Pongielski w Stanach: Jak Polonia Używa Angielskie Słowa

Co to jest Pongielski i jak Polacy używają ten dialect w Stanach?
Mój adres mailowy: [e-mail]
Nowe filmiki co czwartek (12:30pm) o kulturze
*Nowe szybkie lekcje angielskiego co piatek (12:30pm) , sobote (9:30am), i niedziele (9:30am)*
Możecie mnie znaleźć na Facebook i Instagram: Dave z Ameryki

[@staszekgolab9319]

Zaprosilem do stanow kuzyna, Jaska. Znalazlem mu prace u jakiejs kobiety: Mial naprawic plot, kosic trawe itp. Po 1/2 godz kobieta dzwoni i mowi ,ze Jasiek niczego nie chce robic bo co ona mu kaze zrobic ten odpowiada:No.

[@TheKaro]

XDDD

[@mramies4411]

Ide do gardenu napic sie bira

[@base1938]

Predzej na jard ;)

[@adam1984pl]

i zapalic cigaretta.

[@666marq]

i zaorderować cziksy na iwning

[@marita7424]

@@666marq czipsy chyba

[@666marq]

@@marita7424 cziksy od "chick" - panienka

[@tomaszsmolenski3806]

Jadę tubą bo straszny trafik w sity. Można usłyszeć w Londonie:-)

[@wallaby203]

,,Co ona jest Pablo Eskobar?" xdddd

[@Gubbe51]

Na Pomorzu i na Śląsku "ja", albo "jo" było jeszcze do niedawna bardzo często używane w znaczeniu "tak". Nawet na wschodzie Ziemi Chełmińskiej ( części Mazowsza) mój dziadek mówił "jo", mimo, że ten obszar od 1815 roku był w zaborze rosyjskim.

[@agata2754]

Ręką do góry kto nie używa, gdziekolwiek w Polsce "no" jako "tak" 😂

[@bopmaster404]

no jo

[@rafalrocks]

Na Kujawach to samo - Jo

[@andrzejdomagaa3035]

- Masz insiurans ?? - Siur, że tak.

[@karampuk1974]

Insziure

[@anonim7304]

Yes, I don't

[@rhododendr0ne]

Skąd jest Twój tata? Często ludzie ze Śląska używają "ja" jako "tak".

[@Nabuhodonozor1000]

U nas na kujawach mówi się "jo", w wielkopolsce chyba też.

[@tajemniczywojownikcieniasw8162]

@@Nabuhodonozor1000 Na Kaszubach i Kociewiu też się mówi ,, jo,,

[@Sallieri1]

To jest kluczowe pytanie i też je "podbijam". Bo jeśli jest ze Śląska to mówienie "ja" jestem tak wszechobecne, że nawet wielu młodych ludzi którzy po śląsku znają ledwie parę/paręnaście słów mówią "ja" zamiast tak.

[@seybr]

@wybuchowaskarpeta bamber w mojej okolicy oznacza bogatego rolnika. Mieszkam w zachodniopomorskim.

[@Nabuhodonozor1000]

@wybuchowaskarpeta Pierwszy raz słyszę takie określenie, ja mówię "jo" i wcale się tego nie wstydzę.

[@mihjq]

Ciocia z Australii: "Załatwiałam sprawy legalne".

[@FlowersJulia]

Tak! Chcemy więcej takich filmików! Są super! Masz taki dar, że jak opowiadasz i tłumaczysz, to to wszystko jest dla mnie takie ciekawe i łapię w mig. Rzadko kto potrafi przykuć moją uwagę jak Ty.

[@david_serum]

Najwiekszym przykladem pongielskiego jest wszechobecne „Sorry”

[@TheKaro]

Zgadzam się, często używam "sorry", kiedy przez przypadek uderzę kolegę, lub kiedy chce przejść pomiędzy ludźmi. Przydaje się, bo nie jest takie poważne jak polskie "przepraszam".

[@ataksnajpera]

Jak już to "sory" ;)

[@DJ-gl8rw]

David Serum Great comment! 👏👏👏 But, sorry to bother you, how big is the biggest example? ;)

[@sp1991pl]

a od niedawna "hejtować" nabiera mocy :D

[@DJ-gl8rw]

stachu000 I was struck by the double meaning of what you said. ;)

[@allset7971]

Mój ojciec rozmawiał z bratem i powiedział: Jak jedziesz za szybko na highway to dostaniesz ticket i podniosą ci insurance.

[@kanalstudio]

Insiurę! :D

[@mbudlew]

Moja ciotka w New Jersey jak mnie chciała zabrać na zakupy to gada do mnie: wsiadaj do mojego kara i jedziem do mola. Albo: Lexusy to są bardzo dobre kary u nas. :D Albo: rakuny nasikaly mi na kara xD A no i mega często używała słowa 'junk' jak na przykład jakieś ciuchy chciałem kupić a one były wg niej słabej jakości to mówiła: nie kupuj tych dziongów

[@turbofranek5900]

Rakuny nasilały mi na kara xD

[@Darnokk15]

U mnie podobnie tylko że zamiast junk to garbage. "Wyrzuć to do gabecia" "Kiedy gabecie zabierają?" Używane też na grzebaki czyli no flea markety "ona poszła po gabeciu połazić" "patrz jakie radio andrzej fajne na gabeciu znalazł" xD

[@jaroslawdabrowski4527]

no tak jest

[@agata2754]

A ja uwielbiam: "zaparkuj kara za kornerem przy szopie (i tym razem nie chodzi o rakuna 😉) 😂

[@muziczka4416]

w całym domu karpety

[@madysia87]

Co do kalki językowej, moja córka której pierwszym językiem jest angielski stwierdziła po zobaczeniu moich "zmytych" paznokci, "mama nie masz paznokci po polsku" 🤣😜🙈

[@base1938]

Ale trafik na hajłeju :D Jestem przy deli na kornerze :D

[@agatawokulska8600]

Super odcinek :) ! Gdy pierwszy raz powiedziałeś o "bodrować" nigdy nie pomyślałabym, że to może być od "bother". Jedyne co to skojarzyło mi się z bobrami xD

[@arye2457]

Dave niezbyt dokładnie to wymawia. Polonia mówi "badrować".

[@adamtrojanowski3972]

Mieszkam w Stanach od roku 1988 i wszystko co mówisz to prawda. Mam 10 dolary i idę do bary.

[@marita7424]

'I don't think so' - ja nie mysle 'I like your dress' - lubie twoja sukienke 'I'm wearing J'adore' [perfumy)] - ubieram J'adore

[@blinski1]

'Galeria' bez dodania, że handlowa, to jednak wciąż kojarzy się raczej z galerią sztuki:) To słowo to raczej fragment nazw, 'galeria jakaśtam', np. Galeria Mokotów albo Galeria Krakowska. Ale na to co Amerykanie nazywają mallem, w Polsce mówi się 'centrum handlowe'. Dokładnie tak samo jest w Stanach czy Kanadzie. To jest mall, ale w nazwie nie musi mieć 'mall', tylko może mieć właśnie 'galleria'. Np. Galleria Dallas, Stonestown Galleria w San Francisco, Walden Galleria w Buffalo.

[@SzczypiorUSA]

Funky Polak na płycie Emigrologia "nie bodruj mnie koleś! Jestem busy! Looknij jak w banku liczę zera!"

[@radekd44]

5:23 Dave z Podlasia ;)

[@GrochuMachinima]

xDDDDDD

[@MaciejM666]

Też zwróciłem uwagę, że Dave mówi bardzo często dla mnie, dla Polonii itd. Wydaje mi się, że bierze się to, z bezpośredniego tłumaczenia z angielskiego - for me, for you, for us. Fakt, że od razu na myśl przychodzi Krzysiek Kononowicz XD

[@kasiakatarzyna4084]

"Weź looknij przez windoł czy stoi mój car" 😂😂😂 "wyrzuć śmieci do bina" 😁

[@kasiasaved6233]

Luknij przez łindoł czy pipole gołują 😀

[@turbofranek5900]

Hej dave, oglądam ten film któryś raz, lubię wracac do starych filmów. Chciałem ci powiedzieć ze jak pisałem maturę z angielskiego to pojawiło się słówko właśnie z twojego filmu i przypomniało mi się „nie boderuj jej” dzięki temu wiedziałem jak zrobić zadanie, niby nic, ale pisząc to uśmiechałem się pod nosem, pozdrawiam cieplutko

[@MartaL1975.]

Ostatnio skanselowałam swój order w Dorothy Perkins i od razu dostałam returna.

[@longhorneye]

Lubię oglądać Twój kanał gdyż dostaję to co lubię, naukę przez zabawę. Najlepsze są odcinki z humorem, wtedy najlepiej zapamiętuję.

[@rozasowinska8552]

Wszystkp jest bardzo ciekawe , co mowisz i duzo sie uczymy od Ciebie David ✋👍 Dzuekuje

[@MonikaGDinNYC]

Polacy pracujący na "konstrakszyn" w NYC ponoć kiedyś mówili: "Nie dżampuj po skefrach bo legsy pobrejkujesz" 😜 scaffolds to są rusztowania a reszta to już wiadomo....

[@kretkret]

Jak byłem w Stanach, to zdziwiło mnie słowo, którego nie rozumiałem, dopóki mi go ktoś z Polaków nie objaśnił: plejsy. Chodzi o sytuację, w której jakaś Polka chodziła do kogoś sprzątać, ale kończy z tym, bo np. wraca do kraju. I teraz ona wystawia ogłoszenie "Sprzedam plejsy", czyli sprzedam miejsca, w których można zarobić na sprzątaniu.

[@rentojad]

Najbardziej mnie rozwala Cockroach - Kakroć :D

[@marita7424]

Z repertuaru pewnej starszej pani: nursa - pielegniarka aprokat - apricot - morela migdano - McDonald's medycyna - medication - leki breki - brake - hamulce hiumit - humidity - wilgotnosc powietrza lajznes - drivers license - prawo jazdy kompozejszen - workers compensation - odszkodowanie pracownicze pałer of returning - power of attorney - upowaznienie etc.

[@marcin8680]

To bother można przetłumaczyć jako „zawracać dupe” 😜

[@grumpyoldman4736]

Dokładnie tak.

[@Mario-xr3jo]

Kiedyś się to tłumaczyło "zawracać głowę"... :)

[@666marq]

zawracać dupe = be obstructive

[@Mario-xr3jo]

@marq666 "To bother" - to worry, disturb, or upset (someone). "To be obstructive" - to be deliberately causing difficulties for other people.

[@666marq]

@@Mario-xr3jo tak wiem ale jak ktoś ma zatwardzenie to mówi sie że ma "obstrukcje" czyli ma "coś zablokowane i oporne i tak jakoś skojarzyło mi sie z dupą, czyli z zawracaniem dupy. Głupie, wiem, dobra nieważne ;)

[@proudpolishherbsman2583]

Mój wujek był w Stanach w latach 80tych i po powrocie w latach 90tych używał ciekawych neologizmów, a raczej hybryd polsko-angielskich na bazie amerykańskiego angielskiego, np troboł (trouble), siet (shit), kafi (coffee), albo gerbeć (garbage), było tego więcej, ale te pamiętam doskonale.

[@weronkagolonka3767]

a propos kalk językowych to Polacy (wychowani w Polsce) też są bardzo kreatywni jak chodzi o tłumaczenia zwrotów. Pracowałam w sklepie z pamiątkami w Oslo i przyszło kiedyś dwóch Polaków kupić pocztówki. Ja nabijałam na kasę, a mój kolega (który po polsku nie mówi) zapytał: - do you need stamps? a chłopak z taką nonszalancją na to: - naahh, I don't play in this... Kolega zamarł, nie wiedział czy gościu chciał te znaczki czy nie, mnie też zajęło kilka sekund żeby się zorientować, że on mówi, "że on się w to nie bawi" (tj. w wysyłanie pocztówek)

[@KlauduniaL07]

To jak to powiedzieć po angielksu?

[@bartomiejdrop4567]

Kiedyś słyszałem jak ktoś z Polonii mówił, że pracuje "na kontraktorce" zamiast "na budowie".

[@guciugutek5367]

Długo nie oglądałem Twojego kanału bo trochę mnie irytował.Ten odcinek obejrzałem z przyjemnością i uśmiechem.Mam też polonusów w rodzinie (byłem w USA wiele razy) i znam te insiuransy i apojtmenty itp. Ktoś kto znał bardzo dobrze j.polski i jego gramatykę nie będzie wtrącał angielskich słów.Kto miał braki albo mówiąc kolokwialnie jest prostym człowiekiem - będzie wtrącał angielskie słowa z rażącym ich kaleczeniem. W każym razie robisz kawał dobrej roboty.To co dzisiaj mogę dla ciebie zrobić to łapka w górę i subskrypcja.Oczywiście dziękuję

[@adrianpapior6090]

Jak byłem w Londynie i się zgubiłem to pomogła mi starsza polka - zapytała jaki jest POSKOT adresu którego szukam, bo na granicach Londynu ta sama ulica się ciągnie przez kilka miejscowości. Na początku nie zrozumiałem, że chodzi o post code, ale na szczęście to właśnie było rozwiązanie problemu.

[@renatap4806]

Co masz na włosach? :D :D :D Fajny filmik, namachałeś się rękami jak nigdy :D

[@fuffuful]

Ja często wśród znajomych w Polsce słyszę słowo "randomowy" :D

[@TheKaro]

To prawda rzeczywiście, ale słówko bardziej zakorzeniło się w środowisku komputerowców :P

[@DeathisChannel]

chodź wydropimy loot z randomowych mobów..

[@nomtbg]

A ja w środowisku IT słyszę często każualowy. 😀

[@DeathisChannel]

@@nomtbgto może też często słyszysz "bagi", "kodzić", "komity", "rolbaki", "inlajnowy".. etc.

[@nomtbg]

@@DeathisChannel nie, nie pracuję jako programista 😀

[@rado9925]

ja często mowie zabookowałem Np. Bilet booked - zarezerwowac :P

[@kanalstudio]

Ale dokąd, jaka destynacja? :/

[@konradwielgomas4228]

Wiecej takich odcinkow chodz wole porownywanie np restauracje lub alkohole dzieki pozdrawiam

[@michalwojtylo8929]

Idę na strita bo tam stoi mój car, albo jadę do pracy bo się spóźnię na shifta, jedziesz motorwejem na serwisa? Jedziemy na szoping? :) Trochę się nasłuchałem w UK :) Polacy którzy właściwie nie mówili ani po polsku ani po angielsku XD

[@beniaminbuczynski4048]

Fajny odcinek. Swoją drogą 'galeria' to trochę niepoprawne określenie na centrum handlowe. Znaczy teraz już się przyjęło i każdy tak mówi, ale to określenie narzucone przez właścicieli centrów handlowych w celu zwiększenia ich prestiżu, jezykoznawcy mocno na to narzekali, bo galeria była zarezerwowana dla miejsc wystawowych jak galerie sztuki. Powstał oto pewnie przez skojarzenie galeria sklepowa = wystawa sklepowa.

[@smok25]

Garbeć, yarda i baksa, pozdro z Chicago :D

[@domin1987]

Dave, mówiąc o kalkach, sam użyłeś kalki "jest bardzo łatwo dla Polaków" ("it's pretty easy for Poles...") zamiast "jest bardzo łatwo Polakom" ;)

[@5Dale65]

Na Podlasiu też by powiedzieli dla Polaków. Albo dla jego zamiast jemu, czy daj dla mnie zamiast daj mi

[@K4r0l476]

Może on z Podlasia bo tam się tak mówi się

[@Paulina_H]

Bardzo ciekawe :) mój brat mieszka w Niemczech 6 lat i też będąc w Polsce używa słowa Szpilplatz zamiast plac zabaw, a na autostradę mówi Autobana :)

[@Henryk.20]

Haha,, no bo tak sie mowi. Tak mowia Polacy in Deutschland.

[@hubstar6960]

W okolicach Chicago używa się słowa "bAdrować" które jest dużo bliższe oryginałowi niż "bOdrować". Pozatym najbardziej używane polamerykanskie słowa to "garbeć" (garbage) i "insiura" (insurance). Przyjemniej tak mi się wydaje. Pozdrawiam

[@arye2457]

Dobrze Ci się wydaje. Potwierdzam to co mówisz

[@arbuzxx]

Robi dragi, się uśmiałem 😂

[@aram5642]

Nigdy nie słyszałem plejgranda, ale na pewno funkcjonuje jarda. Ta jarda (yard). "Gdzie jest Andrzej? A coś reperuje tam na jardzie." No i obowiązkowo siapa (warsztat, shop, shoppe) oraz pochodne: siapping i fatasiap. Slowo daję, jeden wielki fejspalm.

[@barranek]

Ja słyszałem jeszcze "leja" zamiast alley, "sajna" zamiast sign.

[@ravikg]

Sejo, w znaczeniu on sale, wyprzedaż

[@miszael7607]

Znajomy opowiadał, jak pojechał w wakacje dorobić w Stanach, i mówił o tych amerykańskich polonizmach. Powiedział, że znając bardzo dobrze angielski, niejednokrotnie było mu łatwiej porozumieć się z Amerykanami po angielsku, niż z Polonią po polsku. Dochodziło do tak śmiesznych sytuacji, że raz Amerykanin musiał mu po angielsku wytłumaczyć, co Polak miał na myśli, gdy chciał, żeby pojechał po słynne już "tubajfory". Jak ktoś nie miał wcześniej kontaktu z Polonią Amerykańską, to tych ludzi jest ciężko zrozumieć przez te spolszczone zapożyczenia z angielskiego - opowiadał kolega.

[@igorsetkowicz]

Masz coś za uszami Dave😜. To też jest taki Polski zwrot swoją drogą, którego nie używa się dosłownie w wersji Angielskiej. Dobry film jak zawsze. Keep on keeping on!

[@ukaszwaligorski2244]

Dosłownie!

[@piotrkrok2022]

Dawid lubie Twojej rozwarzania... Moze kiedys odwiedzisz mnie na Tenerifie... Zapraszam.... 😎

[@thematube]

Jechałem hajłejem, i kapy dały mi tykieta bo ten trok nie miał insiury

[@Anna_YYZ]

thematube hahahahaha

[@marcinkozlowicz302]

Tikiet do garbecia.

[@skibekpl]

Hej, Mister... Sprzedaj mi tę koszulę! Jest very zajenajs! Serio mówię, sprzedaj mi ją!!!

[@Goth_PL]

Jedziemy nad "lake"? (w sensie oczywiście jezioro). Mnie rozwalała gadka polonii w USA. Mieszkałem trochę pod Chicago, obracałem się kręgu górali :) Było wesoło, a pożegnanie i te litry wypitej wódy zapamiętam chyba do końca życia :D

[@jolantaszymczak6955]

Inny przykład kalki językowej: dziękuję za miecie mnie / thank you for having me/. Tak moja koleżanka dziękowała za gościnę.

[@beatamaria698]

Tadek! luknij przez łindoł czy kara stoi na stricie! ;-)

[@lukaszkev]

Najlepsze jakie słyszałem "Zdejmij szuzy bo mi floora poskreczujesz."

[@zombiehawk1998]

Dave: „Polacy się śmieją z innych polaków ze robią błędy i przez to polacy się boja mówić po angielsku” tez Dave: 6:59

[@stisti7879]

Bylo super zabawnie! Prosimy o więcej!!

[@agata2754]

W Polsce nie było Galerii Handlowych ale były Domy Towarowe (PDT-y chyba od lat '50-'60tych). W Warszawie w paru dzielnicach. Już przed wojną w Warszawie był Dom Towarowy Braci Jabłkowskich. W innych miastach na pewno też.

[@andzia2127]

Fajnie, że nagrywasz w plenerze :)

[@adam1984pl]

W filmie"Fargo"gdzie akacja dzieje sie w Minesocie glowna bohaterka tez mowi ya zamiastyes.

[@WeAreGoingSomewhere]

akcent z tamtych okolic USA jest bardzo specyficzny i łatwo rozpoznawalny.

[@ikatie8937]

Pilsy - tabletki Pejda - wypłata Kena - puszka Jak sobie jeszcze cos przypomnę to dopiszę, byla tego cala masa.

[@elzbietakowalska6432]

W polsce też się mówi pilsy na tabletki, ale tylko na takie wesołe. Mówi się też pixy albo piko.

[@jk5042]

Pongielski jest bardzo często używany w Polsce przez nasze tak zwane elity, a szczególnie elity w mediach.

[@sawomirnowski4931]

Dave fajna audycja. Pozdrawiam

[@alexluna__]

chcemy wiecej❤️

[@Sowa56]

1:45 Nie "bodrować" tylko "badrować". Jest takie słowo, od którego słuchania zbiera mi się na wymioty, to jest "TROK", czyli "TRUCK", powtarzam tym gamoniom, że troki to były kiedyś przy kalesonach, takie dwa sznurki do związania, żeby nogawka trzymała się nogi a TRUCK wymawia się "trək".

[@mariolarybsky2758]

pewnie ze swietny,,,dziekuje ,,,xoxo

[@rafal9969]

Fajny filmik. Ale najpowrzechniejsze slowo pongielskie to"carpet". Pozdrawiam.

[@piotrkrok2022]

You are the best commentator.

[@Maverral]

Może tata pochodzi ze Śląska i dlatego mówi "ja"?

[@usdrealmano9897]

Ja znam ludzi z pomorza w Kanadzie i też mówią "ja", zwłaszcza ci starsi, bo mlodsi co się angielskiego uczą od podstawówki to wiedzą że nie ma czegoś takiego jak " ja" po angielsku.

[@adreq3.05]

Ubezdzwięcznienie w wygłosie typowe dla dialektów małopolskich, tak jak kiedyś zastępowanie >chw< przez >f

[@sp3qfe]

Dave, Genialny odcinek! Dziękuję.

[@01Fanaa]

W czasie około 9:40 zamiast'' przez jego '' powinieneś powiedzieć : " przez niego to '' ja'' mówię po polsku. Ale generalnie równo miesiąc uczę się codziennie języka angielskiego (nie licząc jeszcze nauki szkolnej) i założę się, że dużo więcej błędów bym popełniała po angielsku niż Ty po polsku A z Twoim kanałem jest mi łatwiej zapoznac się z prawdziwą wymową angielską Pozdrawiam

[@paskuda1975]

Dawni emigranci z lat 70-tych często mówili że mieszkaja na ulicy one waje - one way street . do dzisiaj jak rozmawiam z anglikami ale po polsku i mówią " no" to musze sie dopytać czy "no " w sensie tak czy "no" w sensie nie :)

[@webgr-vh3qu]

Swietny filmik, moje wyrazenie ktore uslyszalem u innych i poczulem sie dziwnie to zasejfujesz lub sejfuje (save the game). Fajny content, polak w Grecji :)

złaź ze skiefla i przynieś mi te tubajfory bo muszę drajłole dzisiaj skończyć ;-)

[@Mariusz064]

Dave, Myślę że twój tata pochodzi ze Śląska i stąd ta naleciałość, ja zamiast tak. Mój kolega kiedyś w Australii, który urodził się w polskiej rodzinie, powiedział do mnie" my wiemy tego pana".

[@kkkk-un5sl]

Wiele osób w PL mówi "ja" tak, jak Twój tata. To dobrze przyjęło się z jęz. niemieckiego i słyszę to często w Wielkopolsce.

[@terefere0]

Super! Podziwiam, z jaką łatwością przeskakujesz między akcentami

[@jeyleex8032]

Moja ciocia bardzo często mówi, ze idzie wziąć SZAŁER. Jeszcze kiedyś opowiadała o remoncie i powiedziała, ze musiała SENDOWAĆ ściany - chodziło o piaskowanie.

[@arye2457]

Sanding to czyszczenie papierem ściernym.

[@LukaszBoguszFilm]

Dave, dawaj siostrę. Coś czuję, że to lepsza krejzolka musi być :)

[@mc0winn]

wydaje mi się, że "to bother" to polskie "zawracać głowę", przynajmniej ja sobie to tłumaczę

[@justynag.4764]

Hej ! Ta mam podobnie kiedy mąż mówi zdanie po angielsku wspominając mojego brata Karola i wymawia jak damskie imię Carol. Wtedy ja odpowiadając do niego tez jakoś tak wypowiadam nie twarde polskie Karol tylko jak Carol 😅 Mój ojciec tez mówi JA jako Yeah 🤣👍🏻 Mieszkamy w Irlandii Północnej . Pozdrawia m

[@qsq6522]

moje ulubione słowo to "dziągarnia" :D od "junk yard'

[@marita7424]

dziakarnia

[@dudus4006]

Trochę późno po publikacji, ale co do tych robić narkotyki. To w PL czasami mówimy, że na przykład wódka była robiona i to wtedy oczywiście oznacza że była pita a nie wytwarzana.

[@yopyup]

Thanks you from mountain.

[@obronek89]

Zaczepiać - bodrować ;D massakra

[@shaggy6599]

Na kujawach powszechne jest slowo "bodzić" czyli denerwować kogos :D

[@CrazyLeiFeng]

Trzeba to wylansowac

[@mattearl8213]

Nie mówi się że " ktoś używa natrakotyki" mówi się "zażywa narkotyki" albo "bierze narkotyki"

[@DonPers0N]

Co profilowe kopiujesz ;P

[@DJ-gl8rw]

Matt Earl Just say: ćpa

[@JanKowalski-un6kf]

Albo używa narkotyków

[@zwyklypies6017]

No tak, po angielsku narkotyki i leki to drugs, a leki można zażywać. Stąd błąd

[@mattearl8213]

@@zwyklypies6017 nie używa się leków ani narkotyków tylko zażywa. Zażyć znaczy wprowadzić coś do organizmu.

[@HouseCzechowski]

Jak twoja rodzina jest Bydgoszczy to tam też Polacy zamiast tak często mówią Ja. Przed II wojną światową w Bydgoszczy była bardzo duża mniejszość niemiecka i te rodziny się ze sobą mieszkały. Ale do dziś mieszkańcy Bydgoszczy używają wiele germanizmów. Między innymi ja za miast tak. Tak samo chyba jest na Śląsku i na Kaszubach.

[@lucillerichardson3231]

Na Brooklynie mówimy: badrować.

[@Paula-fe7fj]

Prawda😂

[@MadamRosmerta24]

Ja, ja jako tak mówi się też na Śląsku, (smakowało wam? Ja ja, dobre) 😂 a na Kaszubavh tak to jo. Tam bardzo to słychać jak mówią jo jo, jako tak, tak.

[@dannysmith5178]

"Truck" jako "trok" jest najlepsze

[@Szymus75]

Od zawsze mieszkam w Polsce, a jak ktoś mówi, że idzie do galerii, to stają mi przed oczami obrazy... (Hiper) market jest bardziej jednoznaczny. No i sklep.

[@annafilipinska3780]

Świetna robota👍

[@jazda2456]

Pozdrowienia z Polski

[@Gorn221]

,,Ja" mówi się na Śląsku na ,,Tak"

[@bartolo-kh4qw]

Ewentualnie na Kujawach używa się ,,Jo''

[@obywatelcane6775]

Dżan miał barfajta z Ajrisiami na Irvingu i uciekał samochodem, wyleciał na kornerze, przyjechali kapy i go zabrali na polistejszyn a auto stołowali na polisparking to trzeba teraz mu wynająć lojera i band zapłacić :-) On będzie miał di-ju-łaj i hałs arest :-)

[@maniekmaniek1972]

Stoję na chajłeju mieszkam w bejzmecie wioze plajłud mam insiure albo nie

[@johnadamek5851]

Highway to jest glowna ulica przechodzaca przez cale miasto i dalej, jak US1 zaczynajaca sie na Key West a konczaca sie w Nowym Jorku, ktora musisz znac jesli mieszkasz na Florydzie. Ze skrzyzowaniami i swiatlami regulujacymi ruch, a autostrada to expressway, na ktorej nie ma swiatel ani skrzyzowan. Mozesz polozyc cegle na gazie, albo wlaczyc "cruise control".

[@nomtbg]

Moja ciocia, która mieszka w Nowym Yorku od 30 lat opowiadała mi, że była w ofisie u bosa. 😀

[@dawidrydzewski4541]

Bardzo fajny temat