Połączenia rackowe i muza z 1970r

Aby uspokoić tych z Państwa, którzy niepokoją się kilkudniową przerwą w publikowaniu nowych filmów na moim kanale, „na szybko” nagrałem samodzielnie nowy materiał, tradycyjnie „ubogacając” go o warstwę muzyczną w tle. Pokazuję na nim i wyjaśniam pewne kwestie techniczne dotyczące konfigurowania nieco bardziej rozbudowanych systemów dźwiękowych i tak jak informuję w komentarzu, nie jest to materiał przeznaczony dla profesjonalistów, bo dla nich te kwestie są oczywiste. Jednak zwracam uwagę na fakt, że choć ogólne zasady montowania takich urządzeń są bardzo podobne, to już wykonanie może być różne i albo decydujemy się na powierzenie takich zadań wyspecjalizowanym firmom, albo radzimy sobie we własnym zakresie.
Jeśli mamy pojęcie i trochę zdolności manualnych, to możemy zaoszczędzić spore kwoty, bo ręczna robota jest w cenie i firmy życzą sobie niemałe pieniądze za wykonywanie tego typu zleceń.
W moim przypadku nigdy nie dałem nikomu zarobić jeśli chodzi o takie prace i potrafiłem nawet projektować i wykonywać płytki drukowane do urządzeń wykonywanych co najwyżej w kilku egzemplarzach, co dotyczy np. moich stageboxów, które może obejrzeć sobie tutaj:
pmpproaudio.pl...
Oczywiście skala trudności przy wykonaniu takiego rozbudowanego systemu była nieporównywalna z tym, co pokazuję dziś na filmie, ale zasady obowiązywały podobne - wykonać wszystko samodzielnie, nie licząc się z czasem i kosztami:)
Prawda, że to trochę szalone?
Ale tak działałem przez ponad 30 lat i nawet jestem z tego trochę dumny.
Przy okazji informuję, że przygotowuję film, na który pokażę 5 kompletnych systemów rackowych zmontowanych z myślą o zasilaniu moich zestawów nagłaśniających, których ostanie egzemplarze mam jeszcze w ofercie. Myślę, że warto uzbroić się w cierpliwość, bo to jedna z ostatnich okazji nabycia nowej aparatury PMP, czyli sprzętu, który w dobrych rękach jest w stanie bezawaryjnie służyć nawet przez ćwierć wieku.
A co do muzy, to Y/T chyba już 3x nie zgłasza żadnych uwag do praw autorskich, ale to pewnie dlatego, że od opublikowania minęło ponad 50 lat. I bardzo dobrze, bo mam takich materiałów setki.