6:38 szacunek+pokora+zaufanie do mnie tylko tyle i aż tyle możecie zrobić
@tomwawer57145 ай бұрын
Myślałem że komputery się rozwiną i robot posprząta, pójdzie do sklepu, zarobi na mnie a ja będę mógł tworzyć muzykę i filmy. Tymczasem muszę robić to wszystko, a AI tworzy muzykę i filmy. Coś poszło nie tak….
@prof.webinar60429 ай бұрын
Doskonały wykład!! Dziękuję Panie Profesorze:-) Osobiście przyglądam się temu zjawisku od ponad roku i mam wiele przemyśleń, głównie związanych z etyką w nauce. Postanowiłem nawet przeprowadzić "prowokację naukową" z "fejkową prezentacją", którą wygłosiłem na trzech konferencjach w celu pobudzenia dyskusji i przemyśleń.. Dla zainteresowanych zachęcam do obejrzenia (prezentacja składa się z 2 części, w pierwszej fejkowe badania w drugiej "kulisy"): kzbin.info/www/bejne/gZ_ZqJdqoLmXacUsi=AMiLb1H9Xww85Rn8&t=568
@marcin31368 ай бұрын
1) Obecne AI (nie-kwantowe) nie jest w stanie pisać tak jak ja, bo nie rozumie filozofii, co weryfikowałem w pierwsze 48h, gdy wyszedł ChatGPT (prawie nie spałem- jak dziecko w Legolandzie ;). On nie ma szans z niektórymi umysłami, a wręcz jest jak dziecko, które coś tam poprawnie potrafi napisać. Poza tym jest "poprawny politycznie" i wręcz ewidentnie kłamie, ale da się z niego wyciągnąć prawdę, ale wtedy kłamie w inny sposób, czyli: "przepraszam za nie porozumie" (oczywiście on nie ma świadomości, czyli również sumienia/ zdolności poznawczych, czyli nie wie co zrobił i dlatego nie wyrzuciłem komputera za drzwi/ przez okno ;) Możliwe, że Kwantowe AI, będzie w stanie pisać na takim poziomie kreatywności ("miedzy-stany"/ dwu-stany), ale nie ma takiej pewności. Czas pokaże...(nie- dzisiaj nie wiemy). 2) Odnośnie wypadku TESLA i kolejnych (oczywiście AI spowoduje ich dużo mniej, ale rozgłos będzie większy, a ocena surowsza- to efekt "Pierwszy Modeli T"), to zakładając postępujący relatywizm moralny ("kłamanie i oszukiwanie nie jest złe", czyli jakiś neo-marksizm), czy erę post-prawdy i zapewne jakąś cenzurę przepływu informacji, aby zniwelować "efekt sensacji/ emocjonalnego przekazu" (żeby nie wytworzyć antagonistycznego tłumu psychologicznego), to czy będzie to aż takim problemem? Przecież te "zabiegi" tworzą swoistą, postępującą "znieczulicę", która będzie działała na korzyść AI (i dodatkowo "podgrzewanie żaby", czy "robienie wariata z psa w budzie"). Coraz bardziej przychylam się do przekonania, że jednak to odbędzie się inaczej, niż pokazuje reakcja na wypadek TESLI, bo zmieniają się "warunki społeczne" (odbiór i przepływ informacji). 3) Interwencjonizm w AI Przecież my nie wiemy co robimy więc tworzymy Frankensteina poprzez "doszywanie kolejnych elementów, żeby to jakoś wyglądało" (a jak w końcu się obudzi?). Jeżeli tworzymy algorytm i później nie wiemy jak i czego dokładnie on się uczy i dodatkowo nawet jak działa, to do czego "doszywamy nogę"? Przecież to jaja są... (w przenośni; doszywamy nogę). Czyli mamy "coś" (algorytm uczący się już jakiś czas i "żyjący swoim życiem", ale to dla nas trajektoria przemieszczania się gołębi na placu św. Piotra), co nie wiemy jak działa po jakimś czasie i gdy wyskoczy "coś", co w sumie nie wiemy skąd się wzięło (skoro nie wiemy jak działa, to nawet nie zastosujemy inżynierii wstecznej, żeby naprawić przyczynę) i wtedy "walimy młotkiem, żeby tego nie było widać". Genialne! :D AI to wróble. My teraz jesteśmy komunistami. Wybijemy wróble (jak się jakieś pojawią) i zobaczymy co się dalej stanie w złożonym środowisku, które nawet nie wiemy jak działa... :D I będziemy biegać z młotkiem i wybijać wszystkie kolejne wróble, które się pojawią? Nie no...ok :D Pozostaje bić sobie brawo! 4) "Co powinien odpowiedzieć?" BaranGPT uczy się z ogólnie dostępnych opinii/ przekonań, czyli uczy się z tendencji/ mody/ etapy rozwoju tłumu, czyli ze "społecznego dowodu słuszności" (co już nawet kwalifikuje go do Barana+) i dodatkowo nie rozumie i filozofii i w tym kluczowego aspektu w tej kwestii, czyli "Paradoksu kłamcy Dostojewskiego". I jak w sprawach "łatwo dostępnych" zadziała tzw. "mądrość tłumu" (która czasami działa), tak w sprawach złożonych (i nietechnicznych, bo z tym radzi sobie super) może tylko nagadać bzdur i tutaj napotka "pozytywne wzmocnienie", czyli zadowolenie z odpowiedzi, czyli nastąpiło sprzężenie zwrotne w utwierdzeniu w błędnym przekonaniu/ opinii. Żeby on zaczął sensownie nawijać, to musi (ale nie jest w stanie) zrozumieć trzy kwestie z filozofii: 1) "Zazwyczaj nic nie jest tym na co wygląda" (już tutaj przegrzeją mu się zwoje pseudo-mózgowe i będzie miał blackout. R.I.P.[*]) 2) "Mądrość nigdy nie była domeną większości" 3) "Kłamca kłamie nawet, gdy mówi prawdę" Co więc może odpowiedzieć??? Beeee....beeeee....beeeeee...czy mogę w czymś jeszcze pomóc?🤗🤗🤗 5) Od czasów Camridge Analityca, czyli również Facebook'a przy mniejszym-większym/ mnie lub bardziej świadomym udziale Google (to już ZGP, czyli par. 258 kk :D) rozpoczęła się postępująca radykalizacja polaryzacji społecznej, a same social media (które po drodze oderwały się od swej pierwotnej funkcji i przepoczwarzyły w narcystyczny Neogargamelizm społeczny; w szczególności u nas, bo to postkomuna wymieszana z "narcystycznym cieniem społecznym"~ adaptacja z Junga) spowodowały postępujące problemy psychiczne społeczeństwa, a jeszcze jak dorzucimy "Tabletowe widzenie peryferyjne" (w tym wzmocnie "postrzegania tunelowego", które i tak naturalnie występuje u mężczyzn, ale teraz dotyka również kobiet), które spowodowało ograniczenie/ otepienie instynktów w najmłodszym pokoleniu, w tym krytycznego myślenia, co jest pokłosiem wychowania bez naturalnych stresorów w odpowiednim wymiarze (kiedy ma obetrzeć sobie kolano i się czegoś nauczyć? Kiedy miał uczyć się interakcji społecznych, czy młodocianej walki w grupie samców? W drodze z łóżka do gniazdka, żeby naładować telefon???), co dalej spowodowało wyższą otyłość, a tłuszcz gorzej przewodzi sygnał elektryczny, co powoduje dużo gorszy rozwój holistyczny psycho-fizyki jednostki, która to- sprzężenie zwrotne- wchodzi w rzadkie interakcje społeczne i przy swoim niskim rozwoju wpływa negatywnie- przez swe zubożenie- na rozwój innych... Nie chce mi się dalej pisać, bo to na kilka stron, a tyle już wystarczy, żeby zobrazować zagadnienie, dlatego konkluzja, czyli dobijamy do brzegu, bo Prosiaczek się niecierpliwi z kolacją... Z tego zbioru danych uczył się BaranGPT; czego mógł się nauczyć??????????? A co z tego wymyśli sam? Jakie wyciągnie wnioski? (oprócz tego, że najlepiej nas wybić, to środowisko się odrodzi i Ziemia otworzy szampana na grobie ludzkości???) CDN...jakoś tam... :D "Zdradliwa wena raz jest, raz jej nie ma ja ją prowokuję bo to moja domena" ;)))
@s3rverius7 ай бұрын
Piszesz o GPT-4?
@marcin31367 ай бұрын
@@s3rverius ogólnie o obecnym stanie AI. To etap "ameby" (oparte na "0-1", czyli prostej algorytmice; "albo/ albo", czyli jest sygnał- 1/ nie ma sygnału- 0). Tak, wiem, że GPT5 to przepaść (do 4) i pięknie to wygląda na wizualizacji, ale to nadal narzędzie ułomne i tłumaczyłem to na jakimś spotkaniu IT.
@marcinostrowski2241Ай бұрын
Pamiętam podobne opinie o fotografii cyfrowej jakieś 30 lat temu.
@marcin3136Ай бұрын
@ a co mówili, gdy wynaleziono koło! Co ma piernik do wiatraka? :D Czegoś takiego AI jeszcze NIGDY nie było w historii ludzkości (m. in. to pierwsza rewolucja „wykluczająca”), czyli żadne dane historyczne nie maja znaczenia (można szukać analogii socjologicznych; np. „lęk tłumu”). Pozdrawiam
@cccddd187110 күн бұрын
@@marcin3136 Skąd czerpiesz tą wiedzę bo ja mam zupełnie inne wiadomości. GPT 5 właśnie słabo wypada przy GPT 4 i tu jest problem. Ale na ten temat to pewnie najwięcej wie prof. Aleksander Mądry tyle że pewnie NDA nie pozwoli mu na odpowiedź ;)