Piwo domowe - warzenie piwa domowego z ekstraktów niechmielonych Zula Single Hop

[@PasiekaDionizos]

Fajne filmiki. Czy próbowałeś robić piwo z ekstraktów metodą Palmera? Ciekawe jaka jest różnica

[@browarjastrzab]

Dziękuję. Nie robiłem piwa tą metodą, gdyż ja w 99% warek używam kanistrów ekstraktu po 14 kg i obawiam się,, że na taki ekstrakt wielokrotnie otwierany sama pasteryzacja (dodanie części ekstraktu na wyłączony palnik) nie byłaby wystarczająca i mogłaby się przyplątać jakaś infekcja (choć przy takiej zawartości cukrów raczej o to ciężko). Ostatnio natomiast rozbijam gotowanie na kilka garnków, tak aby gotująca się brzeczka (ta chmielona) była o możliwie jak najniższym BLG, pozostała część ekstraktu jest gotowana bez chmielu przez 15 minut. Ciekaw jestem efektu chmielenia, powinno być bardziej wydajne, to z resztą doradził mi znajomy i na pierwszy rzut smaku :) wygląda na to, że jest to jak najbardziej słuszne rozwiązanie, ale końcowy efekt poznam za jakieś 6 tygodni. Pozdrawiam :)

[@Labi991]

Zlewasz na cichą do czystego kega ? czy zostawiasz całość na 4 tyg i później butelkowanie ?

[@browarjastrzab]

Obecnie zlewam na cichą do czystego kega, ale tylko dlatego, że zbieram gęstwę na kolejną warke.

[@stanisawmarczuk2706]

Witam, mam pytanko czy ekstrakt nie powinno się gotować dłużej ze względu na DMS ? Czy nie ma tego problemu? Pozdrawiam 🙂

[@browarjastrzab]

Cześć. Nigdy nie miałem tego problemu, nawet przy ekstrakcie pilznenskim.

[@marcinzeglen3289]

Witam. Dwa pytanka mam Jakie drożdże użyłeś do tego ? Jaki ekstrakt niechmielony to był?

[@browarjastrzab]

Cześć. Użyłem gęstwy US-05. Co do ekstraktu to był to ekstrakt Poldingroup - jeden z najtańszych na rynku ;) Niestety jego wadą jest to, że mimo iż producent podaje barwę 14-15 EBC, to nijak się ma to do rzeczywistości i piwa wychodzą barwy bursztynowej (im dłużej gotowane tym ciemniejsze), natomiast smak piwa na tych ekstraktach ok.

[@SevenTomasz]

Ja bym powiedział że chmiel raczej bakteriostatyczny niż bakteriobójczy :)

[@browarjastrzab]

Brawo Ty 🙂 Masz rację, jakby był bakteriobójczy, to przy każdej anginie lekarze przepisywaliby ATAK CHMIELU 😉

[@Adizg]

Powiedz mi po co wszystko dezynfekujesz nawet w procesach, kiedy nie trzeba tego robić, a potem lejesz brudną wodę z kranu do brzeczki? Nie lepiej kupić 3 baniaki z marketu i mieć pewność?

[@browarjastrzab]

Cześć. Dezynfekcję co mogę dla pewności, to mnie nic nie kosztuje. Jak już wspomniałem wodę w kranie mam zdatną do picia i smakuje mi bardziej niż jakakolwiek marketowe. Przy tym wyborze kieruję się zdaniem Tomasza Kopyry, który w dziedzinie piwowarstwa, jest dla mnie niewątpliwym autorytetem. Czego byś na moim miejscu nie dezynfekował? Pozdrawiam Piotrek.

[@Adizg]

@@browarjastrzab ja nie dezynfekuje niczego przed zakończeniem gotowania, bo to zwyczajnie nie ma sensu. Tak jak dezynfekcja miseczki z chmielem. Nie wiem czy Tomek dolewał wodę z kranu do brzeczki, ale ja bym wolał tego jednak nie robić

[@browarjastrzab]

Przepraszam, że tak późno odpowiadam, ale byłem na tzw. wywczasie :) Jak dla mnie wszystko co ma kontakt z brzeczką poniżej 10 minut gotowania, powinno być zdezynfekowane. Dopiero czas 10 minut gotowania jest w stanie ubić wszystko co może zakazić nasze piwo. Już nie raz w swoich materiałach mówiłem, że z dezynfekcją wolę przesadzić niż wylać warkę, skoro i tak gotuje inne rzeczy, to nic nie zaszkodzi mi wrzucić do gotowania miseczkę na chmiel, czy woreczek do chmielenia, który będzie w brzeczce krócej niż 10 minut. Tak Tomek wielokrotnie dolewał wodę z kranu i mówił o tym wyraźnie podczas warzenia swojego piwa. Generalnie zasada jest taka, że jeśli pijesz wodę z kranu i Ci ona smakuje, to spokojnie możesz dać ją do swojego piwa. Ja mieszkam na jurze, gdzie jakość wody jest bardzo dobra, choć twarda, zdecydowanie lepsza do stouta niż pilsa. Wolę jej smak niż biedronkowej oazy. Natomiast, gdy jadę, dajmy na to na pomorze, to nawet do czajnika na kawę nie wlałbym tamtejszej wody z kranu, dla mnie ma dziwny aromat i wali chemią ;)