TRUDNE PYTANIA O ODCHUDZANIE | kompilacja TikToków

[@paulinagladysz]

Jeśli masz pytanie do Q&A, to zostaw je w komentarzu pod tym filmem 🌸 A jeśli masz ochotę wesprzeć mój kanał, to postaw mi wirtualną kawkę: buycoffee.to/paulinagladysz ☕

[@madameonlyme]

Papierki po czekoladach,slodyczach pochowane za lozkiem,zeby inni nie widzieli.Podjadanie,chowanie sie z tym..oszukiwanie samego siebie..To ja..Czlowiek cierpial..Smutne to bardzo

[@paulinagladysz]

rozumiem doskonale

[@NazwaUzytkownika-zk4jr]

@madameonlyme • ja miałam to samo Takie plastikowe pudełeczko w szafce Papierki wyjmowałam dopiero jak szłam wyrzucić śmieci Co do kwoty 50 zł Reakcja pani podczas kasowania bezcenna Był to taki sklep osiedlowy Jak się przeprowadziłam to ulga na całego

[@paulinawozniczko1680]

Paulinko Twój sposób wypowiedzi jest tak miły i empatyczny, że to sama przyjemność słuchać Ciebie. Myślę,że pomogłaś i pomożesz wielu osobom poprzez swoją historię. ❤

[@paulinagladysz]

dziękuję 🌸

[@podpauka1128]

Paulinka, otworzyłaś mi oczy na tematy otyłości i nadwagi. Robisz niesamowitą robotę w uświadamianiu społeczeństwa, brawo!

[@Flagrantia]

Fajnie, że mówisz o tym, że nadmierne czy kompulsywne jedzenie to uzależnienie. Przykre ale prawdziwe. Przydałoby się wciąż większego zrozumienia i obszerniejszej wiedzy na temat uzależnień, ich przyczyn i mechanizmów.

[@paulinagladysz]

w kontekście otyłości praktycznie nikt o tym nie mówi.... nie wiem czemu

[@novabezglutenowa]

A ja jeszcze myślę, że grubym facetom się pobłaża - żona dobrze karmi, ptaszek musi mieć daszek haha hihi. A kobieta otyła to zaniedbana, leniwa, żre.

[@elizan.6398]

Ja mam ten problem choć nie jestem otyłą ani z nadwagą. Kompletnie rozwalają mnie słodycze i nabiał. Jem też bardzo często w domu, poza problemu nie mam. Ale ileż można uciekać z domu? Tyle dobrze, źe kocham spacery. Dlaczego nie przytyłam - chroni mnie przed tym bardzo rzadka fobia, więc jakieś hamulce są, ale i tak mam poczucie, że jedzenie mną włada.

[@Flagrantia]

@@elizan.6398 Racja. Mam koleżankę, która też jest uzależniona od jedzenia, zwłaszcza słodyczy, ale nie tyje od tego. Szkoda, że mnie musiał dopaść cały komplet zaburzeń w najgorszym wydaniu.

[@agatakoncur7735]

Jesteś wspaniała i mądra

[@AgnieszkaPelc-vr1jn]

Uwielbiam Twoje filmiki jesteś moją inspiracją

[@katarzynar6778]

rzeczyo których mówisz mają uniwersalne znaczenie. pomocne generalnie w myśleniu o sibie i życiu. Bardzo rozwijające :)

[@marzenalilac]

jak ja uwielbiam twoj styl , tresci ogladam dla ogladania 🙂

[@paulinagladysz]

🥰🥰🥰

[@sylwiabd7077]

mnie do odchudzenia nie zmotywował nawet ślub i dopiero 4 m-ce po nim,tak po prostu podjęlam się kolejnej próby,ale zupełnie z innym podejściem.Kiedys nie lubiłam sportu i szybko się dwmotywowałam,bo w jakimś momencie waga stawała i z czasem poddawałam się.W styczniu zrozumiałam,że sama się ubezwłasnowalniam,bo ciężko mi chodzić,wykonywać proste ruchy i zaczęłam od basenu i deficytu.Potem siłownia,a teraz sztangi i siłownia to coś co po prostu jest w moim życiu i ogólnie ruch,spacer.Cieszycmnie utrata wagi,ale jestem cierpliwa i juz nie nastawiam się,że musi być szybko,natychmiast.Teoretycznie ja to wszystko kiedyś wiedziałam,co mi szkodzi,że zajadanie stresów,radości ,nudy może mnie zaprowadzić do grobu,,ale w praktyce nie potrafiłam być konsekwentna.Ułożenie normalnej relacji z jedzeniem dla mnie jest rewolucyjne.

[@lidian3280]

👍

[@annawrobel1509]

Cudnie się ciebie słucha. Przytyłam niestety przez zajadanie stresu, złe nawyki żywieniowe a wręcz przyzwyczajenie do takiego trybu życia. W ciągu dnia trzymam się diety a przychodzi wieczór gdzie wszyscy śpią i się zaczyna. Często niestety dochodzi do tego alkohol. Patrzę na siebie i zastanawiam się co ja ze sobą zrobiłam.

[@elizan.6398]

Dziękuję za tę kompilację odp. bo nie mam tok-toka i nie planuję zakładać.

[@elizan.6398]

Aha mam do Ciebie od dawna pytanie do Q&A. Jak Ci się udało przestawić rytm dobowy? Chodzi mi o godziny wstawania i chodzenia spać? Od czego zaczęłaś? Jak Ci szło na początku? Będę wdzięczna za odp. 😊

[@mariuszhermann3745]

Jesteś super inspirujesz takich jak ja 🐽🐷

[@Cationna]

Czy jest coś takiego jak body dysmorphia w drugą stronę, czy to jest po prostu delulu? Ja tak na co dzień chyba nie zdaję sobie sprawy z tego, jak bardzo jestem gruba. Wydaje mi się, że jak się ubiorę w coś, co ukrywa brzuszek, to mi się uda oszukać, że ludzie nie zauważą, że jestem wielka jak szafa. Jak sama w domu patrzę na siebie w lustrze, to czasami mi się wydaje, że nie jest tak źle. Kiedy myślę o swoim ciele, to widzę się jako owszem z krągłościami, ale tak prawie w normie (nie wiem, może to jest jakies zatrzymanie na obrazie z lat nastoletnich). A potem złapię nagle kątem oka swój widok w witrynie sklepowej albo lustrze w publicznym miejscu, nie daj Boże jeszcze w kontraście do kogoś obok, i nagle widzę jak to wygląda obiektywnie. Nienawidzę tej prawdy i nienawidzę swojego ciała, nienawidzę być w nim uwięziona, kiedy tylko pomyślę o swojej wadze i swoim wyglądzie (bo szczupła może byłabym mniej odrażająca, ale przecież wcale nie mniej brzydka) ogarnia mnie chęć zniszczenia go (i się), zalewa wstyd niemal nie do przetrwania, i ogarnia beznadzieja. Więc może po prostu mój mózg wypracował sobie sposób, żeby o tym nie myśleć. Z drugiej strony, juz jako nastolatka (i nawet wcześniej) myślałam o sobie jako o strasznie grubej, a teraz jak patrzę na (bardzo nieliczne, bo ich nie cierpiałam) zdjęcia z tego okresu to widzę, że byłam najzupełniej normalna (znaczy się z wyglądu, bo smutki i kompleksy już wtedy zajadałam). Także coś jest na rzeczy, że ten obraz mam w każdym razie rozjechany jakiś.

[@mlecznaherbata]

niestety borykam się z tym samym problemem co ty, dlatego ściskam mocno i tak samo ciężko mi na siebie patrzeć. każda szyba etc, w miejscu publicznym jest dosłownie moja, cały czas się przeglądam:( wydaje mi się, że to nadal jest właśnie body dysmorphia, albo coś na tle obsesyjnym. ja dodatkowo podchodzę kilka razy dziennie do lustra i patrzę na swój brzuch, czy się jakoś zrobił większy itp. to też niestety kwalifikuje się już do pracy na terapię, także myślę, że w twoim przypadku to nie jest żadne bycie delulu i proponowałabym ci sięgnąć po poradę specjalisty, jeśli masz na to finanse. ja aktualnie jestem w trakcie odchudzania, dobieram leki do swoich problemów (io, tarczyca, pcos), więc daję sobie szansę, że jak waga zacznie spadać, to mi przejdą obsesyjne zachowania, ale jeśli nie, to również sięgnę po pomoc

[@annaizbicka4594]

Wydaje mi się, że jest. Zwłaszcza, jeśli na wadze przybrało się w miarę szybko i „niezauważalnie” jest taki dysonans. Też to miałam. Co mi pomogło - robienie sobie zdjęć i na zdjęciach jakoś lepiej widać. 😃

[@alk5906]

Dla mnie to był szok, kiedy zobaczyłam pierwszy raz po dużym przytyciu siebie na zdjęciu. Od dziecka myślałam o sobie jako o takim trochę pulchnym dziecku. Potem jako o nastolatce, która moglaby zrzucić pare kilo, ale może się fajnie ubrać. A potem przez 3 lata się nie ważyłam, nie wiedziałam naprawdę jak wyglądam. Zgniotły mnie problemy, depresja. I potem koleżanka gdzieś tam cyknęła mi zdjęcie jak siedzę na łóżku obok innej dziewczyny. Nie mogłam w to uwierzyć. Dziewczyna obok była takich powiedzmy zwykłych rozmiarów. Ani chuda, ani gruba. Ja przy niej wyglądam na giganta. Byłam ogromna. Moje wielkie barki i jej barki obok, które przy moich wyglądały jak dziecięce. Do dziś po latach jak patrzę na to zdjęcie, to mam ciarki. Ważyłam wtedy 110 kg. Ale... druga strona medalu jest taka, ze jako kobieta ważąca 55 kg miewałam sytuacje, gdzie obsesyjnie porównywałam swoje uda do ud obcej laski w autobusie i czułam się gorsza od niej, miałam ochotę się głodzić i wpadałam w wir myślenia o wadze. Bo jakaś randomowa osoba miała chudsze nogi albo i nie miała, bo tez mogło mi się to wydawać. Dopiero po jakimś czasie, jak się uspokoiłam, mogłam sobie zdać sprawę, jakie to głupie.

[@Laganan]

Też to mam od kilkunastu lat. Czuje się jak miss świata, a widząc się na zdjęciu czy w odbiciu szyby wystawowej za każdym razem przeżywam szok 🫨🤯 podobny do tego jaki mam kiedy nie mogę się wcisnąć w jakieś ubrania, wąskie przejście, itp. w głowie mam cały czas swój obraz jako fit sportsmenki 🤷🏼‍♀️ a w realu przez te sytuacje jak obuchem w łeb.

[@RebelxxxVampire]

Co do "czucia objętości ciała" po dużej utracie wagi - porównałabym to do wrażenia które mają ludzie po amputacji kończyny, np. bóle fantomowe. Mózgi lubią nas oszukiwać.

[@paulinagladysz]

to może być coś takiego, mam wszystkie kończyny, więc nie wiem, ale możesz mieć racje

[@kasiakarewicz1210]

Co do luźnej skóry, bo na samych zdjęciach jej nie widać, znaczy nie jest jej sporo, polecam balsamy/kremy ujędrniające z serii slim extreme - Eveline, lub balsam Nivea z Q10, obydwa mi bardzo pomagały, ale używałam systematycznie, po prysznicu. Na blizny po rozstępach też są kremy dostępne np. w aptece. Dziś znów walczę o formę. 🙈 Dopingujesz mnie 😘

[@paulinagladysz]

spoko jest też olejek BioOil

[@Laganan]

Mają fatalny skład.

[@if1442]

Takie to proste skąd jesteśmy otyli. Żeby tylko posłuchać kogoś np. Ciebie, kto tak jak Ty walisz prosto z mostu. Ja teraz schudłam i jak widzę otyłe dzieci a z nimi rodziców jedzacych co popadnie mam ochotę im powiedzieć że razem mogą wszystko zmienić. Tylko pytanie czy są na to gotowi? Ja ciagle myślę że inni patrzą na mnie jak na grubą tak sie czuję mimo że ubyło 50 kilo. Bardzo lubie Ciebie sluchac bo masz bardzo trafne konkretne spostrzeżenia. Dziękuję. Pozdrawiam

[@paulinagladysz]

💕💕💕

[@kiniapatrycja1432]

Ja odkąd się odchudzam to i moim dzieciom udzielił się aktywny tryb życia zawsze było auto auto, a teraz ciągle spacerujemy lubią że mną cwiczyc, tańczyć, i jestem dumna z siebie, bo odzyskały mamę której wkoncu się chce żyć i cieszyć macierzystwem

[@abigail6369]

Kiedyś mimo, że schudłam 25 kg. i nosiłam rozmiar 38, wybierałam w sklepie ubrania powyżej 40, gdyż nie mogłam uwierzyć, że zmieszczę się w mniejsze. Dopiero, gdy w przymierzalni ciuchy na mnie wisiały, wymieniałam na właściwe, więc głowa płata nam figle 😅

[@LukaJet]

Też tak miałam 😄

[@paulinagladysz]

ja ciągle tak mam...

[@IwonaKarecka-sy6yh]

Skóra jest dużo lepsza gratulacje🎉🎉

[@maso4838]

Czy jest jakiś sposób na przerwanie pojedynczego napadu kompulsywnego objadania się?

[@xMadMaddie]

Kurcze to ja jakaś dziwna jestem, ważyłam 100 kg i kompletnie nie widziałam jak wyglądam, teraz jak patrzę na zdjęcia to jestem w szoku 😂 potem schudłam 30 kg nie wiem nawet jak, teraz znów trochę przytyłam, sporo stresu ostatnio daje się we znaki. Wiem skąd się to bierze, ale sama świadomość mi nie wystarcza, mam nadzieję że jak ciężki okres się skończy to będzie łatwiej, ale nie chcę trzymać się tego, że kiedyś samo się zrobi, próbuje już teraz, ale powoli i na luzie😅

[@paulinagladysz]

trzymam mocno kciuki!

[@julitad4066]

Ja mam to samo. Wogóle nie zauważyłam że przytyłam 17 kg. Dopiero jak weszłam na wagę.....i nie mogłam uwierzyć w to co widzę.

[@xMadMaddie]

@julitad4066 ja ani nie zauważyłam jak przytyłam, ani potem jak schudłam 😅 widzę to tylko na zdjęciach, chociaż u mnie to chyba kwestia charakteru też, bo bardzo mało uwagi przykuwam do tego typu rzeczy. Koleżanki zapamiętują kto jak i kiedy był ubrany a ja nie jestem w stanie po 5 minutach powiedzieć nic xd

[@kamilapeka8894]

zaczełam nosić barefoodowe buty ;) , istopa mi się rozszerzyła ;)

[@daringcow]

Bardzo lubię cię słuchać i włączam twoj kanal jak cos robię. Uwielbiam oglądać kanapowców przez twoje oczy że tak powiem. Nie daje rady oglądać takich programów samych w sobie bo mnie niesamowicie stresują. Masz dobre podejście do życia, i zawsze mam poczucie że jako osoba masz dwie nogi mocno na ziemii. Oglądam również dla piesków w tle, takie wyglądają na przytulasne i konie w tle też super :)

[@renatamarczuk8607]

Moja motywacja był rozwód aby pokazać mężowi ze jestem extra i go rzucę i schudłam w ciągu 2 miesięcy 27 kg i prze 10 lat utrzymywało się do puki nie zrobiłam sobie przerwy w pracy dosyć długiej i siedząc na kanapie . Katastrofa , teraz znowu się borykam tyle ze nie mam wogóle żadnej motywacji

[@paulinagladysz]

trzeba znaleźć coś pozytywnego :)

[@annagorna9818]

27 kg przez 2 miesiące ? Jakim cudem ...

[@lidian3280]

@@annagorna9818 Nie jedząc...

[@moniamay72]

♥♥♥

[@elzbietakulakowska5216]

Ja z pytaniem do Q&A. Jak się zmotywować kiedy głowa nie chce współpracować?

[@rikajewska240]

stopa nie zmalała a raczej jej tęgość :) - z 40,39 wrocilam do 38 :)

[@paulinagladysz]

no oczywiście, że tęgość 😁

[@kornelia7777]

Pytanie - jak myślisz, czy schudłabyś wtedy, gdyby nie ta oferta pracy, która bardzo w tym pomogła, bo wiadomo- zmiana grafiku, ruch, brak czasu na objadanie itd? Bo wtedy już chyba byłaś zdecydowana, żeby coś działać, bo ta operacja żołądka była w planie - ciekawe co by było gdyby wtedy tej oferty nie było?

[@katarzynakujawa4611]

Ciekawi mnie czy podczas redukcji jak mam chęć np na pączka to czy powinnam go zjesc zamiast np obiadu czy lepiej po posiłku? Jakieś batoniki proteinowe jem po posiłku ale pączek to wiadomo że bomba kaloryczna Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam Cię i życzę słonecznego dnia:)

[@lidian3280]

Jeżeli już musisz, na redukcji jeść pączka, to zjedz go po obiedzie. Ale niech to będzie raz w miesiącu. Tylko.

[@zelzuniapryst-chalska2444]

Czuję z Tobą na maxa duży związek, tylko ja jeszcze nie schudłam 😂 tzn jakieś 10 kg w rok więc nie czuję tego tak … i ja nie mam motywacji w postaci lepszego życia, bo ja zawsze byłam gruba….

[@petitefleur7054]

Jeśli chodzi o ocenę wyglądu innych ludzi, to.... zwracam uwagę na piękne osoby. Raz mi się zdarzyło wpatrywać w jednego mężczyznę w tramwaju (bez żadnych podtekstów), bo nie mogłam się napatrzeć na jego idealne rysy twarzy. Normalnie jak wyrzeźbiony 😁

[@TheEmpress185]

W dzisiejszych czasach diety tak sa ukladane,ze nie jest sie glodnym.Sedno sprawy to zastepowanie np bialego pieczywa czy makaronu pelnoziarnistym,karkowki.piersia z kurczaka itp

[@lidian3280]

Gdyby to było takie proste już dziś nie byłoby osób z nadwagą i otyłych, a jest ich coraz więcej na ulicach... Także teoria teorią a życie z dietą wygląda nieco inaczej :p

[@kiniapatrycja1432]

Ja schudlam 11 kg I naprawdę po mnie widać, cały czas wysłuchiwałam od mamy i siostry, że powinnam schudnąć, żebym nie jadła tego batonika bo już jest źle, a będzie gorzej itd, i teraz gdy wzięłam się za siebie i ważę 69 kg, nie usłyszałam ani jednego dobrego słowa, że ładnie wyglądam, że widać różnicę kompletnie nic, a wręcz odwrotnie bo słyszę widziałaś jak ta schudła, widziałaś jak tamta schudła... hello Ja schudlam 11 kg, a wy tego nie zauważyliście choć prawda jest taka, że zauważyły, ale łatwiej jest krytykować, niż powiedzieć coś miłego. O przepraszam od mamy usłyszałam, ciekawe na jak długo... boli mnie i jest to mega przykre, ale najważniejsze że moja przyjaciółka mój mąż i moje córki mnie w tym wspierają, a od nich odbiłam na tyle ile mogłam

[@barbaracogiel3224]

U mnie podobnie,nikt mnie nie krytykował,ale odwiedzając rodzinę ( mieszkam w Anglii) nikt nie skomplementował mojej przemiany, natomiast znajomi i współpracownicy coraz częściej komplementują moją przemianę. Czyżby to zazdrość zamykała im usta 🤔 who knows

[@olgaowsikowska7879]

Czy na początku lub w trakcie odchudzania Twoje ciało nagle się buntuje i jakby próbuje nagle odzyskać wszystkie utracone kilogramy?

[@zelzuniapryst-chalska2444]

Czuję z Tobą na maxa duży związek, tylko ja jeszcze nie schudłam 😂 tzn jakieś 10 kg w rok więc nie czuję tego tak

[@magdalenarogowska5589]

Bardzo doceniam Twoje treści, nie zrozum mnie źle, szczerze Ci kibicuję. Od kilku miesięcy stoisz na 80 kg, to nadal nadwaga, zapowiadałaś coś w rodzaju intuicyjnej redukcji, nie frustruje Cię że nic się w tym temacie nie zmienia? Czy starasz się robić coś więcej lub inaczej żeby osiągnąć spadek wagi?

[@katarzynamosur5149]

Przy wzroście jaki ma Paulina 80kg nie jest nadwagą, poza tym im człowiek starszy tym potrzeba wiecej czasu na spadek kilogramów, gorsza przemiana materii, hormony...samą wodą nie da się żyć

[@magdalenarogowska5589]

@@katarzynamosur5149 Nie wiem czy dobrze zapamiętałam ale Paulina jest mniej więcej w moim wieku i ma podobny wzrost czyli 170 cm, więc to jest nadwaga, posługując się kalkulatorem bmi. Oczywiście ludzie dobrze się czują w różnych typach sylwetek, nie każdy musi się lubić w wersji skóra i kości i do takiej dążyć. Nawiązuję jednak do tego że autorka kanału zapowiadała redukcję i jestem ciekawa jak sobie radzi i co myśli o tym że od dłuższego czasu ma przestój. Ja też jestem na redukcji i dłuższe przestoje mnie deprymują, wychodzę z założenia że albo coś robię albo nie. Zimą np zrobiłam sobie przerwę i skupiłam się na utrzymaniu wagi a nie jej utracie, więc jasno miałam określony cel i z tym się czułam dobrze że jestem ze sobą w zgodzie.

[@barbaracogiel3224]

​Mam 47 lat w sierpniu i w styczniu ważyłam 73 kg, dziś ważę 64.2.​,Mam 173 cm wzrostu i nigdy nie ważyłam 80 kg, parę razy obudziłam się przy grubo ponad 70 kg i już byłam na pograniczu, także 170cm wzrostu i 80kg to jest nadwaga.​@@katarzynamosur5149

[@novabezglutenowa]

Paulina z tego co mówiła daje sobie luz i cieszy się z tego co jest. Ja to rozumiem, może bardziej ceni sobie utrzymanie wagi niż redukcję na siłę - żeby nie było efektu jojo. Nie chodzi o to żeby się odchudzić na siłę, żeby pokazać na filmiku i sobie odbić w dwójnasób. Też stałam na 80 kg (mam 172). Teraz po prawie roku znów 2-3 kg w dół. Je, je, je😅

[@barbaracogiel3224]

Mam podobne odczucia. W sierpniu kończę 47 lat,przy wzroście 173 cm ważyłam w styczniu 73 kg i już było te kilogramy u mnie widać. Zaczęłam dietę Keto i dziś ważę 64.2. Jestem w okresie perimonepauzalnym, także w okresie,kiedy to nie jest łatwo tracić wagę a jednak się udało. Problemy neurologiczne z którymi się borykam ustąpiły, skóra wygląda bardzo dobrze ( parę osób skomplementowało zmianę), mam bardzo dużo energii fizycznej jak i psychicznej. To co jemy z mężem mogłabym porównać do diety śródziemnomorskiej,tylko że bez węglowodanów. Nie odczuwam głodu w ciągu dnia, nie odczuwam potrzeby podjadania i myślę, że jeśli ktoś miał problemy w wytrwaniu w takim stylu jedzenia,pewnie robił coś nie tak.

[@mikaa645]

Jak sobie poradzilas z regulacja emocji?

[@kamilapeka8894]

to chowanie się z jedzeniem to masakra.... teraz jestem cały czas z kimś ;) i nie mam jak schować jedzenia

[@arhimiri]

Patrzę na grupie, jest nowy film 🙂 wchodzę w powiadomienia i nie mam przypomnienia o filmie i okazało się, że ja cię nie subskrybuję😮 a już tyle filmów obejrzałam

[@paulinagladysz]

No pięknie 😅 mam nadzieje ze subik poszedł 😎

[@GamingModePL]

@@paulinagladysz Ja odpaliłem bez czytania i patrzę, że ja to już gdzieś widziałem! Ale i tak dzięki, jak zawsze.

[@paulinagladysz]

@@GamingModePL jak obserwujesz mnie na TT to tak, ale wiele osób nie ma TT, a tam pojawiają się ciekawe pytania, dlatego wrzucam tu kompilację :)

[@arhimiri]

@@paulinagladysz oczywiście

[@GamingModePL]

@@paulinagladysz Oczywista oczywistość - po prostu miałem fajne deja vu :)

[@olaiprzemc.233]

Mam problem z kontrolowaniem ilości kalorii. U mnie metoda wpisywania do Fitatu nie działa. Z kolei jedzenie intuicyjnie też nie. Co innego mogę zrobić?

[@paulinagladysz]

Metody odchudzania: - prowadzenie przez dietetyka - gotowe rozpisane diety - catering dietetyczny - mealprep - diety eliminacyjne - liczenie kalorii (np w Fitatu) - odżywianie intuicyjne z obserwacja swojego ciała - generowanie deficytu przez zwiększenie aktywności fizycznej - systemy żywieniowe typu OMAD, IF nie wszystko z tej osobiście listy polecam, ale każdy ma prawo wybrać sobie taka metodę, jaka mu pasuje

[@arhimiri]

Ja mam dziś gorszy dzień, nie mam ochoty wyjść z domu, a powinnam. Niby może zostać 2 latka w domu dzisiaj, a z drugiej strony chodzę do żłobka 5 przystanków i przy okazji robię kroki, łatwiej ogarnąć dom. Mam dzisiaj gorszy dzień, wczoraj zjadłam ciut więcej źle zbilansowane i gorzej się czuję, jakiś lekki katar, lekka chrypka, może uda się ruszyć z domu.

[@Sophie-np5pm]

Pomyśl, że będziesz z siebie zadowolona, jeśli mimo wszystko wyjdziesz z domu i zrobisz, co masz do zrobienia 😊

[@arhimiri]

​@@Sophie-np5pmWyszłam zrobiłam 6000 kroków rano, ale nadal jestem zmęczona mimo zjedzenia śniadania, chyba mam to przystosowanie organizmu do zmniejszenia kalorii i jedyne o czym myślę to idź się połóż.

[@Sophie-np5pm]

@@arhimiri Być może. Lub tych kalorii jest za mało - zbyt głęboki deficyt. Obserwuj swój organizm i dbaj o siebie 😊

[@iwonaaleksandrowska]

Paulinko oraz wszystkie dziewczyny, które macie problem z rozciągniętą skórą, moja rada: morsowanie ujędrnia skórę. Piszę to jako zapoalony mors i autorka książki o morsowaniu. Moja koleżanka odchudziła się szybko i miała wiszącą skórę na brzuchu, nawet klinika medycyny estetycznej była bezradna. Potem koleżanka zaczęła morsować i skórą się ujędrniła. Opowiada o tym w mojej książce. Polecam Wam spróbować, można też samemu stosować masaże lodowe. Też piszę o tym w mojej książce.

[@joannajot9239]

Nie wierze w to ze operacja typu ambioplastyka brzucha nie pomogłaby na wiotka skórę? Chyba że poszła tam po jakieś masaże i ostrzykiwania....to napewno by nie pomoglo

[@iwonaaleksandrowska]

@@joannajot9239 Operacja zostawiłaby bliznę, a tego koleżanka nie chciała,.

[@izabelapawecka3322]

Czy w czasie redukcji zdarzały Ci się długie ciągi objadania? Ja po roku deficytu kalorycznego od dwóch miesięcy nie mogę wyjść na prostą 😔

[@Emilia-tz2wz]

Też tak miałam. Schudłam 20 kg a potem, nagle przytyłam 15. Kilka miesięcy nie mogłam sobie z tym poradzić ale czułam się okropnie ze sobą i to mnie zmotywowało do zmiany ale nie powiem było bardzo ciężko

[@joannajot9239]

Bylam jakis czas na OMAD jak bylam na keto i to tez nie bylo dlanie . Po prostu po 24 h rzucilam sie na jeszenie i nie bylo ważne co inile zjem. U mnie tez to nie funkcjonowało za barzo.

[@paulinagladysz]

Mam takie same doświadczenia

[@Laganan]

❓❓❓CZY komuś udało się jakimś sposobem naciągnąć tą luźną skórę ❓

[@joannajot9239]

Tak. Plastyka brzucha bardzo pomaga

[@simonakus6803]

Nie zgodzę się do dietetyków. Sama jestem dietetykiem i wiedza teoretyczna to jedno a praktyka zdobyta dzięki pracy z pacjentem to drugie. Poznanie pewnych schematów działania, szukanie przyczyny problemu to nasze zadanie. Tu rola została spłycona do wysyłania jadłospisów. Dwa - dieta to system odżywiania. Każdy ma swoją dietę. Nie musi to być redukcja. Może być dieta bardziej lub mniej prozdrowotna.

[@paulinagladysz]

Nie musisz się zgadzać, ja mówię o swoich doświadczeniach i preferencjach. Aktualnie studiuję dietetykę

[@joannajot9239]

Dzisiaj u fryzjera kobieta chciala mnie przekonac ze my tyjemy ale ona to ujeła "puchniemy" od chemii. Nie od nadwyzki kalorii. . Nie to nie ma nic wspolnego

[@paulinagladysz]

cóż... każdy ma swoją teorię 😁

[@mariolabogusawska2702]

Przypomnij proszę jaki ruch poza krokami?

[@paulinagladysz]

ja aktualnie jeżdżę konno i gram w badmintona, ale można robić wszystko, co sprawia przyjemność

[@mariolabogusawska2702]

A w trakcie odchudzania tych 50kg było coś poza krokami? Badmintona uwielbiam ❤

[@paulinagladysz]

@@mariolabogusawska2702 nie, pracowałam fizycznie i w pracy dużo chodziłam

[@agnieszkamusia7207]

Bylas tez u psychologa czy sama sobie poradzilas ze swoja nadwaga ? I sama zaczelas radzic sobie z emocjami gdy zaczelas chudnac ? Pozdrawiam ❤

[@4_dzikuski]

Na podstawie otyłosci męża, stwierdzam, że nie każdy zajada problemy. Zrobił sie zwyczajnie leniwy, a z czasem zaczął używac wymowek z jakiego pododu jest gruby. I takim sposobem z osoby z sześcipakiem w wieku 20 lat, mając 25 lat byl otyły i leniwy.

[@paulinagladysz]

Oczywiście, ze nie każdy zajada problemy. Nie można popadać w skrajność ani w jedna ani w druga stronę. Są osoby, które kompensują emocje w jedzeniu i są osoby, które po prostu jedzą i nic nie robią.

[@lovey_dovey1]

Czemu nie używa pani zwrotu otyła tylko gruba? Wiem, że mówi pani o sobie, ale jednak obserwuje panią dużo osób i rozpowszechnianie takich słów może być niestosowne wobec osób, które walczą z nadwagą. Może to bardzo wejść na psychikę człowiekowi.

[@paulinagladysz]

Odpowiem, bo to mój ulubiony temat. Nigdy tak nie mówię o kimś, bo szanuję, że ktoś może mieć granice gdzie indziej niż ja. Mówię tak o sobie, bo po prostu byłam gruba. Nie czuję się urażona słowem "gruba". Akceptuję i rozumiem swoją otyłość i konsekwencje, jakie to niesie. Żadne słowo nie jest w stanie mnie urazić: gruba, tłusta, ułana, grubaska, pulchna... kiedy budujemy swoją pewność siebie słowa są niczym więcej niż zbitką liter i żadne słowo nie jest w stanie nas urazić, bo to my decydujemy o naszej wartości, a nie kilka liter zlepionych w jakieś słowo. Moje podejście wynika z drogi, jaką przeszłam i pewności siebie, jaką zyskałam. I takie podejście propaguje na moich kanałach.

[@lovey_dovey1]

@@paulinagladysz pewność siebie nie oznacza, że powinniśmy obrażać siebie samych. Okej, fajnie jest przyznać się przed sobą samym, że było się otyłym, ale po co rzucać w swoją strone obraźliwe określenia? Nawet najsilniejsza osoba na świecie ma pewne granice wytrzymałości. Jesteśmy tylko ludźmi.

[@paulinagladysz]

@@lovey_dovey1 rozumiem, to jest Twoja opinia. Mnie to słowo nie obraza, uważam ze jest normalne i używam go, bo lubię być ze sobą szczera.

[@lovey_dovey1]

@@paulinagladysz można używać szczerości w łagodniejszy sposób. Rozumiem, że pani nie przeszkadzają te słowa, ale nadal nie są to miłe określenia. Nie mówię, żeby siebie okłamywać i wmawiać sobie, że jest się chudym, kiedy się nie jest, ale można to robić w łagodny sposób.

[@paulinagladysz]

@@lovey_dovey1 nie mów mi proszę, jak mam określać swoją własną otyłość. Obejrzyj moje filmy, nigdy nie używam słowa „gruby/gruba” w kontekście innego człowieka. Zakończmy tę rozmowę. Szanuję Twoje zdanie, ale moje ciało, moje zasady.