Poprzednie odcinki serii: kzbin.info/aero/PL6v8N2JRO8mmK0om_nvBN94JQT3Suz4cZ Nowe koszulki w naszym sklepie: zalezy.pl/
@piotrbugaj51792 жыл бұрын
Końcowa plansza się rozjechała.
@maranatha54732 жыл бұрын
Następny odcinek zrób prawdziwy Katolicyzm, a nie ten Polsko jasełkowy vs ateizm gimnazjalny. Bo rozumiem ze Katolicyzm polsko jasełkowy rożni się od prawdziwego katolicyzmu w temacie spowiedzi.
@maranatha54732 жыл бұрын
Pierwsze słyszę aby Polacy tak do spowiedzi podchodzili jak tu przedstawiasz,albo żeby Kościół w Polsce tak spowiedź tłumaczył ze trzeba odbębnić i jedziemy dalej. Odcinek powinien sie nazywać: ,,wyobrażenia Szymona o tym jak Polacy do spowiedzi podchodzą vs ateizm gimnazjalny.'' Nawet jeśli usłyszałeś od jakiegoś księdza ,w co wątpię, ze spowiedź trzeba odbębnić, albo od jakiegoś znajomego wierzącego ze to formalizm przy którym trzeba jakąś formułkę z wypisana listą grzechów powiedzieć to nie znaczy ,ze tak wygląda Katolicyzm w Polsce. A ty wygrzebujesz jakieś przypadki i rzutujesz na cały Polski Kosciół Katolicki ze niby taki jest obraz Polskiego Koscioła Katolickiego. Jakie masz w tym intencje to nie będę zgadywał.
@maranatha54732 жыл бұрын
@Tomasz J Pierwsze słyszę aby obowiązek wyznania grzechów sprawiał ze ludzie więcej grzeszą. Ateista nie musi nikomu wyznawać czym przewinił względem bliźnich bo nie wierzy ze to grzech i że spotka go za to jakaś kara gdy nikt się o tym nie dowie. My wierzymy ze Bóg wie wszystko więc nie można niczego zataić. A wiesz kto układał kanon Biblii? Kto decydował co jest Słowem Bożym a co nie? Kościół Katolicki.On był przed Biblią, bo to Biblia jest kościelna,a nie Kosciół Biblijny. Biblia powstała później,a Kosciół nauczał bez niej na długo przed tym jak utworzył jej kanon. Dlatego śmieszą mnie ludzie którzy sie na Biblie powołują,a mówią że Kościołowi nie ufają.
@maranatha54732 жыл бұрын
@Tomasz J Pierwsze słyszę taki argument bo choćby z ydzi wierzyli w Boga na długo przed powstaniem Kościoła. Ja też porównałem protestanta do Katolika.Protestanci mówią ze wierzą Biblii,a nie wierzą Kościołowi.Tyle ze jak mówiłem to Kościół układał Biblie. Protestanci nie uznają zerowania grzechów bo oni wierzą ze zbawienie nie zależy od uczynków wiec czemu mieliby się z nich spowiadać? Znaczy Szatan wykorzystał instytucję Kościoła do napisania Biblii. Aha. Ciekawa teoria. Pamietaj aby dzień święty świecić. Choć Niedziele oddaj Panu i idź na msze towarzyszyć Jezusowi umierającemu na krzyżu za nasze grzechy.
@piotrwalkowiak5892 жыл бұрын
Hej. Jeszcze nie obejrzałem filmiku, ale ciesze się że temat został poruszony. Dla dodania cegiełki do tematu dodam stanowisko jakiego byłem uczony jako osoba z kościoła ewangelicko-augsburskiego i potem poznałem to w praktyce jako student teologii ewangelickiej; U nas na co dzień nie ma spowiedzi indywidualnej. Jest spowiedź zbiorowa po której następuje absolucja. ("Przeto jako powołany i ustanowiony sługa Jezusa Chrystusa i Jego świętej Ewangelii, zwiastuję wszystkim pokutującym łaskę Bożą i odpuszczam wam w miejsce Chrystusa grzechy wasze w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Wszystkim zaś niepokutującym ogłaszam, że grzechy ich są im zatrzymane") Ale również u nas występuje spowiedź indywidualna pod postacią rozmowy duszpasterskiej, gdzie nas również obowiązuje tajemnica spowiedzi. Nie jest często wybierana, ale ma ona swój cel. O ile na spowiedzi powszechnej gdzie nikt nie mówi co dokonał i spowiada się tylko przed bogiem, to rozmowa duszpasterska ma cel wspomóc osobę zarówno duchowo jak i mentalnie. Naszym obowiązkiem jest wysłuchanie osoby, danie jej nadziei ale również przypomnienie o prawie, którego należy przestrzegać. Ale często taka rozmowa pomaga osobie pozbierać myśli i zacząć coś od nowa. Więc o ile nie jestem fanem katolickiego podejścia do spowiedzi, to uważam istnienie jej w formie indywidualnej za istotne. Szczególnie że często nie ma nikogo innego komu można powiedzieć o tym co siedzi nam na sercu. Dobrego dnia. Z Bogiem.
@milkman33382 жыл бұрын
Szanuję
@FemmeIncomprise2 жыл бұрын
Rok temu brałam ślub, co wiązało się z przystąpieniem do spowiedzi. Ponieważ już dawno się nie spowiadałam, bardzo chciałam, żeby była to spowiedź autentyczna, żebym nie była kolejnym numerkiem w kolejce. Dlatego umówiłam się z młodym Dominikaninem i byłam po prostu zachwycona. Usiedliśmy w "pokoju zwierzeń", pogadaliśmy szczerze i usłyszałam od niego to samo co na terapii u psychologa. To było po prostu WOW. Warto poszukać dobrego spowiednika.
@szymonbrom44432 жыл бұрын
Wygląda na to że miałaś szczęście.
@b.j.99452 жыл бұрын
Ale spowiedz to nie wizyta u psychologa!!!! To Sakrament!!! Spłycanie tego do zdania "chce się poczuć po tym jakbym odbyła sesje u psychologa" to niezrozumienie kompletne celu i funkcji spowiedzi... Szukanie spowiedników pod kątem tego by gadali tekstami psychologicznymi to kluczowy błąd... Spowiedz czyli odpuszczenie grzechów nawet bez słowa nauki jest ważna....pod warunkiem że jest szczera..
@szymonbrom44432 жыл бұрын
@@b.j.9945 brednie!!!!Spowiedź to zwykłe, prymitywne, bezwartościowe Gusło a nie jakiś tam sakrament!!!! Szukanie spowiedników z doświadzczeniem psychologiczny mimo że wciąż kiepskie to na pewno lepsze od zwykłego zwierzania się wrednemu klechowi ze swoich prywatnych spraw. Jeżeli uważasz że klecha ma jakieś magiczne zdolności zmazywania przewinień albo zwyczajnych pierdół to coś z tobą jest nie tak.
@FemmeIncomprise2 жыл бұрын
@@b.j.9945 Nie napisałam, że to to samo. Terapia swoją drogą, ale byłam bardzo zaskoczona, że wiele rzeczy się pokrywało, a w dodatku mój spowiednik miał na to przykłady z Pisma Świętego :)
@b.j.99452 жыл бұрын
@@FemmeIncomprise Jasne :) przecież wiedzą o człowieku i jego duchowości to nie jakieś odkrycie 20 wieku więc jak najbardziej można odnaleźć zbieżność.... :)... Byle nie traktować spowiedzi jako psychologa... :)
@bartomiejwitczak9344 Жыл бұрын
Dzięki za dobry film. Często że znajomymi prowadzę dyskusje dot. tego tematu. Z chęcią roześlę... Sam pamiętam swoją pierwszą spowiedź jako mały chłopiec. Akurat mieliśmy dobrego katechetę, który poza formułkami (są potrzebne dla "architektury" sakramentu) wskazywał nam na rozmowę. Co prawda po latach dostrzegłem dopiero głębię aktu pokuty. Ale do dziś pamiętam jak wyszedłem z kościoła i wraz z matką wracaliśmy do domu. Byłem lekki i czysty, chciało mi się skakać i fruwać. To było piękne dziecięce doświadczenie Łaski. Nie zapomnę tego nigdy i chciałbym swoje dzieci tak prowadzić.
@aethyr9799 Жыл бұрын
Miałeś szczęście, słyszałem wiele zeznań ludzi, którzy po wyjściu z kościoła czują się smutni i zmęczeni.
@Teofilakt_Einterteinment2 жыл бұрын
Ważny film. W czasie gdy jesteśmy bombardowani cukierkowym i komercyjnym obrazem świąt taki film bardzo się przyda. W tym sensie, że bez wątpienia do świąt trzeba się przygotować duchowo albo chociaż psychicznie, jak kto woli, ja preferuję oba podejścia naraz
@Mandymag4722 жыл бұрын
To tylko na święta tak robisz ? Xd
@wojtex95702 жыл бұрын
A do czego ma sie przygotowywac
@Modelowygracz2 жыл бұрын
@syngromu jeśli jesteś niewierzący to możesz.
@szymonbrom44432 жыл бұрын
Święta są po to by dobrze spędzić czas z rodziną.
@aethyr9799 Жыл бұрын
@@szymonbrom4443 No a wiadomo, że w praktyce bywają katorgą, gdzie spotykasz się z dalszą rodziną na siłę i słyszysz komentarze, co robisz źle w życiu, rozmowy o polityce i kłótnie, a po fakcie odpoczywasz od tego kolejny rok i znowu powtórz. Piękne.
@sweetink44532 жыл бұрын
Super odcinek, bardzo mi się podobał. Długość też idealna, te 15 minutowe za szybko się kończą
@flashender76142 жыл бұрын
Ale ten odcinek ma 25 minu- rozumiem
@itlumnaimad90292 жыл бұрын
@@flashender7614 wyjaśni ktoś?
@piotrbugaj51792 жыл бұрын
Te doświadczenia, które wymieniłeś o szkole, czyli jakiś rodzaj wyśmiania, czy poniżenia przed klasą, oraz zniechęcenie do czegoś wartościowego, poprzez tego nieumiejętne wymuszanie, to nie tylko są "wcale nie tak rzadko", ale zaryzykowałbym stwierdzenie, że spotkały KAŻDEGO.
@golonkowiczpl2 жыл бұрын
Lektury w całej Polsce są wybierane tak, że człowiek myśli o książkach jak o nudnych rzeczach co czytają boomerskie polonistki, które nie mają normalnego gustu.
@patmarek12222 жыл бұрын
Mam identyczne spostrzeżenie. Jest to tak powszechne, że aż boli.
@patmarek12222 жыл бұрын
@@golonkowiczpl co gorsza, cała interpretacja tych ksiazek jest zalezna od programu szkolnego w przygotowaniu do egzaminow osmoklasistow i matury. Wiec jak moze sie chciec czytac cos skoro nawet to co zrozumiesz jest Ci narzucone. Po sobie moge powiedziec ze po zakonczeniu ogolniaka i zdaniu matury wreszcie zaczalem czytac ksiazki i bardzo je lubie ❤
@olafmikoaj31212 жыл бұрын
@@patmarek1222 Dlatego bardzo dobrze że ju żnie ma interpretacji wierszy na maturach. Jest to zbyt subiektywne by można to ocenić jakkolwiek. Jednak w książkach masz zwykle jakieś przesłanie, wiadomość, którą rzeczywiście autor miał na myśli albo tak to odebrała społeczeństwo.
@kananieaktywnydokurwynedzy Жыл бұрын
@@golonkowiczpl to raczej kwestia przymusu, a nie samych tytułów
@wyrazz2 жыл бұрын
Jak zwykle doskonały materiał. Robisz kawał dobrej roboty. Pozdrawiam i życzę wesołych świąt dla Ciebie całej Twojej Rodziny i całego Zespołu.
@galiogallonimus30752 жыл бұрын
Naprawdę wartościowy film. Dlaczego w ogóle ta seria pojawia się tak rzadko?
@piotrbugaj51792 жыл бұрын
Z mojego doświadczenia istnienie formułek, jest po prostu wygodne, nie kwestionuję, że wszystkie problemy i zagrożenia, które wylistowałeś istnieją, ale z mojego doświadczenia sama możliwość oparcia się na jakimś istniejącym schemacie pomaga przełamać pewną krępację i wstyd, po prostu jakoś zacząć i dojść do tego momentu, w którym jest otwarta rozmowa.
@tomasz31222 жыл бұрын
Istnienie formułek bierze się z tego, że Kościół musiał jakoś wymyślić jak zorganizować masowe udzielanie wszelakich sakramentów. Rozmowa z księdzem jak terapeutą to mrzonka. Czasu w mszy jest dosłownie kilka-kilkanaście minut, spowiednik najczęściej jeden i jest nim zmęczony życiem starszy pan który ostatnie czego chce to żeby mu truć dupę jakimiś pogaduszkami. On chce odbębnić z automatu według „cennika” i mieć spokój.
@piotrbugaj51792 жыл бұрын
@@tomasz3122 Cóż, nie wątpię, że tacy księża też są, aczkolwiek ja nigdy takiego doświadczenia nie miałem, zawsze mogłem liczyć na wartościową rozmowę i nie "jak z terapeutą", bo to po prostu nie ta tematyka, ani nie ten kąt podejścia do tematyki, wszelkie podobieństwa są bardzo ogólne.
@Bartolomeo-jp2tr Жыл бұрын
@@tomasz3122 wymyśleć to słowo klucz
@Nivat92 жыл бұрын
O bogowie, katolicyzm polsko-jasełkowy i ateizm polsko-gimnazjalny to tak piękne brzące terminy C:
@KT-tj8dw2 жыл бұрын
Epicki pojedynek!
@gabrielschwarz87612 жыл бұрын
zwykle spłycanie tematu przez łysiejącego typka
@szymonsawinski41052 жыл бұрын
@@gabrielschwarz8761 skoro nie wystarczy ci 25 minutowy filmik na temat spowiedzi dzieci to sam zrób taki trwający 7 godzin. Nikt ci nie zabrania.
@gabrielschwarz87612 жыл бұрын
@@szymonsawinski4105 z chrześcijanami się nie gada, tylko ich wysyła do swojego boga
@szymonsawinski41052 жыл бұрын
@@gabrielschwarz8761 mmmmm... jaki piękny zapach. Czyżby to było bezpodstawne obrażanie ludzi, bo uważają inaczej niż ja?
@tinczo11782 жыл бұрын
"Panie Szymonie, jak poprawnie wymawia się pomidor po angielsku?" Szymon: 4:24
@bleyd__2 жыл бұрын
XD
@aethyr9799 Жыл бұрын
XD
@rafaelz.15032 жыл бұрын
Porusza Pan bardzo ważny temat, zwłaszcza w momencie, kiedy wiele ludzi spowiada się przed świętami. Jako ksiądz, spowiednik mogę śmiało powiedzieć, że bardzo ważne jest nadanie kontekstu tym wszystkim wyliczanym grzechom, a co za tym idzie - spowiedź nabiera wtedy charakteru rozmowy, zrozumienia, staje się ukierunkowana nie tylko na Milosierdzie, ale również pomoc. W ostatnich latach w formacji księży kładzie się dość mocny akcent na kwestie nie tylko czysto duchowe, ale również psychologiczne, więc konfesjonał w dzisiejszych czasach to nie tylko sakrament miłosierdzia, ale również dosłownie - sakrament uzdrowienia.
@AgnieszkaStock Жыл бұрын
Dla mnie spowiedź to zawsze wazny i potrzebny Sakrament. Naprawdę czuję to, że zdejmowany jest ciezar z moich pleców.
@marekrodziewicz46953 ай бұрын
Spowiadam się Bogu wszechmogącemu...
@TheMapleSight2 жыл бұрын
Nareszcie trochę więcej o katolicyzmie na kanale... Prosimy o jeszcze więcej
@PiotrMarek1899 Жыл бұрын
Problemem spowiedzi w kościele katolickim również jest to, że jeden ksiądz odpuszcza dany grzech, a drugi tego samego grzechu nie odpuszcza lub mówi że odpuści pod pewnymi warunkami. Nie mniej dzięki za ten merytoryczny materiał.
@hubertk73632 жыл бұрын
Spowiadałem się u wielu księży przez lata i żaden nigdy mnie nie poniżył. Nie wiem, na ile miałem szczęście.
@joannawidmoser83512 жыл бұрын
Mnie poniżył. Jestem wierząca i praktykująca.
@cafii42972 жыл бұрын
@syngromu XD
@dilofozaur2 жыл бұрын
@@cafii4297 poczytaj sobie o genezie spowiedzi usznej. Raz mafia - zawsze mafia.
@ten_tego_teges2 жыл бұрын
U mnie to samo, a byłem u 15 różnych, jak nie więcej.
@w.4182 жыл бұрын
@@BAEJSH, obawiam się, że nazywanie kogoś "głupią owieczką" jest bardziej poniżające niż szczera rozmowa na temat swoich problemów. Jeśli ktoś świadomie i mądrze podchodzi do spowiedzi (a spowiednik dobrze wykonuje swoją pracę) to ten sakrament niewiele różni się od psychoterapii. Chyba że psychologię też podważasz.
@piotrbugaj51792 жыл бұрын
Fajnie, że widzę ten tytuł, bo kilka tygodni temu rzucił mi w oczy się nagłówek Onetu: Zakaz spowiedzi poniżej 16 roku życia? - Nie ma potrzeby narażać dzieci na taki stres. I zagotowałem się, bo nawet abstrahując od jawnego antykatolicyzmu, to zdanie jest debilizmem na tak wielu płaszczyznach, że nie wiadomo od czego zacząć.
@MyPrideFlag6 ай бұрын
Zakaz onetu powinien być. Zróbmy ustawę medialną taką jak Gruzja. Wiem, że to niemożliwe ze względu na UE plus tam jest jeszcze rosyjski wątek, ale denerwują mnie zachodnie media kształtujące debatę publiczną w Polsce. Przydałaby się repolonizacja jakaś, niekoniecznie tak jak to PiS przeprowadził.
@ksaveriusz2 жыл бұрын
Dość zabawne nazwisko ma pan Betlejewski, biorąc pod uwagę jego poglądy xD
@jackblock74512 жыл бұрын
Może na takie sobie zmienił, dla beki.
@matyjaszmatyszek73062 жыл бұрын
A może on jest Bentlejewski?
@karolswierczynski81592 жыл бұрын
Przykład ze szkołą jest moim zdaniem genialny, sam od dawna chcę go wypróbować w jakiejś dyskusji, bo jestem ciekawy odpowiedzi rozmówców :D Super odcinek, zarówno tematy teologiczne i istota spowiedzi, jak i odpowiedź na różne głosy w opinii publicznej
@Sarev_2 жыл бұрын
To jest chyba moja ulubiona seria na obu kanałach mimo, że jestem niewierzący.
@dominikszypulski80892 жыл бұрын
Poczytaj księdza Tischnera..to da ci znacznie wiecej
@szczerbcowarekojesc33132 жыл бұрын
Heh, akurat zaraz wychodzę do spowiedzi, a Szymon na ten temat wrzucił filmik, cóż, obejrzę po powrocie :D.
@karolm4762 жыл бұрын
Obejrzyj razem z księdzem w konfesjonale
@Kamil-ZIQ2 жыл бұрын
Dla mnie spowiedź, a właściwie przygotowanie do niej, to szansa zastanowienia się nad moim życiem. To dla mnie bezcenne.
@gozertraveler8582 жыл бұрын
I okazja na oczyszczenie konta by znowu nagrzeszyc. Co za zaklamanie.
@mrpinscher82672 жыл бұрын
@@gozertraveler858 Gdzie ty tu widzisz zakłamanie?
@Kamil-ZIQ2 жыл бұрын
@@gozertraveler858 Człowiek przecież jest grzesznikiem. To lepiej robić złe rzeczy bez żadnej refleksji?
@gozertraveler8582 жыл бұрын
@@mrpinscher8267 napisalem przeciez.
@gozertraveler8582 жыл бұрын
@@Kamil-ZIQ no, wy z tego slyniecie, ze wchodzicie do tej samej wody, popelniacie te same grzechy, to jest zero refleksji.
@olazlola16632 жыл бұрын
Jako dziecko byłam bardzo wierząca. Spowiadałam się szczerze i nie pomijałam grzechów (chyba, że faktycznie o jakimś zapomniałam). Obecnie jestem ateistką i między innymi dwie sytuacje które miały miejsce w konfesjonale miały na to wpływ. Pierwsza: gdy powiedziałam w wieku powiedzmy 9 lat księdzu, że zapominam czasem o wieczornym i porannym paciorku i nie byłam na mszy (bo byłam chora) to wspomniany wcześniej ksiądz powiedział, że z tak ciężkimi grzechami to tylko biskup będzie mnie mógł rozgrzeszyć i ogólnie bardzo mnie skrytykował i skarcił. Pamiętam jak płakałam i nie mogłam pozbyć się wyrzutów sumienia. 9 letnie dziecko. Ja rozumiem, że pacierz i chodzenie na mszę jest ważne ale żeby od razu tak karcić dziecko w taki sposób że kończy z płaczem? Czy sprawiło to, że chodziłam na mszę i modliłam się częściej? Nie, bo i tak robiłam to jak tylko miałam możliwość i gdy nie zapomniałam. Czy sprawiło, że zaczęłam kwestionować autorytet księży? Oj jak najbardziej. Druga sytuacja. Już jako nastolatka poszłam do spowiedzi i wyznałam między innymi to, że się masturbuję. Ksiądz, mocno starszy człowiek, zadawał mi tak intymne pytania, o to co robię, jak robię, czy z kimś robię... Do dzisiaj żałuję że tego nigdzie nie zgłosiłam. Najbardziej uderzyło mnie to, że o innych grzechach nawet nie wspomniał. Taka sytuacja miała miejsce dwa razy u tego samego księdza (za drugim razem nie zwróciłam uwagi, że ten człowiek siedzi za konfesjonałem). A odnosząc się do filmu to mimo, że jestem i zawsze byłam osobą otwartą w tych kwestiach, rozmawiałam o tym z rodzicami, przyjaciółmi, to jakby nic to nie zmienia?? Takie pytania od starego nieznanego typa są obleśne nieważne czy jesteś w tych kwestiach doedukowany czy nie. Ksiądz nie jest od tego by pytać dziecko czy ogląda pornografię. A jeśli samo się do tego przyzna to powinien porozmawiać o tym z rodzicami bądź odpowiednim nauczycielem a nie serwować mu traumę, bo nawet jeśli robi to w dobrej wierze to jak dzieciak ma to wyczuć? Czy jako dorosła osoba zachowałabym się inaczej? Jasne. Przede wszystkim bym się tym nie przejęła i stwierdziła, że miałam do czynienia z po*ebanymi ludźmi, którzy nie powinni nigdy znaleźć się na tym miejscu. Ale jako dziecko które w tych ludziach widziało autorytet zostałam bardzo dotknięta i bałam się w ogóle komuś o tym powiedzieć. Najbardziej boli mnie to, że byłam naprawdę szczerym i oddanym kościołowi dzieckiem, naprawdę wierzyłam. Nie rozumiałam jak moi rówieśnicy mogą coś zatajać w konfesjonale. I co za to dostałam? Starego dziada wypytującego o moje życie seksualne. Dzieci nie powinny czegoś takiego doświadczyć i dlatego jestem przeciwna. I nie, nie przekonuje mnie fakt chodzenia do jednego, ''fajnego'' księdza bo to że taki jest w czyjejś parafii nie znaczy że nie można trafić na złego człowieka.
@steelmarillion2 жыл бұрын
Słaba twoja wiara
@olazlola16632 жыл бұрын
@@steelmarillion zerowa wręcz
@gabrielschwarz87612 жыл бұрын
Ksiądz na pewno pojeździł na ręcznym, niestety zostałaś zmanipulowana ku radości jakiegoś odklejonego zboka.
@quartosomadre2 жыл бұрын
Dlaczego obleśne? Jakby był młodym księdzem to byś już nie miała problemu z tym że pytał o seksualność? Nie rozumiem. Seksualność w katolicyzmie jest kwestią grzechu, więc niedziwne że o nią pytał
@profesorfilologiianonim26662 жыл бұрын
No akurat z rodzicami ksiądz nie mógł porozmawiać o tym bez łamania tajemnicy spowiedzi, więc musiał to załatwić z Tobą. Chyba, że by Cię spytał czy może poruszyć ten temat z Twoimi rodzicami, ale nie wiem czy tego też byś nie uznała za nieodpowiednie. A co do samej masturbacji, seksu pozamałżeńskiego czy pornografii to jedynie mógłby się zapytać ile razy (żeby wiedzieć czy to jednorazowy upadek, uzależnienie czy potencjalne uzależnienie) gdzie zmieni nauczanie po spowiedzi względem tego co usłyszy. Drugie pytanie to o okoliczności, też ogólnie. Krótko mówiąc ksiądz jest w prawie do pytań, ale ogólnych i dających mu kontekst sytuacji o której mówisz. Oczywiście powinien być, zwłaszcza jeśli spowiada młodą osobę, kulturalny, taktowny i łagodny. Jeśli taki nie jest to nie powinien spowiadać (a przynajmniej dzieci i młodzieży). Nie wiem jak dokładnie było w Twoim wypadku i nie będę (w przeciwieństwie do tego księdza) pytał o szczegóły, ale zastanów się nad tym: czy nie przeżywamy dyskomfortu zawsze kiedy mówimy o czymś co zrobiliśmy i co uważamy za złe? Sam proces spowiedzi nie jest łatwy. Ale, powtórzę jeszcze raz, zdarzają się patologie i je trzeba potępiać. Ale to wina pojedynczych osób, a nie sakramentu. Ja z rodzicami o niektórych rzeczach nie potrafiłbym rozmawiać, właśnie dlatego, że mamy dobrą i bliską relację. A z księdzem tak i to bardzo pomaga. Chodzi o to żeby znaleźć takiego właściwego.
@xardasdarkmage91012 жыл бұрын
Wstawiłeś film dosłownie 2 minuty po tym jak postanowiłem przygotować się do spowiedzi. Dzięki Szymon
@DiceCube2 жыл бұрын
Jak już mówiłem w swoim materiale o narzucaniu poglądów, ten typ mentalny ateistów i lewicowców jest zwyczajną ignorancją, albo dwulicowością. Nie ma innej możliwości, gdyż sprawa jest naprawdę prosta. Albo rodzic może wychować dziecko w swoich poglądach, albo nie może. Ateiści nie pojmują, że nie wychowanie w wierze (tzw. "danie wyboru") to TEŻ narzucanie poglądów rodzica. Wogóle zauważyłem, że lewi mają problem z tym prostym faktem. Halo, lewi, ateiści i inni, co to mają problemy, że ktoś wychowuje dzieci według katolickich norm, mam do was pytanie. Wiecie, że relatywizm, pluralizm, tolerancja, demokracja, wychowanie bezstresowe, ateizm to także są poglądy? Nie zachowujcie się tak, jakby to były niezbywalne prawa natury, porównywalne jedynie z grawitacją i wiązaniami silnymi. Tak, relatywizm i pluralizm, demokracja, ateizm... to są poglądy. Wasze poglądy. Mówiąc dziecku "wybierzesz, jak dorośniesz" już wymuszacie na nim swój relatywistyczny pogląd. I rozumiecie doskonale ten mechanizm, bo przeszkadza wam to u katolików. A zatem, proste pytanie: Czy możecie przyznać, wprost i twardo, że zwyczajnie chcecie ograniczyć wolności katolickich rodziców i wpychać się w wychowanie naszych dzieci? Że chcecie dyskryminować nas? Że chcecie sami móc dziecko wychować, jak wam pasuje, ale nam tego prawa odmawiacie? To może odwrócimy mechanizm i zabronimy wychowywania dzieci w ateizmie i relatywizmie? Co wy na to? Bo wiecie, minusów jest też tu sporo. Dziecko takie może wyrosnąć na skrajnego krytyka wszystkiego (co nie jest złe), lub na amebę bez fundamentów, mordercę, który w sądzie, pytany czemu zabił, odpowie "a czemu bym miał tego nie robić, skoro nie ma jednej prawdy?" I uwierzcie, są takie wyroki w historii. Co wy na to? Odwracamy piłeczkę, zaczynamy was dyskryminować? Przyznacie, że zwyczajnie chcecie wepchnąć naszym dzieciom wasze poglądy, ale na wasze my wpływu mieć nie możemy, bo olabogataliban? No właśnie. Ignorancja, lub hipokryzja. Jedno, albo oba, cechują waszą postawę. Także... Katoliku. Narzucaj, jako i inni narzucają. I w polityce, i w wychowaniu, i w edukacji. Oni się nie cofną ze swoimi poglądami, z jakiej racji my byśmy mieli?
@DiceCube2 жыл бұрын
@syngromu nie 👍
@pawew2932 жыл бұрын
Ciekawym faktem jest, że tak prostą i zwyczajną rzecz jak dzielenie i dyskutowanie poglądów z innymi ludźmi przedstawiłeś w sposób godny Orwellowskiego dwój-myślenia. Kiedy ateistyczni rówieśnicy (ewentualnie lewicowi) religijnych dzieci dyskutują z nimi to oni poprostu wpychają poglądy swoich rodziców, co ma dowodzić, że są ignorantami lub dwulicowi. Jednak, gdy katolicy wychowują swoje dzieci, i robią dokładnie to samo, to oczywiście ich prawo. Świetny z ciebie kwak mówca. W jaki dokładnie sposób ateiści pozbywają katolików ich prawa? Pytam serio, bo niezbyt precyzyjnie odniosłeś się do tego. Ateiści promują relatywizm i świeckie wychowanie? Tak samo jak katolicy promują katolicyzm wychowując swoje dzieci w wierze. Wątpię jednak, że ludzie wierzący naruszają moje prawa do wychowywania moich hipotecznych dzieci bez udziału bytów nadprzyrodzonych. W związku z powyższym nie nazwałbym ich ignorantami lub ludźmi dwulicowymi. Jeśli miałeś na myśli jakieś aktywne działania ateistów na rzecz pozbawienia praw ludzi do wychowania w wierze, proszę wymień je, bo wyobraźnia mnie zawodzi.
@DiceCube2 жыл бұрын
@@pawew293 Czy ja napisałem, że ateiści są dwulicowi, bo chcą narzucać swój pogląd swoim dzieciom, czy też napisałem, że są dwulicowi, bo chcą mieć prawo narzucać swoim dzieciom swoje poglądy, ale katolickim rodzicom chcą odebrać to prawo? To dwie zupełnie inne wypowiedzi. Dla ułatwienia, napisałem to drugie. Nie jest problemem wychowanie przez ateistów dziecka na ateistę. Jest problemem, gdy aktywiści-ateiści, jak Betlejewski, chcą wsadzić łapę w wychowanie dzieci katolików przez katolików. Ja mam w nosie, jak wychowasz swoje dziecko. Proszę trzymać jednak łapy przy sobie, a nie sięgać po moje. Przecież to napisałem. Nie ma tu hipokryzji. Także sorry, nie ze mnie kwak mówca, tylko z ciebie czytelnik z koziej de. Pytasz, w jaki sposób ateiści pozbywają, albo chcą pozbyć, katolików tego prawa. Pytasz o to w odpowiedzi na komentarz pod prasówką Szymona, w której, jako pierwszy news, pada informacja o tym, co znany ateista, performator, aktywista, powiedział odnośnie spowiedzi dzieci. Prowadzi stronę, na której której wisi, np, Wyjątkowy Kalendarz zdzierak Bez Jezusa. Wydał książkę 365 lekcji religii. Jest jednym z bardziej znanych, antykatolickich ateistów w kraju. Nie wiem, przyjacielu, czy masz filtr w głowie i nie widzisz tu wsadzania ręki do wychowania, nie wiem, czy zaślepia ciebie ideologia, nie wiem, czy po prostu nie obejrzałeś, ale wiem jedno. Jeśli rzucasz stwierdzenie, że ktoś czegoś nie doprecyzował, a nie chciało ci się wogole ogarnąć kontekstu rozmowy... No to ja nie wiem, czy powinienem wdawać się z tobą w rozmowę.
@DiceCube2 жыл бұрын
@@pawew293 A dla ułatwienia: Betlejewski wpadł ostatnio na pomysł, by zakazać spowiedzi dzieci. Nie wspomnę, jak wiele razy słyszałem od ateistów słynne hasło o "rozdziale Kościoła od polityki i edukacji". To jest wszak główny top temat świeckich partii ateizujących w Polsce (i na świecie). Problem polega na tym, że to zwykła hipokryzja. Nie istnieje państwo neutralne światopoglądowo, bo demokracja, relatywizm, świeckość, laicyzm, pluralizm to też poglądy. Nie istnieje wychowanie bez ideologii, bez zmuszania dziecka do jakiegoś światopoglądu, bez przymusu. Nie istnieje prawo stworzone bez naczelnej myśli moralnej, ideologii głównej, religii. Każdy ateista, który jest za świeckim państwem, albo bredzi coś o "państwie neutralnym światopoglądowo" jest zwyczajnym hipokrytą, albo ignorantem, który tak szczerze sobie tego nie przemyślał. Albo fanatycznie wierzy, że jego pogląd jest jakąś formą nietykalnego prawa fizyki, albo chemii, będącego ponad wszystkim innym. A nie jest tak. Pytasz o dowody. Nie widzisz ich. A zastanowiłeś się nad postulatem państwa świeckiego i jaka parodia racjonalizmu stoi za określeniem "państwa neutralnego światopoglądowo"? I teraz zadaj sobie pytanie, po uczciwości. Bez znaczenia, ile wad, ile zalet, ma jaki system czy wychowanie. Czy naprawdę nie uważasz, że każdy aktywista ateistyczny mówiący o świeckim państwie itd w imię neutralności nie jest aby dobitnym dowodem na to, czego (jak twierdzisz) nie widzisz? Bo wiesz. Taka na przykład Francja, kraj laicki, wprost jest "neutralna". I jak tam z tą ideologią? Są lewicowe myśli przepychane, czy nie? Ilu tam migrantów, hmm? Śluby homo? Aborcje? Rozumiem, że to wszystko to też neutralne? Czyli neutralne to to, z czym się lewi zgadzają? Wiesz, przyjacielu. Ja naprawdę nie wiem, czy ty serio nie widzisz, czy też nie chcesz widzieć, czy też kłamiesz, że nie widzisz... Nie chcę rzucać oskarżeń, ale strzelam że coś między "nie chcę widzieć" a "nie widzę w tym problemu, bo to spełnia mój pogląd, a hipokryzja jest zarezerwowana dla grubych księży". No. To tyle.
@DiceCube2 жыл бұрын
@@pawew293 A na zakończenie, chyba dość mocno to sprecyzowałem: "ten typ mentalny ateistów i lewicowców". Wiesz, pierwsze moje zdanie w pierwszym komentarzu. Takie precyzujące, o kim się wypowiadam, by nie generalizować. Bo a owszem, znam prawicowych ateistów, ba, znam też pewnego atei devoti, co to nie wierzy, ale wychowuje i żyje według Katolickiej Nauki Społecznej, bo uważa ją za najbardziej racjonalną. No jak mi teraz jeszcze powiesz, że takich lewych ateistów nie ma, albo że ich nie widzisz, to chyba się opluję kawą...
@jula54172 жыл бұрын
Dziękuję Bogu za łaskę spowiedzi, a Szymonowi za tę serię 🙂
@piokac15662 жыл бұрын
Wielkie dzięki za materiał. Spotkałem wielu, którzy mają problemy ze zrozumieniem spowiedzi lub narzekają albo wylewają pomyje na tę praktykę. Ale znam wielu, którzy po spowiedzi wracali odmienieni, z nadzieją, z chęcią przebaczenia i lepszego życia.
@marcinszczesny542 жыл бұрын
Ciężko nie wylewać 🤔
@gozertraveler8582 жыл бұрын
a potem wracali do spowiedzi. Ja mysle, ze ty sam nie wiesz czym jest spowiedz.
@dynamika30602 жыл бұрын
A wystarczyła by im dobra psychoterapia.... A tak pięknie są uwikłani w tę patologiczna strukturę i ciągle do niej wracają.
@olafmikoaj31212 жыл бұрын
Zebrało tu się dużo przedstawicieli drugiej grupy z tytułu filmu
@marcinszczesny542 жыл бұрын
@@olafmikoaj3121 Tak to sobie tłumacz
@Ostatn12 жыл бұрын
Za prawdę, prawdę Ci piszę Szymonie - potrzebowaliśmy tego :)
@zarzadzanieprojektami-mkapusta2 жыл бұрын
Bardzo ważny i potrzebny temat. Dziękuję.
@owcaandroid2 жыл бұрын
Ooo, dzień dobry panie Mariuszu, jakież miłe zaskoczenie, pozdrawiam :)
@muadek2 жыл бұрын
Dobrze, że zrobiłeś ten odcinek.
@andrzejangowski1840 Жыл бұрын
Prawa obywatelskie są co chwilę odbierane pod różnymi pretekstami np.: zdrowie (maseczki, zakaz wchodzenia do lasów, zakaz zgromadzeń, areszty domowe zwane kwarantannami), bezpieczeństwo (dostęp do kont bankowych przez US, podsłuchy bez zgody Sądu). Mówię to w kontekście ograniczenia wolności do wyznania.
@stasiowski49192 жыл бұрын
Ja jedną nieco nieprzyjemną spowiedź miałem tylko raz może dwa, a bardzo krzywdzących lub nawet traumatycznych sytuacji w szkole miałem dziesiątki lub nawet setki. Dużo większą urazę mam do nauczycieli i rówieśników niż do księży. Choć nie zgadzam się we wszystkim z Kościołem Rzymskokatolickim to bardzo mi pomógł w życiu, to on pierwszy ostrzegł mnie przed pornografią i pomógł z niej wyjść. Również mój pierwszy przyjaciel jest ministrantem i planuje zostać księdzem, a księży na parafii mam wspaniałych, więc na dobrych ludzi trafiłem bez wątpienia. Nie wiem czy bez Kościoła byłbym w tym samym miejscu, możliwe że miałbym już kilka uzależnień obecnie i/lub byłbym załamany psychicznie zważywszy na fakt co w swoim niedługim życiu przeszedłem. Gdy miałem 10 czy 11 lat pamiętam, że bardzo nie lubiłem się spowiadać robiłem to raz na pół roku około, było to dla mnie bardzo wstydliwe i stresujące, w czasie przygotowań do bierzmowania zacząłem się spowiadać co miesiąc i przestało już mnie to tak denerwować. Dla mnie spowiedź ma wyjątkową moc oczyszczającą i uwalniającą, dzięki niej przestaję się wstydzić swoich grzechów i i potrafię też sam sobie wybaczyć.
@jar61932 жыл бұрын
Stasiowski: Po prostu brak Ci kryteriów oceny własnego postępowania i odwołujesz się do nauk kościoła.
@amask992 жыл бұрын
W tym kontekście myślę, że warto przedstawić spowiednikowi to, że nie ze wszystkim w nauczaniu Kościoła się oan zgadza, zastanowić się, z czego to wynika
@aethyr9799 Жыл бұрын
Cóż, nie miałeś innych kompetentnych dorosłych autorytetów w życiu i akurat padło na kościół.
@mateuszj97412 жыл бұрын
Teraz widze ze ludzie wszystko robią zeby „odbębnic” praca, nauka, kościol, zwiazki tez czesto zawieraja bez wiekszej refleksji po co to jest
@szczupak. Жыл бұрын
Kiedyś czytałem jakąś anegdotę, chyba o jakimś świętym, do którego przyszedł człowiek i podczas spowiedzi wyznał, że zrobił coś złego, ale tego nie żałuje. Ksiądz zapytał a czy chociaż żałuje tego, że tym grzechem uraził Boga, odpowiedział, że tak, że tego żałuje. Kapłan odpowiedział, no to tym razem Pan przymknie na to oko. Może czasami potrzebujemy czasu na to, żeby zrozumieć dlaczego coś jest złe. Może czasami ciężko jest czegoś nam żałować. Czujemy intuicyjnie, że coś jest złe, ale jeszcze nie widzimy długotrwałych skutków naszego działania, naszego grzechu, a w krótkiej perspektywie to coś może przynieść pewne korzyści. To prawda, warto porozmawiać o problemie ze spowiednikiem, próbować zrozumieć pewne kwestie. Myślę też, że w pewnych kwestiach, jeśli to możliwe, warto dać tej osobie trochę czasu na zrozumienie swojego błędu, do niektórych rzeczy po prostu trzeba dojrzeć, dorosnąć. Jeśli zakładamy, że ta osoba jest wierząca, jest katolikiem, to warto, żeby do tych rzeczy dorastała w Kościele, żeby Kościół pozwolił na rozwój
@FalStudio12342 жыл бұрын
Jedyne co może mnie przekonać do sensowności do spowiedzi to ten aspekt psychologiczny, że ludziom jest łatwiej żyć dalej po szczerym opowiedzeniu o swoich przewinieniach. Wtedy zakładamy ze nie jest to klepanie formułki tylko rozmowa z otwartym i mądrym człowiekiem, który zrozumie, wybaczy i poradzi. Tylko że większość księży absolutnie nie jest gotowa wysłuchać ze zrozumieniem i empatią ani spróbować pomóc, jedyne co umieją to opieprzać i prawić kolejne kazania z wyższością
@panczaki90842 жыл бұрын
21:25 Ten moment, kiedy Szymon używa tego argumentu, a ja już dawno temu postanowiłem, że jeśli będę miał dzieci, to nie będę ich wysyłał do szkoły xD Słówko wyjaśnienia: w Polsce obowiązek szkolny ogranicza się tylko do egzaminów państwowych, a do tych da się przygotować w warunkach domowych. Mieć dzieci to odpowiedzialność, a to oznacza, że trzeba Im poświęcać czas.
@wnuk852 жыл бұрын
Bardzo ciekawy odcinek, ciekawe jest to, że wszyscy mówią w obecnych czasach o tolerancji, a z drugiej strony są agresywni i nietolerancyjni dla ludzi o innych poglądach, a w szczególności w stosunku do katolików - tak to odbieram jako praktykujący katolik, według ONZ należe do najbardziej prześladowanej grupy społecznej na tym globie. Obecne postępowe środowiska wymagają z mojej strony tolerowania dosłownie wszystkiego, nawet jeśli nie z wszystkim się z zgadzam (bo tak jest), a jednocześnie jestem atakowany prawie na każdym kroku, jeśli nie osobiście, to pośrednio wyśmiewa się rzeczy istotnie dla mnie, co negatywnie odbija się na mojej psychice - ale też na psychice katolików, których znam, zwłaszcza tych młodszych, gdzie mam wrażenie czasem traktowani są przez rówieśników jak małpa w ZOO. Mam też dziwne wrażenie, że ludzie nie zmienili się na lepsze, po prostu dziś nowymi świętymi stały się mniejszości, a rolę chłopca do bicia pełnią tacy ludzie jak ja, bo po prostu chyba część ludzi musi mieć wrogów i kogoś atakować, kiedyś stali pewnie po stronie wierzących, teraz wiatry się zmieniły. Kiepsko to wygląda - ludzie bali się, że w Polsce będzie katotaliban, a rodzi nam się inna forma totalitaryzmu znana z czasów Mao i Z.S.R.R..
@prosze_pani2 жыл бұрын
Ale co to znaczy „zło”? Chyba od tego trzeba byłoby zacząć. Zgodzę się, że złem można nazwać krzywdę wyrządzona drugiej osobie, ale kościół traktuje tez jako zło rzeczy, które na pierwszy rzut oka nie mają ze złem zbyt wiele wspólnego, na przykład seks przedmałżeński za obopólną zgodą, masturbacja, życie w związku homoseksualnym za obopólną zgodą, antykoncepcja - tutaj jest zgoda dwojga ludzi więc czy nie biorąc pod uwagę światopoglądu katolickiego można to nazwać złem? Na jakiej podstawie? To są rzeczy które robi się poza wzrokiem ludzi, nikogo te rzeczy nie krzywdzą i nie przyjmuję do wiadomości że krzywdzą system w którym ma być jak najwiecej dzieci dlatego ze tym argumentem moznaby podważyć celibat u księży a po drugie przyrost naturalny na świecie pomimo antykoncepcji i homoseksualizmu i tak jest dodatni
@theodentherenewed47859 ай бұрын
"Kto walczy z potworami, ten niechaj baczy, by sam przytem nie stał się potworem. Zaś gdy długo spoglądasz w bezdeń, spogląda bezdeń także w ciebie." - Friedrich Nietzsche, Poza dobrem i złem. Przypuszczam, że to właśnie stało się z kościołem katolickim. To znaczy walczyli ze złem i w końcu dobro ze złem pomylili.
@nieustraszonywujek85387 ай бұрын
KK zakłada istnienie obiektywnej moralności objawionej przez Boga. Zgadzam się, że trudniej uznać seks przedmałżenśki za obopolną zgodą jako coś równie złego jak np. kradzież czy kłamstwo w ważnej sprawie, ale ludzie nie widzą pełni rzeczywistości. Katolicy wierzą, że te "zakazy" mają na celu tak naprawdę ich dobro. Tak samo jak trudno jest wytłumaczyć małemu dziecko, które chciałoby całą noc grać na komputerze, że lepiej jest dla niego, żeby poszło spać. Zakaz, który jest dla niego niezrozumiały z innej perspektywy ma więcej sensu. Wiem, że ta analogia nie jest doskonała, ale mniej więcej tak to wygląda.
@AdrianuX19852 жыл бұрын
0:10.. R. Betlejewski Betlejem... Osoba z nazwiskiem podobnym fonetycznie do nazwy miasta, które jest fundamentem katolicyzmu domaga się zakazu spowiedzi osób nieletnich. Zacny trolling. ;-]
@ortnisible2 жыл бұрын
Dla mnie spowiedź to jakaś społeczna aberracja. Ludzie wychodza z konfesjonału aby za miesiąc ponownie wrócić z tymi samymi grzechami... W sumie to ja się nawet nie dziwię, że księża czują się niewinni jak są w ciągłym stanie 'rozgrzeszenia' przez kolegów. Dla mnie to żaden rachunek sumienia. Psychologicznie łatwiejsze jest usłyszeć pokutę, odbębnić i odnieść wrażenie że nie jesteśmy już winni i mamy czyste sumienie. Wolałbym, aby ludzie ten wysiłek przenosili na tych, którzy autentycznie zostali pokrywdzeni w wyniku tych grzechów (bo grzechy odnoszą się zwykle do innych, rzadziej do siebie). 12:10 jest wiele elementów, które są jawnie krzywdzące a jednak również przetrwały. Tak więc nie wszystko co 'przetrwa tysiąclecia' jest słuszne i dobre. Co do poruszania tematu pornografii przez ksiądzy w rozmowie z dziećmi... no wybacz... NIE... nie uważam, ze są to ludzie, którzy mają kompetencje, doświadczenie (przynajmniej nie powinni), autorytet i wiedzę na temat tego, jak rozmawiać z dziećmi na takie tematy. No a już SZCZEGÓLNIE nie w warunkach tak niewygodnych jak konfesjonał i ludzie czekający za tobą w kolejce i stres związany z tym, żeby nie zapomnieć regółki (pamiętam po sobie) To nie jest zdrowe i uważam, że to powinno być albo zakazane, albo w jakiś sposób regulowane.
@jakubporowski33142 жыл бұрын
świetny film, daje suba! Sam potrzebowałem wyraźnego omówienia tego tematu, dzięki :)
@wonnasasanka2 жыл бұрын
Fajnie to rozłożyłeś na czynniki pierwsze.
@piosenkimodego3652 жыл бұрын
Z dążeniem do najwyższego dobra poprzez spowiedź wśród katolików jest mniej więcej tak, jak z powszechnym dobrobytem w socjalizmie. Teoria naprawdę piękna, tylko praktyka coś nie działa. Wyspowiadałem się, a Bóg mi wybaczył! I jest okay! Krzywda wyrządzona ludziom? No, pomyślę o naprawie, ale hej, przecież wszyscy błądzimy! Wyspowiadam się drugi raz!
@stanisawpekala70872 жыл бұрын
Dzięki za wyjaśnienia, ale zachęcam do spowiedzi (jeśli macie pytania i chcecie porozmawiać) w innym czasie, a nie przed świetami. Przed świetami jak mam świadomość, ze w kolejce stoi kilkadziesiąt osób to nie mogę sobie pozwolić na indywidualne traktowanie każdego. Można dodać, ze z niektórych grzechów nie trzeba się koniecznie spowiadać ale wystarczy tego nie robić, albo zacząć coś robić, naprawić, bo samo mechaniczne wyznawanie nic albo nie wiele zmienia w życiu. Spowiedź to nie magia tylko praktyczne świadome codzienne życie a nie wyznawanie czegoś mechanicznie raz w roku.
@PannaGiza2 жыл бұрын
Szczęść Boże Czy Ojciec jest bratem Szymona, autora tego kanału?
@stanisawpekala70872 жыл бұрын
Poza internetem nie znam człowieka, chociaż takie same mam nazwisko.
@szymonbrom44432 жыл бұрын
Wygląda na to że wszystkie gusła wyprawiane przez kler to uprawianie magii.
@aethyr9799 Жыл бұрын
@@szymonbrom4443 Nieee, akurat magia i religia się wykluczają. Częściowo...
@Szklana1472 жыл бұрын
No tak, betlejewski po raz kolejny pokazuje swoje szurstwo, byle by tylko zrobić zamęt i przypomnieć o sobie.
@nadiasmolarkiewicz40892 жыл бұрын
Spotkałam się kiedyś z takim stanowiskiem: po co się w ogóle modlić, po co wyznawać swoje grzechy (w spowiedzi albo w modlitwie) skoro Bóg jest wszechwiedzący i zna człowieka? A odpowiedź jest jasna - Bogu nie jest to potrzebne, ale nam. To nam potrzebne jest wyznanie win, przyznanie do błędu, ogólnie otwarcie przed Bogiem serca dobrowolnie. Bóg nie musi mieć naszego pozwolenia, ale kiedy sami Mu się zwierzamy, to dowód zaufania i otwartości w relacji między Nim a nami. Dziękuję: Jezusowi za to przesłanie, Szymonowi za pouczający odcinek w czasie bardzo sprzyjającym duchowym refleksjom (i refleksjom w ogóle). A komukolwiek kto to przeczytał, życzę błogosławieństwa Bożego i jak najlepiej w życiu.
@dynamika30602 жыл бұрын
Równie dobrze zadzialalaby psychoterapia, pewnie nawet skuteczniej, dlatego kościół tak się boi psychologii, bo świadomi siebie i mechanizmów swojego postępowania ludzie nie dadzą się tak łatwo uwikłać w te bzdety.
@piotrtoborek24422 жыл бұрын
@@dynamika3060 Nie wiem skąd ten pomysł, że kościół boi się psychologii LOL Znam księży, którzy oprócz teologii studiowali psychologię, aby w razie potrzeby szerzej pomóc wiernym, a także żeby umieć rozpoznać kiedy nie są w stanie pomóc i skierować osobę do psychologa... "Kościół boi się psychologii..." XD
@recordofragnarokisapurehyp66602 жыл бұрын
@@piotrtoborek2442 Mojemu dziadkowi (który był wtenczas związany z kobietą ślubem tylko cywilnym, bo katolickiego by wziąć nie mógł) ksiądz radził, by pójść do psychologa par.
@jakubwozniak64052 жыл бұрын
Byłoby fajnie jakbyś wykonał analizę Frolla z Dzwonnika z Notre Dame. To chyba najlepszy i najbardziej autentyczny złoczyńca wykreowany przez Disney. Przy okazji jest to taki typ złoczyńcy, którego dzisiaj chyba nikt nie odważyłby się wypuścić w filmie dedykowanym dla dzieci.
@genevre40192 жыл бұрын
Dzięki, Szymon, za ten film
@zbruczy Жыл бұрын
Genialne wyjaśniony temat :)
@Ten_jeden_sposrod_wielu2 жыл бұрын
Ze spowiedzią mam duży problem od dzieciństwa. Kiedy miałem pierwszą spowiedź przed pierwszą komunią to ze stresu pokręciły mi się formułki i ksiądz tak na mnie nawrzeszczał że co ja sobie myślę, jak mogę kilku zdań się nie nauczyć i że nic przez to ze mnie nie będzie, z tego co mi potem opowiadano było ten krzyk słychać w prawie całym kościele. Od tamtego czasu jestem uprzedzony i unikam tego sakramentu jak ognia.
@popczon2 жыл бұрын
A ja w konfesjonale zbierałem ogrom gromów za to, że miałem przy sobie plecak. Może przez to w ogóle nie uznaję tego sakramentu. Nie potrzebuję spowiedzi w swoim życiu i nie wierzę, że to mnie wpędzi w odmęty piekielne
@dynamika30602 жыл бұрын
@@dorotaaaa jak to nic, dobra psychoterapia też działa, nie trzeba uzyskiwać rozgrzeszenia od wymyślonego tworu.
@amask992 жыл бұрын
Zachęcam, by mimo wszystko spróbować, popytać znajomych, czy nie znają dobrego spowiednika. Takie zachowania to mniejszość, a do lekarzy chodzi się niezależnie od przykrych doświadczeń z przeszłości
@dominikszypulski80892 жыл бұрын
@@dorotaaaa Uwalnia od czego?
@maksymilianbiskupski6102 Жыл бұрын
@@dominikszypulski8089
@anon_242 жыл бұрын
Bardzo spodobało mi się podkreślenie tego, że ludzie wierzący.. faktycznie wierzą. :D pozytywnie.
@aethyr9799 Жыл бұрын
Księża w większości raczej nie. Tylko owieczki przez nich manipulowane.
@anon_24 Жыл бұрын
@@aethyr9799 źródło? Dane z dupy?
@adamlach6572 Жыл бұрын
Pisze to zanim calosc obejrze wiec mozliwe ze cos padnie - sam nie moge sie zadeklarowac jako wierzacy, ale dostrzegam w idei spowiedzi cos co jest przykladem sztytowego idealu humanistycznego, pod warunkiem oczywiscie odpowiedniej interpretacji. W moim mniemaniu prawdziwa spowiedz to deklaracja waznosci moralnosci w zyciu czlowieka i proba faktycznego jej zastosowania - i w pewnym sensie panaceum na swiat ktory relatywizuje wiele zachowan. Tak szybko przebiegajac przez elementy spowiedzi. 1. Rachunek sumienia - pierwsza rewoulcyjna idea, powazne rozliczenie sie ze swoim dzialaniem, ewaluacja swoich zachowan, swoich postaw, proba dobrowolnego rozliczenia sie ze soba ale i przywolania rzeczy ktore udajemy ze nie istnieja - pisze ze to idea rewolucyjna bo taka w istocie jest, mysle ze wielu z nas sama idea realnego podejscia do samej takiej oceny przeraza bo boimy sie poznac prawdy o sobie. 2. Zal za grzechy - po faktycznym przypomnieniu sobie tego co robimy przychodzi czas na uswiadomienie sobie ciezaru dzialania, uswiadomieniu sobie jak daleko jest nasze zycie od tego ktore uwazamy za moralne, ale takze jest to okazja to wnikniecia w perspektywe wszystkich ktorych skrzywdzilismy - wbrew zwierzecym tendencja do dehumanizowania ofiar, w tym krzywdzeniu samego siebie. To czas na poczucie odrazy nie do siebie ale do "grzechu". 3. Mocne postanowienie poprawy - kluczowy element w ktorym podejmujemy decyzje, czy po konfrontacji ze swoim "grzechem", po uswiadomieniu sobie wagi moralnosci, i tego jak tak naprawde wazne jest dla nas samych bycie faktycznie dobrym czlowiekiem - podejmujemy decyzje czy chcemy stac sie naprawde lepszymi ludzmi, i to postanowienie ma miec dla nas wielka wage w obliczu powagi calej rzeczy 4. Spowiedz szczera - kontrowersyjny na pierwszy rzut oka element - w koncu po co o tym gadac jakiemus ksiedzu (choc mysle ze moznaby ksiedza zastapic kims innym w kontekscie wartosci pozareligijnej spowiedzi)? Z dwoch powodow - po pierwsze bo bycie w ten sposob szczerym na temat siebie samego wobec drugiej osoby jest jak smiertelny cios zadany klamstwu i obludzie, jest publiczna na swoj sposob akceptacja winy, silniejsza deklaracja poprawy, oraz czynem w samym sobie odwaznym i budujacym charakter, przeciwienstwem klamstwa. Po drugie ma aspekt spoleczny - ukazuje siebie takim jakim jestem, grzesznym, niedoskonalym i jednoczesnie dekaruje jak wazna jest dla mnie moralnosc sama w sobie - to tez cios dla klamstwa w tej spolecznej formie, i cos co ma szanse pociagnac do dobrego mase innych osob. 5. Zadoscuczynienie - mysle ze to najbardziej ciezki do zgryzienia orzech i dla kosciola i spolecznosci - zadoscuczynienie to nie modlitwa, to proba naprawienia tego co sie zrobilo. To oddanie skradzionego, to przeprosiny, to proba wynagrodzenia komus uczynionego zla - pomyslmy chwile jak niesamowicie potezny efekt mialoby serio traktowane zadoscuczynienie na swiat - poza odwaga jakiej wymaga, bylaby ostatecznym przypieczetowaniem kwesti moralnej - nie tylko gadam o moralnosci, ale zyje moralnoscia, wierze w moralnosc, chce dobra i kiedy moge odwracam i naprawiam uczyniona krzywde. Tak rozumiana spowiedz to cos co znajduje zastosowanie i poza religia, i jest manifestem humanizmu i naszego odejscia od zwierzecia - mysle tez ze typowo uprawiana spowiedz w kosciele wyglada niemal jak satanistyczne wykrzywienie tej idei, zastepujace walke o dobro w sobie i na swiecie, szukaniem usprawiedliwien do dalszego grzeszenia. Mysle ze to co opisalem jest blizsze idei stojacej za spowiedzia, i przykaldem ze byc moze za kosciolem katolickim w istocie stoi cos wiecej niz garsc przebranych panow. Pomyslmy tez na sekunde jak wielka zmiana bylaby taka spowiedz dla swiata korupcji, chwalenia sie bogactwem, marnowania swojego czasu, uciekania w uzywki, prowadzenia biznesow w oderwaniu od konsekwencji dla innych - w swiecie ktory oklamal sie ze bycie dobrym oznacza bycie kims kto aktywnie nie robi komus innemu wyraznej krzywdy. Mysle ze juz pierwsze etapy spowiedzi obnazylyby prawde. Nie chodzi tez i zrobienie z siebie zlego grzesznika, raczej o to zeby uswiadomic sobie jak bardzo chcielibysmy zyc w swiecie milosci, pokoju i jak bardzo chcielbysmy stanac na wysokosci zadania gdy nadchodzi czas proby - taka spowiedz to wyrwanie z marazmu, z bezradnosci zyciowej, to ukazanie wielkiej, pieknej i poteznej idei ktorego efektem nieuchronnie byloby poruszenie serca.
@bartoszkominek6046 Жыл бұрын
Bardzo dziękuję, potrzebowałem tych informacji, żeby zrozumieć.
@Mindless_Lunatic2 жыл бұрын
Przygotowując się do bierzmowania w małym podkarpackim mieście, byłem stosunkowo często wyszydzany przez księży podczas spowiedzi, a sam akt był zawsze klepany przez nich na ilość. Szczytem było, jak w przypływie potrzeby zwierzyłem się pewnemu księdzu ze WSZYSTKICH grzechów, które zrobiłem, co poskutkowało jego krzykami na cały kościół z tekstami w stylu "Powinienem podrzeć i spalić Ci ten dzienniczek za to!". Dodam, że po tym sakramencie, już nigdy nie powróciłem do kościoła jako wierny i swoich dzieci też tam nie puszczę. Cytując Rickiego Gervaisa: " Dziękuję Bogu, że uczynił mnie ateistą".
@dynatic43842 жыл бұрын
22:26 - polemizowałbym. Nie wiemy, czy coś zdarzyło się w życiu tej osoby ( trauma, choroba psychiczna, trudna sytuacja/otoczenie itp. ), co spowodowało taką, a nie inną reakcję na dany bodziec, jakim może być np. szkoła. Nie możemy w ten sposób wybiórczo i uprzednio ( bez wgłębienia się w kontekst ) ustalać " Ciebie chcę słuchać, a Ciebie nie ", bo oddalimy się od głównej przyczyny utrudniającej życie drugiej osobie. Wiem - nie wszyscy jesteśmy terapeutami, ale możemy zadać jej pytanie dlaczego tak sądzi, co chce takim podejściem osiągnąć itp. bez jakiegokolwiek wartościowania ( w formie tzw. dialogu sokratejskiego, gdzie przede wszystkim zadajemy pytania otwarte, unikamy zwrotów oznaczających nasze subiektywne przekonania, skłaniamy do refleksji i stwarzamy do niej przestrzeń itp. ). Kto wie - może dowiemy się czegoś, co zaktualizuje nasze postrzeganie ów rozmówcy.
@PP-zg2vd2 жыл бұрын
Szymon, w związku z materiałem mam kilka pytań: 1. Jak rozumieć słowa Jezusa: "Weźmiecie ducha świętego, komu grzechy odpuścicie są im odpuszczone a, którym zatrzymacie są im zatrzymane". W tym miejscu rodzi się pytanie kto odpuszcza grzechy- Bóg czy kapłan w jego imieniu ( jako swego rodzaju "pełnomocnik"). 2. Zakładając, że to Bóg odpuszcza grzechy pojawia się pytanie po co są potrzebni pośrednicy- ludzie, z całymi ich zaletami i wadami. 3. Czym różni się od strony teologicznej spowiedź powszechna i spowiedź z udziałem kapłana? 4. Odchodząc od spraw czysto teologicznych a przechodząc na grunt socjologiczny. Powiedziałeś, że osoby wierzące są przekonane, że spowiedź ma sens w wymiarze metafizycznym i wierzą w moc sakramentu, a niewierzący mają z tym problem. Argumentację tę można bardzo łatwo odwrócić. Dla niewierzących spowiedź to wyjawienie informacji o sobie Panu przebranemu w czarny ubiór siedzącego w drewnianej "skrzyni", który w ten sposób zdobywa "wrażliwą" wiedzę o danej osobie. Jeśli mówimy o dorosłej osobie to jest to ok, jeśli taka jej wola. Ale jeśli mówimy o dziecku, to jest ono szczególnie podatne na manipulację ( tak samo jak w przypadku reklamy, szkoły itp.) Konkluzja jest taka, że są obszary gdzie dzieci się chroni w pewnych obszarach, niezależnie od woli rodziców. 5. Pytanie historyczne: Kiedy w KRK pojawiła się spowiedź praktykowana w obecnie znanej formie?
Chciałbym wiedzieć w jakim miejscu jest realizowana wizja tego prawdziwego katolicyzmu prezentowana przez Szymona. Serio. Bo po każdych odwiedzinach w mojej parafii, po każdej lekcji religii w szkole, po (niemal) każdej rozmowie z osobami identyfikującymi się jako katolicy widzę jedynie katolicyzm polsko-jasełkowy. Chciałbym autentycznie przyjść do takiego kościoła jaki prezentuje Szymon, ale mam ze swojego doświadczenia wrażenie że taki po prostu nie istnieje. Nie wiem. Może są tutaj osoby które się nawróciły i pomogą odnaleźć takie miejsce
@olafignacy37182 жыл бұрын
Jakby Szymon był księdzem, to byłby głupsza wersja x Banki
@forestg832 жыл бұрын
Prawdopodobnie w innej parafii.
@qj0n2 жыл бұрын
Ja już kilkukrotnie wśród znajomych zauważyłem, że religijne lub bardzo poszukujące osoby, które były aktywne w Kościele Katolickim ostatecznie odnalazły sobie miejsce we wspólnotach protestanckich (w tym przypadku - u baptystów i zielonoświątkowców). Teologicznie nie są tak odległe (a przy okazji można znaleźć taki, który jest nawet bliższy naszemu sumieniu) a nie mają narosłej struktury i wiara nie jest tam "rozrzedzona" przez dużą liczbę wiernych z przymusu, którzy przychodzą tylko odbębnić mszę. Wiele z nich też rozwiązuje problem narzutu hierarchii kościelnej poprzez inną rolę danego kościoła (tam kościół to raczej wspólnota i pomocnik w kontakcie z Bogiem, w znacznie mniejszym stopniu pośrednik) Wśród katolików za to popularne jest w Gdańsku Duszpasterstwo Akademickie Górka u Dominikanów. No ale z reguły dominikanie mają trochę inne podejście od tzw. czarnych (czyli regularnych księży pod biskupem)
@platyna772 жыл бұрын
znam wielu dobrych księży i sporo dobrych katolików (nie jasełkowych) musisz po prostu dalej szukać
@platyna772 жыл бұрын
@@qj0n baptyści nie są odlegli teologicznie od katolików? jak to? czy to nie zupełnie coś innego?
@SirBukos2 жыл бұрын
Świetny materiał 👍
@patrycjamarzec42952 жыл бұрын
Dzięki serdeczne za poruszenie tego tematu. Bardzo podobały mi się porównania.
@sebastianpietrasz27112 жыл бұрын
A propos dzieci - mamy tendencje do hmm wygładzania(nie jestem pewien jak to nazwać) zachowań dzieci. Dzieci też potrafią być okrutne i to świadomie. Jeden z bardziej szokujących dokumentów co czytałem to dziecięcy mordercy. Także podejście dziecko = niewinność jest z samego założenia błędne
@gabrielschwarz87612 жыл бұрын
jak większość tego co ten typ gada
@sebastianpietrasz27112 жыл бұрын
@@gabrielschwarz8761 Co? Chyba troszke nie zrozumiales tego materialu XD
@missnomer58002 жыл бұрын
@@gabrielschwarz8761 ten typ Betlejewski? To artysta parateatralny. Oni myślą w kategoriach prowokacyjek, to im przynosi sławę
@gabrielschwarz87612 жыл бұрын
@@missnomer5800 hahaha boli pupa katolika że ktoś wyjaśnił xd
@ten_tego_teges2 жыл бұрын
Mamy też tendencję do insulowania dzieci od jakiegokolwiek stresu i odpowiedzialności. Nie daj Boże 9 latek będzie musiał poświęcić kilka chwil na zastanowienie się, czy był grzecznym i potem wyszeptać, że obraził się na mamę i nie chciało mu się wypełnić dziecinnych obowiązków. Jak on to przeżyje, przecież powinien być klepany po główce za wszystko do 3 roku studiów.
@semperfidelis11112 жыл бұрын
Ważne jest zrozumieć swoje błędy i je przepracować, to w kwestii psychologii. A jeśli chodzi o spowiedź? Kto chce niech się spowiada, nie mój cyrk nie moje małpy
@ukaszkrawczyk6260 Жыл бұрын
Rozmowy były już prowadzone z różnymi osobami prezentującymi różne nurty myślowe i religijne. Może jakaś rozmowa z protestantem też byłaby wskazana? :) Np. z jakimś pastorem lub teologiem protestanckim.
@krzysztofdobrzycki42762 жыл бұрын
Wg mnie problemem spowiedzi jest to,że we współczesnym Kościele zniknęło słowo grzech.Idziemy na Mszę Świętą słuchamy kazania i od bardzo długiego czasu nie słyszałem słowa grzech .
@schwerpunkt43082 жыл бұрын
Co w sytuacji nie udzielenia odpuszczenia grzechów przez księdza? Kiedy może mieć miejsce coś takiego i jak sobie z tym poradzić? Też wystarczy iść do innego księdza?
2 жыл бұрын
Nie. Co do zasady brak odpuszczenia grzechów wiąże się z tym, że spowiadający się nie dopełnił któregoś z warunków dobrej spowiedzi. Np. wprost odmówił wykonania zadośćuczynienia, albo jawnie nie zamierza się poprawić. Słyszałem o przypadkach, gdzie w jakichś poważnych kwestiach ksiądz kazał najpierw coś zrobić (np. zwrócić skradzioną rzecz), a potem wrócić po rozgrzeszenie. No chyba, że z jakiegoś powodu uważasz, że ksiądz bezpodstawnie nie chciał udzielić rozgrzeszenia, to można iść do innego, ale wydaje mi się też (trzeba by to sprawdzić), że w takiej sytuacji powinieneś poinformować kolejnego księdza o tym.
@_WitchKing_2 жыл бұрын
Są grzechy których zwykły ksiądz nie odpuści, np przeciwko duchowi Świętemu. Wtedy musi to być biskup lub w wymienionym wyżej przypadku stolica apostolska. Zwykły ksiądz w pozostałych przypadkach nie udziela rozgrzeszenia w przypadku kiedy nie są zachowane warunki dobrej spowiedzi lub ma uzasadnione wątpliwości o ich braku zachowania.
@91Mariusz2 жыл бұрын
Moja ostatnia spowiedź tak właśnie wyglądała, wyznałem grzechy i zaczęliśmy rozmawiać o jednym konkretnym, ksiądz postawił ultimatum że mam nigdy już więcej tego nie popełnić i podjąć decyzję o poprawie w tej chwili, chwilę pomyślałem i odmówiłem bo miałem wątpliwości poczym nie dostałem rozgrzeszenia. Może to i lepiej bo teraz mam zupełnie inne spojrzenie na kościół
@matyjaszmatyszek73062 жыл бұрын
@ A ja słyszałem że ktoś widział UFO.
@tytusblixen7932 жыл бұрын
Oczywiście, musisz tylko powiedzieć że żałujesz za grzechy
@kamixus50372 жыл бұрын
onet to taka lżejsza wersja wy*orczej, cytując wieśka zło to zło...
@Alchomik72 жыл бұрын
Ad. tajemnicy spowiedzi: sytuacja jakieś 10 lat temu w małym wiejskim kościółku. Ma być chrzest, ksiądz rozmawia przed mszą z tyłu kościoła (brak zakrystii) z rodzicami i chrzestnymi, w pewnym momencie ksiądz o coś pyta, ktoś z nich odpowiada, na co ksiądz ze zdziwieniem: ale podczas spowiedzi... (lub coś podobnego o takim znaczeniu), zająknął się i dalej nie specjalnie słuchałam, bo uznałam, że nie powinnam tego słyszeć. W każdym razie ewidentnie chodziło o to, że wczesniej ksiądz spowiadał jedną z tych 4 osób, a potem w rozmowie wyszło coś, co nie było wspomniane podczas spowiedzi, a było ważne.
@olafmikoaj31212 жыл бұрын
Osobiście traktuje spowiedź jako okazje do powiedzenia przed Bogiem tego co jest według mnie we mnie złe i co mogę w sobie poprawić. Formułka spowiedzi tak stresująca powstała właśnie po to by ułatwić ludziom spowiedź i by ksiądz reprezentujący tu Boga mógł powiedzieć nam coś o naszych grzechach. Jest potrzebna bo bez niej grzechy nie miały by takiej wartości w świadomości ludzi.
@zeliaa1102 жыл бұрын
Szymon, wiesz co? Ja Cię w sumie nawet nie za bardzo lubię, nie zgadzam sie z jakoś 50% tego co mówisz, ale mówisz na tyle merytorycznie, i odwołujesz sie do badań ( ale linków, jak zawsze brak...) że tak jakoś już ze 100 odcinków obejrzałem... mnie to osobiście fascynuje, dlaczego dalej mnie ciągnie do Twojej twórczości :P
@jakubpawlak6132 жыл бұрын
Przynajmniej obrazek pokazał czego czyta, to po nazwie wyszukać idzie. Ale fakt, mógłby dawać linki, w prasówce jakoś to robi.
@urojony31772 жыл бұрын
12:20 „...jak [...] tłumaczy psycholog Pennebaker: każdy rodzaj otwartego i szczerego ujawnienia przewinień zmniejsza stres...” No i z tą wypowiedzią mam dwa problemy: po pierwsze, może to tylko moje wrażenie, ale fakt, że pojawia się to w czasopiśmie naukowym sugeruje, że za tym stoi nauka, choć w artykule nie pada żadne badanie, które miałoby to potwierdzać. Po drugie, kwantyfikator „każdy” użyty w tym kontekście brzmi bardzo nienaukowo. 23:30 „Zakaz spowiedzi nieletnich to odbieranie podstawowych swobód obywatelskich, takich jak prawo do wolności wyznania” Po części masz rację, ale nikt nie mówi, że musimy uznawać prawo do wolności wyznania jako nadrzędną wobec innych swobód. 24:04 „...gdyby ktoś próbował zabraniać muzułmanom albo żydom wychowywania dzieci w ich wierze” Nie wiem czy wiesz, ale dokładnie tak się dzieje. Przykładowo: muzułmanie nie mają prawa do obrzezania swoich córek. Dlaczego? Bo jako społeczeństwo zachodnie uważamy, że dobrostan dzieci jest ważniejszy od swobody religijnej. W niektórych krajach pojawiają się pomysły zakazania burek. Więc po pierwsze nie, to nie jest tak, że „chrześcijaństwo jest prześladowane, a innych religii nikt nie rusza”. Po drugie, sama propozycja zakazu jest podyktowana realiami: kobiety z muzułmańskich rodzin są często przymuszane do noszenia burki, więc skoro religia się wpieprza z butami w życie innych ludzi, to należy ją temperować. Mam też wrażenie, że zupełnie pomijasz polskie realia tego, jak wygląda spowiedź dzieci. Bo to z reguły działa w ten sposób, że rodzice zmuszają dzieci do komunii/bierzmowania, a do takiego bierzmowania trzeba sobie „nazbierać” spowiedzi. To nie jest wyjątek, to jest standard. I stąd pomysł zakazu spowiedzi dla nieletnich: jeśli ktoś uważa, że większe szkody przyniesie przymuszanie dzieci do spowiedzi niż korzyści jakie spowiedź przynosi dzieciom, to może warto tego zakazać. Bo, przypominam, nie przedstawiłeś żadnego naukowego argumentu za tym, że spowiedź jest dobra, jedynie opinie swoją oraz kilku innych osób.
@drag0nb6642 жыл бұрын
Dla sprecyzowania. Tajemnica sakramentalna a sekret spowiedzi. Tajemnica obejmuje grzechy, okoliczności grzechu, motywacje z jakimi to zrobiliśmy, czy było rozgrzeszenie, czy nie. I za zdradzanie tego jest ekskomunika. Pozostałe, np. gdzie mieszka, ile ma lat, cnoty i dobre cechy nie są objęte tajemnicą sakramentalną (czyli za zdradzenie nie ma ekskomuniki) jednak samo zdradzanie sekretu też może być grzechem, choć nie zawsze. Nam w seminarium zawsze radzili, że o sprawach które usłyszeliśmy w spowiedzi zawsze mówić bezosobowo (jako kazusy do rozkminienia) i to tylko z osobami z poza środowiska w którym spowiadamy dla bezpieczeństwa by niezidentyfikować. A poza tym tylko z samym Bogiem.
@bartoszsadlinski75122 жыл бұрын
Spotkałem się z tezą mówiąca iż brak spowiedzi w protestantyzmie, tym dawnym, doprowadził w protestanckich państwach zachodnich do większej spiny w kwestii grzechu, do purytanizmu itd
@bartoszjanjerzy97602 жыл бұрын
Dzięki za filmik! Wydaje mi się, że ciężko obronić spowiedź jako koniecznej formy kontaktu z Bogiem. Nie ujmując jej społeczno-psychologicznych walorów. 1. Przypuszczalnie jest możliwość, że Bóg chciałby wybaczyć ale jakiś jego kolega ksiądz stwierdzi, że "nie". Czy wtedy Bóg jest zakładnikiem swoich zasad, czy jednak wybacza wbrew ocenie księdza? A jeśli jednak wybacza, to pokazuje, że pośrednictwo księdza nie jest potrzebne, wystarczy szczery żal osoby. 2. Wyobraźmy sobie Piotrka. Piotrek jest zwykłym studentem, totalny przeciętniak. Idzie sobie na imprezę i robi coś co KK uznaje za grzech ciężki. Wraca z imprezy, potrąci go autobus i bęc. Co wtedy? Nie wyspowiadał się, wiec oficjalnie jest "w odwrocie" od Boga, leci do piekła. Ale przecież Bóg sądzi z miłości, daje szansę, może Piotrek żałował w ostatniej sekundzie, nie był przecież złym człowiekiem, itd. - wiec może nie leci do piekła? Znowu widać, że spowiedź nie była potrzebna aby Bóg wybaczył i/lub pojmowanie grzechu ciężkiego przez KK jest niesłuszne.
@wandap95202 жыл бұрын
Bo to nie ksiądz ma nam odpuszczać nasze winy, ale sam BÓG-Ojciec: „Ojcze nasz - odpuść nam nasze winy”- „tak jak my odpuszczamy naszym winowajcom”. Jeśli wybaczę komuś, to i moje winy wybaczy mi BÓG-Ojciec.
@jacobvhs2 жыл бұрын
10-letnie dziecko: rozwala dorosłych w Mortal Combat i FIFIe, korzysta z kompa i smartfona od 5 roku życia, ale nie rozumie, że może robić coś złego.
@andrzejangowski1840 Жыл бұрын
Spowiedź co do zasady odbywa się w kościele. A gdy ktoś czuje potrzebę lub presję to idzie do spowiedzi. A przy okazji jest msza na której jest zbiórka pieniędzy, więc jest duża szansa że spowiadający się coś wrzuci. Każdy sposób związania z instytucją jest dobry. A wszystko pod przykrywką dobrych praktyk i uczynków. Niewolnictwo w Ameryce, Święta Inkwizycja również były tłumaczone Biblią.
@ZiemniakPospolity2 жыл бұрын
Mnie żaden ksiądz podczas spowiedzi nie skrzywdził, a i tak był to zawsze wielki stres i to chyba w każdym wieku. Te niewygodne ławki czy klęczniki idealnie do tego pasowały. Jeszcze ta wspaniała akustyka w konfesjonale, że niby mówisz szeptem, a i tak masz wrażenie, że się niesie na cały kościół (stojąc za innymi w kolejce też nierzadko było słychać co mówią). Zero atmosfery spotkania z Bogiem, już wołałem dentysta bez znieczulenia. Rozumiem sam zamysł spowiedzi i gdzieś w konkretnych przypadkach może to mieć sens jako forma krótkiej terapii i pracy nad sobą, ale to trochę jak z tym myciem przed każdą modlitwa w Islamie. Gdy nie dało się zachęcić ludzi do higieny, to uczyniono z tego element religijny, dzięki czemu uratowano miliony istnień. Dzisiaj są tego lepsze zamienniki, chociażby porządny prysznic raz dziennie. Tak samo istnieją inne formy autorefleksji, moim zdaniem bardziej wspierające niż obciążające psychicznie.
@amask992 жыл бұрын
Przykro mi, że masz takie doświadczenie. Ale być może są dla Ciebie inne opcje, jeśli chodzi o spowiedź. Może ona odbyć się bez konfesjonału, w zakrystii lub w ogóle poza budynkiem kościoła, ważne, żeby tylko ksiądz był ważnie wyświęcony. Wiele osób mówi, że warto mieć stałego spowiednika, który już wie, z czym się zmagamy, ewentualnie nawet kierownictwo duchowe
@radowidredanski15482 жыл бұрын
Jak zwykle przepiękne dosrałeś, kocham twoje filmy nie zmieniaj się i bywaj w zdrowiu
@xdlol592 жыл бұрын
Myślę, że Szymonowi nie chodziło o to, żeby "dosrać", mało katolicka postawa
@jakubpawlak6132 жыл бұрын
@@xdlol59 piękna literówka, czyż nie?
@FilemonFigge Жыл бұрын
Jak ktoś chce się spowiadać..to niech się spowiada, choć rzeczywiście dzieci nie powinny być do tego zmuszane
@cichy_youtuber10382 жыл бұрын
oczywiście że o wiele lepiej jest mówić o tym co nas gryzie ale nie w świecie gdzie zostaniesz za to osądzony nawet jeśli nie uważasz tego za złe czy dobre
@arkadiuszb4068 Жыл бұрын
Bardzo celne uwagi
@kingah51182 жыл бұрын
Jako osoba niewierząca i która zawsze była przymuszana do różnych katolickich obrządków mam mieszane uczucia. Spowiedź była dla mnie bardzo stresującym wydarzeniem, jako dziecko nienawidziłam jej. Jednak kurcze nie wiem czy zakazanie spowiedzi dla nieletnich to dobry pomysł, może po prostu nie powinno się chrzcić dzieci w tak młodym wieku że nie są wcale świadome w co wchodzą?
@gosia30492 жыл бұрын
Genialne, dzięki.
@ksaveriusz2 жыл бұрын
Ciekawe, czy jakby zakazali spowiedzi to powstałoby podziemie spowiedziowe xD
@muadek2 жыл бұрын
Zdecydowanie
@Nieboret2 жыл бұрын
Z naszej polskiej reguły, gdy coś zostanie zakazane to wszyscy zaczną to robić. Więc najlepiej dla katolicyzmu by było gdyby był zdelegalizowany - minęło by 10 lat i cały naród zrobiłby rewolucję. Zakazanie Polakom czegokolwiek nie kończy się dobrze XD
@ksaveriusz2 жыл бұрын
@@Nieboret Ta xd
@Wstydzie2 жыл бұрын
Spowiednicy Wyklęci
@djzatorze2 жыл бұрын
No przecież tak właśnie było w czasach okupacji
@dariuszmarszaek91932 жыл бұрын
Mam taki dialog pod ręką do ewentualnych przemyśleń. -O moralność mi chodzi. Religie dają jakieś wskazówki, mają swoje kodeksy, przykazania. Ludzie się tego trzymają i jest jakiś porządek. Co z tym u ciebie? „Miłuj bliźniego swego, jak siebie samego” przekonuje i kieruje ludzi, choćby trochę, w dobrym kierunku. Jak ty widzisz tę sprawę? -Uważasz, że to przykazania i kodeksy tworzą moralną jednostkę? -Chyba tak. Tak sądzę. -Że kiedy zgadzam się z takim „nie kradnij” i przyjmuję je jako część siebie i część swojej postawy w świecie, to staję się osobą moralną? -Tak mi się wydaje. Jeżeli jestem w tym konsekwentna i wytrwała, to chyba tak? Czy może nie? -Z jakiego powodu to robisz? -Bo wydaje mi się, że ludzie i świat stają się dzięki temu lepsi. Nie uważasz tak? -Troszkę, ale nie do końca. -Co z tym jest nie tak? -To za mało. W świecie jest bezpieczniej i lepiej, to prawda, ale to nas ogranicza. Zatrzymuje w pół drogi. Hamuje. I to bardzo mocno. Musimy sięgać dalej i piękniej. -Nie rozumiem. Pokaż mi to więcej. -Nie jesteśmy wcale od tego moralni. Chociaż tak się z pozoru wydaje. -Dlaczego nie? Zupełnie tego nie łapię. -Jesteśmy mniej uciążliwi, nieco mniej dla siebie groźni, czasami przyjaźnie nastawieni, chętni do pomocy nawet. Ale to wciąż za mało. Bo zaspakajamy głównie swoje popędy kryjące się w ideach, które wyznajemy. Nawet robiąc innym dobrze, robimy tak też sobie, bo utwierdzamy się w swojej dobroci, bo się dowartościowujemy w swoich oczach, czasami w oczach innych ludzi, a często i w oczach swojego osobistego Boga. Nie jesteśmy moralni, tylko zsynchronizowani ze swoimi poglądami, przesądami, zapatrywaniami, co powoduje, że czujemy się dobrze. Cała ta moralność zaczyna się chwiać, kiedy nie potrafimy pomiędzy sobą uzgodnić, co jest obiektywnie dobre, co złe, co moralne. Różnimy się w tematach wielkich i małych. Najdrobniejsza sytuacja życiowa może nas bardzo poróżnić w ocenie. Czy matka, która nie ma środków do życia i ukradnie dla dziecka bułkę czyni źle, czy może jednak dobrze? Czy tak i tak jednocześnie? Czego jest więcej, dobra czy zła w jej czynie? Jak to zważyć? Czy w ogóle jest sens to oceniać? Bo każdy z nas ma swoją, nieco inną perspektywę. -To na czym się skupić? -Na bliższym, najbliższym jak to tylko możliwe wglądzie w drugiego człowieka. Zasada moralna nie umożliwia ci jeszcze tego. To za mało. To tylko coś, co wisi ponad. Nawet to całe: „miłuj bliźniego swego, jak siebie samego” takiego wglądu nie umożliwia. Raczej skupia człowieka na samej zasadzie i na sobie, na kochaniu po swojemu, jak siebie samego, ewentualnie na podglądającym nas Bogu jeszcze. Wielu ludziom wydaje się, że wyznając ideologię z kodeksem etycznym na sztandarze jest się posiadaczem odpowiednio wysokiej wrażliwości moralnej. A to oczywiście nieprawda. Psu na budę te kodeksy i spisane wartości. Jeżeli zostawisz ludzi tylko z nakazami, zakazami, przykazaniami, to dojdzie u nich do atrofii zmysłu moralnego, albo w ogóle zablokowania możliwości uruchomienia się takiego zmysłu. Zauważ, że sam fakt przynależności do grupy posiadającej system moralny rodzi konformizm wobec już gotowych i usankcjonowanych konwencji. Znika autonomiczność, znika zmysł refleksyjny, znika doświadczenie, osobisty wysiłek analizy i pragnienie dokładnego, głębokiego zrozumienia. Bo są gotowce. Te wszystkie kalki moralne, po które w razie potrzeby można sięgnąć i się do nich odwołać. Największym dramatem jest tutaj to, że wiara jako całość, bardzo często zwalnia ludzi z myślenia, a już na pewno z rzetelnego, wielopłaszczyznowego przetrawienia rzeczywistości. Z wzięcia odpowiedzialności za stwarzanie siebie oparte o przebogatą, współczesną, racjonalną wiedzę. Mamy tutaj zazwyczaj zupełnie bezmyślne, bo tylko najczęściej brutalnie wpojone i narzucone w dzieciństwie widzenie świata zbudowane i stojące nie siłą intelektu i głębokiej, rzetelnej wiedzy, ale emocjonalnym przywiązaniem, czyli gwałtownymi i gorącymi uczuciami, co pozwala nam na intelektualne lenistwo skryte pod maską pobożności, na niczym nieuzasadnione, bezczelne przywłaszczenie sobie moralności z najwyższej półki i jeszcze na kilka innych kwestii. Zbyt często dane jest nam tu, na przykład, prawo do pogardzania innymi, odmiennymi, odwołującymi się do innych wartości. I tu już właśnie czyha atrofia, owo zrzeczenie się przez podmiot odpowiedzialności za kreację swojej postawy etycznej i scedowanie jej na autorytety ustalające rzekomo powszechnie uznane, uniwersalne, a nawet niepodważalne przepisy. Tutaj nie stwarza się nieustannie żywej i czułej wrażliwości etycznej. Nie doświadcza się dogłębnie drugiego człowieka, jego innej wrażliwości, innych emocji i uczuć, nie ma przeniesienia, współodczuwania i próby identyfikacji, nie ma szacunku do jego przestrzeni, tylko wydobywa się zasymilowaną etyczną formułę. Kodeksy nie uwrażliwiają jeszcze człowieka, o precyzyjnym zrozumieniu procesów zachodzących w naszym wnętrzu nie wspominając, tylko go, co najwyżej, dyscyplinują. Bo Bóg czy policja czuwa. Posiadanie i nawet mocne utożsamianie się z kodeksem moralnym nie znaczy, że jesteśmy moralni. Mamy tylko założoną smycz. -Jesteśmy zdyscyplinowani, bo zastraszeni. -Tak. A zastraszony, to tylko powściągliwy. Jeszcze nie moralny. Ba, w ogóle nie moralny, chociaż bezpieczniejszy dla innych. Ale to chyba nie o to nam chodzi? Chyba możemy chcieć czegoś więcej? Tym bardziej, że taki kodeksowy delikwent często dość swobodnie dysponuje tą swoją smyczą i nigdy nie wiadomo kiedy i w jakiej sytuacji jednak drugiego ugryzie, a same kodeksy są często kontrowersyjne, dziurawe, mocno powierzchowne. Ci, którzy mają jakąś wrażliwość emocjonalną tej kodeksowości towarzyszącą współczują, pochylają się, troszczą, bo chcą więcej dobra w świecie. I tu już robimy krok do przodu, ale to i tak jest wciąż stanowczo za mało. Już gdzieś zauważamy drugiego, już działamy na jego korzyść, poszerzamy czyjś dobrostan, ale wciąż tkwimy w konstrukcji niepełnej, upośledzonej. Bo zamiast „miłuj bliźniego swego, jak siebie samego” mogłoby być powiedzmy „miłuj bliźniego swego jako kogoś zawsze innego”. W tym pierwszym zaleceniu odnosisz się do drugiego poprzez siebie, poprzez własne wartości, oceny, projekcje, nawet uczucie cierpienia. Wciąż tkwisz w swojej skorupie. Dopiero ta druga formuła potrafi otworzyć cię na zupełnie obcą, inną, nieznaną perspektywę. I tu się zaczyna rewolucja, tu się zaczyna nowe otwarcie, poszerzone człowieczeństwo i prawdziwa droga do rzeczywistej, powiększonej moralności. Tutaj spotykasz się naprawdę z drugim człowiekiem. Bo do tej pory widziałaś go jakby zza szyby, tylko poprzez swoje uwarunkowania, swoje oceny i wartościowanie. Swoje wzorce, popędy, miłości. Teraz zaczynasz przyjmować obcą perspektywę, zaczynasz w ogóle dostrzegać, że coś takiego jest, chcesz nauczysz się ją cenić, szanować, kochać drugiego w odmienności i różnicy. To wyższa szkoła jazdy w drodze do rzeczywistego człowieczeństwa. Tutaj dopiero rodzisz się na drugiego człowieka, a więc sama rodzisz się w ogóle do życia, bo poprzez drugiego, innego, jego obcą perspektywę i wszystko, co ludzi różni, zaczynasz wychodzić z dominacji żądz, emocji i popędów, które tobą władają, nie pozwalając na wyłonienie się abstrahującego od swych ideologicznych i oczywiście biologicznych uwarunkowań, znacznie bardziej świadomego podmiotu. To tutaj dopiero i naprawdę odkrywasz swoje mocne ja jestem, bo zderzasz się brutalnie z wszechobecnym i radykalnym zróżnicowaniem. Odróżniasz się, jesteś inna, jesteś swoja. Niepowtarzalna. Tutaj też masz dopiero szansę na prawdziwą miłość, która już nie polega na rzutowaniu na innego swojej perspektywy dobra, piękna, miłości, szczęścia czy prawdy, ale na odkrywaniu różnicy, nowego, innego, nieznanego, gdzie radykalnie respektuje się czyjąś inną przestrzeń, a za nią odrębność, jednostkowość, specyfikę. Tu się zaczyna prawdziwa miłość bliźniego. Gdzie wyłania się uwolniona od twoich projekcji i biologicznych determinacji jednostka. Gdzie on, ten drugi, obcy, inny człowiek, rzeczywiście istnieje. Jako on sam, sam w sobie i dla siebie. Inny i specyficzny. Gdzie już nie podporządkowujemy go swoim wzorcom i popędom. Tutaj znajduje się wstęp do życia powiększonego, bo przecież otwierając się na doświadczenie innego, otwieramy się też na powiększone doświadczenie siebie. Tylko dzięki temu co inne wspinamy się ku nowym przestrzeniom i możliwościom życia. I tylko poprzez innego możemy zmierzać ku szczytom swojego człowieczeństwa.
@iwodudkiewicz42452 жыл бұрын
1Tm 2:5: "Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus,"
@arturkuznik8782 жыл бұрын
Wydaje się że należałoby wykonać rzetelnie badania na ten temat i sprawdzić jaki wpływ na psychikę dzieci ma spowiedź w tak wczesnym wieku. Jeśli rzeczywiście okazało by się że jest to szkodliwe, zakaz spowiedzi nieletnich nie byłby ograniczeniem wolności obywatelskich. 1000 letnia tradycja nie usprawiedliwia niczego. Natomiast terapeutyczny aspekt spowiedzi, o którym wspiminasz, ma sens jedynie wtedy gdy akt ten jest świadomy i dobrowolny. Spowiedź dzieci nie wiele ma z tym wspólnego. W moim przypadku spowiedź zawsze była mocno stresującym wydarzeniem i wiązała się z wyrzutami sumienia że nie byłem w stanie przyznać się do wszystkiego, co jak mi przedstawiono, wiąże się z poważnymi konsekwencjami, przy ostatecznym spotkaniu z Bogiem. Nie wiem czy wywołało to we mnie traumę, ale na pewno nie przynosiło mi to docelowej ulgi i wewnętrznego spokoju.
@Mar2137ci Жыл бұрын
Wiara w czyste intencje księży jest co najmniej żenująca. Katolicy po reformacji błądzą jak dzieci we mgle, nie wiedzą w co wierzyć i jak wierzyć.
@MilornDiester2 жыл бұрын
Osobiście podejrzewam, że nie chodzi tu tyle o samą delegalizację spowiedzi co o rzucenie w przestrzeń publiczną kolejnego hasła, które padnie na podatną glebę. Spowiedź nie jest - i z założenia nie powinna być - czymś miłym. Dlatego na pewno istnieje wiele młodych osób, którym z religią niezupełnie pod drodze, i które tylko szukają usprawiedliwienia żeby sobie tę spowiedź odpuścić. I już widzę tych nastolatków, których rodzice "gonią" do spowiedzi (czyli po prostu pilnują ich duchowego rozwoju) jak podchwytują to proste hasło - "przymuszanie dzieci do spowiedzi to przemoc psychiczna" i wykorzystują je by się zbuntować i przestać korzystać z sakramentu. Przecież środowiska postępowe wiedzą, że nie uda się tego wprowadzić - dlatego rzucają hasło w społeczeństwo. A młodzi "gimboateusze", którzy w swoich oczach są tymi "samodzielnie myślącymi" podchwycą i będą ślepo powtarzać bo to im da usprawiedliwienie dla lenistwa duchowego.
@PP-zg2vd2 жыл бұрын
Pisanie o spowiedzi jako "duchowym rozwoju" jest naiwnością posuniętą do granic. Rodzice, którzy dbają o rozwój dziecka/młodego człowieka, rozmawiają z nim, podsuwają ( niczego nie wymuszając) książki, filmy czy wartościowe miejsca ( muzea, galerie, miejsca spotkań i dyskusji). Gonienie do spowiedzi ludzi w wieku nastoletnim to nie dbałość o rozwój duchowy a próba (co raz częściej nieudolna) indoktrynacji. Oczywiście skutek jest odwrotny do zamierzonego. Nie wiem czy nazwałbym to przemocą psychiczną, bo to wydaje się przesadą. Jest to raczej odbębnienie rutyny, którą nastolatek porzuci przy najbliższej nadarzającej się okazji.
@MilornDiester2 жыл бұрын
@@PP-zg2vd A z jakiego niby powodu uczęszczanie do spowiedzi ma się kłócić z innymi formami rozwoju takimi jak teksty kultury czy przykład własny? Wszystko co wymieniłeś ma swoją wartość jednak nic z tego nie zastąpi spowiedzi. Owszem, zgodzę się że mądry film czy książka lub wyjście do muzeum, może przynieść korzyści duchowe jednak w jaki sposób mają one się równać z sakramentem tj. bezpośrednim kontaktem z Absolutem i przyjęciem odeń ponadnaturalnych darów? Nie wiem skąd założenie, że pilnowanie by dziecko chodziło do spowiedzi jest równoznaczne ze zmuszaniem go do jej "odklepywania", koniecznie z pominięciem wszystkich form wychowawczych? Porządna, wierząca rodzina powinna dbać o sakramentalne życie swojego dziecka - uczyć je katechizmu, wspólnie praktykować, dawać przykład postawy chrześcijańskiej oraz dopilnować by dziecko wiedziało czym są przyjmowane sakramenty. Nie oznacza to jednak, że nie będzie trzeba od czasu do czasu użyć przymusu - tak samo jak wtedy gdy dziecko nie chce iść do lekarza, szkoły, spotkanie rodzinne itd. Dziecko często się buntuje bo myśli, że wie co dla niego lepsze lub po prostu wyłazi z niego lenistwo (ileż to młody człowiek jest w stanie wymyślić argumentów by udowodnić, że nie musi sprzątać syfu w pokoju). Tak więc nie mówię tu o sytuacji, w której goni się do spowiedzi "bo tak". Mówię o zdrowej sytuacji wychowawczej, w której rodzice wiedzą co chcą dziecku przekazać, sami to praktykują i dbają by ich potomstwo rozumiało przekazywane wartości. A co do wagi samej spowiedzi to polecam chociażby materiały na kanale Szkół Akwinaty, gdzie dość dokładnie jest wyjaśnione jak i po co powinna być spowiedź traktowana.
@PP-zg2vd2 жыл бұрын
@@MilornDiester Nie twierdzę, że spowiedź jako taka kłóci się z innymi formami duchowego i intelektualnego rozwoju. Natomiast pomiędzy podanymi przeze mnie przykładami a spowiedzią jest kilka podstawowych różnic. Przede wszystkim spowiedź tak jak i inne formy sprawowania kultu z góry wartościują postawy, zachowania i wartości. Natomiast obcowanie z kulturą ( literatura, malarstwo, rzeźba, film, dyskusja, teatr) mają pobudzić do myślenia. Czyli czegoś zupełnie odwrotnego niż religijna indoktrynacja. Wybacz ale nie słyszałem aby ktoś prowadził dziecko np. kustosza w muzeum, który by tłumaczył dziecku, że np. Da Vinci jest lepszy od Buonarottiego albo odwrotnie (oczywiście to tylko przykład). Spowiedź może oczywiście przynieść korzyści ale może być też destrukcyjna. Tak samo jak film, książka, wystawa. Sztuką jest nauczyć młodego człowieka dostrzegać różnorodność i wyciągać wnioski ze zdobytych doświadczeń. Kult religijny jest tego zaprzeczeniem. Spowiedź jako taka nie jest zła ani dobra. Natomiast posyłanie dziecka na spytki do obcego człowieka w kwestach dla niego intymnych rodzi słuszne wątpliwości. Tak samo jak nadmierna ingerencja nauczyciela, trenera sportowego czy innej osoby, która ma wpływ na dziecko. Napisałeś też o bezpośrednim kontakcie z absolutem. No to jak to jest? To kontakt bezpośredni czy jednak pośredni (przez kapłana).
@bognlab47432 жыл бұрын
Wczoraj słyszałam jak nauczyciel na wycieczce szkolnej poniżał dzieci którymi się opiekował ( uważam że argument w którymo tym wspominasz jest bardzo trafny)
@sprzedamkoc71302 жыл бұрын
Ta cała agresja w stosunku do Koscioła i wysoka klikalność nagłówków jak to "jakiś ksiądz zrobił coś" wzięła się z tego jak bardzo zawiedliśmy się i poczuli oszukani przez Kościół i starsze pokolenie. Ogranizacja przedstawiana nam jako nieskazitelny ideał przez tych którym najbardziej ufaliśmy okazuje się zepsuta i zakłamana. Z kolei przyzwolenie na oczernianie Kościoła w mediach prawdopodobnie jest patoformą narodowej samokrytyki. Pozwalamy sobie na oczernianie tego co widzimy u siebie. Do obcych - Islamu i innych podchodzimy z dystansem i powściągliwie (chiciaż w dzisiejszym świecie przekracza to kolejne poziomy absurdu...)
@angelofthemorning51282 жыл бұрын
Dzięki Szymon. Już dawno chciałam usłyszec jakie masz zdanie w tej kwestii. Mnie najbardziej poruszyło to, że katolicy, znając Betlejewskiego, wierzą w to co on plecie jak w Ewangelię. Ilu katolików uważa, że nie są w stanie popełnić grzechu i nie muszą niczego naprawiać, a zamiast to robić, muszą pokochać swoje słabości i skłonność do zła.
@tytusblixen7932 жыл бұрын
Słuchałaś Betlejewskiego? Czy tylko wiesz od Szymona, co on mowił? Szymon przedstawia jego jako niezbyt kumatego celebrytów. Sama posłuchaj a może się zdziwisz. Po posłuchaniu Betlejewskiego, postanowiłem kupić jego ksiazke
@angelofthemorning51282 жыл бұрын
@@tytusblixen793 nie tylko go słuchałam, ale również z nim rozmawiałam. To typowy ateista nie z przekonania tylko ze zwykłego braku wiedzy, wrażliwości i nieumiejętności myślenia. Wystarczy zapoznać się ze jego naukowymi dowodami na nieistnienie Boga, żeby wiedzieć jakie o nauce ma pojęcie.
@tytusblixen7932 жыл бұрын
@@angelofthemorning5128 Ja jestem agnostykiem, mam ogromną wiedzę o religii..i w wielu momentach uważam że Betlejewski ma racje
@angelofthemorning51282 жыл бұрын
@@tytusblixen793 trudno mi wierzyć w tą ogromną wiedzę, skoro nawet środowiska ateistyczne odcinają się od tego człowieka i jego krzywych akcji. Tyle w tej kwestii. Druga rzecz to, że Ty uważasz, że Betlejewski ma rację jeszcze kye znaczy, że obaj ja macie a tym bardziej, że ja musze się z tym zgodzić. Teraz sama studiuję teologię i wiem o czym mówię.
@adambudzynski11682 жыл бұрын
@@tytusblixen793 zepsuty zegar też dwa razy na dobę pokazuje dobrą godzinę
@TheMrLeoniasty2 жыл бұрын
Pojęcie wyznania grzechu księdzu nigdzie nie jest nauczane w Piśmie Świętym. W Starym Przymierzu wierni musieli zbliżać się do Boga poprzez kapłanów. Kapłani byli pośrednikami między ludem a Bogiem. Kapłani składali Bogu ofiary w imieniu ludu. To już nie jest konieczne. Dzięki ofierze Jezusa możemy teraz ze śmiałością podejść do Bożego tronu (Hbr 4,16). Rozdarcie zasłony świątynnej w chwili śmierci Jezusa było symbolem zniszczenia muru dzielącego Boga i ludzkość. Możemy zbliżyć się do Boga bezpośrednio, sami, bez użycia ludzkiego pośrednika. Dlaczego? Ponieważ Jezus Chrystus jest naszym wielkim Arcykapłanem (Hbr 4,14-15; 10,21) i jedynym pośrednikiem między nami a Bogiem (1 Tm 2,5). Jeśli chodzi o wyznanie grzechu, wierzący mają powiedziane w 1 Liście Jana 1:9, aby wyznali swoje grzechy Bogu. Bóg jest wierny i sprawiedliwy, aby przebaczyć nasze grzechy, gdy wyznajemy je przed Nim. List Jakuba 5:16 mówi o wyznawaniu naszych win "jedni drugim", ale to nie to samo, co wyznawanie grzechów księdzu, jak naucza Kościół rzymskokatolicki. Księża / przywódcy kościelni nie są nigdzie wymienieni w kontekście Listu Jakuba 5:16. Co więcej, Jakub 5:16 nie łączy przebaczenia grzechów z wyznawaniem grzechów "sobie nawzajem". Zdolność odpuszczania grzechów należy do Boga i tylko do Niego (Izajasza 43:25). Ponownie, koncepcja wyznania grzechu księdzu nie jest nigdzie nauczana w Piśmie Świętym. Mamy wyznawać nasze grzechy Bogu (1 Jana 1:9). Jako wierzący w Nowe Przymierze nie potrzebujemy pośredników między nami a Bogiem. Możemy udać się do Boga bezpośrednio dzięki ofierze Jezusa za nas. Pierwszy Tymoteusz 2:5 mówi: "Albowiem jeden jest Bóg i jeden pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus." (Fragmenty z odpowiedzi ze strony "gotquestions.org")
@bartomiej42285 ай бұрын
Wszystkie wymienione pozytywy spowiedzi, które nie są zaklęte w wierzeniach dotyczących losów pośmiertnych, dotyczą tego, co dawać powinna otwarta relacja z bliskimi w połączeniu z ewentualnym kontaktem ze specjalistą psychologiem. Dzieci w Polsce zmuszane są do wyjawiania swoich sekretów, dzielenia się wszystkimi swoimi słabościami z losowym, obcym człowiekiem, który w konfesjonale nie stworzy do tego zdrowych dla dziecka warunków, nie da mu przestrzeni, bo nie ma do tego narzędzi. Kiedy dziecko idzie na spotkanie z psychologiem, zakładać można, że ten wykształcony w dziedzinie, wykwalifikowany człowiek poprawne zaopiekuje się samopoczuciem dziecka tworząc interakcję bezpieczną dla komfortu i zdrowia psychicznego podopiecznego. Ksiądz tego zwyczajnie nie daje. Nie ma kompetencji do pełnienia tak ważnej funkcji i nie powinien tego robić. Śmiem podejrzewać, że wszelkie plusy, jakie płyną z powszechności zjawiska dziecięcej spowiedzi w Polsce, są niewspółmierne do krzywdy, jakiej te dzieci doświadczają. Spowiedź z dzieciństwa jest często wspomnieniem traumatycznym, które zostaje w pamięci do końca życia budząc niepokój każdorazowo, gdy przychodzi na myśl. Jestem zwolennikiem całkowitej penalizacji spowiedzi nieletnich.
@warchlak88092 жыл бұрын
10:00 Wielki plus za tą uwagę, dużo osób sądzi że wiara w chrześcijańskiego boga jest wyłącznie w katolicyzmie, mimo że jawnie łamią zasady katolicyzmu
@podrozniczka34112 жыл бұрын
Kościół Katolicki wprowadził spowiedż indywidualną od 16 wieku!!Miał w tym swój interes. Nie wciskajcie ludziom kitu że tego wymaga Pismo święte!
@mamtakiewdomu2 жыл бұрын
Tak. To oznacza, że należy trzymać dzieci z dala od szkoły. Bo szkoła pruska po prostu tak ma. A zmiany i tresura nie są jakąś szansą, ale gwarancją ;)
@aethyr9799 Жыл бұрын
Najlepszy polski rodzic dzisiaj to ten, który dziecku zapewnia nauczanie domowe, a przynajmniej indywidualne.
@qj0n2 жыл бұрын
W porównaniu spowiedzi i szkoły trzeba jednak pamiętać, że decyzja o tym czy warto coś stosować sprowadza się do porównania korzystnych i niekorzystnych skutków oraz ew. alternatywnych podejść do tego samego problemu. Dlatego fakt, że zarówno szkoła jak i spowiedź mają patologie nie pozwala wnioskować, że z rezygnacji z jednego powinna wynikać potrzeba rezygnacji z drugiego Szkoła, jaka jest, każdy wie, ale mimo wszystko człowiek wiele się w niej nauczy i obecnie nie znamy za bardzo innych rozwiązań, które dałyby to samo - tzn. są prywatne szkoły czy edukacja domowa i jeśli ktoś ma możliwość skorzystać to może warto, ale większość chyba możliwości nie ma. Dodatkowo, rodzice mogą mieć wpływ na szkołę, nie tylko podczas wyborów do sejmu czy samorządu, ale też przez rady rodziców itp. (o ile danemu rodzicowi się chce). Za to spowiedź, jak zauważono w filmie może mieć pozytywny wpływ, tak jak każdy inny rodzaj przyznania się do błędu z zapisaniem go na kartce włącznie. Więc jeśli ma też wiązać się z zagrożeniami to może po prostu zastosować tę kartkę? Oczywiście mamy szereg metod, które z łatwością zastąpią w tym spowiedź - od budowania odpowiedniej relacji z dzieckiem, w którym nie boi się ono przyznać rodzicowi do złych czynów po terapię z terapeutą, którego system przygotowuje do pracy z dziećmi (w przeciwieństwie do księdza, bo podstawy pedagogiki przerabiają tylko niektórzy księża - np. katecheci)
@olewczyk Жыл бұрын
nie korzystam, ale nie zabraniam innym, jeżeli lubią.
@olewczyk Жыл бұрын
haha, właśnie doszedłem do 2:40 - i dokładnie dlatego nigdy więcej nie przystąpię do spowiedzi. ostatni raz miałem przyjemność przed swoim bierzmowaniem i ksiądz u którego się spowiadałem - pierwszy raz go na oczy widziałem, podczas rozmowy z proboszczem wtrącił że "on by mnie nie dopuścił". Niby nic, dla mnie totalne złamanie tajemnicy spowiedzi bo faceta nigdy wcześniej ani nigdy później nie widziałem. Po czymś takim naprawdę nie ma co mnie zapewniać o tajemnicy spowiedzi i bohaterstwie księży którzy prędzej do grobu wezmą niż podzielą się nią z kimś "niepowołanym". Tak, czar prysł, bo wcześniej w to wierzyłem. I panie Szymonie, tego się nie da naprawić. Nic nie da jakby nawet papież mnie osobiście przeprosił i powiedział że wyjątkowy pech mnie spotkał.