Dlaczego niektóre utwory brzmią gorzej na dobrym sprzęcie audio?

✅ Czy zdarzyło Wam się, że słuchając ulubionych utworów muzycznych na nowym sprzęcie nagle zdaliście sobie sprawę, że brzmią one gorzej niż wcześniej? Nie tylko inaczej, ale po prostu gorzej? W dzisiejszym materiale przyglądamy się temu dlaczego niektóre utwory muzyczne na nowym wysokiej jakości sprzęcie po prostu brzmią gorzej. Zapraszamy do oglądania!
#Stereo #HiFi #Audio
🌐 Odwiedź naszą stronę Top Hi-Fi & Video Design ➡ bit.ly/46xSao6
🎬 Subskrybuj nasz kanał na KZbin ➡ bit.ly/3ztiwpO
🌐 Odwiedź nasz profil na Facebook’u ➡ bit.ly/30r6kXJ
📸 Obserwuj nas na Instagramie ➡ bit.ly/3hUK41b
🏬 Sieć specjalistycznych salonów Top Hi-Fi & Video Design w największych polskich miastach.
🔊 Sprawdź nasze lokalizacje ➡ bit.ly/4d8ENxg

[@stefanszymura91]

Tak, po wielokroć słyszałem tę różnicę. Najważniejsza prawda, którą odważył się Pan powiedzieć głośno, jest o mizernej dostępności dobrego materiału audio. Realizatorzy dźwięku dopasowują się dzisiaj do gustów masowej publiczności, która słucha muzyki na skrzeczydełkach smartfonów, może bluetoothowych pukadełkach lub co najwyżej dousznych pesteczkach. PRAWDĄ OCZYWISTĄ JEST, że coś, co jest przygotowane z góry, żeby brzmiało jako tako ze smartfona, z założenia NIE MOŻE brzmieć dobrze nie tylko z hi-endowego zestawu, ale i z przyzwoitej kolumny o słusznych rozmiarach. W tym szaleństwie jest metoda: po co wbudowywać do smartfona przyzwoity wzmacniacz o znikomych zniekształceniach, jeśli wytwarzanie dźwięku będzie i tak na bele czym? Zabuduje się układzik scalony za pół dolara i wystarczy. Nie dziwię sie zatem realizatorom dźwięku, że masterują materiał tak, by w miarę możliwości przekuć te wady w jakiś przyzwoiy efekt. Sam bym tak zrobił. Tu jest też odpowiedź na renesans winyli: nośnik nie wybacza np. takiego masakrowania nagrań kompresją, bo igła wyskoczy z rowka. Zatem na winylu mastering MUSI BYĆ PO STAREMU, czyli z maksymalną dynamiką (nie mylić dynamiki z głośnością!). Jeśli więc ktokolwiek chce mieć przyzwoity dźwięk, najbezpieczniej wrócić do winyli, albo do starych nagrań cd lub (o zgrozo!) kaset magnetofonowych... Zresztą: ilu jest dzisiaj takich jeszcze nie całkiem głuchych koneserów, którzy w ogóle rozumieją, o czym tu mowa?

[@NecrosDeus]

To nie jest nowy problem. Od dawien dawna większość płyt jest realizowana kiepsko. Pamiętam moje uczestnictwo w klubie audiofilskim. Generalnie słuchanie tych realizacji płytowych na lepszym sprzęcie często prowadziło do frustracji. Naturalną koleją rzeczy było zamienienie tej muzyki na realizacje czynione specjalnie dla audiofilów. Jakość dźwięku była fantastyczna, można było zachwycać się brzmieniem poszczególnych instrumentów, ale tak ogólnie wartość artystyczna przedstawiała wiele do życzenia. Niemniej ulubione zespoły poszły w odstawkę, wszak tego na tym sprzęcie nie dało się słuchać, a zaczęło się słuchać sprzętu i dźwięków z płyty audiofilskiej. Mnie w porę udało się pójść po rozum do głowy i wróciłem do normalności, czyli do słuchania mojej ulubionej muzyki godząc się z jej niedoskonałościami. Wiele osób pewnie do dziś słucha tych dźwięków z audiofilskich wydań i sprzętu a nie swojej ulubionej muzyki. No ale to już jest problem lekarzy.

[@poddenerwowany]

Jakość materiału dostarczanego przez realizatorów, to skomplikowana sprawa. Oczywiście masz rację, że współczesne realizacje dopasowuje się do odbiorników, czyli telefonów, słuchawek itp. Natomiast nie masz racji co do winyli.

[@NecrosDeus]

@@poddenerwowany Z nowymi wydaniami winyli jest dokładnie tak samo. Dźwiękowo to jest inny materiał niż w wydaniach wcześniejszych. Dlatego ci, co już przerobili temat nowych wydań poszukują wydania wcześniejsze.

[@poddenerwowany]

@@NecrosDeus Temat winyli to rzeka. Tam jest tak wiele złożonych spraw wpływających na dźwięk, że na końcu można stwierdzić tylko jedno - że specyficzne brzmienie winyli to bullshit. Tak wiem, dla wielbicieli tego nośnika to obraźliwe. Ale weźmy np. to co napisałeś, że entuzjaści winyli poszukują starych wydań płyt - faktycznie, brzmienie może być z nich lepsze, ponieważ w czasach kiedy były tłoczone, używano innych lepszej jakości materiałów w procesie produkcyjnym (więcej srebra na masterze, lepszy lakier płyty itd itd itd), również sam master wychodzący ze studia był robiony stricte pod tłocznię winyli a nie po prostu zarzucona krzywa riaa na źródło cyfrowe. To wszystko to temat rzeka, cholernie złożony i skomplikowany. Dodam, że osobiście uważam płyty winylowe za PIĘKNY format przenoszenia informacji/muzyki, ale tak na prawdę kiepski. Jeśli ktoś ma pieniądze i chce mieć poczucie obcowania z czymś wyjątkowym - proszę bardzo.

[@vertilozyska3298]

Święta prawda. Ja bym jeszcze dodał do tego dobre audio w aucie. Zawsze zamawiając auto w salonie biorę lepsze audio. Od jakiegoś czasu zacząłem się nad tym zastanawiać, bo im lepsze audio w aucie tym mam mniejszą radość ze słuchania. Oczywiście jest masa nagrań, która gra swietnie, ale jest to już coraz rzadsze zjawisko. Mając więc zestaw audio w aucie za dziesiątki tysięcy siłą rzeczy ograniczam się do skrawka muzyki, a przecież nie o to chodzi.

[@-Kazimierz]

Pamiętam jak wiele lat temu kupowałem swój zestaw u cenionego dystrybutora sprzętu audio, Pan który podłączał mi kika różnych klocków zauważył że mam te same płyty CD ale różnych producentów. Zapytał mnie po co mi kilka tych samych płyt więc odpowiedziałem wprost: puszczam najpierw gorsze nagrania po to by usłyszeć muzykę jak ja ją odbieram a następnie wrzucam wydanie np. z Japonii czy tam MFSL, DCC, AUDIO FIDELITY i tak sprawdzam jak prezentowany sprzęt odsłuchowy gra. Zeszło mi ze trzy godziny na doborze zestawu. .. i wyjechałem z moim zakupem który pięknie gra do dzisiaj.

[@NecrosDeus]

Jeżeli to nie był hipermarket elektroniczny to zachowanie sprzedawcy jest co najmniej dziwne. Niby są jakieś "kastingii" na miejsce pracy, zgłasza się trochę osób, więc pracę powinna dostać osoba będąca debeściakiem wśród debeściaków. Życie pokazuje zgoła coś odmiennego. Ty oczywiście masz rację, wydania płyt są różne, czasem dźwiękowo dość odległe od siebie. Widać to zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdzie prawa do wydania płyty można kupić jak na targu, dźwiękowo obrobić po swojemu, czyli jak tam to widzi osoba często przyjęta po znajomości, z rodziny czy kolega/koleżanka. Za granicą w tym temacie jest podobnie jak w Polsce. Kiedyś ten problem też występował, ale nie był taki dobitny jak dziś, gdzie priorytetem w zakupie płyty staje się nazwa wydawcy. Różnice w wydaniach to nawet zauważają osoby mało zwracające uwagę na jakość realizacji dźwiękowej, a ci co zwracają i kupili coś z nowych wydań, to czasem to co kupili wywalają do kosza. Sprzedawca w takim sklepie powinien orientować się w temacie.

[@Аняна]

@@NecrosDeus Teraz jest problem z algorytmami kompresji używanymi przez różne serwisy internetowe. Niektóre pliki brzmią naprawdę źle.

[@THFVD]

Nic tylko się cieszyć sprzętem. 😊 @NecrosDeus elektromarkety, a wyspecjalizowane sklepy to zupełnie różne miejsca jeśli o zakup sprzętu audio chodzi.

[@-Kazimierz]

@@NecrosDeus jak pisałem "cenionego dystrybutora sprzętu audio" nie markety itp.

[@NecrosDeus]

@@-Kazimierz Przecież napisałem, że jeżeli nie był to market elektroniczny to pytanie sprzedawcy zastanawiające. W markecie coś takiego mogło się zdarzyć, ale u "cenionego dystrybutora"?

[@darekossowski4435]

Po przesiadce z (25 letniego sprzętu) Technicsa i Scherzo na Yamahę i Heco zawartość dysku mojego komputera nieco się przerzedziła. Wprost nie do wiary jak nowy sprzęt zmasakrował nagrania gorszej jakości ,które trzeba było usunąć. Ale ,ale te powiedzmy średniej jakości i lepsze kawałki dostały jakby ,,nowego życia,,. Dotarły do mnie dźwięki ,których albo nigdy nie słyszałem ,albo były gdzieś w oddali. Teraz akurat słucham ,,Szał niebieskich ciał,, MAANAMU ,a przed chwilą ,,Riders on the Storm,, THE DOORS. Dzieła cudownej jakości ,aż wzruszające :)

[@romualdm1019]

Słuchałem z uwagą audycji i muszę powidziec że podzielam Pana opinie.wg mnie na przyjemnosc sluchania muzyki wplywa przede wszystkim akustyka pomieszczenia i jakość nagranego materialu.Jak plyta nie ma dynamiki to ani sprzet ani kable nic tu nie pomogą.Wyprobowalem!Przyklad plyty Led zeppelin 1 i 3.Jedynka swietnie nagrana trojka slaba.I nic tu nie pomogly zabiegi J.Page'a.Kupuje plyty cd od 30 lat i sluchając ich oceniam wzorem pism muzycznych ich jakosc nagrania.Plyt z najwyzszą oceną jest naprawdę nie wiele.Ostatno ukazala sie seria plyt Sacd Polskich Nagran ale i w tym przypadku w odsluchu mojej ulbionej płyty SBB Nowy horyzont przelomu nie bylo.Ale wydanie bardzo ładne godne polecenia!Dla jasności plyt słucham na sprzecie Cambridge 851a i c.

[@ryszardfilipiak1374]

Bardzo dziękuje.👍👌

[@ania28215]

To jest proste do wytłumaczenia Po prostu dobry zestaw jest przezroczysty i wychodzą wszystkie błędy które były maskowane na tańszym sprzęcie dlatego część utworów może brzmieć gorzej zwłaszcza te o słabej realizacji Mało tego im lepszy sprzęt tym mniej dodaje od sobie Często jest taka sytuacja że ludzie wyobrażają sobie że przy odsłuchu drogiego zestawu nastąpią jakieś niezwykłe zjawiska ,a po odsłuchu są zawiedzeni bo dźwięk był zupełnie normalny Dobry sprzęt nigdy nie jest widowiskowy

[@poddenerwowany]

Piszesz o oczekiwaniach, ale NIESTETY istnieje też inna możliwość, bardziej prozaiczna. Taka, że po wydaniu mnóstwa pieniędzy na nowy inny sprzęt może się okazać, że jest on po prostu gorszy. Ale trudno nam to zaakceptować, ponieważ jesteśmy nauczeni, że jeśli coś jest nowsze i droższe, to automatycznie powinno być lepsze.

[@keerraamkee8603]

dobry sprzęt nigdy nie jest sterylnie "dobry" - dobry sprzęt ma duszę

[@ania28215]

@@keerraamkee8603 Tak jak instrument muzyczny

[@poddenerwowany]

@@keerraamkee8603 To nie "dusza sprzętu" tylko odczucia jakich doświadczasz podczas słuchania muzyki na dobrym sprzęcie. Na szczęście jest tak, że te odczucia, czyli akceptacja wobec pewnych charakterystyk danego sprzętu, zostały już dawno pomierzone i przetestowane na słuchaczach. Problem polega na tym, że ogólnie akustyka i dźwięk jest tak złożonym zagadnieniem z tysiącami różnych zmiennych oddziaływających na siebie, że daje to ogromne możliwości dla marketingu.

[@THFVD]

Wchodzimy też na pole realizacji danego utworu. Jedna piosenka czasami jest wydana przez różne studia (remastery etc.) przez co mogą brzmieć lepiej albo gorzej. Sprzęt audio sensownej klasy te różnice pokaże... albo nie. Pytanie co słyszy słuchacz, co lubi a czego nie lubi. Można przecież odpalić znany i bardzo lubiany utwór na nieznanym systemie po czym z zaskoczeniem przyznać, że słychać elementy, których do tej pory nie było, albo wręcz przeciwnie. Dużo w tym teorii, którą trzeba przekuć na praktykę podczas odsłuchu konkretnego systemu audio.

[@kamilsobecki2895]

My z Kumplem słuchamy często różnej muzyki na świetnych sprzętach i niestety zaskakująco wiele płyt rozczarowuje.. naprawdę, mimo że Kolega mnie nawet wcześniej uprzedzał, że będą rozczarowania - mimo to jestem zniesmaczony, jak słabo brzmi wiele zespołów, które uważaliśmy kiedyś za "pewniki" typu Led Zeppelin, czy nawet "kultowy" Tool. Ja dawniej wyznawałem choćby japońskie wydania kompaktów, z których spora część po prostu nie gra. Zresztą, wiadomo, jeśli coś nie było fachowo nagrane w dobrym studio, nie zagra również z dużej płyty. Pozdrawiam.

[@t.w.9767]

Współczesne realizacje są "słabowite". Wystarczy posłuchać jakiegoś Claptona czy The Doors z lat 70. i nagle zdajesz sobie sprawę, że ktoś tu oszukuje 🙂

[@poddenerwowany]

Nie trzeba sięgać do lat 70, bo wystarczy wiedzieć co się zmieniło w masteringu robionym dla płyt CD na przestrzeni lat 90.

[@Andrzej-y7z5e]

I tu też się zgodzę

[@THFVD]

Na przestrzeni lat jednak realizacja utworów znacznie się zmieniła. Na plus czy minus - to już inna kwestia o której można dyskutować długo.

[@niebieskisub]

Nie mam jakiegoś super sprzętu (Arcam A38, CA Azur 851N, Focal Aria 936), ale miałem kilka razy takie zdziwienie. Nie chodzi już o jakość dźwięku, a to jak lepszy sprzęt prezentuje dany utwór... Dużo jeżdżę autem i tam słucham muzyki. Kiedyś spodobał mi się utwór Major Lazer - Get Free. Kupilem płytę cd i jakie było moje zaskoczenie jak domowe audio odtworzyło ten kawałek... Gdzie w aucie fajnie wszystko w basie pracowało i miało spójność to w domu sprzęt porozkładał na kawałki ten utwór i zabrzmiał średnio. Było słychać skąd jaki dźwięk dobiega, ale nie brzmiało to już tak spójnie. Nie miało tego fajnego klimatu. Dźwięk był czysty itd, ale miałem wrażenie że aż za czysty za klarowny...

[@PawełPodolak-l8m]

@@niebieskisub w samochodzie wbrew pozorom zazwyczaj dobrze brzmi. Samochód ma mnóstwo tapicerki. Sufit siedzenia na podłodze dywaniki i nawet jak są szyby do okola to i tak pod kątem więc nie tworzą fal stojących. Akustyka pomieszczenia w samochodzie jest dobra. Wystarczy przyzwoite radio i głośniki. A w domu im droższy sprzęt tym bardziej kapryśny odnośnie ustawienia i wytłumienia pomieszczenia

[@THFVD]

Car audio to już zupełnie inna historia. Raz, że inna, mniejsza kubatura, dwa, z reguły więcej głośników. Dochodzi do tego strojenie systemu do konkretnego modelu, o ile mowa o czymś lepszym, niż fabryczne nagłośnienie.

[@niebieskisub]

@@THFVD w aucie sam audio zakładałem na jednostce clariona i głośnikach krella... ale bardziej chodzi mi o to jak dany sprzęt potrafi odmiennie ukazać ten sam utwór 😉

[@japa6987]

w Get free wokal przy głośnym słuchaniu (cicho tego się raczej nie słucha) trochę męczy, a Arie są podobno jasno brzmiące i męczy bardziej. Mam Arie Evo 4 i moim zdaniem to już ciemne brzmienie. Największą masakrę dźwiękową przy słabych realizacjach dają jednak dobre słuchawki

[@niebieskisub]

@@japa6987 fakt czasem za jasno zagrają, ale to rzadko się zdarza. Wiem że to audio voodoo, ale u mnie delikatnie tą jasność zabiły przewody głośnikowe Van den Hul CS 122 HYBRID. Wcześniej miałem Inakustik premium LS silver i akurat nie tylko ja słyszałem różnicę miedzy nimi.

[@francmauler8837]

To prawda, dziękuję za cenną uwagę.

[@mirklesHD]

Przykre było odkrycie, że ludzie mlaskają przy śpiewaniu. To akurat mi przeszkadza na dobrych słuchawkach. No i przykre, że im lepszy sprzęt, tym gorzej brzmi mój ulubiony zespół Blind Guardian.

[@Adriannnz638]

Tomku a co Twoim zdaniem sie stanie jak zamiast Diamondow 28 mk2. Ktore znasz dobrze, wsadze w pomieszczenie 20m2 Polk r700? ? Chodzi mi o duzo wiecej jeszcze basu ale zeby bralo to podobnie srednica taka orwarta.., a chociaz nie duzo gorzej. Co myslisz?

[@THFVD]

Trzeba przesłuchać różne opcje, warto na pewno wziąć pod uwagę też PSB Imagine T65.

[@Adriannnz638]

@THFVD dzięki, wezmę oczywiście je pod uwagę. Zapytam jeszcze odnośnie Polk r700 czy musical m5si "uciągnie je bez problemu" tzn. czy przy cichym odsłuchu zejda już niżej też? Pozdrawiam. 🙂 Zastanawiam się czy polecasz dalej muzykalnośc piękna, czy już tylko analitykę 😃

[@Milion.Dolarow]

Porównując sprzęt audio, do sprzętu optycznego można przyjąć analogię że tani zestaw jest jak kieszonkowe szkło powiększające, przez które dostrzeżemy jedynie powierzchowne zabrudzenia i niedoskonałości materii z jaką mamy do czynienia i nie będą nam one zbytnio przeszkadzać. Drogi sprzęt będzie już mikroskopem, który ukaże o wiele więcej szczegółów a więc i wad badanego materiału. Sprzęt najdroższy, tzw: Hi-End, to już mikroskop elektronowy, którym zajrzymy do struktury atomowej i wyłapiemy najmniejsze nawet niedoskonałości. Jeśli więc ktoś na przykład sprzedaje polerowaną blachę, to klient ze szkłem powiększającym, zadowoli się średniej jakości obróbką bo i tak nie ujrzy większych rys na powierzchni. Klient z mikroskopem, będzie już wymagał więcej a powierzchnia blachy będzie musiałaby lepiej wypolerowana. Największym wyzwaniem dla producenta blachy, będzie klient z mikroskopem elektronowym, który wyłapie ryskę o długości kilku nanometrów. Dla niego, blacha musi być polerowana na innych maszynach, inni ludzie muszą tym zająć a cena będzie wyższa. Tak samo jest z płytami CD, taśmami, vinylem czy strumieniowaniem. Gdy odtworzysz na drogim sprzęcie płytę z supermarketu, usłyszysz te wszystkie błędy i niedoskonałości nośnika oraz realizacji, których nie usłyszałbyś na tanim zestawie. Dlatego, aby być zadowolonym z wysokiej klasy sprzętu stereo, należy zadbać o równie dobrej jakości źródło sygnału audio.

[@poddenerwowany]

Twoja analogia jest dobra aby przekonać kogoś do zakupu drogiego sprzętu. Ale niestety jest fałszywa. Dlaczego? W czasach kiedy powstawały najlepiej brzmiące albumy, np. tuż przed erą loudness war, standardem w studiach nagraniowych był odsłuch oparty o ns-10, których nie chciałby słuchać żaden miłośnik dobrze brzmiącego audio. W największym skrócie te monitory ułatwiały realizatorom ukręcenie dobrego środka pasma, który był i jest przyjmowany za najważniejszą część dobrze brzmiącego nagrania, gdyż skupia w zasadzie częstotliwości wszystkich instrumentów oraz wokalu (tak w uproszczeniu). Jak to się zatem działo, że inżynier za stołem mikserskim słuchając zimnego, płaskiego i nieprzyjemnego brzmienia z tych monitorów, był w stanie wyprodukować świetnie brzmiące nagranie? Przecież posługując się twoją analogią, miał do dyspozycji zwykłe małe szkło powiększające i to w dodatku skupiające tylko w określonym obszarze. Oczywiście miał do dyspozycji również inne "szkła powiększające" jak duże monitory dalekiego pola czy też bardzo małe monofoniczne np. auratony. Mówiąc krótko - dobry sprzęt do SŁUCHANIA muzyki to taki, który "przyjemnie i ładnie" odtwarza dźwięk. Po prostu. Niestety to NIE JEST skorelowane z pieniędzmi, bo można wydać ułamek kwoty hi-endowego zestawu i mieć lepiej brzmiące stereo w swoim domu. Gdzie tkwi haczyk? Trzeba wiedzieć co kupić.

[@Milion.Dolarow]

@@poddenerwowany/videos Zatem nie pozostaje mi nic innego, jak tylko rozesłać CV do salonów ze sprzętem audio :D

[@poddenerwowany]

@@Milion.Dolarow Tak, przyjmą cię, przyjdzie klient, szczerze z dobrej woli polecisz mu sprawdzony przez ciebie sprzęt, klient powie, że brzmi bardzo źle i weźmie taki którego byś palcem nie dotknął. Kierownik cię pochwali, bo klient wyszedł ze sklepu z zakupami. Tak to działa :)

[@HalfDethShadow]

Bardo dobrze widać to jak jakość nagrania ma wpływ - jak odpaliny na YT stare teledyski i koncerty przechwytywane z TV jeszcze z czasów kineskopów - nie powiem, że doznałem szoku - ale jak odpaliłem, niektóre stare filmy z YT to miałem w głowie takie WTF choć akurat wiedziałem, że tak będzie tylko nie spodziewałem się skali tego zjawiska. Odsłuch robiłem na klipsch 8000F II + Onkyo RZ-50 na kablach 4mm^2 Blue sky melodiki.

[@THFVD]

KZbin raczej też pracuje nad jakością dźwięku, co widać chociażby po YT Music. Ostatnio zaczyna wychodzić na to, że gra lepiej niż Spotify gdy jeszcze te 4/5 lat temu było raczej odwrotnie.

[@Rafskix]

A co Pan powie obtakiej sytuacji. Stary system audio, stare kolumny i amplituner. Bez korekcji nie gra, z korekcją wszystkie utwory grają ok, bas jest we wszystkich utworach. Następuje wymiana na nowy amplituner plus nowe kolumny. Obydwa zestawy gabarytowo i mocowo podobne. Pomieszczenie to samo. Nowy zestaw bez korekcji nie gra. Po korekcji, która na wykresie wygląda bardzo podobnie (obydwa amplitunery Denon) większość utworów gra poprawnie, ale zdarzają się utwory brzmiące płasko, krzykliwie w środku pasma, prawie bez basu. Tego w starym zestawie nie było. Co może być przyczyną?

[@szymon533]

może laryngolog zaradzi?

[@Rafskix]

@@szymon533 Jak masz głupio komentować, to lepiej wcale.

[@ania28215]

Może nie napiszę czegoś odkrywczego każdy nowy sprzęt wymaga wygrzania ja wiem że niektórzy się z tego śmieją ale z mojego doświadczenia wynika że zmiany zawsze były co prawda mogą być różne od oczekiwanych Dla przykładu miałem kiedyś na testach Marantza CD 6007 po wyjęciu z pudełka grał tragicznie do tego stopnia że przeszła mi przez głowę myśl że po prostu jest uszkodzony - krzykliwie płasko a bas był domyślny Po 2 tygodniach grania dźwięk zaczął się wypełniać Jeżeli sprzęt jest wygrzany spróbuj odtwarzać próbki dźwiękowe samplerów testowych tam są ponagrywane dźwięki o różnych częstotliwościach ,oczywiście zakładam że połączenia są prawidłowe zwłaszcza polaryzacja z w kolumnach Jeżeli to nie pomoże i dalej będzie płasko i krzykliwie to problemem mogą być albo kolumny albo amplituner ,spróbuj wtedy amplituner podłączyć do innych kolumn

[@luki2727]

​@@Rafskix inna charakterystyka nowych przetworników w zestawie głośnikowym i jego strojenia wzgledem tych starych,a i same wzmacniacze z siebie "wyplują" inny dzwięk.

[@Rafskix]

@@ania28215 Być może to kwestia wygrzania, podłączone jest dobrze. Z tym że trochę dziwne, że niektóre utwory brzmią dobrze, a niektóre nie. Może to kwestia kolumn, może dawniej kolumny były bardziej nastawione na niskie pasmo. Dla jasności, starsze kolumny to Diora Polaris 300, a nowe to Polk Audio Signature ES60.

[@subkarpaty]

Dlatego kasety + radmor + altusy 75 + wiezyczka z korektorem to była petardziunia w 90 latach nie było problemu z bitrejtem

[@THFVD]

Kiedyś było chyba po prostu łatwiej. 😉

[@reklamaFORMS]

Żarcie. Dobre żarcie przy każdej czynności "tworzenia" muzyki - to podstawa. Przeżarty - to leniwy. Niedożarty - to zły. No i jeszcze nocne macanko. Też ma znaczenie. Inaczej mówiąc - spełnione samopoczucie ma jedyny wpływ na całokształt. Weźmy np. Twoją uśmiechniętą gębę, z której widać, że podstawy były. Zauważyłem, że kiedy zmieniłem wkładkę w gramofonie z Ortofon 2M Blue, na Ortofon 2M Bronze - to połowę płyt mam do odłożenia (wywalenia). Dotyczy to szczególnie polskich płyt. A sprzęt mam nie byle jaki, a płytotekę zupełnie nową. Reasumując, dobrze zagra sprzęt drogi i nośniki również drogie. Inaczej mówiąc gra kasa.

[@THFVD]

Ciekawy punkt widzenia... 😅

[@romandrozd-y9i]

Wszystkie płyty są w jakiś sposób robione.Dobry zestaw to taki który nie preferuje żadnych gatunków muzycznych i nie degraduje ogólnie muzyki nagranej w różny sposób w studiach reżyserskich dźwięku.Ss realizację lepsze i gorsze ale zasadniczo dobrze złożony zestaw powinien grać wszystkie płyty i pokazać co zostało źle zrobione.Dobry sprzęt powinien pokazać jak płyta materiał muzyczny jest skończony podczas produkcji płyt bo takie rzeczy też się zdarzają również w wydaniach japońskich nad którymi są ochy i achy.

[@THFVD]

Dobry zestaw to subiektywne określenie, bo każdy ma swój "dobry" zestaw, do którego dąży lub już posiada. Ale fakt - komentarz jak najbardziej trafny.

[@kurnacojest5235]

No tak. Kolumny za 5K oferowane w salonach w dziesiejszych czasach to słupki 15mm grubości. Szerokości i głębokości po 17cm o wadze 12kg sztuka. Zwrotnice na drutach grubości włosa z elementami klejonymi na klej na gorąco. To jak to ma zagrać?? Tu żaden bass reflex nie pomoże. Podłącz to pod stare T+A lub jakieś IQ z lat 70-80 na Vifach to nawet na Spotify zabrzmi jak trzeba. Kolumny o odpustowej jakości za grube pieniądze. Jeszcze wcisnąć kable za 10k i na bank frajer już z reklamacją nie przyjdzie bo wstyd mu się będzie przyznać. 😂

[@is3commander]

Porównujesz tanie kolumny do starych drogich.. Właśnie największy rozwój w dźwięku jest w kolumnach - dziś mamy o wiele bardziej uniwersalne konstrukcje, ale trzeba za nie trochę zapłacić.

[@kurnacojest5235]

@is3commander no nie wiem czy dzisiejsze pudełka za 4K można uznać za "tanie". Dawniej nawet te z podobnej półki cenowej były wykonane na wiele lepszym poziomie. Po otarciu mopem nie schodził fornir. Skrzynie miały gabaryty a głośniki grają do dzisiaj.

[@THFVD]

Faktem jest, że dzisiaj sprzęt się konstruuje nieco inaczej niż kiedyś.

[@Loogik1979]

Dlaego źle zrealizowanych plyt po upgrade sprzetu, to nie da sie słuchać. Średnio zrealizowane graja gorzej niz przed upgrade. Dobrze zrealizowane nie przejawią znaczacej poprawy. Dopiero bardzo dobre realizacje, gęste formaty, wydania specjalne, lub płyty od wydawców HQ , graja wybitnie lepiej po upgrade. Tak że moze sie okazać ze polowa kolekcji nadaje sie do wyorzedania 💁

[@THFVD]

Zależy jeszcze o jakim upgrade mowa. Ale fakt, że lepszy sprzęt obnaża więcej niedoskonałości.

[@SKURWYSCUR]

Jak dla mnie najwiekszy progres jest w realizacji utworow a nie w odtwarzaniu

[@kocurmazurski]

No tak, byle głośniej i mniej selektywnie.

[@THFVD]

Sam proces odtwarzania, choć w teorii przebiega podobnie, technicznie też różni się od tego co mieliśmy te, powiedzmy, 15 lat temu.

[@francmauler8837]

Dzień dobry Panu, chciał bym zapytać o jedną kwestię. Mam streemer sieciowy dmp-a6 master oraz kolumny aktywne edifier airpulse 300pro, jak podłączę przez XLR to znaczy że dźwięk finalnie będzie przepuszczony przez DAC w kolumnach? Czyl obniży jakoś dźwięku? Jak prześlę sygnał przez RCA to nie będzie z korzyścią dla jakości dźwięku? Bo w ten sposób omijam DAC w kolumnach? Jak by Pan to rozwiązał? Pozdrawiam

[@bartoszpaluch6434]

XLR i RCA to już sygnał analogowy więc nie ma to znaczenia

[@Karto86]

Czyli w obu przypadkach używany będzie dac z eversolo.

[@bartoszpaluch6434]

@@Karto86 tak

[@jawo3488]

@@bartoszpaluch6434ma to znaczenie. Przy podłączeniu analogowym używany będzie dac w eversolo

[@t.w.9767]

Zapomnij o RCA, jeśli tylko możesz używaj XLR.

[@Kobryner1]

W przeszłości nabywając płyty można było się dowiedzieć w jaki sposób została ona nagrana: AAA, AAD, ADD, DDD. Cyli, czy dana płyta została zapisana, zmiksowana i naniesiona analogowo lub cyfrowo..

[@esaudiolab8490]

Zgadza się tylko nie istniało nigdy AAA

[@Kobryner1]

@@esaudiolab8490 cd zdecydowanie nie. Winyle jak najbardziej. Polecam poszukać płyt Decca lub Chrysalis ..

[@inwader4900]

@@esaudiolab8490 winylowa ?

[@esaudiolab8490]

Mój komentarz dotyczył płyt CD,na winylach nigdy opisu AAA nie widziałem .

[@bogdanb.7819]

Mam kłopot z tym że po 4 latach słuchania tidala i przesiadce na droższego wzmaka przestała mi odpowiadać jakość streamingu. Albo moduł sieciowy w tym 40n jest słaby albo pliki nie tak kryształowe. Dokupiłem cd60 ... dobrze ze nie zdążyłem pozbyć się płyt.

[@ArekkPL]

Spróbuj Qobuz, w mojej ocenie lepsza jakość niż Tidal.

[@przemysawdomaradzki-ostoja4483]

@@ArekkPL To prawda. Też go polecam.

[@THFVD]

Na Tidalu świat się nie kończy, warto posprawdzać jeszcze Amazom Music, Apple Music, Deezer i Qobuz.

[@francmauler8837]

Rozumiem czyli w przypadku xlr czy rca zostaje pominięty dac w kolumnach aktywnych?

[@THFVD]

XLR/RCA to łącze analogowe, korzysta wówczas z układu DAC urządzenia źródłowego.

[@francmauler8837]

Jest duża różnica?

[@ziutek_brodacz]

Dlatego zawsze powtarzam, że najlepiej kupować sprzęt ze średniej półki, bo w wyższej nie ma już nic lepszego, a w najniższej zawsze są poczynione jakieś oszczędności. I nie chodzi tu tylko o branże audio ale o każdą. Dlatego na nowe stereo wzmacniacz i kolumny nie wydałbym więcej niż 15tys zł a na używane maks 8 tys.

[@THFVD]

To też jakieś wyjście. Znamy sporo przypadków, w których Klienci mają swoją "górną" granicę, której po prostu nie przekraczają, bo nie czują takiej potrzeby, a sprzęt nie daje satysfakcji.

[@czynnik_ludzki]

Skoro brzmią gorzej to dlaczego nazywacie go dobrym? Bo więcej kosztuje? Wiele drogich kolumn czy słuchawek zapomniało o co chodzi w muzyce przez co brzmią nijako i nie są tak angażujące muzycznie od tańszych alternatyw. Idealnym przykładem mogą być słuchawki Sennheiser hd800 które kosztowaly kiedyś 5000zł i beyerdybamic dt990pro klsztujące około 600zł. Mialem dwie pary jednoczesnie i hd800 leżały i się kurzyły bo beyerdynamic oferuje bardziej relaksujące i angażujące brzmienie. Duża scena i szczegółowość w hd800 robią wrażenie tylko przez chwile, później ten dźwięk męczy.

[@Karto86]

Dobrze zrealizowana muzyka brzmi angażująco również na neutralnych kolumnach. Jeżeli brzmi nudno albo męczy to znaczy że sprzęt ma wady projektowe / konstrukcyjne, mimo wysokiej ceny.

[@PawełPodolak-l8m]

To nie tak że HD 800 grają źle i na pewno grają lepiej jak DT 990. Kwestia doboru elektroniki i napędzania ich odpowiednim wzmacniaczem. Do tego dochodzi śmieszny ale ważny czynnik jak ułożenie się pałąka i gąbkowych padów. Ja mam kilka par słuchawek. Dla odmiany mam DT880 o impedancji 600ohm i HD600 oraz AKG 702. Jak kupiłem HD 600 to się nie mogłem przyzwyczaić do tego brzmienia bo było płaskie i bezbarwne w stosunku do Beyerdynamic i AKG. Ale dlatego że pałąk w HD 600 gniotł i przybliżał przetworniki bliżej uszu. Dodatkowo gąbki nie tłumiły bo były twarde. Też te moje HD600 rzadko używałem. Aż któregoś dnia zostawiłem je na piłce która pozwoliła rozciągnąć się delikatnie pałąkowi. Ubrałem za jakiś czas i już nie gniotły a dźwięk się zrobił normalny. Tzn barwa przestrzeń plastyczność i neutralność. Tak jak opisują w recenzjach. HD 800 które masz brzmią bardzo jasno. Może po prostu one pokazują wszystkie niedociągnięcia które pochodzą z reszty toru audio. Jednym słowem drogie dobre słuchawki lubią towarzystwo na swoim poziomie jakościowym.

[@PawełPodolak-l8m]

I czasem też dochodzi też problem nieodpowiedniego spasowania urządzeń. Bo w przypadku HD800 jeśli to nie model z „ S” to ich atutem jest bardzo dobra scena przestrzeń i detal w brzmieniu. Więc oprócz wzmacniacza który poradzi sobie z ich 300ohm to jeszcze dobrze by było żeby jednak to nie była lampa a tranzystor. Teoretycznie lampa da więcej ciepełka i zaokrągli krawędzie dźwięku. Będzie przyjemnie ale znając naturę HD800 mogą wyjść wszystkie brudy i zniekształcenia z lamp a przy okazji ucieknie precyzja i lokalizacja. Będzie miło i przyjemnie ale atuty tych słuchawek też się gdzieś rozpłyną. Lepiej tranzystor który będzie grał neutralnie albo lekko ocieplał. Ale tu już nie pomogę bo sam musisz na słuch dobrać. Ja do tych moich słuchawek używam lampowego XDuoo T26. Dlaczego lampa? Bo poziom moich słuchawek jeszcze się z tym brzmieniem lamp nie kłuci. HD600 grają bardzo neutralnie ale z delikatną słodyczą. A jaśniejsze DT 880 i K702 troszeczkę w górze pasma temperuje i pozwala im bardziej muzykalny charakter brzmienia uzyskać.

[@Аняна]

​@@Karto86 Od dawna nie ma dobrze zrealizowanej muzyki popularnej 🙂

[@jerzyrojek6722]

@@Аняна Nigdy nie było zbyt wielu ludzi którzy wymagali naprawdę dobrego sprzętu audio i naprawdę dobrej muzyki. I dobrze! Nareszcie większość ma to co potrzebowała a jakieś tam zestawy stereo niepotrzebnie im zagracały mieszkanka. Teraz mają monofoniczne i dudniące grajki z sinym zębem i słuchaweczki dokanałowe które zrujnują im słuch, ale za to mogą mieć "zawsze" swoją "muzykę" ze sobą. W kieszeni.

[@wazreba5859]

Mój kolega tak pojechał z HI-ENDem, że tego "punktu" w ogóle nie można zaleźć 🤣🤣🤣

[@THFVD]

Audio to hobby jak każde inne - można "gonić króliczka" w nieskończoność. 😉

[@misterfink1389]

Liczy się muzyka. Nie można stawiać wyłącznie na realizacje. Dlatego wyleczyłem sie z paranoi audiofilizmu ponieważ zauwazylem ze wiele plyt z wytwórni audiofilskich sa jakie sa , często stawia sie na realizacje niz porywajaca muzyke. Usrednilen sprzet ,zrobilem dwa zestawy tzn jeden do omłotu i zle nagranych plyt i drugi do lepszej jakosci. Niestety ten loudness przy wielu starszych plytach plus inne korekty przydaje sie. To jest zabawa i nie należy zbytnio wczuwac sie w miktoplankton itp

[@inwader4900]

Dobry sprzęt jest jak mikroskop, przezroczysty, i bezlitosny dla materiału, a tu ostatnio źle się dzieje dla melomana audiofila. Np. Ostatnia płyta Justyny Steczkowskiej, artystycznie dla mnie bomba, natomiast realizatorsko dramat, poprostu zepsuty projekt. Jednak co by niemówić kiedyś podchodziło się do tego z większą uwagą, pomimo teoretycznie gorszego sprzętu nagraniowego, gdzieś te wszystkie technikalia poszły nie w tę stronę co trzeba. Podniecamy się cyferkami, plikami dsd, wysokiej rodzielczości, i wkładamy czarną płytę na talerz, gdzie labolatoryjnie nie dorasta do nowej realizacji, jednak dźwięk z igły zmiata całą tę cyfrową nowość już po chwili.

[@PawełPodolak-l8m]

@@inwader4900 tego samego zdania jestem. Kuleje realizacja nagrań, a sprzęt do odtwarzania mamy precyzyjny jak mikroskop

[@is3commander]

Jeśli ktoś nie testował to polecam CD ripować do Wav - jest lepszy od FLAC. Na odpowiednio przejrzystym systemie w 90% przypadków ślepego testu AB jestem w stanie zauważyć różnicę.

[@poddenerwowany]

W skrócie, flac to archiwum .zip z wav'a. Podczas jego odtwarzania jest dekompresowany do oryginalnej postaci formatu z którego został zrobiony. Przykro mi :(

[@is3commander]

@@poddenerwowany Zamiast doktoryzować temat technicznie, sprawdź sam. Też tak myślałem - proces dekompresji nie jest bezstratny to zwykle bezstratność matematyczna, ale nie soniczna. Ja głównie w górze pasma słyszę różnice. Choć przy moich aktualnych kolumnach bardziej muzykalnych niż detalicznych (Harbeth P3ESR XD) to wiele ciężej różnice zauważyć.

[@poddenerwowany]

@@is3commander Tu nie chodzi o doktoryzowanie ale o to, że bardzo prostym doświadczeniem mógłbyś sprawdzić, czy takie różnice soniczne rzeczywiście występują, czy może są one wynikiem twojej percepcji względem oczekiwań. Nie chcę ci pisać w jaki sposób mógłbyś to sprawdzić u siebie w domu na swoim sprzęcie, ponieważ szanuję twój pogląd, chociaż wiem, że jest on błędny.

[@sectube23]

Ale tylko te ciulowo nagrane. :) Serdeczności.

[@THFVD]

Coś w tym jest. Dzięki!

[@pawegryta1316]

Tańszy sprzęt celowo jest tak zestrojony aby zadowolić większość normalnych ludzi, którzy nie oczekują wiele. Podniesiony jest najczęściej bas i wycofana średnica. Duża ilość basu odbija się na jego jakości, staje się dudniący. Wycofana średnica powoduje utratę detali. Słabą jakość stopni końcowych próbują zrekompensować układy DSP. Natomiast sprzęt z wyższej półki gra najczęściej neutralnie, a więc płasko, za to wiernie odtwarza dźwięk z detalami, stereofonią. Dlatego może zagrać słabiej dla niektórych, przy tym kluczowe jest też tu rodzaj słuchanej muzyki.

[@ania28215]

Każdy szanujący się producent audio przez lata tworzy swoje charakterystyczne brzmienie ,robione jest to w różny sposób W przypadku instrumentów jest podobnie dobrym przykładem jest konkurs Chopinowski na którym wykorzystuje się trzy fortepiany Kawai Yamaha Steninway ostatnio też włoski Fazioli ,a pianista wybiera instrument na którym będzie grać

[@lordpankracy7361]

Ja od lat szukam dobrego sprzętu do słuchania metalu. I mam problem (oczywiście też z budżetem 😅), bo ta muzyka wymaga selektywnego basu i tani na strasznie buczy

[@THFVD]

To prawda ale też nie do końca - każdy producent generalnie stara się wypracować własny charakter grania aby się wyróżnić na rynku. Dlatego np. Denon w porównaniu z Yamahą z tych samych półek cenowych nie zagra tak do końca identycznie. Choć fakt, wielu producentów stara się obecnie też wprowadzać do gamy sprzęt o względnie uniwersalnym charakterze.

[@ania28215]

@@THFVD Yamaha jest dość specyficzną firmą bo oprócz sprzętu audio to największy na świecie producent instrumentów muzycznych i słynnych fortepianów koncertowych Odkąd pamiętam ludzie cenili Yamahę za muzykalność trudno powiedzieć z czego to wynika być może w projektowaniu biorą udział osoby zajmujące się również instrumentami muzycznymi chociaż sama firma nigdy o tym nie wspomniała Ciekawy jest też przykład firmy Marantz z czasów Kena urządzenia sygnowane logiem KIS brzmiały inaczej niż ich odpowiedniki

[@marekskawinski9575]

@@ania28215 Ja też przebieram od lat sprzęt pod metal , najgorzej z kolumnami i tak siedzę na moich Paradigm Studio v5

[@michalwisniewski8033]

Spotify nie brzmi "troche" gorzej od tidal przecież to jest różnica jak dzien i noc, wiem co mówię bo place za oba serwisy

[@NecrosDeus]

Czasy są niepojęte. Jakościowa szmira i jeszcze za to ludzie płacą. Nic dziwnego, że rynek pełnowymiarowego sprzętu audio klasy standard przestał istnieć.

[@walkinonkeep]

W samym TIDAL też albumy wrzucane są kilkakrotnie w różnych wersjach: max, High czy Atmos i też brzmią… inaczej

[@Martinez_73]

Panowie, widocznie sprzęt macie nie "ten teges". W moim zestawie gra lampowy odtwarzacz strumieniowy bluetooth JAG BAS V2. Gra że Spotify i zapewniam Was, że szczęka by Wam opadła. Co prawda wszystkie klocki "trochę" kosztowały, ale efekt po prostu słychać. Mam około 600 płyt w kolekcji, ale odkąd mam tego JAG-a, to od kilku lat nie odpaliłem żadnej.

[@przemysawdomaradzki-ostoja4483]

​​@@Martinez_73Jakość brzmienia MP3 którą tak zachwalasz wynika z tego, że ten stratny format "maskuje" niedoskonałości nagrań, niejako uśrednia co lubisz i jak lubisz słuchać. Nie mam w tej kwestii żadnych uwag. Zastosowany lampowy odtwarzacz sieciowy jeszcze to zjawisko pogłębia. W komentarzu p. Tomka z THF zabrakło wyraźnych wskazówek dla takich jak ty audiofili. Nie tylko ważna jest jakość słuchanej muzyki, lecz również jej preferowany gatunek oraz percepcja słuchowa. Przypuszczam, że tak jest w twoim przypadku. Najważniejsze, że masz ze słuchania w taki sposób i takiej jakości muzykę ze Spotify dużą frajdę. Ja też słucham dużo muzyki filmowej skompresowanej ze stacji radiowej Cinemix. Tam znajduję najnowsze utwory, płyty, które później w całości słucham na Tidalu.

[@michalwisniewski8033]

Place za oba serwisy ponieważ spotify ma lepsza bibliotekę gatunku którego slucham najczęściej, natomiast gdy znajdę to samo w tidal to nie ma opcji żebym słuchal to ze spotify . Muzyka ze spotify brzmi jakbym nakrył głośniki grubym kocem i tak sluchal

[@majkmajk-fj5lk]

Polecam Soundcore mini , ustawiony blisko głowy, zwykły głośniczek bt. Jakość sprzętu za 5 tysięcy nie dorówna głośniczkowi za sto złotych. Tylko trzeba spróbować. Wiem, że 99 procent ludzi uzna mnie tu za wariata. Mimo wszystko polecam.

[@THFVD]

Jeżeli Tobie się podoba jak gra - nie ma w tym nic złego. 😉

[@krzysztofantoniewicz824]

To jest proste do wytłumaczenia, po prostu ponowoczesny chujendowy zestaw to bardziej komputer a nie konserwatywne audio dla normalnych audioentuzjastów, wypacza wszystko to co w cywilizowanym audio jest święte - dynamika, przestrzeń (dawniej separacja kanałów) równowaga tonalna, pasmo przenoszenia. No nic audio matołki (w sumie to nie wasza wina żeście matołki), dalej pchajcie po kilkadziesiąt tys. PLN-ów w tę audio herezję a po pięciu latkach szukajcie wsparcia producenta na/w Berdyczowie. Czasem tylko pokombinujcie - dlaczego teraźniejsi producenci audio herezji nie ujawniają schematów?

Ale bzdury .

[@krzysztofantoniewicz824]

(w sumie to nie wasza wina żeście matołki)

[@krzysztofantoniewicz824]

(w sumie to nie wasza wina żeście matołki),

[@szosiu7823]

Nie bzdury

[@THFVD]

Prosimy o zachowanie kultury w komentarzach.

[@przemysawdomaradzki-ostoja4483]

Czy Pan uważa się za profesjonalistę? Słucha Pan muzyki ze Spotify? Taka kompromitacja. Fatalna skompresowana jakość maskujaca niedoskonałość nagrań z plików. Poza tym nie jest Pan na bieżąco: nie ma obecnie w Tidalu plików MQA. Są tylko tzw. HR - high res. Konkluzja ostateczna powinna być zupełnie inna: jeżeli mamy wysokiej klasy zestaw to powinniśmy na nim słuchać muzyki z nośników wysokiej jakości zawierających nagrania również wysokiej jakości.

[@jacekm22]

Z jakiego nośnika powinniśmy jej słuchać twoim zdaniem..?

[@ObnoxiusBrat]

jest w tym troche racji, gość doradza w kupnie drogiego sprzętu, pewnie sam taki używa, a słucha muzyki na spotify

[@przemysawdomaradzki-ostoja4483]

@@jacekm22 Dobrym nośnikiem do słuchania muzyki są dyski SSD na które można zgrać za pomocą programu DBPower Ripper wszystkie płyty CD w formacie bezstratnym FLAC (bez kompresji) za pomocą laptopa. W przypadku podłączenia systemu, odtwarzacza sieciowego do domowej sieci można za pomocą laptopa zgrać całą muzykę na dysk sieciowy NAS np. firmy Western Digital.

[@tomekzfriction]

Uważam się za profesjonalistę i słucham na Spotify - na słuchawkach, na spacerze, albo podczas sprzątania mieszkania. Moim jakościowym odsłuchem są winyle 😃 Nie zawsze musi być 100% jakości. Spotify ma świetne algorytmy polecające muzykę. Jak coś mi się spodoba, najprawdopodobniej kupię fizyczny album.

[@przemysawdomaradzki-ostoja4483]

@@tomekzfriction A dlaczego nie słucha Pan muzyki z Tidala? Też ma świetne algorytmy do tworzenia playlist czy propozycji muzyki wg preferencji muzycznych. Poza tym to znacznie wyższa jakość niż Spotify, często nawet lepsza niż CD. Zdarzają się też pliki HR o parametrach 24 bit/192 kHz a częściej 24/96 kHz. Płyty nie tłoczone na CD też często tam mają swoje premiery, nie ma ich na Spotify. Jest w Tidalu bardzo dużo płyt z oznaczeniem Remastered - wyższej jakości pliki niż oryginalne wydane wiele lat temu płyty CD.

[@francmauler8837]

Czyli nie koniecznie?

[@jerzyrojek6722]

Niech zgadnę. Dobry sprzęt jest bezlitosny i obnaża wszystkie zakamarki i słabe momenty nagrania?

[@THFVD]

Tak... i nie jednocześnie. Kwestia tego co kto lubi, jak słucha, z jakich źródeł, jak zrealizowano materiał, o jakiej klasie sprzętu mowa...

[@Mar-ei5eh]

Tidal MQA ?

[@taksebrzdekam...1866]

MQA to chwyt marketingowy ;-)

[@marekh.4233]

Nie ma już MQA.

[@Mar-ei5eh]

No wlaśnie od lipca .

[@Аняна]

​@@taksebrzdekam...1866 MQA działa na prawdę. Po prostu było źle promowane i źle wykorzystywane.

[@JerzyKaczmarski-f6u]

@@marekh.4233 Szkoda, że Tidal nie nadaje już z kodowaniem MQA. Było słychać różnicę.

[@keerraamkee8603]

taką pułapką są nowoczesne wzmacniacze lampowe - wydałem kilkanaście tysięcy na coś takiego, ale on okazał się tak dobry - prawie jak dobre tranzystorowe..... Po prostu lampa brzmi dobrze gdy jest tania albo średnio tania - bo ma ten swój 1% i więcej zniekształceń i ładnie barwi dźwięk. Nowoczesna lampa z parametrami PRAWIE jak tranzystor Yamahy.. brzmi jak tranzystor Yamahy tylko gorzej. Bo jednak dobry tranzystor to dobry tranzystor, mam całą piwnicę takich pomyłek, w tym ten piękny lampowiec za prawie 20 tys PLN. A słucham i tak świetnej Yamahy 803D. Bo ma jakość i duszę.

[@ArekkPL]

Lampowiec za 20 tys. poległ w starciu z amplitunerem. Jestem ciekawy co to za wzmacniacz.

[@THFVD]

Przy lampowcach poza elektroniką ważne są też lampy. Często słyszymy od klientów, że ten sam model lampy z produkcji sprzed *iluś* lat gra lepiej niż teoretycznie ten sam model lampy, ale wyprodukowany w obecnych czasach.

[@JezJerzy22]

Problem dzieiejszego audio jest taki ze ludzie graja z kijowycych Tidalow na gownianych streamerach. W latach 90 z rasowego CD lepiej brzmialo.

[@loe7717]

Tia, jakość dźwięku w Max na Tidal z dobrego streamera, dobrego wzmacniacza i glośników, już dawno pogrzebał CD a powrót winylu to tylko nostalgia za młodością.

[@Senor5150]

Nieprawda mam high-endowy odtwarzacz CD. Nie pierwszy i nie ostatni. Podłączony jako źródło do tego samego DACa do którego mam podłączona źródło z plikami Todal Które brzmią o wiele lepiej niż płyta CD

[@szosiu7823]

@@Senor5150to masz ujowy odtwarzacz CD lub materiał na nich jest ujowy

[@Senor5150]

@@szosiu7823 MICHI Q5, najgorszy nie jest. Miałem lepsze i gorsze CD. Streaming gra u mnie dobrze ponieważ jest odpowiednio zrobiony Lumin U2 mini - Aries Cerat Helene - Silent angel bonn n8 - zasilanie Liniowe + Listwa zasilająca + odpowiednie przewody zasilające tak i sygnałowe. Jak słuchasz Tidal connect to nie dziwne że gra tragicznie.

[@przemysawdomaradzki-ostoja4483]

​​@@Senor5150To w takim razie nie słuchasz muzyki ze swojego odtwarzacza CD, który wykorzystujesz jako transport, czytnik płyt, lecz przez ptzetwornik w DACu. Przy takim układzie, jeżeli cenisz swój DAC to pozbądź się odtwarzacza CD a kup sam transport. Efekt brzmieniowy będzie jeszcze lepszy. Taki transport robi np. kanadyjska firma Moon 260DT. Przy okazji nie zapomnij o zakupie bardzo dobrego kabla cyfrowego.

[@Karo8888]

No to logiczne, że jeśli chcemy posłuchać dobrej jakości muzyki to min CD. Dobry sprzęt do słuchania Spotify czy Tidal to chyba nieporozumienie, jakiekolwiek kompresji nie używamy. Ale w telefoniku, na impresce nawet w aucie czemu nie 😊

[@THFVD]

Streaming to wygoda okupiona jakością gorszą niż z tradycyjnej płyty CD.

[@Karo8888]

@THFVD Winę za to ponoszą Providerzy, którzy nam taką jakość dostarczają.

[@Аняна]

Jeśli masz sprzęt premium to realizacja nagrania też musi być premium, żeby brzmiała dobrze. Przecież to oczywiste 🙂

[@THFVD]

Teza prosta, ale w zasadzie... całkiem trafna. 😉

[@rafabehrendt3817]

Nie mogę teraz odnaleźć, ale swego czasu przeprowadzono testy różnić między flac czy CD a mp3. Dopiero chyba przy 64kbps niektórzy "audiofilce" zauważyli różnicę...

[@szymon533]

No jeżeli to byli jak to mówisz audiofilce którzy mają problemy ze słuchem a nie melomani miłośnicy dobrego dźwięku to sam sobie odpowiedziałeś na to pytanie. Ty oczywiście nie musisz zamawiać wizyty u laryngologa i należysz do tych drugich, prawda?

[@rafabehrendt3817]

@szymon533 oni mają problem z mózgiem a nie słuchem

[@szymon533]

@@rafabehrendt3817 A ty z czym masz problem? Sam sobie lajka dajesz?

[@inwader4900]

@@rafabehrendt3817 zgadzam się z kolegą powyżej, może faktycznie wybrać się na kontrol, i to 2cale nie uszczypliwość.

[@THFVD]

Prosimy mimo wszystko o odpuszczenie sobie uszczypliwości.

[@jace-ntus3064]

MP3 to .. ujnia

[@THFVD]

Dobitnie powiedziane. 😉

[@berzerkinglemur6534]

MQA nie są plikami bezstratnymi!

[@THFVD]

Ale bliżej im do formatu bezstratnego w porównaniu do chociażby popularnego mp3.

[@przemysawdomaradzki-ostoja4483]

Jest jeszcze jeden bardzo ważny element toru audio, który bardzo wyraźnie wpływa na jakość brzmienia plików ze Spotify i Tidala. Tym elementem jest przetwornik cyfrowo-anologowy zainstalowany w streamerze lub zewnętrznym DACu. Jeżeli ten ostatni element jest wysokiej klasy to zarówno pliki Flac jak i MP3 zabrzmią bardzo dobrze. W wysokiej klasy DACach jednym z elementów upgrade toru audio jest tak zwany upsampling. W moim przetworniku Musical Fidelity to aż 768 kHz. Dlatego często słucham skompresowanych plików z radia internetowego np. Cinemix. Przy okazji przypominam, że słuchanie plików z internetu też wymaga, aby ich źródło było bardzo dobrej jakości (router, kable LAN, zasilanie obu tych elementów).

[@THFVD]

Przetwornik i kość, oraz jej implementacja. Kość sama w sobie, nawet wysokiej klasy, nie zagra dobrze jeśli jest "wrzucona na sztukę". Ale trzeba przyznać rację, że DAC przy streamingu to element niemal kluczowy.

[@pietrekbabcyn5131]

akustyka to jest 3/4 sukcesu, a nie 1/3.

[@THFVD]

Nie da się ukryć, przyznajemy rację. 😊

[@vertilozyska3298]

Zawsze to powtarzam.