Toksyczna koleżanka w pracy? Jak wyznaczać granice w pracy i zaakceptować, że relacje nie są dobre?

Warsztaty Psychologiczne "Wędrówka" - 5-7 lipca 2024 | Beskid Wyspowy
Warsztaty Psychologiczne "Gotowość" - 27-29 września 2024 | Beskid Wyspowy
Warsztaty: edytazajac.pl/....
Kilka słów wyciągniętych z tego odcinka:
Warto zadać sobie pytanie, jaka część Twojego dyskomfortu wiąże się z tym, że może masz do siebie żal, że tą relację pogłębiałaś? To uczucie, które nazwałabym żalem, że zdradziłam siebie. Zachęcam, żeby temu właśnie się przyjrzeć.
Temat do którego koniecznie warto wrócić w momencie, kiedy tracimy grunt pod nogami, kiedy czujemy się niepewnie, kiedy nasza pewność siebie znika, to temat wyznaczania granic w relacjach. To, że ktoś przekracza te granice nie świadczy o mojej słabości, ale o agresji tej osoby. Trzeba wtedy określić mocniej te granice.
Pamiętajmy, że mamy odpowiedzialność również za innych ludzi, jeżeli przymykamy oko na toksyczne zachowania w miejscu pracy, to sprzyjamy tworzeniu się miejsca, które nie jest bezpieczne dla innych pracowników.
Zapraszam do wysłuchania kolejnego odcinka Podcastu o psychologii.
Zapraszam do rozmów:
INSTAGRAM: / edytazajac
FACEBOOK: / edytazajacpl
BLOG: edytazajac.pl
Podcast do odsłuchania również tutaj:
Spotify ➡ cutt.ly/bHZGzXa
KZbin ➡ cutt.ly/QHZGTdl
Google Podcast ➡ cutt.ly/7HZG3of
Soundcloud ➡ cutt.ly/KHZGBr4

[@marcin3136]

Jeżeli trzymają takich ludzi, to jest toksyczna firma i/lub skrajni populiści na stanowiskach menedżerskich. I nie chce być inaczej...

Niestety w wielu miejscach pracy zdarzają się takie sytuacje, gdy nie rozwiązuje się problemów :(

[@marcin3136]

@ czyli nie zwalnia (znając naukę, a raczej kilka nauk).

Bardzo często gdy pracuję z osobami, które doświadczyły mobbingu, słyszę, że nic zupełnie się nie robi. Wygląda na to, że nawet rozmowa w niektórych miejscach byłaby postępem.

[@marcin3136]

@pewnie, że nic się nie robi (w przytłaczającej większości przypadków). Tak- zapewne rozmowa byłaby postępem, ale niewystarczającym, czyli "para w gwizdek", bo to nic nie zmieni- to wylewanie wody szklanką z wanny (wielu tych ludzi musi przejść psychoterapię, bo nawet nie myślę o "prostowaniu kręgosłupów moralnych", czy "zmianie wartości bazowych", bo to już skrajna utopia), czyli nie osiągnie się poziomu przynajmniej jakiejś względnej normalności społecznej (wg. norm psychologii społecznej ~ dr Pospiszyl). Zwalniać... *Ja tylko jedną nogą jestem w obłokach. Drugą stoję twardo na ziemi ;) Pomagać tam, gdzie to realne...

[@magorzatare8521]

Niestety jestem kolejnym przykładem takiej sytuacji, a nawet gorszej. Bardzo dziękuję za ten podcast. Trochę mi to pomogło. Podniosło na duchu.