Andriej Kotin - Drobny zbieg okoliczności

Ona miała lat dwadzieścia,
kiedy błądząc po przedmieściach,
zobaczyłem ją w objęciach samotności,
nieodzownej, nieuchronnej,
bezgranicznej i bezbronnej -
taki oto drobny zbieg okoliczności.
To się stało w Noc Kupały,
gdy rusałki chichotały,
a półksiężyc pół-wyłaniał się z ciemności.
Ona gryzła moje ramię
i szeptała: "Tak, kochanie!" -
a to dosyć rzadki zbieg okoliczności.
Siedzę sobie w nocnym barze:
żadnych doznań, żadnych wrażeń,
ale wiem, że lada chwila ruszę w pościg
za soczystym, czystym rymem,
co ucieka w ślad za dymem,
niczym szklisty, mglisty zbieg okoliczności.
Wciąż poluję na natchnienie:
póki żyję, się nie zmienię,
a i co do później, też mam wątpliwości.
Moje serce to myśliwy,
ledwie żywy, lecz szczęśliwy,
że go dopadł drobny zbieg okoliczności.
Bym zadzwonił do lekarza,
ale lekarz mnie przeraża,
gdy omawia ze mną swe dolegliwości.
To naprawdę dziwna sprawa:
ani jawa, ani zjawa,
tylko taki drobny zbieg okoliczności.
Jeśli kiedyś ją odnajdę,
wnet poczuję dziką frajdę,
patrząc na nią w całej jej okazałości.
Rajskie jabłka są darmowe,
lecz ich smak odbiera mowę.
Cóż poradzić? - Drobny zbieg okoliczności.
Stawiam czoła tym rumieńcom,
bowiem nie wiem po dziś dzień, co
mam powiedzieć, zatem milczę w niepewności.
Ale czasem miewam myśli,
że tak jakby ktoś nam wyśnił
ten cudowny drobny zbieg okoliczności.
tekst & muzyka - Andriej Kotin
głos, gitara akustyczna, harmonijka ustna - Andriej Kotin
mix & master - Kamil Perepeczo
Nagrane w studiu Polysound w Regionalnym Centrum Animacji Kultury w Zielonej Górze

[@magorzatasieron1345]

Dla mnie Super! Jak ciepła ballada S. Krajewskiego.

[@andriejkotin2731]

Dziękuję.