5 SPORNYCH SYTUACJI NA ULICY. Czy chłopak na hulajnodze ma rację? Odcinek finałowy

[@jiss80]

Tego typu filmy edukacyjne powinny być puszczane w TV ogolnym Ludzie którzy nie mają prawa jazdy powinni posiadać kartę rowerową/ motorowerową gdyż wiele ludzi nawet nie potrafi jeździć odpowiednią stroną ścieżki rowerowej

[@swiado]

W pełni się zgadzam z tym co napisano.

[@Benjaminbutton1918]

Tak już widzę jak ktoś ma prawo jazdy kategorii b I ma jeszcze zrobić prawo jazdy na rower. Wystarczy wprowadzić OC i to byłoby rozwiązanie lepsze

[@smartride]

Jakby jakaś telewizja chciała, to chętnie udostępnimy :)) Dzięki za miły komentarz

[@jiss80]

Chodzi o prawo jazdy jakiekolwiek ktoś kto ma "B" wie którą stroną się jedzie a wielu nie ma w ogóle nic i nie zna podstawowych zasad ​@@Benjaminbutton1918

[@niezalogowany_uzytkownik]

to tak jak temat oślepiającego przedniego światła, które albo nie jest zamontowane, albo często jest źle wyregulowane lub ustawione w tryb niesprzyjający innym użytkownikom jednośladów zamiast używać z głową i do celu jakiego jest stworzone - oświetlania sobie drogi i bycia widocznym

[@slimak1111]

zdecydowanie brakuje tego typu materialow edukacyjnych. Pozdrawiam

[@smartride]

Bardzo motywujące są takie komentarze :) Dzięki! Może namówimy z czasem jakichś partnerów, żeby wsparli produkcję drugiego sezonu...

[@slimak1111]

Uważam, że takie materiały powinny być finansowane z budżetu państwa. Media wiele trąbią choćby o pierwszeństwie pieszych ale już nikt nie informuje ludzi, że namalowane pasy to niekoniecznie przejście dla pieszych - jeżdżąc rowerem na codzień się z tym borykam. Wiele się pisze o promowaniu rowerów ale już nikt nie uczy jak należy się zachować na ścieżce… zdecydowanie warto edukować 👍👏🏼👏🏼👏🏼

[@smartride]

@@slimak1111 Warto na pewno. Co więcej, nawet jeśli łamie się czasem przepisy, to stanowczo warto wiedzieć jakie one są :) Dzięki raz jeszcze

[@Edvardius]

W przypadku prędkości zbliżonej do prędkości pieszego, osobiście spowalniam jazdę czasem nawet do prędkości marszu kiedy mijam przechodniów albo kiedy dojeżdżam do miejsca, w którym przechodzień może nagle pojawić się przede mną (np. zza rogu). Co do zebry na ścieżce rowerowej, to aż nie chce mi się wierzyć, że nie jest traktowana jako prawomocne przejście. Osobiście wolę ją jako takowe traktować.

[@smartride]

No właśnie. Dokładnie tak się powinno jeździć po chodniku przy przechodniach. Koniec końców, chodnik i tak nie jest podstawowym miejscem do jazdy, a jedzie się nim jedynie z braku laku, albo przez chwilę dla skrócenia trasy. Ten przepis ma całkiem sporo sensu w swojej elastyczności, tylko trzeba go przestrzegać, żeby to działało. Pozdrowienia :)

[@boromi03]

Czapki z głów, robicie super robotę. Ciekaw jestem czy będziecie robić jakieś podsumowanie Waszej niedawnej ankiety wśród użytkowników hulajnóg?

[@smartride]

Wielkie dzięki, bardzo nas cieszą takie komentarze :) Po tej serii i wakacjach właśnie się zabieramy za prace nad obróbką ankiety. Najpewniej będzie artykuł na stronie, osobny raport w PDF do pobrania sobie i co najmniej jeden film. Będzie porządnie zrobione. Pozdrowienia!

[@swiado]

Bardzo przydatny film, dobrze że ktoś uświadamia nie uświadomionych xD Pozdrawiam świadomy Świado 🤣

[@smartride]

Dzięki uprzejme :) Pozdrawiamy również!

[@motoleszno]

Nie sadziłem że podasz aż takie szczególy. Niedawno sam się o nich dowiedziałem. Trzeba edukować społeczeństwo i stare babcie które chodzą ścieżką rowerową mimo że obok mają chodnik.

[@smartride]

Do babć to można podejść wyrozumiale, bo one po prostu nie wiedzą. Ale biegacze w średnim wieku, którzy najchętniej trenują właśnie na drodze dla rowerów? Dlaczego tam? ;) Dzięki za komentarz

[@motoleszno]

@@smartride Jak podchodzę albo coś mówię, a nawet trąbię klaksonem to nie słyszą. Raz się nadarli na mnie że za szybko jadę a obok mieli chodnik. Bez względu na wiek takie osoby mnie irytują. Czasami zdarzą się że przeproszą, wtedy się miło kończy rozmowa.

[@vindowswista]

Nie wspomnieliście o jednym przypadku przejazdu rowerowego, a mianowicie jeśli droga rowerowa przebiega wzdłuż drogi z pierwszeństwem, a kierowca wyjeżdża z podporządkowanej to w tej sytuacji też powinien ustąpić użytkownikom drogi rowerowej. Choć wtedy też warto uważać bo sporo kierowców nie patrzy w prawo i zajeżdża drogę.

[@smartride]

Staraliśmy się koncentrować na bardzo konkretnych sytuacjach, które mają szansę zapaść w pamięć - w tym przypadku na najbardziej klarownym przypadku z autem skręcającym w poprzeczną. Resztę kontekstu o przejeździe dla rowerów dodaliśmy po to, żeby u mniej uważnych osób nie wywołać przeświadczenia, że w każdej sytuacji na przejeździe rowerowym pierwszeństwo wygląda tak samo. Na rozkminianie dalszych wariantów już trochę nie było przestrzeni w tego typu filmie z aż 5 sytuacjami... Dzięki za komentarz :)

[@Ruptotus]

@@smartride Dzięki za świetny film... fajnie by było jak byście zrobili filmik o większości wariantów przejazdów rowerowych przez jednie, bo ciężko znaleźć takie informacje w jednym miejscu. Ostatnio widziałem sytuacje jak ścieżka rowerowa biegnąca wzdłuż jezdni nagle skręca i przecina jezdnie. Rozumiem, że w takiej sytuacji rower/hulajnoga nie ma pierwszeństwa bo przecina tor ruchu pojazdom które jadą drogą z pierwszeństwem (jak na filmiku, kiedy już jestem na przejeździe to mamy pierwszeństwo, ale nie gdy się zbliżamy). Więc ścieżką jechało dziecko ok. 10 lat na rowerze i sobie beztrosko skręciło na jezdnie, nawet się nie rozejrzawszy... 4 metry za rowerzystą jechał autobus.... nawet nie zwolnił i tylko 5 cm było od tragedii... więc fajnie by było o taką kompilację różnych przejazdów w jednym miejscu aby jednoznacznie rozwiać wszelkie wątpliwości... ja osobiście jak nie jestem pewien czy mam pierwszeństwo zwalniam prawie do zatrzymania i patrzę czy mnie przepuszczą czy nie...

[@smartride]

@@Ruptotus Dzięki :) Z przejazdem dla rowerów to jest w ogóle trudna sprawa, bo możliwych konfiguracji jest sporo i to jest temat konfliktów interpretacyjnych, wchodzących bardzo głęboko w różne przepisy i ich wykładnię. W niektórych sytuacjach jedni uważają, że pierwszeństwo ma rowerzysta, inni że auto - i w różny sposób tego dowodzą. To trochę jak dyskusje o tym, kim jest "pieszy wchodzący na przejście". Przykład takich analiz: strefabrd.pl/2024/03/03/pierwszenstwo-rowerzysty-na-przejezdzie-kij-w-mrowisko-a-moze-w-szprychy/ Z całą pewnością zwolnienie i upewnienie się czy kierowcy puszczają, to jest najlepsza praktyka z punktu widzenia własnego zdrowia :) Natomiast opisana sytuacja wydaje się akurat klarowna, tzn. pierwszeństwo miały pojazdy jadące jezdnią na wprost, a nie dziecko, choć gdyby doszło do potrącenia to pewnie byłoby analizowane np. czy kierowca dochował obowiązku zachowania szczególnej ostrożności przed przejazdem. Pozdrowienia

[@abahdanovich]

Dzięki bardzo, dużo się dowiedziałem! Szerokiej drogi/ścieżki!

[@smartride]

Bardzo dziękujemy, pozdrowienia! :)

[@molejasz]

Super materiał. Wprawdzie oglądając Wasze wszystkie filmy i materiały na bieżąco o tych sytuacjach sie dowiedziałem ale zebranie tego w jednym miejscu ułatwi szerzenie wiedzy u innych. Zabrakło mi jedynie wspomnienia o innych użytkownikach dróg rowerowych ze słuchawkami którzy nie reagują na sygnały dźwiękowe innych ze względu ze założone słuchawki i głośne słuchanie muzyki.

[@smartride]

Dziękujemy uprzejmie! O słuchawkach (dozwolone choć niewskazane) mieliśmy spory film rok temu: kzbin.info/www/bejne/aoK0nZ2Hf7GcaJYsi=q8waiF87GMfX3s5t Ale jeśli będziemy robimy kolejne "sezony" serii, to na pewno też się poruszy. Tematów nie brakuje :) Pozdrowienia!

[@grubymisionahulajnodze4176]

Świetnie, jak zwykle, już to nie dziwi że robicie super materiał. Brawa dla aktorów - zawodowcy jak nic. Pozdrawiam

[@smartride]

Naturszczycy w swoich rolach 😀 Dzięki i pozdrowienia!

[@gummibear81EKXEbike]

Bardzo dobry kanał i merytoryczny.

[@smartride]

Dzięki :)

[@mobiwaypl]

Dobry materiał ;)

[@smartride]

Dzięki :)

[@Edi_J]

Hulajnogi po "chwilowym zachłyśnięciu się nowinką" są otwarcie dyskryminowane, nie mają żadnych praw. Przepisowa jazda jest zwyczajnie niemożliwa i wie o tym każdy, kto spróbował. Lewodawcy drogowi oczywiście nie próbowali. Na razie bronią się jeszcze rowery elektryczne, ale również tutaj są zakusy w kierunku zamordyzmu. 2:12 źle: jechał ponad 10km/h, czyli ponad 2-krotnie "przekraczał dozwoloną prędkość", poza tym jechał prosto na pieszego, a miał mu ustępować. 3:45 nie, 7km/h nie jest prędkością pieszego. "Badania zlecone przez Ministra" wykazały, że jest to bodajże 4.77km/h, więc dużo mniej. Nie można "ot tak sobie" dodawać 50% do ministerialnej wartości i nazywać tego "prędkością zbliżoną". 5:10 znowu nie wolno. Dlaczego nie wolno wjeżdżać z prędkością pieszego? Tego nie wie nikt, bo wjeżdżający jest tak samo widoczny i ma takie same możliwości obserwacji jak wchodzący. Dyskryminacja dotyczy także rowerzystów. Jedynym kryterium powinna być widoczność na przejściu i prędkość ruchu. Ewentualnie można dodać nakaz wykonania STOP (żeby zmusić do rozejrzenia się). 5:23 "gdy nagle przed maskę wyjeżdża szybko" - kluczowym słowem jest "szybko" a nie "wyjeżdża", lewodawcy sobie to mylą i mają to głęboko. I w 5:26 pokazany hulajnogista widoczny z daleka jak na dłoni, zwyczajnie olany przez kierowcę i celowo rozjechany "bo to jo mom pirszyństwo". Przepis o przeprowadzaniu jest durny, więc martwy. Prawie NIKT nie przeprowadza rowerów, hulajnóg przez pasy, o ile obok nie stoi policja. A już zakaz jechania na zielonym świetle to bzdura level max. 7:40 Burdel prawny, przecież pieszy nie musi widzieć czy jest znak D-6 dla rowerzystów... Poza tym nie ma czegoś takiego, jak "ciągpieszorowerowy". Jest albo droga dla rowerów i pieszych (znak z poziomą kreseczką) - dla hulajnogisty nie różni się niczym od chodnika, też musi tam jechać 5km/h i ustępować pieszym. Albo jest znak z pionową kreseczką, oznaczający osobną drogę dla rowerów (po której hulajnogista musi jechać) i osobną drogę dla pieszych (po której nie wolno mu jechać, bo obok jest droga dla rowerów). Dwie zupełnie różne sytuacje. 9:02 No bez przesady - nie da się udowodnić hulajnogiście przekroczenia prędkości, chyba że było to 40-50 i latały połamane/urwane kończyny. 9:30 nie ma żadnych "ciągów" "ze wskazaniem". W tym miejscu to jakiś półprodukt i to ze słupkami i łańcuchami w skrajni nad kamienną skarpą. Ktoś tam chyba bardzo nie lubi jednośladów stawiając takie pułapki. Tymczasem od strony jezdni - full miejsca. Zasada jest prosta - drogę rowerową prowadzimy od strony jezdni, ale to za trudne dla "projekdandów". 10:25 ot, typowa twórczość lewodawców drogowych, "dająca pierwszeństwo" ale "na przejeździe", czyli (pomijając nieliczne długie przejazdy) - dla leżących już pod kołami samochodu. Idioci nie rozumieją, że pierwszeństwo oznacza kolejność wjazdu na punkt kolizyjny, więc musi być określone PRZED punktem kolizyjnym, inaczej nie ma w ogóle sensu. Zakaz rozjeżdżania innych użytkowników drogi regulują już przecież inne przepisy. Do tego dochodzi totalne olewanie przez kierowców przepisu nakazującego im przy skręcaniu ustąpić jednośladom jadącym prosto i to po dowolnej części drogi a nie tylko po drodze rowerowej. Nawet gdy jedzie przez pasy (chociaż mu nie wolno). 14:33 "zupełnie nie umie na nich jeździć" - to sorry, ale "prędkość zapewniająca panowanie nad urządzeniem" wynosi wtedy ZERO i nie wolno się poruszać po drodze dla rowerów. Jest też kwestia ruchu prawostronnego - nie wolno zajmować całej szerokości drogi rowerowej. A na drodze dla rowerów i pieszych (z poziomą kreseczką) rowery mogą jechać 50km/h a rolkarze tylko 5km/h, nawet jak jest puściutko po horyzont. 14:50 "tak już jest" - no, nie. Debilne przepisy trzeba kontestować, bo inaczej urzędasy zadowolone osiądą na laurach, poprzydzielają sobie nagrody, i uznają że wszystko jest O.K.

[@smartride]

Ponownie zgoda co do pierwszego akapitu. Jest niemożliwe. Ale zarazem nie da się zrobić przepisów uwzględniających w optymalny sposób każdą sytuację i konfigurację drogową. To też jest niemożliwe, zwłaszcza gdy w już istniejące przepisy i w już podzieloną przestrzeń drogową wkraczają zupełnie nowe typy pojazdów. Dlatego istnieją pewne tolerowane półcienie, wykroczenia na które wszyscy przymykają oko. Warto kontestować największe absurdy, ale ze świadomością, że nie da się uniknąć kompromisów bo są różne grupy użytkowników dróg i bardzo różne zdania. Tak już jest ;)

[@rannepantofle8398]

5:50 oczywiście, ze tak by było lepiej. Tak było kiedyś, gdy było normalnie. Rowerzyści nie byli świetymi krowami (hulajnóg wtedy nie było), dojeżdżało się do pasów bez wbijania przed maskę. Jak było pusto albo kierowca się zatrzymał, to przejeżdżało się przez przejście i wszyscy byli zadowoleni. Teraz w zidiociałym świecie lepiej siedzieć w domu, bo świętokrowianim wjedzie ci w drzwi albo upoluje cię dron

[@smartride]

Abstrahując od konkretnych rozwiązań w przepisach dotyczących akurat sposobu przekraczania przejścia, to na pewno w ostatnich latach ruch drogowy stał się kolejną areną wojny ideolo, ze ślepo zwalczającymi się plemionami. Jeśli tego dotyczy komentarz - to też tak odczuwamy i to jest, niestety, nonsens... Na tym kanale popularyzujemy akurat mikromobilność, ale na te tematy staramy się patrzeć jak symetryści, z możliwie zdrowym rozsądkiem.

[@niezalogowany_uzytkownik]

w końcu ktoś rzetelnie o malowankach na drogach rowerowych, choć zabrakło wskazania, że dzieci poniżej 10 roku życia jadący z opiekunem poruszają się po chodniku (nie drodze rowerowej)

[@smartride]

Cóż wszystkiego naraz się nie da, staraliśmy się koncentrować na wybranych sytuacjach, które mają szansę zapaść w pamięć. Ale jeśli uda się nam zrobić kolejne sezony, to ten temat może się tam znaleźć. Dzięki za komentarz, pozdrowienia

[@niezalogowany_uzytkownik]

@@smartride wiadomo; na tyłach zoo (wysokość przystanku Wybrzeże Helskie) jest przejazd rowerowy, na którym często są wypadki i różnie jest przypisywana wina za zdarzenia w tym miejscu. Jestem zaś zaskoczony, że dla używających UWR nie ma dolnego limitu wieku, od którego można poruszać się drogą rowerową. Ogólnie jako pomysł na temat filmu można wziąć rozróżnienie zasad dla rowerów, rowerów elektrycznych, hulajnóg elektrycznych, UTO, UWR (hulajnoga/rolki), no i wspomnianych wyżej najmłodszych uczestników ruchu, bo np. rozładowana hulajnoga może być wciąż zdatna do ruchu i odpychając się siłą własnych mięśni na logikę powinno się stać osobą na UWR w świetle przepisów

[@smartride]

@@niezalogowany_uzytkownik Jeśli chodzi o tę ostatnią myśl, to w świetle przepisów raczej tak nie jest, podobnie jak samochód w którym skończy się benzyna nie przestaje być z punktu widzenia przepisów drogowych samochodem. Ale nie badaliśmy tego głębiej ze specjalistami / prawnikami.

[@balu1868]

Zawsze schodzę przy przechodzeniu przez pasy, nawet gdy jest dostępna ścieżka rowerowa. A powodem jest to, że w Poznaniu i okolicach krawężniki są okropne i nie chcę narażać hulajnogi na niepotrzebne wstrząsy :P

[@smartride]

Każda motywacja jest ok jeśli prowadzi co celu :) Dzięki za komentarz!

[@krzysztofrudnik4745]

Tylko przechodź po pasach a nie przejazdem...

[@balu1868]

@@krzysztofrudnik4745 Wiem, dlatego napisałem "przez pasy" :)

[@tomaszkrk9425]

Trzeba też edukować nasze społeczeństwo, bo ile razy pieszy szedł sobie drogą dla rowerów. Ja kiedyś naprawdę wyjadę w kogoś to może się nie którzy nauczą chodzić. A powiedz takiemu jak chodzi to jeszcze będzie Ciebie zwyzywać. Też jechałem po chodniku to koleś nie chciał mnie przepuścić, widział, że jadę to jadę powoli, jak chciałem wyminąć jego to się sapał do mnie. Zadzwoniłem dzwonkiem, aby trochę na bok odszedł. Swoją drogą szedł z kolegami całą szerokością chodnika. Inni potrafią przepuścić i nie robią z tego powodu problemu. Nie jeżdżę ciągiem pieszego jak mam ścieżkę rowerową. Jeżdżę jak już muszę jechać po chodniku. Też miałem przypadek wiata autobusowa, babka tyłem idzie od wiary, słuchawki i rozmawia przez telefon. Prędkość 20km/h no tyłem żeby iść i mieć gdzieś masakra. Kolejna sytuacja jadę po chodniku a tu nagle wyskakuje babka z zakupami z sklepu nie patrzy czy ktoś idzie, nie idzie, jedzie nie jedzie i nie wiele brakowało abym w nią wjechał. Ona się na tramwaj spieszyła. Ja wystraszony, ona tak samo. Nie mówię, że ja jestem idealny, ale kurcze trzeba uważać to raz, a dwa nie ważne czy pieszy czy rowerzysta, czy na hulajnodze żaden z nas się zachować nie umie. Ja staram się przestrzegać przepisów i uważać na innych. Wiem, że kiedyś może coś się stać. Nie mówię o szybkiej jeździe tylko o tym, że my ludzie nie umiemy się zachować. Ja to ma wpływ już nasze życie, pośpiech, tryb życia oraz brak czasu i nerwy.

[@smartride]

To ogólnie pokazuje, że takie filmiki sytuacyjne mają sens, bo w życiu jest tego dużo. Raz jedni mają rację, raz inni - na pewno automatyczne agresywne reakcje zawsze mocno pogarszają sytuację. A one niestety też są częste. Pozdrowienia

[@KamilR468]

Z tymi dziećmi jest straszny misz masz. Wg przepisów, dziecko na rowerze do lat 10, jest traktowane jak pieszy i jeździ po chodniku. Ale dziecko na rolkach już nie i jeździ po ścieżce. Chyba, że coś źle zrozumiałem. A praktyka swoje, rodzice i tak w większości uczą małe dzieci jeździć rowerem po ścieżkach.

[@smartride]

Tak, to się zgadza, dziecko do 10 lat na rowerku w myśl przepisów jest pieszym. Są też sytuacje, że jeśli nie ma drogi rowerowej, to dziecko 10+ lat na rowerze powinno w zasadzie jechać standardową jezdnią, ale już dorosły opiekun na hulajnodze elektrycznej tą jezdnią jechać nie może, bo tam jest zwykle ograniczenie 50 kmh - i powinien wtedy jechać chodnikiem... Inna rzecz, że sensowne skodyfikowanie każdej sytuacji jest niemal niemożliwe, za duża rozdzielczość w przepisach musiałaby być. W sytuacjach absurdalnych zdrowy rozsądek zwykle bierze górę, choć tworzy się w ten sposób trochę szara strefa...

[@My-U-2-b]

w sytuacji-4 12:11 zabrakło wyraźniego info co, gdy droga rowerowa przecina pas ruchu, kierowca samochodu jedzie na wprost, hulajka jedzie w poprzek drogi, bo warto to dobitnie powiedzieć gdyż hulajkarze (niektórzy) niestety nie wiedzą co w takiej sytuacji należy robić

[@smartride]

Niektóre bardziej złożone konfiguracje drogowe związane z przejazdem dla rowerów są w zasadzie nadal przedmiotem dyskusji, czasem wchodzących bardzo głęboko w przepisy i definicje... A stanowiska mocno wtedy zależą od "prorowerowych" lub "prosamochodowych" sympatii danej osoby :) W opisanej sytuacji chyba trudno powiedzieć że droga dla rowerów przecina jezdnię, raczej zmienia się na tym fragmencie właśnie w przejazd dla rowerów i pierwszeństwo jest regulowane tym ogólnym przepisem, że rower/hulajnoga mają pierwszeństwo, gdy znajdują się na przejeździe, w innym przypadku nie. A kierowca musi zachować szczególną ostrożność.

[@Koczu0]

1 sytuacja: a tam nie wolno, można tylko trzeba mieć pieniądze na mandat. Policja to ignoruje. Zresztą po ulicy jak jadę 30 to szybciej do rowerzystów, którzy mogą po ulicy.

[@ciacho442]

Super edukacja oby zasięgi tego filmu dotarły do wszystkich ciemnych mózgów naszego społeczeństwa a nie wyzywanie na hulajnogi i odwrotnie też na pieszych i kierowców aut osobowych.

[@smartride]

Dziękujemy za komentarz. Też uważamy, że tego typu wojny i obwinianie z automatu o wszystko użytkowników jakiejś konkretnej grupy pojazdów to nonsens.

[@wykonczeni]

Takie tlumaczenie jest nieprofesjonalne. To bez znaczenia, ze pieszy nie wie czy nie widzi. Kierowcy samochodow jakos musza wszystko wiedziec i widziec i nikt sie nie lituje tylko punkty, mandaty, wzwyzki oc, laweta, odsiadka, zakaz prowadzenia i inne przyjemnosci. Warto wiec dodac, ze po 1- pieszy moze dostac 1ooo pln mandatu za wejscie pod kola roweru, a po 2- zatrzymywanie pojazdow elektrycznych i spalinowych jest nieekologiczne wiec rowniez dla ujednolicenia przepisow, jak i zwiekszenia bezpieczenstwa wszelkie pierwszenstwa pieszych powinny zostac zdelegalizowane. Tym ludziom i tak sie nie spieszy, dlatego ida z buta 🤷🏻‍♂️

[@smartride]

W tym filmie nikt usprawiedliwia łamania przepisów niewiedzą, tylko zwracamy uwagę na to, że realnie ta niewiedza jest powszechna, a dodatkowo przepis jest z punktu widzenia pieszego nieintuicyjny - co może skutkować kolizjami. A jednak lepiej to skalkulować niż być poturbowanym, nawet mając pierwszeństwo.

[@EkoKolo_Katowice]

a jak pieszy idzie w przeciwną stronę to ma jechać do tyłu ? pozatym zapis prędkość pieszego to też spore pole do popisu . ja chodzę w takim tempie jak niektórzy biegają .

[@smartride]

Te przepisy i tak bywają na tyle zawiłe, że chyba nie ma co komplikować jeszcze bardziej poprzez tworzenie absurdalnych sytuacji, typu jazda tyłem :) Zresztą prędkość nie reprezentuje kierunku, więc tu żadnej nielogiczności nie ma. A co do prędkości "pieszego biegnącego" - tak, to jest zasadne, na to zresztą powoływał się w 2021 wiceminister - współautor tych przepisów. Dlatego na pustym chodniku można by się tym bronić, jadąc np. kilkanaście km/h. Ciekawe jak by to sąd rozstrzygnął, kto wie. Ale jeśli dookoła są piesi, to konieczność dostosowania prędkości do ich ruchu raczej jest dość oczywista.

[@EkoKolo_Katowice]

@@smartride no wiadomo że ciśnięcie 30 po zapchanym chodniku to słaby pomysł .

[@rzyszko90]

Czy wózek dziecięcy jest UWR? :D

[@smartride]

Nie, bo UWR to "urządzenie lub sprzęt sportowo-rekreacyjny, przeznaczone do poruszania się osoby w pozycji stojącej, napędzane siłą mięśni". Może dałoby się argumentować,, że może to być siła cudzych mięśni pchających wozek, ale pasażer wózka zwykle leży lub siedzi :)) A tak serio, to kwestię spacerów z wózkiem po drogach dla rowerów mamy na liście na ewentualną kontynuację. Sporo tego się widzi, choć jeszcze więcej - biegaczy.

[@rzyszko90]

@@smartride mieszkam w Wawie i to co się dzieje na drogach rowerowych to czasami masakra. Parkujące samochody na wyznaczonych pasach DDR, rodzice z małymi dziećmi na rowerkach, rolkarze ze słuchawkami w uszach, którzy bujają się od lewej do prawej, biegacze, pułapki z psich smyczy, dostawcy jedzenia na elektrykach po przeróbkach. I raz na jakiś czas człowiek podczas 30 minutowej jazdy trafi na takie combo, że aż się nie chce wsiadać na rower.

[@smartride]

@@rzyszko90 Bywa tak czasem, to fakt, ale generalnie to jednak raczej się poprawia niż pogarsza (z wyj. dostawców jedzenia na de facto motorowerach, bo tych przybywa). W pewnym stopniu nie ma na to rady, tzn trzeba się pogodzić z tym, że w sezonie drogi rowerowe nie będą cyklostradami dla rowerzystów i hulajnogistów. Aczkolwiek biegacze i psy to już mogłyby z nich zniknąć. Jesienią robi się luźniej ;)

[@welchianachi7707]

Drogi Panie od hulajnóg, w pewnych kwestiach się Pan myli. W przytoczonym artykule 27 UST. 1A nie znajduje się określenie "przejazd rowerowy" czyli na pytanie z 10:30 odpowiedź to NIE!!!. Ów artykuł traktuje o przecinaniu/krzyżowaniu się ruchu w określonych w tym artykule miejscach wśród których ustawodawca nie przewiduje "przejazdu rowerowego" ponadto należy podkreślić iż przejazd rowerowy to zgodnie z definicją "Przejazd rowerowy jest powierzchnią jezdni lub też torowiska (w przypadku przejazdu z sygnalizacją świetlną), przeznaczoną do przejeżdżania przez rowerzystów" nie jest on więc drogą lub kontynuacją drogi rowerowej. Dalej Art. 27 UST. 1 dotyczy również rowerzystów jadących drogą rowerową którzy dojeżdżają do przejazdu. Co do samego przejazdu to pierwszeństwo ma zawsze ten uczestnik ruchu który znajdzie się na nim pierwszy. Teraz ART 14 traktujący o zakazach dotyczących pieszych. Zgodnie z tym artykułem zakazane jest "1) wchodzenia na jezdnię lub drogę dla rowerów: a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych," wynika z tego że pieszy nie ma pierwszeństwa przed nadjeżdżającym pojazdem w sytuacji wchodzenia na przejście gdyż ów wejście było z naruszeniem przepisów, a skoro przepis wyraźnie zakazuje takiego zachowania to nie może być mowy o pierwszeństwie z ART 26 UST. 1. Czyli nawet uznając zebrę na drogach rowerowych jako pełnoprawne przejście to pieszy w dalszym ciągu nie ma prawa włazić bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd... za to pod nie-pojazdy to chyba już tak.

[@smartride]

Dziękujemy za komentarz. Z całym szacunkiem - to są próby talmudycznego rozbioru przepisów, typowe dla obu stron różnych wojen interpretacyjnych między aktywistami z jednej strony nazwijmy to "prosamochodowymi", a z drugiej "prorowerowymi / propieszymi" , z których każda chce jak najbardziej poszerzyć swoją domenę przywileju. To się toczy na licznych serwisach, bywa ciekawe (słynne spory kto to jest "pieszy wchodzący na przejście" etc.) - ale to nie nasza bajka. To jest równoległa rzeczywistość, a tu chodzi o realny świat. Nie angażujemy się w tych miejscach po żadnej ze stron. Realnie - pokazana sytuacja jest oczywista. / Art 27 / 1a. Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa kierującemu rowerem, hulajnogą elektryczną (...), jadącym na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów, drodze dla pieszych i rowerów, drodze dla rowerów lub innej części drogi, którą zamierza opuścić. Art 2 / 23 Ustąpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości. / Użytkownik hulajnogi jechał na wprost po drodze dla rowerów - jak w przepisie. Auto skręcało w drogę poprzeczną - jak w przepisie. Jego ruch zmusił kierującego hulajnogą do istotnej zmiany prędkości - jak w przepisie. Czyli kierująca autem nie ustąpiła pierwszeństwa, choć miała taki obowiązek. Tu naprawdę nie ma co dalej kombinować. A w drugiej sytuacji - nigdzie nie mówimy że pieszy ma prawo włazić pod nadjeżdżający pojazd (w tym przypadku rower czy elektryczną hulajnogę). Ostrzegamy jedynie użytkowników hulajnóg, że muszą się liczyć z takim zachowaniem pieszych, niezależnie od przepisów. Bo taka jest rzeczywistość.

[@welderjb141]

pozd

[@smartride]

Dzięki i wzajemnie! :)

[@gummibear81EKXEbike]

Jeśli nie ma znaków albo sygnalizacji świetlnej obowiązuje zasada tak zwanej prawej ręki na skrzyżowania równorzędnych tak samo . :)

[@gummibear81EKXEbike]

😅🤣😂😇😈❤💯

[@gandalfzielony3016]

[@smartride]

Dzięki! 🤜🤛

[@BogdanHula]

Dobry materiał :)

[@smartride]

Dziękujemy uprzejmie :)