Po tygodniowym goszczenia macochy mojego męża usłyszałam " muszę Kasi zwrócić za papier toaletowy, bo dużo sikałam." W prezencie dostałam od niej poplamiony obrus. Córka w prezencie ślubnym dostała od niej wycinki z gazet.
@nowedresy69129 күн бұрын
a propo czego piszesz ?
@radosny40565 ай бұрын
Traktowanie związku jako priorytet w życiu, to dopiero zaburzenie.
@annasiergiejewicz55523 ай бұрын
Ciekawe co wg Ciebie jest ważniejsze (poza oddychaniem, odżywianiem i wydalaniem)
@radosny40563 ай бұрын
@@annasiergiejewicz5552 np bycie uczciwym, godnym zaufania. Aby nikogo nie skrzywdzić. Osiągnąć maksymalną możliwą niezależność. Poszerzać wiedzę na interesujące mnie tematy.
@demaskatorr7 ай бұрын
@Michał-z7p9 ай бұрын
Nie nazywał bym braku wiedzy cechą osobowości 😒
@milenagesicka15045 ай бұрын
Tak, brak wiedzy to nie cechy osobowości.
@marcin31368 ай бұрын
I jeszcze jeden wielbłąd przez zbytnie uproszczenie/ niedopowiedzenie... Czyli jak mam w głęboki poważaniu, gdzie pojadę na wczasy i niech sobie organizuje jak się jej podoba (myślenie o tym i zajmowanie sobie tym głowy, to "charakter niemęski", bo to sprawy infantylne; chłopcy fascynują się podróżami/ wczasami), albo inne bzdury, które w ogóle mnie nie obchodzą (ale dla kobiety są jakoś ważne/ istotne), czyli mogę być jak hulajnoga, byle się tym nie zajmować, ani minuty, to jestem osobowością zależną??? Może inaczej- większość spraw, z którymi Pan i 99% mężczyzn rozmawia ze swoimi kobietami (a i większość pewnie się nawet kłóci o te bzdury), ja bym powiedział: "rób jak chcesz- dla mnie jeden kit", bo mnie to w ogóle nie obchodzi i nawet nie chcę się tym zajmować przez jedną minutę (ja tylko daje wytyczne strategiczne; np. 0,5 metra do morza). Wiele populistycznych oczernień słyszałem, ale żeby aż tak? :D Ale np. ja wybieram samochód...ona może sobie wybrać choinkę zapachową (no chyba, że akurat zna się na motoryzacji/ systemach bezpieczeństwa/ etc. etc., to można razem, ale nie obchodzą mnie żadne populizmy i co twierdzi koleżanka z pracy- niech sobie jeździ nawet Multiplą. Tak- w pewnych kwestiach nie ma zdania (w sensie może mieć, ale co mnie to obchodzi, skoro się na tym nie zna?); np. jak stwierdzę w 5 minut, że ma wyjątkowo toksyczną koleżanką; tak- zapewne lepiej to ocenię od Pana doktora. Bo jak jest tylko głupia, to pół biedy- wystarczy nie stosować niczego co powie, tylko wysłuchać z zaciekawieniem ;) I jaki werdykt w takim przypadku? :))))
@marcin31368 ай бұрын
Straszne uproszczenie, aż przekłamanie... Z tych ważniejszych: - proszę sprawdzić ilu ludzi u nas kłamie/ oszukuje/ manipuluje (wierzyć komuś niegodnemu zaufania, to zwykła głupota :D Nic więcej- oczywiście może to mieć różne przyczyny), a ja widzę prawie wszystko i w skrócie- wyjątkowo marnie to u nas wygląda ;))) A Pan grzebał w seksualności- to kolejne spore uproszczenie, bo niestety muszę przyznać (udając fałszywą skromność, co jest kolejną pozostałością po homo sovieticus, ale czasami to zabawna patologia), że moje kobiety były wyjątkowo zadowolone, żeby nie powiedzieć zafascynowane moim talentem oraz sprawnością i żywotnością ;)))) - przystosowanie się do patologicznych norm społecznych, to "samobójstwo mentalne", odebranie sobie radości życia (a u nas jest sporo patologicznych środowisk- warto doczytać czym dokładnie są "patologie społeczne", a jest to m. in. kłamanie/ manipulowanie, czy też "potępianie potępiającego" i u nas jeszcze przy wykorzystaniu manipulacji/ przeinaczenia znaczenia pojęć, czyli nazwanie słusznej krytyki- "hejtem" (i to z niskich pobudek), a to już chore (u nas wyjątkowo popularna patologia); homo sovieticus/ skrajny konformizm). Oczywiście nie chodzi o odrzucenie zdrowych norm kulturowo-obyczajowych, a raczej życie wg. imperatywu kategorycznego Kanta. Pozdrawiam