Jak naładować 30 mln elektryków? - Muł i skorupa - Marihuana a lenistwo | Czytamy naturę

W 139. odcinku "Czytamy naturę" opowiadam o:
1) 00:47 symulacji przestawienia się 70 mln ludzi na samochody elektryczne: czy ładować w domu? a może w miejscu pracy? i jak to wpłynie na sieć energetyczną?
2) 12:01 nieoczywistych skutkach pojawienia się roślin na Ziemi;
3) 18:41 stereotypie leniwego, zdemotywowanego, zblazowanego palacza marihuany: ile w tym prawdy?
Źródła:
1) Powell, S., Cezar, G. V., Min, L., Azevedo, I. M., & Rajagopal, R. (2022). Charging infrastructure access and operation to reduce the grid impacts of deep electric vehicle adoption. Nature Energy. www.nature.com/articles/s4156...
2) Spencer, C. J., Davies, N. S., Gernon, T. M., Wang, X., McMahon, W. J., Morrell, T. R. I., ... & Lu, G. M. (2022). Composition of continental crust altered by the emergence of land plants. Nature Geoscience, 15(9), 735-740. www.nature.com/articles/s4156...
3) Skumlien, M., Mokrysz, C., Freeman, T. P., Valton, V., Wall, M. B., Bloomfield, M., ... & Lawn, W. (2022). Anhedonia, apathy, pleasure, and effort-based decision-making in adult and adolescent cannabis users and controls. International Journal of Neuropsychopharmacology. academic.oup.com/ijnp/advance...
Materiał powstał dzięki dofinansowaniu ze środków Programu Strategicznego Inicjatywa Doskonałości w Uniwersytecie Jagiellońskim.

[@zofiaagnieszkabiernacka826]

W połowie drugiego artykułu błyskotliwie odkryłam, że nie chodzi o hybrydę konia i osła🤣🤣 poza tym świetne tematy jak zwykle😘

[@shovsky]

A ja się właśnie na początku zastanawiałem czy będzie o mule czy mule :D

[@zofiaagnieszkabiernacka826]

@@shovsky no widzisz, a tu ku zaskoczeniu wszystkich było o mule😀

[@Castaniety]

Skoro w dzień jest statystycznie więcej wiatru i chcemy być eko to rozwiązaniem są pojazdy z napędem żaglowym, tak jak bojery na lodzie ;)

[@sztupyzga]

Niestety nie w terenie, w którym występują przeszkody dla wiatru (budynki, wysokie drzewa, żagle innych użytkowników...) Poza tym nawet na otwartej przestrzeni nie można mieć pewności, że wiatr zerwie się na czas :)

Pierwszy artykuł bardzo trąci centralnym planowaniem. A może by tak nie przymuszać ludzi. Może niech wybiorą wtedy powstaną naturalne rozwiązania które będą korzystniejsze na Pomorzu inne w górach jeszcze inne w Sochaczewie.

[@zawszewszystkozle]

bardzo dobry pomysł, opodatkujemy emisje CO2 od aut to rynek załatwi sprawę.

[@ansuz3653]

Trzeba myśleć systemowo tak jak to robią projektanci systemów użytkowych (przypadkiem takie mam wykształcenie), zmieniając cały mechanizm i zasady jego działania, zamiast dopracowywać łożyska w poszczególnych trybikach w tym mechanizmie, aby nie wpadały w wibrację. - Zamiast organizować ludziom ich indywidualny transport do pracy, przenieśmy pracę do ich domów a dzięki temu zaoszczędzimy zasoby na budowanie transportu, na budowanie miejsc pracy, oraz na zasilanie środków komunikacji. Oczywiście nie z pomocą bolszewickich zakazów, nakazów i kar, ale inteligentnych zachęt ekonomicznych i wyrafinowanej inżynierii społecznej, czyli delikatnych sugestii i wskazówek popartych marchewką zamiast mandatów, kar i łagrów. - Zamiast prymitywnie przestawiać "wajchę" poprawności politycznej ze spalinowców na elektryki (dwie dekady temu te same oszołomy przestawiały "wajchę" z benzynowców na diesla) Powinniśmy dążyć do różnorodności energetycznej a w konsekwencji do rozproszenia ryzyka i dywersyfikacji środków komunikacji zamiast jak komuniści zmieniać bieg rzek a potem wygłaszać obłudne samokrytyki. To tylko dwa przykłady wymyślone na poczekaniu, ale moim daniem powinniśmy myśleć o świecie całościowo i ewolucyjnie zamiast nerwowo wciąż przełączać "wajchę".

[@czekaska1360]

wyprodukowanie baterii do tylu samochodów elektrycznych to bardzo ekologiczne. Nie licząc tego że samochody elektryczne są nie naprawialne po wypadku i nie sprzedawalne po zużyciu baterii.

[@ongvalcot6873]

Jest proste rozwiazanie. Ludzie z samochodami elektrycznymi musza pracowac na nocna zmiane.

[@waldemarbiaek3549]

Obawiam się że będziemy spalać jeszcze więcej węgla, gazu i innych węglowodorów żeby przewieźć pupę elektrykiem do lasu po chrust żeby ogrzać mieszkanie. 🙂

[@sbulanda]

Autorzy artykułu popełnili jeden ogromny bład , nie wzięli pod uwagę faktu, że te 30mln samochodów to nie są dodatkowe samochody, tylko samochody które zastąpią spalinowozy. A co za tym idzie nie będzie trzeba wydobywać i przetwarzać ropy naftowej. Jeśli ktoś jeszcze nie wie jak bardzo enegochłonne są to procesy to w skrócie tylko powiem, że zastąpienie nagle wszystkich samochodów spalinowych samochodami elektrycznymi na świecie, spowodowałoby spore nadwyżki energii.

[@Wulffstan]

Jeden z lepszych materiałów w ostatnim czasie, brawa Panie Łukaszu. Wnioski. Samochody eletryczne wprowadzone na siłę to tragedia dla społeczeństwa. Mars był martwy, tak przynajmniej wskazują ślady, rzek na Ziemi . Kolejna poszklaka optująca za legalizacją.

[@paranx4321]

Bardzo przyjemnie oglądało się ten odcinek, ale musiałem się troche zmusić, żeby go dokończyć..

[@theAmazinglyRandy]

Jako stały palacz potwierdzam to działanie :D

[@zawszewszystkozle]

samochody powinny się ładować tam gdzie stoją wszelkie tego typu piki w zapotrzebowaniu na moc można rozwiązać dynamiczną taryfą auto elektryczne to nie kuchenka czy zmywarka, bardziej jest podobne do bojlera czy pieca akumulacyjnego, ładowanie nie musi przebiegać w jednym cyklu. może być przerywane w zależności od ceny prądu i obciążenia sieci. stany to nie europa, większe odległości, inne zagęszczenie, inne zużycie energii w transporcie kiedyś liczyłem na swoim przykładzie, 12tys średnio rocznie, wychodzi że potrzeba mi 5kWh dziennie energii zakładając że auto stoi 20h (naprawdę to stoi 23,5h) to mam zapotrzebowanie na moc 250W w ciagu doby sorry ale domowy server mi więcej zużywa. autorzy tego badania zupełnie nie wzięli pod uwagę ze w systemie V2G stojące auta mogą dostarczać dodatkowo energię do sieci łagodząc wachania mocy, wszystko to kwestia cen takiego prądu. rzadko używane auta tak jak moje może mieć praktycznie energię za darmo, bazując na różnicy między szczytem a dołkiem. przy baterii na ogniwach LFP zużycie jest pomijalne. szczególnie że nie są to obciążenia które daje silnik podczas przyspieszenia. co to jest 2-3kW z baterii 60kWh :) ?

[@bombadil7867]

Panie redaktorze. Amerykańscy naukowcy piszą o tym co przeciętny Kowalski czuje intuicyjnie, czyli całkowite odrealnienie transportu elektrycznego. Przecież od początku wiadomo, że projekt samochodów elektrycznych nie ma żadnych uzasadnień ekonomicznych, a jedynie "ekologiczne" i polityczne. Będziemy teraz jak w socjaliźmie, zwalczać problemy, które sami sobie stworzymy.

[@flepix]

No powiem Ci Łukaszu że bardzo ciekawie słuchało się pierwszego tematu odnośnie elektryków. Od dawna mieszkam w Holandii i tu co jakieś 10 auto to testla/prius czy inny elektryk i praktycznie w każdym miejscu pracy na parkingu jest kilka miejsc do ładowania samochodów jak również wiaty na rowery bardzo często mają również dostęp do prądu żeby podładować rower/skuter elektryczny.

[@kacper210bk]

To prawda, też zauważyłem mase elektryków w Holandii. Tylko tam problem z ładowaniem niejako sam się rozwiązuje, bo Holendrzy nie pokonują zbyt dużych dystansów, a na dodatek co krok mają elektrownie wiatrowe i bardzo dużo kasy żeby być eko.

[@flepix]

@@kacper210bk Owszem, zaiste :)

[@0stre]

Po upaleniu byłem w stanie czerpań przyjemność np. z oglądania najgorszego filmu klasy D i dodatkowo jeszcze dopatrywać się jaki to on jest genialny ;]

[@przemysawkujawa3685]

Nawet reklamy są świetne w tym stanie :)

[@ukaszbartodziejski3662]

Dziekuję o material o elektrykach - kubeł zimnej wody dla sporej ilości bezrefleksyjnych apologetów OZE. Problem agregacji i przechowywania energii z OZE jest wg mnie problemem nad ktorym powinnismy sie skupić priorytetowo jesli marzymy o przestawieniu sie globalnie z paliw kopalnych na OZE. Jedna uwaga - nie musimy nocą spalać węgla - mozemy uzywać atomu :). W ogole to jest super temat na dłuższą dyskusję :)

[@cristianrestrepo4152]

cenna informacja o palaczach. ten kanal to poki co dla mnie odkrycie tego roku a zaczalem od serii z bomba atomowa/ super daje lapke w gore!

[@shovsky]

Jeszcze jedno zastrzeżenie co do badania palaczy trawy: wykazano tylko korelację palenia trawy z mniejszym poziomem anhedonii. Związek przyczynowo skutkowy jak często pozostaje nieuchwytny. Równie dobrze osoby łatwiej odczuwające przyjemność mogły chętniej zostawać regularnymi palaczami.

[@piotrjerzypierwszy]

oczywiście - palący marihuanę wiedzieli w jakim badaniu biorą udział - spięli się i ... wyszło excellent!

[@lemurbb]

Bardzo fajny odcinek, ciekawe pytania zadaje

[@quarter588]

rany to już łatwiej jest wybudować stacje wymiany akumulatorów w elektrykach niż radzić jak mają użytkownicy ładować. Niech ludzie nie ładują sami akumulatorów tylko po prostu podjeżdżają do stacji i w kilka minut wymieniają akumulator i jadą dalej a system sam mógłby zadbać o to w jakich godzinach dbać o sieć i ładować je. plus do tego że by od razu nadzorował stan żywotności akumulatora. tylko firmy muszą się umówić żeby akumulatory działały w różnych modelach bez tego to nie ma szans.

[@mymindmakesnoises]

Ostatnie zdanie jest tym, które decyduje, że nie ma i nie będzie postępu w elektrykach. Żaden koncern samochodowy nie da sobie wydrzeć zysków z produkowania swoich opatentowanych baterii i całego sposobu współpracy napędu z nimi.

[@nihilistycznyateista]

I w związku z tym (z ładowaniem samochodów elektrycznych) ja widzę dwa rozwiązania - obydwa oparte na farmach fotowoltaicznych i rozwiązaniach systemowych, bo nie widzę jakiegokolwiek sensu w rozwiązaniach doraźnych i indywidualnych: 1. ustandaryzowane, wymienne akumulatory - samochody w ogóle nie będą ładowane, a będzie system wymiany pustych baterii na pełne, a te pełne bedą się ładować z nadwyżek prądu w dzień. 2. Wodór - silniki wodorowe są fajne, ale póki co produkcja wodoru odbywa się na zasadzie elektrolizy, a ta wymaga użycia prądu. Produkcja wodoru i kumulowanie w nim energii jest jednak o wiele czystsze, niż jakakolwiek inna forma akumulatorów. Straty energii są spore, zasięg często mniejszy - ale jak bedą powszechne gazociągi i stacje tankowania na wodró to jest to żaden problem. A ponownie - produkcja na farmach fotowoltaicznych, wykorzystując nadwyżki energii z godzin szczytowego nasłonecznienia. I to do tego stopnia, ze można nawet latem naprodukować hektolitry wodoru na zimę na zapas. Aha - i raczej widział bym tu nie tyle silniki bezpośrednio spalinowe na wodr (bo i takie coś jest), a te hybrydy z małym akumulatorkiem, bo energię do zasilania silnika produkujemy na bieżąco ze spalania wodoru. A abstrahując od wszystkiego innego - w dużej mierze odpowiedzią na pytanie, jak sobie poradzić z zapotrzebowaniem na energię i nie spalać paliw kopalnych - jest atom...

[@maciejjabonski8365]

Wniosek z pierwszego jest jeszcze jeden: potrzeba też rozbudowanej komunikacji zbiorowej tak by minimalizować w ogóle potrzebę ładowania indywidualnych pojazdów

[@adamkluska356]

To jest niewykonalne. Ludzie mieszkają w różnych miejscach, różnie zagęszczonych ludźmi i podróżują o różnych godzinach - to jest ekonomiczne całkowicie nieekonomiczny pomysł

[@piotrk2639]

@@adamkluska356 to zależy, jeśli mówisz o ekonomi z punktu widzenia przewoźnika to owszem, wręcz najbardziej opłacalnym będzie system z meksykańskiej prowincji ( w którejś produkcji był wspominany ) ale z punktu widzenia państwa to nie jest oczywiste, bo albo inwestuje w publiczny transport i czasami przykładowy tramwaj będzie jeździć na pusto lub prawie pusto, albo będzie zmuszony inwestować w infrastrukturę obsługującą miliony samochodów. I z tego co czytałem to opcja druga jest droższa a nawet niemożliwa fizycznie, nie wygenerójesz w centrum Miasta w nieskończoność miejsc parkingowych. Mówi się nawet o generowaniu trendów, miasta gdzie polityka rozbudowy celuje w transport osobisty zachęca ona wręcz do korzystania z tej formy komunikacji. Więc zwiększa się liczba pojazdów więc znowu trzeba inwestować, i tak w kółko. W przypadku komunikacji zbiorowej zyskujemy większą kontrole nad przepływem ludzi można lepiej planować rozbudowę miast, a jednocześnie wielkość infrastruktury wymaganej do wysycenia zapotrzebowania jest wielokrotnie mniejsza.

[@antysynteza777]

i parkingi P+R w dużo większej liczbie, niż obecnie

[@agnesbo3446]

Życzę powodzenia w targaniu tygodniowych zakupów z marketu, kilkoma autobusami z przesiadką. A może riksze będą leprze? Takie Tuk-Tuk jak w Indiach :)

[@antysynteza777]

@@agnesbo3446 wszystko można kupić w internecie, przywiozą... Byle nie za dużo, żeby potem nie wyrzucać.

[@gracz4209]

Ciekawy tytuł jak i ciekawy materiał Pozdrawiam !

[@tatraaaaa]

Ciekawe, jak te wykresy wyglądałyby po 10 latach palenia?

[@wiewior_official]

Myśle że z tym ziołem to zależy od osoby bo znam osoby co dobrze na nich wpływa, ale na mnie i na wiele innych osób co znam wpływa negatywnie, znacznie spadają chęci do działania. Wydaje mi się że może nawet na większość tak wpływa ale ci co palą regularnie to są właśnie te wyjątki na które wpływa dobrze.

[@przemysawkujawa3685]

Oczywiście, że to zależy, jak ze wszystkim, w mniejszym lub większym stopniu. Na wykresach masz również kropeczki, które oznaczają pojedyncze przypadki. To są właśnie osobiste doświadczenia, które mogą być skrajnie różne, jednak chcąc dane zjawisko zgeneralizować, to są one nieistotne. Na tym polegają badania właśnie.

[@MorfeuszNeo777]

Jak naładować? Za pomocą najczystszej, najbezpieczniejszej i najmniej emisyjnej energii jaką potrafi dziś uzyskać/wytworzyć ludzkość o każdej porze dnia i nocy - elektrownie atomowe.

[@gorilabox3124]

Pytanie o ładowanie elektryków jest pytaniem naiwnym. Plan jest taki, że zwykli ludzie po prostu nie będą mieć samochodu właśnie dlatego, że nie będzie ich na niego stać. Samochód będzie luksusem. Będziemy musieli wynajmować przez aplikację, a taksówki będą już autonomiczne, w posiadaniu korporacji. Nie będziesz miał nic.... Chodzi o zlikwidowanie jakiejkolwiek niezależności indywidualnego człowieka.

[@jolawitt3548]

10:36 Panie daj pan spokój. Samochodziki elektryczne i ich promowanie są tylko sposobem koncernów na to żeby klienci zapłacili za rozwój technologii, który ma nas doprowadzić do MOTORYZACJI WODOROWEJ. Ale że oprócz zbiornika wodoru i ogniwa paliwowego reszta samochodu wodorowego jest tożsama z elektrycznym, to rozwój elektryków przybliża nas do samochodów wodorowych. Dziękuję właścicielom elektryków za to że sponsorują rozwój technologii. Ja tym czasem wzięłam skodę benzyna 1.0 w leasing, drugą 5 letnią benzyną 1.2 jeździ mąż. Dbamy o nasze autka i jak będzie trzeba to 10 lat jeszcze pojeżdżą, a wtedy to wodorowego sobie kupię. Podejdzie pan na stacji paliw w 3 min H2 zatankuje mi do pełna, tak jak dziś tankuje kierowcom nowoczesnych TIRów LNG do pełna. A ELEKTRYKI to ślepy zaułek dla wydrenowania kasiory z frajerów.

[@michasolar9529]

To chyba nie są pełne wnioski odnośnie tych przyjemności z palenia. W psychologii używek od dawa wiadomo, że im większa radośc z czegoś, tym większy "dół" później. Badanie skupiało się na skokach "radości", natomiast nie analizowali tego, w jakie doły wpadają gdy tego nie borą. Rozchwianie może prowadzić do wielu chorób psychicznych, dlatego tak wazne jest wyciąganie szerokich wniosków, a nie tylko cześci, które w zasadzie sugerują, że to ok.

[@Heliimat]

Dzięki

[@MrArkadiusz307]

Uwaga, podaję rozwiązanie dla świata: - na peryferiach miast muszą powstać ogromne parkingi z pełną infrastrukturą, która posiada indywidualne miejsca parkingowe ze stacjami do ładowania. - obok tak dużych parkingów muszą również powstać plantacje z panelami foto i power bankami energii. - na parkingi dojeżdżać się będzie komunikacją miejską (autobusy na baterie, tramwaje etc.) Aby dostać się do pracy, trzeba będzie wpierw zajechać po naładowany samochód (czymś, nawet rowerem). Ładowanie w pracy - nieporozumienie...

[@fuckyougoogle_official]

Tak, świetny pomysł z tymi ogromnymi parkingami. A później płacz, że erozja gleby, zachwianie mikroklimatu i tak dalej ;)

[@igorblade8819]

Oj elektryczność spada z nieba i łatwo ją złapać, ale nie umiemy jej zmagazynować. 🌩️🍻🍀

[@zawszewszystkozle]

nie elektryczność tylko energia i umiemy na steki sposobów.

[@dariusz_k._ladziak]

Z tymi elektrykami - elektrycznosć nie wystarczy wytworzyć. Ją trzeba jeszcze dostarczyć. Dziesiecioosobowe biuro. Zapotrzebowanie mocy poniżej 15 kVA. I jak dziesieć osób, to dziesieć samochodów - czyli min. 100 kVA, jak ładować powoli. Za ściana drugie biuro, za drugą - trzecie... Nie ma, ani u nas, ani w Stanach sieci przesyłowych w miastach, do obiektów nieprzemysłowych, które by takie moce dostarczyły. Trzeba miasta rozkopywać, nowe kable kłaść...

[@x64Joxer]

dzięki

[@Z4KIUS]

odpadają panele i trochę przycicha wiatr, ale jeśli jednocześnie odpadają miliony komputerów w biurach itp. to jednak mamy pewien bufor, który by można wykorzystać ale na sieci wyłącznie elektrycznej jest to ryzykowne, musielibyśmy mieć coś w stylu nowoczesnej ładowarki do telefonu, która negocjuje... ale negocjacje musiałyby się odbywać z poszczególnymi elementami sieci, ostatecznie sięgając samej elektrowni, co jest niewykonalne

[@pawegromadzki166]

Mocno naciągana jest ta teoria o naszej planecie :) ale co kto lubi. Nie mówię że tak nie było, ale jak słyszę, że naukowcy zbadali jakieś ziarenka i na tej podstawie stwierdzili, że coś wcześniej było tak czy inaczej, to naturalnie rodzi się uśmiech na mojej twarzy.

[@ropro5402]

Smutne jest, że istnieją ludzie, którzy wyśmiewają rzeczy, jakich nie rozumieją i jeszcze są z tego powodu z siebie zadowoleni. Nie każdy może wszystko zrozumieć, ale można zaakceptować, że złożoność jakiegoś zagadnienia przekracza moje zdolności rozumienia i pozostawiam temat (i szacunek) ludziom, którzy dane zależności rozumieją i badają. Warto - zwyczajne przyznanie się przed sobą samym do niewiedzy, to był pierwszy krok do rozwoju nauki w ogóle. Polecam to podejście :)

[@pawegromadzki166]

@@ropro5402 przeczytaj jeszcze raz to co napisałem i zadaj sobie pytanie - gdzie wyśmiałem to co było tematem tego nagrania? Nawet napisałem - co kto lubi :) i kompletnie nie mam problemu z tym, że ktoś coś bada i na tej podstawie wysnuwa jakieś wnioski. Zwyczajnie mam prawo do swojej opinii, tak jak i Ty i Ty też możesz nie zgadzać się z tym co ja tu napisałem. No i Twoje ostatnie zdanie :) złoto. Rzecz w tym, że ja przyznaję się przed sobą że nie wiem, trochę inaczej jak ci naukowcy. Ale tylko trochę, bo przypuszczam że i oni nie swoimi odkryciami nie zamykają tematu. Jednym z kroków do rozwoju jest poddawanie czegoś w wątpliwość - dokładnie to co zrobiłem. I tego Tobie życzę. Łap dobrą nutkę na miłe popołudnie kzbin.info/www/bejne/bqTCfaGLbdJ7Y7M&ab_channel=AsfaltRecords

[@ropro5402]

@@pawegromadzki166 "Rzecz w tym, że ja przyznaję się przed sobą że nie wiem, trochę inaczej jak ci naukowcy." Aha, Ty wiesz "inaczej, niż naukowcy", okej. "Jednym z kroków do rozwoju jest poddawanie czegoś w wątpliwość - dokładnie to co zrobiłem." Nic takiego nie zrobiłeś. Podawanie nauki w wątpliwość polega na przedstawieniu alternatywnych wyników badań, a nie na pieprzeniu "no bo ja to se myślę, że tak wcale nie jest i już, wolno mi". To się nazywa wiejska filozofia.

[@michalmi944]

Na szczęście piss uchronił nas przed grozą 3 milionów samochodów elektrycznych i 3 milionów mieszkań.

[@nibarak2261]

Cześć wszystkim!

[@BajTomasz]

Zastanawiam się dlaczego nie bierze się pod uwagę ładowania baterii poza samochodem? 1 jest w aucie i się ładują druga w miejscu ładowania, już mniejsza o to czy to dom, miejsce pracy czy "stacja paliw". Np mógłby być jeden dwa modele baterii na EU w modelu openHardware i byłyby użytkowane jak butle do gazu. Kupuję butlę i gaz ale jednocześnie oddaję starą butlę.

[@iterpretator]

Juz widze Grazyne czy Karen wyciagajaca ze swojego Zoe czy smarta 150kg zestaw bateri 😅😉

[@michallaskowski5147]

filtry na kominy i ładujesz nocą ... zakłady pracy ... ciekwa opcja szczególnie jeśli zostajesz na nadgodziny ... po paru latach ze dłużej bedziesz ładować auto niż nim dojedziesz do pracy ok ....

[@robertklimek3693]

Zastanawiam się, po co ładować baterie? Można by zrobić baterie uniwersalne i podmieniać na stacji wymiany baterii na naładowane. Ładować takie baterie można np. z ekologicznych źródeł energii i tylko w godzinach, kiedy są nadwyżki energii w sieci. Ostatni telefon jaki miałem to był LG G5, w którym można było wymieniać baterię na naładowaną w przypadku rozładowania tej w telefonie. Pozdrawiam

[@JanuszKrysztofiak]

To nie jest takie proste jak wymiana baterii w telefonie albo tankowanie benzyny. Baterie mają stosunkowo niską gęstość energetyczną, dlatego samochody elektryczne są ciężkie, bo trzeba ich bardzo dużo upakować pod podłogą, aby przejechał te 300-400 km. Co więcej, cały zestaw musi pracować ,,inteligentnie'', w celu optymalizacji odprowadzania ciepła oraz maksymalizacji czasu ich życia. To bardzo komplikuje stworzenie uniwersalnego systemu.

[@mymindmakesnoises]

Musisz zatem poszukać i zobaczyć ten filmik gdzieś z Azji (Chiny, albo Japonia) chyba, gdzie typ na skuterku podjeżdża do takiej wielkiej szafy, jak paczkomat, wyjmuje ze skuterka coś jak walizkę, wkłada do szafy, a wyjmuje inną, wrzuca do swojego skuterka i odjeżdża. Tą walizką jest oczywiście bateria. "Przyszłość jest teraz, stary człowieku" (: Problemem nie jest stworzenie uniwersalnych rozwiązań. Problemem są chciwe koncerny samochodowe, które nie mogłyby już dymać klientów na swoich własnych bateriach.

[@mymindmakesnoises]

@@JanuszKrysztofiak Niczego nie komplikuje, a nawet tylko wszystko upraszcza. Auto elektryczne to przerośnięty model RC. Jak wciśniesz w dupę takiemu modelowi baterie AA od jednego producenta, a potem wymienisz na nowe od innego to silnik nagle nie eksploduje. Nie eksploduje właśnie dzięki temu, bo zachowany został standard, dostał uniwersalne, takie samo ogniwo. No ale wtedy pojawia się problem, bo koncern samochodowy nie może już dymać klienta na swoich "wyjątkowych" bateriach i ich późniejszej wymianie za chore dziesiątki tysięcy zł.

[@zawszewszystkozle]

@@mymindmakesnoises koleś na skuterku :) a wiesz ile taki skuterek "pali" a ile elektryk . wiesz ile waży bateria trakcyjna w aucie ? do tego potrzebna jest stacja wymiany, nadmiarowa ilość baterii, budynki, ludzie, automatyka która to zrobi. chińskie NIO to robi ale stawiem diamenty przeciwko orzechom ze im nie wyjdzie. tesla na początku tez chciał robić stacje wymiany ale to olali bo więcej z tym problemów niż pożytku.w eu ledwo ogarnęli jeden standard ładowarek do telefonów a ty chcesz jeden model baterii trakcyjnej do wszystkich aut. elektryk ma się tak do RC jak falcon9 do fajerwerków.

[@mymindmakesnoises]

@@zawszewszystkozle Tesla to olała, bo w ten sposób co 10 lat może sprzedawać nowy pakiet za 20 koła, gdy ich superchargery dojadą ci baterię w samochodzie, a nie inwestować w infrastrukturę wymiany baterii. To był wybór na zasadzie chciwości i pójścia na łatwiznę, a nie z rozsądku.

[@qj0n]

W kwestii elektryków - pewną nadzieję daje pomysł na przekładanie baterii (inżynieryjnie jeszcze nie rozwiązane). Można wtedy pojechać do pracy, a w domu ładuje się drugi komplet

[@mibo86]

Tylko to powoduje, że musimy wyprodukować dwie baterie do jednego samochodu. W takim przypadku bardziej ekologiczny będzie 15 letni diesel

[@qj0n]

​@@mibo86 ale biorąc pod uwagę fakt, że żywotność baterii mierzy się głównie w cyklach to mamy 2x więcej baterii, które żyją 2x dłużej. A jak jeszcze do tego dodamy optymalizacje ładowania z tym związane (można ładować wolniej i nie do pełna, czyli łagodniej dla baterii) to wydłużenie życia może być ponad dwukrotne. Chyba, że użyjemy baterii w domu jako dodatkowego stabilizatora sieci energetycznej, co może mieć korzyści w emisyjności elektrowni, ale też skróci trochę życie baterii - ale to już do policzenia. No i rozdzielamy cykl życia samochodu i baterii. Np. jak samochód się rozwali w wyniku kolizji to druga bateria dalej jest dostępna i może być używana

[@krzysztofczaraj170]

To żaden pomysł.

[@qj0n]

@@krzysztofczaraj170 To wspaniale konstruktywna opinia.

[@krzysztofczaraj170]

@@qj0n W cywilizowanych częściach świata nie ma co marzyć o dojeździe swoim prywatnym autem do biura w metropolii. Prędzej to pójdzie w kierunku zmniejszenia liczby aut osobowych … stawiam ze zostanie 10% jako prywatna własność. Nie będziesz kupował rzeczy a usługę. Podobnie jak teraz jest z muzyka, filmami … nawet już uczestniczymy w tym świecie wg innych zasad. Stare pokolenie wymrze a nowe nie ma juz takich barier. Pierwszy krok już jest wdrażany, pojazdy zrobiły się droższe a tym samy trudniej dostępne.

[@Pawel.K86]

Są jeszcze superkondensatory i w miarę ekologiczne i niezbyt drogie. W sam raz na szybkie gromadzenie i oddanie dużej ilości energii. Ale też żelazowe i przepływowe. Jest tego trochę i pytanie tylko kiedy i gdzie.

[@Mieczywsad]

Odnośnie cannabis, to powiem w ciemno, że tak - zdecydowanie może być mniej motywacji, ale wszystko zależy od dawki i tego jak długo się pali. Małe dawki mi nigdy nie szkodziły, a duże - w czasie codziennego użytkowania raczej rozkojarzały i ten stan zniechęcał do wykonywania wielu podstawowych czynności. Natomiast po kilku dniach abstynencji wszystko wracało do normy. Co prawda, to jak żyjemy i myślimy w czasie dawkowania ma później wpływ na życie, ale to już inna kwestia i bardzo indywidualna. Edit: Lamża miał odpowiedź na to dlaczego ciągle o tej marihuanie, ale zapomniał. xD Ciekawe dlaczego. -Nie no, żartuję, bo to może nic nie znaczyć, ale dodam przy okazji, że taka amnezja w moim przypadku występuje tylko po spożyciu, na którymś z kolejnych etapów "bani". Często podczas żywiołowych dyskusji, gdzie niekiedy po prostu człowiek gubi się w natłoku informacji i nie wie o czym to... No właśnie, nagle nie wiadomo o czym to właściwie się gadało.

[@michachmielewski3464]

A może uwolnić samochód od baterii, wymienne baterie które kupujemy naladowane a ładowane są wtedy kiedy jest na to optimum . Eureka takie proste ?

[@mymindmakesnoises]

I co?? Wymiana na zautomatyzowanej stacji, gdzie taką baterię wyjmuje się np. od dołu i wkłada naładowaną, trwałaby np. 3 minuty, a nie 6 godzin? Koniec ze scamem w postaci hiper szybkich ładowarek za grube miliony, które to ładowarki bez litości drenują żywot twojej baterii, zmuszając cię w końcu znacznie szybciej do wymiany zużytej baterii za chore dziesiątki tysięcy złotych w autoryzowanym serwisie producenta??

[@zawszewszystkozle]

już widzę jeden standard baterii trakcyjnej do wszystkich aut, od auta miejskiego po SUV. dopiero co z jedna ładowarka do telefonu się udało :) pozatym trzeba by tych baterii trakcyjnych naprodukować ze dwa/trzy razy więcej niż potrzeba takie coś będzie możliwe jak ogniwa bedą na tyle gęste że 30KW będzie ważył max 20 KG i będzie wielkości kanistra. chńiczycy maja takie stacje wymiany, jak na razie oprócz NIO nikt tego nie robi

[@antysynteza777]

Oczywiście, że ładowanie powinno być podczas pobytu w korpo z paneli foto, ale pytanie, po co jeździć do korpo samochodem ;-) Raczej władze miast powinny budować parkingi publiczne z ładowarkami słonecznymi.

[@dac6031]

No to policzmy. Załadowanie ok 30kWh akumulatora przez 5 godz wymaga 28 m2 paneli pracujących z najwyższa wydajnością, która osiąga się tylko w słonecznik dni. Jak masz kilka samochodów, może się udać. Ale jak wszyscy będą jeździć elektrykami, to skąd w mieście ma pojawić się taka powierzchnia dla paneli. A w chmurne dni?

[@antysynteza777]

@@dac6031 perowskity

[@dac6031]

@@antysynteza777 i ile to da do wydajności, może 20%. Czyli zjeżdżamy do 22 m2 powierzchni.

[@antysynteza777]

@@dac6031 mnie nie pytaj, poczytaj. Postęp jest nieunikniony, także w kwestii aku. Ale ja osobiście głosuję za wodorem.

[@MrOgladaczu]

Panie, ja to na home office od dwóch lat i nie chętnie wrócę do biura ...

[@jakubknast]

OMG co za cudowny t-shirt, gdzie można takie kupić?❤️

[@kulitom]

Marihuanę można waporyzować, co eliminuje szkodliwy wpływ palenia na organizm. Sam używam medycznej marihuany i się bardzo dobrze po niej czuję. Jak macie jakieś schorzenie kwalifikujące do stosowania MM, to bardzo polecam, Czas skończyć z tym stereotypem, że to narkotyk. Będąc pod opieką lekarza, nie ma ryzyka, że wpadniesz w nałóg. A pomaga na naprawdę wiele rzeczy.

[@donutello4001]

I nie finansuje się mafii. Co innego, że koszty produkcji LEKU są wysokie.

[@leonwolf3254]

A może szybko wymienne akumulatory będą dobrym rozwiązaniem ?

[@Pawel.K86]

Nio takie ma. 15 minut wymiana.

[@danielcichocki8395]

i tu jest problem tego typu ze kazda marka chce miec swoj paten, swoje baterie/konektory. Troche jak w przypadku gniaz ladowania w telefonach komórkowych, tylko na większa skale :D

[@krzysztofczaraj170]

To ślepa uliczka. Magazyn osiedlowy baterii to jedna stacja musi ich mieć z 1 tys. Każdy waży po 1 tonę. ma proces podtrymywania, klimatyzowania i wymieniac codziennie 1/3 składowiska - Załaduj codziennie te 2x300 ton. przewieź je. Problem z bateriami jest im wielokrotnie większa objętość w porównaniu do tego co mamy paliwa w baku.

[@maciejciemborowicz]

Ja nadal się zastanawiam co jest nie tak z ideą wymiany na stacji całego akumulatora. Wydaje się to rozwiązywać problem długiego czasu ładowania i w pewnym sensie równocześnie miejsca ładowania. Problemem jest na pewno standaryzacja i logistyka.

[@zawszewszystkozle]

jak na razie producenci idą w druga stronę tz robią baterie trakcyjną coraz bardziej zintegrowana z autem. jeden powie ze to racjonalne ekonomiczne działanie a drugi ze spisek :) 1 standaryzacja 2 infrastruktura do obsługi 3 potrzeba wyprodukowania więcej baterii niż aut 4 komplikacja procesu, oprócz podłączenia elektrycznego ,muszą tez być hydrauliczne (chłodzenie/grzanie)

[@jaja6804]

Jednym słowem tylko ogniwa wodorowe są przyszłością motoryzacji.

[@tatraaaaa]

Co do wiatru to od 2 lat coś się chyba dzieje w polskiej pogodzie ponieważ wiatry są częstsze i silniejsze.

[@look997]

17:52 od lewej w szarej kurce wkracza statystka, która zawraca jeszcze będąc w kadrze. Wydało się że to są wszystko twoi statyści pod nagrywki, bo zawróciła w kadrze a powinna poza kadrem. :D

[@DefekacjaOdbyta]

Jest pewne rozwiązanie problemu ładowania baterii - wymienne baterie. Nie jest to nic rewolucyjnego. Na tej zasadzie wymienia się np butle z gazem. Sądzę, że taka jest przyszłość. Po co czekać na stacji kilkadziesiąt minut na naładowanie baterii jeśli można będzie taką baterie wymienić w kilka minut?

[@iterpretator]

Butla z gazem waży 20kg i starcza na dwa miesiace. Baterie o wadze 20kg wystarcza ci na 50km przejechania ale rowerem elektrycznym. Wiesz ile ważą baterię w aucie ?

[@kenshi21]

1. Rozwiazanie jest proste iCars jak hulajnogi i rowery.

[@kenshi21]

Problmem jest jedynie jak to ulokować w gąszczu polskich przepisów prawnych. I co na to lobby paliwowe?

[@omeleq]

Najlepszym rozwiązaniem jest panel fotowoltaiczny na dachu samochodu i ładowanie non stop do mniejszego awaryjnego akumulatora.

[@mymindmakesnoises]

Tak, pod warunkiem, że to auto jest w skali 1:18

[@zawszewszystkozle]

nie wiem po co ładować jakiś mniejszy akumulator jak możesz do razu do trakcyjnego. nie ma obecnie technologi która pozwoli na to. robiąc koło 12tys km rocznie musiał byś dziennie z takiego panelu 5kWh wycisnąć, tyle to daje mała instalacja na dachu budynku

[@arekszczurek]

Czy Pan Łukasz właśnie podprogowo powiedział nam, że jest użytkownikiem cannabis?

[@rav1495]

I LSD

[@mymindmakesnoises]

wali wiadro

[@yunyun2451]

Gorszego miejsca do nagrywania chyba nie było. Ciężko się tego słucha.

[@marekdyjor]

Nikt nie rozumie ze sama motoryzacja jest problemem, bo wtedy trzeba by powiedzieć, hej nie stać na na to aby każdy miał wlasne pojazdy. To jest ekonomiczny i ekologiczny bezsens.

[@mymindmakesnoises]

Jak naładować? A co zrobić z 30 mln zużytych pakietów baterii? I dlaczego koszt wymiany baterii to np. $20 000 jak w przypadku Tesli? Spróbujcie poruszyć ten temat gdziekolwiek pod filmami chwalącymi samochody elektryczne to ludzie szybko was zakrzyczą :) Baterie w elektrykach to bardzo "niewygodny" temat i najczęściej zupełnie pomijany. Po co mówić klientowi, że za 10 lat jego auto będzie w zasadzie bezwartościowe, bo wymiana baterii przekroczy wartość auta? :)

[@michawojcik2757]

Auto elektryczne sprawdza się jako drugie auto w rodzinie mieszkającej w domu prywatnym z fotowoltaika, na krótkie odcinki, dojazdy do pracy, szkoły, sklepu - max 50-100km dziennie. W inpost na ostatni etap im się sprawdza. Ale nie widzę aut elektrycznych jako zamiennik spalinowych - to jest jakaś fanaberia rządzących tym światem. I na razie chyba tylko tutaj widzę ich zastosowanie. Dodatkowo w takich małych autach z małym zasięgiem jest mały akumulator, więc i koszt powinien być w miarę rozsądny.

[@bartekwapuski6651]

Rozsądne osoby z branży dobrze wiedzą, że jest to problem przejściowy, aczkolwiek jeszcze nierozwiązany. Rozwiązaniem jest tani, ekologiczny, naprawialny (tu możemy jeszcze dołożyć parę życzeń) akumulator. Samochody elektryczne, nawet na zachodzie to jeszcze zdecydowana mniejszość. Na dobrą sprawę technologia ma ok. 10 lat, więc nie ma co oczekiwać, że wszystkie problemu są już rozwiązane. Po 10 latach samochodów benzynowych paliwo kupowało się w aptece, w max 1l butelkach i to tylko w lepiej zaopatrzonych miastach

[@mymindmakesnoises]

@@bartekwapuski6651 Bujda. Samochody elektryczne mają tyle lat, co spalinowe. Pierwszy elektryk powstał w 1888, a zbudował go niemiecki inżynier. Tylko wtedy lobby paliwowe przekonało klientów, że łatwiej tankować, niż dać się "kopnąć prądem". Przez ostatnie 100 lat moda na elektryki wracała i przemijała. Obecnie mamy już którąś iterację tej mody.

[@waldemarjurkowski6037]

Naprawdę nie potrafisz osobiście pomyśleć, dlatego pytasz? Co z zużytymi 20 mln baterii przez 10 lat; pewnie to samo co robi się z innymi zużytymi rzeczami: - plastik to problem, ale przyznaj, że w ciągu 10 lat swojego życia do śmieci wyrzucsz więcej kg plastiku w postaci jednorazowych opakowań i jakoś z tego powodu nie zadajesz niewygodnych pytań. - aluminium - to co robi się z puszkami po napojach. - żelazo - jest wszędzie w postaci tlenków. - sole litu - sól którą posypują ulice w zimie też zalicza się do litowców. - metale ziem rzadkich - toksyczność pomijalna - ilości niewielkie. A zastanawiałeś się co zrobić z 20 mln akumulatorów ołowiowych? Ekonomia. Dlaczego wymiana akumulatora kosztuje tyle? Bo akumulator kosztuje tyle - zwykle połowę wartości pojazdu. Ja na swoim elektryku 1 km przejeżdzam za 1 gr (koszt prądu), wlicząc zużycie akumulatora - koszt przejechania 1 km to 6 gr

[@swietymikolajbb]

@@waldemarjurkowski6037 Akumulatory ołowiowe poddawane są w 100% recyklingowi.

[@DarkAinaeL]

Mi wystarczy że znam ludzi którzy palili przez lata i mają takie dziury w głowie że szkoda gadać. Funkcjonują w miare normalnie ale pogadać z nimi to już nie da rady bo nie potrafią skupić sie na czymkolwiek a no i szyk zdania totalnie rozwalony.

[@adambogusawski9269]

👍😃

[@treeofme1]

Teraz wiemy, że poza Pfizerem sponsoruje Cię pizzeria Dominium ;)

[@MrMgrPL]

5:55 Elektryczność spada z nieba w postaci piorunów 😆😉

[@ansuz3653]

Mylisz się, to efekt energii (dźwięk, błysk, ciepło), to jak para, która poszła w gwizdek a nie potencjał. ;) Prawdziwy potencjał jest powietrzu a nie w błyskawicy. :P

[@michalmaziuk6551]

Klaus Schwab rozwiaze i ten problem...

[@racoon4392]

"miałem, ale zapomniałem" ;-) pozdro dla kumatych hiehiehie

[@Kyr151]

Jestem osoba palącą codziennie około 1-2 g i w moim przypadku zdecydowanie widać różnie w zdolności podjęcia się wysiłku w stosunku do okresów mojego życia w których byłem czysty.

[@danielcichocki8395]

na korzysc?

[@Kyr151]

@@danielcichocki8395 jak nie palę jestem znacznie produktywniejszy

[@zarzinho]

"Elektryczność nie spada z niebia" A piorun, dobry człowieku? ;)

[@antinevon75]

Niechętnie przyznaję, że jedynym rozwiązaniem są elektrownie atomowe.

[@MrGrendisk]

Według mnie badanie związane z paleniem pokazuje bardziej niską wiarygodność takich badań, niż faktyczny stan rzeczy.

[@DefekacjaOdbyta]

Skoro stawiasz taką tezę to wypadałoby napisać co, twoim zdaniem, jest nie tak z metodologią. Mi do głowy przychodzi np to, że palacze mogli celowo odpowiadać niezgodnie z prawdą, znając temat badania. Inny powód to być może to, że palacze mają zaburzoną percepcję tego czym jest przyjemność albo chęć działają i inaczej oceniają te rzeczy niż niepalący. Nie kwestionuję jednak wyników bo nie sprawdziłem w jaki sposób były wykonane badania. To tylko luźne pomysły.

[@mariuszpak1338]

"Co ten Lamża tak tylko o tej marihuanie (...). Miałem na to jakąś racjonalną odpowiedź, ale zapomniałem jaka ona była" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[@dariuszrzeznicki7171]

Ciekawe jak do zaspokojenia takiego zapotrzebowania na energię mogłaby przyczynić się energia atomowa, byc może popularyzacja tej (jakby nie patrzeć najczystrzej, biorąc pod uwage wpływ na środowisko) energii, poprzez tworzenie takich reaktorów na potrzeby miast, czy jakichś scisle określonych grup. Zdaje soboe sprawę że stoi za tym ogrom czynników, ale w zasadzie jest to jakies rozwiazanie. Mając jedną dużą elektrownię, dystrybucja energii wygląda jak drzewo z którego wyrastają gałęzie, na których końcu są pojedynczy użytkownicy. Może więc tworzenie bardziej "lokalnych" źródeł energii było by jakimś rozwiązaniem. A kompletnie btw, istnieją jeszcze takie rozwiązania jak silniki na wodór, o których zdaje sie każdy zapomniał, nie podaje sie ich jako przykład w dyskucjach.

[@fuckyougoogle_official]

Oczywiście, że to rozwiązanie, jednakże przekonaj ludzi od "łolaboga atom".

[@jestes71830]

Zrobić ładowarki indukcyjne zatopione w asfalcie. Wiem że na indukcji jest większa strata niż przez kabel ale po drodze nie rozładowałbym tak bardzo akumulatora

[@iterpretator]

To promieniowanie jest akurat wysoko energetyczne, ciekawe co na to ludzie od 5g ;) a tak serio to najgorszy pomysł z mozliwych, wiesz ile kosztuje 1km drogi ? A w jej strukture chcesz ingerowac... Wiesz ile kosztowała by infrastruktura elektrotechniczna do zrealizowania takiego przedsięwzięcia ?

[@endrykfiodorski4392]

Problemy są nie po to żeby je rozwiązywać. Problemy są po to żeby ich nie było dlatego przechodzenie na elektryki to głupota lepiej zostać przy spalinowych.

[@ansuz3653]

Popadasz w drugą skrajność ;)

[@endrykfiodorski4392]

@@ansuz3653 Niech ktoś najpierw znajdzie rozwiązanie tych problemów potem można się zastanowić czy elektryki mają sens do tego czasu nie powinno się w żaden sposób wspierać elektryków bo generują więcej problemów niż rozwiązują

[@zawszewszystkozle]

@@endrykfiodorski4392 tych problemów ? tz jakich ?

[@endrykfiodorski4392]

@@zawszewszystkozle Nie oglądałeś filmu?

[@zawszewszystkozle]

@@endrykfiodorski4392 a ty oglądałeś ?

[@ongvalcot6873]

Ile zarabiaja palacze marijuany w tych samych grupach wiekowych i stopniu edukacji w porownaniu z niepalaczami? To jest wazne a nie jakas tam anhedonia.

[@kulitom]

To nie jest żaden wyznacznik, bo pieniądze można zarabiać na różne sposoby. Trrzeba by było zrobić badania w każdej branży i to z uwzględnieniem chęci dzielenia się oraz szkodliwości danego zawodu.

[@adamganski2012]

👍

[@fokaNP]

Jaka noc, ziemia jest okrągła i zawsze gdzieś świeci słońce

[@LaOrajPantalonoj]

może i tak ale przewodów na 40 000 km nie da się na razie wykonać

[@niedamir]

@@LaOrajPantalonoj rozczaruję cię, już są

[@FRANKWHITE1996]

19:02 😊

[@Kamil_O]

no mnie ciekawi gdzie ci ludzi co parkuja pod blokami na ulicach beda ladowac swoje elektro wozy w przyszlosci, mam nadzieje ze uda sie to rowziazac bo auta spalinowe to okorpienstwo

[@aktik6000]

"(...) nigdzie nocą nie ma słońca." ~ dr Łukasz Lamża, 2022 (8:46) Łukaszu, a czy to nie jest poprostu definicja nocy, ten brak słońca? 😁 Pozdrowienia!

[@arkadym]

A może pozostaje nam globalne zjednoczenie energetyczne. W nocy nie ma słońca? Jest ale na przeciwnej półkuli! Solidne okablowanie, farmy fotowoltaiczne i nie trzeba będzie budować magazynów energii, tylko pobierać ją z globalnej zsynchronizowanej sieci tam gdzie aktualnie jest zapotrzebowanie. I wtedy te wszystkie peaki się wzajemnie wypłaszczą.

[@andrzej21111]

Polskie sieci energetyczne to tak przystosowane do samochodów elektrycznych jak rząd przygotował dostawy węgla. W Polsce już jest milion samochodów Izera. Niewidzialnych samochodów Izera. 😂

[@grzegorznowak2674]

Mysle ze w 1) jest jedno błędne założenie już na początku: nieliczni jak Norwegia mają wystarczającą ilość odnawialnych źródeł energii, by tylko z nich się dało spełniac funkcje gospodarcze i społeczne. Gdzie indziej niezbędne są stałe dostawy np z elektrowni jądrowych, gdzie z kolei pora nocna jest idealna na ładowanie auta, bo inne potrzeby diametralnie spadają (ludzie po prostu śpią więc nie konsumują).

[@bartekwapuski6651]

Ale to dopiero po wieczornym piku, czyli przydałoby się zarządzanie ładowaniem takich aut przez dystrybutora energii

[@zawszewszystkozle]

@@bartekwapuski6651 to się nazywa smart grid, sterowanie odbiornikami i dynamiczne taryfy.

[@qweqwe5186]

wiecej o LSD i DMT plz ;]

[@akonityn5827]

najlepiej samemu stestować i doświadczyć, a nie wysłuchiwać subiektywnych doznań ;)

[@qweqwe5186]

@@akonityn5827 subiektywnie to juz mam w malym palcu teraz mi potrzebne obiektywane informacje co i jak tutaj dziala (aktuanie dosc preznie w londynie badaja psychodele)

[@konradwojnar8218]

Kraków, Rynek Główny 22

[@agnesbo3446]

Biorąc pod uwagę powyższe problemy z ładowaniem elektryków, można śmiało stwierdzić, że te samochody są tylko gadżetami na razie. Hybrydy mają więcej sensu. Ostatnio czytałem opracowanie takiego problemu w przypadku UK, gdzie w niektórych rejonach, sieci energetyczne maja po kilkadziesiąt lat. W skrócie fail po całości.

[@baca350.1]

To było podnoszone cichutko już w 2016 roku: nie da sie przejść na 50% elektryków. Wystarczyłoby 20% elektryków dla taksówek aut służbowych typu poczta urzędy firmy. Wystarczy policzyć ile energii w paliwach płynnych spalamy w Polsce dziennie a ile mamy prądu. I już leżymy.

[@MrValgard]

zostaje budować elektrociepłownie na każdym osiedlu jak za PRL!

[@michawojcik2757]

Auto elektryczne sprawdza się jako drugie auto w rodzinie mieszkającej w domu z fotowoltaika. Na krótkie odcinki, dojazdy do pracy, szkoły, sklepu - max 50-100 km dziennie. Jako zamiennik aut spalinowych się nie nadaje - to jest fanaberia rządzących tym światem.

[@zawszewszystkozle]

zależy kto jak auta używa, ja nie robię średnio rocznie nie więcej niż 30-40 km/dzień. trasy to max 300-400km, raz czy dwa razy w roku gdzieś dalej. elektryk mi wystarczy, tylko nie mam go gdzie ładować :( bo wspólnota problemy robi.

[@michawojcik2757]

@@zawszewszystkozle i to jest problem ludzi mieszkających w bloku. Ale o czym mowa, skąd wziąć tyle mocy w naszej sieci, aby to wszystko naładować? Na razie to jest fanaberia. Nie jestem przeciwnikiem elektrycznych samochodów, raczej ich zwolennikiem, ale przejście na 100 procent elektryków jest nie możliwe w najbliższym 20-30 leciu

[@andrzejbo1]

A swoja drogą, to jest pan tak bardzo "na zachodzie", ze nie dostrzegł pan, ze Chińczycy robią często bardzo proste i zarazem genialne rzeczy. Tesla jest nowoczesna, Musk jest genialny... No, OK, ale Norwedzy postawili na chińskie samochody Nio. NIO ES8 to samochód genialny. Technicznie takie rozwiązanie nie jest wyjątkowo trudne do zrealizowania. Za to bardzo podnosi koszty i sprawia, że przestrzeń w podwoziu samochodu nie zostaje optymalnie wykorzystana. Taki projekt też może osłabiać integralność struktury nadwozia oraz stawia pod znakiem zapytania aspekt bezpieczeństwa. Tymczasem NIO zrobiło to już 4 miliony razy.

[@andrzejbo1]

Chińczycy rozwiązali problem ładowania samochodów elektrycznych. Po prostu na stacjach paliw wymienia się pakiety akumulatorów. Nie trzeba ładować w domu, nie trzeba ładować w pracy. O wiele łatwiej doprowadzić wydajna siec tylko do wybranych punktów. Jet to proste i genialne. Tam gdzie mamy zbiorniki paliwa, gazu, możemy mieć tez składy akumulatorów, a w przyszłości tez inne źródła energii - wodór, czy choćby małe reaktory atomowe lub silniki z generatorami z czarnych dziur lub generatory antymaterii. Trochę "pojechałem", ale dlaczego nie? Nikt nie trzyma cysterny z paliwem w domu, a przynajmniej niewielu.

[@vmaxguy2610]

To badanie co do wpływu mj na człowieka wydaje mi się mocno z dupy. 1. Dowod anegdotyczny - znałem chlopaka, który z czasów mojej młodości był normalny, niczym sie nie wyróżniał. Jarał. Po paru latach spotkałem go przypadkiem w autobusie, non stop sie śmiał, był w moim odczuciu debilem, zapewne dla każdego kto miał z nim jakikolwiek kontakt - też. Myślę że dla siebie samego był normalny i nie widział nic dziwnego. Gdybym go nie znał, pomyślałbym że jest powaznie upośledzony. 2. Zjarani czują przyjemnosc że wszystkiego, nawet z patrzenia na patyk w gównie. Test z intensywnością naciskania przycisku jako test pracy jest absurdem. Dla kogoś zjaranego to fascynująca przygoda. Wolalbym zobaczyc efektywność przy jakiejś prawdziwej pracy. Żeby było ciekawiej, i fizycznej (budowa?) I umysłowej (prpgramowanie?) W stosunku do normalnych ludzi. Całe badanie miałoby sens, gdyby ci co non stop jarają nie jarali jakiś czas przed badaniem - wtedy moglibyśmy porównywać skutki, a nie jak ktoś jara dzień w dzień, wiec jest wiecznie zjarany, odbiera to co czuje. Alkoholik też dlugo uważa że nie ma żadnego problemu i nie widzi wpływu na rodzinę. Oj, czasem się zdarzyć na bani jechac autem do pracy, ale to niedaleko przecież. Oj no, może w pracy był pijany, ale do 12 mu zejdzie i będzie git. No i sama próba, na 270 kilku osobach, serio? To nie jest ekstremalnie rzadkie schorzenie, tylko całkiem popularna używka, 270 osób to mogli z jednego osiedla zebrać. A tak to nam wyszło że (na malej probie) zjarani są zadowoleni że wszystkiego. Każdy kto jarał, albo mial do czynienia z takimi osobami doskonale wie, że największą prozaiczną bzdura dla zjaranego jest powodem do zachwytu i wypowiadania głębokich i idiotycznych przemyśleń o wszechświecie, ludzkości itp.

[@akonityn5827]

Generalizujesz i piszesz bzdury. Jarałeś kiedyś? Ile? Raz? 10? Mało? Dużo? Jak długo? Każdy organizm jest inny i na każdego mj inaczej działa. Wiadomo że jak będziesz palił duże ilości i często, to siłą rzeczy raczej będziesz przymulony/zawieszony. Znaczenie na pewno ma, czy dana osoba ma też problemy zdrowotne/psychiczne itd. itp. Więc nie ma co generalizować.

[@vmaxguy2610]

@@akonityn5827 z czym pisze bzdury? Że osoby zjarane odczuwają przyjemność że wszystkiego (po to jarają), czy że test pracy polegający na naciskaniu przycisku jest z dupy i nie mówi o pracy, tylko o tym jak szybko coś cie zacznie nudzić? Wolałbym zobaczyć np. Jak osoba trzeźwa i zjarana zrobią wylewkę podłogową, zrobią gładzie, postawią mur. Tu można zrobić pomiary i ocenić precyzję i jakość wykonanej pracy. I jakie znaczenie ma to czy i ile jarałem? Po kolejny dowód anegdotyczny, w dodatku od osoby jarającej, która siłą rzeczy nie potrafi swojej osoby ocenić obiektywnie, ponieważ mówimy o osobach które sobie działanie zmysłów i rozumowania zaburzają? Czy może uważasz że to wystarczająca liczba osób w badaniu, żeby było sensowne?

[@akonityn5827]

@@vmaxguy2610 piszesz bzdury raz - generalizując, a dwa - " Zjarani czują przyjemnosc że wszystkiego, nawet z patrzenia na patyk w gównie. Test z intensywnością naciskania przycisku jako test pracy jest absurdem. Dla kogoś zjaranego to fascynująca przygoda". Znam osoby, które palą codziennie ponad 20 lat i mają się dobrze, mają rodziny, wykonują pracę i żyją. Jedni w pracy palą i nie mają problemów z robotą inni twierdzą, że praca nie jest miejscem żeby tam pić i palić (może dlatego że to źle na nich wpływa). Znam też osoby, które palą ponad 20 lat i przez palenie życie im się popsuło (ale tu uważam, że palenie było jedynie przyczynkiem do tego, gdyż takie osoby były osobami specyficznymi jako takie). Ja w pracy nie palę bo się rozkojarzam i mam natłok myśli zwykle, ale podejrzewam, że zależy to też "od dnia", gdyż mialem sytuacje że po paleniu pracowało mi się rewelacyjnie, aczkolwiek było ich mniej. Stąd moja uwaga we wcześniejszym wstępie, że nie m co generaliować. Wszystko zależy od człowieka oraz w pewnej mierze od warunków zewnętrznych. Pozdro

[@vmaxguy2610]

@@akonityn5827 pojawia sie problem, zadeklarowałeś się jako palacz, a co za tym idzie nie do końca mogę ufać twoim osądom, bo nie wiem czy i jakie zmiany u ciebie zaszły w głowie. Świat jest pełen ludzi uważających się za mądrych, fajnych, śmiesznych, ładnych, którzy nimi nie są. Rozumiesz, wolałbym żeby naukowiec ocenił czy ktoś ma problem, a nie np. Zadeklarowany użytkownik alkoholu czy ma problem z alkoholem.

[@iwanowicz44]

Ad 1. Może energia z odpadków z elektrowni atomowych? kzbin.info/www/bejne/boGuqHSAqN5lfM0

[@wojciechszkudlarek1381]

Za dużo głosów z otoczenia

[@AARTpl]

Przecież peak zużycia jest banalny do zniwelowania. Ci ludzie chcą mieć naładowane auto na którą godzinę. Nie musi się ładować od razu po podłączeniu, może być jak z np. pralkami - softwarwowo ustawiona godzina na którą ma być gotowe, a rozpoczyna ładować z opóźnieniem. Podobnie z miejscami pracy, nie trzeba robić tam żadnego peaku, ważne żeby był naładowany gdy ktoś wychodzi z pracy. A do centrów miast samochody zazwyczaj w ogóle nie potrzebują wjeżdżać, co pokazują kraje takie jak Holandia czy Belgia.

[@zawszewszystkozle]

może być nawet lepiej, dostawca energii sam może sterować takim ładowaniem, ba może nawet pobierać energię z takiego auta i płacić właścicielowi.

[@krzysiekm.8981]

Byłbym wdzięczny gdybyś uploadował to również na Spotify jako podcast. Byłbym wielce komtent, pozdrawiam ;).

[@maciejp2049]

Popracujcie nad dźwiękiem. Odgłosy Niemców w tle trochę rozpraszają.

[@donutello4001]

prawda. Za dnia, na TV, można nie zauważyć. Ale na słuchawkach słychać od razu.

[@michalmi944]

Marychuana a po co to komu? Tylko wutka!

[@jakubwozniak917]

nie Marychuana tylko Marychuanen

[@krzysztofczaraj170]

Jedyne wyjście to auto elektryczne musi ma bieżąco produkować sobie potrzebną energie. Baterie to ślepa uliczka. Z ekologia to nie ma nic wspólnego ... tu w transporcie truje lotnictwo i żegluga morska. Osobówki to zaledwie 2% udział. To biznes który nic wspólnego z ekologią nie ma .. ot taki reklamowy chwyt. Jak statek tonie nie ma sensu zajmowanie się najmniejszymi jego przeciekami , bo nawet tym nie opóźnimy jego zatonięcia.