Wykład: „O prawach dziecka jako pacjenta” | prof. dr hab. Błażej Kmieciak

Zapraszamy na kolejny wykład z cyklu spotkań Bioethics Lab: „O prawach dziecka jako pacjenta”, który prowadzi prof. dr hab. Błażej Kmieciak.
🆕 Zachęcamy do przesyłania pytań do wykładu Prowadzącemu, na które odpowie podczas sesji Q&A 31.05.2023 o godz. 19:00
[e-mail]
---
#BioethicsLab to nowatorski dwuletni cykl bezpłatnych spotkań skierowany do międzynarodowej społeczności bioetyków i naukowców z różnych dziedzin oparty o interdyscyplinarne wykłady wybitnych ekspertów.
Spotkania mają na celu bieżącą identyfikację oraz wypracowanie odpowiedzi na aktualne zagrożenia bioetyczne związane z rozwojem cywilizacyjnym.
Zapraszamy na naszą stronę: www.akademiabioetyki.pl

[@WittNordal]

Dziękuję za wykład. Chętnie posłuchałbym nieco więcej o prawach pacjenta - dziecka w sytuacjach związanych z odchodzeniem. Może także o zasadzie podwójnego skutku w terapiach dzieci.

[@janek9090]

To jest szalenie interesujące. Pytanie jakie prawa, być może już nie nazwane prawami pacjenta, należałoby stworzyć dla zarodków, embrionów i płodów tak aby uniemożliwić handel i nieludzkie traktowanie - które zazwyczaj 'odkuje' się na kobietach : przykład - legalna komercyjna surogacacja może wykorzystywać kobiety tak samo jak legalna prostytucja, niby legalne ale mamy pole dla szemranych interesów ostatecznie wykorzysujące kobiety. Przykład gdy płód nie ma praw to czy możemy go bezkarnie zabić i być niewinnym o ile nie zabijemy przy tym kobiety? Prawo winno być egzekwowane bez wzlgędu na czyjąś aprobatę tego prawa (tj. bez względu czy ktoś uważa czy płód ma prawo do życia czy nie ma). Jeśli płód nie ma praw i zginie, a kobieta nie zgnie, to wówczas ten ktoś kto to zrobił (nieważne czy umyślnie czy nie) byłby zupełnie niewinny, bo nie ma czemu być winny - tak samo jak w świetle prawa jest się niewinnym za zabicie muchy czy robaka które nie są pod ochroną. Nie mogą istnieć prawa zw. z płodem i jednocześnie nieistnieć: lub ich istnienie zależałoby od kogoś wyboru, lub powiązania rodzinnego (np. wujek może zabić ale ktoś z poza rodziny już nie), lub sytuacjii materialno-socjalnej. Poza faktyczną sytuacją medyczną zagrożenia życia matki, lub zw. z czynami nielegalnymi - tj. działania w ramach wyższej konieczności - jakieś prawa pacjenta wydają się być należeć wręcz naturalnie zarodkom, embionom i płodom. Zakładam poprzez rozumienie istnienie prawa, prawo chroniące a nie prawo wykorzystujące (analogia do istnienia prawa do wolności kontra prawo do posiadania niewolnika - oba były prawami, jedno było chroniące drugie wykorzystujące).