Możesz

Bo ja wiem. Chodzę 40km po górach i nawet prowiantu nie zabieram. Triatlon robię bez żeli energetycznych. Keto można stosować przy długotrwałym wysiłku bo mamy ogrom zapasu kalorii w postaci tłuszczu a jak organizm umie z tego korzystać to możesz więcej. Są sportowcy którzy adaptują się do keto przed zawodami żeby korzystać z dwóch paliw itd itd

@@pr0ever No własnie chodzisz. Już pierwszy artykuł na ten temat mówi że przy diecie keto traci się na maksymalnej wydajności. Że wydajność ćwiczeń się pogarsza. Jak bym chciał wolno jeździć rowerem to dieta jest ok ale ja chce szybo jeździć. 35+ kmh. A przy dużym wysiłku, dużej intensywności potrzebne są węglowodany. Tłuszcz przydaje się przy umiarkowanym wysiłku. No i niejedzenie w czasie treningu jest bardzo głupim pomysłem z punktu widzenie efektów treningowych. Wszędzie każdy trener mówi żeby jeść i po treningu też trzeba spożyć węglowodanowy posiłek.

@@xawerionifya badania na kim były robione? Na ludziach niezaadaptowanych do keto? Tak naprawdę te badania dopiero się zaczną pojawiać, coraz więcej sportowców próbuje keto czy Carnivora ‚Wszedzie każdy trener mówi jeść’ tak jak każdy lekarz ci chętnie leki przypisze. Połowa nie ma pojęcia co robi

Chcę spróbować carni po byciu na keto koło juz 6 lat. Szczawiany to samo zło a na keto trudniej się je wydala i to niestety fakt

@ na keto raczej nie dojdzie do ich wydalania.Myśle, że są ludzie którzy maja większa tendencje do ich kumulowania.Najgorzej jest jak się spożywa szczawiany bez nabiału czy z modnymi obecnie zamiennikami roślinnymi nabiału.Tak właśnie kiedyś robiłam 🙈 .Jadłam tez prawie codziennie bataty,słodkie ziemniaki przyprawione olejami roślinnymi z imitacjami jogurtów. Szczawiany jak już sie je konsumuje powinno jeść się zawsze z nabiałem czyli czekoladę z tłustym najlepiej niepasteryzowanym mlekiem to samo kawę czy barszcz.Wówczas myśle jest jest jakaś szansa na wydalanie. U mnie do wyrzutu szczawianowego doszło dopiero po 1/2 roku na karniwor jak odstawiłam całkowicie gorzka czekoladę,która wcześniej jadłam prawie codziennie bo przemycała sobie z nią surowe żółtka, wdrożyłam większy wysiłek fizyczny,to był tez okres letni,ciepło ekspozycja na słońce,alergie odgrywają w tym również spora role. Tyle co w tamtym czasie zrzuciłam skory to nigdy w życiu.Uszy oblazły mi pare razy,pojawił sie łupież na głowie i jęczmień na oczach,światłowstręt przez pare dni. Nie wzięłam żadnych leków przeciwhistaminowych.Trwało to u mnie pare miesięcy.Eliminowałam pokarmy bo nie wiedziałam co jest na rzeczy czy to wysypka ketonowa.Ogólnie to niezbyt przyjemne doświadczenie.

@@ankaontravel9747Brzmi to tak strasznie że zastanawiam się czy już nie lepiej jest być na wysokich węglowodanach i jeść „wszystko” i przede wszystkim cukier ;)

Popieram😊