Sieciowiec gruzuje audiofila: „Jak ślepy z głuchym”

[@andrkac]

Dziękuję za przypomnienie. Aż żałowałem, że pan audiofil przestał odpowiadać, bo miałem jeszcze parę argumentów. Pozdrawiam - "sieciowiec" z filmu :)

[@MartaKarolina-dl2ow]

śmieszna ta dyskusja, bo dotyczy przecież przesyłu danych, nie muzyki, równie dobrze można w ten sposób dane wysłać bezstratnie mailem, nie wiem co to za "audiofil", chyba jakiś kablofil...

[@randozmizer5617]

O, to ja od razu zapytam, skąd założenie że nie leci to jako UDP gdzieś do odtwarzacza tak jak często robiony jest streaming? Wtedy cała teoria leży w gruzach, jeśli to nie TCP

[@andrkac]

@@randozmizer5617 To ja od razu odpowiem: W artykule pan audiofil napisał, że chodzi o serwer plików/dysk sieciowy i podpięty do niego odtwrzacz sieciowy, Mówimy o 2012 roku, streaming nie był jeszcze wszechobecny. Tu wprost chodziło o przesył plików. Zresztą w jednym mailu wyraźnie to podkreśliłem i mój dyskutant temu nie zaprzeczył.

[@oktanskioktan9372]

Najgorzej jak po drodze jest jeszcze wifi :( ktoś kichnie i zaburzone dane

[@SebastianKrzyszkowiak]

​@@randozmizer5617 Nic nie leży w gruzach przy UDP, bo integralność pakietów zapewniana jest warstwę niżej. Przy UDP możesz najwyżej gubić całe pakiety, a wtedy różnicę w dźwięku (i nie tylko dźwięku) dostrzeże każdy.

[@marianniekonieczny1092]

Ach ten jitter, notorycznie przestawia mi wyrazy w dokumencie przesyłanym mailem. Muszę wymienić kabelek.

[@MrocznyTechnik]

Genialny argument pana sieciowca. Kradnę i rozwijam. Gdyby kabel miał wpływ, to miałbyś inną sumę na koncie w zależności od tego przez jaki kabel się logujesz do banku :D

[@MrocznyTechnik]

@Maciej Jan Długosz Jeśli trasnferu jest tyle, że poprawne dane docierają na czas, to czy dalsze polepszanie kabla coś zmieni? Była mowa o SPRAWNYCH i zgodnych ze specyfikacją kablach. Nikt nie mówi, że masz LVDSa puszczać po wyprostowanych wieszakach. Jeśli urządzenie nie zgłasza błędów to kładzenie kosmicznego kamienia na kablu nie zmieni dźwięku. Oczywiście nie wdaję się w dyskusję, co się stanie, gdy kabel jest gorszy niż wymogi specyfikacji. Wtedy wiadomo. Dobre oprogramowanie powinno zgłosić to jako błąd.

[@BartekEVH]

@maciejjandugosz2056 jprd, ale czy to wpływa na dane na samym końcu łańcucha?? NiE! Zatem kable także nie wpływają na jakość dźwięku w zapisie cyfrowym. Wbić sobie to do głowy!!! Stwarzają tylko problem dla układu korekcji i mogą spowodować zwolnienie transferu, ale to jest inny temat i nie ma nic wspólnego z jakością tj treścią przelanych danych, bo gdyby miały, to niczego byśmy nie odebrali ani przez kable, a tym bardziej bezprzewodowo. Zatem gość który wymienia metr kabla USB na droższy, bo myśli, że wówczas polepszy sobie jakość dźwięku wyrzuca tylko kasę w błoto. Ja np na zwykłym, tanim kablu USB dlg. 2m przesyłem aż 8 śladów jakości CD i nie mam żadnych błędów po drodze, ani zwolnienia transferu, bo objawiałoby się to przerwami podczas zapisu dźwięku. To samo przy najtańszym światłowodzie i protokole ADAT. Takie rzeczy tłumaczyć... 🙄🤦‍♂️

[@BartekEVH]

@maciejjandugosz2056 Mówisz do elektronika z wielkim doświadczeniem. :) Tak, masz rację w swoich słowach, choć nie wszystkich. W przypadku układów analogowych audio pracujących z niskimi napięciami i prądami temat spadku napięcia na 1 cm ścieżki jest całkowicie pomijalny. Ma to znaczenie tylko tam gdzie płyną duże prądy (prawo Ohma) oraz, gdzie idą bardzo cienkie i długie ścieżki. Nie przesadzajmy z tym, bo świrusy czytają i tylko czekają, by pociskać potem swe bzdury w oparciu o takie teksty. Jeśli na wyjściu kabla z sygnałem analogowym dźwięku występuje spadek napięcia proporcjonalny w całym pasmie dźwięku, to także nie ma on znaczenia, bo efektem jest tylko i wyłącznie nieco cichszy dźwięk, ale nie ma innej jakości. A jeśli ów spadek napięcia jest inny w różnych pasmach f, to już należy to zaliczyć do degradacji jakości dźwięku, co jest ogólnie znanym zjawiskiem no. przy dłuższych kablach i spadku wysokich tonów przez rosnącą pojemność kabla ekranowanego przy małych sygnałach. Temat zakłóceń na dużych odległościach załatwia się pięknie kablami symetrycznyni i odpowiednimi do tego układami wen/wyj. Z kolei w kablach do głośników, w których płyną już czasem duże prądy jakość kabla ma jeszcze większe znaczenie, ale znów tylko na dużej odległości, a nie jednym metrze grubego kabla, bo nikt nie ma wówczas szans uslyszeć jakichkolwiek różnic w dźwięku. Jestem realizatorem tak przy okazji od 30 lat. Wiele razy w życiu robiłem ludziom ślepe testy w zw. z różnymi sprawami i zawsze ponosili porażkę (jeśli mieli w ogóle odwagę się takim testom poddać, bo część ludzi doskonale wie, że polegnie i unika ich jak ognia). :) Tak więc należy mieć dystans do teoretycznych różnic, które często są tak maleńkie, że nie do wykrycia przez ludzkie ucho. Bo jak ktoś może uslyszeć spadek wysokich tonów o 0.2 dB, zwłaszcza puszczając dźwięk z małą przerwą i w różnych miejscach utworu? Nierealne nawet dla mnie, starej wygi, robiącej muzę od wielu lat. Ale najczęściej to laicy wiedzą oczywiście lepiej, jak jest zarówno w dziedzinie akustyki, jak i elektroniki. Z pewnością też się z tym już spotkałeś. Pozdrawiam. :)

[@andrkac]

@Maciej Jan Długosz Ty w ogóle wiesz co komentujesz? Piszesz "z każdym centymetrem spada NAPIĘCIE, siada wtedy dynamika układu audio." Napięcie spada, to prawda, ale nie mówimy o kablach audio tylko o CYFROWYM KABLU ETHERNET, który przesyła nie sygnał audio, nawet nie stream, tylko dane binarne - plik zawierający informacje o dźwięku. Wiesz czym się różni przesyłanie sygnału cyfrowego od analogowego? Sprawdź, jeśli nie wiesz. Dane cyfrowe przesyłane są 1:1, o ile kabel jest sprawny i nie przekracza długości (chyba, dla ethernetu) 100m. A mówimy o urządzeniach stojących obok siebie, bo pan audiofil testował kabel o długości 1m. Sygnał analogowy może zostać zakłócony przez medium, cyfrowy, z dokładnością do protokołu - nie ma prawa. A już na pewno nie przesył plików.

[@dempsej]

@maciejjandugosz2056​ale niezależnie czy kopiując 300MB/s, 200MB/s czy 0,00063MB/s na różnych kablach FINALNIE dostałeś ten sam plik (a nie gorszy czy lepszy), a różnica prędkości wynikała właśnie z konieczności ponawiania transferu, czyli korygowania blednie przesłanych danych.

[@SzymonL8]

Nie da rady założyć nakrętki 10 na śrubę 30 - Andrzej. Czy wykonał pan próby z różnymi nakrętkami? - Audiopedofil.

[@krzysztofantoniewicz824]

Natentychmiast należy się pochylić nad audiofilskim wi-fi. Wystarczy rozpylić (co dziesięć minut) w pomieszczeniu z wi-fi audiofilski aerozol (cena promocyjna 500 PLN za 250 ml) aby cieszyć się anielskim dźwiękiem. Mamy też w ofercie automatyczny dozownik z zaawansowaną elektroniczną regulacją - oferta last minute 6 kilo PLN. A kto się od teraz zaśmieje, ten dostanie we ryj.

[@wierzbinka91]

Jak się recenzuje kabelek, którego dystrybutor wykupił baner za gruby hajs, no to trzeba bronić własnego zdania, choćby było właśnie zaorane. Wiadomo że skoro był drogi, to musi być dobry. A ten droższy jest jeszcze lepszy. Jeśli do tego dokupi się specjalne podkładki antywibracyjne (których baner też można podziwiać na innej stronie) to już w ogóle dzieje się magia. Pan Wojciech chyba się zatracił w wykreowanym przez siebie świecie.

[@rekawek6]

Bardziej od tej wymiany zdań rozśmieszył mnie tylko wykład o tym jak w czasie muzyka zapisana na HDD traci bitrate. Taki dobry materiał, że powinienem go zobaczyć w poniedziałek na poprawę humoru.

[@ptakolec]

Czekam na moment, gdy audiofile zwrócą swoją uwagę na wi-fi. Już widzę te puszki z cudownymi sprejami, których rozpylenie w pomieszczeniu odsłuchowym poszerza scenę tak, że szok. No i kondycjonery do powietrza, może maseczki FFP3 for audio, eliminujące szkodzące basom wyziewy słuchacza? Tyle możliwości!😜

[@pawelkleban7289]

A jak by puścić taki farmazon w sieć, że jak rozpryskasz mocz w powietrzu, to się dźwięk lepiej rozchodzi? To już nie trzeba by nawet się z teoriami o WiFi pierdolic, a wyobraźmy sobie tych cudakow ze zraszaczami wypełnionymi siuśkami jak rozpylają je po mieszkaniu, i te ich żony, które właśnie uznały, że miarka się przebrała.

[@crazyivan030983]

Najbardziej podoba mi się to ich stwierdzenie... scena muzyczna. To takie ich słowo wytrych :D

[@jacek-6546]

Ja czekam kiedy pojawią się kable instalacji elektrycznej do domu Hi-End. Jeśli listwa zasilająca może być audiofilska to I kable w ścianach. Potem przyjdzie czas na dostawców energii Hi-Fi i panele słoneczne Hi-Fi.

[@k_roadrunner]

@@jacek-6546 I elektrownię Hi-End!

[@jimzcoi]

Obudowę routera to wiadomo z dębu trzeba albo innego jesiona bo to najlepsze brzmienie.

[@benedyktczydziesty4399]

I minęło tyle lat, a Wojtek dalej brnie we wpływy kabli cyfrowych, listw zasilających i innych podstawek pod sprzęt z uporem godnym...biznesmena :-). A ja dostaję piany, jak to czytam ( choć nie muszę, wiem ) i jak widzę zachwyt różnych Arturów nad tymi historiami z mchu i paproci. Oni także nie dają sobie powiedzieć, że może zboczyli z najważniejszej drogi w życiu każdego człowieka, a mianowicie drogi zdrowego rozsądku....ejmen.

[@merla2179]

listw zasilających?! O_o serio? mnie strasznie mnie rozbawiło użycie argumentu o jitterze przy transmisji z buforem (tak zrozumiałam stwierdzenie o ściągnięciu pliku)

[@ozzy-ic]

To magia bez dna jest jednak jak widać! Mylnie myślałem, że już wszelkie ciekawostki padły, a tu z niecierpliwością czekam na kolejne:) Informuj dalej o absurdach Tonie!!

Z największą przyjemnością!

[@wojtekzielinski9760]

To było tak piękne ❤️ A cytując klasyka: I nikt nam nie powie, że białe jest białe a czarne jest czarne 😁😂😁

Że zero jest zero, a jeden jest jeden!

[@rekawek6]

Nie śmiej się w elektronice stan wysoki może być odczytywany jako zero, a stan niski jako jeden, takie informacje maniaków złotych kabli mogły by zabić.

[@Jellyeater1]

Oni już żyją w świecie komputerów kwantowych, gdzie możliwy jest stan pomiędzy zerem, a jeden.

[@MrocznyTechnik]

Że każde przekłamanie zostanie wykryte a dane przesłane ponownie

[@michaparasol9892]

Sam jestem audiofilem i to co piszą melomani to śmiech wzbudza we mnie. Zawodowo zajmuję się techniką cyfrową i te wypisywane bzdury wołają o pomstę do nieba. To samo dotyczy kabli połączeniowych w sprzęcie audio. Zwykł kabel sieciowy trzyma równie dobrze parametry audio jaki i te vooducable za 1000 zł. Pomiary - Reduktor Szumu KZbin.

[@KeritechElectronics]

"Zero wcale nie musi być zerem, a jedynka jedynką" - złoto! Niezła pseudonaukowa argumentacja ze strony WP. Dobrze się maskuje.

[@mlkvblendzior]

Jak widać audiofile mają trzech głównych wrogóow: - zawodowi muzycy, inżynierowie dźwięku etc. - ślepe próby - fachowcy z branży IT/ICT :)

[@bIackraven74]

100% tych debili odpada w ślepych testach , wtedy nagle okazuje się że kable za 23 zł brzmią lepiej jak kable za 17000 zł

[@KH-lg3xc]

I psychiatrzy.

[@adamkwalczyk]

Zera są zerowe, a jedynki jedynkowe. Ale gdy ich strumień płynie po złotych przewodach stają się jakby "bardziejsze": zero staje się bardziej zerowe, a jedynka jedynkowa. Ja słyszałem, kolega słyszał, a nawet kolega kolegi. I co teraz?

[@bladlogiczny7711]

Ha, ha, to prawie jak Janusza Zajdla w "Limes Inferior" (Zero też może być bardziej "zerowate" niż inne zero mniej kwadratowe a jedynka bardziej "jedynkowata"). Gość bez pojęcia o przesyle cyfrowym pakietów z zaawansowaną korekcją błędów, wymyśla jakieś niedorzeczne teorie. On chyba myśli z to przekaz przetwarzany bit po bicie i przesyłany wprost do karty dźwiękowej i do głośników, bez sprawdzania poprawności otrzymanych pakietów za pomocą sumy kontrolnej. Tymczasem wystarczy zmiana jednego bitu (tylko jednego) i cały pakiet jest uznany za wadliwy i następuje próba jego naprawy za pomocą korekcyjnych danych nadmiarowych. Jeśli liczba błędnych bitów przekroczy możliwości korekcji, cały pakiet jest odrzucany i przesyłany ponownie. Nie wiem czy ktoś jest w stanie mu to wytłumaczyć. Mnie też zajęło trochę czasu, aby to zrozumieć gdy przeczytałem o tym artykuł.

[@SebastianKrzyszkowiak]

Zera stają się bardziej okrągłe, a jedynki mocniej szpiczaste.

[@MrMessiah44]

@@bladlogiczny7711 Za napomkniecie o Zajdlu ,jeb lapka w gore.

[@bladlogiczny7711]

@@MrMessiah44 dzięki jakoś mi się tak skojarzyło z tym dowcipem o "Kwadratowych zerowcach" czyli takich ledwo ledwo bliżej zera niż jedynki.

[@rekawek6]

Tu mi się przypomina, jak Reduktor Szumu pokazywał, chyba na SPDIF (czy jak się nazywa ten cyfrowy przesył po kablu) że można podłączyć najbardziej "podły" kabel i będzie to grać, dopiero jak zaczął podłączać kondensatory to przy jakiejś pojemności pojawiły się przerwy w sygnale, ale między przerwami dźwięk był normalny

[@fosforan482]

Zaorać "audiofila"" teoretyka bez podstawowej wiedzy technicznej - bezcenne!!

Jak widać, dla audiofila to taki specjalista jest teoretykiem, bo przecież nie słuchał!

[@prymus141]

Kiedy nieogar audiofil trafia na specjalistę. Cytując jednego robota z Futuramy: "I choose to believe, what i was programmed to believe!"

[@cnccnc1738]

Przez takich półgłówkiem człowiek wstydzi się przyznać, że interesuje się audio.

[@marekpo78]

Fakt oni są jak babcia w rodzinie która kupiła garnki za 20 tyś i kołderkę z lamy w promocji za 15 tyś 😁

[@przemo3651]

Hehehe, w punkt. Wstyd się przyznać...

[@greglee7708]

Dyskutowałem kiedyś z płaskoziemcem - tak samo to wyglądało. Nauka nie ma żadnego znaczenia dla nich, bo oni wierzą w swoje, wierzą że są jakeiś spiski i tyle i nigdy, nic ich nie przekona. To są sekty.

[@BartekEVH]

100% zgodność z tym pierwszym tekstem. Ten koleś jest jakiś psychiczny po prostu. To jest jak rozmawiać z ludźmi, którzy nie przyjmują do wiadomości, że Ziemia jest kulą. Oni wierzą, a nie wiedzą, to zasadnicza różnica. Mózg staje, jak się tego słucha mając nawet minimalną wiedzę z tej dziedziny. 😳🙄

[@bladlogiczny7711]

Zadziwiająco dużo ludzi ulega złudzeniom polegając na zmysłach. On cały czas klepie o eksperymencie, a w tak subtelnych sprawach jedynym eksperymentem byłaby analiza dźwięku z pomocą precyzyjnego analizatora. I to w identycznych warunkach temperatury, wilgotności i ciśnienia, bo to wpływa na działanie głośników i propagacje fali dźwiękowej. Taki analizator z pewnością nie podlega wahaniom serotoniny, dopaminy i adrenaliny w synapsach mózgu, autosugestiom i innym czynnikom neurologicznym jakim podlegają słuchacze. Ja audiofilem nie jestem, ale gdy zmieniłem głośniki na nieco droższe, choć to tylko nadal komputerowy zestaw stereo, to mowa i śpiew wydały mi się wyraźniejsza, ale już niektóre utwory wcale nie brzmiały jakoś lepiej. Inna sprawa, że ten sprzęt zdaniem ekspertów rzeczywiście uwydatnia wokale trochę kosztem innych parametrów, mnie się podoba. A prawda jest taka, że kupiłem je ze względu na jakość wykonania, ascetyczny klasyczny wygląd i rozmiary.

[@BartekEVH]

@@bladlogiczny7711 masz rację, pomijają inne ważne czynniki mające wpływ na wrażenia dźwiękowe, a jest ich trochę i codziennie obserwuję ich wpływ na sobie. Czasem nie mogę przez to słychać, ani grać, bo tak paskudnie słyszę.. A czasem jest poezja.. Naiwni będą zawsze i zawsze będą też Ci, którzy będą na nich zarabiać pieniądze niestety. Aż może wreszcie prawo tego zabroni. Sprawa z tym kablem jest przecież banalna do udowodnienia, co też zrobił autor listów. Wymyślanie durnej teorii przez tego drugiego powinno być zwyczajnie karalne, bo nikt przecież nie chce być oszukiwanym! Siedzę w tym temacie po uszy od 40 lat i znam to na wylot, autor ma 100% racji w temacie przesyłu danych cyfrowych i owego kabla. Nie jest możliwe polepszenie jakości dźwięku poprzez wymianę normalnego kabla USB na inny. Czysta informatyka temu dowodzi i tylko głupiec będzie się z tym sprzeczał. Dlatego w momencie, gdy ktoś zmyśla takie rzeczy i jeszcze naciąga ludzi w ten sposób na zakup takich towarów, powinien być odpowiednio potraktowany przez sąd. Pozdrawiam. :)

[@bladlogiczny7711]

@@BartekEVH Ja bym taki surowy nie był, ten kabel jest prawdopodobnie solidniej i estetyczniej wykonany, więc samo patrzenie na niego poprawia nastrój przez to (subiektywnie) wpływa na przyjemność odsłuchu. Przyjemności słuchania muzyki nie da się wyizolować od tego co odbieramy innymi zmysłami chyba że ktoś jest niewidomy i pozbawiony węchu oraz zmysłu dotyku, to wtedy większość tych czynników odpada. Pod jednym z postów poniżej napisałem o głośnikach, które kupiłem ponad rok temu, a kupiłem je głównie ze względu na wymiary, jakość i estetykę. Choć obiektywnie jak twierdzą znawcy sprzętu, to do przewidzianych przeze mnie głównych zastosowań, (słuchanie szkoleń, podkastów, spokojnej muzyki z wokalem, ale bez nadmiaru mocnych basów) nadają się nieco lepiej niż te, które miałem, ale do innych (np. efekty dźwiękowe w filmach) nieco gorzej. Oczywiście jest kwestia ceny jeśli jest ona mocno wygórowana, to jest to oszukiwanie ludzi.

[@BartekEVH]

@@bladlogiczny7711 tak, ale mowa jest nie o naszych subiektywnych odczuciach, tylko o technicznie lepszej jakości dźwięku spowodowanej kablem, a to jest kłamstwem i obiektem tej całej dyskusji. :)

[@bladlogiczny7711]

@@BartekEVH Ten audiofil własnie nie przedstawił, żadnych innych dowodów tylko odczucia swoje i kolegów jako dowód "lepszejszej" jakości. Więc elementem tej dyskusji są odczucia kontra obiektywna wiedza o cyfrowym przesyle danych i wpływie przewodów, a raczej braku wpływu.

[@igortcgg]

Smutne jest w tym wszystkim to, że ani ta dyskusja ani żadna inna nic tak naprawdę nie zmienia. Ci ludzi tkwią w swoich bańkach i nikt oraz nic nie przekona ich, że różnice, które słyszą to wyłącznie autosugestia. Argumenty o naturze sygnału cyfrowego, bezsensie wymieniania samego kabla zasilającego o ile ten stary jest sprawny, czy dowolne inne do nich nie trafiają, bo oni przecież "słyszą" różnicę. Co z tego, że pomiary nie wykazują żadnej różnicy, oni wierzą w niemierzalne efekty. Cóż z tego, że przesłany PLIK jest binarnie identyczny - oni słyszą różnicę i nic ich nie przekona, że jeśli wszystkie bity się zgadzają, to otrzymany wynik jest taki sam i różnicy nie ma. Będą podawać przykłady np. uszkodzonego kabla HDMI, który powoduje artefakty na ekranie, zupełnie nie rozumiejąc, że przy uszkodzinym kablu sygnał odebrany różni się od nadanego i że przy kablu sprawnym odczytany sygnał jest identyczny niezależnie od tego czy kabel kosztuje 10 zł czy 10000 zł. Zupełnie nie rozumiejąc też, że istnieje wiele protokołów przesyłania danych cyfrowych, i że są takie, które nie gwarantują kompletności przesłanych danych, ale są też takie, które wykluczają jakiekolwiek błędy. Jest to o tyle przykre, że stanowi świetną pożywkę dla wszelkiego rodzaju cwaniaków i oszustów wykorzystujących tych ludzi do zarabiania dużych pieniędzy na marzeniach o lepszym dźwięku. Przyznaję - im więcej o tym myślę, tym mniej mnie bawi ten temat. Bańka w jakiej zamyka się ten rodzaj audiofilów jest przykładem na to, jak silna może być czasem autosugestia. Myślę, że może być to formą ostrzeżenia dla wszystkich.

[@wiziek]

ale tu nie ma dyskusji tylko pokazanie ignorancji jednej strony.

[@Riktos]

Kiedy mówimy o kimś kto wydaje swoje ciężko zarobione pieniądze na turbo kable i podstawki antywibracyjne, to owszem on mógł dać sobie wmówić, że jest jakaś różnica, że da się ją usłyszeć i jemu to się udało. On tu może być ofiarą. Kiedy mowa o kimś kto bierze udział w sprzedaży tych cudeniek, kto z tego żyje, to autosugestia, plecebo i bańka informacyjna nie są czymś czego oni są ofiarami, ale stwórcami. Pan Wojciech może wie, że on nie ma racji, może wie co musi napisać by trafić do swoich czytelników, może zdaje sobię sprawę, że kłamie i powtarza antynaukowe bzdury. Tylko jaką ma alternatywę? Przyznać, że kabel który pozytywnie zrecenzowali, który reklamują, nie ma prawa robić różnicy? Że na kablu z marketu za 15zł wszystko będzie brzmiało tak samo, bo taka jest natura sygnału cyfrowego, buforowania, sum kontrolnych i retransmisji, a kto wydał setki, jak nie tysiące złotych na kabel ten frajer?

[@jacekx3422]

@@Riktos Jak ktos jest glupi i zadne racjonalne argumenty do nich nie trfiaja, to niech wydaje nawet caly swoj majatek, nie zal mi takich ludzi.

[@jacek-6546]

Kiedyś takiemu audiofilowi zrobiłem test CD mojej starej Foniki i Technicsa. Biedak poległ, nie odróżnił kiedy który sprzęt był źródłem i tak trzeba z nimi postępować zamiast zasypywać ich argumentami których nie są w stanie przyjąć.

[@piotrd.4850]

Owszem, korekta powoduje opóźnienie - ale konia z rzędem temu, kto je usłyszy :P Szczególnie, że każdy system cyfrowego audio robi buforowanie na tę okoliczność bo tak działają kodeki....

[@piotr48515]

Ja myślę, że slychanie kabli cyfrowych to taki ślepy test audiofila. Pieknie oddziela tych co slyszą od tych co SŁYSZĄ. Ciekawe czy SŁYSZĄ też glosy z zaświatów.

nie wiem, ale się domyślam :D

[@jozefwroblewski9757]

Oni są lepsi niż płaskoziemcy. 🤣🤣🤣 Wykład pozwolę sobie obejrzeć w terminie późniejszym, bo mnie brzuch jeszcze boli od śmiechu 🤣🤣🤣

[@venommm82]

Widzę wiele podobieństw w tej rozmowie do rozmów z płaskoziemcami. Szczególnie moment "książki książkami a ja wiem swoje". Wysłał to do gazety żeby inni poparli jego szalone teorie i żeby mógł odtrąbić sukces i podbudować wiarę. Tak działa fanatyzm.

[@BartekEVH]

Wysłuchałem całości. To brzmi, jak rozmowa elektronika-informatyka z rolnikiem, piekarzem itp. Ciekawe jak taki koleś by dyskutował np z neurologiem o ścisłych tematach z tej dziedziny.. Wie lepiej, bo czuje, a neurolog jest w błędzie? 😆 Pewnych treści taki nie ma szans pojąć po prostu. Pozostaje mu wierzyć w bajki powielane przez setki innych laików. Na tej samej zasadzie działa nieuleczalna grupa ludzi zwanych płaskoziemcami. Naiwni będą zawsze i zawsze będą też Ci, którzy będą na nich zarabiać pieniądze niestety. Aż może wreszcie prawo tego zabroni. Sprawa z tym kablem jest przecież banalna do udowodnienia, co też zrobił autor listów. Wymyślanie durnej teorii przez tego drugiego powinno być zwyczajnie karalne, bo nikt przecież nie chce być oszukiwanym! Siedzę w tym temacie po uszy od 40 lat i znam to na wylot, autor ma 100% racji w temacie przesyłu danych cyfrowych i owego kabla. Nie jest możliwe polepszenie jakości dźwięku poprzez wymianę normalnego kabla USB na inny. Czysta informatyka temu dowodzi i tylko głupiec będzie się z tym sprzeczał. Dlatego w momencie, gdy ktoś zmyśla takie rzeczy i jeszcze naciąga ludzi w ten sposób na zakup takich towarów, powinien być odpowiednio potraktowany przez sąd. Pozdrawiam. :)

[@wiziek]

no i masz wlasnie taki swiat, szurow kupujacych lewoskretna witamine c, gadajacych o plandemii czy wirusach lub chorobach wywolywanych przez 5g.

[@MrMessiah44]

"drganiach wlasnych kabla" piekna fraza,zapamietam.

Alternatywnie: szumy tryboelektryczne. Brzmi mądrze, w Google nic na ten temat nie znajdziesz, więc adwersarz zaorany z automatu.

[@MrMessiah44]

@ Wlasnie probowalem znalezc cos o tym i nic. Swoja droga ciekawe gdzie jest granica rzeczywistej jakosci dzwieku a gdzie zaczyna sie wyrzucanie kasy w bloto. Jest cos na ten temat rzetelnego?

Raczej nie widziałem artykułów na ten temat. To dosyć cienka granica, bo powyżej pewnego pułapu (i to niekoniecznie zawieszonego wysoko, zależy o jakim elemencie mowa), nie ma już "lepiej", jest "inaczej". A reszta jest kwestią gustu i funkcjonalności, jakich oczekuje się od sprzętu. Oczywiście powyżej pewnego pułapu wkraczamy w towary luksusowe, w których funkcjonalność i brzmienie nie jest cechą priorytetową.

[@n0xt]

@@MrMessiah44 Przede wszystkim korelacja między szeroko pojętą jakością dźwięku a ceną jest dosyć luźna w świecie audio, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę butikowych producentów. Nie należy zakładać, że włożenie jakiejś ilości pieniędzy zagwarantuje dobry dźwięk.

[@merla2179]

@@MrMessiah44 zacznij od precyzyjnego badania słuchu. Może wcale nie potrzebujesz mocnego sprzętu 🙃

[@MrBoombastic_]

Aż mi się ciśnienie podniosło. Dzięki :(

Kurczaczki, nie chciałem :

[@arec68]

PAN PACUŁA to im starszy tym ma lepszy słuch... to wspaniałe że słuch może się starzeć JAK WINO

[@pumabuciewska3729]

Przeważnie lub zawsze wyrazy kończące się na ,,fil" oznaczają jednostkę z odchyłką od normy zauważaną bez specjalistycznego osprzętu.

[@mikoaja.2413]

meanwhile: 1 stycznia pan Wojtek opublikował recenzję przełącznika LAN, który pozwala uzyskać "dźwięk bardziej rozdzielczy, gładki i głęboki" :D

audiofilia ewoluuje na naszych oczach :D

[@andrzejr1150]

@ Coś czuję ,że długo nie będziemy czekać na testy dostawców internetu , ciekawe który wygra oj ciekawe ...

[@andrzejr1150]

Za max dwa lata niektórzy będą twierdzili ,że potrafią wychwycić i policzyć ilość spawań światłowodu na trasie do ich domu . I najlepsze będą twierdzili,że to słyszą ...

[@nomtbg]

@@andrzejr1150 a co się dziwisz? Najlepsze są światłowody jednomodowe, wprowadzają najmniejsze szumy kwantyzacji...

[@koniec_tego321]

Uważam, że Pan Wojtek nie jest ignorantem to tak zwany "lepszy cwaniak". On to wszystko wie, co więcej stosuje w swoich wypowiedziach techniki manipulacyjne. Ostatnio w jakimś wywiadzie dwa razy powiedział, że "sygnał cyfrowy to sygnał analogowy" a gdy nie było krzyków ze strony zakochanego w nim prowadzącego, bezczelnie dalej mówił o transmisji cyfrowej jak by była analogowa. Na koniec dla "żartu" opowiedział historię jak to podłączyli 10 audiofilskich switchy i dźwięk poprostu był bajeczny. Bo każdy z nich trochę poprawiał sygnał. Manipulacją w jego stylu wypowiedzi jest to, że łączy rzeczy zdroworozsądkowe z audio Voodoo przez co słuchacze "nie techniczni,, przyjmują to bezkrytycznie. Pojawienie się zaś kogoś z argumentami kwituje stwierdzeniem, że ja to tak słyszę a ty jesteś nieosluchany. A jak nie daj Boże pojawi się jakiś fachowiec audio to dyskusja sprowadza się do argumentu czy miał te kable, podstawki, kupę z kryształem i słuchał. No i zdrowy na umyśle człowiek odpada. W myśl zasady "nie dyskutuj z debilem bo sprowadzi dyskusję do swojego poziomu a potem wygra doświadczeniem". Niestety nie ma takiego prawa, które zakazuje wygadywania głupot. Jedyne co powinniśmy robić to komentować takie bzdury, gdzie tylko się da.

[@debesciakipwsb]

To tak samo jak z kablami zasilającymi grube jak przed ramie 2m z kontaktu do lampy a w ścianie kable aluminiowe i słyszą różnicę bo akurat na tych dwóch metrach coś się zmieniło xD

[@MichaChaniewski]

Nie słyszałeś argumentu? Ten kabel jest najbliżej sprzętu więc ma największy wpływ! (LOL)

[@wercia889wera2]

Slyszalem niedawno wypowiedz audiofila, ktory twierdzil, ze stosuje bezpieczniki z jednej strony posrebrzana koncowka z drugiej pozlacana. Twierdzil iz slyszy roznice brzmienia w zaleznosci od kierunku wpietego owego bezpiecznika. Niby jak prad plynie od zlotego do srebrnego styku czy na opak jest wyrazna roznica 🤪🤪🤪

[@piotr48515]

I do tego serwer jest gdzieś w świecie, kilkanaście tysięcy km od audiofila. I te kilkanascie tysiecy km różnych kabli nie ma najmniejszego znaczenia gdy ON słyszy ostatnie 2 metry. Wiec jezeli ON słyszy te ostatnie 2m, to te kilkanaście tysiecy wynosiłoby takie zakłócenia, że nie powinien słyszeć niczego tylko szum. Pewnie te kilkanaści tysiecy biegnie przez elektromagnetyczną próżnię.

[@wiziek]

mozesz miec serwer w domu, niekoniecznie spotify. do tego jest mnostwo konwersji cyfrowo-analogowych i analogowo-cyfrowych po drodze miedzy roznymi urzadzeniami.

jak nie ma, jak ma? :D Kiedyś wrzucałem film o takim jednym gagatku, który tak tłumaczył, że mu streamingi w różne dni różnie brzmią :D

[@BartekEVH]

@@wiziek jakie mnóstwo konwersji po drodze?? 🤣 Co to znów za bzdury? Sygnał bezstratny cyfrowy miałby być gdzieś zamieniany na analogowy, po czym znowu na cyfrowy i tak w kółko na drodze np. USA - Polska?? Widzisz gdzieś zasadność i sens takich zabiegów?? 🤣 Ludzie MYŚLCIE!!! Bo normalnie żal. 🙄🤦‍♂️

[@BartekEVH]

@ pewnie protokół zmniejsza jakość dźwięku w domenie cyfrowej w zależności od przepustowości łącza. To samo się dzieje np na yt z obrazem i dźwiękiem też. I zawsze jesteśmy skazani na coś, co za nas ma wpływ na ową jakość, a nie mamy pojęcie, co, kto, gdzie. Dlatego osobiście preferuję CD i nic więcej, wtedy mam 100% pewność, że słucham w jakości, jakiej oczekuję i zawsze powtarzalnie. A to, że czasem inaczej słyszę jest oczywiste, bo są także inne istotne czynniki mające wpływ na nasz odbiór i odczucia dźwięku. Biologiczne, psychiczne, atmosferyczne itd.. Często tego doświadczam i widzę, że z wiekiem jest to coraz silniejsze niestety. Są dzni w których muzyka brzmi jak poezja, a są też takie, że wyłączam, bo krew mnie zalewa. W młodości w takiej sytuacji, która trwała np 2 dni, to szukałem powodów w samym sprzęcie, głośnikach itd, ale szybko się zorientowałem, co jest przyczyną, zwłaszcza, że jestem muzykiem i brzmienie gitary jeszcze częściej się zmieniało z dnia na dzień, a wydaje się, że nie powinno. Uczniów o tym uświadamiałem, bo mieli ten sam problem, a rozwiązania na stałe brak. Trzeba się przyzwyczaić, nie ma innego wyjścia. I cieszyć dniami, kiedy z głośników leci do uszu owa poezja. :)

@@BartekEVH mądre słowa :)

[@JacekGD]

Doskonała wymiana, doskonały przykład do wykorzystania na wielu płaszczyznach. Czyta sie z uśmiechem :) dzięki

[@MrocznyTechnik]

Gdyby taki audiofil wiedział, co się dzieje z dźwiękiem zanim znajdzie się na płycie, którą się właśnie brandzluje.. Przez ile aluminiowych kondensatorów i ile metrów sznura od żelazka przeszedł...... Na kablach co najwyżej błoto z butów muzyków a nie Księżycowe Kamienie, w torze węglowe potencjometry, wzmacniacze operacyjne, wtyczki bez grubozłoconych bolkczyków. Coś tam zawsze sklejone taśmą albo polutowane 'na sztukę' bo terminy gonią.... Akustyk, czy muzyk sesyjny doprowadziłby takimi opowieściami niejednego audiofila do zawału :D

[@sradowazyszczadoniecki5927]

Najlepszy argument Pacuły to ten o wielu producentach, którzy zauważyli zmiany, zwłaszcza tych zapewne, którzy sprzedają im kabelki. Pacuła gdyby żył 200 lat temu, wyjaśniłby Andersena.

[@piogar759]

Zmiana dźwięku po wymianie kabla sieciowego jest słyszalna. Pomalowanie kabla sieciowego lakierem do paznokci jest słyszalne. Moczenie kabla sieciowego w mleku sojowym jest słyszalne. Ustawienie kabli sieciowych na podstawkach z drewna wiśni japońskiej jest słyszalne. Dezintegrator bozonowy tła pola promieniowania reliktowego w obudowie idealnie czarnej ma wpływ na jakość dźwięku przenoszonego kablem sieciowym. Wystarczy uwierzyć. Audiofilia to rodzaj wiary w zjawiska paranienormalne z punktu widzenia fizyki, akustyki, matematyki. "Zero nie jest zerem, a jedynka nie jest jedynką". Nie warto z tym walczyć. Warto toczyć bekę.

Amen!

[@wikrap1]

Albo jeśli ktoś ma sumienie czyste, bo nieużywane, to warto się na tym bogacić. (Nie warto)

[@pierrepantone5714]

Piogarze, zapomniałeś o maczaniu kabli w roztworze kawowo - yerbamatowym, granie staje się wtedy "żywsze" . Co do podstawek z wiśni japońskiej to całkowicie się zgadzam. Dzięki tym podkładkom, muzyka Nujabesa nabiera nowego wymiaru, podczas słuchania czuję zapach kwitnącej sakury.

[@adamwrzosek5092]

@@pierrepantone5714 można również pomalować kabel ethernetowy pomalować zielonych flamastrem, skrawanym wcześniej pod odpowiednim kątem.

[@vt694800]

Spoko - mnie wiele już nie zdziwi. Jakieś 10 lat temu na łamach bodajże AUDIO-VIDEO przeczytałem z zapartym tchem recenzję przewodu sieciowego (zasilającego) IEC za ok. 10000 zł. Przewód miał ok 1.5 m długości. A kable w ścianach aluminiowe.... (przynajmniej za Gierka).

[@crazyivan030983]

Widzę, że słowo jitter to jak u płaskoziemców słowo perspektywa. Tłumaczy wszystko :D

[@zenonbrak9607]

Poproszę o wincyj takich filmów! Wincyj przeglądów audio. Ogólnie WINCYJ wszytkiego!

ROBIEM CO MOGEM!

[@piogar759]

MNIJ O KABLACH! WINCY DUPERSZWANCÓW! Podstawków pod druta, balasków z hovnolitu, maści z węża, pudełków idealnie czarnych, ściereczek do kontaktrona, skrawarków do cedeków, bezpieczników z bazodruta...

[@zenonbrak9607]

@ Czyste złoto jak w kablach za milion. W takim razie czekam na wincyj... Czasami łapię się na kompulsywnym wchodzeniu na kanał czy czasem coś się nie pojawiło żeby nie przegapić.

[@tomaszgrabowski9456]

@ Czy możesz sprawdzić w elektrowni kiedy jest najlepszy prąd, po 21, 22 23. Ten polski, może czeski, może niemiecki jest najlepszy.

@@zenonbrak9607 wystarczy dzwoneczek włączyć!

[@grzegorzlewandowski1401]

Energa ostatnio wymieniła mi licznik prądu na inteligentny, i tragedia scena się zawęziła, nie ma przestrzeni instrumenty się pomieszały, jestem zdruzgotany. Tonie czy wiesz może o jakimś filtrze zalicznikowym do audio? Proszę daj znać, nie po to kupowałem podstawki pod kable, kondycjonery abym teraz cierpiał. Pozdrawiam

[@piogar759]

Zmień operatora prądu. Może nawet zrobią ci specjalną, audiofilską taryfę za odpowiednią dopłatą.

[@jakubov1]

@@piogar759 to jest całkiem ciekawy pomysł na biznes - jako operator sprzedawać audiofilski prąd

[@luz6028]

Zamiast takiej wymiany zdań wystarczyłoby zaproponować ślepy odsluch i okazałoby się że audiofil tych różnic nie słyszy tylko widzi... Na 100% nie zgodziłby się na udział w takim teście.

[@cotamguwniaki_]

Teraz jeszcze czekać aż w komentarzach pojawi się odklejony sławek

[@esaudiolab8490]

Mnie masz na myśli?

[@Arek1125]

No ale dlaczego z tym walczyć???? Efekt placebo uratował nie jedno życie , jeżeli ci ludzie chcą wydawać ogromne kwoty na coś co nie istnieje to dlaczego nie?? No ale ich poezja jest urocza, lubię jej słuchać,o tych wypłaszczonych górach i wypukłych dołach Czyż to nie jest piękne???

Właśnie dla tej poezji warto!

[@BartekEVH]

Tylko tu nie chodzi o ratowanie życia, tylko oszukiwanie i naciąganie ludzi!!!

[@Arek1125]

@@BartekEVH szczerze??? Sam myślałem o założeniu faktorii robiącej te wypas kable,ilu ludzi uczyniłbym szczęśliwymi,a jaki ja był bym szczęśliwy.....:-)

[@BartekEVH]

@@Arek1125 a co z sumieniem??

[@hubertmikua8787]

@@BartekEVH I tak wydaliby te pieniądze nierozsądnie ;)

[@cotamguwniaki_]

Ton nas rozpieszcza

[@joker358faku2]

W tekście jest formuła"nie ma różnic JEŚLI SPRZĘT JEST SPRAWNY". No właśnie...może być niesprawny.Może być zakłócony,może być nieprawidłowy . Mam chiński HDMI.Jeśli ma luz na złączu daje obraz "z kratką"czyli nieprawidłowy. Niemożliwe?

[@protezaglowy]

Pomieszanie dwóch domen, cyfrowej i analogowej. Proponuję podniesienie poprzeczki, podłączenie skrętki, bezpośrednio do wejścia końcówki mocy. Ocena dźwięku na ucho ma taki sam sens jak ocena metrażu mieszkania na oko. To co reprezentuje pan Pacuła, to nie jest obiektywizm, to bardziej wiara lub cynizm, całkowicie bezwartościowe poznawczo.

[@pierrepantone5714]

Nie prościej wcisnąć "play" i posłuchać swojego, ulubionego albumu, a nie zastanawiać się nad tym wszystkim? :D

Pewnie, że prościej ;) I przyjemniej!

[@piogar759]

Nie. Słuchanie audiofilskiego bulszitu poprawia humor, a jak człowiek ma dobry humor, to i muzyka lepiej brzmi. Wyaukcjowałem ostatnio na alledrogo głośniki JBL tlx-121 z ukruszonymi piankami za sto zeta. Wpierdzieliłem tam głośniki z innej aukcji. Parka poszła za pisiont zeta. Gra to katastrofalnie. Muszę przerobić zwrotnicę, ale na wiele nie liczę. Po obejrzeniu Tona Składowego zagrało lepiej.

[@rekawek6]

@@piogar759 Powinieneś obejrzeć "Ton'a" z użyciem tego głośnika wiesz jak by to scenę...

[@piogar759]

@@rekawek6 Po wysłuchaniu Tona Sładowego przetworniki cyfrowo-analogowe nabrały głębi i przestrzeni, choć jest to zmiana subtelna i nie taka całkiem oczywista. Zmiany są niezwykle efemeryczne, zwiewne, jedwabne, jakby zmienić swój ulubiony perfum na najnowszy z linii ukochanego producenta. Niby wrażenia są inne, ale jednak są te same. Niby jest mocniej, ale jest delikatniej. Z braku odpowiednich słów i niemożliwości opisu tego fascynującego zjawiska, posłużę się więc plastyczną, a przy tym aromatyczną analogią. Zmysły odbierają teraz muzykę jakby z nutą mikroskopijnie bardziej jaśminową i ekstremalnie mniej pomarańczową. Nawet dla wytrawnego melomana ta z pozoru nieoczywista zmiana nie daje sie wychwycić od razu. Niewątpliwie jednak różnica występuje. Czy fundamentalna? Niekoniecznie. Wchodzimy tu w dywagacje na poziomie molekularnym, a być może nawet kwantowym. Muzyce niczego nie brakuje, a jednak pojawiło się coś zwiewnie-nieuchwytnego. Jakby blask księżyca padającego na twarz Michaela Jacksona w utworze Thriller zmienił nieco barwę. Nie jest to barwa cieplejsza, ani nie jest też zimniejsza. Jednak nie ulega wątpliwości, że coś uległo nieuchwytnej poprawie. Jakby ustąpiła mgła nad sceną, jednak bez zbędnego wyostrzania i zmiękczania szczegółów kolorytu. Unoszący się nad przestrzenią sceny klimat jest malowany innym pędzlem, jakby bardziej zamaszyście, ale nadal bez nerwowości w ruchach ręki mistrza malarstwa. Przesuwając opuszkami palców po tym arcydziele sztuki wyczuwamy teraz inną teksturę dźwięku. Czy jednak uczta dla oka, jaką jest doskonała japońska akwarela przewyższa swoją wartością wartość smaku herbatki imbirowej z limonką i miodem lipowym pitej przy kominku w mroźny styczniowy wieczór, gdy na kolanach leży nam rozkosznie mruczący kotek? Ktoś mógłby powiedzieć, że to splątanie zmysłów smaku, zapachu, dotyku wprowadza zbędny chaos w uporządkowaniu instrumentów w słuchanej muzyce. Jednak tak nie jest. Polecam więc dosłowne wczytanie się w epistoły Tona Składowego przed każdym odsłuchem doskonałych utworów naszych najukochańszych mistrzów muzyki. Niby różnic subiektywnie nie ma. Ale jednak obiektywnie są. I to jakie! Są fundamentalne, a przy tym mikrodetaliczne. Jak świecący plankton w ciepłym oceanie bezmiaru rozkoszy. Pojedyncze żyjątko jest na pozór bez znaczenia, jednak słodki blask tworzy nad rozświetloną mroczną tonią bezkresnego po horyzont oceanu aurę wszechogarniającej doskonałości, otulającą wszelkie zmysły adamaszkiem, jedwabiem i mięciutkim aksamitem. Z głośników spadł kocyk. Ze ściany spadła akwarela. Z serca spadł kamień. Z krzesła spadł Ton Składowy. Zanurzam się w lepką toń perfekcyjnej symfonii mikroiskrzenia. Polecam

[@rekawek6]

@@piogar759 TL;DR, mam nadzieję, że tylko początek napisałeś, a resztę wkleiłem, bo ten żart jest za długi na czytanie w całości :)

[@bulczanzupczynski1401]

Ta rozmowa ma identyczne podłoże jak klasyk "buzia w tęczu": buzię widzę w tym tęczu, ja nie widzę, a ja widzę. I weź kobiecie wytłumacz, jak ona widzi buzię. Pan Wojtek też słyszy, a przecież ucho jest czulsze od oka :) Argument z cyklu: a czy pan już połączył swój kabel, czy zrobił eksperyment jest nie do zbicia, bo pan Wojtek słyszy, ja nie. Na tym polega różnica między wiarą a nauką. Między osobistym doświadczeniem a obiektywnym badaniem.

[@boszek]

Uczepili się Jitteru a pominięty został argument, który zabija jitter - bufor. Dane są buforowane i z niego przecież konwerter DAC czyta a nie bezpośrednio z "kabla"...

[@cdxa5862]

Z transmisją cyfrową to jest tak jak z powiedzmy transportem. Kupujemy w jednym sklepie dwa takie same batoniki, które musimy przewieźć na drugi koniec miasta. Jeden wieziemy nowym, klimatyzowanym oplem corsa za 50k, drugi batonik wieziemy RolceRoycem "za miliony", po dostarczeniu ich na miejsce który znich będzie "smaczniejszy"?

[@widzspectator979]

No ten z Rollsa, proste 😆

[@technics6215]

Jak rozmowa astronauty z płaskoziemcem, który dobrze wie że ziemia jest okrągła. Uważam, że zmarnowałem w sposób wybitny czas na oglądanie tej dyskusji i jej komentowanie.

[@x64Joxer]

Dyskusje można by zakończyć na samym początku pytaniem do audiofila "czy ślepe próby wykazują różnice w kablach sieciowych?". Kiedyś myślałem że audiofile przechodzą ślepe próby i dlatego uparcie twerdzą że teoria nie zgadza się z praktyką. Okazuje się że audiofile (a przynajmniej jakaś część) podważa/ją ślępą próbę. Możliwe że nie dość dobrze zgłebiłem temat , jeśli tak to będę wdzięczny za informacje na ten temat. Jeśli jednak mam rację to część autiofilów ma po prostu pod pewnymi względami inny standard dowodzenia prawdy.

Jeśli mówimy o testach ABX lub podobnych obiektywnych, to w przypadku rozpoznawania kabli/akcesoriów, wyniki, które osiągają zadeklarowani audiofile, wahają się między 50-60%, czyli tyle, co przy zgadywaniu. W ostatnich czasach ciężko namówić kogokolwiek na takie prawdziwe, obiektywne próby. A te były przeprowadzane nawet w dużych redakcjach audio już od lat 70. Wyniki zawsze są takie same, ale ciekawa jest reakcja na nie osób przekonanych o swoim wyjątkowym słuchu - niedowierzanie. Przecież słychać i to takie oczywiste! Polecam poczytać o zakładzie Jamesa Randiego (sceptyka demaskującego zjawiska nadprzyrodzone, wróżbitów i innych) z Michaelem Fremerem - redaktorem magazynu Stereophile. W skrócie: Randi zaprosił Fremera, który był przekonany o tym, że w ciemno rozpozna dany kabel, do przeprowadzenia testów w obiektywnym środowisku testowym, oferując milion dolarów w przypadku kiedy ten udowodni swoje zdolności. Zakład dotyczył kabli głośnikowych! A więc takich, które mogą wpływać na brzmienie. Fremer początkowo zakład przyjął, ale później wycofał się rakiem i teraz opowiada, że to Randi stchórzył. Nie jest to prawdą, ponieważ później do takiego testu mógł przystąpić każdy chętny. Z tego, co mi wiadomo, chętnych nie było. To też wiele mówi o tej grupie społecznej :)

[@krzysztof8145]

Ciekaw jestem, czy kiedykolwiek grupa audiofilów zaproszona na test audio przyniosła ze sobą dopiero co wykonany dokument z pomiaru audiometrii tonalnej? Ludzie zapominają o tym, że nie każdy ma taki sam słuch i zakres słyszanych częstotliwości. Z tego co wiem, to w dźwięku kodowanym cyfrowo znaczenie ma częstotliwość próbkowania i rozdzielczość bitowa dźwięku - i po tych parametrach da się usłyszeć jakość nagrania.

[@ukaszwalawender47]

Co jak co, ale z kolumn Akustyk Pana Andrzeja byłem zadowolony i nawet żałuję, że je sprzedałem😊

[@marekstefanowicz5340]

fantastyczna odporność na rzeczowe argumenty

[@dracov6664]

Tu byłem.Tony Halik 2023.

[@mateuszru1154]

Tylko jakim cudem plik ściągnięty na super kablu ma tę samą wagę co ściągnięty przez WiFi, co do bajta? Przecież gdyby faktycznie miała istnieć różnica w jakości odsłuchiwanego dźwięku to pliki miałyby inną zawartość i tym samym różniły się wagą.

Waga to nic, suma kontrolna co do bitu taka sama, a taki i tak usłyszy różnicę.

[@gabrielkowalski2345]

Pan Wojtek niech się uda do lekarza od głowy. Może usłyszy że zwariował. Audiobilizm to choroba nieuleczana. Ale Guru musi być nieomylny aby ze swoich wyznawców drzeć przysłowiowego łacha. On nie tylko słyszy ale też widzi sygnały cyfrowe. Ludzie opamiętajcie się i nie dajcie się wykorzystywać różnym szarlatanom.

[@wastawasta6813]

To nie była rozmowa ślepego z głuchym, to była rozmowa fachowca z kozą.

[@jacekx3422]

Nie obrażaj kozy :)

[@wastawasta6813]

@@jacekx3422 Przepraszam wszystkie kozy, które poczuły się urażone.

[@rocznik83]

Podziwiam typa, że mu się chciało tak rozpisywać. Z własnego skromnego doświadczenia wiem tyle, że jeśli ktoś z taką zaciekłością zaklina rzeczywistość i dyskutuje z matematyką, to jest to człowiek żyjący urojeniami i dalsza dyskusja nie ma sensu.

[@bIackraven74]

To niestety prawda z audiofilami nie podyskutujesz bo oni mają za nic prawa fizyki, matematykę czy logikę to zwyczajna sekta, tak samo jak te osoby które w plamie na drzewie widzą Matkę Boską.

[@pleziorro]

Wszystko fajnie, ale nawiązując do porównania "Pana sieciowca" jak można poprawić jakość JPG używając AUDIO-filskiego kabla ethernet ! od lat wiadomo, że do obrazu stosuje się wyspecjalizowane przewody graficzne a nie audio, koniecznie podparte cokołami z drewna hebanowego, w przeciwnym wypadku aberracja chromatyczna wyjdzie poza obszar bokechu i zaleje flarą całe zdjęcie !.

[@Mikexception]

No ja powiem że wiem że nie wiem. Tu dość często powtarza się opinię informatyka że w przesyle sieciowym gdy brakuje jakiejś danej to sprawdzana jest suma kontrolna i gdy brakuje jakiejś danej to to następuje skorygowanie. . Moje pytanie by było do skąd się biorą dane do korekcji bo chyba nie z uzupełnienia przypadkowymi cyframi aby tylko było tyle samo bo inaczej urządzenie nie zrozumie? . Skąd ta brakująca dana jest się bierze, skąd bierze się materiał porównawczy skoro w odbiorniku nie ma prawa być pełnego wzorcowego zapisu ?

[@piotrswiatkiewicz3259]

Taki wykład w szkole był: Kryptografia i Teoria Kodowania. Chodzi o tę drugą część. Trzeba się ciut zagłębić w kodowanie (korekcyjne) i wtedy pojawi się odpowiedź na zadane pytanie. Dziękuję za wypowiedź (©A.Nowak, 1,2,3)

[@Mikexception]

​@@piotrswiatkiewicz3259 . Tak na pewno był tam wykład i to założę się że nie jeden Gratuluję uczestniczenia w drugiej części. Musi się pan jeszcze ciut zagłębić żeby pojawiła się. panu odpowiedź na moje pytanie.

[@k_roadrunner]

Nie można używać racjonalnych argumentów w dyskusji z odklejeńcami. Sprowadzą cię do swojego poziomu i pokonają doświadczeniem... Ostatnio czytałem niechcący o piegach kwantowych i podkładkach kwantowych czy jak one się tam nazywają. To dopiero jest hit...! Tam też "wtajemniczeni" słyszą różnicę!😆

[@adamwrzosek5092]

Status audiofila: zgruzowany 😁 a tak serio to w kablach z węgla lepiej słychać dolne pasmo mniej więcej tak nisko jak szyb z którego wykopano ten węgiel, a w kablach ze złota dźwięk jest bardziej szlachetny i "bogaty" w brzmienie 😁

Z tym węglem żartujesz? Bo van den hul robił kiedyś kable "węglowe", całkiem poszukiwana konstrukcja, mimo okropnych parametrów 😂

[@adamwrzosek5092]

@ Tak, oczywiście że żartuje. Spotkałem się z tym pierwszy raz chyba w ramach Audio-vodoo u Pana ReduktoraSzumu. Sam nie miałem nigdy okazji słuchać audiofilskich kabli, poza tym i tak jestem głuchy jak pień na te subtelne różnice 😁Pozdrawiam😎

[@macieksoft]

Jitter... Tylko jakie to ma znaczenie skoro dane na końcu są i tak buforowane? Sygnał audio nie jest generowany z danych bezpośrednio z kabla, tylko z danych wychodzących z bufora. Układ ma swój własny zegar i jeśli jakiś jitter ma mieć jakikolwiek wpływ na dźwięk to właśnie jitter tego układu. Werdykt jest taki: Zamiast drogiego kabla zamontować jeszcze droższy oscylator dyscyplinowany zegarem atomowym ;-)

[@piotrswiatkiewicz3259]

Tam zaraz - zwykłym GPSem z anteny. I dobrze jest.

[@Lichoslawo]

Jak rozmowa ze świadkami Jehowy... A nawiasem, ciekawe jak brzmi dźwięk przesyłany przez wi-fi? Słychać wtedy gdzieś w tle szum wiatru i ćwierkanie ptaszków?

[@puciennikrafa8146]

Audiofil słyszy :D Oni usłyszą nawet pstryknięcie piwa, które technik otwarł w serwerowni operatorskiej przy wielkim/zewnętrznym routerze :D

[@marianmanka4172]

Mamy na oddziele wolne miejsce dla Pana audiofila. Tu będzie Pan mógł bez zakłóceń przeprowadzać swoje eksperymenty, jak również pozyskiwać nowych wyznawców swej religii. Może uda mu się wynaleźć kwadratowe koło. Kto wie.

[@przemoharp]

Wynika z tego, że system dwójkowy i w ogóle całą inofrmatykę techniczną można sobie o kant dupy roztłuc, bo są jeszcze pomiędzy nimi "odcienie szarości' słyszalne oczywiscie przez audiobilów :)

[@kuca86sa]

Taki ubaw ostatnio miałem jak dla beki dołączyłem do forum "stop 5g", aby poczytać co tam wypisują 😂 Te przepychanki z audiofilami są jak zapasy w błocie ze świnią. W pewnym momencie zauważasz, że jej to się podoba 😂😂😂

[@marekpo78]

Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej, taki cytacik 😎

[@vt694800]

Niech ktoś mnie, proszę, oświeci. Czy w tej dyskusji chodziło o transmisję strumieniową (jak w radiu internetowym), czy też po prosto o ściąganie plików z jakiegoś serwera i ich późniejsze odtwarzanie? W tym pierwszym przypadku coś tam można jeszcze technicznie wytłumaczyć, snując dywagacje na temat wpływu ilości powtórzeń pakietów na pracę urządzenia składającego je do kupy w czasie rzeczywistym, buforującym i odtwarzającym je potem - może nie nadążać, może intensywniejsza praca części cyfrowej wpływać na jakość w części analogowej, jakieś szumy, jakieś masy i tak dowolnie długo. W drugim przypadku wpływ połączenia to oczywista bzdura. Jeśli chodzi o bezpośredni przesył audio przez Toslink, Spdif czy AES/EBU to akurat połączenie może mieć wpływ na jakość audio, np wpływając na jitter sygnału - wiele tu zależy od sprawności odbiornika, co poniektóre mogą mieć problem z prawidłowym odbiorem przy zdegradowanym sygnale, co wpływa na wartość jittera (czyli nierównomierność sygnału zegarowego odtwarzanego z otrzymywanego strumienia). Nie bez powodu w systemach studyjnych ów sygnał zegarowy przysyła się oddzielnie jako sygnał Word Clock przez połączenia BNC. Istnieją też oczywiście studyjne generatory Word Clock, nadające jednolite taktowanie dla wszystkich urządzeń cyfrowych w studio.

chodziło o odtwarzanie z dysku w sieci lokalnej i transfer kablami ethernet :)

[@vt694800]

@ Więc hipotetycznie może być tak, jak napisałem wcześniej, bo mamy do czynienia z czymś w rodzaju transmisji strumieniowej, tylko w lokalnym zakresie. Bardziej obstawiałbym jednak wpływ wspomnianych wcześniej pewnych niedostatków w urządzeniu odbiorczym.

[@MrocznyTechnik]

Kurde... A jak player jest na wifi? Będą sprzedawać specjalny spray do uszlachetniania powietrza?

[@kofeMW]

Hmm... Nie jestem pewien czy powietrze ma jakiś znaczący wpływ na poprawność przesyłu danych przez fale elektromagnetyczne. Może gdyby wypompować powietrze z pomieszczenia z audiofilem to jakość dźwięku zwiększyłaby się kilkukrotnie. Jakiś chętny audiofil do testów?

[@crazyivan030983]

Szczerze, do tej pory myślałem, że audiofile to faktycznie ludzie, którzy mają merytoryczne podstawy do pracy z dźwiękiem i jego przesyłem. Teraz widzę, że nawet ja, mówiąc nieco nieskromnie, mam większą wiedzę o dźwięku i przesyle danych niż guru audiofilów.

[@wiziek]

audio/pedofile maja merytoryczne podstawy do wydawanai pieniedzy.

[@crazyivan030983]

@@wiziek i na takich bez wyrzutów sumienia robił bym kasę wciskając im kit za kitem... :D

[@jacekx3422]

@@crazyivan030983 Jest jeszcze co sprzedawac, wczoraj wpadlem na pomysl audiofilskiego licznika pradu, jesli masz ochote oddam moj pomysl za darmo

[@crazyivan030983]

@@jacekx3422 milion temu Panu się należy

[@bIackraven74]

@@jacekx3422 teraz jest moda na Fotowoltaike można idiotom sprzedawać audiofilskie panele, do tego falowniki i audiofilskie inwertery 🤣

[@tomaszgrabowski9456]

Możliwe jest , że defil ściąga streamingi muzyczne w mp3 stratnym i podnieca sią zmianą kabla internetowego, który nie ma wpływu na brzmienie. Musze pozmieniać wszystkie kable internetowe w domu, bo mam jakiś twardy i chropowaty internet, a monitor mi szumi w obrazie. Ciekawe jest to, że nie ma fotofili podniecających się ładnym obrazem po zmianie kabla w monitorze. 🤪

[@koralewskistanislaus138]

Jak bedziesz zmienial kable zwroc koniecznie uwage na kolor izolacji,kable cyfrowe z czerwona a analogowe z niebieska izolacjatylko wtedy zagra poprawnie.😀😀

[@adamkoczaj6410]

Proponuję "ślepy test". I wszystko będzie jasne.

[@marcinp.8032]

Bo moje 0 jest lepszym 0 a moja 1 jest lepszą 1. Tak brzmi święte prawo audiofila. Amen.

[@Peter_Ving]

a jak zamontowałem lepszy kabel internetowy to grając w czołgi moje czołgi są ładniejsze...

A palą mniej? :D

[@wiziek]

@ za to jego czolgi zadaja wiecej obrazen i przeciwnicy rzadziej trafiaja

[@annamaria-pv1fw]

wspanialosc

[@trollujt1381]

Jakiś link do źródła tej dyskusji można prosić. Na ich stronie, w archiwum nie zauważyłem tej "publikacji". Numer 100 wyszedł we wrześniu 2012.

Tak, to dyskusja z września 2012. Link: www.highfidelity.pl/@listy-1374&lang=

[@andyk9685]

Widze że wyśmiewacie się bezprzedmiotowo. Wszyscy audiofile wiedzą że nie należy używać WiFi w czasie upałów oraz silnych wiatrów. Czynniki te jak wiadomo intermodulują z kwantyzatorem sygnałowym i mają wpływ na szerokość sceny poprzez zagłuszanie synergatora jonowego działającego jak wiadomo z teleportem o zmiennym i fluktuacyjnym wypełnieniu pola transmisji sygnałowej. Wstyd moi państwo !

[@W-Mute]

Druga sprawa: polepszanie 16bit i 44kHz z płyty CD poprzez kosmiczne instalacje, podstawki, zasilacze, kable ... żałość. Tylko FLAC, SACD i wyżej ale zrobione z vinyla ;)

[@witoldtosta4242]

Za prawdę powiadam Wam, nie ma co rzucać pereł przed wieprze.

[@MrMarek41]

Najgorsze, jak tacy ludzie mogą decydować o losie innych.

[@VibelyMusicRecords]

Bardzo dobrze został chłop zaorany. Też jestem można powiedzieć audiofilem ale w zdrowym tego słowa znaczeniu. Mam jakieś kable audio za parę set złotych do kolumn oraz sygnałowe i jakiś tam lepszy zasilający. Do tego sprzęt za za 20-30 tys + kolumny za 13k i to mi w zupełności wystarcza. W zasadzie to cały zestaw może z 30 tysięcy jest wart a może ledwo 25. I nie bawię się w cuda bo pewnych rzeczy w fizyce nie jesteśmy w stanie przeskoczyć. Jako programista mam pojęcia na te tematy i dla mnie zero i jedynka to rzecz święta.

[@krzysztoftomaszek3397]

To akurat nie jest placebo tylko zjawisko psychoakustyczne, pewnie ze Andrzej słyszy roznicę, nawet dokładnie określoną różnicę, bo sobie ją wyprojektował w głowie i mózg mu to odczucie zapewnił. Tak to już jest jak sie posiada zmysł słuchu pozwalający odróżnić pojedyncze instrumenty w ansamblu. Jakby Andrzeja podwójnie zaślepić, to by wtedy była nauka, bo nie poznałby żadnej zmiany, poza tym, że właśnie przestali grać (oczywiście jeśli chodzi o wpływ kabli, zakładam że Andrzej jest osłuchany i wychwyci różnice w barwie po zmianie wzmacniacza, głośników, czy warunków odsłuchowych, bo tutaj zmiany są oczywiste i powszechnie znane)

[@MartaKarolina-dl2ow]

ale to dotyczy przesyłu cyfrowych danych, zer i jedynek, a to nie ma nic wspólnego z Audio

[@hubertmikua8787]

Technicy są zero-jedynkowi a pacuła jest piątkowy, z czym do ludzi x-D

[@kapslaczek]

Ten Pacuła się nieźle bawi :) . Każe ludziom robić testy własnymi uszami. Nawet jeśli okaże się, że nie ma różnicy, to... nie da się zrobić testu nie kupując kabla :D Skąd ci ludzie mają tyle kasy do wydania. Też bym tyle chciał mieć.

[@akdwrl]

audiofil nie rozumie jak dziala komputer i sieci komputerowe. Dopiero na koncu, po przetworzeniu na analog moze cos sie stanie. Moge dane na sznurku przeslac i zawsze dojdzie to co ma dojsc, bez zmian. dopiero przetwornik, albo procesor ma znaczenie. Jesli piwiem ze skretka kat 5 jest kat 8, to gosc od razu bedzie mowil ze dobry kabel, ale to nieprawda. Po za tym urzadzenia maja cos takiego jak bufor, czyli czesc danych magazynuje, aby w razie krotkiej przerwy w przesyle danych mogl dalej poprawnie odtwarzac. Owszem w dzwieku analogowym jest roznica, ale nie w danych cyfrowych. Ja mam wieloletnie doswiadczeni w audio, jestem dzwiekowcem, ale tez znam budowe i dzialanie komputerow, wiec gos audiofil zachowuje sie jak idiota. Szkoda ze nie poczytal o systemach cyfrowych. Jedyunie na co ma wplyw kabel sieciowy, to na predkosc przesylu danych w sieciach, czyli im lepszy kabel, to w danym momencie zamiast tysiaca plikow, bedzie mogl przeslac ich nawet milion, o ile mamy odpowiedni osprzet sieciowy i karty sieciowe. Najlepiej przesylac optycznie, moze pan audiofil sie nad tym zastanowi, bo w audio tez sie stosuje swiatlowody, bo sa najmniej stratne. Nawet nie bede probowal dyskutowac z panem audiofilem, poniewaz nie rozumie jak dziala elektronika, nawet sprzet audio jakiego uzywa. Ja niestety wiem jak to dziala, moze nie w detalach, ale rozumiem roznice, a dzwiekiem zajmuje sie zawodowo a nie audiofilsko. Pozdrawiam

[@gobofisha6684]

Przecież miliony much... przepraszam tysiące ludzi nie mogą się mylić 😂

[@klop1010]

"wierzę w to co słyszę..." I słyszysz to w co wierzysz panie Wojtku 🤣

[@_modrzew_]

Jitter, wszędzie jitter... I nieprawidłowe używanie słowa teoria w naukowym znaczeniu 🙃

"To tylko teoria" ;)

[@wiziek]

pewnie audiopedofil nie ma pojecie o jitterze w voipie ale tez go nie rozumie i najwyzej by go utwierdzilo tylko w swoich przekonaniach

[@misiomisioo2811]

jak juz wspomnialem audiofile sa po prostu komletnie glusi dlatego urzywaja do sluchania nie uszu tylko swojej wyobrazni stad te bzdury bo gdyby bylo inaczej nie bylo by takiej ilosci absurdow ..

[@Riktos]

Cały ten efekt z poważną muzyką dla sieciowca, a wesołą pasującą do żartów w stylu Benny Hill dla zwolennika audio voodoo, to tani chwyt i w gruncie rzeczy niepotrzbny. Pan Wojciech ośmiesza się sam, nie trzeba jasno pokazywać widzowi kto tu jest ekspertem, a kto klaunem.

Po ostatnim filmie, gdzie wstawiłem wielki napis "UWAGA, ŻART", a audiofile i tak nie zrozumieli, mam wrażenie, że takie rzeczy dla tej części widowni trzeba podkreślać ;)

[@AdasW789]

Płaczem 🤒

[@kajdzik1]

Przez fakt, że całkowicie zgadzam się z Panem śieciowcem scena podczas odsuchu tej dyskusji była u mnie zauważalnie mocno zawęzona. Wręcz tunelowa niestety. Pozdrawiam

[@jozinable]

Gdyby gościu kiedykolwiek coś programował i zobaczył, że błąd w jednej literce powoduje, że cały wielki program nie działa, to by może zrozumiał, że w przesyle cyfrowym nie może być żadnych zakłóceń.

[@jozinable]

@Maciej Jan Długosz To jak wytłumaczysz to, że jak czytam książki zapisane na CD albo pendrive to nigdy nie zdarzyło mi się, żebym znalazł tam literówki? Oglądając film z płyty CD albo z internetu nie widzę tam nigdy przypadkowych pikseli o dziwnych barwach... Tak samo w dźwięku cyfrowym nie ma niedoskonałości, tylko, że to jest tak trudno mierzalne i słyszalne, że ludzie wkręcają sobie, że akurat tu może się sygnał syfrowy mylić :) A pamieci RAM do serwerów muszą być lepsze. Sporadycznie też programy się wieszają przez jakieś błędy, ale dzieje się to naprawdę rzadko.

[@jozinable]

@Maciej Jan Długosz Czy kobiety też widzą literówki w cyfrowym tekście tam gdzie inni ich nie widzą? Albo widzą inną sumę na swoim koncie, którego stan jest przesyłany sygnałem cyfrowym? Nie widzisz, że w tej teorii coś się nie spina?

[@jozinable]

@Maciej Jan Długosz Co do DAC to się zgodzę. Mam również dobry DAC i uważam, że obecnie dobry DAC to podstawa. Natomiast tu mówimy nie o przetwarzaniu w sygnał analogowy, tylko o samym przesyłaniu sygnału cyfrowego. Tutaj nie ma po prostu zakłóceń. Gdyby było to po ściągnięciu książki w PDF z internetu miałbyś literówki :) Tak samo ściągasz plik mp3 albo WAV z internetu. Nic tam się nie różni, nie ma "literówek", nieważne jakim kablem albo routerem ściągasz.

[@piotr48515]

Wiem. Wiem. Wiem. Gościu może mieć rację. Może słyszeć róznice w kablach UTP. On ma po prostu zimne luty na plytce albo delikatne zwarcia w odtwarzaczu w okolicy gniazda. Jak mocniej wepchnie rj45 to mu coś zwiera lub nie i przenosi sie ze strony DC na AC.

[@piotr48515]

Teraz na to wpadłem. Ma sprzęt z aliexperss. On gra w zaleznosci jak sie go postawi. To tłumaczy te wszystkie podstwaki, obciązniki, kable cyfrowe itp

[@jacekbukaczewski]

nie wyobrażam sobie co musi czuć ten pan rozmawiając z tak głęboko upośledzonym człowiekiem,nawet argument o autosugestii nie przemówił do niego😞