Toksyczne związki, czyli coś o przemocy w związkach partnerskich Sprawa Heard vs Depp

[@magdalenahola4425]

Pani Kasiu! Podoba mi się to, co Pani mówi. Chciałabym usłyszeć od Pani o problemach osób, które były dziećmi z "wpadki" - a w pozytywnym ujęciu "niespodzianką". Dziećmi "których nie ma". Które przesłanie "miało cię nie być" realizują przez bycie jakby kameleonem. I jak im można pomóc. Oraz kiedy można stwierdzić, że już wyszły na prostą z tego problemu.

[@marvju209]

No to chyba bardzo powszechny problem wśród ludzi urodzonych w latach 70-tych i 80-tych 🤫

[@a.n.wac.3811]

@@marvju209 tak, ale wszystko zależy od rodziców. Jeśli rodzice okazują dziecku jak bardzo go nie chcieli, to mamy problem...

[@amorepomidore1861]

Ja byłam biernym obserwatorem i przerwałam zmowę milczenia. Nie umiem biernie tolerować agresji. Teraz jestem wrogiem numer jeden. Po mojej interwencji siostra poszła na terapię, jej mąż nie pije ponad rok, więc cena jaką zapłaciłam jest stosunkowo niska - mam nadzieję, że to początek końca jej cierpień.

[@katarzynalinke4311]

Jesteś 😇

[@CaniCulle]

Super! Brawo za odwagę cywilną, trzeba reagować! U mnie nikt nie reagował i teraz widzę, że utrwalało to u mnie przeświadczenie,że mogę być tak traktowana i to normalne. Brawo, 😍

[@annajonasz7100]

Gratuluje Ci siły..

[@gabik.3043]

Kochana jesteś

[@hania7612]

Super! Brawo. Mam podobną sytuację. Trzeba reagować!

[@jolla8719]

Brak świadomości w jakiej relacji się jest Przypłaca się zdrowiem ....😱😱😱

[@magorzatamazurek5044]

Pani Kasiu:-) Byłam 22 lata w związku z narcyzem (communal narcism ),socjopatą,UWIELBIANYM przez tłumy ( znany w mieście lekarz).Nie miałam pojęcia w jakim jestem szambie, tym bardziej, że moi rodzice nie akcetowali związku( 20 lat starszy) i nikt nie otworzył mi oczu, bo wszyscy uważali go za ideał. Zachorowalam na depresję, latami lepiej lub gorzej,straciłam wszystkie kontakty towarzyskie, a syna ukształtował w taki sposób, że przestał się w ogóle do mnie odzywać i mijał mnie w korytarzu jak powietrze przez 10 lat. Na szczęście, córka, z którą zawsze miałam dobre relacje, ocalała z tego Matrixu, założyła rodzinę z dala od Polski. Ja po terapii odeszlam od niego z córką wtedy 17-letnią ( do dziś wielu uważa mnie za niegodziwą,bo on wtedy niedomagal na zdrowiu),ale zaraz potem okazało się że jestem poważnie chora, mam guza nadnercza, jako pokłosie po przewlekłym 20letnim stresie. Potem " wysypaly " się inne choroby, w tym onkologiczne i miałam 12 operacji. Również jestem lekarzem, ale zawsze byłam " zerem".Rozwiodłam się po roku od odejścia, ale do dziś,mimo że minęło 11 lat, mam koszmary senne na temat jego i jego pierwszej rodziny. Potargalam wszystkie jego zdjęcia nie potrafię uwolnić się od nienawiści. Zmarł kilka lat temu, od pogrzebu nie byłam na jego grobie. Szanuję uczucia córki i nigdy przy niej o nim źle nie mówię, bo wiem,jaką przykrość sprawia mi moja matka, gdy źle wyraża się o moim nieżyjącym tacie. Zniszczone,skrzywione życie, i żeby nie wiem co, rany pozostają. A syn, po jego śmierci mieszkał że mną 2 lata i okazał się ciężkim alkoholikiem, zalatwilam całą ścieżkę leczenia, ale zanegowal,odmówił, wyprowadził się i już ponad 5 lat się nie odzywa, mimo prób kontaktu z mojej strony. Dziękuję bardzo za Pani pracę, bo ma ona sens, choć trauma po takich związkach jest nie do opisania.

[@CaniCulle]

Pani Małgosiu, życzę Pani spokoju i odpuszczenia, życia dla siebie ponad całą tą krzywdą. Liczę na to, że niedługo uwolni się pani od przeszłości. Bardzo serdecznie pozdrawiam i trzymam kciuki!

[@nazwakontaa1]

Sami wybieramy ludzi w swoim otoczeniu, myśli jakie myślimy, nie wszystkie ale mamy ta moc, informacje jakimi się karmimy, jedzenie jakie jemy, lepiej późno zdać sobie z tego sprawę niż wcale. Trzeba wybierać pozytywne i przede wszystkim prawdziwe osoby. Tych jest mało. Życzę wszystkiego dobrego, brawo za odwagę. Pozdrawiam.

[@magdalenahola4425]

Po ludzku takie przebaczenie wydaje się niemożliwe. Ale to jest możliwe na drodze głębokiej przyjaźni z Jezusem. A tego z całego serca Pani życzę. I polecam film/książkę "Chata" (2017r.). Gdy uda się przebaczyć, to przede wszystkim Pani na tym zyska.

[@viccaeineo]

Bardzo mi przykro, że coś takiego Panią spotkało, a jednocześnie cieszę się, że mimo tylu lat trwania z tym człowiekiem, udało się Pani od niego odejść - bo uwolnić zupełnie chyba niestety nie, choć i tego, jako kolejnego etapu Pani życzę, to jeszcze przed Panią. 22 lata to, sądząc po opisie i dorosłej córce, bo nie napisała Pani, ile ma lat, 1/3 życia. Być może nawet więcej, jeśli niechcący Panią postarzyłam. Mam nadzieję, że niebawem przyjdzie ten moment, kiedy poczuje się Pani wreszcie wolna, tak we śnie, jak na jawie. Bardzo, bardzo mocno tego życzę. Serdeczności!

[@Zero-oq1jk]

Pani nie wierzy w Jezusa?

[@annajonasz7100]

Sadze, że takie toksyczne relacje obejmują wiele aspektów życia. Ja mimo wiedzy doświadczyłam tego od...* znajonej*, która nazywała się moją przyjaciółką. Amplituda jej zachowań doprowadziła do całkowitego zerwania kontaktów.

[@annaa2170]

Dokładnie tak. I tylko racje toksyka są na 1 miejscu. Jak trzeba się zaangażować np. w opieke nad dzieckiem przed weekendem to były wielokrotne obrażanie się na drugą stronę. Jak tylko uwaga nie jest skierowana na niego i jego potrzeby to gaslighting. Dla wszystkich innych człowiek cud miód, a partnerka otrzymuje wieczne obwinianie za wszystko, krytykowanie. Podburzanie poczucia wartości, pokazywanie że on tyle potrafi, on jest taki wspaniały a ona nic nie robi, nic nie umie. On ma prawo do odpoczynku i nigdy nie może odpocząć, ona ma zapierniczać od rana do nocy.

[@magnessko]

Wypisz wymaluj mój ojciec z tym że jeszcze dochodziła fizyczna przemoc i nocne alkoholowe awantury, wymuszanie seksu na matce bo mu się należy itd. Gdy wracał do domu wszyscy mieli znikać, światła pogaszone bo on chciał oglądać telewizor a pokój był przechodni więc ciężko było z wyjściem do toalety dopóki nie usnął. Nie można było chorować bo go kaszel w nocy wkurzał reagował na to takimi chrząknięciami do tej pory czasem gdy ktoś tak chrząka nie wiem czy mi coś sugeruje czy ma jakiś problem z gardłem;). Matka musiała ukrywać wydatki na nas 3 córki, zawsze kombinowała jak ma jej wystarczyć do pierwszego bo przecież nie oddawał jej całej kasy tylko jakąś marną jałmużnę a ona oczywiście wszystkie swoje zarobki ładowała w dom, żarcie itd nigdy nic dla siebie, on zawsze się wkurwiał że jeszcze nie ma obiadu co było czymś z kosmosu bo niby kiedy go miała zrobić skoro była w pracy?Itd, itp. Ale dla swoich znajomków cud, dusza człowiek, wrażliwiec, artysta.

[@olazadorozna7493]

Dziękuję za odcinek. Potwierdziła pani moje wnioski na temat tej relacji. Denerwuję się, gdy czytam, że to tylko cyrk medialny. Może dla kogoś kto jest laikiem owszem, ale dla kogoś kto siedzi w temacie proces mógł pełnić rolę edukacyjną. Dla mnie, osoby, która kiedyś źle rozumiała rzeczywistość, obserwacja i wyłapywanie nieprawidłowych zachowań i nazwanie ich jest mega satysfakcjonujące (np.zauważenie przemocy, manipulacji, postaw ludzi). A gdy jeszcze specjalista potwierdzi moje wnioski to już jestem bardzo dumna z siebie, że wykonałam taki kawał roboty nad sobą. Pozdrawiam serdecznie 😊

[@zyndulamelia]

Warto widzieć też w sobie ;)

[@sasanka2012]

Świetny odcinek, dziękuje za niego!

[@weronikamieczkowska1956]

Moja mama była w takim związku z moim tatą, który jest alkoholikiem. Są już kilkanaście lat po rozwodzie. Ale było ciężko. Ja widzę, że w ogóle u nich całkowicie zawiodła komunikacja. Ojciec sobie nie mógł poradzić, bo trójka dzieci, ciągle jakieś choroby, wydatki, ja to samo przeżywam z moimi dziećmi teraz. Ale jeżeli coś mnie boli, rozmawiam o tym z partnerem, a nie z butelką wódki. W związku mojej mamy słyszałam za dziecka, że to nasza wina, iż on pije. Że to wina mojej mamy bo go zdradza z lekarzami, był zazdrosny o to, że moja mama po studiach jest pielęgniarskich. Że stoi do zabiegów z przystojnymi lekarzami, a on biedny facet po podstawówce, który ma problem z pisaniem. Pamiętam jak się wściekł gdy moja mama skorygowała jego pocztówkę, którą wysłał do babci (jego mamy), zawierała błędny ortograficzne. Potem śpiewał mojej mamie po pijanemu: że jest mniej niż zero. I do nas to samo, każda zła ocena -> jesteśmy tuki i nieuki. On był agresywny. Moja mama pasywna. Oboje nie potrafili ze sobą rozmawiać, o tym co się z nimi dzieje, co sie dzieje z dziećmi. Potem oboje byli już agresywni, rzucanie szklanych słoików, talerzy, rozbijanie mebli czy drzwi, wiecznie awantury, zamiast szczerej rozmowy. Teraz gdy mieszkają osobno. I jestem i tu i tu. Widzę, że są to bardzo fajni ludzie, którzy nie potrafili się dogadać, żle się dobrali, robiąc tym samym nam krzywdę.

[@rohenthar8449]

Wiesz, sądzę, że problem może być głębszy a alkoholizm taty nie wziął się bez powodu.... Niemniej masz rację, trzeba się dogadać, a jak już naprawdę się nie da, to odejść, dopóki nie zniszczy się sobie życia, a przede wszystkim życia własnych dzieci.

[@kdam_7]

Ja tkwię w związku, który nie można nazwać związkiem. Raczej żyję w trójkącie ja, mój mąż i moi teściowie. Każdy dzień słyszę, że super trafiłam, że inni tak nie mają. Wszystko co się wydarzy jest tylko moją winą. Nawet jeśli mój mąż się zdenerwuje to dlatego, że ja go do tego sprowokowałam. Teściowa podsłuchuje nawet moje rozmowy telefoniczne oraz przeszukuje moje i dzieci szafki. Pracuję zawodowo w niepełnym wymiarze godzin. Więcej godzin w pracy mieć nie mogę, ponieważ muszę prosić teściową, aby zaopiekowała się dziećmi, a ona sama przecież ma dużo pracy, bo ja do niczego się nie nadaje. Ja w każdej chwili mogę się wyprowadzić, ale bez dzieci. Dlatego ciągle trwam w czyś takim. Boję się, że jak się wyprowadzę to oni zabiorą mi dzieci. A po za tym nie wiem czy dałabym radę zapłacić za mieszkanie i utrzymać trójkę dzieci.

[@majasmolinska5745]

zapisz się na terapię, są nawet takie przez telefon i krok po kroku uwalniają się z tej ktoksycznej relacji

[@annajonasz7100]

...czy utrzymałabym.. to Twój lęk..zrozumiały lęk. Znam podobne przypadki. Wierzę głęboko, że Ty też dałabyś radę. Kto powiedział, że masz odejść bez dzieci?? W tej chwili świadczenia plus alimenty- nie wiem w jakim wieku są dzieci- opieka naprzemienna itp sądzę mogą pomóc Kobietą w dalszym życiu bez toksycznego partnera. Pamiętaj proszę, że są darmowe instytucje, do których możesz się zgłosić. Toksyczność, którą tu opisujesz, jest porażająca ....życzę Ci z całego serca wszystkiego dobrego.

[@hania7612]

Dbaj o siebie, trzymam kciuki.

[@srokazmaroka4809]

Jeżeli już masz świadomość toksyczności środowiska, w którym żyjesz i nie szukasz winy za wszystko w sobie...tak, jak Ci wmawiają, to dobrze....dobra terapia.....powodzenia

[@MM-nb2ne]

Uciekaj że względu na dzieci. One mając taki wzór zachować poewielą je w przyszłości. Daj im przykład że warto o siebie walczyć i każdy zasługuje na szacunek. Przygotuj się zbieraj dowody, nagrania, odkładaj kasę na nowy start, dzieci pod pachę i w nogi.

[@22misx]

Wszystko to poznałam na psychoterapii odgrzebując relacje rodzinne :) ciekawa jestem na jaka skale jest to (zachowanie) częste i powszechne zjawisko w polskich rodzinach, statystyki, Pani doświadczenie ? :)

[@malwinabeczynska2875]

Przemoc jest nie tylko fizyczna i psychiczna ale także ekonomiczna i seksualna i zarówno ze strony mężczyzn jak i kobiet , choć mężczyźni bardziej wstydzą się przyznać do tego , że kobieta ich poniża , bije itp. ale proszę mi wierzyć , że jest to tak powszechne , że nawet sobie ludzie tego nie wyobrażają zwłaszcza ci , którzy nie mieli z tym do czynienia .

[@adrgk2315]

Wyszłam z takiego związku z toksycznym narcyzem, ulga niebywała. Ale NIESTETY mamy stały kontakt bo mamy córkę. Wciąż pozwala sobie na toksyczne zagrywki i pochłania moją energię. Jestem po terapii i za chwilę zaczynam kolejną, bo nie umiem sobie z tym poradzić. :(

[@anetar.6879]

Poszłam na terapie ponieważ mąż powtarzał że to przeżeranie nam się nie układa. Na terapii zostałam uświadomiona o przemocy psychicznej i ze to co mi się wydawało normalną relacja nie dokonać nią jest. Teraz słyszę że małżeństwo rozbija terapeutka albo terapeutka i rodzice którzy w najgorszym momencie chcieli mi pomóc.

[@olawysz5725]

Mój tato był dość toksyczny ale z czasem trochę się zmienił. Ja też byłam w toksycznej relacji ale obudziłam się w porę. Teraz mam wspaniałego męża i nigdy wcześniej nie byłam tak szczęśliwa jak teraz . Dziękuję za kolejny film .

[@nataliazubrycka]

Pani Kasiu super filmik dziekuje serdecznie. Mam pytanie bo wydaje mi sie ze jestem uwiklana w relacje z narcyzem ( w domu zupelnie inne zachowanie niz przy ludziach, ciagla krytyka, teksty typu 'ja nic takego nie mowilem, wymyslilas sobie' itp) ale jak rozeznac czy moze ja nie jestem toksyczna takze? bo czasem tz mysli sa juz tak zmácone ze juz wszystko poddaje pod watpliwosc. moze by udalo sie zrobic jakis filmik na ten temat .POZDRAWIAM :)

[@luxi009]

Ja polecam pisac pamietnik .Wtedy mozna lepiej przypomniec sobie fakty a nie powatpiewac czy aby napewno tak bylo.Serdecznie Pania pozdrawiam.

[@malcusia3098]

Jak zawsze świetny odcinek, dziękuję 😊

[@wioleeSag]

Świetny odcinek, mam podobne spostrzeżenia.

[@MagorzataNieciecka]

Ciekawy materiał. Dziękuję

[@domidumdum4051]

Ja myślę, że gdyby Johny był po prostu wierny swojej żonie i rodzinie, nigdy by się ten dramat nie wydarzył. Patrzę na to trochę z perspektywy "szachisty" - gdyby powiedział sobie w pewnym momencie "nie" i swój 14-letni związek z Vanessą postawił na piedestale, to nie wszedłby w to bagno. Udało mu się stworzyć z Vanessą w miarę szczęśliwą, spokojną rodzinę. Mieli dwójkę dzieci, a nagle podczas gry w romantycznym filmie zakochał się w młodej kobiecie i zostawił to, co przez tyle lat budował... Bo zakochał się i mu to przesłoniło świat... swojadrogą, skoro jest tak wrażliwą osobą, to było do przewidzenia, że kiedy będzie grał w bliskim kontakcie z piękną młodą kobietą, to serce mu zabije mocniej. Normalne. Czasem naprawdę posłuszeństwo Bożym przykazaniom jest ogromną ochroną przed złem i toksycznością. Ja wiem ze swojego doświadczenia, że Zło istnieje naprawdę. I przed nim chce nas chronić nasz dobry Ojciec, Bóg. Bóg naprawdę chce naszego dobra. My się pakujemy czasami w rzeczy które wydają się przyjemne, jak taki właśnie romans, działamy bez oglądania się na przykazania, na konsekwencje, ale nie mamy pojęcia, jak straszna jest rzeczywistość która się za nimi kryje. Naprawdę, gdyby po prostu się tak zastanowić nad tą sytuacją to przed piekłem przemocowego związku uratowałaby Johny'ego po prostu wierność Vanessie i dzieciom. Tyle. Johny myślał, że coś zyskał na tej zdradzie, ale tak naprawdę oprócz krótkiego okresu złudnego szczęścia, zyskał rozwaloną psychikę rozwaloną opinię, rozwaloną karierę, i utopił w tym "rumowym szaleństwie" mnóstwo nerwów i kasy, nie wspominając o zmarnowanych miesiącach życia na procesowanie się. Wierność by go uratowała. Nie ma sensu rozwalać długiego, pięknego małżeństwa dla intensywnego romansu z dwudziestoparolatką, za którym kryje się nie-wiadomo-co...

[@chichotkosmosu]

Czyli pochwała niewolnictwa pod pozorem bycia dzięki temu dobrym, niebłądzącym człowiekiem. Po pierwsze, czy on ją zdradził, czy to małżeństwo nie było, aby już zakończone w nieformalny sposób? Po drugie, nikt nie jest przypisany do drugiego człowieka i nie staje się jego na zawsze. Nie nam oceniać te tzw. dobre związki godne naśladowania, bo w nich jest pełno nieszczęścia. Ludzie chcą żyć w prawdzie i być kochani oraz kochać, a nie ukrywać przed drugą stroną, że jest się z nią z rozsądku. To dopiero zgodne z przykazaniami - oszukiwać drugą osobę emocjonalnie, a nawet kalkulować. Jedyny błąd po jego stronie, że ożenił się wiedząc, że bywa bardzo źle. Reszta to samo życie - jest zmianą, która daje doświadczenie; to bolesne może być cenną nauką. Najważniejsze, że rozstał się z matką dzieci tak, że ona sama stanęła za nim i wspierała go razem z dziećmi. W życiu bardziej od CO, liczy się JAK.

[@annaa2170]

On nie był w małżeństwie z Vanessą i żyli przez wiele lat ze sobą. Nikt tak naprawdę nie wie jak im się tam układało przez tyle lat, tylko oni mogą o tym wiedzieć. On poszedł w romans z Amber, może to był kryzys wieku średniego ona go zafascynowała i stworzyli razem toksyczną relację. Ale nie wiemy jaka była ta relacja z Vanessą, może byli razem tylko ze względu na dzieci i unikali się przez wiele lat. To że ktoś jest w małżeństwie przez nawet 20 lat nie oznacza że jest to super małżeństwo, ktoś może być z kimś bez tego i tworzyć zdrowy związek, to nie jest wyznacznik szczęścia.

[@marstan3290]

Ja słyszałam, że on nie był już z Vanessą kiedy wszedł w związek z Amber. Ona też nie była w związku wówczas.

[@chichotkosmosu]

@@annaa2170 czemu opcja kryzysu wieku średniego? To piękna, inteligentna kobieta, która potrafiła być ujmująca. Gdzieś trafiłam na fragment o tym, że to była osoba, której całe życie szukał. On, jak to mówią, trochę dziwny (jak dla mnie introwertyczny i nieśmiały), ona dziwna wiadomo, tylko z maskowanymi odpałami w baaarzo złą stronę, co wychodzi po czasie. Zakochał się i jak większość ludzi w toksycznej relacji chciał o to walczyć.

[@kaska9822]

@@chichotkosmosu dokładnie zgadzam się z Twoimi słowami. Ludzie przypinają łatki jaki to ktoś toksyczny itd.a sami tkwią w kłamstwie. Tak łatwo komuś oceniać. Dziękuję Asi Bobel że otworzyła mi oczy ❤️ Już nie jestem niewolnikiem.

[@hannakorniejczuk9936]

To w jak bardzo niekorzystnym się było układzie niestety widać często dopiero po rozstaniu i przebytej terapii.

[@wiktoriac8294]

Czy chęć kontroli jesteśmy w stanie opanować podczas terapii? Jest to coś czego możemy się wyzbyć?

[@paulinagrabon4387]

Tak, możemy. Zwłaszcza zakładając, że chcemy. Pod potrzebą kontroli często kryją się inne rzeczy, na przykład lęk, niskie poczucie własnej wartości, jakieś złe doświadczenia z przeszłości. Potrzeba kontroli to najczęściej wierzchołek góry lodowej.

[@gibcia123]

Dziękuję pani za ten filmik

[@Sylwus02]

Historyjkę o podróży przeżyłam nawet na własnej skórze 😬

[@luxi009]

Swietny filmik.Dziekuje

[@montanaramontanara3894]

a jak skończyła się historia tej pary z camperem i rowerami? przypomina mi to moją historie...jestesmy wlasnie po 15 latach w trakcie sprawy rozwodowej. mamy 8 letnia córkę i on ja na swoja strone prubuje przeciagnac udajac nieszczesna ofiarę... i corka mu w te bajki wierzy...

[@hania7612]

Współczuję. Wciąganie dzieci w takie sprawy jest okropne! To manipulacja :(

[@andruszko84]

Jestem trochę zdziwiona, ze ten proces był publiczny na skalę, wręcz globalną. W pewnym momencie byłam zmęczona ich sprawą, codziennie pisano o niej w internecie, wspominano w radiu, nawet na instagramie, facebooku. Czasem myślę, że ten przypadek to coś w rodzaju ostrzeżenia dla facetów, Johny miał wcześniej fajny związek z Vanessą Paradis zostawił ją dla innej kobiety. Wszystko obróciło się przeciw niemu a ten proces oglądała cały świat. Często myślę, że lepsze jest wrogiem dobrego i zanim w coś wejdziemy z przekonaniem, że będzie lepiej cudowniej warto sobie milion razy przemyśleć czy warto. Często ten ideał to coś co może może zniszczyć i zabrać to co dla nas ważne

[@rohenthar8449]

Ostrzeżenie i to na wielu płaszczyznach, tak, bardzo rozsądna wypowiedź, którą popieram. Brawo. Pozdrawiam.

[@klaudiao7919]

super odcinek

[@barbararomanowicz8206]

Pani Kasiu, kolega bardzo źle znosi rozstanie po 5 latach, cały czas płacze, jest słaby, ma napady paniki, a jest też od 5 lat pod opieką psychologa. Jak z nim rozmawiać?

[@paulinagrabon4387]

Pod opieką psychologa czy psychoterapeuty? Czy diagnozował go psychiatra? Niektórzy długo przechodzą żałobę, ale po 5 latach dobrze byłoby się temu przyjrzeć. Jeśli terapia aktualna nie przynosi efektów to najlepiej namówić kolegę na zmianę specjalisty, albo chociaż właśnie na diagnozę psychiatryczną.

[@MammyAnn]

Żyłam w takim związku 12 lat. A początku było jak w raju- męża uważałam niemal za doskonałego, z biegiem lat coraz gorzej mnie traktował i dzieci także. Nie wiem jakie ma zaburzenie, myśle ze narcyzm, myśle ze przesadna perfekcję, może cos z border line? Ciężko mi stwierdzić, nie jestem specjalista. Potrafił być dobrym mężem, ale jak mu cos nie odpowiadało to potrafił przyduszać, poniżał mnie także przy dzieciach, groził, nazywał bezużyteczną. Potrafił mieć dobre relacje z dziećmi, fajnie się z nimi bawić a z 2 str chwycił za szyje synka i przeniósł tak z tarasu do salonu tylko dlatego ze zauważył na sofie ziarenka piasku z jego skarpetek. Robił awantury o ryski, kropki, wgniecenia na meblach i każdą usterkę w domu- wszystko chciał mieć perfekcyjne. Oskarżał ze spale dom jak zostawiłam raz ostatniego naleśnika na patelni i w codziennej pracy nad dziećmi zapomniałam o nim - wmawiał nieodpowiedzialność. Nie brał pod uwagę ze czł ma prawo popełnić błąd. Przez lata prosiłam o terapie, nie chciał jej. Nawet po pierwszej niebieskiej karcie. Kiedy po przyduszeniu dziecka powiedziałam ze odchodzę z dziećmi, zaproponował terapie. Byliśmy 7 razy ale nie wiem czy psychoterapeuci ciagle diagnozowali czy nie chcieli lub nie wiedzieli jak pomoc bo zarówno on jak i ja nie byliśmy zadowoleni.Wyprowadziłam się w Boże Narodzenie, po tym jak zamiast świętować z nami, wyszukał usterki w łazience: uchwyt na ręczniki który się zaczął obluzowywac jak twierdził przez synka, pomalowana lakierem do paznokci szczotkę przez córeczkę, w końcu w grzejniku zauważył cos co synkowi musiało tam wpaść jeszcze jako małemu dziecku- kazał to dzieciom wyciągać a kiedy z jasnych powodów im się nie udało kazał stać i patrzeć jak odkręca grzejnik, wyciąga to i go czyści. Wtedy kropla goryczy przelała kielich, stwierdziłam ze nie tak dzieci powinny spędzać Boże Narodzenie, ze nic nie zrozumiał a terapia nie przynosi żadnych korzyści. Spakowalam się i opuściłam dom z dziećmi. Chciałby bysmy wrócili, ale ja obstaje przy tym ze musiałby zmienić nastawienie do życia i przestać być przemocowy, ze musiałby sam najpierw przejść terapie i dopiero później można by było myśleć o powrocie do wspólnej terapii. Ale Pani Kasiu- czy jest w ogóle szansa na zmianę mentalności u takiego człowieka? Z jednej str jestem czl który uważa ze zawsze trzeba dać szanse, z 2 str boje się ze sytuacje przemocowe beda sie powtarzać a ja i dzieci będziemy znów żyć w napięciu. Proszę o radę. Pozdr

[@joannakowalska9247]

Zobacz ksiazke "dlaczego on tak robi" lundy Bancroft. O przemocy i dlaczego sie dzieje

[@joannab4967]

Ale przeciez on mial toksyczna matke wiec taki mial wzorzec partnerki.

[@swiatzlotuwrobla4772]

Właśnie wychodzę z tego syfu po 17 latach. Niestety mam z nią dwoje dzieci. Strasznie cierpię zostawiajac je w jej rękach. Nikłe szanse na opiekę nad nimi. Takie czasy….

[@katarzynalinke4311]

Warto zawalczyć o dobro dzieci 😇😇 I może Ich strata może oddzielenie na pewien czas przemieni drugą połówkę.

[@PriHL]

@@katarzynalinke4311 nie ma takich cudów, jak "odmiana drugiej połówki", to co Pani mówi, to klasyczny przykład tego, jak się objawia trauma bonding. Dla ofiar: proszę nigdy nie słuchać tego typu porad. Toksyk zawsze będzie toksykiem i nie zmieni się NIGDY. Im wcześniej sobie zdamy z tego sprawę, tym szybsza będzie droga od odcięcia mentalnej kontroli toksyka nad nami.

[@youtuber0152]

Czy jak dziewczyna nie umie przyznać co powiedziała, zaprzecza faktom, przeinacza słowa by jak sama twierdzi "nie pokazać się miekką" czyli gaslighting ( w wersji light bowiem potem przyznaje że skłamała) zawsze chce mieć rację, często niezadowolona i chce więcej np. lepszego hotelu lepszej restauracji i grymasi, porównuje do poprzednich relacji, że jest przyzwyczajona do tego, że inni faceci się nią opiekowali to Narcyz? Dodam, że czesto ma problemy w pracy bo jak mówi stawia granice gdy chca ją wykorzystywać, po czym ją porzuca i tak w kółko. Ma pieniadze odłożone trochę ale nie daje ich na wspólne opłaty gdy nie pracuje bo jak mówi chce się czuć bezpiecznie, ale na ciuchy wydaje w tym czasie lub chwilę przed porzuceniem pracy robi duże zakupy jakies płaszcze itd. Wpada w szał i krzyczy gdy usłyszy że opowiadam o jakiejś kolezance, chce mieć kontrolę dokąd idę gdzie jadę itd. a jesteśmy razem 1.5 roku.

[@hania7612]

odejdź

[@jerrybi6701]

Uciekaj, 90 % jakość Twojego życia, szczęścia, będzie zależało od tego z kim jesteś.

[@MM-nb2ne]

Uciekaj

[@jozefjezierski889]

A coś o MBTI będzie?

[@justynakocon4194]

Pani Kasiu trudny odcinek- wiele tekstow to ja słyszałam w domu rodzinnym jako dziecko.

[@justynabazylak3445]

Poprawić komunikację z agresorem hmmm. Tego który wie wszystko najlepiej? za nic nie bierze odpowiedzialności? Z wszystkiego robi dramę?. Szkoda życia, trzeba uciekać.

[@weronika4186]

Ja nie rozumiałam tych furiatek feministek team Amber. Przepraszam ale aż mnie wściekłość zalała, że wszystko można tylko cyckiem zasłonić i już się jest ofiarą. Sama doświadczyłam takiego traktowania w domu, milczenie, wieczne wpędzanie w poczucie winy, umniejszanie moich sukcesów. Cała definicja niestety mojej mamy. Ojciec miał problemy z piciem, natomiast dzisiaj widzę jako dorosła jak bardzo niewspierająca była mama, jak stosowała pasywną agresję. A dzisiaj widzę jak na moich oczach rozpada się inny taki związek, gdzie kobieta jest wiecznie nie zadowolona i robi z siebie ofiarę. 😔

[@rohenthar8449]

Tak, masz rację, nie zawsze to facet jest przyczyną problemu, tylko skutkiem, ale... tak jak piszesz, kobiety maja w tej kwestii pewną taryfę ulgową, co widzę dokładnie w postaci mojej dalszej kuzynki.

[@weronika4186]

@@rohenthar8449 taryfa ulgowa to może dużo powiedziane, ale napewno są takie kobiety, które wykorzystują pozycję "bycia słabszą". Ze szkodą dla partnera ale również innych kobiet, które są faktycznie niewinnymi ofiarami przemocy. U mnie sytuacja nie była zero-jedynkowa. Tata wyniósł za sobą sporo problemów z własnego rodzinnego domu i to wszystko razem rezonowało. Nie nazywałabym mamy powodem do picia, problem miał swoje korzenie zupełnie gdzie indziej. Ale też wiele razy po prostu nie czułam by mama była w jakikolwiek sposób wspierająca, wszelkie takie pozytywne wspomnienia, które związane było z okazywaniem uczuć, empatią, wsparciem emocjonalnym kończą się gdzieś na około 6 roku życia. To jest trudny temat. Tak jak pani Kasia wspomniała -dwoje poranionych ludzi chciało stworzyć związek. Tu było podobnie.

[@rohenthar8449]

@@weronika4186 U mnie jednak sytuacja kuzynki, przynajmniej z mojego punktu widzenia, była zero-jedynkowa. Natomiast co do moich rodziców, to już nie, choć przez lata, długie lata myślałem, ze tak było w istocie, dopóki nie dowiedziałem się prawdy.... Niemniej masz rację, to są sprawy trudne i to na wiele sposobów, a ich cienie i konsekwencje ciągną się latami o ile nawet nie pokoleniami.

[@weronika4186]

@@rohenthar8449 oj pokoleniami stanowczo. Dziadek, a tata mojej mamy miał właśnie taki ciężki charakter. Nie pił, jednak potrafił wpaść w szał. Był też oschły i dzisiaj widzę jak mama to bardzo chłonęła. Dzisiaj sama chyba nie rozumie jak bardzo nas boli jej zachowanie wobec nas. Nawet jeśli nie używa inwektyw potrafi powiedzieć bardzo przykre rzeczy, wpędzać w poczucie winy. Wydaje jej się że robi dobrze, a tak naprawdę nas to kaleczy bardzo. :/

[@rohenthar8449]

@@weronika4186 Tak, wielu ludziom wydaje się, że robią dobrze, a tak naprawdę krzywdzą wszystkich dookoła... jak to mówią, dobrymi chęciami, piekło jest wybrukowane. Pozdrawiam serdecznie.

[@SirCorin]

Jak uświadomić toksycznej osobie że jest toksyczna?

[@gosia123mk]

Najczęściej się nie da ☹️

[@MM-nb2ne]

Szkoda czasu i życia. Uciekaj

[@mariaeriksson8030]

dowody nie moga byc przeklamane

[@dariamrach]

Czy mogę prosić o jakieś rady co mam zrobić by pozbyć się toksycznego, byłego partnera z mieszkania? Sporo czasu zajęło mi żeby się od niego "uwolnić", wyprowadziłam się z wcześniej wynajmowanego przez niego i teraz sama wynajmuję inne. Niestety pojawił się u niego problem bo podnieśli mu czynsz o ponad 700zl i był zmuszony się wynieść. I tu okazało się jak głupia jestem bo kiedy każdy się od niego odwrócił, on prosił mnie o pomoc, żebym mu chociaż rzeczy przetrzymała dopóki nie znajdzie lokum i ja naiwna się zgodziłam. I tak już minęły 2 miesiące, on wydaje się jakby nawet nie szukał.. w sumie to na pewno nie szuka bo kto by nie wykorzystywał tego, że mieszka sobie za darmo, za rachunki nie płaci itp. I gdyby nie brak szacunku do mnie, może nawet bym przymykała oko na nie płacenie. Ale on potrafi mnie zwyzywać od najgorszych, zdarza się jak się napije, że zajmuje mój pokój (w którym jest moja szynszyla, a on uważa że jest jego i ma prawo by być z nią w pokoju) a wie że jedyne co mogę wtedy zrobić to pójść do innego pokoju. Często wypomina mi moją depresję, próby samobójcze i mówi np. żebym albo zrobiła w końcu coś pożytecznego i się zabiła albo znowu dała się zamknąć w psychiatryku bo do niczego innego się nie nadaję. Próba zamknięcia drzwi od wewnątrz skończyła się tym, że walił w drzwi, dzwonił dzwonkiem przez kilkanaście minut, nie chciałam żeby sąsiedzi wyrobili sobie negatywne zdanie o nowej sąsiadce więc go wpuściłam, a on zaczął mi grozić ze następnym razem wyważy drzwi, zniszczy to mieszkanie. A wynajmuję je od znajomej mojego taty za niewielkie pieniądze i nie chcę żeby narobił mi problemów przez które mogę zostać wyrzucona. Gdy mój tato próbował mu przetłumaczyć, że nie życzy sobie jego osoby w tym mieszkaniu to zaczął mu grozić, że jeśli chce niech przyjedzie i spróbuje go wyrzucić ale wtedy ten go pobije. Już nie wiem co mam robić dlatego proszę o pomoc tutaj. Ponoć gdybym wezwała policję to nic mi to nie da gdyż są tu jego rzeczy, a przemocy fizycznej nie stosuje więc wiem, że wzywanie policji nie ma sensu. A jeszcze pogorszy to sytuację bo on się wścieknie i na złość coś zniszczy w mieszkaniu. Przez niego mam nawrót depresji i tylko moja szynszyla trzyma mnie jeszcze przy życiu. Proszę o pomoc :(

[@Anna-wj7gc]

Jeżeli nie jest zameldowany to z tego co wiem to policja go może wyrzucić z mieszkania, dlaczego Pani się daje tak traktować, straszne yo jest, nie dość że pasozytniczo siedzi u pani tp jeszcze Pania obraża, najlepiej zadzwonic na policję i powiedzieć co on robi, że grozi itd. Powinni pomóc.

[@skaterteam1067]

Strach cię paraliżuje. Pomyśl co jest większa stratą dla ciebie rozwalone drzwi czy rozwalona psychika ?????Ja bym wyrzuciła jego ciuchy i wystawiła na klatkę schodową nie patrząc na sasiadów. Walcz o siebie. Zaloż niebieska kartę i to w trybie natychmiastowym. Idź do Ośrodka interwencji Kryzysowej tam są psycholodzy. Przede wszystkim nie daj się jego pogróżkom. Zrób zdjęcia rzeczy które uszkodzi w ataku szału i zanieś na policję . On wie że góruje nad tobą bo się boisz. Bozbadź się tego toksycznego strachu postaw na swoje zdrowie psychiczne i komfort. Zaloż niebieska kartę niech policja wie co się dzieje. Będzie miał zakaz zbliżania się do ciebie

[@lentylka89]

Zna Pani jego znajomych/rodziców? Proszę spakować jego rzeczy i mu je odesłać gdzieś i wymienić zamki. Jak będzie robił awanturę wezwać policję.

[@dariamrach]

@@lentylka89 Jego mama sama doświadczyła agresji wobec niej, nawet go nagrała jak ją wyzywał i mimo iż ma domek jednorodzinny i dużo miejsca to go zwyczajnie u siebie nie chce i w pełni ją rozumiem. Kochana kobieta bo kilka razy przyjechała z zakupami jak go nie było i mówiła, że ewentualnie jakieś jego rzeczy może wziąć ale nie chciałam jej w to bardziej mieszać, widać było jak przeżywa tę sytuację. Wpadła na pomysł żebym spróbowała go podejść tak żeby sam chciał czym prędzej się wynieść..i sama jestem w szoku bo się udało 😅 stałam się najgorszą współlokatorką i po kilku dniach mojej roli życia zabrał wszystkie swoje rzeczy i zniknął 😊 Może moje zachowanie nie jest godne pochwały ale trudno. Dziękuję za komentarze, mnie przerażała myśl policji itp. Ale dostałam od Was wsparcie, a to ogromna pomoc :) Pozdrawiam :)

[@lentylka89]

@@dariamrach Dobrze, że historia się skończyła :) I proszę pamiętać, że nikomu Pani nigdy nie pomoże nim nie zadba Pani o swój komfort psychiczny. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego :)

[@matsumikoyamashi8095]

Depp vs. Hrard, to był show.. I mnóstwo ludzi dało się na to przedstawienie nabrać. Nie zapominajmy, że to są aktorzy, bardzo dobrze opłacani aktorzy. Pożytek z tego amerykańskiego reality show może być taki, że skłoni być może kogoś do autorefleksji i pracy nad sobą i swoimi relacjami.

[@nikivable]

Bardzo płytkie wnioski. Zakładasz, że w życiu celebrytów nie ma miejsca ns przemoc i to był tylko show? Jakim trzeba byc idiotą, zeby robic z siebie takie show, z takimi szczegółami? Albo nie śledziłas/es albo nie zrozumialas/es. Ale tak, nie wiem ale sie wypowiem w pełnej krasie.

[@matsumikoyamashi8095]

@@nikivable ano dobrze opłacanym. Oczywiście masz prawo do subiektywnych wniosków i oceny komentarzy tj każdy z nas. Co do mojej akurat wiedzy w/w kwestii posiadasz prócz własnych z gruntu obraźliwych założeń wiedzę zerową. Miłego dnia i bez odbioru.

[@nikivable]

@@matsumikoyamashi8095 z całym szacunkiem, ale nie wiesz o czym piszesz. AH na pewno nie skorzystała na tej rozprawie. JD przed rozprawą stracił miliony po tym jak AH oskarżyła go o przemoc i gwałt. Sama rekompensata przyznana przez sąd to nieduże pieniądze jak dla np JD. Ale on sie odbije, AH już nie.

[@matsumikoyamashi8095]

@@nikivable no i popatrz ile marnujesz czasu na tak mało istotne sprawy. Naprawdę nie szkoda Ci go? Pomyśl ile wspaniałych rzeczy możnaby zrobić zamiast śledzić jakieś durne potyczki hollywoodzkich czy jakichkolwiek celebrytów. Jak rymował Fisz, "mam za mało czasu"..

[@nikivable]

@@matsumikoyamashi8095 zależy jak na to patrzeć, tam dużo ciekawych psychologicznych wątków się przewinęło, a że na psychologiczne ciekawostki lubię 'marnować' swoj czas, moja sprawa. Dziwne, że Ty marnujesz czas na komentowanie spraw, które Cię niby nie obchodza.

[@esteradzik5640]

U mnie przemoc dalej trwa choć związku już nie ma. Niszczy mnie psychicznie, psując mi opinie

[@Villanelle-yh8tp]

Czy będzie filmik o toksyczności polskiej kultury? Typu "żeby sąsiadowi trawa uschła, to ja będę miał lepszą od niego ". Niszczenie tych co chcą się rozwijać, nie ważne czy mają od polaka więcej czy mniej, nawet bezdomnego zgnoić. O tym, że nie ma nikogo bardziej nienawidzącego polaka jak drugi polak. Ciągnięcie w dół, donoszenie, wścibstwo, firanki w oknach, podłuchiwanie, ploty, ulubiony sport Polaków szydzenie że wszystkich i wszystkiego, złośliwość, brak luzu, totalny brak team worku, pilnowanie przez polaka żeby drugi polak był niewolnikiem w np. pracach różnego rodzaju bo nawet liczą sobie nawzajem ile razy ktoś robił siku ( max 3 razy na 9h) i żeby za dużo nie pił. Bardzo ciekawe że Polacy traktują polki jak küř^ý, nawet mówią że "wszystkie baby to kurwy" na ulicy itp. mają spojrzenia "łapczywe" nawet na starą babę, stare dziady na młode dziewczyny i z takim baranim śmiecho-stękaniem bo śmiechem to nie jest.... Za granicą to polacy Polkom robią opinię küřë^, najczęściej z jasnymi włosami ale szczególnie takim których nie mogą mieć, bo bardzo ładne albo przedsiębiorcze lub nie mogą się nimi stać. Small Talk jest odbierany jako propozycja przygodnego sexu, bycie miłym za naiwność i przyzwolenie na wykorzystanie, oszukanie itp. Zniechęcanie do działania, jeśli nie narzekasz to polak czuję się w obowiązku sprawić żeby drugi polak miał powód do narzekania i mógł się licytować komu gorzej. Bezinteresowna zawiść i nienawiść polaka do polaka. Ekstremalne pospieszanie się, pchanie na siebie w kolejkach w sklepach. Jeszcze "chrząkanie" facetów na kobietę żeby się pospieszyła lub go zauważyła... serio...

[@aldonaz4246]

mieszkam w Anglii od wielu lat i czegoś takiego nie widzę. ale nie mówię że nie ma w ogóle

[@nikivable]

Mieszkam za granicą, mam kontakt z różnymi kulturami. Każda nacja ma osoby, które mają różnie niefajne cechy. Chamstwo i prostactwo nie ma nacji czy płci. Warto też rozważyć czy przypadkiem nie widzimy selektywnie... Łatwo wpaść w taką pułapkę

[@nikivable]

Opisujesz bardzo skrajne sytuacje, to nie jest norma.

[@rohenthar8449]

Masz rację, to przykra prawda o nas, ale aby to omówić potrzeba by było napisać sążniste wypracowanie, albo nagrać długiego vloga (może autorka nagra) w których należy uwzględnić konteksty historyczne, polityczne i socjologiczne (promocja takich zachowań, przedstawianie ich jako modnych i "cool"), ale także i RELIGIJNE, bowiem polski katolicyzm, zwłaszcza zaściankowy (wiejski) jest toksyczny i nie tylko sprzyja takim zachowaniom lecz je wymusza wymusza. Natomiast co się tyczy kobiet, to niestety z bólem serca, ale muszę się z Tobą nie zgodzić, bowiem większość nie jest święta, tak około 60-65% jest dokładnie taka, jak przedstawiają to ci panowie, których tutaj krytykujesz. Jako przykład podaję moją klasę licealną; za 4 lata, do matury czystość zachowały może 3-4 z prawie 30 dziewczyn..., tak wiec w tej kwestii, nie ma dymu bez ognia, niestety. Oczywiście mężczyźni też nie są święci, o powściągliwości jod tych spraw już nie mówiąc. Oj, daleko upadliśmy od naszego dawnego honoru i chwały.

[@rohenthar8449]

@@nikivable Masz rację, ale zdrowe społeczeństwo jest wtedy, gdy takie zachowania się marginalizuje, natomiast chore (dzisiejsze polskie) społeczeństwo, takie zachowania stawia jako normę, ba ono nawet je promuje w prasie, telewizji, czy nawet w Kościele.

[@organicbrain7029]

Trzeba zacząć od tego,że ten medialny "konflikt",to tylko ustawka dla mas. Przedstawienie dla naiwnych,odciagniecie uwagi od tego co się dzieje na świecie. Czy nikt się nie zastanawiał dlaczego ten rozwód jest tak nagłaśniany? Kogo to tak naprawdę obchodzi?

[@rohenthar8449]

Odciąganie uwagi jak najbardziej, ale też przedstawia bardzo ciekawe zjawisko, które jest warte uwagi, ale z umiarem.

[@iwonas8976]

🙄

[@cudna7775]

Nie cierpię tego zwrotu... związek partnerski, jedynie jeśli chodzi o spółkę partnerską to i owszem....tylko prawdziwe boże małżeństwo oparte na miłości wzajemnej i szacunku do siebie ma sens....Pan Bóg temu błogosławi. Niezgodność charakterów? Hmmm a gdzie praca nad sobą, gdzie wiara, gdzie przysięga? Niestety teraz wiele małżeństw rozpada się, bo brak jest służby i zapominania o sobie...

[@agnieszkasowinska4133]

Czyli tylko związek uświęcony przed ołtarzem jest prawdziwy? A co z ludźmi niewierzącymi? Nie potrzeba księdza aby tworzyć rodzinę

[@anterion1459]

I bardzo dobrze, że brak jest służby i zapominania o sobie. Najwyższy czas, żeby kobiety zaczęły dbać o swój dobrostan i przestały być uniżone względem mężczyzn. A nie, później znoszą latami toksyka, czy alkoholika niszcząc same siebie, bo jakiś ksiądz ma takie widzi misię. Średniowiecze na szczęście mamy już za sobą.

[@cudna7775]

♥️

[@cudna7775]

@@agnieszkasowinska4133 Boga potrzeba, ksiądz tylko pośredniczy w sakramencie, sami przed sobą przysięgają, łaska Boga ich przemienia i daje siły do walki.

[@kontocaejrodziny9724]

Niestety nawet święte małżeństwa sakramentalne zawierają czasem ludzie silnie zaburzeni. Jeśli tego nie rozpoznasz to niestety służba i zapominanie o sobie doprowadza do koszmarnych nastepstw. Wszystkie moje dzieci (6) mają depresję, niektóre za sobą próbę samobójcza, a ja już ledwo żyje w świętym małżeństwie sakramentalnym z toksycznym narcyzem.

[@matteodm]

'Partnerska' to jest spółka. Mówi się 'partner biznesowy', ale żeby... związek? Nigdy chyba tego nie zrozumiem skąd się wziął taki 'potworek' ;)

[@cudna7775]

No właśnie wynaturzony objaw dobrej zmiany 🤕

[@karolinakosikowska1812]

Mnie tez to uderzyło ! A poza tym toksyczne są tylko związku partnerskie? Małżeństwa nie? Serio? To skąd taki tytuł?

[@Joana-zy1mr]

Z życia, żeby odróżnić patriachalne związki tradycyjne.

[@karolinakosikowska1812]

@@Joana-zy1mr to w związkach nieformalnych zachodzą inne zjawiska niż w związkach małżeńskich? Patriarchat jest w głowach wiec występuje zarówno w nieformalnych jak i formalnych związkach.

[@Joana-zy1mr]

@@karolinakosikowska1812 owszem patriarchat występuje w związkach formalnych i nieformalnych, ale wówczas taki związek nie nazywa się partnerskim. Przecież nazwa "związek partnerski" nie określa jedynie związku nieformalnego, tylko określa rodzaj zależności między ludźmi, jaka w nim panuje. Amber I Johnny byli małżeństwem, chciałabym zauważyć.

[@kashiko2486]

Nie ma żadnych dowodów na to, że Amber Heard ma borderline, proszę przestać "diagnozować" ludzi, których pani nie zna na youtubie. Poza tym nawet nie ma pani do tego uprawnień.

[@Sarah.smiecinska]

Przecież to jest diagnoza biegłego psychologa

[@ewamiklas3835]

Zostala przebadana w trakcie procesu.

[@ukasz6562]

Kobiety z problemami w tym psychicznymi, same wybierają sobie problematycznych facetów (zaburzonych)... i nikt na to nie ma wpływu bo one wiedzą najlepiej czego chcą, mimo często dobrych rad. Więc w takim przypadku same kobiety są sobie winne. Szkoda tylko dzieci z takich związków.

[@Joana-zy1mr]

To samo można powiedzieć o mężczyznach.

[@ukasz6562]

@@Joana-zy1mr dokładnie... Różnica jest tylko taka, że takiej pani rzuci się na pomoc wielu białorycerzy isame panie (choć nie wszystkie, mimo solidarności jajników) i taka niczego się nie nauczy, w przypadku faceta zostanie wyśmiany i zostawiony sam sobie.

[@patkot4651]

Pan Łukasz widzę pokrzywdzony mezczyzna ziejący mizoginią 😆

[@Joana-zy1mr]

@@patkot4651 tylko mu współczuć 😎🙃

[@ukasz6562]

@@patkot4651 stara śpiewka toksycznych kobiet XD które boją się, że kiedy faceci przejrzą na oczy skończy się dzień dziecka dla takich XD

[@ukasz6562]

Nie, nie, nie... Większość par rozwodzi się z powodu zdrady kobiety (hipergamia i solipsyzm)... Niezgodność charakterów to tylko wymówka kobiet po kilku latach w związku który przestał je satysfakcjonować (prawo Briffaulta)? bo ile w takim razie potrzeba czasu aby tą niezgodność odkryć? hmmm?

[@kasiatoya]

skąd to wiesz? jakieś źródło?

[@Joana-zy1mr]

To po co tak ryzykować z tymi kobietami, lepiej się nie żenić.

[@ukasz6562]

@@Joana-zy1mr dokładnie, lepiej się nie żenić. Ale krew nie woda, skoro panie są nieszczere i chcą grać nieczysto, trzeba podjąć rękawice i pokazać kto jest lepszym graczem...

[@Joana-zy1mr]

@@ukasz6562 może zwiąż się z facetem, będziecie tworzyć idealny związek.

[@ukasz6562]

@@kasiatoya z danych... Kiedyś o tym był wykład między innymi na jakimś katolickim spotkaniu wiele lat temu... Ale ciii, jakby co to wierzymy sfeminizowanym sądom ;D

[@MalaMi........]

W tym wieku, to juz chyba Katarzyna ...?

[@agata2504]

A Ty, Ela, ile masz lat? ;)

[@MalaMi........]

@@agata2504 sporo mniej :)