Po zatrzymaniu takiego delikwenta czeka go noc lub 2 na dołku był prokurator mógł przedstawić mu zarzuty a aby zatrzymany much złożyć zeznania musi wytrzeźwieć więc to się robi albo na izbie wytrzeźwień albo na dołku. Za miesiąc kończy mi się sądowy zakaz prowadzenia pojazdów nikomu nie polecam ogromny stres ogromny koszta ogromny strach i ogromna rysa w głowie ma zawsze . Żałuję i nie polecam.

[@Sundiotech]

Truuuudneee Spraaawyyy.... Zaproś na rozmowe tego typa co przejechał starą babe na pasach.

[@Domin_]

😂

[@luki9610]

Każdy wie nikt nie powie T H xd

[@marekjankowski6857]

Najsztub , Hajto czy Dudkę ;)

[@motodoradca]

Ale temat juz zamkniety. Co tu więcej dodawac

[@mariuszelloxpx]

Ja bym z chęcią posłuchał 😁

[@screamingmetalgarage9788]

Fajnie się tego słucha kiedy jest się osobą, która jednocześnie uwielbia jeździć i ma ZEROWY pociąg do alkoholu, cieszę się, że tak to się u mnie złożyło - można powiedzieć, że urodziłem się by jeździć ;)

[@cokryjewnetrze1020]

To tak jak ja

[@jakubek89]

Ja mam pociąg do alkoholu i aymjta ale nigdy nie oba na raz. No chyba, że autem trzeba się wybrać po alkohol. Ale potem się odstawia maszynę i pije. Wszystko jest dla ludzi, myślących....

[@maksymworonko6699]

Nigdy nie jeździłem po alkoholu bo ta świadomość spowodowania wypadku i zabrania komuś życia jest tak straszna A przecież nie po to robilem prawo jazdy aby je stracić z takiej głupoty. Pamietajcie, jeździmy odpowiedzialnie 😊

[@ArturFanF1Kubica]

mnie koledzy też wielokrotnie namawiali na "jednego". zawsze odmawiałem. teraz już nie pytają

[@cokryjewnetrze1020]

Już nie jesteście kolegami tak jak w moim przypadku czy zrozumieli?

[@ArturFanF1Kubica]

@@cokryjewnetrze1020 Zrozumieli. Teraz pytaja czy mogę ich odwieźć

[@zarabiajonline2696]

Xddd

[@DaMṣ̌0n4884]

A mi kolega dal jechać pijanemu od siebie i rozbilem się na drzewie

[@ArturFanF1Kubica]

@@DaMṣ̌0n4884 no cóż, szkoda drzewa

[@Filip23323]

Może warto poruszyć jeszcze jazdę po marihuanie która utrzymuje we krwi długi czas a prawo jazdy jest zbierane za nic.

[@DaMṣ̌0n4884]

Jazda po ziole nie ma nic do tego znam kogoś kto robił tysiące kilometrów i żyje i nikomu nic nie zrobił

[@Filip23323]

@@DaMṣ̌0n4884 no tak ale prawko zabierają i to jest fakt

[@tomekzjablekwziety6864]

@@DaMṣ̌0n4884 po jednym piwie codziennie też można robić tysiące kilometrów dopóki nie zatrzymają cię niebiescy

[@jednoreki666]

Moim skromnym zdaniem, to ta sprawa nie jest taka prosta i oczywista. No bo z tego, co zrozumiałem, to człowiekowi urwał się film (też mi się zdarzyło tego doświadczyć) i samo to, że usiadł za kierownicą, miało miejsce przy wyłączonej świadomości. Może trzeba było pomyśleć wcześniej i przed imprezą zabezpieczyć kluczyki, żeby uniemożliwić sobie użycie samochodu, kiedy mocno spadnie stężenie krwi w alkoholu. Ja mam taką zasadę, że jeśli wybieram się na imprezę, to zawsze bez samochodu. No ale ja mam o tyle łatwiej, że w mieście jest dobrze rozwinięta komunikacja. A za młodu ze znajomymi czasami korzystaliśmy z innego rozwiązania. Szliśmy do pubu i się umawialiśmy, że jeden z nas się bawi bezalkoholowo, a później rozwozi pozostałych. Układ był taki, że ci, którzy pili, finansowali niepijącemu napoje bezalkoholowe. Wszystko, aby tylko nie wsiąść za kierownicę w takim stanie...

[@DirtlovR]

Sprawa w sumie jest prosta. Pijąc alkohol bierzesz na siebie odpowiedzialność za wszystko co robisz po jego spożyciu. Jeśli pijesz do urwania filmu to musisz mieć świadomość, że możesz odwalić dziwną akcję bez świadomości. Wielu normalnych ludzi widziałem po alkoholu jak im się odpalają dziwne fazy. Tak jak piszesz, wystarczy prosta zasada - przyjechałem autem - nie piję. Ewentualnie, jak wiesz, że będziesz nocował to zamknąć gdzieś kluczyki od auta albo oddać komuś, kto nie pije/pije mało. Nie oceniam faceta z materiału a jeśli już to pozytywnie. Popełnił błąd, wziął to na klatę i robi wszystko, żeby sytuacja się nie powtórzyła. To i tak lata świetlne od ludzi, którzy bezrefleksyjnie, świadomie prowadzą po spożyciu i to nawet po wcześniejszym zatrzymaniu prawa jazdy z tego powodu. Takich ludzi trzeba zamykać.

[@jednoreki666]

@@DirtlovR Z tym urwaniem się filmu, to raczej jest niezamierzone. Tak przynajmniej było w moim przypadku. No bo co to za przyjemność być na imprezie i nie pamiętać, jak się bawiło? Ale problem z alkoholem, przynajmniej tym mocniejszym, polega na tym, że się wydaje, że jest w porządku, że można jeszcze wypić, ale 5 kieliszków temu już się wypiło ten graniczny, tylko jeszcze nie zaczął działać. A odnośnie samego urwania filmu to mam tu dylemat moralny. No bo z jednej strony to nikt nikomu na siłę do gardła nie wlewał i na własne życzenie człowiek się tak urządził. Ale skoro już się doprowadził do utraty świadomości, to czy faktycznie może odpowiadać za swoje czyny w takim stanie? No bo nawet sobie nie zdaje sprawy, że coś robi, a jak wytrzeźwieje to nie będzie tego pamiętał. Nie oznacza to, że chcę z kogoś zdejmować odpowiedzialność za prowadzenie po alkoholu. Ale po głębszym przemyśleniu sprawy dochodzę do wniosku, że najlepiej by było zabezpieczyć gdzieś kluczyki, zanim się zaczęło pić. Dodatkowo w naszym pięknym kraju jest taka dziwna zasada, że jak ktoś nie chce pić, to zaraz się zaczyna: ze mną się nie napijesz? Przyznam, że za młodu bardziej to na mnie działało. Ale wtedy na szczęście nie miałem samochodu. A z drugiej strony, to towarzystwo, w którym się obracałem, mimo, że spożycie mieliśmy powyżej średniej, to nie było zmuszania, jeśli ktoś nie miał ochoty, albo nie mógł z różnych powodów. A teraz mam na to wyjebane i całkowicie mnie nie rusza nawet, jeśli jestem jedynym niepijącym na danej imprezie. No ale ja już mam swoje lata i rozum, którego nie miałem jeszcze 20 lat temu. A odnośnie bohatera odcinka, to też odniosłem wrażenie, że wziął sobie sprawę mocno do serca. No cóż. Bolesna to nauczka i dobrze, że skłoniła Go do refleksji. I tak miał niesamowite szczęście, że skończyło się wyłącznie na szkodach materialnych. To zawsze jest do odrobienia. Zdrowie niekoniecznie, nie mówiąc o życiu, którego można pozbawić siebie, albo kogoś. W każdym razie wielki szacun za postawę i podejście do sprawy. A ci, co to notorycznie jeżdżą po alkoholu, to już jest całkiem osobna liga. To już jest sytuacja, kiedy człowiek jest uzależniony i to alkohol kontroluje jego. Miałem okazję z takimi pracować. Oni na szczęście nie mieli prawa jazdy. Ale to jest po prostu tragedia, co się z człowiekiem dzieje. Z tego, co u nich zaobserwowałem wynika, że oni tak samo potrzebują promili do "normalnego" funkcjonowania, jak my powietrza. Nieraz widziałem jednego z nich w delirce. Tragedia, to delikatnie powiedziane. Drżenie rąk, przekrwione oczy i ogólna całkowita niemoc. Ale, na moich oczach, wypił ćwiartkę i w tej samej chwili drżenie rąk ustało, oczy wróciły do normalnego stanu, powróciły siły i chęć do pracy. Gdybym tego nie widział, to pewnie bym nie uwierzył. Rozumiem Twoją wściekłość na tych ludzi i chyba sam bym takiemu ryja obił, gdyby przy mnie spowodował wypadek w takim stanie. Ale w takim przypadku raczej byłaby wskazana jakaś terapia, niż zamknięcie. Tylko problem polega na tym, że jeśli sami nie zechcą z tym skończyć, to nie ma możliwości, ani siły, która by ich do tego zmusiła. To oni muszą zauważyć i zrozumieć, że mają problem i sami muszą chcieć go rozwiązać. Wiem, że najprościej by było takich zamykać. No ale odsiedzą swoje, wyjdą na wolność i jest duża szansa, że wrócą do dawnego życia i nawyków. Nie wszyscy, bo do części z nich na pewno coś dotrze. Dla każdego co innego może być tym bodźcem. Jeden nie będzie chciał znowu trafić za kratki, inny nie będzie chciał stracić rodziny... Mimo, że z różnych powodów nieco tematu liznąłem, specjalistą nie jestem. Ale wiem, że część z tych ludzi jest zagubionych w tym, co się dzieje z ich życiem i trzeba im pomóc wrócić na właściwy tor. Dlatego uważam, że ten problem jest ogólnie złożony i w wielu przypadkach nie da się go określić mianem czarny, albo biały, bo pomiędzy jest jeszcze nieskończenie wiele odcieni szarości...

[@DirtlovR]

@@jednoreki666 Dla mnie utrata świadomości po alkoholu i presja otoczenia to nie jest żadne wytłumaczenie. Osobiście nie piłem alkoholu w ogóle do 18 roku życia z powodów zdrowotnych a jest to okres, gdzie za młodziaka się najwięcej eksperymentuje z alkoholem a presja otoczenia jest ogromna. Mimo to nigdy jej nie uległem. W życiu też nie urwał mi się film. Zdarzało się być tak pijanym, że z motoryką były spore problemy ale zawsze wiedziałem kiedy przestać, żeby "zejść ze sceny niepokonanym". O ile jestem w stanie zrozumieć "zgon" przy pierwszych kontaktach z alkoholem o tyle później nie jest to żadne usprawiedliwienie. Jesteś dorosły, znasz swój organizm i wiesz, że alkohol działa z opóźnieniem więc upicie się do nieświadomości i wszelkie tego konsekwencje to twoja odpowiedzialność. W tym przypadku chłopak miał o tyle szczęście, że nikomu nie zrobił krzywdy i skończyło się na żółtej kartce od społeczeństwa, która na szczęście odniosło porządany efekt. Wyobraź sobie jednak co by było, gdyby kogoś zabił. Jak wytłumaczyć rodzinie, że w sumie to chłopak był nieświadomy więc nie może odpowiadać za swoje czyny. Picie alkoholu czy branie narkotyków to świadoma decyzja i tak trzeba oceniać również jej skutki. Jeśli o alkoholików chodzi to też miałem styczność z takimi osobami, nawet w rodzinie i wiem, że to w sumie straszna choroba. Bardzo ciężko takiemu człowiekowi pomóc. Mylisz się jednak uznając mój komentarz za wściekłość w stosunku to alkoholików. Jak najbardziej uważam, że trzeba tym ludziom pomagać, jednak w przypadku kiedy taki człowiek popełnia recydywę, można spokojnie uznać, że nie jest w stanie podejmować racjonalnych decyzji oraz stwarza zagrożenie dla otoczenia. Nie chodzi o zamykanie takich ludzi dla satysfakcji czy poczucia sprawiedliwości/zemsty. Trzeba ich zamykać, żeby chronić postronne osoby, którym może on zrobić krzywdę, umyślnie czy nie. Nie mówię też koniecznie o więzieniu bo zdaję sobie sprawę, że funkcja resocjalizacyjna więzień jest mocno wątpliwa, szczególnie w przypadku osób chorych na alkoholizm czy narkomanię. Myślałem bardziej o czasowym, przymusowym pobycie w odpowiednim ośrodku zajmującym się leczeniem takich osób.

[@macieimacieievitsch2095]

Też taką metodę stosuje. Jak nie mam ochoty pić to służę jako kierowca bo sprawia mi to frajdę. Jak pije to nie jadę. Bo tak się nie robi.

[@jednoreki666]

@@DirtlovR U mnie z piciem było nieco inaczej. Tak mniej więcej d 16 roku życia znałem smak piwa i wina, a jeszcze przed 18 wódki. Ale o piciu możemy mówić od 20 roku życia. Wtedy nie do pomyślenia dla mnie (reszty ekipy z resztą też) było, żeby się spotkać i piwa nie napić. A teraz... Pomijając fakt, że każdy ma rodzinę i trudniej jest się spotkać większą ekipą, to już nikomu się nie chce. Ale jak jest okazja, to nie odmówimy. A z tą ilością, którą można wypić, to nie jest sztywna granica. Nie tak dawno na weselu kolegi wypiłem tyle, że niejednego by taka dawka zabiła. Czułem się dobrze i bawiłem do samego rana. No fakt, cały czas jakieś przekąski i tańce, więc jakoś to wszystko parowało i się rozchodziło. Ale cały następny dzień przespałem. Innym razem wypiję sporo mniej i już czuję, że więcej tego dnia nie dam rady, choćby nie wiem co. Ja też rozumiem, że presja otoczenia nie jest żadnym wytłumaczeniem. Ale fakty są takie, że młodzi ludzie (nie tylko oni z resztą) często jej ulegają. Najprościej jest powiedzieć, że każdy ma swój rozum i powinien umieć go używać. Łatwo się mówi z perspektywy człowieka w średnim wieku, który ma świadomość i pełne poczucie własnej wartości. Ale u młodego człowieka często wygląda to zupełnie inaczej. Nie twierdzę, że u każdego, bo zawsze znajdzie się wyjątek. Sam znam takich ludzi, którzy z różnych powodów nigdy alkoholu nie tknęli, całkowicie się nie przejmując opinią otoczenia. Pod tym względem to chyba i ja mogę być z siebie dumny, jeśli chodzi o narkotyki. Miałem ten zaszczyt, że w czasie, kiedy byłem w szkole średniej, przypadł okres upowszechniania się narkotyków. Większość klasy spróbowała, część przy tym została. Zaczęło się od trawki, a niektórzy przeszli na coś mocniejszego. Gdybym chciał, to wystarczyłoby, żebym tylko poprosił i by mi załatwili, co bym tylko chciał. Ani razu nie skorzystałem. No i chyba mam z czego się cieszyć. Jednego kolegę z klasy spotkałem ok rok po skończeniu szkoły. Był tak wychudzony i wyniszczony, że w pierwszej chwili to go nie poznałem, kiedy podszedł się przywitać. No cóż. Przy długoterminowym nadużywaniu alkoholu efekty są mocno zbliżone. No za młodu zdarzyło mi się kilka razy, że film mi się urwał. Ale towarzystwo, w którym się obracam zawsze w takich sytuacjach dbało, żeby nic złego się nie stało. Tak, dbaliśmy o siebie na wzajem i trzymaliśmy się twardych zasad. No i teraz naszła mnie taka refleksja, czy reszta towarzystwa nie powinna również w jakiś sposób odpowiadać, jeśli jeden z towarzyszy degustacji napojów wysokooktanowych coś odwali. No bo jednemu film się urwał, ale nigdy nie jest tak, że wszyscy są jednakowo upojeni i zawsze ktoś zachowuje więcej świadomości, niż reszta towarzystwa. A jeśli chodzi o alkoholików, to żaden przymus nie pomoże, jeśli sami nie zechcą zerwać z nałogiem. No bo co z tego, że go siłą zaciągniesz na odwyk? Podleczą go, w wielu przypadkach nawet zrobi dokładnie to, czego od niego oczekuję, żeby tylko jak najszybciej się wyrwać i wrócić do nałogu. Słyszałem, że wielu terapeutów mówi, że należy pozwolić alkoholikowi sięgnąć dna, żeby mieli od czego się odbić. Wcześniej terapia nie ma ani sensu, ani szans na powodzenie. Kolega z pracy kiedyś mi opowiadał, jak to było z jego byłą żoną dotkniętą tą przypadłością. Mówił, że wiele razy ją zaciągał na odwyk. Za każdym razem wracała do nałogu. Aż w końcu nie wytrzymał i od niej odszedł. Ale jak mi opowiadał, czego się naoglądał w tych wszystkich klinikach, to aż nieprawdopodobne było, do jakiego stanu człowiek może się doprowadzić regularnym nadużywaniem. Tu się zgadzam, że niektóre z tych przypadków trzeba jednak odizolować, bo stanowią zagrożenie nie tylko dla innych, ale i dla siebie. Bo w niektórych przypadkach to szare komórki są tak wyżarte przez promile, że człowiek się mocno cofa w rozwoju, albo ma praktycznie trwałą utratę świadomości ze sporadycznymi jej przebłyskami...

[@krystianm7186]

kiedyś z kolegami na emigracji piliśmy % no ale wódeczka szybko się skończyła no a i pić się chciało więc pojechaliśmy z Holandi do niemiec godzina 1/2 w nocy , i powiem po tym litrze wódeczki wrażenia z jazdy Mega wszystko było wyraziste czyste, sam fakt że nie miałem prawka to dodawało trochę dreszczyku emocji

[@marekkuszynski4045]

Kiedy ja miałem okres w życiu, że ostro imprezowałem to robiłem tak: w portfelu odliczona wcześniej kwota gotówki na alkohol w pubie i taksówkę, oraz dowód osobisty. Prawo jazdy, inne dokumenty, karty do bankomatu lądowały w szufladzie. Wyjmowałem kartę SIM z drogiego smartfona i lądowała ona w klawiszowej, czarno-białej Nokii. W ten sposób nie było opcji robienia kompromitujących zdjęć, snapów, a w przypadku zgubienia ginął telefon za 50 zł oraz karta SIM do wyrobienia w 1 dzień. No i w szufladzie lądowały kluczyki do auta. Reasumując - miałem przy sobie portfel z dowodem osobistym i gotówką w wysokości 100-250 zł, oraz Nokia z przyciskami, czarno białym ekranem, bez aparatu. Polecam każdemu, kto gubi rzeczy po pijaku, albo traci nad sobą kontrolę.

[@malloykillconfirmed5748]

Jak się nie umie pić to wiadomo

[@fiskusmati]

Ja chyba nie zrozumiałem czegoś, na początku było info że prowadził auto w amoku i nic nie pamięta, ale opisał jaką drogą się poruszał i że nikomu nic nie zrobił (skąd może to wiedzieć)?

[@andrjooo]

Każdy na trzeźwo może się zapierać ze NIGDY po spożyciu nie zrobił by tego czy tamtego.. Wielu jednak nie docenia MOCY tego trunku. Po wiekszej dawce alkocholu myślenie zmienia się niestety ale w tą drugą stronę. Twarde zasady jakie mamy zakodowane często idą na bok.. Alkochol to używka która bardzo skutecznie potrafi upośledzic nawet najtwardszy i najzdrowszy umysł.

[@arekjankowski8526]

Witam zostałem zatrzymany mialem 1.5 promila nie mam prawka zostało mi zabrane 15 lat temu czy bede mial gorszy wyrok jako to drugi raz to recydywa czy to przedawnienie jezdzilem przez 15 lat. Od stracenia orawa jazdy do zatrzymania po alkoholu jaka kara mi grozi czy zakfalifikuja to jako recydywa ? Cxy 15 lat sie przedawnilo i ile kary koszta boje sie już żona odemnie odeszla

[@MrDarklord02]

Nie powiem przydarzyło mi sie raz wracać z imprezy na drugi dzień. Jedyny wniosek jaki z tego wyciągnąłem to NIGDY WIĘCEJ czułem się dobrze, prowadziłem dobrze ale sam strach przed tym że gdyby jakimś cudem była kontrol mnie przeraziła, zwłaszcza że na 100% bym coś dmuchnął. Pozdrawiam i życzę myślenia. Impreza = zakaz samochodu

[@Corebongo]

"Poszliśmy spać, no i nagle taki sen" - to jest normalnie straszne. Facet może nie mieć intencji, a alkohol i tak zrobił z niego przestępcę.

[@stunter175]

To jest straszne co alkohol robi z niektórymi ludźmi. Nie żebym wylewał za kołnierz, ale mam paru znajomych niby normalnych ludzi, ale po alkoholu w pewnej dawce wchodzi tryb "szwędacz". Na domówce czy w parku ok, trudno, ale na Woodstocku najzwyczajniej w świecie nie dało się jednego upilnować. Co najśmieszniejsze i najtragiczniejsze za razem, zawsze wracał do namiotu rozbitego w lesie, ale "transu" nie pamiętał.

[@cybulskipaw]

Bynajmniej nie alkohol coś z niego zrobił... Wydaje mi sie, że sytuacja w której ktoś pije aby się znieczulić i zabić jest dość rzadka niemniej sam sobie taki los zgotował.

[@didek]

bo to jest właśnie utrata poczytności , jednak nasze prawo ludzi po alko czy innych substancjach psycho aktywnych z automatu traktuje jako poczytalnych, co jest przykre bo nie jeden człowiek będąc mnie pijany by tego nie zrobil ale jest pewna granica..... ale zawsze znajdzie się uproszczenie w stylu hasło piłeś nie jedz, ale nie tedy droga....

[@WishMe69]

@@didek a którędy droga? Chyba każdy dorosły wie po pierwszym upiciu co się z nim dzieje. Jeśli nie jesteś w stanie sobie przypomnieć co robiłeś po pijaku, to znak że alkohol nie jest dla ciebie i nie pijesz wcale, lub do bezpiecznej granicy. Proste i przykre zarazem że dorosły człowiek nie potrafi zrozumieć tak prostej rzeczy.

[@bartekm306]

Wierzysz w tą bajkę?

[@konradiks]

Möj kolega miał podobną sytuację, pochlał jak świnia na imprezie, rano obudził się w swoim domu, zastanawiał się się kiedy będzie mógł pojechać do organizatora imprezy zabrać auto, bo był przekonany, że wrócił taryfą, po czym wyszedł do sklepu i zobaczył, że jego samochód stoi przed blokiem, idealnie zaparkowany, po telefonie do kumpla u którego był na balandze usłyszał, że pojechał do domu swoim autem, był tym faktem przerażony.

[@PetrolShakyor]

Dziękujemy za ten odcinek Waldku Ku przestrodze

[@antyvag3522]

Witam Waldku. Moja bratowa jechała autem po drodze 1349D bodajże droga powiatowa. Przejeżdżała przez wioskę w której budynki przeważnie są z jednej strony. Akurat jechała stroną z której po prawej miała zabudowania i jest to droga z pierwszeństwem przejazdu, bodajże są cztery wjazdy w wioskę i jeden z nich nie był oznakowany i był nie fart że wyjechał motorowerem jeden gościu i była kolizja. Najprawdopodobnie będzie jej wina. Dodam że po tym zdarzeniu podstawiono oznakowanie. Czy jest możliwość z tego się jakoś wybronić bo jej adwokat to chyba nie da rady. Pozdrawiam.

[@szymi102]

Pomysl na rozmowe b dobry. Zabraklo mi jednak tego, aby ukarany sam powiedzial, ze najwiekszym jego szczesciem jest to, ze nikogo nie zabil. Reszta konsekwencji to mniej znaczace sprawy.

[@marekkuszynski4045]

Dziękuję Waldku za wywiad z Kamilem Durczokiem.

[@sorrygregory5032]

😎👍

[@Miquello15]

A czy ten alko-lock to już do końca mu zostaje czy jak już miną te 3 lata to mu zdejmą i wszystko wraca do normy, powiedzmy?

[@szymi102]

Czy jest plan albo sam pomysl na plan ustawy, ktora pozwoli skonfiskowac samochod jako zrodlo przestepstwa? Dziala Pan w komisjach stad pytanie. Taka ustawa moglaby zmniejszyc odsetek osob, ktore jezdza autem bez prawka.

[@Corebongo]

Tak, wczoraj o tym pomyślałem. Zastanawiam się jakie są przeciwwskazania do takiej konfiskaty.

[@dariuszwnorowski5549]

Konfiskata była by przesadą bo są kary grzywny, pozatym samochód może być potrzebny też innym osobom a nie tylko tej która w danej chwili kieruje

[@szymi102]

@@dariuszwnorowski5549 w teb sposob tlumaczy sie winnych zamiast chronic potencjalne ofiary.

[@Corebongo]

@@dariuszwnorowski5549 To ten co kieruje pomyślałby 2 razy, a teraz? - "zabiorą jakieś tam papiery i tak bez tego sobie pojeżdże".

[@dariuszwnorowski5549]

@@Corebongo nie można obciążać innych wykroczeniem (przestępstwem) spowodowanym przez inną osobę.

[@krzysztofgiera8553]

Jak powiada klasyk .... " bo pić to synek trzeba umić"..

[@imnotaplayer957]

Egzakli Gat demet!!

[@areklew7551]

Miałem 0.17, prokurator proponował zabrać prawko na rok bez rozprawy, nie zgodziłem się. Sąd wydał wyrok na pół roku +600 zł i kurs reedukacyjny. No i badania wszystkie. Około 2tys wyszło mi aby odzyskać prawko razem z wszystkimi kosztami. . 600 grzywna 600 kurs 500 badania 100 wydanie dokumentu. Jako ciekawostkę mogę podać ze policja ma wpis widoczny o zabraniu prawka dopiero jak starosta wam je zabierze.

[@Mateusz-i5m]

Waldek prawie jak "7 metrów pod ziemią" ;)

[@potencjalnyarchitekt]

A pod kapturem Mateusz z Moto Weteran Salon...

[@iigell]

🤣🤣🤣

[@Patryk_M_Rzepa]

Złapałem laga na kilka sekund jak to czytałem

[@motodoradca]

Hahhaha akurat to w zupełnie innej części Polski

[@alan93xx66]

Wiem, ze 4 lata temu, ale temat bardzo świeży. Ogladam Cie nie raz, teraz w 2025 sa kolejne zmiany dla nowych kierowców. Chlopak tutaj mówi o kursie reedukacyjnym, kursie na którym właśnie jest tłumaczone jakie skutki ma jazda po alkoholu. Sam to przeszedłem, mialem ciezki okres w życiu, wyjazd za granice, rozwod, utrata dziecka, pracy i mieszkania, wszystko na raz... dlatego sie skończyło jak sie skończyło. Na szczęście krzywdę zrobilem, tylko sobie, mialem 24 lata. Wracając do tematu, czemu ten kurs o alkoholu jest dopiero po zdarzeniu? Czemu nie jest obowiązkowy przed wyrobiniem prawa jazdy? Myślę, że po fakcie to trochę za późno... mimo iż lepiej późno niz wcale. Taki kurs przed kursem na kierowce był by dużo lepsza zmiana, niż to co nam szykuja co roku, miałoby to realnie wiekszy wpływ na bezpieczeństwo, niż te ich wszystkie pokręcone pomysly, aby tylko trudnej było zdać. Pozdrawiam.

[@fakilakipaer2049]

Jak działa alkolock przy startstopie?

[@Patryk_M_Rzepa]

No. Ciekawe pytanie, nie powiem

[@screamingmetalgarage9788]

Normalnie, zapala się zielone a wszyscy czekają aż on dmuchnie ;)

[@18wind08]

Znam osobę, która straciła prawko co najmniej 3 razy za jazdę na podwójnym gazie i co najśmieszniejsze w tym wszystkim prawko ostatecznie bez większych problemów odzyskał. Sam fakt, że zabrali mu tylko 3 razy (z tego co wiem) nie znaczy wiele, bo wsiadał dziesiątki jeśli nie setki razy i to nie zawsze tylko po piwie, nie rzadko nie był w stanie wyjść z auta czy przejść paru kroków... Dodam, że dostawał jedynie zawiasy i bodaj raz karę pieniężną ~3-5 tysięcy złotych.

[@MrKowal1999]

Gość wywiadu wydaje się inteligentnym facetem ,stąd moje zdziwienie, że mogł całkowicie stracić świadomość ,z jednej strony współczuję ,ale z drugiej...musiał wiedzieć jak działa na niego alko.

[@Dempej.]

Jak to działa z tym alkolockiem, bo wydaje mi się że może wsiąść inna osoba i dmuchnąć w urządzenie i pijany kierowca również będzie mógł jechać. Czy może się mylę?

[@wojciechfrankiewicz1108]

mylisz sie kazde dmuchniecie ma swoje odczyty jedno jakies inne i sprawa do sadu odrazu

[@mariuszbrzozowski3794]

@@wojciechfrankiewicz1108 w śmieciarce coś takiego mieliśmy i każdy dmuchał i odpalała, oczywiście trzeźwiemu.

[@kacperp8559]

Panie Waldku Pytanie odbiegające od tematyki filmu ale może będzie o tym jakiś odcinek. Chciałem zapytać o sytuacje związaną z brakiem kultury drogowej, a konkretnie o zajeżdżanie drogi i wyhamowywanie innych pojazdów. Na wielu kanałach na KZbin są zbierane i publikowane nagrania z rejestratorów samochodowych. Większość z nagrań to jednak zwykłe chamstwo, czyli zajeżdżanie drogi. Jakiś czas temu pojawił się również filmik, jak kierowca stracił panowanie nad pojazdem przed osobę, która mu zajechała drogę. Przechodząc do sedna, czy kolokwialnie mówiąc możemy walić śmiało czy mamy za wszelką cenę unikać zderzenia? Po czyjej stronie stoi prawo? Art. 19 . ust. 2 pkt 2 i 3 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym wskazuje kolejno, że kierujący pojazdem jest obowiązany hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia i utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu. Jak interpretować te przepisy w sytuacji, gdy nie uda nam się wyhamować? Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam!

[@maczek7608]

Nagraj może filmik gdzie warto tankować jaka jakość paliwa jest? Pozdrawiam mam nadzieję że podsunąłem pomysł na nowy film

[@mateuszleks8742]

Waldku jaką kamerą jest nagrany wstęp?

[@marektoja283]

Znam przypadek gdzie jeden też stracił prawo jazdy w podobnych okolicznościach, tylko po skończeniu się wyroku jak chciał zdać prawo jazdy drugi raz, egzaminator na jazdach go prawie że z automatu oblewał, tak dla przykładu żeby pamiętał...

[@szymonraczek9456]

Wróciłem na twoje filmiki po 4 latach. Wagi przybyło, włosów ubyło ale materiały bywają ciekawe

[@piotrzembrowski]

Waldek ale fajnie by bylo gdybys jednak pokazal to urządzenie w samochodzie i omówil co i jak

[@arturkowalski3063]

Nie ma co debatować. Za jazdę po alkoholu prawko powinno być zabierane dożywotnio. Skoro wsiadasz pijany za kółko to nie jesteś na tyle dojrzały i odpowiedzialny by prowadzić samochód bo jesteś niebezpieczny dla otoczenia. I tyle w temacie. Będziesz jeździł bez prawka po alkoholu idziesz siedzieć bo trzeba odizolować od społeczeństwa.

[@arturwawrzyn1926]

No to w moim przypadku batalia o odzyskiwanie prawka bała spacerkiem leśną ścieżką w porównaniu do sytuacji opowiadanej w tym odcinku Ja nie przekroczyłem pół promila i po roku prawko oddali, tylko dwa razy badania przechodziłem, bo u psychiatry się pogrążyłem 😄 A dzisiaj jestem kierowcą zawodowym i co ciekawe przyjęli mnie jeszcze przed zatarciem wyroku, czyli po bodajże trzech latach

[@krzysztofm.3473]

Mieszkam tymczasowo na niemieckiej wsi i tutaj dla nich to jest normalne, że po pracy browarek albo dwa i później autem

[@krzysztofm.3473]

@@TadekWaleczny ale w Niemczech jest dopuszczalne 0,5 czyli prowadzenie po ~dwóch piwach jest dozwolone

[@Corebongo]

No dobrze, tylko zwróć tam na "kulturę picia". U nas jakby pozwolili 0.5 to by dopiero się działo. Patrz co teraz przy takiej restrykcji się wyprawia.

[@krzysztofm.3473]

@@Corebongo tak w Polsce by zaszkodziło takie pozwolenie, ale Niemcy nie są wcale lepsi, taż co chwilę któryś jeździ pijany i niektórzy już po któryś raz stracili prawko

[@1nano139]

Co powiedzieć jeśli ktoś jeździ po alkocholu to prędzej czy później wpadnie sam albo ktoś specjalnie wyspie Cię za to

[@Frrrrrrrrl]

Ja myślę że tematem tabu jest jazda po lekach na receptę. Chodzi o leki przeciwbólowe i leki uspokajające. Bardzo dużo ludzi używa takich leków, część jeździ świadomie, część nieświadomie . Miałem sytuację że zaslablem jadąc samochodem. Zatrzymałem się i wezwałem karetkę. Pierwsze co zrobili jak dowiedzieli się że brałem lek na receptę to wezwanie policji i oskarżenie o jazdę pod wpływem. W szpitalu wszystkie badania na narkotyki negatywne, na opioidy negatywne, na benzodiazepiny pozytywne, negatywne, czyli wynik negatywny. Na wypisie mam napisane że został mi postawiony zarzut, jednak minął drugi miesiąc a nic mi nie przyszło ani prawa jazdy mi nie zabrano

[@basia770]

Lekarstwa mają skutki uboczne - trzeba czytać ulotkę.

[@maciejjuda8735]

Jeżdżę na taxi, często mam do czynienia z osobami "bez" prawka i z rozmowy wynika że bardzo często jest to pośrednia wina znajomych gdyż delikatnie mówiąc proponują alkohol bez możliwości sprzeciwu. Osoby mało asertywne są bardzo podatne. Są też osoby które przez własną głupotę maja/mogą mieć problemy. Jak dla mnie to niema żadnego wytłumaczenia na tego typu zagrywki i wyroki powinny być bardzo wysokie. On zrozumiał co zrobił lecz są osoby którzy mają już po 3 takie wybryki i dalej nic sobie z tego nie robią i piją dalej.

[@kamilo6835]

Niby daje do przemyśleń taki filmik, ale dla mniej inteligentnych osób. Osoba, która ma olej w głowie i myśli to wie co może się stać, gdy zrobi daną rzecz. Jak źle ułożysz drabinę- drabina się przesunie, a ty z niej spadniesz. Gdy podejdziesz za blisko krawędzi danego klifu- jest duża szansa, że spadniesz. Gdy jesz niezdrowo liczysz się z tym, że możesz przytyć. Gdy pracujesz tam, gdzie pracują wózki widłowe i wejdziesz pod widły jest szansa, że w danym momencie siłownik bądź jakaś inna część może się zepsuć, i widły polecą ci na głowę totalnie cię miażdżąc. Tak samo jest i z alkoholem- wiesz że wypiłeś- jedź, ale miej świadomość że jest duże ryzyko że cię gdzieś policja złapie i stracisz prawko. Wyprzedzasz przed zakrętem- jest duże ryzyko, że zabijesz osobę, która jedzie prawidłowo i samego siebie. Jest sporo takich sytuacji, a taki filmik może( tu silny nacisk na to słowo, MOŻE) zainteresuje cię i zapamięta dana osoba na tydzień, góra dwa i zaczyna się to samo. Naprawdę to trzeba komuś tłumaczyć?

[@cokryjewnetrze1020]

Kiedyś byłem z "kolegami" na imprezie A że ja nie pije Alko to miałem odwieźć do domu ... chcieli mi wejść w sześciu do auta, nie zgodziłem się czterech lub wcale zakończyła się znajomość bo jestem odpowiedzialny za to co robię

[@manieczki21]

powiem tak... wg mojej myśli... piłeś? nie jedź... masz zamiar pić? oddaj kluczyki jakiemuś znajomemu lub komuś... wypiłeś, pojechałeś wypity? to zabieramy prawko na jakiś czas... zrobisz to znowu? odbieramy dożywotnio.,..

[@Tupapaescono]

Mi też pare razy urwał się film na imprezie ale największą żeczą jaką zrobiłem w takim stanie to przejść od domu kolegi nad zegrze (kolega mieszka w piasecznie)

[@Adassko1988]

Te Polskie prawo mnie dobija. Takim ludziom powinno definitywnie się zabierać prawko na STAŁE ! Niestety u nas jest to wszystko zagmatwane. Znam 3 przypadki, gdzie po alko wsiadali za kółko. Jedna osoba z tych trzech miała zabierane prawko 2 RAZY ! Raz na 365 dni, drugi na rok (nie wiem czym to się różni, ale przy drugim razie dostał bransoletkę na nogę), oczywiście po tym wszystkim zdała i nadal jeździ, druga osoba - 19 lat całkiem niedawno przydzwoniła w przydrożną lampę, wiem, że młody stracił prawko na 3 miesiące i na dzień dobry wyniesie go koszt lampy, około 10 tyś, sprawa w toku (wiadomo przez COVID'a się wydłuży) no i czekają go dodatkowe koszty. Ogólnie w Polsce uważam, że takie sprawy są dla statystyk, póki kogoś nie zabijesz masz duże szanse na odzyskanie prawka (jak mój kolega), gdzie złapią ciebie nawet kilka razy po procentach.

[@zawszedrugi3522]

365 dni to nie rok. Znajomemu lata temu zabrali prawko właśnie na 365 dni. Dzięki temu nie musiał zdawać ponownie. Gdyby dostał rok musiał by ponownie udać na kurs.

[@Adassko1988]

@@zawszedrugi3522 Tak tez mial moj znajomy ktory stracil na rok za drugim razem.

[@Cysiu1979]

Waldku ciężki temat ale moim zdaniem wyszedł tobie ten temat,może warto raz na miesiąc puszczać taką,serie,czy z kierowcami czy ze służbami co ratują kierowców,myślę ze wiele miały by do powiedzenia jednostki OSP na głębokiej wsi bo w stosunku do mojej remizy blisko dużego miasta daleko wysunięte jednostki są zawsze pierwsze przed PSP Policją i Ambulansem,pozdrawiam serdecznie oby tak dalej.

[@sabinal8568]

Dlatego, jak idzie się na imprezę to nie jedzie się autem, bo nawet jak jest się zmęczonym, niewyspany, a nie koniecznie pod wpływem, szuka się swojego auta. A jak się wypije to można na nogach szukać auta i się je znajdzie najwyżej u siebie pod domem.

[@brys555]

No nie mogę się zmusić do jakiegokolwiek współczucia.

[@Virantesse]

Ja też nie...

[@xmonastyrx]

Niezła jakość wideo, oglądam to na TV i myślałem że to 4k

[@merkury28]

Egzaminatorzy wiedzą o powodach zabrania prawa jazdy i zazwyczaj w przypadku utraty prawa jazdy za alkohol egzaminatorzy bardziej surowo traktują kursanta na egzaminie....

[@marcin4365]

Czyli dmuchasz odpalasz pijesz jedziesz🤔🤭🤭🤭

[@jacek6382]

Jechałem 2 razy na targi w niedzielę "dzień po", służbowym autem jak to po targach, było grubo. Kilka kilometrów przez puste miasto. Nie jestem z tego dumny, inne czasy były jak to się mowi. Młodość. Ale żeby na autopilocie to nie. Chociaż znam takich, trzeba dużo grzać, żeby tak potrafić.

[@radosawchwedczuk8951]

Panie Waldku, świetny materiał który moim zdaniem powinien być puszczany na kursie podstawowym kategorii B. Pozdrawiam.

[@qrcog4370]

Masakra...ja sobie jade nad morze na piwko potem w inne miejsce tez piwko do obiadu i wracam i jest ok. Limit 0.8 promila troszke duzo mysle ze 0.5 wystarczajaco... ale 0.2 to jest przesada... mowa o UK...

[@AD-kc3io]

Niemieccy kierowcy muszą zdać u siebie tzw. Idiotentest. Koszt jednego podejścia do egzaminu wynosi około 800 euro, a jego zdanie graniczy prawie z cudem.

[@jakubek89]

Mi zatrzymali prawko niby za marihuanę w próbce moczu, widzieli jak kolega kupował i poszli za nim, zatrzymali nas. Badania krwi trwały 400 dni czyli ponad rok, nie wyszło nic, bo nie paliłem, dziwne nie? ja prawo jazdy musiałem zdawać jeszcze raz na szczęście bez problemów, na kwicie było zaznaczone tylko ze prawko było zatrzymane, nic więcej. A BTW egzaminator był podjarany ze na egzaminie ktoś wyprzedza samochody i dynamicznie jeździ

[@Rafixx5]

podobno jeszcze jest jakiś test wątrobowy,jeżeli pijesz dalej po zabraniu to nie masz szans na nowy egzamin

[@damianfajdek4224]

Już nie ma prób wątrobowych

[@imienazwisko22]

@@damianfajdek4224 chyba są.

[@damianfajdek4224]

@@imienazwisko22 ja nie mialem ;)

[@Kolo91-g1m]

A jak badają w womp?

[@piotrlejk1946]

Ja zawsze też uważam na siebie aby nie jeździć po alkoholu... niedawno zakupiłem alkomat i teraz wiem że wiele razy mialem po prostu szczęście.

[@rafakonieczny3080]

Jeździsz po spożyciu? Gratuluję

[@bombayystarachowice]

Dlatego dzisiaj na pauzie 11h zamiast 3 będą tylko 2 browarki na szybkości i dobranoc. Taki filmik otwierający oczy niektórym.

[@marekem11]

Jeżeli na pauzie nie możesz obyć się bez browara to zmień nick na noprofesjonalpoliszdrajwer

[@bombayystarachowice]

@@marekem11 nołprofesjonalpoliszdrajwer jak już 😉

[@marekem11]

@@bombayystarachowice Jak zwał tak zwał, wiadomo o co chodzi :)

[@SZYBKIErece]

Dokladnie 2 browarki to max. Ten trzeci robi juz poranne otepienie i sieczke w brzuchu plus kapec murowany do ok 14 godziny nastepnego dnia.

[@pawelpawlowski7734]

@@SZYBKIErece Ale wtedy rano wciagasz kreche i nie ma z tym problemu.

[@dzwonekpl8580]

Znam dużo osób które od lat jeżdżą podpite lub samochodami wrakami i Policji nie ma. Mały liczy się jak duży lepiej wlepić 200-300 mandatu niż bujać się z pijanym

[@mateuszszulc3014]

Waldek super materiał!! Brawo!

[@michalgodlewski]

Jakie to ma znaczenie czy człowiek jest miły czy nie za swój brak odpowiedzialności trzeba odpowiedzieć i tyle. Jestem abstynentem i problemy alkoholowe od urodzenia mnie nie dotyczą. Wiem, że alkohol jest szkodliwy i odmawiam go sobie w każdej ilości. Może i jestem głupi drętwy itd, ale jestem zdrowy i mam o wiele mniej problemów w życiu niż niektórzy. Faktycznie jeżeli nie był świadomy, że prowadzi ten samochód to blokada alkoholowa jest pewnym rozwiązaniem, aby mógł jeździć dalej, ale przy kolejnej takiej sytuacji nie będzie mógł już pojechać.

[@GrochalekPL]

Wiadomo że nie pochwalam, wiadomo że zło... kwestia poczytalności... po pijaku każdy głupieje wiec warto edukować tych co się temu przyglądają aby reagowali i nie pozwolili wsiąść za kierownicę

[@BERCIK2104]

Wersja wydarzeń przedstawionych w filmie i sugestie przedstawione na koniec są w sprzeczności. Po kolei. Gość jedzie autem na imprezę, na której będzie alkohol. Mało tego. Nie żałuje sobie trunków. Potem nieświadomie wsiada za kółko i jedzie. Na koniec sugeruje posiadanie alkomatu. Ciekawe, czy użyłby alkomatu tej feralnej nocy, kiedy pozbawiony świadomości wsiadł za kółko? Mało tego. Alkomaty można kupić w sklepach, aptekach czy stacjach paliw. Ile osób decyduje się na taki zakup a potem korzysta z niego przed jazdą po imprezie? Niewiele... Dla mnie jest tylko jedno rozwiązanie. Jadę na imprezę ale taksówką lub komunikacją publiczną. Najlepiej taksówką. Pijany pojedzie w inną stroną, zaśnie na przystanku lub bez jakichkolwiek kombinacji zostanie okradziony. W sytuacji mało ciekawej typu impreza gdzieś na odległych peryferiach ustalam z żoną, kto przejmie kierownicę po imprezie a kto kieliszek i przyszły kierowca chowa klucze do kieszeni lub torebki. W totalnie ekstremalnej sytuacji przekazuję klucze i portfel gospodarzom imprezy i ustalam, kiedy mogą mi je oddać. Zawsze jest ktoś, kto nie pije i trzyma rękę na pulsie. Zawsze dobrze jest mieć świadomość co będzie po imprezie. Do pracy, na obiad do teściowej, obiecana dzieciom wycieczka. Generalnie jest bardzo wiele opcji, które nie cierpią alkoholu i mamy prosty wybór. Alkohol lub coś innego. Punkt wspólny zawsze oznacza kłopoty. Super rozwiązaniem będzie też wysłuchanie historii tego młodego człowieka. To nie jest teoria ani słuchowisko radiowe. To się wydarzyło naprawdę a efekty, choć nie są jeszcze najgorsze, już są tragiczne. Czy ktoś chce to przeżyć? Jeśli nie, nie będzie lał w siebie alkoholu bez sensownej polisy na potem.

[@julianporwich6595]

Ten Pan miał szczęście w nieszczęściu. Stracił duże pieniądze ale dostał drugą szanse. Zrozumiał swój błąd i pewnie już do niego drugi raz nie dopuści. Jak ktoś idzie na imprezę to niech zostawi auto w domu i wróci taksówką, lub nocnym autobusem albo się przejdzie.

[@wN9935]

Tez mam zabrane prawojazdy. Ale na 4 lata niestety. I brak transportu do pracy mieszka na wsi. Tez sprobije się postarać o alkomat w samochodzie.

[@rolnikzsahary4800]

Kunia weź krzychu.

[@winio437]

Sam sobie zawiniles

[@cokryjewnetrze1020]

4 lata ? To co rzeź nawywywijał człowieku?

[@rolnikzsahary4800]

To można obejść,alkomat w aucie to fikcja,robili testy.

[@Kolo91-g1m]

Czy gdy się staramy o blokadę w aucie to sąd jak rozpatruje nasz wniosek zleca wywiad środowiskowy?

[@smiemtwierdzic8040]

Jeżeli to prawda o czym mówisz, a nie tylko wersja. Jest to coś naprawdę intrygującego, bo nie powinieneś odpowiadać karnie, z uwagi na widoczne w tym przypadku znamiona niepoczytalności ....

[@michak5843]

To co opowiada, to zwykły urwany film po alkoholu.

[@daterand4621]

Waldku, kiedy jakieś filmy z fiatami 126p Mateusza z moto weteran salonu? Miały być nagrywane a tu ani widu ani słychu :/

[@R4IN_THI3FT]

Nie nawidze osób które gdy wypiją i pcha sie za kierownice

[@mateuszizworski7833]

"jak się jedzie na impreze trzeba wziąć alkomat" jak dobrze zrozumiałem to nie wyciągnął dobrych wniosków. Bo jak się jedzie na impreze pić to potem sie nie prowadzi i kropka. Nawet jak przeczeka aż procenty spadną nadal jest się zmęczonym i też to nie pomaga w prowadzeniu a wręcz przeciwnie. Tu trzeba zmienić tok myślenia względem picia i prowadzenia . A nie sprawdzania się po piciu czy można bezkarnie jechać autem.

[@jezdzacykonnowesoyosioekkr5547]

Egzaminator nie mógł o tym wiedzieć. On widzi oprócz oczywistych danych tylko kod ograniczający-okulary,soczewki,skrzynia utomatyczna itp.

[@Corebongo]

Oczywiście że mógł. Chociażby kod 68.

[@jezdzacykonnowesoyosioekkr5547]

Jesteś pewien? Napisałem tak dlatego,że to zasłyszana informacja od jednego z egzaminatorów.

[@Corebongo]

@@jezdzacykonnowesoyosioekkr5547 Jako ze zasłyszałeś, to mam teraz pewne wątpliwości, ale pewien instruktor mówił mi że na wiedzą chociaż nie bezpośrednio, a później sprawdziłem info o kodzie 68.

[@jezdzacykonnowesoyosioekkr5547]

Przy najbliższej okazji zapytam,może nam się wyjaśni.

[@danielt1768]

Niektórzy po pracy pierwsze co to jadą na piwko a potem do domu 2 znajomych tak straciło prawko trzeciemu jakoś się udaje od lat mimo że już go zatrzymali no ale ma spore plecy w policji

[@tomekemgeokadrabka9652]

Ten artykuł wiele mówi i wiele wzbudza podejrzeń. Ok. Może i kiedyś jeździłeś po pijaku. Dużo osób nie chciało by się tym chwalić. My trolle rozumiemy. Oby nigdy więcej takich głupot. Fajny materiał i odważny. Łapa w górę. Pozdrawiam psychodelicznystolarz.pl

[@_b_k]

Pijani kierowcy wiozą ☠️

[@QNIK11]

Denaturat?

[@Kubix-mi9eq]

@@QNIK11 Śmierć!

[@daro1978]

@@QNIK11 😅

[@666marq]

To jest odcinek "Dlaczego Ja" czy co? :D

[@wujekartur4295]

Moto Doradca mam prośbę. Zrób odcinek o ludziach którzy jeżdzą drogami krajowymi jak emeryci, którzy przy fotoradarze zwalniają do 40 a bo tak na wszelki wypadek, o tych którzy jeżdzą maksymalnie 75km/h między miastami, no bo w sumie nie wiadomo czemu. O tych którzy są w stanie popełnić samobójstwo przy okazji wyprzedzania ciężarówki, która jedzie 85-90km/h, żeby chwile potem ją blokować i jechać w skali prędkości od 60 do 120km/h. O znacznej większości kierowców na Polskich drogach, którzy stwarzają niebywałe zagrożenie na drodze, bo jadą " przezornie bezpiecznie ", przez których droga traci swoją dynamikę i przepustowość. Ale nie, to nie wszystko. Własnie o tych ciamajdach wyżej opisanych, którzy to latem wyjeżdzając na wakacje, w tvnie narzekają na wyprzedzające się ciężarówki na autostradzie czy drodze klasy S.... Korzystam z tych dróg na codzień i mój system leży, " mózg roz*****y ".

[@pabloovski]

fajnie nagrane (tło światło, dobry klimat do tematu filmu)

[@maxmax6180]

Powinien się cieszyć i dziękować Bogu że to tak się skończyło.

[@bluey6142]

Wg mnie to dobrze że tak zrobili taki przepis że sie traci prawo jazdy za jazdę po alkoholu.Nie mnie oceniać ale wsiadanie za kółko po alkoholu jest słabe.Jak ktoś pijany ma zrobić krzywdę to sobie a nie niewinnej osobie 😁

[@misiek8912]

Ja po jednym piwie jadąc i zatrzymując się do kontroli , dostałem zawiasy na 3 lata bez jazdy i na 2 lata że mam nic nie odwalić i 5 tys do zapłaty , a koleś grubo po alko i rozwaleniu auta itd dostał tylko 3 lata i po 18 miechach sobie dalej śmiga samochodem to polskie prawo to jest dno kur.. to może jeszcze mu samochód dadzą nowy :D gdzie tu jakaś sprawiedliwość :D

[@freewoy]

Ile miał promili? Sprawa na temat alkoholu w Polsce u kierowców to trzeba jasno powiedzieć ten przypadek jest szczególny bo facet nie był świadomy tego co zrobił nie że go usprawiedliwiam. Też trzeba jasno powiedzieć porownuja Europie zachodnia gdzie dop norma to 0.5 promila a po użyciu to od 0.5 do 1.1 promila powyżej 1,1 jest to Przestępstwo. W Polsce powyżej 0.5 a od 0.2 do 0 5 jest to stan po użyciu. Czyli mamy ponad dwukrotnie niższe normy dopuszczalne. Nie wspominając o USA Anglii Australii gdzie mają do 0.8 promila. Pijany pijanemu nie równy i nie można wszystkich wrzucać w tych chorych statystykach do jednego worka. Przepisy powinne być do 0.5 a przestępstwo powyżej 1,0 i faktycznie brać się za pijanych a nie teoretycznie pijanych.

[@michak5843]

Kurczę, mi nie raz zdarzało się docierać na imprezę spóźniony, bo zazwyczaj zawsse mam wcześniej coś do załatwienia. Wiadomo, karniaki, nie karnkaki, człowiek za 2-3h jest narypany. Ale mieć sen, że jedzie się autem, a to nie jest sen, i naprawdę się roztłuc? Nie umiem sobie tego wyobrazić, albo stan, kiedy belkocze i rzygam to jeszcze żaden poziom upicia względem osoby odpowiadającej na pytania Waldka

[@Corebongo]

Rożnie ludzie reaguja na alko.

[@morgana8037]

moj ojciec, szef prokuratury(!!!) stracil prawo jazdy jak I prace za jazde po alkoholu, wydmuchal 2.5 promila. byl w godzinach pracy, oddalil sie samowolnie... to dopiero bylby temat tabu I trudna rozmowa. jako ze znal "kruczki prawne", ciagle sie odwolywal I sprawa ciagnela sie przez 2 lata. dostal chyba najlzejszy mozliwy wyrok - bezrobocie I zakaz prowadzenia pojazdow na, UWAGA... 5 lat. niedawno zrobil je ponownie(chociaz oczywiscie podczas zakazu dalej jezdzil,tylko cb zamontowal zeby o kontrole nie zachaczyc) I dalej jezdzi pijany. nie mam pojecia Jak do niego dotrzec.

[@kyosamsung1083]

Mi prawo jazdy zabrali za THC we krwi. Objawów "upojenia" brak przy zatrzymaniu lecz narkotest się zabarwiłna różowo. Po badaniu krwi porównali do alkoholu i zarzut ponad 0.5 promila. 3 lata i trochę większe kary niż u kolegi.. I odwoływanie się od wyroku.. Już prawie 2 lata

[@DenioXD32]

Mam kolegę w klasie który pod wpływem alkoholu zabił dwóch kolegów a sam wyleciał z samochodem co najlepsze jeden z nich to też znajomym z klasy. Nie długo pogrzeb...

[@mleszczynski89m]

Waldku ja zawsze będę piętnował jazdę po alko. Proste, pijesz nawet jedno piwko i nie wsiadasz do następnego dnia. Będę sie tego trzymał do końca życia konsekwentnie.

[@olokolo4569]

mam nadzieje, że konsekwentnie nigdy nie wsiadasz też za kółko jeśli czujesz sie osłabiony np. przeziębieniem, czy zwyczajnym zmęczeniem. I grzecznie wówczas wzywasz TAXI np. po pracy, zamiast kierować i mówić sobie: eeee, to tylko kawałek! ;) PS. Nie jeżdżę po alko i w żadnym wypadku nie namawiam, ale prawda jest taka, że co kraj to obyczaj. To co u nas bezrefleksyjnie i upraszczając, traktuje się powszechnie jak próbę zabójstwa z premedytacją, to w wielu krajach jest dopuszczone prawem, czyli zawartości alkoholu u kierowcy 0,5 do nawet 0,8 promila. A subiektywnie patrząc wielu kierowców za kółkiem ze zwykłym przeziębieniem lub z wadą wzroku i bez okularów stwarza nieporównanie większe zagrożenie niż kierowca po piwie, czy lampce wina.

[@mleszczynski89m]

@@olokolo4569 jeśli sie na prawdę źle czuję to sie nie ruszam z domu.

[@olokolo4569]

@@mleszczynski89m a jeśli się źle czujesz tak na pół prawdy(wybacz, ale nie uwierzę, że np. ból głowy to u Ciebie ZAWSZE oznaczał uziemienie w domu), albo złe samopoczucie, czy zmęczenie zacząłeś odczuwać w ciągu dnia np w pracy, w drodze, to...., rozumiem, że dalej jestes tak konsekwentny i nie narażasz siebie i innych jazdą.

[@FoHsi]

To mój pierwszy komentarz na kanale Moto Doradca, chociaż oglądam od dawna. Nie bardzo mi ten film tutaj pasuje, może dlatego postanowiłem go skomentować? :) Dorosły facet jedzie napić się do utraty świadomości i mówi coś o zabieraniu alkomatu... Nawet wypicie jednego piwa dyskwalifikuje z jazdy przez najbliższe godziny, więc po takiej "imprezce" badanie się alkomatem nie miałoby żadnego sensu, nawet na następny dzień ;) W ogóle nie rozumiem czegoś takiego, jak picie do utraty świadomości, tzw. urwania filmu. Gdzie tu zabawa, gdzie przyjemność? To zwykłe naj...nie się, ale takie cyrki to odchodziły raczej w szkole średniej, gdzie po weekendzie jeden drugiemu chwalił się jak to zaliczył zgon (i nie piszę o sobie ;). Ale z tego co bohater mówi, tak wygląda nadal spora część "polskich imprez". Jeśli zmiana towarzystwa nie wchodzi w grę, to pozostaje nauczenie się asertywności, no chyba, że jedziemy właśnie po to, żeby się napić... :) Jeżeli żaden z kompanów nie zrobił nic, żeby powstrzymać taką osobę przed wyruszeniem w drogę, to co to za koledzy... Dla mnie osobiście najbardziej winnymi są osoby trzeźwe, a dokładnie pasażerowie, którzy pozwalają pijanemu prowadzić samochód. Dla nich nie ma żadnego wytłumaczenia. Pozdrawiam.

[@rafalek2703]

Wywiad to nie fakty każdy może coś opowiedzieć dodać kolorów a ja myślę że fakty czyli zdjęcia postępy leczenia ile bulu przy tym co cię spotkało nie robiąc nikomu krzywdy a to że byłem na kursie itd to są procedury skierowanie od starostwa,gość wykorzystał prawo jakie mu przysługuje i przychylność sądu ale nie widzę w tym wywiadzie żadnego wniosku żadnej skruchy

[@DaMṣ̌0n4884]

2 dni temu zabrali mi prawko właśnie taka sama sytuacja las nikomu nic się nie stało i czekam teraz co będzie dalej Ale to była głupota tez jestem młodym człowiekiem idzie się po prostu załamać...

[@kanyenkekanyenke1419]

Pamiętam jak po weselu wsiadłem pojeździć po pustym parkingu. Miałem oczy jak 5 zloty, bardziej trzeźwy nigdy nie byłem

[@Krzychu93]

Jedni są tacy co wsiadają pod wpływem z premedytacją, drudzy wczorajsi nieświadomi, że być może mają w sobie jeszcze jakieś promile dlatego najważniejszy jest zdrowy rozsądek, a i kilka stówek zainwestować w alkomat też warto.