Рет қаралды 22,502
Politykę zagraniczną młodego państwa polskiego determinowało niekorzystne położenie geopolityczne pomiędzy wielkimi państwami, Niemcami i ZSRR. Sytuacja była tym tragiczniejsza, że stosunki z innymi sąsiadami, szczególnie z Litwą i Czechosłowacją, również nie należały do najłatwiejszych. W czasach, gdy podpisywane pakty o nieagresji nie miały większego znaczenia, trudnej sytuacji Polski nie były w stanie polepszyć poprawne stosunki z Francją, Wielką Brytanią, Węgrami, Łotwą czy Rumunią. Chcąc utrzymać niezależność, prowadzono politykę „równej odległości” między Moskwą a Berlinem, zmowa agresorów położyła jednak kres snom o wolnej Polsce.
Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną.
Nasza generacja, skrwawiona w wojnach, na pewno na pokój zasługuje.
Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata, ma swoją cenę, wysoką, ale wymierną.
My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę.
Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenną.
Tą rzeczą jest honor.
Słowa wypowiedziane 5 maja 1939 r. z mównicy sejmowej przez ministra spraw zagranicznych, Józefa Becka, przeszły do historii. Jednych napawają dumą, innych prowokują do stawiania pytań. Czy polska dyplomacja stanęła na wysokości zadania? Czy katastrofa była nieunikniona? Na te i inne pytania redaktora Dariusza Baranika odpowiadali podczas debaty poświęconej polityce zagranicznej Drugiej Rzeczypospolitej zaproszeni przez szczeciński oddział Instytutu Pamięci Narodowej goście: prof. dr hab. Janusz Faryś, prof. dr hab. Marek Kornat i dr hab. prof. UŁ Sławomir M. Nowinowski.