4kW

@@LeszekPrawiePRO A co to dla emeryta 4kW? 4kW to ma zwykły trekkingowy e-rower na 3K Turbo, albo na Bafangu M620, tudzież CYC Pro G4. W XXI jeździ się na QS273 12kW lub mocniejszym. Kiedyś pod koniec XX wieku jak ludzie byli sadomasochistami, jeździli na wyrobach roweropodobnych bez elektrycznego wspomagania, to taki wystrój analowca może i robił wrażenie;). Pamiętam takie retro rowery z wyjściu pokoju z lat 70/80 XX wieku, 3 przełożenia z tyłu, 2 z przodu "wajchy zmiany biegów" w dolnej części ramy. Ale to był śmietnik :)(ale jeździłem w klubie Ardel(Legnica) dużo,dużo później CCC Polkowice, który wchłoną młodych z okolicy;) podobnie jak dziś u dinozaurów co kontynuują te retro tradycje "rowerowego biczowania" Mam propozycję na wspólny film ;) przywiozę kilka współczesnych rowerów w różnych kategoriach i robimy ustawkę na jakiś konkretny podjazd, ten 12km fajne wygląda i mam blisko, ty chyba też. Zrobimy trzy podjazdy jeden po drugim dla porównania;) 1. mój rower miejski 3kW vs Twoja szosa przygotowana wedle uznania 2. mój trekkingowy 3kW vs jak wyżej 3. mój(ten z awatara, najsłabszy mocą jakim dysponuje, ale też waga "piórkowa" jak na fatbike z ogniwami litowymi, 100 carbon i tytan) Fatbike 4.4kW vs jak wyżej 4 . Bonusowy jeśli jest tam opcja jazdy motorower. Mój S-Bike 26kW vs dowolny Twój motorower 125ccm ;) jeden podajaz 12km to jakieś 10-12 minut jazdy, plus podobnie zjazd, to mamy 2h fajnej zabawy. Oczywiście wszystkie gadżety z filmu założysz jeśli to pomoże ;) zwiększyć tempo. Oczywiście emocje będą takie,że tętno 200;) no chyba się nie spocisz ;) bo to był by wstyd ;) wrócić z jęzorem do kolan. Dobry browar i golonka po akcji musi być ;) stawiam dla całej ekipy ;) Będzie film? ;)

One też świrują

36-30

Spokojnie, tam jest płasko ;-)

@@daihat zwłaszcza w miejscowości Ząb 😂😂😂

Porównanie z dupy :/ Dlapoczemu uważasz, że "szosowe podjazdy" to pryszcz, ale MTB-owe sa zajebi..e? Równie dobrze można Ciebie "przywoływac", że ksoro jestes takim mastachom na "podjazdach MTB" to przyjedz na tor i pośmigaj na czasówce :) Lechu ma swoją pasję i wiedzą, wrażeniami z niej się tutaj dzieli. Weź nagraj materiały z tych swoich "podjazdów MTB", wypromuj kanał i wrzucaj sobie oraz propaguj tę dziedzinę kolarstwa.

Nie z dupy tylko z autopsji. Jeśli tego nie rozumiesz to moja propozycja skierowana do Leszka jest aktualna również dla Ciebie, spróbuj a przekonasz się sam. Jeżdżę na każdym typie rowerów ponad 30 lat to mam jakieś tam porównanie. Nie muszę moich doświadczeń oraz prywatności sprzedawać tworząc kanał bo mam z czego żyć. Na szosie jedziesz po równej drodze ze stałą przyczepnością. Na MTB poza nachyleniem często wyrażanym w stopniach nie w procentach jedziesz często po nawierzchni luźnej, jednocześnie pokonując przeszkody. Generalnie bez dobrej techniki nawet mając siłę nie podejdziesz wielu miejsc. Ja tym nie umniejszam pasji Lecha ale mogę się odnieść do tego co publikuje jak każdy inny. A jak "dziewczynki" poczuły się obrażone to już nie moja wina, że taka jest ich wrażliwość 😂 Być może dekadę temu gdy jeszcze publicznie nawijał o motoryzacji ktoś namawiał Leszka na rowerze w ogóle? Może wtedy też pukał się w głowę. Dlatego ja sugerując mu spróbowania innej odmiany kolarstwa wydaje mi się, że nie obrażam jego szosowego ego.

Po co te nerwy? Jednakże dziękuję za grę synonimami z autopsją w roli głównej, pozdrawiam 😊

Żadnych nerwów przynajmniej u mnie nie stwierdzono bo niby z jakiego powodu? Natomiast mam wrażenie, że tutaj na forum komentarzy albo chwalisz albo milczysz, takie kółko wzajemnej adoracji. A szkoda bo konstruktywna dyskusja nawet jeśli z przymrużeniem oka to raczej rozwija niż szkodzi. Jednak może zbyt dużo wymam od zastanego otoczenia, mimo tego aby jakiekolwiek nerwy miały być z tego powodu, to nigdy w życiu.

@@michagrabowski9654 wymiana opini zawsze pomaga, zgoda

Ja w okolicach Jasła, często robie traske w kierunku Krempnej nawet pod Słowacką granicę, na 100km wpadnie 1000-1200m przewyższenia

A ja w okolicy Brzozowa :) gdzie czasami trafiają się podjazdy 13-18% miejscami, w sumie jest ich jeden, może dwa w okolicy i problem robi się już dla mnie od 12%, gdzie muszę stawać na korbie. Tak do 11% jeszcze mogę siedzieć i kręcić, kaseta tył 11-34, przód korba 36-52. U mnie często na 50km jest 500-650 przewyższeń, bo takie mam tereny około komina.

@@damianfs7341 a ja jestem z Iwonicza Zdroju Czeeeeesto jeżdżę w okolice Krempnej 😉😉mamy gdzie jeździć 🙂

Potwierdzam, okolice Rzeszowa są trochę strome, ale zapraszam do Przemyśla, po przeprowadzce byłem w szoku że nie jestem w stanie pod niektóre miejsca wyjechać, Świętym Graalem jest dla mnie Kalwaria Pacławska, krótki ale bardzo stromy odcinek, momentami 17 stopni podejście.

@@MrGaryu1987 też super i ładne tereny szczególnie w kierunku Rymanowa i dalej do Jaślisk -> a nawet aż do Komańczy jest super trasa na rower, gładkie asfalty jak pupa :) Kurde, zapraszamy widzów kanału :D

Twój kumpel na pewno nie jest tak samo zmęczony zakładam że jest po prostu lepiej wytrenowany i dlatego taka rzecz się dzieje, mam tak samo z moim znajomy co się wykręca w kolarstwo i jest identycznie jak w twoim przypadku tylko ja z tętnem 120 mógłbym jechać tak 3 dni a z niego leci po 2h

@@WintersV16 to Krzychu (kolega znaczy się) musi dobrze udawać zmęczenie :P ...na pewno ma lepszą kondycję ale też ja mam 188 i 96kg a kumpel jest o połowę niższy i dwa razy lżejszy :)

To sporo zmienia, ale wagę też idzie fajnie zrzucić na rowerku i będziesz szybszy także powodzenia i miłego jedzenia z kumplem.

@@WintersV16 waga to u mnie główny cel - w miesiąc ze 103 na 96 poszła :) Dzięki i Pozdrawiam!