Co się stało z lądownikiem Hakuto-R?

💥 patronite.pl/ToJakisKosmos
🛒 tojakiskosmos.pl/sklep
🚀 tojakiskosmos.pl/
Instagram 📷 / kubahajkus
Twitter 🐦 / kubahajkus
Facebook 👍 / tojakiskosmos
Podcast 🎙 tojakiskosmos.pl/podcast/
Discord 🤖 / discord
###############################################
#Księżyc #ispace #HakutoR

[@arkadiuszkrakowiak6206]

Chyba polacy mieli coś z tym wspólnego bo zatankował za 50 zł aby 😅

[@Edixonedi]

Jaka piękna IMPAKTOSTROFA!!! 🎉🎉🎉

[@trantytel8015]

ehhh a tak kciuki trzymałem...

[@Inka605ify]

Szkoda.

[@Ymephir]

Znaleziono go, wygląda na to, że paliwo wcale się nie skończyło

[@chimerameduza]

👉 Pewnie ten lądownik zatankowali tak, jak Polacy tankują swoje auta: za 50zł.

[@wolnywilk2831]

😂😂😂😂😂😂😂 jedyne co do tej pory wysłano w KOSMOS to ludzką wyobraźnię.....

[@pawelt5636]

Szkoda że kamerki nie miał lądownik fajnie musiał walnąć.

Na lądowniku było kilka kamer. Lądowanie na pewno było nagrywane ale przesyłanie live obrazu wideo wymaga odpowiedniego hardwareu (komputer, łącze, zasilanie). Warunki w kosmosie są trudne dla elektroniki, więc niezawodność uzyskuje się przez upraszczanie elektroniki (lub uodpornia się ją zwielokrotniają systemy i stosując różne rozwiązania ochronne). Takie małe sondy stawiają na prostotę. Zatem najpierw zapisują nagranie na wewnętrznym dysku, a dopiero potem podczas długotrwałej sesji komunikacyjnej kilkusekundowe wideo jest przesyłane na Ziemię. Hakuto-R w trakcie krążenia wokół Księżyca wykonał w taki sposób wiele zdjęć i przesłał je potem na Ziemię. Dla porównania statek Orion od NASA transmitował swój lot wokół Księżyca na żywo w wysokiej jakości. Ale Orion miał do dyspozycji ogromne zasoby pokładowe (zasilanie, wydajne komputery odporne na warunki kosmiczne i kilka anten fazowanych). Od strony Ziemi skierowano na niego Deep Space Network, której NASA używa do komunikacji ze wszystkimi sondami w głębokim kosmosie.

[@erneststaszuk4559]

Smutek

[@ostoja2004]

Ja się nie dziwię , przy tak wysoko ustawionym środku ciężkości lądowanie w razie jakiejkolwiek nierówności gruntu to porażka . Poz

Myślę, że prototypy lądownika przeszły sporo testów "zrzucania" na pochyłe powierzchnie. Niestety nie widziałem, żeby ispace publikował nagrania z takich testów (to firma prywatna, więc wielu rzeczy nie chcą po prostu zdradzać) ale NASA\JPL wszystkie takie materiały muszą publikować. Są fajne przykłady zrzucania łazika Curiosity na ekstremalnie trudnych podłożach. Każdy lądownik ma pewną charakterystykę tego, na jakiej pochyłości może albo nie może lądować. Podczas procesu lądowania podłoże jest skanowane i wyznaczana jego krzywizna i wyszukiwane przeszkody. Schodząc lądownik będzie omijał niekorzystne miejsca. Kto wie? Może to było nawet przyczyną porażki tej misji? Hakuto mógł trafić na skrajnie niekorzystny teren i szukał tak długo, aż stracił całe paliwo.

[@ostoja2004]

@ Zgadza się w tej chwili nie można wykluczyć żadnej ewentualności . Pozdrawiam

[@krzysztoflewandowski2199]

A w 69' tak latwo im poszlo 😂

[@raptorwhite6468]

No niezbyt łatwo

[@justynat9986]

😂😂😂😂😂 miałeś jeszcze jakiś sen?😅

[@eSUBA94]

Czemu ta telemetria miała jakby lagi i się cofała?

Wydaje mi się, że od strony ispace wyglądało to tak: Kontrola misji dostawała na bieżąco dane telemetryczne. Każdy operator podsystemu dostawał swoją paczkę tak szybko, jak tylko anteny naziemne odebrały sygnał. Bo taki jest oczywiście priorytet. Na relacji live pokazywano wizualizację komputerową (bo obraz z kamer na żywo, dla tak małej misji jest praktycznie niewykonalny. Koszty, hardware, itp.). Wizualizacja była symulacją przygotowaną wcześniej na podstawie zaplanowanego profilu lądowania. ispace chciał mieć pewność, że na wypadek zaniku połączenia radiowego nadal będą mogli pokazywać widzom to, co lądownik w danej chwili powinien robić. Wizualizacja była co kilka sekund aktualizowana prawdziwymi danym telemetrycznymi. Prawdopodobnie jakiś program w tle gromadził sobie to, co na bieżąco wysyłał lądownik i gdy tylko miał wystarczający komplet danych to przeliczał nowe parametry dla symulacji i ją aktualizował. Te dziwne przeskoki w wizualizacji świadczą o tym, że symulacja rozjeżdżała się z rzeczywistością. Co kilka sekund, gdy program zebrał telemetrię i ustalił aktualną pozycję lądownika musiał szybko przewinąć wizualizację do odpowiedniego miejsca.

[@xentxent3400]

Sto siedemdziesiąt parę tzw. lajków. Jakbyś był kurzopek to by Ci klaskał milion tumanek. To nie napawa entuzjazmem dla przyszłości tej cywilizacji