Zaginięcie. Odcinek 35

[@andrzejw5479]

Pamiętam jak ówczesny armator Ogara w szczecińskim HOM musial się namęczyć szlifierką taśmową aby przygotować powierzchnię pod nowy antyfouling. To był piękny jacht, rufa mahoniowa, zadzwiajaco nowoczesna linia biorąc pod uwagę okres projektowania i budowy. Mialem wtedy z 10 lat i szlifowałem folkboat Bone o ile pamiętam. Jak Ogar był zacumowany zawsze patrzyłem na ten jacht z taką pozytywną zazdrością:)

[@mammuntekpr]

W końcu odcinek o Janosiku :) Chodziły różne teorie i plotki w środowisku o odpadających kilach w jachtach Taurus, które to miały niby odpadać ze względu na zaniedbania klubów w eksploatacji jachtów ale nigdzie nie doczytałem potwierdzenia tych tez. Sam osobiście dużo pływam Taurusem ( S/Y Andromeda ) każdego roku i uwielbiam ten jacht. Naprawdę przełomowa konstrukcja jak na tamte lata. Przestronny hotel, mnóstwo miejsca w kokpicie i doskonałe właściwości nautyczne. Ten jacht przy słabym wietrze potrafi iść jak marzenie przy odpowiednim ożaglowaniu :)

[@bogdansobio6189]

Szczegółowo i rzeczowo przeanalizował zaginięcie Janosika śp. Kapitan Andrzej Rościszewski w książce Bezpowrotne rejsy. Polecam lekturę.

[@bogdansobio6189]

Izba Morska i kapitan Rościszewski postawili kilka możliwych hipotez: 1. staranowanie. W tym czasie na akwenie trwały ćwiczenia NATO. okręty w takiej sytuacji często nie pokazuja przepisanych świateł. Jacht był drewniany, zafalowanie duże, a reflektor radarowy mało skuteczny. 2. Utrata stateczności, wywrotka i zatonięcie. Taurusy miewały kłopoty ze statecznością. Sam Kuba Jaworski mówił o tym, uzasadniając wybór innej jednostki na regaty OSTAR 76. W 1983r. Polaris, jacht tej samej klasy przewrócił się w sztormie w pobliżu Rozewia, pływał balastem do góry, a w końcu zatonął. Śmierć poniósł jeden żeglarz. 3. Pęknięcie kadłuba i natychmiastowego zatonięcie. Bardzo mało prawdopodobne - Barbórka uderzana balastem o dno przez kilka godzin nie odniosła poważniejszych uszkodzeń. 4. Wybuch gazu. Zawsze realne niebezpieczeństwo, zwłaszcza na małym jachcie w sztormowych warunkach. 5. Zalanie przez fale zejściówki i wtargnięcie wody do wnętrza jachtu. Oryginalnie Taurusy miały drzwiczki a La saloon z westernu. Potem nakazano ich przebudowę.

[@pawel66krak]

Tragiczne to było wydarzenie...teorie spiskowe w tamtych czasach pewnie było bardzo mocne z wiadomych powodów. Przecież wielu Polaków mając możliwość wyrwania się do innego wtedy świata po prostu nie wracało. Ja myślę, że to była albo nagła awaria albo coś ich rozjechało. Dzięki za ten odcinek.

[@WojciechWachniewski-st1zm]

Ta dziewczyna z listu Duńczyka, rozpoznana jakoby przez niego, jako członkini załogi jachtu. Może pełniła wachtę i zdołała się uratować? Może wyłowił ja na swój pokład sprawca tragedii (statek lub okręt) i dostarczył na ląd, gdzie rozpoczęła całkiem nowe życie, cudem przeniesiona w wolny świat?... Trochę objaśnienia: ja nie znoszę tragedii; swego czasu bardzo ucieszyłem się z wiadomości o tym, że rodzina ostatniego Cara Rosji mogła w komplecie OCALEĆ. Takoż i załoga 'Janosika' arbitralnie pochowana w 1975 roku wraz z jachtem - mogła się uratować i rozpłynąć w ciżbie. Pourquoi pas? - zapytałby w tym momencie kapitan Charcot. Dlaczego by nie?? ♍

[@justynau2261]

Dobry odcinek. Szkoda ludzi, jak zawsze.

[@dariuszgolunski]

Super materiał...za rok może Bieszczady? Dziś rocznica. Kłaniam się nisko i pozdrawiam.

[@PrzerwanyRejs]

Postaram się trafić z "Bieszczadami" w kolejną rocznicę...

[@SailingOfka]

Piękny jacht, szkoda..... Pozdrawiamy.

[@vervssus6166]

Słucham z ciekawością kazdego odcinka oraz ku przestrodze

[@dawidszewczuk6134]

Ale byczek. Kabel to 1/10 mili więc 18 kabli to prawie 2 miłe. No no. 😮

[@PrzerwanyRejs]

@@dawidszewczuk6134 masz oczywiście rację, przesunął mi się przecinek przy nagrywaniu, 18 kabli to 1 mila i 8 kabli 👍

[@radekstepien1594]

Wiadomo na jakiej glebosci lazy jacht

[@PrzerwanyRejs]

Podobno leżał na głębokości około 100 metrów. Z tym, że nie było pewności, że to na 100% "Janosik".

[@bogdansobio6189]

Szanowny Panie! 18 kabli, to nie "18 setnych mili", ale jedna mila i osiem kabli, czyli ok. 7km.co oczywiście nie usprawiedliwia nadmiernego formalizmu izby morskiej.