Uzależnienie to tylko słowo wymyślone. Ja tak naprawdę nie muszę palić, bywa że nie palę dni i tygodnie. ALE LUBIĘ TO 🤷. Podnosi mi to generalnie ciśnienie krwi (a mam niskie), ożywia niejako.

Ehhh no i okazało się, że robię większość z tych rzeczy.... Poradzi ktoś jak przestać być taką osobą??

Lekarz psychiatra nie diagnozuje zaburzeń osobowości.

*histrioniczne

Zgodziłam się z 2 i jednym w połowie (Moja mama nigdy mnie z nikim nie porównywała, a tata tak)..

zachęciłeś mnie do rzucenia tego gówna.

Moi rodzice nie spełniają żadnego podpunktu... 1. Ich poglądy to są fakty, a gdybym przedstawił swój jakiś inny, to miałbym ciężki tydzień, kiedy mama się nie odezwie do mnie w ogóle 2. "Masz bałagan w pokoju!" "Jak ty będziesz wyglądał?! Jak jakiś idiota!" "Takie rzeczy to robą tylko wieśniacy!" 3. "Coś ty narobił?! Czy ty w ogóle masz rozum?!" 4. "Co ty wyprawiasz?! Jesteś jakiś nienormalny?! Wszyscy będą się z ciebie śmiać, jak im to powiem!" 5. "Zaraz cię nagrany i na fb puścimy! Zobaczymy, co powiedzą twoj koledzy!" 6. Matka reagowała agresją, ojciec się wycofywał 7. "Jak nie będziesz miał 5 z historii na matfizie, to dostaniesz taką karę, że się nie pozbierasz!" "Trzeba zabrać komputer, bo inaczej nie dostaniesz paska - przepustki, bez której będziesz mógł jedynie na budowie pracować, a przecież ty chcesz być xyz (czytaj: ja chcę, żebyś był)" "Jakie masz pasje? To nie jest żadna pasja! 8. "Po powrocie do domu wieczorem masz do nocy sprzątać w domu, przez noc się uczyć, a rano i za dnia być w szkole - Ale dlaczego? - BO TAK!" "Masz zamknąć ten komputer! - Dlaxzego? - BOJA TAK MÓWIĘ!" "W ogóle mnie nie szanujesz! (sztuczny płacz)" Szacunek to dla niej było ślepe posłuszeństwo w każdej sprawie. 9. "No patrz na takiego Marcela. On ma w szkole same piątki, paski, nagrody, jeździ i wygrywa olimpiady, a w domu rodzicom wiecznie pomaga w sprzątaniu. Dlaczego ja nie mam takiego Marcelka tylko takie złe dziecko jak ty?!" "Nauczyłeś się smażyć jajecznicę?! Bartek to jest pół roku młodszy od ciebie, a pewnie sam potrafi bigos robić!" "Za chudy jesteś! Filip waży 70kg, a ty tylko 40kg" (Moja siostra) "Ja w twoim wieku to już umiałam obiad ugotować, dom posprzątać! A ty nic nie umiesz!" 10. "Nawet na moją pomoc nie licz. Przecież kiedyś mnie zabraknie, a wtedy od razu możesz też siebie pogrzebać, bo sobie nie poradzisz!" Teraz czuję się kompletnie bezradny w każdej sytuacji, a moim największym marzeniem jest wreszcie od matki i siostry uwolnić. Wiele razy już dzieliłem się z nimi swoimi uczuciami i jak wolałbym żyć z nimi, ale to nie ma żadnego sensu, bo i tak potem to ignorują i wkładają mi w usta, że najlepiej to żeby oni ode mnie nic nie wymagali i żeby mi usługiwali wiecznie. Matka na każde moje słowo w tym temacie reaguje agresją, i wyrzutami, jak to ja jej nie szanuję, a potem się nie odzywa przez tydzień. Po tylu próbach obawiam się, że tej sytuacji się już nie da naprawić. Podpisuję się pod wszystkimi problemami, które pojawiły się pod "jeśli tego zabrakło to:"

A co z ludzmi co pracują w nocy a śpią w dzień? Bo wszystko co mówisz tyczy sie systemu praca w dzień w nocy sen.Ja już ok 20 lat pracuje tylko i wyłącznie na nocki(6 nocek w tygodniu) i dalej mam problemy ze snem.Obejrzałem juz setki filmów na temat snu itp

Kawusia dla Wojtusia 😊

Dwóch mężczyzn w stanie Nowy Jork zmarło z powodu rzadkiej grzybiczej infekcji płuc, którą zarazili się odchodami nietoperzy, których używali lub planowali używać jako nawozu do uprawy konopi indyjskich.

nie zgadzam sie z tym, nie zgadzam sie ze nawet z uczuc tworzy sie „matrix“, mozna sie zlapac na to kiedy sie nie ma za bardzo doswiadczenia, ale rzeczywistosc w tym biologia rzadzi sie wlasnymi prawami, jakis czas temu nie bylo zwiazkow, dwoje ludzi sie sobie spodobalo, mowilo sie „ona/on mi sie podoba“ zaczepie, zagadam, najczesciej juz wtedy udalo sie bo wczesniej sie obserwowalismy i usmiechalismy do siebie, potem on odprowadzal ja po szkole, czy pracy, szlo sie na spacer, potem na lody, frytki, posiedziec przy herbacie, podobali sie sobie, zaczeli trzymac za rece i to sie podpbalo, fajne bylo uczucie ze ktos cie tak lubi i lubi twoja bliskosc, nazywano to chodzeniem ze soba, intymnosci zauwyczaj byly stopniowo, nie od razu wszystko, ale zwykle dziewczyny tworzyly takie napiecie ze gdy oboje poczuli ze juz dluzej sie nie da odwlekac zwykle decyzja o glebszej intymnosci byla po obu stronach, wtedy raczej rozczarowania nie bylo bo oboje zdazyli zaangazowac sie emocjonalnie, byli soba zafascynowani, po jakims czasie po roku po trzech byly juz plany o wspolnym zyciu, nikt nie mowil o „fazie zobowiazania“ bo chcieli zyc razem, widzieli jak wyglada zycie dalej bo przeciez w takim srodowisku wyrosli, ale bywalo tez ze podczas tego chodzenia strony sie zniechecily, czy tez emocje sie nie rozwinely i to bylo naturalne sie rozstac a potem poznac kogos innego, tak dlugo az chcialo sie z tym kims byc bo powstala milosc, a gdy byla milosc to sie chcialo nawzajem uszczesliwiac, a nie tam jakas „faza zobowiazania“ gdyby mi ktos tak prawil, to ja kobieta bym uciekla, czemu nie moze byc fajnie i naturalnie? pewnie przez te sztucznosci internetowe… 🎄❤😊

W tym całym paleniu nie rozumiem tylko dlaczego choroby wynikające z tego nałogu są pokrywane z NFZ, a przecież sami to ludzie sobie fundują na własny koszt mimo informacji o wysokim ryzyku zachorowania. Powinno się samemu pokrywać koszty leczenia. Dlaczego to mówię? Otóż dwa lata temu zdiagnozowano mi genetyczną chorobę płuc, nigdy nie paliłam, żadnych szkodliwych warunków pracy itd… Czy mam leczenie zgodne ze światową wiedzą medyczną? NIE!!! Dlaczego?… Bo koszt rocznego leczenia tej choroby to 300 000 zł. NFZ nie refunduje, choć choroba to postępująca i zawsze kończy się śmiercią 😢. Dla palaczy jest leczenie dla mnie już nie😢😢😢

1 punkt na dobrych rodziców...

Tak się śmiałam jak wjechała sprzedaż książki o prokrastunacji że aż chyba ją kupię. Bez złośliwości, to był mega fajny moment z humorem i lekkością. Mam świadomość że sprzedajemy naszą wiedzę sama to robię i aż się zainspirowałam bo można fajnie to ogarnąć😊

Moi rodzice nie spełnili żadnego z tych punktów. Uważają, że miałam świetne dzieciństwo, a jeżeli przytoczę którykolwiek z tych punktów mają tak silny mechanizm wyparcia, że odrzucają swoje błędy.

U mnie również żaden punkt nie został spełniony, do tego wychowywałem się w latach 90. Tata pił, mama ciąg pracowała do tego nie mogli na siebie patrzeć i ciągle kłótnie, teraz tata skończył sam ze sobą bo alkohol niestety wygrał, mama udaje że jest wszystko dobrze a ja próbuje zrobić że sobą porządek bi sam zostałem ojcem i mężem. I zacząłem robić to co u mnie było czyli awantury gdzie uważałem i się zabierałem że ja będę inny arobie dokładnie to samo. Całe szczęście mam dobrą żonę która mnie rozumie i o mnie walczy, dzięki niej zacząłem terapię. Oczywiście w oczach mojej mamy jestem pantoflem bo rozmawiam z żoną i staram się nie bić dzieci a rozmawiać i pozwolić im być dziećmi, że mogą powiedzieć że czegoś nie lubią albo się boją i że mogą mieć też zły humor

Fajnie że jest w końcu coś papierowego od Pana super kanał super się słucha od dawna....mega fajne tło nie nudne i nie zbyt jaskrawe...w sam raz dla oka ...fajny temat.....

Jest bardziej szkodliwa od alkoholu. Wali na głowę jak ruski szampan. I kac po tym podobny. To jest syf. Raz na pół roku na imprezie wystarczy

Parę z wyżej wymienionych pkt. Pkt 2 zapamiętam do końca życia. Pamiętam jak dziś, zaczęły się wakacje, a ja miałem jakieś 13/14 lat. Co roku w naszym mieście na wakacje był organizowany turniej piłki nożnej. Moje podwórko co roku brało udział. Nigdy nie brałem w tych zawodach udziału, a to był ostatni rok ( potem już byliśmy za starzy ). Stwierdziłem w sumie czemu nie, w końcu to ostatnia szansa. No i się zaczęło. Ojciec : No i na co Ci to ? To banda nieudaczników ? Po co się w to angażujesz, przecież i tak nic nie wygracie. Jeśli wygraliśmy mecz to ojciec twierdził, że przez przypadek, albo że mieliśmy farta, chyba przeciwnik grał pod słońce. Tego typu dogryzanie. Gdy przegraliśmy : To było oczywiste, od początku Ci to mówiłem, nic nie osiągniecie itd Zajęliśmy 3 miejsce. Przyszedłem z medalem do domu i co myślicie, że mi pogratulował ? Hahaha no jasne że nie. Tylko brąz ? Na więcej Cię nie stać ? Podobne akcje robił gdy oglądałem piłkę w Tv. Gdy zobaczył, że gra drużyną której kibicowałem to przysiadał się by oglądać ze mną. Piłka go nie interesowała, ale miał możliwość kibicować drużynie przeciwnej. Lata mijały , dziś sam jestem ojcem i nadal nie zrozumiałem jak można mieć takie podejście. Dało mi to 1 ważną lekcję o nazwie tego nie rób.

Brzmi wspaniałe.Mazenia senne zrujnowały mi życie lub uratowały.Obejze i editujeoja historię. Jeśli ktoś chce przeczytać polub prodzę😂

Mnie budziły na długo przed budzikiem świnki morskie. Rozwiązaniem był karmnik automatyczny😏

Punkt 1 to brak empatii i wyrozumiałości. Po co przekombinowywać. Zajelo to polowe filmu mase opisów i wyjaśnień + ograniczanie sytuacji do kilku z calej grupy. A wystarczyło zrozumieć 2 banalnie proste czynniki których brak to powoduje i o nich powiedzieć. Jakiś pseudo naukowy teoretyczny wywód który na siłę strata się być oryginalny. W psychologi nie można przekombinować. 80% związków rozpada się przez pogardę do partnera? Pogarda to efekt końcowy. Przy pogardzie praktycznie niema już związku. Pogardą nie jest przyczyną rozpadu. Jest skutkiem długotrwałego pielęgnowania złego podejścia. To oczywiste że zgniłe jabłko jest do najczesciej do wywalenia. Ale Nie leczysz zgnilizny ani nie uznajesz jej za przyczynę, tylko jej zapobiegasz. Problem nie leży w jej istnieniu tylko w dopuszczeniu do jej pojawienia się. Przyczyna to złe przechowanie a zgnilizna to objaw. Wyjaśniasz znaczenie Pogardy jakby nikt nie wiedział co to słowo oznacza zamiast powiedzieć o realnych przyczynach. Nieszczerość. Brak empatii. Obojetnosc. Arogancja. To są przyczyny. Ten film stoi pośrodku. Pokazuje objawy problemu. Nie jego przyczyny.

No to jestem silna

Kto tak jak ja miał "niewidzialnych przyjaciół" swego czasu, ten daje pod tym komentarzem 👍

U mnie największy problem był i jest punkt 9

A jak go wyglada z ciszą? Moge spac z muzyką albo podcastem?

totalna bzdura 0/10 a miałem (jak by nie patrzeć nadal mam) bardzo dobrych rodziców więc bzdura.

Bardzo mądry film. U mnie w zasadzie zabrakło wszystkiego, ojciec alkoholik, wieczne awantury, itd... masakra... 😟

Hej, a mógłbyś też zrobić jakiś film o książce Alan Carr, łatwa metoda na rzucenie palenia?

Każdy z tych punktów kroi mnie jak nóż

Niestety nie zgodzę się z żadnym 😞 moja rodzina była i jest zaburzona - teraz mam dużo problem z każda decyzja, jestem ciągle zła lub 'pusta', często rezygnuje i mam reakcje nerwowe. Mimo że sprawia mi to ból to moi rodzice dalej mnie za to wyzywają np. "dziki" 🙁 Dziękuję za to wideo - teraz wiem skąd się wzięło wiele "problemów" we mnie🥹

Ja niestety jaram spożywam kaszle i reguły naginam.

Urodzona w 89, mam zajebistych rodziców ❤ do dzisiaj w bliskim kontakcie ❤ wiadomo, nie było zawsze idealnie, ale nigdy nie jest. Teraz zaczynam przygodę jako mama i wiem, że miałam wiele dobrych przykładów ❤🎉

Wydaje mi się że nie można patrzeć na pokolenie naszych rodziców tak wymagającym okiem jak patrzy się na nas. Po pierwsze dlatego że nasi rodzice żyli jeszcze blisko swoich rodzin gdzie autorytetem było zdanie najstarszej osoby, często właśnie takie słowa jak „dziecko musi się wypłakać bo będzie miało dobre płuca” lub „zamknij w ciemnej łazience to się uspokoi”. I teraz młodzi rodzice mogli posłuchać swojej intuicji i to dziecko jednak tulić (tak jak moja mama mnie) lub posłuchać tej osoby starszej i wtedy dziecko było zostawiane do wypłakania. Na dobrą sprawę nie wiemy czy rodzicielstwo współczesne przyniesie dobre efekty czy też będziemy obsmarowywani na terapiach bo na przykład w ramach zdrowych granic nie można było krzyczeć ;)

Spróbowałem życia w kilku różnych krajach i stwierdzam że już teraz Polska jest przeludniona. Najbardziej jest to widoczne po gęstości zabudowań proporcjonalnie do dostępnej natury/terenów leśnych. Drugi obszar to Polskie drogi które są zatłoczone jak w Bangladeszu z tą różnicą że, zamiast motorowerów mamy Volkswageny i Audi.

Mam 22 lata odziedziczylem razem z bratem dwuogniskowosc po ojcu ktory wkoncu nie wytrzymal i odebral sobie zycie wieszajac sie na łańcuchu do 11 roku zycia zylem normalnie ale przez zmiane miasta i znecanie sie nademna przez grupe osob w nowej szkole przez 4 lata mowiac znecanie mam na mysli naprawde zle rzeczy bo nigdy o tym nikomu nie powiedzialem dopiero 5 lat po skonczeniu podstawowki trzymalem to w sobie wpadlem w narkotyki podczas chodzenia do postawowki zamknalem sie w sobie zaczalem wyzywac sie na bracie z ktorym teraz mamy bardzo dobre relacje ale nic nie wymaze tego co robilem nie radzac sobie sam ze soba do tego doszedl alkocholizm mamy ktora po odejciu od ojca pila co 2 dzien co 2 do siebie do chodzila traktowalem ja jak 2 rozne osoby ja pijana i trzezwa mialem probe samobojcza umyslnie przdawkowojac narkotyki zostlem mozna powiedziec rzutem na tasme wyratowany poszedlem na odwyk tam dowiedzialem sie dlaczego taki jestem zaczalem brac leki lecz po wyjsciu pogorszylo sie kilka lat ciaglych zlych wyborow kompetnie zlych decyzji i autosestrukcji jestem na etapie splacania kredytow wzietych w okresie mani na kosmiczne oprocentowanie myslac ze nie ma sie czym przejmowac przeciez szybko to splace zrobilo sie z tego 40 tys dlugu wyjechalem za granice i pracuje myslac o zrobieniu tego co ojciec co dnia przez jebany caly dzien ale mysle tylko o tym ze musze pracowac musze to splacic nie wiem jak dalej potocza sie moje losy ale chce przekazac jedno ludzia ogladajacym ten film i czytajacym komentarze glownie rodzica nigdy nie lekcewazcie swoich dzieci jak mowia wam o swoich problemach i wojnach w glowie jak bylo to w moim przypadku pozdrawiam wszystkie osoby ktore sie lecza i maja dobre rokowania bóg ma was w opiece 🫡

5/10 biorąc pod uwagę ojca - Często negatywnie komentuje moje zainteresowania, dla niego najlepiej jakbym siedział w domu i nie generował wydatków na hobby, nie wie też czym są choroby psychiczne nigdy nie stawił się nawet do mojej poradni, robiła to mama bo "Z idiotami nie gada" no i często porównywał mnie do siebie "za jego czasów", do mojej kuzynki czy też do mojej starszej siostry. Poza tym z ojcem mam częste kłótnie, raz mnie uderzył to ja uderzyłem sierpowym w niego, ogółem zaczęła się wojna. 9.5/10 biorąc pod uwagę matkę - Zawsze mnie wspierała i wspiera choć raz mieliśmy trudny okres, kiedy po rozwodzie z ojcem zaczęła pić alkohol i stosować wobec mnie agresję przy stawianiu granic, dobrze że te granice stawiała ale były one według mojej oceny przesadne no i kierowane zastraszaniem, karaniem i przemocą. Cała reszta punktów się zgadza.

W epapierosach nie ma tlenku węgla bo nie dochodzi do spalania 3:28 ktoś to w ogóle sprawdzał przed filmem?

6:40 jest 2 minut 40 nad ranem a ja słucham cię przed snem 😂

Bardzo trudno jest powiedzieć ludziom rzeczy oczywiste. Dlatego trzeba omijać wrażliwe miejsca w ich psychice. A ja nie tworzę z tego filmu, żeby dotrzeć to targetu. To napiszę po prostu. Dzieci nie rodzą się po to, aby były szczęśliwe. One rodzą się z potrzeby rodziców. Im płytsze potrzeby rodziców. Im bardziej są skoncentrowani na sobie. Im mniej otwarci są na innych. Tym gorsze dzieciństwo. Dzieci są szczęśliwe, kiedy aktywnie poszukując szczęścia w ograniczonym im świecie je same znajdują. A tym szczęśliwsze, im mniej ograniczany jest im świat. Będąc dorosłym możesz myśleć, że możesz być wdzięczny, bo zrobiłeś z tego, co miałeś, to co najlepsze. Ale prawda jest taka, że nieszczęścia się nie wydarzają, a Ty sam to wszystko zrobiłeś. Zatem albo masz szczęście (bo akurat wszystko do siebie pasowało), albo dobrych rodziców 😊 Niemniej jednak to bardzo niewydajna metoda wyprowadzania ludzi na szczęśliwych ludzi. A człowiek, to podstawa ekonomii.😉

Moi rodzice mają punktacje 1/10.

2. Dawali Ci być sobą? Naucz dziecko, żeby bylo spontaniczne, nawet jak coś zniszczy, bo zniszczoną rzecz można kupić,.. no i bach - Punkt 8. Granice Wyznaczaj granice.. Tyle sprzecznych informacji, a to tylko jeden z wielu 😅😅😅 przykładów.

Moi nie spełniali punktów: 1, 2, 9 i 10. No cóż, przynajmniej wiem, skąd u mnie niektóre zachowania 🤷

To się powinno nazywać "zaburzeniem schiz z dupy" XD

brzmi jak najbardziej irytująca i zafiksowana na wszystkim co nieistotne osoba na świecie. ciężki mi się słucha juz samego opisu, a co dopiero mieć z taka osoba relacje XD

Super. Zgadzam się w 100% . Ale pracuje na 3 zmiany(jak duża część ludzi) i pory jedzenia jak i spania są bardzo różne. Mam problem ze snem z zaśnięciem.... i co z tym zrobić. Do tego wiele innych czynników które mi nie pomagają. 😢😢😢

0/10. Cóż, miałam pecha.

Z tą pogorszoną koordynacją ruchową i orientacją przestrzenną powiedziałbym że występuje to przy naprawdę dużych dawkach np. po zapaleniu haszu przez osobę niepalącą regularnie. Z doświadczenia wiem, że przy umiarkowanych dawkach nie ma takich problemów, kojarzę sytuację że przyjemnie mi się chociażby robiło treningi siłowe po zapaleniu