Jak grać złymi bohaterami | Poradnik RPG

[@coenscave]

DObrze to wychodzi jak 2 ludzi gada !!! bardzo fajnie... i dobrze ze jest luz w tej rozmowie - lepiej sie słucha.

[@GrayAngelGaming]

U mnie wkrótce będzie w Warhammerze sesja Chaosu. Ale MG powiedział "możecie wybrać postać z południa, ale musicie zrobić background tej postaci, a jak nie, to gracie z automatu kimś z Norski". No to stworzyłem background posługując się światem Warhammera. W "Księdze Spaczenia" jest przykład metody planowania Tzeencha. Skutkiem czego chłopak, który miał w przyszłości zniszczyć kult Tzeencha został wyznawcą tego bóstwa a łowców czarownic Sigmara nienawidzi, ponieważ jeden z nich kazał mu patrzeć, jak płonie na stosie jego przyjaciel (czarnoksiężnik, ale chłopak o tym nie wiedział). Wykorzystałem postać tego chłopaka ale zmodyfikowałem oraz dodałem jedną rzecz. Otóż, ten sam łowca czarownic (postać kolegi z kampanii głównej) zabił jego przyjaciółkę która była w obozie Slaanesha i nie stało to na drodze, by nadal się przyjaźnili. Cyrk polega na tym, że postać ta ma jeden konkretny cel. Zemsta na rzeczonym łowcy czarownic za śmierć dwóch bliskich mu osób a reszta jest dla niego mało ważna. Wykorzystałem fakt, że kolega gra swoją główną postacią w taki sposób, że co rusz tworzy przy tym kolejnego swojego wroga.

[@teoch5217]

Ale pętelka. Kiedyś ktoś fajne opowiadanie napisał o wyznawcy Malala, któremu magicznie zmienili wspomnienia, że myślał że jest łowcą czarownic. Właściwie nic się nie zmieniło

[@piotrek104]

Bardzo dobry odcinek. Jak mawiała moja polonistka z ogólniaka zło jest ciekawsze do opisywania🤟

[@theronmorrain98]

Użyłem na sesji historii Viconi. Gracze nie znają BG, ale nie pozwolili spalić Drowki i zatrudnili nawet kapłanów Helma, by ci sprawiedliwie osądzili... Może i przedobrzylem, ale: Helmici nie pozwolili zabić Drowki, lecz nie wypuścili jej a skazali na kilkuletni areszt w świątyni gdzie będzie musiała dowieść, że nie jest morderczynią. Jak to powierzchniowycy, wykrzykiwali - czarna elfka, spalić ją, pomiot Diabła!! Drużyna się dowiedziała dzień przed egzekucja od jednego z strażników, że elfka została po oraz i zaciągnięta przez szlachtę do aresztu, a od rządcy zdobyli papiery umożliwiające im wykonanie publicznego zywo-palenia...które dzięki graczom/przez graczy, nie doszło do skutku.

[@tjgt]

Najbardziej sprawiedliwy osąd to u Tyra ;) ale faktycznie praworządność prawdziwa neguje samosąd

[@teoch5217]

Viconia to dość ciekawa postać. Jest wredna, chodź często raczej z przyzwyczajenia niż z zamiaru. Mimo płakania, że nie jest złą drowka to folguje złym uczynkom i męczy ja dobroć, ale np. dręczonemu żebrakowi pomogła i go kryła. Nie lubiła jawnej niesprawiedliwości i podwójnych standardów wobec prawa

[@manDdia]

Ja zawsze w BG oddaję ją rycerzowi Płomiennej Pięści. Oni jako charaktery praworządne dobre nie mogą kłamać, że zabiła. No, chyba, że się gra ekipą złożoną ze złych postaci. Wtedy z pewnością jest warta ocalenia.

[@Nimrodel16]

Dziękuję, przyda mi się ;)

[@mixter1257]

Charakter (Alignment) powierzchownie dobrze odzwierciedla moralne postawy, jednak cały system zaczyna się sypać, gdy postać wyglądająca na złą robi w swoim mniemaniu w pełni dobre rzeczy (Rob-in Hood). Internet wydaje się spierać najgoręcej właśnie o charakter postaci popkulturowych i kto wie, może właśnie to rozgraniczenie - wizerunek i motywacje są przyczyną takich nieporozumień. Może każda postać(PC czy NPC) powinna mieć wypisane dwa charaktery, zewnętrzny i wewnętrzny? Świetna pogadanka, miło się słucha w tle! :P

[@Istius]

Generalnie wszystko rozkłada się o punkt widzenia. Danej grupy/osoby, czy może te " kosmiczne " spojrzenie na to czym jest alignment. Myślę, że na oba trzeba zwrócić uwagę

[@manDdia]

Robin Hood to postać chaotyczna dobra lub chaotyczna neutralna wg mnie. Za nic ma prawo a jednak stara się pomagać lokalnej społeczności. Podobnie Janosik.

[@krasnoludzkierpg8253]

Fajny poradnik, polecam tego sprzeda.... youtubera

[@lothar8940]

Myślę, że dzisiejsze pojęcie "charakterów" z punktu widzenia RPG (a przynajmniej ja zawsze się z tym spotykam) wzięło się z tego jak DnD je kategoryzuje i warto wspomnieć jaka była koncepcja. Pierwsza edycja miała tylko trzy rodzaje charakterów (praworządny, neutralny i chaotyczny) gdzie wedle zamysłu Gygaxa miało to służyć językowi i kulturze w jakiej ktoś był wychowywany, tylko gracze na tamten czas średnio to rozumieli i przekształciło się to w formę znaną dzisiaj, która mimowolnie się ciągnie za nami bo sporo osób myśli, że skoro ktoś ma "zły" wpisane w kartę postaci, to musi robić złe rzeczy i dobrze, że taki materiał powstał. Tylko co mi przeszkadzało, to zbyt dużo przykładów, które w pewnym momencie moim zdaniem nic do materiału nie wnosiły. Oczywiście są one dobre do uzasadnienia, ale myślę, że moglibyście przytoczyć jakieś kategorie "złych" postaci jak chociażby anty-bohaterowie (od siebie tutaj chociażby Hana Solo jeszcze przytoczę) czy anty-złoczyńcy (np. Mr. Freeze z Batmana), czym się charakteryzują i może czy mieliście w swoich grach takie przykłady i może to uogólnić na tyle, na ile się dało, ponieważ w moim odbiorze przekaz, który miały dawać Wasze przykłady już dawno zrozumiałem, a tu jeszcze ponad 10 minut filmu zostało i przestałem się skupiać.

[@szymon_laskowski]

Lothar dzieki za uwagi. Mamy tez nagrany filmik o charakterze w dedekach - co oznacza i jaki stoi za tym koncept

[@teoch5217]

Większość co nie gra w rpg nie rozumie, że Praworządny dobry to nie najbardziej dobry. Praworządny przestrzega prawa, nawet jeśli wydaje się to złe np. wsadzi do więzienia dzieciaka za kradzież, nie patrząc na to ze umierał z głodu. Najbardziej dobry wydaje się właśnie "Neutralny dobry" bo nie jest skrępowany sztywno prawem i potrafi spojrzeć z różnych punktów widzenia. Za to chaotyczny dobry to często gość typu białego rycerza, którymi uznaje, że jeśli prawo jest złe (w jego mniemaniu) to można je łamać. Idealistyczni buntownicy, których działania nie są często przemyślane i mogą na dłuższą metę doprowadzić do tragedii. A z resztą charakterów to wiadomo

[@radek174]

Teraz nie wiem, czy to moja projekcja, czy może Ordo Septenarius z Wewnętrznego Wroga było oficjalnie filantropami i ogólnie takimi "dobrymi"?

[@adim032]

Dziękuję za ten materiał. Czy jest szansa na Rozwinięcie jeszcze bardziej tematu o złych bohaterach. Ostatnio gram strachunem łotrem zabójca gladiatorem. Nie mam ujemnych cech ani na mądrość, ani na intelekt, a charyzmę +2mod. W losowaniu wypadło że mam być złym. A strasznie nie umiem tego odgrywać. Bo sam z reguły jestem moralnie dobry. Inni doradzali mi bym obrażał innych, bym zachowywał sie bardziej głupio itd. Ale ja tak nie umiem. Uważam że gladiator powinien umieć sie zaprezentować by publika go lubiła i sie zachować. Nie chcę być wulgarny bądź agresywny. Zjadam pokonanych jako zły bo lubię w historii ludzkie mięso i czasami łamie prawo bo uciekam przed mordercami którzy zabili mojego mentora. Coś doradzicie? 😅

[@machal9024]

Publika może polubić gladiatora, który jest bardziej okrutny niż wymaga przedstawienie. Być w terenie bezlitosny wobec tych, którzy noszą broń. Lecz wobec np. dzieci być łagodny, tolerancyjny wobec religii. Brak litości w walce powoduje, że i uraz nie zapominasz. Nie musisz od razu bić tego, kto nazwie ciebie brzydkim, lecz możesz wypomnieć po jakimś czasie "czemu miałbym pomóc komuś, kto mnie tak nazwał?". Jeżeli stałeś się gladiatorem bo byłeś niewolnikiem - możesz popierać niewolnictwo i chcieć samemu polować na niewolników. Jako element prymitywnej selekcji naturalnej "arena zweryfikuje z jakiej gliny jesteś". Opcji masz kilka

[@pawedziura963]

moja postać z racji origina nie pamiętna swojej przeszłości(re born nie z rasy tylko domowy origin) ale jest zabójcom z kościoła animy ( nasz mistrz gry stworzył własny świat a anima to kult tczący 3 istoty odpowiedzialne odpowiednio za tworzenie podtrzymanie oraz zniszczenie ( oraz należy do tej części od zniszczenia)jest praworządnie zły w sensie że nie ma skrupułów przed robieniem moralnie wątpliwych rzeczy ale nie jest złoczyńcą bardziej łowca który ,,wyrywa chwasty" bo wkącu wyjdą z więzienia albo mają pozycję by uniknąć kary ale raczej będzie robić neutralne lub dobre rzeczy bo dalej ma sumienie oraz nie wiem czy przy naszym gm będzie wykonywał swoją robotę czy będzie to robił tylko w przeskokach czasowych

[@H4nsas]

Widać sporo pracy w materiale, ale moim zdaniem przyjęcie relatywnej, społecznej definicji zła prowadzi do tego że dyskusja nie dotyczy złych postaci a raczej antybohaterów czy "nieudolnych" złoczyńców. Moim zdaniem zagranie realnie złą postacią jest bardzo trudne przez brak ontycznej wartości zła, tj. definicji zła jako braku dobra (vide Augustyn z Hippony). Spojrzenie na takie postacie jak Frank z Dawno temu na Dzikim Zachodzie, Hannibal Lecter, Anton Chigurh czy nawet Frank Costello pokazuje że se facto są to bardzo ciekawe wydmuszki, prezentują się dobrze, mają świetne sceny ale są puste, nie dlatego że są chaotyczne złe, ale dlatego że nie prezentują nic wartościowego. Dodając wartość do BG w sposób naturalny wyprowadzamy go ze strefy zła, to że nie staje się ad hoc dobry nie zmienia faktu że nie jest zły (finalnie pewnie dojdzie do bycia dobrym :P). Ostatnio przez kilkanaście sesji grałem złym rewolwerowcem w Neuroshimie, choć przyjąłem technikę że BG nie krzywdzi drużyny, a nawet jej pomagał. Na koniec i tak w trakcie ataku Molocha drużyna go porzuciła (choć był ich tankiem), ponieważ byli czuli się zbyt zagrożeni. Zatem granie złą postacią to przede wszystkim gra antybohaterem (ew. "miękkim" złoczyńcą) - na prawdę złym BG nie da się moim zdaniem grać. P.S. Batman jest chaotyczny dobry ;)

[@michabanas4920]

Wydaje mi się, że właśnie dlatego chłopaki tak dużo uwagi poświęcają relatywizmowi pojęć dobra i zła ;)

[@szymon_laskowski]

Bardzo fajny komentarz! Dzięki! P.S. No pewnie ze Batman to CG! W ogóle bardzo często najfajniejsi protagoniści (wg mnie) są własnie CG - Han Solo, Robin Hood, Iron Man, Gandalf...

[@H4nsas]

Poruszanie się na osi dobro-zło w RPG to pewien problem, dlatego uważam że na początku DnD charakter był opisany wyłącznie na osi prawo-chaos, czyli kategorii czysto społecznych. W ogóle czytając stare DnD okazuje się, że wiele pozornie losowych mechanik i elementów systemu było głęboko przemyślanych i spójnych - no może poza TraK0 :P.

[@manDdia]

@@H4nsas Co było nie tak z TraK0?

[@RagabashBinBash]

Odpowiedź: Nie grać. Zawsze byłem zdania, że gracze powinni być protagonistami.

[@michabanas4920]

Nie rozumiem. Charakter nie ma nic wspólnego z byciem protagonistą - ani nie przeszkadza, ani nie pomaga :)

[@RagabashBinBash]

@@michabanas4920w sumie to odnosiłem się głównie do światów fantasy. Nie rozumiesz bo nie miałeś do czynienia z takimi graczami jakich ja znam/znałem :P. Ilekroć ktoś robił sobie złą postać to tworzył sobie takiego przejaskrawionego, jednowymiarowego, szwarccharaktera, brakowało tylko, super złego śmiechu i podkręcania wąsem. W momencie kiedy się puszczało jedną sesję lub parę przygód - w porządku. Problem pojawiał się wtedy kiedy na przykład, w takim Warhammerze, jeden zechciał być zły, jeden chciał być dobry, jednemu tam to w sumie wisiało i można było opowiadać dowcip: Łowca Czarownic, Nekromanta i Kapłanka Shallyi wchodzą do karczmy. Jest to do zrobienia, ale czasem rozmywa się przez to kampania prowadzącego i biedak poci się, żeby utrzymać wszystko do kupy. W takim Cyberpunku czy tam Wampirze (długo też można by rozprawiać o tym czym jest "człowieczeństwo" w tymże systemie :P) jest o wiele łatwiej (moim zdaniem) zrobić sobie dobrego i złego gliniarza, którzy muszą współpracować. W takich dedekach pojawia się problem kiedy gracze uczepią się charakteru (dzięki Bogu, piąta edycja już luźniej do kwestii charakteru podchodzi) i zaczyna się jatka, bo ja jestem zły i teraz to muszę pokazać jakim kutasem jestem. Nie wymagam od graczy, żeby przeczytali Karla Junga od deski do deski, zrozumieli swój Cień i tak dalej. Moim zdaniem, żeby zrozumieć zło trzeba być złym... a ja uważam, że "gracze fabularni" to dobrzy ludzie, dlatego zawsze odradzam im granie Legionem Zagłady i zachęcam do bycia Ligą Sprawiedliwych (przynajmniej w dedeczkach) P.S. Mam nadzieję, że rozumiesz mój punkt widzenia, piszę to rano przed pracą, nie piłem jeszcze kawy, więc może być chaotycznie (dobrze), chętnie poznam Twój punkt widzenia, jak rozwiązać wyżej wymienione problemy P.P.S Szacunek do Greyhawk tak zostałem wychowany!

[@michabanas4920]

@@RagabashBinBash - chodziło mi o to, że "protagonista" to słowo określające główną postać utworu, nie definiuje charakteru. Rozumie, o czym mówisz. Zła postać nie będzie dobrze funkcjonować w drużynie dobrych czy neutralnych bohaterów, nie wpisze się też w kampanię, który zakłada, że gracze będą generalnie czynić dobro. Dlatego jeśli gracze chcą grać złolami - to kampanię pisze się lub wybiera mając to założenie w głowie, a ze złoli tworzy się całą drużynę, która jest wewnętrznie spójna i jednolita. Granie złolami jest fajne. Po prostu niezbyt konwencjonalne, więc jako MG trzeba trochę zmienić mindset ;)

[@teoch5217]

@@RagabashBinBash Na pewno granie złolem typu wyznawca chaosu w warhammerze może być meczące. Traktować jako odskocznie i rozgrywkę. Ciekawe jest za to zrobienie zło kontra zło. Np. Banda chaosiarzy, poszukuje artefaktu na pustkowiach chaosu i walczy z innymi wyznawcami chaosu. Taki motyw jest np. w książce Pałac Władcy Plag. Za to nie bycie szlachetną lub dobrą postacią jest jak najbardziej ok. Bez wymuszonego jestem zły i muszę napełnić pasek limitu zła, więc kopne szczeniaczki, i spalę dom zleceniodawców. Gracze mogą np. nie mieć skrupułów przed użyciem niemoralnych czynów, jak poświęcenie czyjegoś życia. Np. moi gracze, by uspokoić upiora, zamiast z nim walczyć, dokonali za niego zemsty, zabijając dla niego kilku jego dawnych towarzyszy (którzy nie byli złymi ludźmi) i przekazując mu ich głowy, by ten mógł torturować ich dusze. Ważne jest by zły gość np. Rycerz Bane'a miał jakiś honor i moralność. np. Chronił ludzi z wioski bo to jego własność i wierni poddani jego boga, albo był wrogiem bezprawia i chaosu. Ale jednocześnie z obrzydzeniem odmówi, jałmużny żebrakom, czy pomocy ubogim zbyt słabym, by semu zmienić swój los. Lub nie będzie widział nic złego w niewolnictwie. "Bo jeśli sam nie możesz znaleźć dla siebie miejsca, to lepiej by ktoś zrobił to za ciebie."

[@RagabashBinBash]

@@michabanas4920 racja, "złego" określenia użyłem.