Pachnidła S01E07 O niewierzących

[@gosiagosia1052]

Słucham już drugi raz wszystkich pachnideł i polecam każdemu słuchać raz na jakiś czas do końca życia i przekazać dzieciom jako wyprawka w dorosłość

[@Kazimistrz]

Nie wiem jak to jest... Od kilku dni słucham i oglądam księdza konferencje hurtowo. Dzisiaj miałem więcej czasu i oglądałem po kolei #jeszcze5minutek i w momencie oglądania odcinka o rybich uszach okazało się że zgubiłem portfel. Modliłem się o cud kiedy straciłem wszelką nadzieję... i stało się! dwie godziny później jakaś Pani odniosła portfel wraz całą zawartością do mojEgo domu. Nie wiem jak wyrazić swoją wdzięczność za ojca dobra nowinę która mnie natchnęła do modlitwy. niech Bóg ojcu błogosławi!

[@Nikola_Nicola]

dużo się uczę. Dziękuję. Lepiej późno niż wcale. Bóg zapłać Adasiu.

[@theIcelandicson]

Bardzo dobrze posłuchać tej konferencji wielokrotnie w trakcie wchodzenia w bliższe relacje z drugą osobą. To bardzo ułatwia i klaruje wiele niepewności.

[@agatamazur5519]

Świetny odcinek. Ciągle go słucham od kilku miesięcy, bardzo mu pomaga po trudnej decyzji o rozstaniu z osobą niewierzącą.

[@AEwelinaA]

Tyle się uczyłam z tej konferencji. Jedna z najczęściej przeze mnie słuchanych spośród Pachnideł.

[@onadistance2013]

Mój chłopak jest właściwie taki jak ojciec opisał na tym udanym przykładzie - nie potrafi, przynajmniej na razie, przyjąć wiary katolickiej jako swojej i nie wszystko jest dla niego całkowicie jasne, ale zdecydowanie podziela chrześcijańskie wartości, uważa je za bardzo dobre, wspiera mnie w tym i cieszy się tym, ponieważ widzi, że to mnie czyni lepszą i szczęśliwszą. Często też to on przypomina mi o tych ważnych rzeczach (np, że nie będziemy spali w jednym pokoju - nawet na osobnych łóżkach - żeby nie naginać granic i niepotrzebnie nie pobudzać w sobie tych pragnień), co daje mi niesamowitą nadzieję, tym bardziej, że często wcale nie jestem tak silna jakbym tego chciała. Ale to prawda, że bardzo pragnę jego nawrócenia po to, żeby on też mógł czerpać siłę z sakramentów, żebyśmy mogli się razem modlić etc. Mam nadzieję, że z czasem on też to odkryje, ponieważ bardzo poszukuje tego co dobre, że Bóg ma swój własny sposób do niego też dotrze.

[@martan4723]

A jak jest teraz? Coś się zmieniło?

[@dilofozaur]

Jakaś chora sytuacja. Co religia robi z ludźmi?

[@debestapolishcringe]

zabawne jest, że chrześcijanie uzurpują sobie prawo do tego, żeby nazywać wszystkie dobre wartości chrześcijańskimi... twój chłopak może być po prostu dobrym człowiekiem, bo ma dużo empatii i do tego bóg nie jest potrzebny

[@malgorzatabender]

Jestem w dokładnie takim związku jak Ojciec opisuje, trwa on już 3 lata. Mój chłopak był kiedyś wierzący (przyjął bierzmowanie z wyróżnieniem) ale przestał praktykować i uznaje się w chwili obecnej za ateistę. Mogę powiedzieć, że to wszystko prawda. Jest bardzo dobrym człowiekiem (dzięki niemu wiele w sobie zmieniłam na lepsze), można by rzec, że momentami stać go na wiele więcej dobra niż mnie. Boli mnie jednak fakt, że on upatruje tego wszystkiego we własnych siłach i możliwościach. I to już nie chodzi tyle o bariery wobec wiary bo owszem, jeśli chcę to mogę chodzić na mszę, do spowiedzi, mogę się modlić, słuchać Słowa Bożego. Ma to dla niego sens, widzi w tym dobro, bardzo to szanuje. Czasami rozmawiamy o tych filmikach Ojca, o Biblii, nawet o małżeństwie w sensie sakramentalnym (bierzemy pod uwagę taką możliwość) tylko wciąż jest to jednak nadawanie na trochę innych falach. Różnice przejawiają się głównie w momencie, gdy brakuje już siły, pojawia się nagromadzenie problemów lub należy się poświęcić przez moment w pełni - zarówno, dla siebie jak i dla innych ludzi. Mam wtedy wrażenie, że jego egoizm i stawianie się w centrum uwagi przesłania mu cały świat. Często szuka wtedy przyczyny własnych słabości, uznaje, że da się tak poprawić, żeby tych słabości nie było. Stoje wtedy z boku bezradna bo czuję, że sam nic już nie może zrobić, że nie w tym tkwi szkopuł. Bo wiem po słowach Ojca, jak i z własnego doświadczenia, że jedyne czego wtedy mu naprawdę brakuje to tylko i AŻ Boga, którego przyjąć nie tyle może nie chce,co nie umie.

[@MuniaKing]

Natrafiłam na twój komentarz i nie mogłam przejść obojętnie. Ponieważ sama jestem w takim związku. Wiem że mój chłopak próbował odnaleźć Boga (to żadne usprawiedliwienie, jedynie fakt gdzie jesteśmy), jednak gdzieś tam zawsze się gubił. Wiem też że jest jedną z najlepszych osób jakie poznałam w życiu. Posiadamy te same wartości jedynie umotywowane czymś innym, ja swoją wiarą , on moralnością. Czasem mam nawet wrażenie że on jest lepszym człowiekiem niż ja chrześcijanką. Długi czas biłam się z myślami czy z nim być, co zabawne mamy ogrom wierzących przyjaciół i oni również widzą tę dobroć w nim. To że on chce się zmienić, jest otwarty na dialog. Wiem że nigdy nie przestanę modlić się by odnalazł swoją drogę do Boga. Ufam mocno w to że stanęłam na jego drodze by swoim przykładem pokazać mu że jest coś więcej. Małgosiu jak wasza historia potoczyła się dalej?

[@792354706]

Masha - mam dokładnie tak samo. Słowo w słowo. I na prawdę dużo o tym myślę i żyję nadzieją, ze mój narzeczony może właśnie dzięki mnie w pewnym momencie przybliży się do Boga. Staram się nigdy nie narzucać mu wiary- bo to tylko najszybsza droga, żeby kogoś zrazić do naszej religii- ale mam wiarę w to, ze moje świadectwo może go otworzy na Boga. W każdej modlitwie proszę o jego nawrócenie. Jego niewiara jest dla mnie strasznie bolesna ... ale może właśnie nasze drogi się spotkały po to, żeby to naprawić? Jednoczenie w codziennych sytuacjach czasami mam wrażenie, ze dzięki niemu przybliżam się do Boga i staję się lepsza chrześcijanką- ponieważ obserwując jak ciężkie jest życie kogoś kto niewierzy, widzę ile Bóg i wiara znaczy.

[@MuniaKing]

Droga mr-mojorisin :) Trzymam za Was kciuki. Ja gdzieś mocno trzymam się myśli, że on jest w kościele, tym z dalszych kręgów, ale jest (kiedyś na jakimś Szustakowym Q&A było o tym). Wierzę, że Bóg mi tak bliski, nie będzie patrzył na nas w kluczu wierzyłeś - nie wierzyłeś, ale czy kochałeś i uczyłeś kochać innych. Wydaje mi się, że zapyta czy ludzie po Twojej śmierci dzięki Tobie kochają. Dlatego po pierwsze chce mu dać wolność, wolność by mógł sam wybrać. Wiem, że on chce wierzyć w to, że jest coś później. Chce Ci tylko jeszcze powiedzieć, że widzę jedno, ja rozwijając się duchowo, staję się lepszym człowiekiem, lepszą córką, siostrą i dziewczyną i on to widzi. Wie, że jest związane to z moją wiarą, więc on mnie w tym dopinguje, to on czasem namawia mnie, żebym poszła do spowiedzi, porozmawiała z księdzem czy z ludźmi z duszpasterstwa. Wie, że wtedy rosnę ja, nasz związek, a co za tym idzie i on wzrasta w miłości.

[@basiablaszczyk]

@@malgorzatabender@Masha hej dziewczyny! Jak się potoczyły Wasze historie? Jestem w takiej samej sytuacji, w momencie ważnej decyzji... całuski !

[@basiablaszczyk]

@@MuniaKing jak się potoczyła Twa historia? ❤️

[@TheJustynaEwa]

Komentarz uprzedzający na temat jakości nagrania - świetne :) Ale przede wszystkim dziękuję za treść. Całą. Szczęść Boże!

[@theIcelandicson]

Też na początku byłem skonfudowany jakością nagrania, ale jak już się ono poprawiło to pomyślałem sobie "chłopie, nieważne jaka jest jakość nagrania , tylko ważne jest to co usłyszysz w tym nagraniu". A było mega super :)

[@longinaceranska6096]

Najprawdziwsza prawda ... mało są już wnuczki ... trudna droga z takim człowiekiem ...

[@miluakita3192]

Kurcze, z każdym kolejnym Pachnidłem mam coraz mocniejsze wrażenie, że zbudowanie związku/małżeństwa, które by właściwie funkcjonowało jest zadaniem niewykonalnym...

[@windylue6206]

Niewykonalnym dla człowieka. Ale Bóg potrafi wszystko :) Też nie chodzi o to, żeby funkcjonowało idealnie, bo tak nigdy nie będzie, ale raczej o ciągłą pracę nad sobą.

[@miluakita3192]

Owszem :) Tylko o ile nad sobą można jeszcze popracować, to jak zadziałać na drugą osobę? :/ To jest chyba najcięższe: znaleźć kogoś, kto miałby podobne wartości i chęci pracy nad relacją...

[@windylue6206]

Myślę, że jeśli ktoś zobaczy i doceni to, jak go kochasz i jak się starasz, to jest to znak, że może coś z tego wyjść i że on także ma w sobie zdolność ku temu, by nad tym pracować. Bo jeśli nie zależy mu na prawdziwej miłości, to będzie to widać - chociażby w pretensjach o to, że potrzebujesz dystansu, a taki na pewno się zrodzi przy konflikcie wartości. Ktoś, kto szuka dobra zatrzyma się na chwilę, pomyśli, spróbuje zrozumieć, weźmie pod uwagę możliwość, że się myli. I to już często jest dobry początek. Jeśli tego w drugiej osobie nie widać już na początku, to prawdopodobnie nigdy się nie pojawi. Choć to również kwestia indywidualna.

[@agama3311]

+Windy Lue Bardzo madra odpowiedz,zreszta O.mowil to samo i podawal przyklady takich relacji. Ja bym dodala jeszcze,ze to rozeznanie musi odbywac sie w wolnosci,dlatego trzeba uwazac,zeby zbyt szybko nie pidejmowac krokow ktore sa nieodwracalne lub z ktorych trudno jest sie wycofać nie ponoszac strat i zranień.

[@BettyEss]

+Milu Akita Mam takie samo wrażenie jak Ty. Tym bardziej jak teraz patrzę ile małżeństw się rozpada, ile rozwodów jest w moim środowisku to aż mi przechodzi chęć zawierania jakiejkolwiek relacji z facetem. :(

[@marianna671]

❤ Dziękuję.

[@paulina9929]

Ojciec to mi chyba w myślach czyta! Dziękuję...

Niestety, ale to prawda. Dzięki.

[@cukss007]

także czekałam na tę konferencje. dziękuję :) niestety lub stety.. u mnie to nie pykło :(

[@agentkami]

dlaczego dopiero to zobaczyłam po czasie... jest mi cholernie źle... :((( walczę każdego dnia ze sobą choć tyle czasu minęło o przebaczenie sobie i jemu... temu chłopakowi.

[@jakubkehl5340]

ŚWIETNE :)

[@annakwiatek9586]

Dziękuję Ojcze Adamie 🌹 Bóg zapłać ♥️

[@monikakwilman4753]

No czekałam na taki temat:-) I mam pytanie, jakby Ojciec mógł odpowiedzieć... Czy jest jakis sposób na to żeby pomóc tej drugiej osobie ochrzczonej, ale dalekiej od Boga, Kościoła pomóc się nawrócić??

[@AEwelinaA]

Niestety najlepiej się powstrzymać od siłowej ewangelizacji, mówienia. Ewangelizować możemy najowocniej przykładem własnego życia. Jeśli osoba zobaczy, że my czerpiemy w życiu radość z wiary, wówczas może będzie chętna zainspirować się i zaciekawi się, czy wiara jest prawdziwa, skoro daje tyle radości. Mam wokół siebie wiele osób niewierzących. Trudno wpłynąć na czyjeś racjonalne przekonania. Wolna wola istnieje. Możemy się modlić, ażeby Pan Bóg wzbudził łaskę wiary.

[@weronika.7955]

❤️❤️❤️

[@kordas1265]

Haaaa jestem pierwszy z komentarzem:))

[@MrXmilio]

Kordas 12 pierwsi będą ostatnimi ;)

[@wirginiaeska5646]

Szkoda ze Ojciec nie zyl 35 lat temu,kiedy bylam mloda,pewnie bym nie popelnila tylu bledow zyciu

[@agatanowak8962]

Który odcinek Pachnideł jest o opuszczeniu domu i zostawieniu rodziców?

[@jessijess6958]

Agata Nowak o rodzicach :)

[@agatanowak8962]

Jessi Jess dziękuję ;)

[@khiara69]

"sex sie skończy w okolicach 40-50tki"?:) no chyba ojciec sie jednak myli w tej kwestii:)))

[@aniutqa]

U wielu par się kończy. Dlaczego? Nie dlatego, że fizycznie nie mogą, tylko dlatego, że ci ludzie się rozchodzą. Niekiedy seks kończy się dużo wcześniej niż ok 50...

[@mgrycz]

Bardzo czesto konczy sie jeszcze wczesniej.

[@mabradab]

Ostatnie 2 minuty mnie zasmuciły :( Niestety ja mam wątpliwości...

[@marialis7003]

Michal Czarnecki, Oczywiście, - mam takie wrażenie, że Pan pomimo "iż używa transcendentalnych i skomplikowanych wielce słów" (co w gruncie rzeczy staje się po prostu banalne) nie potrafi uszanować religii i kultury innych ludzi. Cóż to są za słowa? Panie Michale, Pan -z całym szacunkiem - zachowuje się jak zwykły student pierwszego roku (pierwszego miesiąca) filozofii który posiadł wszelkie rozumy (sorry ale tak to leży.) Posłuchaj Mopanku, zostaw w spokoju coś, co Tobie się nie podoba. I naucz się prawdziwego życia, bo dlugo na tym koniu nie zajedziesz.

[@dilofozaur]

A czy związek oparty na kompromisie to zło? Nie. Często lepsze od niejednego stereotypowego małżeństwa wierzących (wliczając "folklorystów").

[@ooi97]

Związki dwojga wierzących są oparte na kompromisach. Jeśli nie są, to jedno narzuca swoją wolę drugiemu.

[@katarzynaway8009]

Witaj Michale Czarnecki wśród hejterów ! Lepiej sie poczuleś? Chociaż na chwilę, zanim dalej pójdziesz w net hejtować?! Biedaku....

[@julka3330]

24.32

[@Dbo600]

Wysłuchałem całości, stwierdzam, że ów "Ojciec" jest dobry w tym co robi. Chwała mu za to :) Lecz treść to są takie bzdury -,- te wszystkie żarty żarciki to nędzne próby zdobycia zaufania słuchaczy są tylko po to, żeby wyprać ludziom mózg.

[@betix2138]

Nie trafia, to szukaj gdzie indziej :)

[@magdawisla7781]

zawodowy hejter ?

[@Dbo600]

+Magda Wisla jeszcze jak

[@magdawisla7781]

to ci wspolczuje szczerze. Przeciez nie musisz ze ze wszystkim zgadzac ! jam masz mozg to ci go nic i nikt nie wypierze. Jak dla mnie to tez slowa na prawde pomagaja zyc szczesliwiej i radosniej i pomagaja nabrac dystansu do wszystkiego kazdemu i w kazdym wieku. Jak sluchales to widocznie czegos szukasz, obys znalazl cos co trafi. Powodzenia !

[@Dbo600]

Magda Wisla To co napisałaś tylko potwierdza moje przypuszczenia/obserwacje że religia jest po to by kolorować sobie świat i nie zwracać co się dzieje na świecie. Słuchałem twórczości autora kanału langusta na palmie ale traktuje to jako ciekawostkę urojeń grupowych jakim jest kościół katolicki :)

[@michaczarnecki7412]

Nie sposób wysłuchać takiego bełkotu do końca, wystarczy 10 minut aby przekonać się dlaczego religia odrzuca dziś bardziej aniżeli przyciąga. Megalomania i egocentryzm religiantów jest odrażająca, to nieuzasadnione poczucie wyższości sprawia, że normalny człowiek spogląda z politowaniem na osobę cierpiącą na urojenia. Ten pan bardzo wiele mówi o woli i żądaniach tego enigmatycznego 'pana boga' ale jakoś nie kwapi się aby okazać listów uwierzytelniających jakoby miał prawo wypowiadania się w czyimś imieniu. Tym właśnie jest religia - sprzedaż wyimaginowanego leku na wyimaginowaną chorobę. Życzę zdrowia i wiele rozsądku.

[@dehmel77]

To stara reguła, że im mniejsza wiedza i świadomość świata, tym większa fundamentalna pewność siebie i wrażenie, że jest się w centrum wszystkiego. Wystarczy spojrzeć na mieszkańców Czarnego Lądu wyznających do dziś swoje lokalne religie plemienne, nie widzę różnicy. Dlatego tak imponuje Sokrates, który do przekonania o własnej niewiedzy był w stanie dojść w czasach dużo ciemniejszych niż te dzisiejsze.

[@michaczarnecki7412]

Truskawa77 Należy tylko baczyć na pewien fakt, że o ile w przeszłości taka nieuzasadniona pewność odnośnie swoich transcendentnych racji mogła się skończyć na konflikcie interesów przynajmniej dwóch grup wyposażonych w pałki, następnie łuki czy karabiny, to obecnie broń masowego rażenia stanowi nie lada zagrożenie także dla ludzi nieuwikłanych w żaden spór o irracjonalne 'prawdy'. Dziś atawistyczny konflikt na punkcie religijnym może skończyć się o wiele gorzej niż na ofiarach społeczności plemiennej czy nawet ludobójstwie danego narodu. Dziś szaleniec z urojeniami może doprowadzić do zagłady globalnej. A co takiego może powstrzymać, jeżeli od małego faszerowano go bredniami, że wola boża jest najważniejsza niż byt miliardów istnień? Proszę zauważyć jak 'pisma święte' podchodzą do składania ofiar nawet ze swoich dzieci (mit Abrahama) - w nim uczyniono cnotę z woli zamordowania swojego syna przez ojca jako akt oddania się bogu, którego rzekomo tylko ojciec słyszał... Koszmar.

[@krzychukrzychu1997]

Z tego co czytam w Twojej wypowiedzi, wynika że nie rozumiesz zupełnie o co chodzi w religii chrześcijańskiej. Wiem też, że często można odnieść wrażenie, że wierzący myślą o niewierzących z wyższością, jednak tak nie jest, a przynajmniej nie powinno być. A na pewno tak nie jest u Ojca Adama.

[@Valdi96]

Tak czytam te wszystkie wasze trudne słowa i sformułowania, jak "fundamentalna pewność siebie" czy "transcendentne racje" i nasuwa mi się tylko jedno zdanie, a jakże, z Pisma Świętego: "W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom." (Mt 11, 25) Swoją drogą cieszę się, że trafiliście pod ten film i nawet raczyliście go skomentować. Znaczy, że szukacie i obyście znaleźli. Pokój z wami! :)

[@michaczarnecki7412]

Valdi96 Trudne sformułowania? Jakby co zawsze jest słownik pod ręką, służy pomocą :p To również cecha religii, że z naiwności stara się zrobić cnotę. Zastanów się dobrze, jak wiele tej naiwności trzeba z siebie wykrzesać aby pozostawać w zgodzie z doktryną religijną, jak bardzo rozum i rozsądek krzyczą, że coś tutaj jest nie tak, ale za każdym razem kiedy zbudza się racjonalność, religijny herold niczym obuchem przywala kolejnym cytatem ze 'świętej książki' (która jest nieomylna bo sama siebie taką mianowała), że trzeba ślepo wierzyć i swoją naiwność traktować jako atut. Postaraj się popatrzeć z zewnątrz i uzmysłów sobie jak bardzo zostałeś zmanipulowany i zniewolony przez tą religijną organizację i gdzie się podział rozsądek? Niewłaściwie też interpretujesz obecność tutaj sceptyków, to nie z powodów poszukiwań czegokolwiek (czego i tak nie ma) lecz z powodu irytacji, zażenowania czy nawet współczucia do innych, którzy są zaślepieni ideologią, nienawiścią do odmienności czy choćby nie rozumieją (jak Ty) postaw innych. Tylko poprzez dialog, tłumaczenie można odmienić los takich osób, a nóż kiedyś postanowią się przebudzić z letargu i przejmą swój los w swoje ręce, bez udziału bytów fantastycznych.

[@Cloudo55]

Mówi to człowiek który nie zbudował silnej więzi z innym człowiekiem. Płytkie, megalomańskie, pyszne i bezczelne! Zawłaszczanie moralności dla swojej religii jest wręcz faszystowskim zagraniem, brawo. Goebbels byłby dumny.

[@aniutqa]

W przeciwieństwie do ciebie Adam był w związkach kiedyś, ty pewnie grzejesz dupe przy piwie.

[@Cloudo55]

jakich? W przeciwieństwie do niego jestem w szczęśliwym związku, teraz i w przeciwieństwie do niego mam odwagę i wolę w nim trwać od lat. Naprzeciw trudnościom i obłudnej religii faryzeuszy, którzy pogardzają miłością jaką darze ukochanego. Zawłaszczenie sobie pojęcia dobra i miłości jest obrzydliwe! Odhumanizowanie gejów w kościele katolickim trwa w najlepsze, odbiera nam się człowieczeństwo mówiąc że nie jesteśmy w stanie kochać. Cała ta szopka z współczuciem i wyrozumiałością to nieporozumienie. Skończcie z tym powiedzcie że "szanujemy i kochamy gejów kiedy nie są gejami". Nawet waszego szacunku nie chcę, chcę żebyście byli szczerzy. Jeśli nie przed wszystkimi to chociaż przed sobą. Powiedzcie: "Szanujemy gejów jeśli nie są gejami."

[@taja7079]

Kocham was i szanuję, jak wszystkich ludzi. Również o. Adama.

[@tomaszdziamaek1839]

A tego 'faryzeusza' kochasz? Bo skad wiesz, że on nie kocha? Masz jakiś miernik miłości?

[@napoleonbonaparte525]

Tak tylko 38:57