Jak radzić sobie z depresją? (Swoją lub czyjąś)

[@agnieszka6316]

Jest Pani wyjątkową osobą, emanuje z Pani ciepło, życzliwość, spokój, mądrość, empatia itd. Dziękuję za ten film, myślę, że pomoże mi uporać się z depresją Syna i coraz większą rezygnacją Męża... Dodała mi Pani otuchy i nowych sił 💪❤

Dziękuję. Przesyłam dużo ciepła, życzenia sił dla Pani, rodziny, zdrowia dla syna.

[@annal.2324]

Zdejmij z siebie tę odpowiedzialność, bo to nie Twoje. Całe życie ją nosiłaś. -- Mega!

[@agataagata4056]

Można link do testu?

Proszę o wiadomość na [e-mail], w odpowiedzi wyślę test w pdf.

[@periculosa]

Tak się zastanawiam, skąd Cię znam... Sandomierz!!! CG!!!! 😊

Tak, to okolice z których pochodzę 🙂

[@bogusiazabuska4041]

Witam panią, nie widzę linku do pani testu?

Proszę o wiadomość na [e-mail], w odpowiedzi podeślę pdf z testem.

[@Aneirol]

Gdzie ten test?

Test był wysyłany uczestniczkom szkolenia, z którego nagranie jest tutaj zamieszczone. Proszę ewentualnie napisać do mnie na [e-mail] to podeślę w odpowiedzi, jako załącznik.

[@Aneirol]

@ Mi parterka powiedziała gdy zacząłem z nią o tym rozmawiać, że omawiała ten temat ze swoją psychoterapeutka i ta jej powiedziała, że z perspektywy psychologi nie powinny jej obchodzić moje problemy i muszę dać sobie z Tym radę sam.

[@feliwonka9577]

Czy można napisać do pani z prośba o test ?

@@feliwonka9577 oczywiście 🙂

[@azigj]

@@Aneiroli to jest właśnie porażka współczesnej psychoterapii. Ciekawe czy gdyby panią psycholog dotknęła jakaś choroba to cieszyła by się, że ma ludzi, którzy jej pomagają czy wolała by sobie sama radzić z tym problemem?

[@arasek101]

Zwierzęta reagują instynktownie odsuwając się od jednostki chorej. Ale u ludzi jest inaczej. Ktoś kto działa według instynktów, to nie ma empatii.Nie rozumie drugiego człowieka.

Pamiętam, jak na zajęciach z psychopatologii zaburzeń wykładowca powiedział nam, że po tym możemy poznać, że ktoś ma depresję, że w sobie czujemy opór wobec tej osoby, chęć odsunięcia się, albo wręcz czujemy, że obecność tej osoby wywołuje w nas gniew. Także mamy dokładnie takie same instynkty jak zwierzęta, bo mamy podobną konstrukcję układu nerwowego jak inne ssaki. To, że ludzie się nie odsuwają nie wynika z tego, że nie mają takiego "impulsu" czy ochoty. To raczej kwestia decyzji, społecznej presji, oczekiwań. Nie powiedziałabym, że ktoś, kto działa zgodnie z instynktami nie ma empatii. Często wręcz osoby o wysokiej reaktywności emocjonalnej powinny posłuchać tych "instynktów", bo nie oddaliwszy się od osoby chorej same mogą zacząć mieć dolegliwości chorobowe na zasadzie "zarażenia emocjonalnego". Pozostawać przy chorym powinny osoby, które same mają na tyle zasobów, by pomagać i wspierać, nie narażając siebie. Nikomu nie pomoże, jak kolejne osoby się zaczną załamywać. Dlatego warto osoby chore kierować do specjalistów, zachęcać do podjęcia leczenia a nie próbować samemu im pomagać swoją empatią, bo to zwyczajnie może nie wystarczyć. Dlatego byłabym ostrożna z tego typu ostrymi osądami, bo to może generować niepotrzebne, nieuzasadnione poczucie winy u osób, które chcąc chronić siebie, czując, że nie potrafią przy takiej osobie zachować dobrej kondycji, decydują się na ograniczenie kontaktu w zamian sugerując np. wsparcie osób wykwalifikowanych w towarzyszeniu w tego typu zaburzeniach. Bo wiadomo, że nie chodzi o to, by kogoś pozostawić samego sobie. Chodzi o to, by postąpić mądrze, dbając nie tylko o kogoś, ale i o siebie.

[@ewa0014]

@ dokładnie zauważyłam to zjawisko,tak jak opisujesz,ludzie zaczynają się odsuwać, Jestem obecnie w depresji,i nastało milczenie, Jeszcze 1- 2 osoby pozostały,ale ja to umiem zrozumieć ,wybaczam,jednocześnie przypominam sobie powiedzenie-,, umiesz liczyć , licz na siebie", Ale przynajmniej dzięki Twoim wyjaśnieniom lepiej zrozumiałam skąd to zachowanie,

[@gosiagosia6875]

Jak sobie sam nie pomożesz to nikt Ci nie pomoże. Na depresję najlepsza jest praca. Wiem co mówię bo chorowałam i sobie z tym poradziłam. Terapeuta nie piwie nic odkrywczego o czym nie wiemy , chyba, że ktoś jest człowiekiem niewykształconym.